Temat: Jakie zabawy z 14-miesięczniakiem?
Moja corka uwielbia ogladac obrazki, czy to w ksiazkach czy gazetach - ma hopla
na tym punkcie. Tzn lubi jak ja jej o nich opowiadam, czasami pyta mnie co sie
jak nazywa, czasami ja ja testuje co gdzie jest. Najbardziej lubi zdjecia
zwierzat i ludzi.
Lubi tez drewniane ukladanki - drewniana podstawa z wglebieniami, w ktore
wchodza rozne ksztalty, np. geometryczne, czy zwierzatek.
Lubi klocki - ja ukladam, ona burzy, czasami ona tez cos ulozy.
Lubi wozic zabawki w wozku, wkladac do lozeczka, "karmic".
Lubi bawic sie samochodami, zwlaszcza duzymi, w ktorych sie cos otwiera, w
ktore mozna cos wlozyc i wyjac.
Lubi zabawki, w ktore mozna cos wrzucic i wypada to innym koncem.
Lubi sortowac ksztalty - pojemnik z pokrywka z dziurami w rozne ksztalty, w
ktore mozna wrzucac klocki o tych ksztaltach.
Lubi kiedy ja daje zabawkom glos i cos "przedstawiam", potem ona sama bawi sie
tymi zabawkami i costam do siebie gada.
Lubi sie bawic w naklejanie naklejek (albo kawalkow tasmy) na papier - bardzo
sie przy tym meczy i poci, bo przykleja sie jej to do palcow.
Czasami bawimy sie w rysowanie, ale jeszcze z malym zapalem.
Czasami ukladam jej "tor przeszkod", bo uwielbia wlazic na rozne rzeczy -
poduszki, stabilne pudla, zwniete koce, tunel z IKEI, itd.
Bawimy sie tez w "powazne" rzeczy, czyli asystuje mi przy robieniu prania
(wrzuca rzeczy do pralki, potem patrzy jak leci woda), wklada czyste skarpetki
i majtki do szuflad, jedzie na odkurzaczu kiedy odkurzam, "zamiata"
podloge, "myje" okna, pomaga mi przy gotowaniu (sadzam ja w rogu na stole, daje
kilka pojemniczkow, jakas lyche, pokrywke, kawalek jablka czy cos w tym
rodzaju).

Acha - mam kilka zestawow zabawek i staram sie je co tydzien-dwa wymieniac -
wtedy ciagle "sa nowe". Nigdy tych zabawek nie jest wiele, zauwazylam, ze im
wiecej, tym jest jej trudniej sie zdecydowac czym sie bawic.

A jak koncza sie pomysly to idziemy na dwor, na jakis nowy plac, czy na zakupy,
czy w odwiedziny do kogos, chocby do taty do pracy.

Wy¶wietl wiêcej postów z tematu



Temat: Sieci neuronowe R.Tadeusiewicz
1. Sieci NN sa obecnie jedna z niewielu technik, ktore sprawdzaja sie w
zastosowaniach dla ktorych nie mozna ustalic wlasciwego algorytmu
postepowania, np. ze wzgledu na koszt.

A konkretne przyklady mozna prosic ?

 Wada rozwiazan opartych na NN jest
ich zdolnosc do popelniania "szczeniecych" bledow. Ryzyko takie jest
szczegolnie duze, gdy trening sieci jest wykonany w oparciu o zle wybrany
zbior uczacy.

Alez na tym polega istota NN. Ze zbior uczacy sie dobiera.
Zbior rozpoznawany jest niederministyczny.
Gdy mamy analizowac srodowiska nieciagle, bez opisu, poza haosem,
to z zalozenia wynika ze wyniki dzialania NN beda bledne.

Zatem uczenie NN, prognozujace wielowymiarowy opis badanych obiektow
moze prowadzic do lepszych wynikow,
niz
uczenie NN na zdjeciach kobiet i mezczyzn
i analizujac nastepnie zdjecia zwierzat, oczekiwac
aby NN okreslala, czy mezczyzna, czy kobieta.

2. Zazwyczaj jest tak, ze kierunki badan istotne z militarnego punktu
widzenia sa w pozornej stagnacji. Uwazam, ze pozorny brak rozwoju sieci NN
wynika z tej przyczyny. Co pewien czas pojawiaja sie na rynku odpryski
prowadzonych badan, w postaci np. symulatorow sprzetowych.


Masz racje.
Wojsko przestalo finansowac rozwoj badan nad NN i stad ten zastoj.
Nie mozna w wojsku stosowac systemow, ktore rozpoznaja czolgi
przeciwnika, a od czasu do czasu swoje wlasne czolgi jako przeciwnika
rowniez.

3. Szieci sa na tyle "odlotowe", ze dobre, popularnonaukowe i jednoczesnie
rzetelne przedstawienie podstaw ich budowy, to powazny problem.


no no no
wielowymiarowa korelacja to dostateczny model.

 Ksiazka
profesora R. Tadeusiewicza jest udana, powiedzialbym nawet, ze bardzo udana.

slodko, slodko, miod, zaraz mnie jakas pszczola uzadli ;-)

4. Nie poparlem pomyslu utworzenia grupy zwiazanej z NN i nie zamierzam.


Blad.
Niech bedzie taka grupa, zamiast NN ma sie blakac po swiecie.

W
Pl nad sieciami NN pracuje niewiele osob. Ponadto wiekszosc prac ma
charakter komercyjny. Raczej trudno oczekiwac zywej i otwartej dyskusji
dotyczacej budowy i algorytmow treningu.

Bez przesady. Wiele osob probuje pracowac nad NN i dzieki liscie uzyska
dostep do kontaktow z fachowcami.
I nie jest tak ze reszta od NN to pracuja w tajemnicy.
Jest tak ze NN nie prowadzi do aplikacji komercyjnych.

Stanowi dobry model badania wlasnej nieudolnosci, wlasnie na poziomie
uczenia sieci, dobierania patternow.

Ja sie koncentrowalem na modelowaniu interakcyjnego doboru patternow.
Ale nie znalazlem zastosowania NN, ktore nie potrafilem rozwiazac innymi
drogami.
zatem sie zajalem tworzeniem sztucznej swiadomosci.
Wtedy taki system ze sztuczna swiadomoscia, samouczacy sie,
moze dopiero uczyc siec,
a nie zdefektowany czlowiek, obarczony wlasnymi problemami z uczeniem
sie.

Zatem lista NN jest bardzo potrzebna.
Jacek

Wy¶wietl wiêcej postów z tematu



Temat: Sieci neuronowe R.Tadeusiewicz

1. Sieci NN sa obecnie jedna z niewielu technik, ktore sprawdzaja sie w
zastosowaniach dla ktorych nie mozna ustalic wlasciwego algorytmu
postepowania, np. ze wzgledu na koszt.


A konkretne przyklady mozna prosic ?

 Wada rozwiazan opartych na NN jest

ich zdolnosc do popelniania "szczeniecych" bledow. Ryzyko takie jest
szczegolnie duze, gdy trening sieci jest wykonany w oparciu o zle wybrany
zbior uczacy.


Alez na tym polega istota NN. Ze zbior uczacy sie dobiera.
Zbior rozpoznawany jest niederministyczny.
Gdy mamy analizowac srodowiska nieciagle, bez opisu, poza haosem,
to z zalozenia wynika ze wyniki dzialania NN beda bledne.

Zatem uczenie NN, prognozujace wielowymiarowy opis badanych obiektow
moze prowadzic do lepszych wynikow,
niz
uczenie NN na zdjeciach kobiet i mezczyzn
i analizujac nastepnie zdjecia zwierzat, oczekiwac
aby NN okreslala, czy mezczyzna, czy kobieta.


2. Zazwyczaj jest tak, ze kierunki badan istotne z militarnego punktu
widzenia sa w pozornej stagnacji. Uwazam, ze pozorny brak rozwoju sieci NN
wynika z tej przyczyny. Co pewien czas pojawiaja sie na rynku odpryski
prowadzonych badan, w postaci np. symulatorow sprzetowych.


Masz racje.
Wojsko przestalo finansowac rozwoj badan nad NN i stad ten zastoj.
Nie mozna w wojsku stosowac systemow, ktore rozpoznaja czolgi
przeciwnika, a od czasu do czasu swoje wlasne czolgi jako przeciwnika
rowniez.


3. Szieci sa na tyle "odlotowe", ze dobre, popularnonaukowe i jednoczesnie
rzetelne przedstawienie podstaw ich budowy, to powazny problem.


no no no
wielowymiarowa korelacja to dostateczny model.

 Ksiazka

profesora R. Tadeusiewicza jest udana, powiedzialbym nawet, ze bardzo udana.


slodko, slodko, miod, zaraz mnie jakas pszczola uzadli ;-)


4. Nie poparlem pomyslu utworzenia grupy zwiazanej z NN i nie zamierzam.


Blad.
Niech bedzie taka grupa, zamiast NN ma sie blakac po swiecie.

W

Pl nad sieciami NN pracuje niewiele osob. Ponadto wiekszosc prac ma
charakter komercyjny. Raczej trudno oczekiwac zywej i otwartej dyskusji
dotyczacej budowy i algorytmow treningu.


Bez przesady. Wiele osob probuje pracowac nad NN i dzieki liscie uzyska
dostep do kontaktow z fachowcami.
I nie jest tak ze reszta od NN to pracuja w tajemnicy.
Jest tak ze NN nie prowadzi do aplikacji komercyjnych.

Stanowi dobry model badania wlasnej nieudolnosci, wlasnie na poziomie
uczenia sieci, dobierania patternow.

Ja sie koncentrowalem na modelowaniu interakcyjnego doboru patternow.
Ale nie znalazlem zastosowania NN, ktore nie potrafilem rozwiazac innymi
drogami.
zatem sie zajalem tworzeniem sztucznej swiadomosci.
Wtedy taki system ze sztuczna swiadomoscia, samouczacy sie,
moze dopiero uczyc siec,
a nie zdefektowany czlowiek, obarczony wlasnymi problemami z uczeniem
sie.

Zatem lista NN jest bardzo potrzebna.
Jacek



Wy¶wietl wiêcej postów z tematu



Temat: Pijana wychowawczyni z domu dziecka włamała się..
rodziny zastępcze dla ZWIERZĄT
Rodzina zastępcza dla Mruczka

Z początkiem wakacji ruszyła, organizowana od 2 lat przez giełdę zoologiczną w
Szczecinie, akcja poszukiwania tzw. "rodzin zastępczych" dla zwierząt.

Na czas wakacyjnego wypoczynku zwierzę, zamiast od razu umieszczać w
schroniskach, które są bardzo zatłoczone i brakuje w nich miejsc, można
powierzyć jakiejś rodzinie. Oszczędzimy tym sposobem zwierzęciu dodatkowego
stresu, który i tak jest bardzo duży w związku z rozstaniem ze swoim opiekunem.

- Rodzin zastępczych poszukujemy nie tylko dla psów i kotów, ale także dla ryb,
płazów i gadów. Osoby, które deklarują chęć przyjęcia jakiegoś zwierzęcia muszą
oczywiście spełniać określone warunki i posiadać pewne predyspozycje -
informuje Alina Rychta, organizatorka szczecińskiej zoogiełdy.

- Dlatego wcześniej przeprowadzamy wywiad, który pozwoli poznać tymczasowych
opiekunów, ocenić warunki jakimi dysponują i wiedzę jaką posiadają na temat
opieki nad danym zwierzęciem.

Dzięki rodzinie zastępczej można spędzić urlop nawet w najodleglejszym zakątku
świata mając świadomość, że pupilowi nie dzieje się krzywda.

Akcja cieszy się popularnością - dotychczas zgłosiło się już kilkanaście
rodzin, które wyraziły chęć zaopiekowania się jakimś zwierzakiem za symboliczną
złotówkę. Warto zauważyć, iż oferta ta nie ogranicza się jedynie do mieszkańców
Szczecina, ale do całego województwa zachodniopomorskiego.

Na giełdę zoologiczną mogą się zgłaszać zarówno te osoby, które chcą przygarnąć
zwierzę na jakiś czas, jak i te, które poszukują opiekunów ze względu na
wakacyjne wyjazdy.

Pani Marta Raczkowska ze Szczecina jest jedną z osób, które wyraziły chęć
zaopiekowania się zwierzątkiem. /zdjęcie/

- Zwierzęta towarzyszyły mi przez całe życie. Miałam zarówno koty, jak i psy.
Kocham je, dlatego postanowiłam włączyć się do akcji - mówi pani Marta.

Z kolei pani Magdalena Mackiewicz zdecydowała się oddać psa, ze względu na
dwutygodniowy wyjazd do Afryki.

- Mieszkam sama, więc koniecznością było dla mnie znalezienie kogoś do opieki
nad moim psem. Akcja organizowania rodzin zastępczych zainteresowała mnie.
Doszłam do wniosku, że odpowiada moim potrzebom - tłumaczy pani Magdalena.

Wszystkich zainteresowanych zachęcamy do odwiedzenia zoogiełdy, która odbywa
się w każdą niedzielę w Szczecinie od godz. 11 do 15 w szkole podstawowej nr 54
przy ul. Obrońców Stalingradu.

Głos Szczeciński
Anna Gryk, 15 lipca 2004 r

Wy¶wietl wiêcej postów z tematu



Temat: Schronisko dla bezdomnych zwierząt bez pieniędzy
> Jest Pani inteligentna Pani Ciekawska.Szybko wyciÄ…ga Pani wnioski, chce Pani
> znać szczegóły- rozumiem.

Wie Pani,to nieladnie pisac tak pol prawdy-zawsze to jest bardziej podejrzane
niz cala prawda.
Podpsiujac sie pod listem otwartym, jak rozumiem, pominela
Pani 'drobny'szczegol, aczkolwiek istotny dla sprawy-platny pracownik TOZ.

Odpowiem krótko:nie szukałam zarobku w TOZ (należę od
> 1995 roku do tej organizacji)i niechętnie zrezygnowałam z dobrze płatnej
> pracy, ale uznając za słuszne podjęłam się 1 lutego 2002 roku funkcji
> Urzędującego Członka Zarzadu za 550 zł po to by tkwiąc w zimnym biurze pomóc
> zwierzętom i ludziom opiekującym się zwierzętami.Często słuchawkę miałam cały
> czas przy uchu. Sukcesów było po drodze dużo: jestem współautorem programu na
> rzecz wolnobytujących kotów.

A moze Pani odslonic rabka szczegolow tego programu-nie sadze aby gdanscy
dzialcze byli nowatorscy w takim programie, takie programy, tworzone
nieodplatnie zreszta, przez dzialczy i organizacje zachodnie, od lat
funkcjonuja juz na terenie Polski i na swiecie. Poniewaz interesuje mnie temat
z checia poczytam szczegoly Waszego programu-a moze faktycznie cos odkrywczego
w nim jest?

Jako Prezes nowo powołanego Zarządu 01.08 b.r
> mogłam ten program realizować. Proszę zatem spytać karmicieli i opiekunów
> kotów wolnobytujących czy odniosłam sukces, czy też byłam blisko celu.

Hm, czyli co - rekord swiata i jeszcze wiecej? Wszystkie kotki wolnozyjace
posterylizowane? Czy tez ten nowatorski program tego nie obejmuje? A iloma
karmicielami opiekuje sie TOZ- o jakich ilosciach kotow mowimy, ile w tym jest
kotek?

> Moje zadania to:
> - prowadzenie biura,
> - odpowiadanie na korespondencje,
> - pisanie ton pism do instytucji, sponsorów
>
> - kontakty z Urzędami( w celu pozyskiwania dotacji na domki dla kotów w
> mieście,sterylizacje, wydruk folderów informacyjnych itp.)
> - interwencje związane z niehumanitarnym traktowaniem kotów w mieście,
> - negocjacje ze spółdzielniami mieszkaniowymi związane z realizacją programu,
> - pozyskiwanie darczyńców,
> - prowadzenie edukacji humanitarnej z dziećmi i młodzieżą ( na terenie
> Schroniska)
> - oraganizowanie imprez z udziałem mojego zespołu wokalnego na rzecz zwierząt
> - organizowanie aukcji na rzecz zwierzÄ…t,
> - współpraca z mediami,
> - systematyczne kontakty z karmicielami zwierzÄ…t i opieka nad nimi,
> - współpraca z niemieckimi sponsorami ( ostatnia delegacja niemiecka z darami
> była w pażdzierniku b.r)
> - nadzór nad Schroniskiem,
> - udział w komisjach dotyczących budowy nowego Schroniska.
> Mało?

Droga Pani ja nic nie mowie czy malo czy duzo. To Pani pracodawca zapewne Pania
rozliczal z wykonanej pracy-hm, a kto byl Pani zwierzchnikiem w takim ukladzie,
naprawde ciezko sie polapac w tych ukladzikach?:)
No a niech Pani teraz sama powie,czy taka afera nie zniszczyla Pani tez i
swojej pracy-kto zaufa teraz gdanskiemu TOZ-woi i nie tylko -jak gminy,
sponsorzy moga przeznaczac srodki finansowe, skoro podobno te pieniadze ida na
pensyjki, tony pism i telefony-tak sama Pani przeciez napisala minn. Komu i
czemu ma to sluzyc?

> Szanowna Pani!
> Co jeszcze powinnam robić może nie wiem, może mi Pani odpowie.
> Życzliwi mi ludzie mówią teraz, że wreszcie odpocznę i znajdę czas dla
siebie,
> bliskich i przyjaciół.

Moze i racja, przemyslec to-przeciez kij jak widac, niestety ma dwa konce.
Mozna bylo sprawy tego co nie podoba sie w TOZ, w swoim gniezdzie, zalatwiac u
siebie, a nie wyciagac na forum publiczne. Zamiast angazowac dziennikarzy w
takie bzdety namowic o poruszenie tematu 'na czasie' - nagminie zamykania
okienek piwnicznych kotom zima czy tez namawiac do napisania o nienosnym
temacie-po co i na co kastracja zwierzat, to ciagle bardzo aktualny temat.
Chyba zwierzat Wam w schronisku nie ubawa, jak znam rzeczywistosc nasza, a
wrecz przybywa.
Dlaczego Wasze schronisko nie ma strony internetowej a tylu z Was siedzi w
necie,bolo by mogl swoje teksty wykorzystac tez. Dlaczego nie ma zdjeczwierzat
do adopcji, dlaczego nie piszecie, na wlasnie takich stronach, o postepach prac
nad nowym schroniskiem,zachecajac przez to innych do pomocy-ze ma to sens i
widac zmiany, na lepsze. Prosze zobaczyc sobie chociazby strone szczecinskiego
schroniska, az milo ja odwiedzac.

> Pozdrawiam i życzę spokojnych Świąt.
Ja rowniez pozdrawiam i zycze spokojnych Swiat.
>
Wy¶wietl wiêcej postów z tematu



Temat: Kenia - pytanka
witaj smeja przeczytalem wszystkie rady jakie dostalas i chcialem
troche dodac z perspektywy czlowieka ktory pracowal w Kenii i
relatywnie dobrze zna ten kraj:
1. malaria - koniecznie wez leki i uwaga pojdz do lekarza od chorb
tropikalnych i niech on ci powie ktore sa dobre (przerazily mnie
niektore posty mowiace o tym ze ktos poleca taki a nie inny) -
malaria ma wiele odmian i caly trick polega na dopasowaniu srodka do
obszaru na ktorym bedziesz; po zmroku warto sie zabezpieczac - dlugi
rekaw, repelant (z polskich sprawdza sie wylacznie Autan, ale lepiej
kupic na miejscu), nie uzywaj perfum - przyciagaja komary
2. na safari - wez ksiazke bo miedzy przejazdzkami jest duzo czasu
wolnego
3. fotografia - jesli chcesz miec dobre zdjeciazwierzat wez
obiektyw 300mm - wlasciwie mniejsze zblizenie nie ma sensu, niestety
powszechna praktyka jest zbaczanie z drog, wjezdzanie w busz przez
kierowcow naciskanych przez turystow zeby zrobic to jedyne zdjecie
swoim malutkim cyfrowym kompaktem; zawsze pytaj ludzi czy mozesz im
zrobic zdjecie - dlaczego? poniewaz tak okazujesz im szacunek a nie
traktujesz ich jak element krajobrazu, pod drugie zrobienie zdjecia
moze grozic smiercia (dokladnie kiedy zaczalem prace Daily Nation
donosil o turyscie zabitym przez masajow poniewaz zaczal im robic
zdjecia)
4. zaszczep sie co najmniej na zoltaczka A i B, dur, tezec, zolta
febra
5. wybierajac firme safari nie kieruj sie cena tylko tym jakie maja
samochody - najgorsza i niestety najpowszechniejsza opcja to biale
busiki z podnoszonym dachem, one dojezdzaja tylko tam gdzie da sie
dojechac z napedem na 2 kola
6. co do pamiatek to warto je przywieźć ponieważ wbrew podanym
opiniom diametralnie róznią się od wytworów sprzedawanych w polsce -
może poza galeriami; polecam ladne batiki i male rzezby, nie kupuj
hebanu - w europie od razu przecinaja rzezbe na pol i placisz kare,
ladne jest tez soap stone ale ciezki jednak warto kupic, no i
oczywiscie ozdoby masajskie i przedmioty codziennego uzytku to
fascynujace pamiatki np kalabasz po mleku, dzwonek masajki
przypimany do kolana etc. Dodam przy okazji ze wiekszosc tzw
afrykanskich pamiatek w polsce jest produkowana u nas:-)
7. klimat - grudzien i styczen to najgoretsze miesiace w Kenii,
wilgotnosc rosnie wraz ze spadkiem wysokosci npm a im wilgotniej tym
gorecej, nie wiem jaka masz trase ale nastaw sie na cieplo, pamietaj
jednak ze czesc kraju lezy na wyzynach 2000 mnpm (Nairobi lezy na
1600 mnpm)
8. malaria a wysokosc - faktycznie utrzymywalo sie ze pow 1600 npm
komar zyje za krotko (chlod) zeby pasozyt malarii sie w nim rozwina,
ale poniewaz mamy tzw efekt cieplarniany to jedna z nowych tragedii
afryki jest to ze podnosi sie wysokosc na ktorej jest malaria
9. Targowanie sie - warto sie targowac i mozna rzeczywiscie zdobyc
niezla cene ale, i to jest duze ale, warto tez zatrzymac sie na
poziomie ktory już cie satysfakcjonuje - nie dociskaj sprzedawcow na
targu bo oni w desperacji potrzebujac gotowki sprzedadza ci ten
batik ponizej ich kosztow bo po prostu potrzebuja pieniedzy na
jedzenie. Moze to nie jest wsrod turystow popularne podejscie ale
uwazam ze po obu stronach nalezy zachowac szacunek.
Sorry za przydlugiego maila ale wydalo mi sie wazne bys te rzeczy
wiedziala. Wy¶wietl wiêcej postów z tematu



Temat: jak uczycie swoje pociechy
Podstawa, to kąpiele słowne, czyli mówisz dziecku o wszystkim co robisz, jak
je ubierasz, rozbierasz bawisz, poprsotu opowiadasz o wszystkim. Najlepiej
twarzą w twarz, żeby dziecko kojarzyło dzwięki z ruchami ust i drganiami.
Trzeba mówić wyraźnie i głośno, ale nie wrzeszczeć i nie wykonywać
przesadnej mimiki, bo dziecko szybko zacznie ciebie nasladować myśląc, ze
tak trzeba. Nabiera szybko złych nawyków i będzie mówiło wykrzywiając twarz.
Trzeba to robić nawet wtedy gdy dziecko nie ma aparatów, to musi byc nawyk,
który bedzie procentował gdy juz będzie miało aparaty.Ciągle nam o tym mówiono.
Pierwsze zabawy z Marysią miały na celu naukę mówienia i słyszenia samogłosek:
a, o, u. Dochodziły do tego ćwiczenia manualne i kojarzenie z dźwiękami różnych
czynności. Trzeba też ćwiczyć aparat mowy. Dziecko powinno jak najwięcej jeść z
łyżeczki, powinno zgarniać samo to co jest na łyżeczce, tzn. po wzięciu
Å‚yzeczki do ust, powinno samo
zacisnąć usta i wtedy można wyciągnąc dopiero łyżeczkę. Powinna też jeść
pokarmy, które się najpierw gryzie, potem żuje i połyka, np. banany, chleb,
jakieś chrupki, mięsko, wszystko oczywiście stosownie do wieku. Na początek
trzaba zaopatrzyć się w piłkę, powinna być nie za duża i miękka, żeby
dziecko mogłoją wziąć do rączki, bączek, mały bębenek, małe piłeczki w
różnych kolorach i dwa nieduże kubeczki, w zabawkę, która naśladuje głosy
zwierząt po nacisnieciu przycisku (przede wszystkim kota i psa, jak będą
dodatkowe, to jeszcze lepiej). My mamy jeszcze taki telefon z duzymi
przyciskami, który wydaje dźwieki kilku dzwonków oraz szmaciany pompon na
sznurku oraz lalkę. Maskotki kota i psa. Im bardziej bedą przypominały
rzeczywiste tym lepiej. Nie wszystkie ćwiczenia da się opisać w sposób
zrozumiały, ale sie postaram. Przed ćwiczeniami dziecko musi byc wyspane i
najedzone, ćwiczyć najlepiej w pokoju, gdzie nikt nie łazi i nie
przeszkadza, żeby docierało tam jak najmniej dźwięków z zewnątrz zakłócających
spokój. Najlepiej niektóre ćwiczenia robic we dwoje.Jedno z was go trzyma, a
drugie robi ćwiczenie.
Piłka: siadasz przed małą i trzymając w ręku piłkę mówisz głosno aaaaaaaaaa
wyciagając rękę w bok, potem to samo w drugą stronę, potem bierzesz piłkę w
obie ręce , kręcąc przed sobą małe kółka mówisz ooooooooooooo i na koniec
rzucasz lekko piłkę do małego, mówiąc hop, to samo robi osoba, która trzyma
małego przed sobą w ten sposób jakby to robił on, najlepiej trzymając go za
raczkÄ™, w
której jest piłka. Przy tych ćwiczeniach mały powinien siedzieć przodem do
ciebie.
Bączek: nakręcasz bączka mówiąc cile UUUuuuUUUuuu, dźwięk powinien być
modulowany po nakreceniu baczka trzeba wykonywać dalej ruchy ręką jakby sie
go nakrecvało i cały czas mówiąc:UUUuuuUUUuuu.
Piłeczki: włozyć piłeczki do jednego pojemnika, postawić oba przed małą,
biorąc jej rączką piłkę przełożyc do drugiego pojemniczka mówiąc
jednocześnie : pa, po jakims czasie mały sam będzie je przekładać, a jeszce
później przekładać wtedy, gdy usłyszy pa. Potem albo cwiczy się z
bebenkiem (słowo pa i uderzenie w bębenek). Dziecko po usłyszenie udzerzenia
w bebenek bierze piłkę i przekłada do drugiego pojemnika. Podobno wszystkie
dzieci na początku potrafia tylko wyjmować i wyrzucać przedmoity, a dopiero
po jakimś czasie zaczynają je wkładać (podobnie z ubraniami z szuflady )).
zabawka z głosami zwierząt: naciskają , np psa, głosno mówimy hau i
pokazujemy maskotkę psa, jego zdjęcie lub prawdziwego psa. To ćwiczenie
mozna robić praktycznie wszedize, na podwórku widząc psa lub kota, w sklepie
widząc jakieś zdjęciazwierząt, itd.
Ćwiczenia z Pomponem to raczej nie potrafię opisać w zrozumiały sposób.
Telefon: najlepiej z donosnym dzwonkiem i koniecznie z normalnym dzwonkiem,
a nie melodyjkÄ…. naciskasz kilkakrotnie dzwonek dajÄ…c dziecku do
zrozumienia,zeby słuchało, np. przez podniesienie palaca do góry, mówiąc
uważaj, słuchaj, słyszysz, coś dzwoni (taka sygnalizacja obowiązuje zresztą
przy każdym ćwiczeniu), po kilku dzwonkach przykładasz telefon do ucha i
mówisz halooo kilka razy, powtarzasz ćwiczenia zawsze kilka razy.
Przepraszam za lekki chaos, ale ciągle cos mi się przypomina, a chciałbym
być dokładny. to na poczatek tyle. Aha, przy każdym wchodzeniu do domu, czy
odbieraniu telefonu, zwracć mu uwagę, że coś dzwoni, czyli palec do góry i
mówisz uważaj, słuchaj słyszysz, ktoś dzwoni , szukaj, po jakims czasie sam
zacznie szukać. Marysia teraz od razu leci do drzwi, muszę przez to stać z
minutę pod drzwiami, ale warto czekać i zobaczyc jej rozesmiana buźkę.
To tylt co mi się przypomniało na poczatek.

Wy¶wietl wiêcej postów z tematu



Strona 2 z 2 • Znaleziono 144 wypowiedzi • 1, 2



 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

   
 
  ZDIENCIA ZWIERZONT
Wy¶wietlono wypowiedzi znalezione dla frazy: ZDIENCIA ZWIERZONT