Temat: Odpowiedzialność banku za transakcje podrobioną kartą


"Krzysztof Pachucki" <k@fuw.edu.plwrote in message



W zwiazku z tym listem miałbym pytanie, jaka jest odpowiedzialność banku
za transakcje dokonana przez osoby trzecie na podstawie numeru karty
i daty waznosci. A dokladniej co o tym mowi obecne prawo bankowe.
Pytam sie dlatego ze w przeszlosci zostalem obciazony na kilka tysiecy
USD przez jakis sklep internetowy w Stanach i bank mimo moich reklamacji
obciazyl mnie. Co prawda po miesiacu warunkowo zwrócil ale przez jeden
miesiac z debetem 8000 mialem dosyc ograniczony dostep do gotówki.


Klient za taką transakcję nie odpowiada o ogóle - tzn. za transakcję, która
została dokonana bez fizycznego użycia karty, czyli przez podanie jej numeru
i daty ważności oraz pozostałych informacji.

Jedną rzeczą, którą musi zrobić, to złożyć oświadczenie bankowi, że to nie
on dokonał danej transakcji (musi ją skonkretyzować, czyli podać te dane,
które widnieją na zestawieniu transakcji) oraz to uzasadnić (a nie
udowodnić). Udowodnić musi natomiast bank, że to klient dokonał transakcji -
np. towar został doręczony na jego adres.

Niestety nie przepisu w prawie bankowym, który by to wyraźnie stwierdzał.
Wynika to natomiast z ogólnych zasad stosowanych do rozliczeń pieniężnych -
wpłacając pieniądze do banku powoduje się przeniesienie własności znaków
pieniężnych na jego rzecz a tym samym Klient staje się wierzycielem banku co
do danej sumy. Natomiast bank może świadczyć tylko do rąk osoby
uprawnionej - czyli tej, którą określił klient płacąc jej np. kartą. Jeżeli
natomiast bank wypłacić osobie nieuprawnionej (osobie podszywającej się pod
Klienta) wówczas KLient ma wobec banku dalej wierzytelność tej samej
wysokości zgodnie z 452 KC a szkoda powstaje w majątku banku.

Dochodzi do tego jeszcze art. 14 ustawy o ochronie niektórych praw
konsumentów oraz o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt
niebezpieczny "Konsument może żądać unieważnienia, na koszt przedsiębiorcy,
zapłaty dokonanej kartą płatniczą w razie niewłaściwego wykorzystania tej
karty w wykonaniu umowy zawartej na odległość. Nie uchyla to obowiązku
naprawienia konsumentowi poniesionej przez niego szkody" - żądanie to
kieruje siÄ™ do banku.

Dokładnie opisuje to dr J. Pisuliński w Prawie Bankowym z października 2000
r  - "WpÅ‚yw wadliwoÅ›ci stosunku waluty na rozliczenia miÄ™dzy wystawcÄ… a
posiadaczem karty płatniczej."

Pozdrawiam
MAX

Wy¶wietl wiêcej postów z tematu



Temat: Nazewnictwo rachunek-konto

Nie pisalem o znakach pienieznych lecz o biletach. Jest to duza roznica.


A ja napisalem juz wczesniej, ze biletow NBP nie ma juz od kilku lat :).

Maciej

Wy¶wietl wiêcej postów z tematu



Temat: Euro rosnie - mozna oczekiwac ze operacja wprowadzenia jednakowej waluty w UE zakonczy sie sukcesem

Użytkownik Dariusz <dari@poczta.onet.pl w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:3C1BEDCD.E1222@poczta.onet.pl...
Czy cierpisz na jakies zaburzenia osobowosci ?

to nie jest  pl.sci.psychologia.....
Czym zostales skompromitowany i kiedy .
???
Czy to ma zwiazek z twoja depresja ?
???
 Ja osobiÅ›cie zapmiÄ™tuje tego posta i jak tylko bÄ™dziesz
jakieś dawał bzdury na grupy, to będę dawał ten Twój post jako przykład
Twej
ogólnej ignorancji.

Durny jestes.
Kazdy widzi ze euro rosnie w sile, znaczy ze operacja przewalutowania
sie udala.

nie móimy o powodzeniu operacji, bo powodzenia nie neguje. Mówimy o kursie.
I kto jest durny okaże sie niedługo...

Bo rozumiem, że mówisz: dolar - euro za góra miesiąc będzie 1:1....
Tak prognozuje.


Bo gdy za miesiać, dwa, kurs euro/dolar bedzie inny niż ten , co pisesz,
czyli w szczególności będzie zbliżóny do dzisiejszego, to sam bezdiesz
zmuszony przyzbnać, zę Twoje zdolności prognostyczne sa ZEROWE.
Ja prognozuję, ze wymiana fizyczna nie wpłynie znacząco na kursy walut. A
1:1 jeżeli bedzie, to na pewno nie z powodu wymiany - i dlatego nie za
miesiąc.. A za rok? Któż to wiedziec może..... Jakies nowe bin Ladeny i
wszystko stać się może..Ale nie wymiana znaków płatniczych.

i do każdej mojej odpowiedzi za miesiąc na Twoej posty bedę dołączał popis


Twojej wiedzy i możliwoÅ›ci  w postaci tej prognoazy. Niech każdy wie, co
wiesz i co potrafisz. A jak będe złośliwy, to jeszce dołączę dowód Twojej
wiedzy w postaci pytania o los znaków pienieżnych tych 12 (w porywach do 16)
krajów z inego wątku. Coś, co dostał posiadaczkonta walutowego pkobp, mała
broszurka o euro zawiera odpowiedx na Twoje pytanie..
Inna sprawa, zę Twoje posty chyba z definicji nie mają służyc wymianie
wiedzy tylkoćwiczeniu szrych komórke w szermierce słownej.....
A temat jest obojętny, byle nośny dyskusyjnie,.... I to robisz rzeczywiście
jak Expert!!!

BTW.  jaka waluta jest w Lichtenstein?

Sprawdz sam.


Uff.. A myślałem , ze choć w jednej sprawie wiesz więcej ode mnie....:-P

Wy¶wietl wiêcej postów z tematu



Temat: mBank nie uznane polecenie zapłaty

"Krzysztof Halasa" <k@pm.waw.plwrote in message



Problem w tym ze nie ma dwoch takich samych podpisow. Ktos, kto nie
jest grafologiem, nie jest w stanie zwykle stwierdzic
z prawdopodobienstwem wiekszym niz np. 60%, czy dwa podpisy zlozyla
ta sama osoba. Podpis nie powinien wiec sluzyc do weryfikacji
tozsamosci osoby, ktora go zlozyla, jesli nie robi tego grafolog


Jesli ktos jest grafologiem to nie zaryzykuje wydania opinii na tak malej
probce jaka jest podpis. Sa osoby, ktore maja takie zdolnosci, ze bez
znacznego wysilku potrafia 'skopiowas' czy 'namalowac' podpis. Radze nie
liczyc na to, ze grafolog kategorycznie stwierdzi, ze podpis na dyspozycji
nalezy do klienta, a ten na slipie do klienta nie nalezy.


- bez tego moze sluzyc tylko do potwierdzenia, ze oswiadczenie woli
jest w istocie oswiadczeniem osoby, ktora sie pod nim podpisala.

Jesli bank nie chce zatrudniac grafologa to nie widze innej bezpiecznej
(dla banku) mozliwosci niz tylko osobiste skladanie oswiadczen woli
albo korzystanie z uslug np. notariusza (co tez moze wprowadzac
problememy).


Wiekszosc pracownikow bankow pracujacych przy obsludze klienta, przechodzi
podstawowe szkolenia rozpoznawania pisma. Podobnie jak rozpoznawania
dokumentow i znakow pienieznych.
Wlasnoreczny podpis jest od wiekow zwyczajowo przyjety jako potwierdzenie
oswiadczenia woli i nie sadze aby magle sie to zmienilo w ciagu najblizszych
lat. Jakkolwiek jest to zawodna metoda w przypadku gdy nie istnieje
mozliwosc stwierdzenia tozsamosci osoby skladajacej podpis, ale wszyscy do
niej jestesmy przyzwyczajeni i ja akceptujemy.


Oczywiscie grafolog ani zadne inne rozwiazanie takze nie zapewnie
100% pewnosci.

Podobnie jest (i/lub powinno byc) w przypadku kart - podpis nie moze
sluzyc skutecznie do "weryfikacji" czegokolwiek w momencie zaplaty,
a tylko moze sluzyc do stwierdzenia, czy transakcja byla fraudem, czy
tez reklamacja jest proba oszustwa.

Wy¶wietl wiêcej postów z tematu



Temat: GÅ‚upie pytania w banku Millennium.. .


MK <ma@interia.plwrote:
"Piotr Grzegorz Skowroński" <sk@SPAMERZY.PRECZgazeta.plwrote in
message

| - czy ma bank do tego prawo?

| Nie ma.

Hm... przeciez nie musisz odpowiadac. Pytac prawo ma kazdy, wymusic
odpowiedz juz nie.


Z kontekstu zrozumiałem, że kasjerka od odpowiedzi na pytanie uzależnia
wypłatę.


| Mają zapewne wytyczne, że w oddziale ma być mało gotówki (co zresztą
| jest zrozumiałe), więc żal im się pozbywać tych znaków pieniężnych
| które już mają. Nie rozumiem tylko skąd ten debilny pomysł z
| wypytywaniem klienta o takie rzeczy, bo g***o bank obchodzi po co
| klient podejmuje gotówkę.

I tu sie mylisz. Bank na podstawie odpowiedzi bedzie mogl
przeprowadzic analize, prognozowac wielkosc wyplywu pieniedzy lub
wykorzystac do poprawienia oferty.


Przecież raportów o wpływie/wypływie pieniędzy nie robi się ręcznie w kasie.
Na pomysł z marketingiem nie wpadłem, bo takie działanie IMHO klientów
odstręcza.


Co wiecej... gdy np. powiesz, ze
chcesz zinwestowac w inny sposob, bank moze przedstawic lepsza
oferte.


OK.


W przypadku przelewow zwykle jest mozliwe okreslenie celu na
jaki pieniadze zostaly przeznaczone [np. zakup mieszkania, inwestycja
w fundusz itp.] po podstawie tytulu przelewu lub beneficjenta. W
przypadku wyplaty gotowkowej jedynym sposobem jest zapytanie o cel
klienta. Jak masz chcesz ukryc cel przeznaczenia pieniedzy to
wystarczy odmowic odpowiedzi.


W takim razie kasjer nie powinien pytać tłumacząc to zaleceniem
przełożonych, tylko poprosić o krótką odpowiedź _po_ dokonaniu operacji od
razu _informując_ czemu to ma służyć.
Bank powinien szanować prywatność klienta, a nie włazić w jego sprawy w
niewiadomym celu.

Wy¶wietl wiêcej postów z tematu



Temat: NERWY w oddziale PKO BP

"GreG" <gsl@neverSPAM.wp.plwrote in message



Juz wczesniej przyjalem do wiadomosci fachowe wyjasnienia
sprowadzajace sie do jednego wniosku "ze sie nie da i juz".


Przeciez nikt nie napisal, ze sie nie da. Czasami po prostu nie mozna
wprowadzic zmian w ciagu kilku chwil.


Jest bank, jest procedura i jest problem, wiec omijac ta
cala trojke z daleka!


Procedutry okreslaja standardy. Sa one po to by zabezpieczyc tak bank, jak i
klienta. Operacje z udzialem gotowki sa jednym z niebezpieczniejszych
punktow. Pracownik dokonujacy takich operacji powinien byc bardzo dobrze
przygotowany do takich operacji. Powinien przejsc kurs dotyczacy
rozpoznawania znakow pienieznych, metod ich zabezpieczen, rozpoznawania
falszych banknotow, najczesciej spotykanych technik ich falszowania.
Powinien znac rowniz podstawy grafologii, tricki stosowane przez falszerzy,
a takze sposoby zachowania w przypadku napadu. Do tego nalezy dodac
odpowiedzialnosc za wprowadzenie do obiegu falszywych pieniedzy. Bankowiec
jako profesjonalista nie moze sie tlumaczyc tak jak klient, ze nie zauwazyl
falsyfikatu [zeby uniknac takiej sytuacji bardzo czesto pieniadze wplacane
przez klienta nie moga byc wyplacone nastepnemu klientowi, a musza najpierw
trafic do skarbca].
Jak widzisz jest to dosc skomplikowane. Wiec jeszcze raz powtarzam... nalezy
napietnowac bank za kolejki, ale nie mozna terrorem zmuszac innej osoby do
wykonywania obowiazkow do ktorych prawidlowego wykonania nie jest
odpowiednio przygotowana. Wystarczy tylko troche wyobrazni i wyrozumialosci
zeby zrozumiec sytuacje opisana w poscie rozpoczynajacym watek.

Maciej

Wy¶wietl wiêcej postów z tematu



Temat: No to teraz juz wiecie:))

Użytkownik "Adam Plaszczyca" <trzyp@oldfield.spamnie.org.plnapisał w
wiadomości


On Sat, 24 Nov 2007 19:20:33 GMT, "swen" <n@news.comwrote:

| Nic podobnego.

| O znawco, to bardzo poprosze o wyjasnienie mi skad sie biora pieniadze?

Biorą się z rynku. Pieniądz, to umowna wartośc towaru. Bank centralny
emituje nie pieniądz, a znaki pieniężne.


Biora sie z rynku? hmmm, czyli skad? ze sklepu? z bazaru a moze z kantoru
hehehe
Ja nie napisalem nigdzie, ze bank emituje pieniadze tylko je kreuje to
drobna roznica.
Pieniadz wcale nie musi byc w postaci banknotu.
Ale wez mi blizej wytlumacz jak to pieniadze biora sie z rynku, bo to
ciekawe nie powiem:)) i nie bardzo moge sobie to wyobrazic jak rynek moze
kreowac pieniadz? Wg. jakich kryteriow i ect...


| Mam nadzieje, ze taki znawca tematu jak ty mi bez problemu na to proste
| pytanie odpowie.

Proste pytanie i prosta odpowiedź. Ale obawiam się, że Ty nie
odróżniasz pieniądza od znaku pieniężnego i to uniemozliwi Ci
zrozumienie odpowiedzi.


Wybacz, ale podejrzewam, ze sam nie bardzo potrafisz wyjasnic swoja lub nie
swoja teze, ze pieniadze biora sie z rynku. Bo na razie nic wiecej nie
napisales skad np. bierze sie 1000zl?
Ja ci wytlumaczylem dosc jasno skad naprawde biora sie pieniadze. Mam
nadzieje, ze ty tez mi wyjasnisz np. na jakims przykladzie jak to rynek
tworzy nowe pieniadze jak te pieniadze kraza po rynku i jak te pieniadze
zarabiaja nastepne pieniadze... itp.

--
    ___________ (R)
   /_  _______    Adam 'Trzypion' Plaszczyca (+48 502) 122 688
 ___/ /_  ___    ul. Na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012 378 31 98)
_______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html
___________/    mail: _@irc.pl GG: 3524356


Wy¶wietl wiêcej postów z tematu



Temat: czy to jest legalne
On 30 Cze, 22:20, Kamil Jońca <kjo@poczta.onet.plwrote:

Dnia  Sat, 30 Jun 2007 12:08:24 -0700,
osoba podpisana: Cleg@gmail.com <Cleg@gmail.com
napisała:

| On 30 Cze, 18:34, Kamil Jońca <kjo@poczta.onet.plwrote:
| Dnia  Sat, 30 Jun 2007 09:26:21 -0700,
| osoba podpisana: Cleg@gmail.com <Cleg@gmail.com
| napisała:
| [...]

| | pieniędzmi. W końcu czym płacisz kiedy dajesz sprzedawcy kartę do
| | ręki: dobrym wrażeniem ? Intrygująca czernią paska magnetycznego ?

| Dajesz mu do ręki dokument, na podstawie którego może domagać się
| pieniędzy od CA z którym ma umowę.
| Mylisz sposób zapłaty z tym co jest pieniądzem. W końcu płatność mogę

Wykaż że się mylę, bo na razie jest to Twoje głębokie przeświadczenie.


To samo mogę powiedzieć o Twojej argumentacji.
Znak pieniężny a pieniądz to są dwie różne rzeczy. Pieniądzem jest u
nas złoty a nie banknot czy moneta. Jeśli idziesz do sklepu i płacisz
kartą to płacisz w złotówkach. Fakt, że nie dajesz sprzedawcy
banknotów do ręki nie zmienia tego, że jest to transakcja pieniężna.
Bezgotówkowa ale pieniężna.


A przelewu w tym kontekście nie rozumiem.


Twierdzisz że sprzedawca musi zawsze (!) przyjąć znaki pieniężne, co
jest nieprawdą. Przelew w końcu nie polega na przenoszeniu między
bankami znaków pieniężnych a chyba nie chcesz twierdzić że jest to
wymiana barterowa. Poza tym sprzedawca może wprowadzić obowiązek
płatności np. karta kredytową i tyle mu zrobisz. Jeśli sprzedawca na
allegro przyjmuje tylko przelew to go zgłosisz do odpowiednich organów
bo znaków pieniężnych nie chce przyjąć ?

Wy¶wietl wiêcej postów z tematu



Temat: polski złoty
On Tue, 11 Mar 2003 14:42:14 +0100, "Shem"


<przemyslaw.kowalc@mdmworld.comwrote:
Witam,
Czy ktos z Was wie, czy mozna umieszczac na ulotce wizerunek polskich
pieniedzy - konkretnie 10-zltowki? Czy trzeba miec specjalne papiery, zeby
mozna bylo cos takiego zrobic?


Za informacjÄ… NBP:

"ZASADY WYKORZYSTYWANIA WIZERUNKÓW POLSKICH BANKNOTÓW I MONET

Narodowy Bank Polski jako emitent oraz właściciel praw majątkowych do
projektów znaków pieniężnych, zastrzega sobie w każdym przypadku prawo
wyrażania zgody na reprodukowanie znaków pieniężnych, aby wykluczyć
przypadki ich odwzorowania w formie dezawuujÄ…cej polski pieniÄ…dz. Z
uwagi na konieczność zapewnienia przez emitenta bezpieczeństwa obiegu
banknotów, zgoda ta jest zwykle obwarowana wymogiem jednostronnego
reprodukowania w wymiarach zdecydowanie różniących się od
rzeczywistych.

Narodowy Bank Polski nie pobiera żadnych opłat z tytułu udzielenia
zgody na wykorzystanie wizerunków banknotów lub monet w celach
reklamowych.

Ponadto zgodnie z obowiÄ…zujÄ…cymi przepisami ustawy z dnia 4 lutego
1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (Dz.U. Nr 24, poz.
83), przewidującymi respektowanie autorskich praw osobistych, należy
uzyskać zezwolenie twórcy na korzystanie z utworu, którego jest
autorem. Bez zezwolenia twórcy nie wolno bowiem wykorzystywać
elementów lub całości dzieła, wprowadzonego do obiegu w charakterze
prawnego środka płatniczego, bądź jego opracowania do celów innych,
niż związanych z jego urzędową funkcją środka płatniczego.

W związku z powyższym w celu uzyskania zgody na wykorzystanie
wizerunków banknotów lub monet należy zwrócić się w tej sprawie do NBP
załączając, jeśli to możliwe, projekt reklamy. Po uzyskaniu zgody NBP
należy skontaktować się z autorem projektu banknotu lub monety w celu
uzyskania także jego zgody. "

Wy¶wietl wiêcej postów z tematu



Temat: zadyma we wczorajszym Ex z Wawy do B-B


On Mon, 24 Nov 2008 15:32:11 +0100, "MC" <m@go2.plwrote:
|    To co, pieniÄ…dze biorÄ… siÄ™ z nikÄ…d?
PieniÄ…dze biorÄ… siÄ™ z drukarni.


Nie pieniądze, a znaki pieniężne.

Wy¶wietl wiêcej postów z tematu



Temat: (Bez)płatność KK
Odsyłam do definicji znakupieniężnego oraz podpunktu a) punktu 5 art. 4 Prawa Bankowego.
Mam nadzieję, że zapisy te wystarczająco sankcjonują uważanie karty płatniczej za formę
pieniÄ…dza.

Czym kończę dyskusję - BM

Wy¶wietl wiêcej postów z tematu



Temat: Jak wysoka jest inflacja?


| Szanowni Użytkownicy Bogusław Szostak i hezekaja: przysłuchuję się
waszej
| dyskusji i proponuję żeby Państwo uzgodnili definicję pieniądza, bo na
oko
| widać, że mowicie o czyms innym. W przeciwnym wypadku możecie dyskutować
w
| nieskończonośc, nieustannie utwerdzając się w przekonaniu, że ten drugi
siÄ™
| myli. I nic z tego nie wyniknie. Pozdrawiam,

| amatil

| PS. pieniądze mozna drukować. Biorę papier, farbę drukarską i drukuję,
nie?

Wydrukuje Pan Banknoty...Nawet pominmy, ze nie "prawdziwe".


Slyszal Pan kiedys o 'prawach LEGALNEGO SRODKA PLATNICZEGO'?


| Ale chyba żadnemu z panów nie ot chodzi.

Dzieki za glos w dyskusji...
Oczywiscie nie o to chodzi...

Przy okazji denominacji Pani Gronkiewicz-Waltz w swoich wypowiedziach
starannie zawsze mowila iz banknoty to ZNAKI PIENIEZNE...

Pieniadz a banknoty to nie to samo,
dlatego upieram sie, ze drukuje sie banknoty, bije monety,
a pienidza drukowac sie nie da - choc jest wlasnie takie gwarowe
powiedzenie

wg mine szkodliwe, bo latwo wprowadza "zwyklych ludzi" w blad.


Raczej nie. Kurcze... Z jednej strony pisze Pan bardzo fajnie i slusznie:
drukowanie to falszerstwo

...tylko po to, zeby zaraz napisac, ze drukowac sie nie da.

USTALMY: Da sie drukowac czyli po prostu FALSZOWAC. Obojetnie, czy robi to
NBP czy falszerz. Jedno jest dozwolone, drugie nie. W gruncie rzeczy
wychodzi na jedno.


Owszem, banknoty wydrukowac mozna...Ale nie o to chodzi.
banknoty musza jakos znalezc sie w obiegu.

jesli sa to prawdziwe banknoty NBP to NBP nikomu ine da ich tak
"za darmo"...Wlasnie dlatego druk banknotu nie jest drukiem pieniadza...


Jak to nie da? A operacje otwartego rynku to co to jest jak nie ewidentny
druk pieniadza?

pozdr
matt

Wy¶wietl wiêcej postów z tematu



Temat: Sztywny kurs walutowy


On Wed, 28 Jul 2004 20:06:11 +0200,  Przemek WrzesiÅ„ski wrote:
| Zebym nie sklamal .. ale imho jeszcze do 2002 wystawialismy niemcom
| faktury w DEM i te DEM na konto przychodzily ..

W 2002? Raczej wczesniej, to po pierwsze.


Glowy nie dam, ale imho wlasnie do 2002, tzn do 31.12.2001


Po drugie, potwierdzasz wlasnie
moje slowa. Dla ludzi, firm nadal funkcjonowaly marki. Dla bankow juz nie.
Bylo tylko euro. Bank przyjmowal od ciebie marki ale juz odsprzedawal euro.


Jak to miedzy bankami bylo to ja nie wiem, ale faktura byla w DEM,
niemiec przelewal w DEM, na koncie firmy w polskim banku pojawialy sie
DEM. A od kiedy mozna bylo miec konto w ECU/eur ?

[...]


| Ale spadla ilosc gotowki w kasie oddzialu. Bilans banku wychodzi na
| to samo. Bilans NBP wychodzi na zero.

Ehm, bilans zawsze musi wyjsc na zero, W bilansie banku pojawily sie aktywa
a w zasadzie zmienila sie ich klasyfikacja. Nadal gotowki NBP nie sprzedal
ani nie kupil.


Musialbym poszukac, ale o ile dobrze pamietam to oficjalnie zapisano
iz "NBP sprzedaje znaki pieniezne innym bankom"


| Ale to jest rezerwa do przy zmiennym kursie z zalozenia.
| A teraz wyobraz sobie ze gdzies przed laty wprowadzilismy
| staly kurs 1$=10zl, wymienialne w obie strony bez problemow ..
| tylko ze jesli zarobiles 10zl, tzn ze udalo ci sie zarobic dolara -
| bo albo za tyle wyeksportowales, albo posrednio dostales je od osoby
| ktora wyeksportowala i zarobila realnego dolara.
| I czemu taki kurs nie moze byc staly ?

Bo sie uzalezniasz od innych i nie masz najmniejszego wplywu na kurs
zlotowki do innych walut.


A to jest juz zada lub waleta, w zaleznosci od sytuacji.
Pytanie jak dlugo mogloby to istniec i czy jest wykluczone?

No i pare panstewek tak ma a nawet bardziej - jaka jest i byla waluta
Watykanu, Andory, Liechtensteinu ..

J.

Wy¶wietl wiêcej postów z tematu



Temat: Sztywny kurs walutowy
Pięknego dnia, a był to 29 lipiec (czwartek) 2004, osobnik ukrywający się
pod pseudonimem J.F. w wiadomości
<news:b3lhg0tk7ec2rd5pjdbmsnfmb96jmhub6s@4ax.comnapisał/a:


On Wed, 28 Jul 2004 20:06:11 +0200,  Przemek WrzesiÅ„ski wrote:
| Zebym nie sklamal .. ale imho jeszcze do 2002 wystawialismy niemcom
| faktury w DEM i te DEM na konto przychodzily ..

| W 2002? Raczej wczesniej, to po pierwsze.

Glowy nie dam, ale imho wlasnie do 2002, tzn do 31.12.2001

| Po drugie, potwierdzasz wlasnie
| moje slowa. Dla ludzi, firm nadal funkcjonowaly marki. Dla bankow juz nie.
| Bylo tylko euro. Bank przyjmowal od ciebie marki ale juz odsprzedawal euro.

Jak to miedzy bankami bylo to ja nie wiem, ale faktura byla w DEM,
niemiec przelewal w DEM, na koncie firmy w polskim banku pojawialy sie
DEM. A od kiedy mozna bylo miec konto w ECU/eur ?


A nie wiem, bo nie mialem takie potrzeby:) Jeszcze raz,, to ze klient banku
mial marki, franki to byla kwestia techniczna. Gdy klient przynosil przelew
do banku, po wprowadzeniu do ksiag banku widnial on jako przelew w euro.
Zamiana euro na inna odbywala sie tylko przy okienku, co by ludzie sie nie
przestraszyli.


Musialbym poszukac, ale o ile dobrze pamietam to oficjalnie zapisano
iz "NBP sprzedaje znaki pieniezne innym bankom"


W tym przypadku nic niczego nie kupil i nie sprzedal. Bank wplacil na swoj
rachunek w NBP gotowke.


A to jest juz zada lub waleta, w zaleznosci od sytuacji.
Pytanie jak dlugo mogloby to istniec i czy jest wykluczone?


Nie ma rzeczy niemozliwych, ale mi sie taki pomyls nie podoba.


No i pare panstewek tak ma a nawet bardziej - jaka jest i byla waluta
Watykanu, Andory, Liechtensteinu ..


Watykan i Andora jak sadze maja euro :

Wy¶wietl wiêcej postów z tematu



Temat: Kreacja pieniÄ…dza
On Fri, 5 Mar 2004 16:21:41 +0000 (UTC),   Colas Breugnon wrote:


Czym jest zatem współczesny pieniądz i skąd się bierze, i jakie są mechanizmy
jego równowagi? Ano, jest tak, że rząd mówi, że emituje obligacje, a w ślad
za tym bank centralny mówi, że emituje pieniądze. Oczywiście nikt nie włącza


Momencik - ale jesli rzad emituje obligacje i je sprzedaje .. to
sciaga pieniadze z rynku. I zazwyczaj je natychmiast wydaje,
czyli zmienia sie tylko przeznaczenia pieniedzy obecnych na rynku.

No chyba ze te obligacje wykupuje bank centralny .. i przechowuje.


maszyn drukarskich; szkoda czasu. Ilość pieniędzy wprowadzanych do obiegu
przez bank centralny jest zatem równa wzrostowi zadłużenia rządu. Dalej bank


Generalnie lekko bym prostowal - bank centralny emituje u nas znaki
pieniezne [banknoty, monety] oraz byc moze kredyty jakies, w ilosci
takiej jakie sie prezesowi/zarzadowi/RPP wydaja odpowiednie.
Nie rzadowi !! Wyemitowane wpisuje sobie w pasywa.

A rzad ma swoj budzet, swoje kredyty, obligacje .. i swoje klopoty.

Ile pieniedzy bank centralny powinien wyemitowac dla sprawnego
dzialania gospodarki ... o, to ciekawe zagadnienie jest.


centralny sprzedaje obligacje innym bankom, a one, traktujÄ…c te obligacje
jako aktyw, emitują pod nie kolejne pieniądze. Górną granicą kreacji
pieniÄ…dza przez banki nie-centralne, zwane dziÅ› komercyjnymi, jest emisja
pieniądza przez bank centralny razy odwrotność stopy rezerw obowiązkowych &#8211;
jakieś kilkanaście do kilkudziesięciu razy.


Przyznaje racje.


Co wyraża pieniądz? Ano, zobowiązanie rządu.


No tak - ale ktory pieniadz ?
Wyemitowany przez bank centralny, czy takze te komercyjne ?


Do czego? Do tego, że zbierze od
nas podatki w kwocie odpowiadającej nominałowi tegoż pieniądza plus odsetki
od długu publicznego. Dla rozumujących głębiej: pieniądz jest pogróżką.


Ale to bardziej obligacje panstwowe - im wiecej ich kupimy, tym wiecej
rzad nas bedzie musial zlupic :-) Pogrozka jest pieniadz dla rzadu,
ktory go emituje bez opamietania - kiedys panstwo zbankrutuje.

Natomiast .. wezmy panstwo ze zlotym pieniadzem. Robotnicy w kopalni
pracuja, zlota przybywa, pieniedzy na rynku tez przybywa. No ale
zalozmy ze robotnicy robia inne dobra - czy przybywa pieniedzy ?
A co by bylo gdyby za wszyscy sie wzieli za wydobycie zlota ...
inflacja ? Mimo zlotego pieniadza o konkretnej wartosci ?

J.

Wy¶wietl wiêcej postów z tematu



Temat: Kreacja pieniÄ…dza
Najpierw autopoprawka, bo w poprzednim tekście była omyłka: Adama Smith
dziwił się, że ludzkość ceni złoto WYSOKO, nie NISKO.

Teraz odpowiedzi dla JF, który pisał tak:

&#8222;Generalnie lekko bym prostowal - bank centralny emituje u nas znaki
pieniezne [banknoty, monety] oraz byc moze kredyty jakies, w ilosci takiej
jakie sie prezesowi/zarzadowi/RPP wydaja odpowiednie.
Nie rzadowi !! Wyemitowane wpisuje sobie w pasywa. A rzad ma swoj budzet,
swoje kredyty, obligacje .. i swoje klopoty.&#8221;

Szanowny JF, emisja pieniądza przez bank centralny jest dokładnie równa
emisji obligacji przez rząd. To właśnie jest mechanizm równowagi pieniężnej:
bank nie może więcej emitować,a państwo więcej się zadłużać, a z kolei stopy
procentowe banku centralnego decydują o kosztach obsługi zadłużenia
publicznego. StÄ…d klÄ…twy na Balcerowicza.

Banki centralne są niezależne od władz państwa &#8211; albo tak, jak u nas, że mają
długą kadencję i są nieodwoływalne, albo tak jak w USA, W. Brytanii czy
Szwajcarii, gdzie sÄ… po prostu prywatme.

Dalej JF pisał, odpowiadając na moje słowa: &#8222;Dla rozumujących głębiej:
pieniądz jest pogróżką.&#8221;, że &#8222;ale to bardziej obligacje panstwowe - im wiecej
ich kupimy, tym wiecej rzad nas bedzie musial zlupic :-) Pogrozka jest
pieniadz dla rzadu, ktory go emituje bez opamietania - kiedys panstwo
zbankrutuje.&#8221;

Jeszcze raz: pieniądz banku centralnego jest po prostu równy zobowiązaniu
budżetu. To, że nie jest z nim tożsamy, wynika chyba głównie z mającej
kilkaset lat tradycji prywatyzacji pieniÄ…dza.
Pieniądz banków komercyjnych jest z kolei po pierwsze przez bank centralny
kontrolowany, a po drugie limitowany przez centralną emisję. Gdyby znikł dług
publiczny i odsetki płacone bankierom przez społeczeństwa, znikłby wszelki
pieniÄ…dz.

I na koniec: oczywiście mogę się mylić. Przedstawiam tu obraz, jaki sobie
wyrobiłem po kilkuletnich studiach, podjętych po tym, jak ktoś naprowadził
mnie na nowe tropy. Kilka lat temu kogoś, kto by mówił to, co ja dziś, pewnie
uznałbym za nieszkodliwego idiotę. Nie będę więc zdziwiony, jeśli ktoś mnie
dzisiaj za takiego uzna. Ja po prostu szukam kontaktu z tymi, którzy wiedzą
już coś więcej.

Wy¶wietl wiêcej postów z tematu



Temat: Jak to bedzie z podatkiem od zysku z lokat?
P.Boguslaw napisal:


"UserEddie214" [...]
| Jezeli juz chcesz wyliczac szczegolowo wszelkie mozliwe
| sposoby finansowania to zapomniales o najwazniejszym, a
| mianowicie "wplywach" (jezeli mozna je tak nazwac) z emisji
| nowego pieniadza- kiedys za PRL'u zwlaszcza, byla to
| bardzo popularna i niezawodna forma finansowania.

Taka manipulacja dzis jst niemozliwa.
to "finansowanie" dzis nazywa sie pozyczka,
a je trzeba (podobno) oddawac.


Czy moglby pan wyjasnic nieco dokladniej.

Nie slyszalem by panstwu polskiemu odebrano
prawo emisji wlasnego pieniadza.  Czy tez by
obywatele polscy mieli prawo odmowic zaakceptowania
od panstwa zlotowki jako srodka platniczego (mowiac
pieniadz mam na mysli to co pan nazywa "znakami
pienieznymi")

Jezeli zas mowa o pieniadzu, o tzn. o zasobach pienieznych,
(niewiem jaka jest u was terminologia, w USA nazywa sie
to "money supply" skladajace sie z M1, M2, i M3, czyli
Money1, Money2, Money3, -w wielkim skrocie M1-waluta,
M2-depozyty bankowe etc., M3-inne formy pieniadza)
...to niech pan powie czym finansowanie panstwa ktore
nazywa pan "pozyczka" moze byc splacone????

Dodam, ze panstwo polskie nie trudni sie dzisiaj produkcja
dobr, by moc nimi splacic takie 'zadluzenie' o ktorym mowisz.  
Zlota w sejfach na pokrycie tez przeciez dzisiaj nikt nie trzyma.  Drukowac
innych walut np.dolara $ panstwo polskie nie moze.  
Splata moze nastapic chyba raczej tylko w formie nowego
pieniadza.

Czesc,
S.Zwolan

Wy¶wietl wiêcej postów z tematu



Temat: Czy pieniądze są złem?
Dnia Sun, 24 Jun 2007 17:41:47 +0200, Maciej Woźniak napisał(a):

[...]


| Np. teorię ekonomii dotyczącą funkcji i właściwości pieniądza. W wątku
| zostało już podane jedno z ujęć, IMHO kiepskie bo zbyt szerokie i
| posiadajÄ…ce co najmniej dwa niepotrzebne punkty ale nawet do niego
| kilkusetletnia moneta też nie pasuje.

Do teorii lokomotywy lokomotywa z muzeum też nie pasuje
(nie ma funkcji i właściwości ciągania wagonów), a do teorii
prezydentury nie pasuje Wałęsa (nie ma funkcji i właściwości
głowy państwa). Mimo to lokomotywę z muzeum nazywa się
lokomotywÄ…


No to przecież mówię, że moneta jest monetą.


, a Wałęsę prezydentem.


To jest tylko grzecznościowy uzus, nic więcej. Na pytanie czy Wałęsa jest
prezydentem odpowiedź jest jasna.


| Nie przypominam sobie, abym w tym wątku cokolwiek definiował.

| Podejrzewam, że w ogóle mógłbyś mieć z tym problem.

Jakiś podejrzliwy.... Niemniej, nic w tym wątku nie definiowałem,
wbrew temu, co wypisujesz.


Nawet jeśli nie zrobiłeś tego dosłownie, to i tak musisz mieć definicje,
którymi się posługujesz.

[...]


| "(...)
| A coin is usually a piece of hard material, generally metal, usually in
| the
| shape of a disc, and most often issued by a government.
| (...)"
| Pasuje jak ulał.

Podobnie jak nakrętka od śruby. Podkładka. Uszczelka. I sama
śruba. Płyta kompaktowa. I każdy kawałek twardego materiału.


Dokładnie tak samo, jak samolot


| "(...)
| Moneta - przeważnie metalowy znak pieniężny. Dawniej kawałek metalu o
| określonym składzie i wadze, opatrzony znakiem emitenta.
| (...)"

| Również pasuje jak ulał, zwłaszcza że bycie "znakiem pieniężnym" nie musi
| być spełnione, czego dowodzi przykład dowolnego przedmiotu będącego
| monetÄ…,
| a który nie pełni żadnej roli pieniężnej (np. moneta sprzed 500 lat).

Aha, moneta to znak pieniężny, dla którego bycie znakiem
pieniężnym nie musi być spełnione. Fajnie, fajnie.


E tam, fajnie. Wystarczy sobie uświadomić, że Wałęsa nie jest już
prezydentem.

[...]

Wy¶wietl wiêcej postów z tematu



Temat: Czy pieniądze są złem?
On 28 Cze, 20:40, "Maciej Woźniak" <mlwozniak_no_sp@wp.plwrote:


| Do teorii lokomotywy lokomotywa z muzeum też nie pasuje
| (nie ma funkcji i właściwości ciągania wagonów), a do teorii
| prezydentury nie pasuje Wałęsa (nie ma funkcji i właściwości
| głowy państwa). Mimo to lokomotywę z muzeum nazywa się
| lokomotywÄ…

| No to przecież mówię, że moneta jest monetą.

A ja mówię, że jest pieniądzem.

| | Nie przypominam sobie, abym w tym wątku cokolwiek definiował.

| | Podejrzewam, że w ogóle mógłbyś mieć z tym problem.

| Jakiś podejrzliwy.... Niemniej, nic w tym wątku nie definiowałem,
| wbrew temu, co wypisujesz.

| Nawet jeśli nie zrobiłeś tego dosłownie, to i tak musisz mieć definicje,
| którymi się posługujesz.

Bo jakbym nie miał, to co?
Oczywiście, że nie mam.

| | A coin is usually a piece of hard material, generally metal, usually in
| | the
| | shape of a disc, and most often issued by a government.
| | (...)"
| | Pasuje jak ulał.

| Podobnie jak nakrętka od śruby. Podkładka. Uszczelka. I sama
| śruba. Płyta kompaktowa. I każdy kawałek twardego materiału.

| Dokładnie tak samo, jak samolot

Nie całkiem. O złożonych z części mechanizmach raczej
się nie mówi, że są kawałkami materiału.

| | "(...)
| | Moneta - przeważnie metalowy znak pieniężny. Dawniej kawałek metalu o
| | określonym składzie i wadze, opatrzony znakiem emitenta.
| | (...)"

| | Również pasuje jak ulał, zwłaszcza że bycie "znakiem pieniężnym" nie
| | musi
| | być spełnione, czego dowodzi przykład dowolnego przedmiotu będącego
| | monetÄ…,
| | a który nie pełni żadnej roli pieniężnej (np. moneta sprzed 500 lat).

| Aha, moneta to znak pieniężny, dla którego bycie znakiem
| pieniężnym nie musi być spełnione. Fajnie, fajnie.

| E tam, fajnie. Wystarczy sobie uświadomić, że Wałęsa nie jest już
| prezydentem.

Ależ jest. A pokrywka od dżemu nie jest monetą. Samolot też nie,
ani Twoje wycinanki z puszki po herbacie. Nawet jeśli pasują
jak ulał do wikipediowej definicji.- Ukryj cytowany tekst -

- Pokaż cytowany tekst -


za to krwielbłąd jest pieniądzem i jednocześnie monetą
(sic!)
Małgosia

Wy¶wietl wiêcej postów z tematu



Temat: wykorzystanie wizerunku banknotu
2004-08-30 22:10 , Rodrig Falkenstein rzecze:


Moneta nie przestaje być monetą. Banknot nie przestaje byc banknotem.
materialnÄ… postaciÄ… pieniÄ…dza. MonetÄ…, tylko wykonanÄ… z papieru. O
wartości ustalonej ustawą.


Nie ma papierowych monet :)  Wszystko Ci siÄ™ Rodrig miesza bo chcesz
udowodnić, że żyrafa to krokodyl.

moneta  (sÅ‚ownik jÄ™zyka polskiego)
metalowy znak pieniężny o określonym ciężarze, próbie, wymiarach i
zwykle okrągłym kształcie, opatrzony wybitym godłem państwa,
wizerunkiem, określeniem wartości'

tak swoją drogą z definicji słowa moneta "znak" też wynika, że monety
nie podlegajÄ… prawu autorskiemu.


Banknot to postać pieniądza emitowanego przez NBP.


Co nie zmienia, że jest to dokument.
A jeżeli nie dokument to w takim razie znak - to, co umownie oznacza
coś innego, informuje o czymś - i też nie podlega prawu autorskiemu.


Chodziło mi o to, że banknoty wymienialne na złoto nie miały charakteru
dokumentu uprawniającego do otrzymania sumy w złocie. Miały "moc równą z


Oczywiście, że miały, sam to przyznajesz.
Nie uprawianiły do utrzymania iluś tam gram złota, ale ja nic takiego
nie twierdziłem.


Jak bardzo abstrakcyjne jest określenie "pieniądz" w przepisie "kto
podrabia lub przerabia pieniÄ…dz polski lub zagraniczny"? Czy zhakowanie
banku i dopisanie sobie elektroniczynch pieniędzy to twoim zdaniem
podrobienie pieniÄ…dza?


Nie obchodzi mnie jak to zostanie zakwalifikowane, rozwadniasz dyskusjÄ™
na pobocze.


Ta materialna papierowa postać pieniądza to właśnie banknot. Jego
metalowa wersja nazywa siÄ™ moneta.


No właśnie. I papierowa jest dokumentem, metalowa jest monetą.


Bardziej kompetentną osobą byłby chyba prawnik niż polonista.


Nie wiem. Ja stawiam na polonistę z wyczuciem znaczeniowym słów.

pozdrawiam
Arek

Wy¶wietl wiêcej postów z tematu



Temat: następne trudne :_(
następne trudne :_(
Does smbd knows how to translate this?
metody zabezpieczenia znakówpieniężnych;
zasady postępowania w przypadku falsyfikatów;
ćw.w rozpoznawaniu autentyczności pieniędzy;
cechy charakterystyczne pieniędzy"
thanks a lot! Wy¶wietl wiêcej postów z tematu



Temat: Tam, gdzie rosną złotówki
Rozczarowujesz mnie Fizyk.Nie umiesz przegrywać.Musisz mieć zawsze rację.W
przeciwnym razie wpadasz w zdenerwowanie i przestajesz myśleć.Znowu wpadłeś w
koleinÄ™ ratowania polskiej gospodarki poprzez dodruk pustego pieniÄ…dza czyli
zgnojenie złotówki.Możesz gadać na RPP i Balcerowicza co Ci się podoba,a ja i
tak wolę wierzyć wykształconym,doświadczonym,odpowiedzialnym i posiadającym
dostęp do wszystkich danych żródłowych ekonomistom i bankowcom z RPP niż
takiemu "fachowcowi" jak Ty i Tobie podobni.
Nie przypisuj sobie postawy obrońcy uciśnionych Polaków i biednych bezrobotnych
bo taką demagogią przebijasz Prezesa Buraka.Jeszcze nikt nie nakarmił żadnego
narodu znakamipienieżnymi.
Nie mam nic przeciwko temu,że lubisz UW.Tylko dlaczego nie napisałeś z jakich
powodów to wynika.Zamiast pokazać osiągnięcia UW przyklejasz niezrozumiałe
etykiety Platformie.A sam jeszcze niedawno krytycznie pisałeś o etykietowaniu.
Nie uważam Platformy za idealną partię,ale wyboru należy dokonać.Mój wybór
oparłam na jej programie oraz na tym co i jak obecnie mówią i robią jej
liderzy.Z programu szczególnie podoba się mnie sprawa podatku liniowego,
łamania solidarności korupcyjnej dającego i biorącego,stawianie na kadrę
fachowców w zarządzaniu gospodarką,[a nie na kolegów partyjnych], sprzeciw
finansowania partii z kieszeni podatników, bezpośrednie wybory samorządowe czy
likwidacja listy krajowej.Pomimo,że PO jest w opozycji to dwie ostatnie sprawy
udało się już załatwić.
80% członków Platformy to ludzie,którzy dotychczas nie działali politycznie.
PS.Szkoda,że od Pana Grabowskiego przyjąłeś tylko "dezinflację"[jeżeli to
prawda],a czy nie mówiÅ‚ on o "dezdeflacji"?. Wy¶wietl wiêcej postów z tematu



Temat: Zmonetyzowac
Nie taki "nowy", i nie "potworek"

Najważniejszym celem NBP jest emisja polskiego pieniądza wynikająca
z założonej i realizowanej polityki pieniężnej. Dzięki emisji
pieniądza następuje wyrażenie wartości majątku narodowego (oraz
wzrostu produkcji) w pieniÄ…dzu i poprzez pieniÄ…dz. Zjawisko to
określane jest mianem monetyzacji gospodarki i ma ono decydujący
wpływ na rozwój gospodarczy. Stopień monetyzacji gospodarki
przesądza o jej wydajności i sprawności. Zbyt niski stopień
monetyzacji gospodarki sprawia, że będzie ona mało wydajna lub
będzie zmierzać ku stagnacji.


Ustawa o NBP, określając cele i zadania NBP (art. 3 ustawy o NBP),
nie może przemilczać jego podstawowej funkcji monetyzacyjnej.

Stan obowiÄ…zujÄ…cy
„1. Podstawowym celem dziaÅ‚alnoÅ›ci NBP jest utrzymanie stabilnego
poziomu cen, przy jednoczesnym wspieraniu polityki gospodarczej
RzÄ…du, o ile nie ogranicza to podstawowego celu NBP”.

Zapis projektowany
1. Podstawowym celem działalności NBP jest monetyzacja gospodarki i
majątku narodowego. NBP dokonuje monetyzacji poprzez emisję znaków
pieniężnych Rzeczypospolitej Polskiej proporcjonalnie do wzrostu
gospodarczego.

Wyemitowane kwoty zasilają budżet państwa. Drugim celem NBP jest
dbałość o wartość polskiego pieniądza.
Szczegółowy projekt zmiany ustawy o NBP został zawarty w Demokracji
Finansowej Nr 3, z dn. 11 marca b.r.)

Więc "monetyzacja" jest utrwalonym terminem makroekonomicznym, a
także słowo używane w żargonie internetowym.




Wy¶wietl wiêcej postów z tematu



Temat: recepta Jacka Ksenia na kryzys
> vice_versa napisał:
> > Nie jesteśmy samotną wyspą. Jeśli nie drukujesz, nie dajesz na
> rynek nowych wartości.

m385 napisał:
> To prawda, ale jak drukujesz to też nie dajesz żadnych nowych
> wartości.

Jak to nie? A jak robisz kopiuj/wklej to masz nową wartość czy
masz ciÄ…gle tyle samo?

Powiedz to tym co mieszkają w USA: W ciągu 100lat wartość 1USD
spadła do 0,04% USD. I nadal maleje. Pewnie dlatego nie radzą sobie
z imigracją, bo tak tam źle.


> > Nie dajesz wartości pieniężnych, nie licz na przeszacowanie
> innych wartości. Chyba raczej znakówpieniężnych niż wartości.

Napisałem "wartości pieniężnych". To pojęcie z prawa dewizowego i
prawa instrumentów finansowych. Jak będziesz ciekaw to sprawdzisz
czym się różni od środków pieniężnych i które pojęcie jest SZERSZE.
Z tego co pamiętam, skarbowe papiery wartościowe nie są znakami
pieniężnymi a są wartościami pieniężnymi, podobnie jak np. weksle.

> > OdwracajÄ…c pytanie: im mniej pieniÄ…dza na rynku tym
> > jesteśmy bogatsi?
>
> Oczywiście że nie. Ilość pieniądza nie ma znaczenia. Zmiana ilości
> pieniÄ…dza ma ogromne znaczenie.

Przepraszam, to dla mnie za trudne. Możesz na jabłkach i gruszkach?
Jeśli wyceniamy jabłka w gruszkach, czyli proporcje ilościowe są 2:1
na korzyść jabłek, to KAŻDA ZMIANA ilości gruszek bądź jabłek
powoduje przeszacowanie wartości gruszek bądz jabłek, i KAZDA ZMIANA
MA skutek ILOŚCIOWY. Nie rozumiem co masz na myśli mówiąc że zmiana
ma znaczenie a ilość nie, bo to proporcje ilościowe (dostępnego
pieniądza) stanowią podstawę wyceny dóbr w obrocie.
Wy¶wietl wiêcej postów z tematu



Temat: ProszÄ™ o pomoc !!!
też pierwszy raz słyszę o takich testach, chyba że chodzi o kurs rozpoznawania
znakówpieniężnych. Nie bój siÄ™, dasz radÄ™ i hartuj siÄ™ bo to dopiero poczÄ…tek Wy¶wietl wiêcej postów z tematu



Temat: Chamstwu w życiu...
Taka jest polityka banku odnośnie wykrywania autentyczności znakówpieniężnych.
Babka powinna przyjąć kasę i wysłać ją na ekspertyzę, a od Ciebie i tak powinna
skasować kasę;p

Albo przyznaj siÄ™, fraud jesteÅ›;D
Wy¶wietl wiêcej postów z tematu



Temat: Zwyczaje handlowe

olgierd.bblog.pl/wpis,obowiazek;przyjecia;platnosci;karta;platnicza,11639.html
Obowiązek przyjęcia płatności kartą płatniczą
Od czasu do czasu wraca w korespondencji kierowanej do mnie temat odmowy przyjęcia płatności dokonanej kartą przez klientów, którzy dokonują stosunkowo niewielkich zakupów. Innymi słowy: czy sklep może wprowadzić limit wartości transakcji, poniżej którego akceptuje wyłącznie gotówkę?
Jakiś czas temu przemyślałem swoje stanowisko na ten temat dość dogłębnie, dzięki czemu mogę dziś podzielić się z Wami moim stanowiskiem.
Zaznaczam: to wyłącznie mój pogląd, rezerwuję sobie możliwość jego zmiany bądź rewizji w każdym momencie.
Podstawą do rozważań będzie art. 32 ustawy o Narodowym Banku Polskim, w myśl którego 'Znakipieniężne emitowane przez NBP są prawnymi środkami płatniczymi na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej'. W teorii przyjmuje się, iż przepis ten stanowi o zdolności znakówpieniężnych do umarzania zobowiązań pieniężnych, ale nie stwarza wyraźnej podstawy dla ich przymusowego obiegu (obowiązku przyjmowania). Odpowiada on zatem art. 210 kodeksu zobowiązań z 1934 r., o brzmieniu 'Jeżeli przedmiotem zobowiązania jest suma pieniężna, dłużnik może zapłacić sumę dłużną każdym
gatunkiem pieniędzy, mających obieg prawny w miejscu i chwili zapłaty według wartości, jaką państwo tym pieniądzom nadaje'.
Jak podkreślił M. Olechowski w artykule 'Normatywne podstawy przymusowego umarzania zobowiązań pieniężnych" (Państwo i Prawo, 2004/5/67) 'Wprowadzając [w art. 32 ustawy o NBP] formułę 'prawnego środka płatniczego' ustawodawca zawarł w niej dotychczasową treść normatywną przepisów o świadczeniach pieniężnych i ustroju pieniężnym. W tym także element obligatoryjnej mocy umarzania zobowiązań pieniężnych (który poprzednio był zaznaczany oddzielnie od cechy "obiegowości" znakówpieniężnych).'

Można w tym momencie zadać pytanie czym zatem jest 'plastikowy pieniÄ…dz' i czy w Å›wietle art. 32 ustawy o NBP Wy¶wietl wiêcej postów z tematu



Temat: K. Dyszel ,,Jestem przeciw likwidacji złotego"
samsaranathanal napisał:

> ptwo napisał:
> > Ano w tym, że gorszy pieniądz powoduje wzrost cen, co istotnie miało miejs
> ce
> > zawsze, kiedy władcy próbowali "zagospodarować" trochę kruszcu kosztem
> gorszej monety.
>
> ptwo, ja Cię bardzo, bardzo proszę: zapomnij o władcach! Koncepcja którą
> omawiamy, zakłada, że władca Polski nie ma prawa do emisji. A prywatna firma
> nie ma powodu, żeby psuć swój pieniądz... (patrz niżej)
>

"Władca" jest tu określeniem umownym. Wystukaj sobie z głowy prywatne mennice.
Prywatna mennic będzie zainteresowana pracą pełną parą, a nie o to chodzi. Poza
tym Pieniądz ( a właściwie znakpieniężny) jest rodzajem certyfikatu i nie może
być tak, że byle łaps będzie sobie coś takiego emitować.
> > Zresztą, pieniądz jest miernikiem wartości, zatem za spodnie
> > wartości x "dobrych" złotych trzeba będzie zapłacić y "złych" (gdzie x<
> y).
> > Tymczasem zapłatę dostaniesz w "złych" zlotych ale o takiej samej wartości
>
> > nominalnej. To jest tak samo jakbyÅ› do mierzenia tasiemki w pasmanterii
> > używał "metra" o długości 90 cm.
>
> Dziękuję, że mnie uprzedziłeś. I co teraz zrobi ten łajdak kupujący jeśli ja
> się nie zgodzę przyjąć tej złej monety? Zmusi mnie? Zwróć uwagę, że nie ma
już
> przymusu przyjmowania tej monety - przecież znieśliśmy monopol...

W PRL mogłeś sobie nie przyjmować. Będziesz musiał pod groźbą rezygnacji z
transakcji. Ten temat już był w historii przerabiany wielokrotnie. Patrz RFN
sprzed reformy Erhardta. Towarów na rynku nie było, a nagle - po wprowadzeniu
marki - jak za dotknięciem różdżki sie pojawił.
>
> Pozdrawiam
>
> Sam
Wy¶wietl wiêcej postów z tematu



Temat: K. Dyszel ,,Jestem przeciw likwidacji złotego"

> "Władca" jest tu określeniem umownym.

W takim też znaczeniu użyłem tego słowa... A Ty nie?

> Wystukaj sobie z głowy prywatne mennice. Prywatna mennic będzie
zainteresowana pracą pełną parą, a nie o to chodzi.

Jak ptwo kazać, to Samsaranathanal słuchać i być posłusznym... Tylko przydałoby
mu siÄ™ jeszcze uzasadnienie...

Zwracam uwagę, że piekarnie też są prywatne - logicznie rzecz biorąc, powinny
produkować chleb jak najniższej jakości - najlepiej z odpadów... A jednak coś
mi się zdaje, że jakość chleba podniosła się wraz z prywatyzacją... Dlaczego
prywatne mennice miałyby być zainteresowane w produkcji pieniądza złej jakości?

> Poza tym Pieniądz ( a właściwie znakpieniężny) jest rodzajem certyfikatu i
nie może być tak, że byle łaps będzie sobie coś takiego emitować.

Słusznie, słusznie! Precz np z prywatnymi szkołami! (Niektóre nawet przyznają
magisterium, a nie tylko licencjaty).

A tak poważnie: czemu nie? Ty wydajesz swoje certyfikaty ja wydaję swoje: a
ludzie wybierają jakich chcą używać... Co w tym złego?

> > Dziękuję, że mnie uprzedziłeś. I co teraz zrobi ten łajdak kupujący jeśli
> ja
> > się nie zgodzę przyjąć tej złej monety? Zmusi mnie? Zwróć uwagę, że nie ma
>
> już
> > przymusu przyjmowania tej monety - przecież znieśliśmy monopol...

> W PRL mogłeś sobie nie przyjmować.

ale nie mogłem i nadal nie mogę legalnie przyjąć zapłaty w żadnej innej
walucie! Koncepcja tu omawiana zakłada, że każdy może zarządać płatności w
dowolnej walucie

> Będziesz musiał pod groźbą rezygnacji z transakcji.

To zrezygnuję. I pójdę poszukać kogoś kto nie będzie mi wciskał kitu (Czy ty
musisz przyjąć czerstwy chleb, czy idziesz do innej piekarni?)

Ten temat już był w historii przerabiany wielokrotnie. Patrz RFN
> sprzed reformy Erhardta.

To w RFN przed reformą Erhadta nie było monopolu emisyjnego?


Pozdrawiam

Sam Wy¶wietl wiêcej postów z tematu



Temat: Mamy ciÄ™! Cimoszenko!
> Ale tylko nieumyslnie.
> Umyślne niszczenie znakowpienieznych* jest wykroczeniem.
> Na przyklad falnaga1 nie moze przypalac papierosa banknotem 100 zlotowym, nawet
> gdyby go poprosil o ogien sam Ojciec Dyrektor.
> * info dla falngi1 - po prosu pieniedzy

Czesc dr.kidler

Specjalnie for you zapoznalem sie z sylwetka tego od kogo zapozyczyles
nazwe (kurza twarz!). Szczerze piszac, a obejrzalem z dziesiec odcinkow
ciurkiem wcale mnie ta komedia nie smieszy. W polskiej Sluzbie Zdrowia
dokladnie tak jest. Nie wierzysz? Posluchaj chocby bredzenia kardiologa
z bialostockiego szpitala - juz ponad tydzien bez snu prawie - Kidler
to przy nim "male piwo". Problem jest w szefie ktory kradl i "pojechal
na wczasy". Kto zaplaci za docenta-lapowkarza? Jak zwykle, szkoda slow.
Dlaczego wciaz tym RM wojujesz? Nadepneli Cie, moze ogluszyli, czy jak?
wybacz ale sformuluje to prosto: to stacja ponizej mojego poziomu.
Programow dla kucharek unikam. Tobie polecam to samo.
A moze Ty RM tak... reklamujesz? Wtedy az wstyd mi zapytac: ile "znakow
pienieznych" placi Ci Ojciec Dyrektor? Ale mamy kapytalizm i to prywatna
sprawa kazdego, jak sugeruje inny dyskutant.
Idea sluszna i godna poparcia, gdybysmy my, Polacy wtargneli na prerie
Indian a kazdy mialby po Kolcie i po jednym zyciu. Niestety tak nie bylo.
Wielu nader dopuscilo sie falstartow -
wykorzystujac zgola niekapiitalistyczne sposobiki.
Na takich wlasnie sa przejsciowe "tlumiki" (jestem osobiscie wrogiem
podatkowania gieldy ale tylko wtedy jesli przed kazdym wejsciem na parkiet
wisiala by tabliczka (jak o Meksykano kiedys): "bylym czlonkom partii
komunistycznej do trzeciego pokolenia wstep wzbroniony".
Wiem, zaraz poslaliby tlum swoich pociotkow.

Pozdrawiam Wy¶wietl wiêcej postów z tematu



Temat: Ile osób nosi wasze nazwisko?
Dane są z założenia niezaktualizowane, bo do internetu wrzucono
stary słownik nazwisk Rymuta a lat 1992-94, podczas gdy nowy można
nabyć za znakipieniężne znajdujące się w obiegu w naszym kraju.
Pozdrawiam
Wy¶wietl wiêcej postów z tematu



Temat: Odpowiedzialność banku za transakcje podrobioną kartą
Dziekuje za wyjaśnienia, nie mniej stoja one w sprzecznosci z
regulaminem
uzywania karty VC (PKO BP) gdzie jest napisane ze klient ponosi pelna
odpowiedzialnosc ze wszelkie transakcje z uzyciem karty (w domysle
uzyciem danych karty). Cytuje z pamieci wiec moge cos przekrecic.
Regulamin ten musimy podpisac przy odbiorze karty .
W moim przypadku pomogla mi publikacja w gazecie wyborczej,
i skargado GINB.
Oczywiscie o transakcji dowiedzialem sie po ponad miesiacu
i zakup (nie wiem nawet czego) byl dostarczony na jakis adres w stanach.
Nadal mnie jednak nurtuje problem. Czy bank jest zobowiazany do
warunkowego uznania reklamacji czy nie ???

Tak przy okazji to przypomnialo mi sie ze dwa lata temu
jakiemus klientowi obciazono karte ktorej jeszcze nie odebral z banku,
rowniez PKO BP.

Krzysztof


MAX wrote:

"Krzysztof Pachucki" <k@fuw.edu.plwrote in message
| W zwiazku z tym listem miałbym pytanie, jaka jest odpowiedzialność banku
| za transakcje dokonana przez osoby trzecie na podstawie numeru karty
| i daty waznosci. A dokladniej co o tym mowi obecne prawo bankowe.
| Pytam sie dlatego ze w przeszlosci zostalem obciazony na kilka tysiecy
| USD przez jakis sklep internetowy w Stanach i bank mimo moich reklamacji
| obciazyl mnie. Co prawda po miesiacu warunkowo zwrócil ale przez jeden
| miesiac z debetem 8000 mialem dosyc ograniczony dostep do gotówki.

Klient za taką transakcję nie odpowiada o ogóle - tzn. za transakcję, która
została dokonana bez fizycznego użycia karty, czyli przez podanie jej numeru
i daty ważności oraz pozostałych informacji.

Jedną rzeczą, którą musi zrobić, to złożyć oświadczenie bankowi, że to nie
on dokonał danej transakcji (musi ją skonkretyzować, czyli podać te dane,
które widnieją na zestawieniu transakcji) oraz to uzasadnić (a nie
udowodnić). Udowodnić musi natomiast bank, że to klient dokonał transakcji -
np. towar został doręczony na jego adres.

Niestety nie przepisu w prawie bankowym, który by to wyraźnie stwierdzał.
Wynika to natomiast z ogólnych zasad stosowanych do rozliczeń pieniężnych -
wpłacając pieniądze do banku powoduje się przeniesienie własności znaków
pieniężnych na jego rzecz a tym samym Klient staje się wierzycielem banku co
do danej sumy. Natomiast bank może świadczyć tylko do rąk osoby
uprawnionej - czyli tej, którą określił klient płacąc jej np. kartą. Jeżeli
natomiast bank wypłacić osobie nieuprawnionej (osobie podszywającej się pod
Klienta) wówczas KLient ma wobec banku dalej wierzytelność tej samej
wysokości zgodnie z 452 KC a szkoda powstaje w majątku banku.

Dochodzi do tego jeszcze art. 14 ustawy o ochronie niektórych praw
konsumentów oraz o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt
niebezpieczny "Konsument może żądać unieważnienia, na koszt przedsiębiorcy,
zapłaty dokonanej kartą płatniczą w razie niewłaściwego wykorzystania tej
karty w wykonaniu umowy zawartej na odległość. Nie uchyla to obowiązku
naprawienia konsumentowi poniesionej przez niego szkody" - żądanie to
kieruje siÄ™ do banku.

Dokładnie opisuje to dr J. Pisuliński w Prawie Bankowym z października 2000
r  - "WpÅ‚yw wadliwoÅ›ci stosunku waluty na rozliczenia miÄ™dzy wystawcÄ… a
posiadaczem karty płatniczej."

Pozdrawiam
MAX


--
Krzysztof Pachucki

Institute of Theoretical Physics
Warsaw University
Hoza 69, 00-681 Warsaw, Poland
Tel: + (48-22) 5532246
Fax: + (48-22) 6219475

Wy¶wietl wiêcej postów z tematu



Temat: Fałszywy banknot w bankomacie - kolejny przypadek
http://kartyonline.net/niusy.php?id=1021

Wypłata fałszywego banknotu z bankomatu.

Trybuna ÅšlÄ…ska 2004-07-29

Adam Maciejewski z Ząbkowic twierdzi, że wypłacił z bankomatu fałszywe sto
złotych.
Maciejewski jest rencistą. ZUS przesyła jego pieniądze na konto do Banku
Śląskiego. - Wydawało mi się, że to dosyć wygodne rozwiązanie. Teraz żałuję,
że renty nie dostaję do domu - mówi Maciejewski.

Prześwietlony

Pan Adam wybrał z bankomatu 5 stuzłotowych banknotów. -Kiedy płaciłem rachunek
za prąd, kasjerka nie przyjęła pieniędzy. Wzięła banknot do ręki, popatrzyła
na niego pod światło i stwierdziła, że jest fałszywy. Nie mogłem w to
uwierzyć, przecież wyciągnąłem go przed chwilą z bankomatu - mówi pan Adam.
Maciejewski zabrał banknot i pojechał do banku złożyć reklamację. -
Potraktowali mnie jak intruza. W dziale obsługi klienta powiedzieli mi, że to
niemożliwe, aby w bankomacie były podrobione pieniądze. Sugerowali, że chcę
ich oszukać - skarży się Maciejewski.

Same oryginały

Pracownicy banku spisali protokół i zatrzymali podejrzany banknot. Zapewnili,
że niebawem odpowiedzą na reklamację. Przez kilka tygodni nikt z banku nie
kontaktował się z Ma-ciejewskim. Zbliżał się termin płacenia kolejnych
rachunków, a sprawa fałszywego banknotu nadal nie była wyjaśniona. Pan Adam
bał się korzystać z bankomatu, a płatności musiał przecież uregulować.
Postanowił złożyć wizytę dyrektorowi banku. - Przyjął mnie bardzo milo. Nie
powiedział jednak nic konkretnego. Twierdził, że musi czekać na ekspertyzę
banknotu. Na koniec dodał, że w jego bankomatach są tylko oryginalne
pieniÄ…dze.

Wnikliwa kontrola

Po paru tygodniach Maciejewski został wezwany na policję w charakterze
świadka.
- Kiedy składałem wyjaśnienia, od jednego z funkcjonariuszy dowiedziałem się,
że to normalka, bo w obiegu jest sporo fałszywych pieniędzy - mówi
Maciejewski.
W tym samym dniu pan Adam otrzymał również pismo z banku. Reklamację

drzucono -&#8222;Obrót gotówkowy w Banku Śląskim odbywa się zgodnie z zasadami

określonymi przez Narodowy Bank Polski. Podlega starannej i wnikliwej
kontroli, która uniemożliwia wypłatę fałszywego banknotu z bankomatów naszego

anku". - Wygląda więc na to, że to ja zawiniłem. Nie mam pojęcia jak fałszywy

banknot trafił do tego bankomatu. Na pewno ja go tam nie włożyłem - przekonuje
pan Adam.

Policja: Sprawa w toku
Mówi insp. Andrzej Bocianowski, komendant miejski policji w Dąbrowie
Górniczej:
Muszę przyznać, że pierwszy raz spotkałem się z taką sytuacją. Nigdy wcześniej
nie otrzymaliśmy sygnału, żeby w jednym z bankomatów były fałszywe banknoty.
Sprawa pana Maciejewskiego jest w toku. Trwa procedura sprawdzajÄ…ca
autentyczność banknotu. Należy przypomnieć, że każdy kto znajdzie się w
posiadaniu banknotu noszącego znamiona fałszerstwa, powinien niezwłocznie
powiadomić o tym najbliższy komisariat policji. Za świadome i celowe
posługiwanie się fałszywymi banknotami kodeks karny przewiduje karę
pozbawienia wolności powyżej 3 lat.

Bank: Wszystko pod kontrolÄ…
Mówi Edyta Bracik z biura prasowego ING Banku Śląskiego:
Wszystkie banknoty trafiajÄ…ce do kas naszego banku przechodzÄ… bardzo wnikliwÄ…
kontrolę autentyczności. Nasi pracownicy prowadzący obsługę kasową kończą
specjalistyczne szkolenia, by móc bezbłędnie rozpoznawać autentyczność
krajowych i zagranicznych znaków pieniężnych. Dodatkowo wszystkie stanowiska
kasowe wyposażone są w testery elektroniczne.
W przypadku przedstawienia w kasie banku (lub kasie jakiegokolwiek punktu
handlowo-usłu-gowego) sfałszowanego lub budzącego wątpliwości banknotu, jest
on zatrzymywany i przekazywany policji, a następnie kierowany do ekspertyzy do
NBP Obecnie prowadzone jest postępowanie wyjaśniające. Bank podporządkuje się
decyzji podjętej przez prowadzących sprawę.

Ekspert: Zabezpieczone banknoty
Mówi Ryszard Woźniak, doradca prezesa Związku Banków Polskich:
Jest bardzo mało prawdopodobne, żeby fałszywy banknot znalazł się w
bankomacie. Dokładne procedury sprawdzające praktycznie eliminują taką
sytuacjÄ™.

Wy¶wietl wiêcej postów z tematu



Temat: Wplatomaty w MultiBanku

Wojciech Nawara <use@WYTNIJTO.nawara.info wrote:

No właśnie tak się zastanawiam.

1. delikwent usiłuje wcisnąć fałszywkę w kasie banku - obsługa od razu
wzywa policjÄ™, right?


Not right - kasjer konfiskuje fałszywkę celem wysłania do ekspertyzy i
wystawia protokół zatrzymania w 4 kopiach - dla klienta, dla banku, dla
policji i dla NBP-u.
Wersja pseudobankowa, czyli baranokasjerska: kasjer mówi "nie przyjmę bo
fałszywe" i zwraca klientowi.

2. delikwent usiłuje wcisnąć fałszywkę do wpłatomatu - jeśli maszyna
się nie zorientuje, a ktoś później to zauważy - wiadomo czyja to jest
kasa, policja, right ?


Przede wszystkim - ekspertyza. Dopóki nie ma opinii na piśmie, że znak
pieniężny faktycznie jest lewus, to policja nie kiwnie palcem. I słusznie.
Kasjerzy ekspertami nie są, nie mają też odpowiedniej wiedzy i narzędzi -
mają tylko podstawową wiedzę o sprawie, więc nie mogą wyrokować. I słusznie.
Jak już wiemy, że dana petunia olet - zgłaszamy sprawę na policję, a policja
zakłada teczkę i przesłuchuje świadków (kasjera i klienta). I w zasadzie na
tym się kończy, bo tylko świadome wprowadzanie falsów do obiegu jest
karalne.

3. delikwent usiłuje wcisnąć fałszywkę do wpłatomatu - maszyna odrzuca
próbę, bo się zorientowała - co robi? grzecznie oddaje pieniążek
właścicielowi i informuje, że nierozpoznany, czy może też zabiera
banknot, drukuje potwierdzenie i daje 'do sprawdzenia' ?


Gdyby konfiskowała, to trochę by to komplikowało zasadę działania -
musiałyby istnieć osobne komory na domniemane falsy i na domniemane
uczciwki. Ale to jeszcze mały miki, bo wszystko da się zrobić.
Gorzej z ułomnością maszyny przy rozpoznawaniu pieniądza - nawet banknoty
prosto z mennicy nie są identyczne (widziałem banknoty 50 PLN różniące się
wyraźnie długością, oba były OK), a co dopiero banknoty obiegowe,
odpowiednio zużyte?
Maszyna rozpoznaje banknoty poprzez ich skanowanie i porównywanie wzoru z
zapamiętanym w bazie; wystarczy że banknot będzie poplamiony, naddarty albo
przemoczony i robot go zakwestionuje. I tutaj zaczynajÄ… siÄ™ schody.
IMHO nie można w tej sytuacji zaufać maszynie na tyle, aby wydawała ona
chociażby tymczasowy "wyrok" kończący się zatrzymaniem pieniądza. Od razu
podniósłby się krzyk (i słusznie :)) że maszyna pozbawiła klienta środków do
życia, a te środki były prawdziwe i uczciwą pracą zarobione.

Chyba jedynym logicznym wyjściem jest odmówić przyjęcia w sytuacji wątpliwej
i po prostu zwrócić banknot klientowi. Jest to dużo wygodniejsze, a
bezpieczeństwo spada nieznacznie - bo przecież i tak dane wpłacającego się
rejestrujÄ….

Nigdy nie korzystałem z wpłatomatów bankowych, ale nie raz tankowałem na
Neste. I już się nauczyłem nie pchać gotówki, bo co trzeci banknot nie był
akceptowany - teraz płacę wyłącznie kartami.

ale np. na stacjach NESTE? ok - kamery,
ale rejestracja może być zafajdana, a nikt mi nie broni tankować
w kominiarce. Lejemy pełny bak za 2 stówy i sprzedajemy za rogiem
po 2.5/l już za prawdziwą kasę.

Jeśli maszyny na Neste byłyby możliwe do oszukania, to nawet
odkręcanoby blachy - i nikt by nikogo nie złapał.


Kwestia technologii i opłacalności - każdą maszynę da się oszukać, człowieka
zresztą też. Swego czasu dzikie kraje tłukły USD-ki w swoich mennicach,
mając do dyspozycji takie same narzędzia i technologie co drukarnie w
USiech - do dzisiaj jeszcze krążą w obiegu lewe USD-ki, tzw. husajnówki.
Ale bawić się w takie numery na tak małą skalę, żeby oszukać jakichś
pompiarzy w Polsce - gra niewarta świeczki :)

PS czy jakieś polskie wpłatomaty przyjmują bilon ?


O wpłatomatach nie słyszałem, ale kupowałem np. Colę w automatach ulicznych.
Zabawnie jest, jak właściciele takich cacuszek otwierają zebrany utarg -
jakieś blaszki puste w środku, żetony "dociążone" ołowiem żeby miały
odpowiednią masę - w ten sposób można oszukać tylko maszynę, za to bez
specjalnego trudu.
Znajomy mojego ojca kiedyś opowiadał, że X lat temu w RFN działały w
automatach telefonicznych polskie monety (stare złote) i maszyna "myślała"
że to DEM-y, więc każdy chętny dzwonił za jakieś grosze.

Wy¶wietl wiêcej postów z tematu



Temat: fwd: [KARTY] Ustawa o elektronicznych inst rumentach płatniczych

Slawomir Kosielinski wrote:
W Sejmie zapowiada się rzeczywiście niezła burza nad tą ustawą. Firmy
informatyczne zgromadzone wokół Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji
oraz Polskiego Towarzystwa Informatycznego zapowiadajÄ… bitwÄ™ z bankowym
lobby (Związek Banków Polskich). Pole bitwy też jest szczególne, bo Komisja
Prawa Europejskiego, co oznacza, że projekt trafi do jakieś podkomisji -
wymarzone miejsce dla walki lobbystów. Zachęcam więc do lektury tego
projektu i nowelizacji Prawa bankowego. Oto moje wnioski:
Jeśli zostanie przyjęta nowelizacja Prawa bankowego, to znajdzie się w nim
po raz pierwszy w polskim prawie definicja pieniądza elektronicznego. Według
niej pieniądz elektroniczny to "wartość pieniężna stanowiąca elektroniczny
odpowiednik znaków pieniężnych, która spełnia łącznie następujące warunki:
a) jest przechowywana na elektronicznych nośnikach informacji,
b) jest wydawana do dyspozycji na podstawie umowy w zamian za środki
płatnicze o nominalnej wartości nie mniejszej niż ta wartość,
c) jest przyjmowana jako środek płatniczy przez przedsiębiorców innych niż
wydajÄ…cy jÄ… do dyspozycji".
Czy Internet jest elektronicznym nośnikiem informacji? Czy karty stałego
klienta, tzw. lojalnościowe z opcją płatniczą, są elektronicznym pieniądzem?
Gdyby trzymać się tej definicji, to tak, lecz Prawo bankowe ceduje
wyjaśnienia na odrębną ustawę o elektronicznych instrumentach płatniczych. W
projekcie tej ustawy można przeczytać, że "wydawcami pieniądza
elektronicznego mogą być wyłącznie banki". W uzasadnieniu rząd nie kryje, że
ograniczenie podmiotów uprawnionych do wydawania pieniądza elektronicznego
do banków będzie korzystne dla rozwoju rynku finansowego w Polsce,
zapewniając bezpieczeństwo systemu płatniczego. Podobno w innym przypadku
nie ma możliwości sprawowania kompetentnego nadzoru nad instytucjami
niebankowymi. Takie rozwiÄ…zanie nie utrudni prowadzenia efektywnej polityki
pieniężnej przez NBP. Zatem sieci supermarketów lub stacji benzynowych,
jeśli zechcą wydać kartę chipową do opłacania rachunków, muszą zawrzeć z
bankiem umowę. Tenże w ich imieniu będzie prowadził rozliczenia finansowe z
klientami. Bynajmniej nie wpłynie to na upowszechnienie handlu
elektronicznego, ponieważ powoduje wzrost kosztów obsługi.
Co więc dla twórców ustawy oznacza termin "elektroniczny instrument
pÅ‚atniczy"?  Sposób korzystania z rachunku klienta na odlegÅ‚ość, w
szczególności poprzez karty płatnicze, a także aplikacje związane z obsługą
konta bankowego przez telefon lub Internet. Toteż wspomniany w Prawie
bankowym nośnik informacji to zarówno karta płatnicza, jak i pieniądz
elektroniczny przechowywany w pamięci komputera, zapisany w formie pliku
(autorzy określają go "pieniądzem sieciowym"). Przykładowo, kryją się pod
tym wszelkie mikropłatności za dostęp do serwisów internetowych czy
wysłuchanie fragmentu muzyki. Ale wciąż trzeba pamiętać, że serwis, który
zechce pobierać mikropłatności, musi mieć podpisaną umowę z bankiem. Gdyby w
trakcie prac komisji utrzymał się ten zapis, np. serwis BillBird (własność
krakowskiego Internet Investment Fund), oferujący płatności za wszelkie
rachunki, stanie siÄ™ nielegalny.
Nic dziwnego, że i właściciele hipermarketów, i firm komputerowych
przygotowujÄ… siÄ™ do trudnej walki z lobby bankowym.
Pozdrawiam,
Sławek Kosieliński
tygodnik Computerworld

--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.biznes.banki

Wy¶wietl wiêcej postów z tematu



Temat: Euro rosnie - mozna oczekiwac ze operacja wprowadzenia jednakowej waluty w UE zakonczy sie sukcesem

Krzysztof Dominko wrote:

Użytkownik Dariusz <dari@poczta.onet.pl w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:3C1BEDCD.E1222@poczta.onet.pl...
Czy cierpisz na jakies zaburzenia osobowosci ?
to nie jest  pl.sci.psychologia.....


Zatem daje fut psychologia, skoro chcesz
Czym zostales skompromitowany i kiedy .
???

To jest stara szkola.
Gdy ktos mowi o kompromitowaniu sie kogos drugiego, to znaczy ze sam sie
skom promitowal i leczy kompleksy.

Czy to ma zwiazek z twoja depresja ?
???


To jednak ma.

 Ja osobiÅ›cie zapmiÄ™tuje tego posta i jak tylko bÄ™dziesz
jakieś dawał bzdury na grupy, to będę dawał ten Twój post jako przykład
Twej
ogólnej ignorancji.

Durny jestes.
Kazdy widzi ze euro rosnie w sile, znaczy ze operacja przewalutowania
sie udala.
nie móimy o powodzeniu operacji, bo powodzenia nie neguje. Mówimy o kursie.
I kto jest durny okaże sie niedługo...


Po co powtarzac 2 razy to samo.

Bo rozumiem, że mówisz: dolar - euro za góra miesiąc będzie 1:1....
Tak prognozuje.
Bo gdy za miesiać, dwa, kurs euro/dolar bedzie inny niż ten , co pisesz,
czyli w szczególności będzie zbliżóny do dzisiejszego, to sam bezdiesz
zmuszony przyzbnać, zę Twoje zdolności prognostyczne sa ZEROWE.


Bzdura.
Beda nie 100% a 50%.
Ja prognozuję, ze wymiana fizyczna nie wpłynie znacząco na kursy walut.

Blad.
Wymiana nie jest zadna wymiana, a koncentracja kapitalu.

A
1:1 jeżeli bedzie, to na pewno nie z powodu wymiany - i dlatego nie za
miesiÄ…c..

Bedzie zgodnie z Teoria Nominalizmow.
Silniejsza gospodarka wygeneruje silniejsza walute.
Jezeli wirtualne euro utrzymalo sie na poziomie 0,9 przez rok
to realne euro sie jedynie wzmocni, gdyz kilkaset milionow turystow z
zagranicy, odwiedzajacych Europe kupi miliardy euro i tym samym wzmocni
euro.
A za rok? Któż to wiedziec może.....
Nie mowilem trollu co bedzie za rok.

Jakies nowe bin Ladeny i
wszystko stać się może..Ale nie wymiana znaków płatniczych.

i do każdej mojej odpowiedzi za miesiąc na Twoej posty bedę dołączał popis
Twojej wiedzy i możliwoÅ›ci  w postaci tej prognoazy. Niech każdy wie, co
wiesz i co potrafisz. A jak będe złośliwy, to jeszce dołączę dowód Twojej
wiedzy w postaci pytania o los znaków pienieżnych tych 12 (w porywach do 16)
krajów z inego wątku. Coś, co dostał posiadaczkonta walutowego pkobp, mała
broszurka o euro zawiera odpowiedx na Twoje pytanie..

Nie zawiera.
Odpowiedzi pojawily sie dopiero kilka dni temu w serwisach BBC.

Inna sprawa, zę Twoje posty chyba z definicji nie mają służyc wymianie
wiedzy tylkoćwiczeniu szrych komórke w szermierce słownej.....


Kto ma szre komorki to ma szre i ja nic na to nie pomoge.

A temat jest obojętny, byle nośny dyskusyjnie,.... I to robisz rzeczywiście
jak Expert!!!


Mssz kompleksy to pij piwo
i zaprzestan trollowania.

Euro rosnie z kazdym dniem.

BTW.  jaka waluta jest w Lichtenstein?

Sprawdz sam.
Uff.. A myślałem , ze choć w jednej sprawie wiesz więcej ode mnie....:-P


Nie mozna od ciebie wiecej wiedziec, bo ty wiesz wszystko,
nawet to co jedlismy wczoraj w knajpie na kolacje.

Zgodnie z Teoria Nominalizmow Euro bedzie silniejsza waluta od dolara.
Mozliwy jest nawet parytet Euro = 1,3 $
Co nie znaczy ze nikt nie bedzie z euro walczyl i usilowal
marginalizowac sile nowej waluty Stanow Zjednoczonej Europy.

Niejaki K.D. juz usiluje dezawuowac nowa walute.
Ale jego oczekiwania nie stana sie rzeczywistoscia.

Jacek

Wy¶wietl wiêcej postów z tematu



Temat: ING Bank Slaski - przestrzegam
Dnia 2007-04-08 00:51,  Chris stwierdziÅ‚, że:


| No raczej nie masz racji. Dostajesz regulamin i umowÄ™. JakbyÅ› to
| przeczytał, to byś wiedział _na_czym_polega_ wszystko.

Nie, nie będę wiedział, bo większość haków znajduje się w TOiP, którego
- jak sam wyliczyłeś dokumenty - klient nie otrzymuje.


TOiP określa prowizje i opłaty, a nie zasady działania. Klient nie
otrzymuje? Znaczy się TOiP jest dokumentem ściśle tajnym? Huh, chłopie,
cóż za herezje wypisujesz...


| Czy to przypadek, że o tych rzeczach nigdy nie pisze w umowie karty,
| tylko te informacje sÄ… ukryte w innych dokumentach?
| Ukryte? Znaczy się nie masz dostępu do tych dokumentów? Czymże one są,
| jak nie TOiP i tegulaminem?

Gdy oszust Ci płaci fałszywymi banknotami, to też masz do nich dostęp.
Czy to ma oznaczać, że ten ktoś płacący fałszywymi banknotami jest już
całkowicie niewinny i nic mu nie można zarzucić?


Co ma wspólnego oszustwo polegające na wprowadzeniu do obiegu fałszywych
znaków pieniężnych, które jest karane, z wydaniem i korzystaniem z
karty? Przecież Ty bzdury wypisujesz.


| Przecież cały ten karciany biznes opiera się głównie na tym, że
| użytkownicy kart nie znają regulaminu karty oraz TOiP. Bo nikt mi nie
| powie, że ta cała armia akwizytorów jest opłacana wyłącznie z rocznych
| opłat za karty.
| A dlaczego nie znają? Ktoś im umysł wyprał? Za głupotę zawsze się płaci.

To jest standardowy argument złodziei i oszustów. Jak widać, banki też
go uznały za niesłychanie użyteczny.


Mam coraz większe wrażenie, żeś narobił długów kartą i teraz winisz za
to bank. Przyznaj się po prostu że podpisałeś wszystko to, co dano Ci do
podpisania bez zapoznania siÄ™ z dokumentacjÄ…. Przezabawne argumenty.


| Przypominam również, że piramidy finansowe i systemy argentyńskie też
| kiedyś były u nas legalne, a teraz już nie są.
| A karty kredytowe są, były i pewnie będą. Nie tylko u nas.

Karty, tak. Ale czy też oszuści korzystający z nieświadomości klientów?
To już wcale nie jest takie pewne.


Nikt nikogo nie oszukuje. Czytania uczą w podstawówce.


Przypominam, ze przez wiele lat bezkarni byli także oszuści od numerów
0-700. Ale im miarka w końcu też się przebrała.


Tutaj sytuacja jest zupełnie inna. Pomijając fakt, że wykręcić 0700 może
każdy, a karty każdy nie otrzyma (zanim ją dostaniesz, ktoś sprawdzi,
czy - w teorii - stać Cię na nią).
Używasz słabych argumentów, bardzo słabych, każdy z nich opiera się na
fakcie "nie potrafię czytać" albo "nie przeczytałem"/


I liczę na to, że na te "uczciwe inaczej" banki też kiedyś przyjdzie
kolejka.


Może za ministra Romana większy nacisk w szkołach będzie na czytanie ze
zrozumieniem ;-)

Wy¶wietl wiêcej postów z tematu



Temat: ING Bank Slaski - przestrzegam
Dnia Sun, 08 Apr 2007 03:46:05 +0200, Marcin Nowakowski napisał(a):


| No raczej nie masz racji. Dostajesz regulamin i umowÄ™. JakbyÅ› to
| przeczytał, to byś wiedział _na_czym_polega_ wszystko.

| Nie, nie będę wiedział, bo większość haków znajduje się w TOiP, którego
| - jak sam wyliczyłeś dokumenty - klient nie otrzymuje.

TOiP określa prowizje i opłaty, a nie zasady działania.


Twierdzisz, ze zasada pobierania opłat za wypłaty z bankomatów jest
umieszczona w umowie (bądź regulaminie), a nie w TOiP?


Klient nie
otrzymuje? Znaczy się TOiP jest dokumentem ściśle tajnym? Huh, chłopie,
cóż za herezje wypisujesz...


Chyba zaczynasz mieć problem z rozumieniem czytanego tekstu.
Gdzie ja napisałem, ze TOiP jest dokumentem tajnym?
Zwróciłem tylko i wyłącznie uwagę na *podany przez Ciebie* fakt, że
klient nie otrzymuje TOiP, która jest jednym z zasadniczych dokumentów
określających relacje pomiędzy wydawcą karty, a jej użytkownikiem.


| Ukryte? Znaczy się nie masz dostępu do tych dokumentów? Czymże one są,
| jak nie TOiP i tegulaminem?

| Gdy oszust Ci płaci fałszywymi banknotami, to też masz do nich dostęp.
| Czy to ma oznaczać, że ten ktoś płacący fałszywymi banknotami jest już
| całkowicie niewinny i nic mu nie można zarzucić?

Co ma wspólnego oszustwo polegające na wprowadzeniu do obiegu fałszywych
znaków pieniężnych, które jest karane, z wydaniem i korzystaniem z
karty? Przecież Ty bzdury wypisujesz.


Po prostu zastosowałem Twoja logikę do innego przypadku i sam widzisz,
że takie rozumowanie doprowadziło do absurdalnego wniosku.
A poza tym, nie pisałem o wydawaniu karty jako takim, ale o wprowadzaniu
konsumenta w błąd, przez ukrywanie przed nim informacji istotnych dla
istoty transakcji.


| A dlaczego nie znają? Ktoś im umysł wyprał? Za głupotę zawsze się płaci.

| To jest standardowy argument złodziei i oszustów. Jak widać, banki też
| go uznały za niesłychanie użyteczny.

Mam coraz większe wrażenie, żeś narobił długów kartą i teraz winisz za
to bank. Przyznaj się po prostu że podpisałeś wszystko to, co dano Ci do
podpisania bez zapoznania siÄ™ z dokumentacjÄ…. Przezabawne argumenty.


Widzę, że nie mając żadnego argumentu, postanowiłeś zaatakować mnie
personalnie.
Więc ponownie oświadczam Ci, że nie mam i nigdy nie miałem karty
kredytowej, gdyż (przynajmniej dla mnie) ma ona więcej wad niż zalet.
Natomiast czytając Twoje posty utwierdzam się w przekonaniu, że jesteś
właśnie jednym z tych ludzi, którzy żyją z wciskania ludziom ciemnoty.
Ale na takich cwaniaczków ja mam już sposób: wyciągam dyktafon, proszę
żeby powtórzyli to wszystko jeszcze raz od początku i nagrywam to co
mówią.
I dziwna sprawa, bo to co mi mówią do dyktafonu, zazwyczaj wygląda jakoś
znacznie mniej atrakcyjnie niż jeszcze przed momentem, gdy nie
nagrywałem.

Wy¶wietl wiêcej postów z tematu



Temat: ING Bank Slaski - przestrzegam
Dnia 2007-04-09 00:11,  Chris stwierdziÅ‚, że:


| Nie, nie będę wiedział, bo większość haków znajduje się w TOiP, którego
| - jak sam wyliczyłeś dokumenty - klient nie otrzymuje.
| TOiP określa prowizje i opłaty, a nie zasady działania.

Twierdzisz, ze zasada pobierania opłat za wypłaty z bankomatów jest
umieszczona w umowie (bądź regulaminie), a nie w TOiP?


Zasada? Cena jest w TOiP, czego więcej chcesz?


| Klient nie
| otrzymuje? Znaczy się TOiP jest dokumentem ściśle tajnym? Huh, chłopie,
| cóż za herezje wypisujesz...

Chyba zaczynasz mieć problem z rozumieniem czytanego tekstu.


Ja? Zdecydowanie nie.


Gdzie ja napisałem, ze TOiP jest dokumentem tajnym?


No więc w jaki inny sposób jest to ukrywane, skoro TOiP jest jawne?


Zwróciłem tylko i wyłącznie uwagę na *podany przez Ciebie* fakt, że
klient nie otrzymuje TOiP, która jest jednym z zasadniczych dokumentów
określających relacje pomiędzy wydawcą karty, a jej użytkownikiem.


Dlaczego nie otrzymuje?


| Gdy oszust Ci płaci fałszywymi banknotami, to też masz do nich dostęp.
| Czy to ma oznaczać, że ten ktoś płacący fałszywymi banknotami jest już
| całkowicie niewinny i nic mu nie można zarzucić?
| Co ma wspólnego oszustwo polegające na wprowadzeniu do obiegu fałszywych
| znaków pieniężnych, które jest karane, z wydaniem i korzystaniem z
| karty? Przecież Ty bzdury wypisujesz.

Po prostu zastosowałem Twoja logikę do innego przypadku i sam widzisz,
że takie rozumowanie doprowadziło do absurdalnego wniosku.


Nie widzÄ™ tutaj nic z mej logiki.


A poza tym, nie pisałem o wydawaniu karty jako takim, ale o wprowadzaniu
konsumenta w błąd, przez ukrywanie przed nim informacji istotnych dla
istoty transakcji.


Co jest ukrywane przed nim?


| Mam coraz większe wrażenie, żeś narobił długów kartą i teraz winisz za
| to bank. Przyznaj się po prostu że podpisałeś wszystko to, co dano Ci do
| podpisania bez zapoznania siÄ™ z dokumentacjÄ…. Przezabawne argumenty.

Widzę, że nie mając żadnego argumentu, postanowiłeś zaatakować mnie
personalnie.


Nie, zdecydowanie nie to miałem na myśli.


Więc ponownie oświadczam Ci, że nie mam i nigdy nie miałem karty
kredytowej, gdyż (przynajmniej dla mnie) ma ona więcej wad niż zalet.


OK. Dla mnie jest to zupełnie odwrotne, ale nie to jest tematem dyskusji :)


Natomiast czytając Twoje posty utwierdzam się w przekonaniu, że jesteś
właśnie jednym z tych ludzi, którzy żyją z wciskania ludziom ciemnoty.


Mylisz siÄ™, oj mylisz siÄ™.


Ale na takich cwaniaczków ja mam już sposób: wyciągam dyktafon, proszę
żeby powtórzyli to wszystko jeszcze raz od początku i nagrywam to co
mówią.


Na mnie nie musisz ;-) co najwyżej przeklej słowo pisane.


I dziwna sprawa, bo to co mi mówią do dyktafonu, zazwyczaj wygląda jakoś
znacznie mniej atrakcyjnie niż jeszcze przed momentem, gdy nie
nagrywałem.


No i widzisz. Jak się gubią - kłamią. Poza tym - samo nagrywanie jest
legalne, ale upublicznianie nagrania już nie (to tak na marginesie).
Poza tym podpisujÄ…c jakÄ…kolwiek umowÄ™ kredytowÄ… _zawsze_ czytam to, co
parafuję/podpisuję. A jeśli okazuje się, że pracownik mówił zupełnie coś
innego - pisemnie proszę o wyjaśnienie niejasności (na szczęście było to
marginalne do tej pory).

Pozdrawiam.

Wy¶wietl wiêcej postów z tematu



Temat: No to teraz juz wiecie:))

"Adam Plaszczyca" <trzyp@oldfield.spamnie.org.plwrote in message



On Sat, 24 Nov 2007 22:05:05 GMT, "swen" <n@news.comwrote:

| Biorą się z rynku. Pieniądz, to umowna wartośc towaru. Bank centralny
| emituje nie pieniądz, a znaki pieniężne.

| Biora sie z rynku? hmmm, czyli skad? ze sklepu? z bazaru a moze z kantoru
| hehehe

Z towaru i usługi jakie się na rynku znajdują. Pieniądz to wymiar
wartości rynku.


Nieprawda. Jakby pieniadz sie bral z towarow, to wysyp jakiegos towaru na
rynek zwiekszal by ten wymiar - tymczasem wysyp towarow na rynku powoduje
spadek jego ceny. Mozesz miec ogromna produkcje, malo pieniadza na rynku - i
masz deflacje. Z drugiej strony stala ilosc produkcji, wysyp pieniadza - i
inflacja gotowa. Pieniadz jest tylko i wylacznie wyznacznikiem wartosci w
danym momencie. Idealem jest, zeby kreacja - czym zajmuja sie banki, a
kontroluje to Bank Centralny poprzez stope rezerw obowiazkowych oraz stopy
procentowe i operacje otwartego rynku - odpowiadala wartosci rynku.


| Ja nie napisalem nigdzie, ze bank emituje pieniadze tylko je kreuje to
| drobna roznica.

Nic podobnego.

| Pieniadz wcale nie musi byc w postaci banknotu.

Nigdy nie jest. Mylisz znak z pieniÄ…dzem.


Tutaj nie rozumiem o co sprzeczka. Przeciez pieniadz jest znakiem -
jednostka wirtualna sluzaca do wymianie dobr za dobra.


| Ale wez mi blizej wytlumacz jak to pieniadze biora sie z rynku, bo to
| ciekawe nie powiem:)) i nie bardzo moge sobie to wyobrazic jak rynek moze
| kreowac pieniadz? Wg. jakich kryteriow i ect...

Banalnie - iorą się z pracy ludzi. Ludzie kreuja towary i usługi, a
pieniadz jest miarą wartości tych usług i towarów.


No wlasnie nie, w czasach hiperinflacji ludzie sie moga zaharowac i g.. z
tego beda mieli. Pieniadz jest miara wartosci - tak, ale nie jest kreowany
wraz z pojawianiem sie dobr.
Jak masz chetnych na zakup 10 bochenkow chleba, to czy wyprodukujesz 10 czy
20, i tak wartosc bedzie 20zl (2zl/bochenek), najwyzej 10 bochenkow pojdzie
do smieci (na dokarmienie ptaszkow).


| Wybacz, ale podejrzewam, ze sam nie bardzo potrafisz wyjasnic swoja lub
| nie
| swoja teze, ze pieniadze biora sie z rynku. Bo na razie nic wiecej nie
| napisales skad np. bierze sie 1000zl?

Z tego, że ktos wyprodukował towar lub usługe o tej wartości.


Nie. Jak masz w obiegu 1000zl, to jesli wyprodukujesz 1 pare butow, a Twoj
sasiad 1 spodnie, to kupisz buty za 1000zl, a potem sprzedasz spodnie za
tyle samo. Jesli wyprodukujesz buty + kurtke, a sasiad spodnie + sweter, to
sprzedasz buty za 500zl i kurtke tez za 500zl. I tyle. A jesli w pierwszym
przypadku na rynku pojawi sie nagle drugi tysiac zl, to masz inflacje i
sprzedajsz pare butow za 2000zl.


| Ja ci wytlumaczylem dosc jasno skad naprawde biora sie pieniadze. Mam
Nic nie wytłumaczyłeś. Przedstawiłes swoje wizje, które zostały
obalone.

| nadzieje, ze ty tez mi wyjasnisz np. na jakims przykladzie jak to rynek
| tworzy nowe pieniadze jak te pieniadze kraza po rynku i jak te pieniadze
| zarabiaja nastepne pieniadze... itp.


Oj wez sobie pierwszy lepszy podrecznik do ekonomii. Zarabiaja na siebie tak
jak kazdy inny towar. Ty masz, ktos potrzebuje i jest gotow Tobie zaplacic
za "uzyczenie mu", dzieki czemu kupic cos, zarobi na tym czyms, etc... i
oboje bedziecie zadowoleni.


Banalnie - pieniądz to miara wartości towaru lub usługi. Pieniądz to
wymiar tej wartości. Jak ładnie widać pieniądz nie może istnieć bez
usługi lub towaru, gdyż jesli nie ma ich, to nie ma też czego
wymierzać. Tak samo jak długość deski istnieje tylko wtedy, kiedy
istnieje deska.
Kiedy tworzy się nowy towar lub nową usługe, to wartość rynku rośnie,
czyli zwięksa sie ilośc pieniędzy.
Kazdy przepływ pieniądza jest powiązany z przepływem usługi lub
towaru.


Wlasnie, ze nie jest. Gospodarka nie jest juz towarowa jak to dawniej
bywalo. Pieniadz sie mocno zwirtualizowal. Jakbys wzial podsumowal kwote
pieniedzy "w obiegu" na swiecie to moglbys kilka naszych planet za to kupic
(ceterus paribus, bo tak naprawde inflacja by to skompensowala).

pozdr

Wy¶wietl wiêcej postów z tematu



Temat: czy to jest legalne
Dnia Sun, 01 Jul 2007 20:58:18 +0000, Olgierd napisał(a):


Jeszcze jutro sprawdzę elektroniczne instrumenty, chociaż tam chyba nic
nie ma (bo i ustawa jest o czymÅ› innym).


No więc to idzie tak:

- Znaki pieniężne emitowane przez NBP są prawnymi środkami płatniczymi na
obszarze Rzeczypospolitej Polskiej (art. 32 ustawy o NBP); do tego mam
ciekawe tezy z artykułu M. Olechowskiego, cytuję za Leksem "Przepis [art.
32 ustawy o NBP] potwierdza [...] zdolność [...] znaków [pieniężnych] do
umarzania zobowiązań pieniężnych, ale nie stwarza wyraźnej podstawy dla
ich przymusowego obiegu (obowiązku przyjmowania). Takiej wyraźnej
podstawy nie stwarzają również pozostałe przepisy ustawy o NBP ani
przepisy ustawy o denominacji złotego." ... "Treść [obecnej] normy [prawa
zwyczajowego] odpowiada poprzednio obowiÄ…zujÄ…cej normie prawa
stanowionego [(art. 210 k.z.)] "zobowiązania pieniężne mogą być spłacone
bez ograniczenia wysokości każdym rodzajem znaków pieniężnych emitowanych
przez NBP"." ... "Wprowadzając [w art. 32 ustawy o NBP] formułę "prawnego
środka płatniczego" ustawodawca zawarł w niej dotychczasową treść
normatywną przepisów o świadczeniach pieniężnych i ustroju pieniężnym. W
tym także element obligatoryjnej mocy umarzania zobowiązań pieniężnych
(który poprzednio był zaznaczany oddzielnie od cechy "obiegowości" znaków
pieniężnych)." ("Normatywne podstawy przymusowego umarzania zobowiązań
pieniężnych", Państwo i Prawo, 2004/5/67

DziÅ› temu przepisowi k.z. odpowiada cytowany przeze mnie przepis kc,
aczkolwiek faktycznie nie ma aż takiej kategorycznej postaci.

- zgodnie z art. 4 ust. 1 pkt 5 prawa bankowego:

pieniądz elektroniczny - wartość pieniężną stanowiącą *elektroniczny
odpowiednik znaków pieniężnych*, która spełnia łącznie następujące
warunki:
a)  jest przechowywana na elektronicznych noÅ›nikach informacji,
b)  jest wydawana do dyspozycji na podstawie umowy w zamian za Å›rodki
pieniężne o nominalnej wartości nie mniejszej niż ta wartość,
c)  jest przyjmowana jako Å›rodek pÅ‚atniczy przez przedsiÄ™biorców innych
niż wydający ją do dyspozycji,
d)  na żądanie jest wymieniana przez wydawcÄ™ na Å›rodki pieniężne,
e)  jest wyrażona w jednostkach pieniężnych,

Tu mam tezę "Zapłatę kartą płatniczą należy traktować tak samo jak
zapłatę gotówką. Wynika to ze swoistego charakteru kart płatniczych,
które w toku swojego rozwoju nabrały cechy ścisłego ekwiwalentu pieniądza
w odróżnieniu od jego surogatów typu czeki, a nawet weksle." (D.
Frąckowiak, Uwagi o zapłacie kartą płatniczą i przejęciu długu, Przegląd
Prawa Handlowego, 2000/12/7)

oraz "Skoro znak pieniężny nie tyle zawiera, co raczej potwierdza i
dokumentuje istnienie prawa podmiotowego do dokonywania zapłat, to nic
nie stoi na przeszkodzie, aby takÄ… funkcjÄ™ potwierdzania i dokumentowania
spełniała nie tylko rzecz, ale także informacja cyfrowa. Tak więc również
elektroniczny znak pieniężny może być nośnikiem sumy pieniężnej." (W.
Srokosz, "Istota prawna pieniÄ…dza elektronicznego", Prawo Bankowe,
2002/12/67); aczkolwiek muszę przyznać, że niejaki A. Stosio ma pogląd
nieco odmienny ("PieniÄ…dz elektroniczny nie jest pieniÄ…dzem w rozumieniu
prawa walutowego, a jedynie wartością pieniężną stanowiącą odpowiednik
znaków pieniężnych.", "Pieniądz elektroniczny - cywilnoprawna analiza
pojęcia, cz. II", PPH 2002/6/17).

No i już reszta jest nam wiadoma z przepisów ustawy o elektronicznym
instrumencie pieniężnym.

Wy¶wietl wiêcej postów z tematu



Strona 2 z 3 • Znaleziono 163 wypowiedzi • 1, 2, 3



 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

   
 
  znaki pieniężne
Wy¶wietlono wypowiedzi znalezione dla frazy: znaki pieniężne