Słyszałem jakiś czas temu, że (podobno) o ile w przypadku zabiegu
laparoskopowego z.ogólne jest koniecznością (zwiotczenie mięśni, a zatem
konieczność sztucznej wentylacji w czasie zabiegu) o tyle z przypadku
zabiegu przeprowadzanego metodą klasyczną można tego uniknąć ? Czy jest to
prawdą ? Pomijam fakty za i przeciw obu tych zabiegów, chodzi mi tylko o
odpowiedź na to konkretne pytanie, abym w razie czego wiedział od czego
zaczynać rozmowę z lekarzem. A może to jest tak, że w jakimś stopniu zależy
to też od lekarza operującego ?

Z góry dziękuje za wszelkie info.
cOOba

Dziekuje za wszystkie rady i odpowiedzi.

Pozdr
Marcin

Witam.
Mam pytanie do szanownych grupowiczów.
Za tydzien (20.12) mam wizyte u stomatologa.
Nie wiem dokladnie co bedzie robione lecz napewno bez borowania sie
nie obedzie. Mam zalozony stymulator ze wzgledu na moje serce ktore to
lubi sobie robic przerwy w pracy. Lecz niestety dodatkowo mam dosyć
czesto tachycardie.
Czy w zwiazku z tym moge isc smialo do dentysty i sie nie obawiac
o moja pompke.???
Czy jest mozliwe u mnie zastosowanie znieczulenia ogolnego lub czegos
podobnego???


OIDP tylko skaler ultradźwiękowy typu magnetostrykcyjnego (raczej rzadko
spotykany - z reguły są piezoelektryczne) może powodować zaburzenia
pracy stymulatora.
Znieczulenie ogólne - najlepiej zapytaj anestezjologa, który miałby je
wykonywać, zresztą praktycznie każdy zabieg można bezboleśnie wykonać w
znieczuleniu miejscowym, które jest równie niebezpieczne, jak każdy inny
zastrzyk :-)

Czy ktoś z Was miał podawane przez zabiegiem (badaniem) znieczulenie
miejscowe w postaci zastrzyku domięśniowego?
Mam mieć kolonoskopię i nie wiem, czy mam mieć obawy czy walczyć o
znieczulenie ogólne... Podobno s ą znieczulenia w stylu narkotyku, że
człowiek robi się całkiem obojętny i leje na to, co się wokół niego dzieje
;-) Prawda to?

Z góry dzięki za info.

Pozdrr.,
Boa.

Pozdrawiam
MakGajwer

Witam!
Mam do Szanownych Grupowiczek i Grupowiczy pytanie,otóż jak to jest z piciem
płynów po znieczuleniu ogólnym? Niedawno miałem zabieg operacyjny, zresztą
nie pierwszy w znieczuleniu ogólnym, i znowu po operacji tylko zwilzanie ust
wchodziło w grę:( Dlaczego taka "procedura" wlasnie jest ze nie mozna
pic?Przeciez chyba gdyby napic sie wody mineralnej niegazowanej to lepiej by
to zrobiło organizmowi,bo by sie przeczyscił przynajmniej ,a tak to sie
schnie przez dzien cały i to w taki upał w dodatku:(


Pewnie dlatego, że jakbyś się napił, to zrobiłoby Ci się niedobrze i
wymiotowałbyś. Chyba 2 godziny trzeba się wstrzymać.

Tue, 6 Sep 2005 15:06:32 +0200, *MakGajwer*
<news:dfk4a4$8ar$1@nemesis.news.tpi.plnapisał(a):

| Witam!
| Mam do Szanownych Grupowiczek i Grupowiczy pytanie,otóż jak to jest z
piciem
| płynów po znieczuleniu ogólnym? Niedawno miałem zabieg operacyjny,
zresztą
| nie pierwszy w znieczuleniu ogólnym, i znowu po operacji tylko zwilzanie
ust
| wchodziło w grę:( Dlaczego taka "procedura" wlasnie jest ze nie mozna
| pic?Przeciez chyba gdyby napic sie wody mineralnej niegazowanej to
lepiej by
| to zrobiło organizmowi,bo by sie przeczyscił przynajmniej ,a tak to sie
| schnie przez dzien cały i to w taki upał w dodatku:(

Pewnie dlatego, że jakbyś się napił, to zrobiłoby Ci się niedobrze i
wymiotowałbyś. Chyba 2 godziny trzeba się wstrzymać.


No to 2 godziny ale nie praktycznie cały dzien,bez przesady.A tu mi slonce
przez okno swiecilo tak ze mimo kroplowek tak sie pic chcialo...
Raz sprobowalem z kumplem po operacji sie napic,nawet nie wody a napoju
pomaranczowego i nic nam nie bylo! zadnych wymiotów itp.? ktos zna naukowe
uzasadnienie zabraniania pacjentom picia czegokolwiek po zabiegu ze
znieczuleniem ogólnym?

MakGajwer

w lublinie psk 4 jest jaka  próżnia co  tam sie nie trzyma nie  chce sie
goić klatka piersiowa


Dziwna sprawa. Co jest nie tak bez ogledzin sie nie stwierdzi. Moze byc,ze
kolejna sternotomia (rozciecie mostka) bedzie i drutowanie na nowo.
Zabieg nie jest niebezpieczny. Niebezpieczenstwo jako takie, to tylko
znieczulenie ogolne,..sam zabieg chirurgiczny wiekszego niebezpieczenstwa z
soba nie niesie (najprawdopodobniej, poniewaz nie wiem zbyt dokladnie co
jest nie tak z mostkiem).

On Wed, 13 Jun 2007 01:41:12 +0200, Pilu wrote:
Od października 2006 miałem 4 pierwsze w życiu napady padaczkowe, głównie
prawej części ciała. Od tego czasu wykonano TK i MR głowy, które wykazały
torbiel pajęczynówki mogącą uciskać lewy płat skroniowy.
Chciałem Państwa spytać, czy są jakieś szczególne okoliczności mogące
zwiększać ryzyko wystąpienia napadu?


Tak. Na przykład nieregularny tryb życia (zarywanie nocy), nadużywanie
alkoholu / innych środków, zwłaszcza takich o działaniu pobudzającym,
światło stroboskopowe - sporo takich rzeczy jest.

Zażywam 2x dziennie depakine chrono
500, mam 26lat, ważę 78kg.


Jak dla mnie dawka wygląda na bardzo niską, ale jeśli jest dobry efekt
kliniczny (brak napadów), to OK.

Czy operacja niesie ze sobą jakieś poważne ryzyko?


Pewnie, że niesie. Każda operacja w znieczuleniu ogólnym niesie ze sobą
ryzyko. A operacje w obrębie OUN mogą być przyczyną występowania napadów
padaczkowych.

m.

| Zażywam 2x dziennie depakine chrono
| 500, mam 26lat, ważę 78kg.

Jak dla mnie dawka wygląda na bardzo niską, ale jeśli jest dobry efekt
kliniczny (brak napadów), to OK.


Zażywałem 2x300, po pobycie w szpitalu było 1x300 i 1x500, a teraz 2x500

| Czy operacja niesie ze sobą jakieś poważne ryzyko?

Pewnie, że niesie. Każda operacja w znieczuleniu ogólnym niesie ze sobą
ryzyko. A operacje w obrębie OUN mogą być przyczyną występowania napadów
padaczkowych.


No tak, ale jeśli się nie zdecyduję na tą operację, to nie mam żadnych
gwarancji że pozbędę się padaczki...zresztą tak samo gdy się na nią
zdecyduję.
Trochę infantylnie spytam, ale czy Pan na moim miejscu podjąłby to ryzyko?
Przyznam że ta choroba mnie nieco dołuje i ogranicza (jazda samochodem itp).
Pilu

On Thu, 16 Jun 2005, Edek Odkredek wrote:
Na chwile obecna mam miec robiona biopsje tj. wyciecie calego wezla. W
zwiazku z tym moje pytanie brzmi:
Czy moze ktos z was mial przeprowadzany taki zabieg, ile trwa i czy


w kwestii formalnej jak wyciecie calego wezla to nie biopsje.
Krotki zabieg w znieczuleniu ogolnym (okolo pol godziny).
Z reguly nie ma powiklan w wyniku samego usuniecia wezla -
jesli zdarzaja sie problemy to raczej wynikaja one z choroby,
jaka doprowadzila do powiekszenia wezlow a nie samego usuniecie
jednego z wezlow

P.

Biopsja z wezlow chlonnych nie wykazala komorek rakowych, zdaniem lekarzy,
nie musiala.


tak, igla biopsyjna jest cienka i mogla nie pobrac komorek nowotworowych
stad jesli w biopsji aspiracyjnej cienkoiglowej nie stwierdza sie komorek
nowotworowych a charakter zacienienia budzi powazne watpliwosci taki
wynik uznaje sie za niekonkluzywny czyli nierostrzygajacy a chorego
kwalifikuje sie do diagnostyki droga operacyjna (zabieg w znieczuleniu
ogolnym, ktory mozna czasami wykonac wideotorakoskopem - plucny
odpowiednik laparoskopu lub czasami trzeba zrobic operacja klasyczna)

mozna go stwierdzic dopiero podczas operacji (ktora u wspomnianego pacjenta
nie wchodzi w gre z uwagi na slabe serce).
Czy moga istniec jednak inne przyczyny owego zacienienia ? Jesli tak, to
jakie ?


ograniczona zmiana gruzlicza - gruzliczak. Czasami grzybniak ale
wyglada on raczej inaczej i czesto jest rozroznialny w badaniu
tomografii komputerowej. Moze byc to zmiana pozatorowa - pozatorowosci
plucnej

Dodam, ze pacjent latem rzucil palenie (palil przez ok. 60 lat).


jesli jednak pali przez 60 lat najbardziej prawdopodobnym
rozpoznaniem jest niestety rak pluca

Ile pacjent ma lat? Jaki jest wynik badania czynnosciowego
pluc - spirometri? Czy onkolog po wstepnej konsultacji podjalby
sie leczyc tego pacjenta chemioterapia lub radioterapia
gdyby rozpoznanie raka pluca zostalo potwierdzone badaniem
histopatologicznym (oczywiscie zalezy to jeszcza od rodzaju raka)

P.

No wlasnie juz dawno skonczylem 15 lat:)
zastanawialem sie po prostu czy jest to mozliwe bo jesli mnie uspia
narkoza
to musze miec chyba taka rure w ustach a wtedy operowanie jest chyba
trudne a moze nawet malo realne ?


Technika idzie do przodu, nawet pomimo oporu i w medycynie :-) Ja gdybym
miał wybierać, to tylko w znieczuleniu ogólnym...

Życzę powodzenia i szybkiego powrotu do zdrowia
Juanitos

Bzdury piszesz Juanito. Przeszedłem taki zabieg w wieku 25 lat w
znieczuleniu miejscowym a migdały miałem wyjątkowo przerośnięte.


Przerośnięte migdałki nie mają znaczenia na ból. Znaczenie ma "jak są
wrośniete"... Mój wiek był trochę większy bo 27 lat.

Ból jest absolutnie do wytrzymania. Podobne relacje zdawali ci, którzy
byli już po a ja czekałem na zabieg.


Wszystko jest do wytrzymania; mój zabieg trwał ponad 2 godziny i absolutnie
wszyscy mieli dosyć i medycy i ja też. Nie musimy być narodem wybranym i
cierpieć bez sensu, tak jak nasze Panie cierpią bez sensu przy porodach...

Gorzej jest na drugi-trzeci dzień, gdzy trzeba przełknąć ślinę i
ewentualny posiłek - wtedy naprawdę boli przy połykaniu.


O tym nawet nie pisałem...

Ale znieczulenie ogólne do połknięcia śliny, czy do jedzenia???


To zapewne ma być ironia; ale ząbki to się leci usuwać pod ogólnym ??? Tutaj
się tnie bohatera. Powtarzam: jeżeli nie ma przeciwwskazań to tylko
znieczulenie ogólne, to komfort dla chirurga i pacjenta.

Pozdrawiam
Juanitos

Jacek wrote:
Dzieki za odpowiedz.
Ale ja czytalem ze to sie robi w znieczuleniu ogólnym a ty piszesz ze
robiłes to na zywo?
Moze to jakis inny zabieg?:) A moze to zalezy od zakresu korekty?


hmm, wyjęcie chrząstki i włożenie z powrotem, to zawsze jest mniej-więcej to
samo. Nie wiem, czy robi się w niektórych ośrodkach w ogólnym, ale ja bym
nawet ogólnego nie chciał - za dużo ma skutków ubocznych, łącznie z
ryzykiem zgonu w czasie zabiegu :D

Poza tym chłopie, taką okazję przegapić - na żywo widzieć jak wyjmują
kawałki nosa :D Za żadną kasę nie kupisz legalnie takiego show :P

Poza tym chłopie, taką okazję przegapić - na żywo widzieć jak wyjmują
kawałki nosa :D Za żadną kasę nie kupisz legalnie takiego show :P


No zachęciłeś jak szlag :)
W każdym razie dziś poszedłem do lekarza pierwszego kontaktu w tej
sprawie plus porcję zyrtecu na zaczynający sie sezon traw itp.
No i po rozmowie o nosie dostałem skierowanie do laryngologa.
Miałem szczęście bo dostałem się do niego zupełnie bez kolejki bo akurat
nie przyszedł jakiś pacjent umówiony na termin.
Diagnoza prosta i mam w ręce skierowanie do szpitala na korektę tego
skrzywienia, które na oko lekarzowi wydaje sie pourazowym, choć takowego
nie miałem raczej, przynajmniej nie kojarzę.
W każdym razie nigdy nie korzystałem ze szpitala i nie bardzo wiem co
teraz, Czy ktoś mi tu doradzi miejsce gdzie przeszedł taki zabieg bez
większych komplikacji i może go polecić. Okolice na zach. od Warszawy i
Warszawę.
Pozdrawiam
Jacek

Zbliża sie nieuchronnie wizyta u dentysty :/
Dla zwykłych ludzi to nie jest duzy problem - dla mnie jest bo mam
problemy z nerwica a konkretnie stanami lękowymi :/


mozna zapisac Ci leki uspokajajace, typu Valium. Mozna dac Ci podtlenek azotu
w czasie wizyty (gaz rozweselacjacy), wreszcie zabiegi mozesz w ostatecznosci
zrobic w znieczuleniu ogolnym.

iwon(K)a

W niedługim czasie mojemu synkowi 4 lata bedą wyrywać migdał trzeci i
prycinac dwa boczne... Prosze napiszcie mi coś o tym zabiegu..Jakieś rady
fachowe porady itp.


Witam !

    Zabieg często wykonywany i często w tym wieku. Jeśli odbędzie się w
szpitalu , w którym często operuje się i znieczula dzieci , to nie masz się
czym martwić. Przy sprawnym operatorze i braku komplikacji trwa to 30-60
min. Zabieg powinien odbyc się w znieczuleniu ogólnym a mama musi przebywać
z dzieckiem w szpitalu. Powodzenia :)

Pozdrawiam
regen

Parę lat temu w szpitalu wojskowym, który świadczył też usługi dla cywili
miałem "okazję" trzymać na kolanach kilkoro maluchów do takich zabiegów.
Powiem tak, że dzieci młodsze bardzo dobrze znoszą zabieg, gorzej jest ze
starszymi (od 7 lat w górę). No i nie ma mowy o żadnym "wyrywaniu".
Migdałek jest przycinany przyrządem przypominającym strzemiączko. Przy
niewielkim przeroście dosłownie jeden ruch i po bólu.


Na szczęście tego typu prymitywne praktyki odchodzą w zapomnienie. W krajach
cywilizowanych  zabiegi operacyjne u dzieci a zwłaszcza w wieku
przedszkolnym wykonuje się w znieczuleniu ogólnym. I nie chodzi tu o to ,że
coś dziecko boli przy znieczuleniu miejscowym tylko o olbrzymi stres.
Niektóre dzieci po takim postęopowaniu będa pamiętać to jako najgorszy
koszmar swojego życia.

Pozdrawiam
regen

| Witam, mam pytanie odnośnie zabiegu wycinania migdałków u osoby

18-letniej.

| Co sie robi podczas tego zabiegu, czy jest to pod narkozą. Interesuje mnie
| przebieg samego zabiegu, oraz okres leżenia w szpitalu.

2 metody
znieczulenie ogólne lub miejscowe.
Musisz wycinać te migdałki???

z tego co się orientuję to najlepiej jest je wyciać i najlepiej od razu
wszystkie bez względu na to czy są chore czy zdrowe. w sumie do niczego
nie są potrzebne a jak raz je coś zaatakuje to już są nie do wyleczenia.

| Witam, mam pytanie odnośnie zabiegu wycinania migdałków u osoby
18-letniej.
| Co sie robi podczas tego zabiegu, czy jest to pod narkozą. Interesuje mnie
| przebieg samego zabiegu, oraz okres leżenia w szpitalu.

2 metody
znieczulenie ogólne lub miejscowe.
Musisz wycinać te migdałki???

pl


Akurat to nie dotyczy mnie, tylko kolegi.
Z tego co wiem ma teraz angine ropną czy jakieś inne cholerstwo,
lekarz mu powiedizał ze migdalki maja wyciąć i sie teraz chłopak chce
dowiedzieć jak to sie wszystko odbywa.

Pozdr Tomek

sq1euo wrote:


...

Wlasnie oststnio na zajeciach uczestniczymy dosyc duzo przy kolonoskopiach.
Co mnie zaskoczylo,to duza tolerancja pacjentow na ten zabieg. Moze 1 osoba
na 10 skarzyla sie na jakies dolegliwosci, 9 lezalo i nawet na luzie
rozmaialo z nami i z lekarzem wykonujacym zabieg. Kolonoskopie sa bez
znieczulenia ogolnego, Dormicum dozylnie i nic wiecej.


To ja moze zdam tez relacje z drugiej strony "rury": Przede wszystkim
nie trzeba sie bac tego badania. Mialem kolonoskopie kilka razy, zawsze
bez jakiegokolwiek znieczulenia, i uwazam, ze nie jest to szczegolnie
przykre badanie. Zauwazylem tez, ze  mozliwosc porozmawiania z lekarzem,
    i podgladania obrazu z endoskopu, znakomicie pomaga przetrwac te
nieprzyjemne chwile.

pozdrawiam,

mirek

Wlasnie oststnio na zajeciach uczestniczymy dosyc duzo przy kolonoskopiach.
Co mnie zaskoczylo,to duza tolerancja pacjentow na ten zabieg. Moze 1 osoba
na 10 skarzyla sie na jakies dolegliwosci, 9 lezalo i nawet na luzie
rozmaialo z nami i z lekarzem wykonujacym zabieg. Kolonoskopie sa bez
znieczulenia ogolnego, Dormicum dozylnie i nic wiecej.


Miałam takie same obserwacje. Z tym, że pacjenci nie dostawali nawet
midazolamu, nie było obstawy anestezjo - wyłącznie chirurg z pielęgniarką.
Klienci sobie leżeli, krzywili się czasem 'na zakrętach', ale żaden nie
mówił, że coś jest 'nie do zniesienia'.
Z drugiej strony jak widziałam jak gastrolodzy robią, to tam spora część
pacjentów wychodziła z płaczem i prosiła o znieczulenie w przypadku
ponownego zabiegu. Ciekawostka ;)

Dnia 20.11.05, około 15:40, sq1euo bulgocze
<news:dlq1ut$rni$1@nemesis.news.tpi.pl>:

| Wlasnie oststnio na zajeciach uczestniczymy dosyc duzo przy
| kolonoskopiach.
| Co mnie zaskoczylo,to duza tolerancja pacjentow na ten zabieg. Moze 1
| osoba
| na 10 skarzyla sie na jakies dolegliwosci, 9 lezalo i nawet na luzie
| rozmaialo z nami i z lekarzem wykonujacym zabieg. Kolonoskopie sa bez
| znieczulenia ogolnego, Dormicum dozylnie i nic wiecej.

Miałam takie same obserwacje. Z tym, że pacjenci nie dostawali nawet
midazolamu, nie było obstawy anestezjo - wyłącznie chirurg z pielęgniarką.
Klienci sobie leżeli, krzywili się czasem 'na zakrętach', ale żaden nie
mówił, że coś jest 'nie do zniesienia'.
Z drugiej strony jak widziałam jak gastrolodzy robią, to tam spora część
pacjentów wychodziła z płaczem i prosiła o znieczulenie w przypadku
ponownego zabiegu. Ciekawostka ;)


U nas robili gastrolodzy,nie chirurdzy,wiec i oni jak chca to potrafia:))

W sprawie powikłań, to są to sytuacje bardzo rzadkie. A z samym bólem
łatwo
można poradzić sobie poprzez znieczulenie ogólne. Na delikatnym
znieczuleniu
ogólnym zabieg wykonywany jest bezbólowo, pacjent jest półprzytomny,
jeżeli
tego sobie zażyczy może nie pamiętać w ogóle przebiegu badania.

W tym celu polecam duże ośrodki, gdzie wykonywane jest to badanie często i
istnieje zaplecze anestezjologiczne.

Pozdrawiam,
Mirab


Rzeczowo opisales problem. W zwiazku z tym moze poradzisz cos osobom
uczulonym na znieczulenia? Czy da sie jednak ten zabieg przetrwac bez
jakiegokolwiek znieczulenia (ogolne nie wchodzi w rachube)?

| W sprawie powikłań, to są to sytuacje bardzo rzadkie. A z samym bólem
| łatwo
| można poradzić sobie poprzez znieczulenie ogólne. Na delikatnym
| znieczuleniu
| ogólnym zabieg wykonywany jest bezbólowo, pacjent jest półprzytomny,
| jeżeli
| tego sobie zażyczy może nie pamiętać w ogóle przebiegu badania.

| W tym celu polecam duże ośrodki, gdzie wykonywane jest to badanie często i
| istnieje zaplecze anestezjologiczne.

| Pozdrawiam,
| Mirab

Rzeczowo opisales problem. W zwiazku z tym moze poradzisz cos osobom
uczulonym na znieczulenia? Czy da sie jednak ten zabieg przetrwac bez
jakiegokolwiek znieczulenia (ogolne nie wchodzi w rachube)?


Da się przetrwać.

Tym bardziej proponuje dobry ośrodek - najlepiej akademicki... i operatora,
który wykonywał to badanie wiele razy i w różnych warunkach.

Pozdrawiam,
Mirab

Moje 3,5 letnie dziecko ma "bardzo duży 3 migdał" (taki jest wynik-opis
badań kamerką). Została zakwalifikowana już przez pielęgniarkę na operację.


Nie jestem laryngologiem, ani pediatrą, więc napiszę Ci z punktu widzenia
rodzica. Mój syn miał nie tylko duże migdały, ale nawracające zapalenia i
upośledzenie słuchu po każdej infekcji, a wszystko minęło jak ręką odjął po
zabiegu. Operacja też była bez najmniejszych komplikacji, a nawet
przykrości, mała wereda jeszcze teraz miło wspomina szpital. Z drugiej
strony operacja to operacja, samo znieczulenie ogólne zawsze się z pewnym
ryzykiem wiąże (NB jakby przyszło co do czego to u dziecka mimo wszystko
TYLKO ogólne znieczulenie wchodzi w grę), stres itd., nie zawsze wszystko
przebiega tak różowo jak w naszym przypadku. Są jakieś problemy? Może w
ogóle nie potrzeba zabiegu? A może trzeba operować i to od razu? Nie wiemy,
trzeba zbadać dziecko.
IMHO powinnaś 1) znaleźć mądrego laryngologa (jeśli Kraków to napisz, podam
Ci namiary na tego wypróbowanego) 2) dać obadać dziecko 3) posłuchać co
powie doktor 3) postąpić wg jego rady jeśli będziesz miała wrażenie
rzetelności 4) jeśli nie to wróć do pkt 1.

     Dziecko, szczególnie w wieku przedszkolnym , powinno być znieczulane
ogólnie.


Zapytałam lekarza , dlaczego nie znieczulenie ogólne, powiedział "Nie
będziemy do mrówki strzelać z armaty" i powiedział że bezpiecznej jest z
tabletą. Nie jestem lekarzem, więc nie umiem  powiedziec czy miał rację, ale
wizja połknięcia trzeciego migdała jest bardzo obrazowa i jedyne ci mi
przychodzi do glowy to dziekowac Bogu że jestem po i mam zdrowego
dzieciaka:-)
pozdrawiam
Ania

Ps. Jest też możliwosć że w Poznaniu , w krainie oszczędzania po prostu  z
tableta jest taniej...i poznańscy lekarze po prostu pracują jak poznaniacy:)

Zapytałam lekarza , dlaczego nie znieczulenie ogólne, powiedział "Nie
będziemy do mrówki strzelać z armaty" i powiedział że bezpiecznej jest z
tabletą.


Nie zamierzam Cię krytykować, zrobiłaś jak Ci poradzono, ale IMHO regen ma
zdecydowanie rację. Tak zresztą twierdziła banda anastezjologów spytana o
zdanie w naszym przypadku.

| Dzieci zwykle bardzo dobrze znoszą narkozę.
... wszystkie tak samo książkowo, a przypadki komplikacji są nie
rejestrowane a to o czym ja słyszałam to plotki.


Hej , nie przekręcaj moich słów . "Zwykle" nie znaczy "zawsze".  Dzieci
zwykle bardzo dobrze znoszą znieczulenie ogólne i zwykle bardzo źle znoszą
znieczulenie miejscowe. W moim szpitalu przez ponad 10 lat pracy znieczulano
kilka tysięcy dzieci (osobiście ponad tysiąc )  z czego dużą ilość do
zabiegów laryngologicznych - nigdy nie wystąpiły poważne powikłania.
Nie jest to żadna gwarancja ,żeby była jasność . W medycynie nie ma
gwarancji ale zagrożenie poważnym powikłaniem z powodu znieczulenia ogólnego
u zdrowego wyjściowo dziecka jest minimalne. Szansa na przejechanie przez
samochód na ulicy jest podobna jeśli nie większa  ale zwykle nikt z tego
powodu nie siedzi w domu.

Potrzebny jest specjalista laryngolog , który ma się wypowiedzieć czy lepiej
usunąć migdał czy nie. Jeśli powie ,że trzeba, to trzeba to zrobić w
znieczuleniu ogólnym, w szpitalu przyjaznym dla dziecka. Łatwiej znaleźć
taki szpital prywatny , ale są też i "funduszowe".  Szpitale , w których
matka przebywa oficjalnie z dzieckiem .

Pozdrawiam
regen

Jeżeli w tym wieku trzeci migdał jest już bardzo duży, to zapewne
będzie się powiększał i dokuczał coraz bardziej, a wchłonięcie
czy obkurczenie można włożyć między pobożne życzenia. Między
bajki można też włożyć hipotezy, że może być do czegoś
przydatny - te dwa które pozostaną, z pewnością wystarczą do
prawidłowego rozwoju.

Decyzja o usunięciu należy do rodziców. I od nich zależy, jak
długo przed jej podjęciem będą męczyć siebie i dziecko - dzień,
miesiąc, czy pięć lat.

Jak już dojrzejesz, to znajdź szpital, gdzie proponują znieczulenie
ogólne jako standard (przy tym zabiegu i wieku pacjenta, jest to
wyłączenie świadomości na kilka minut, coś jak krótka drzemka) i
gdzie możesz być z dzieckiem przez całą dobę. Inne placówki to
skanseny, które należy starannie omijać.

Pozdrawiam i życzę samych radości z wychowywania dzieci.

Czesc,
czeka mnie zabieg uzupelnienia kosci i od razu zalozenia implantu.
zabieg uzupelnienia kosci jest zwany sterowana regeneracja kosci.
wykonywany jest na materiale bio-oss. Podobno treba bedzie sporo go w
zebodol wrzucic bo ekstarkcja zostala wykonana " z prawdziwym
rozmachem". Potem po 6 miesiacach korona etc. Czy ktos mial taki zabieg
jak uzupelnianie kosci i od razu implant? Jak dlugo to sie goi, czy
opuchlizna jest uciazliwa, jakie sa wrazenia po zaszyciu "sztucznej
kosci" wraz z implantem? a moze ktos wie czy zabieg w sytuacji zbyt
duzego ubytku kosci nie jest przypadkiem strata duzych przeciez
pieniedzy, zdrowia i nerwow??? Bede wdzieczna za kazda wiadomosc, moze
ktos z Was wykonuje zabiegi implantacji? pozdrawiam


Mogę się wypowiedzieć pownieważ mój znajomy miał podobny zabieg. Tzw. sinus
lift, czyli podniesienie dolnej ściany zatoki szczękowej z uzupełenieniem
braku kości i wszczepieniem implantu.Zasadnicza różnica jest taka, że był to
autoprzeszczep z kości biodrowej. Zdaniem implantologów, z którymi
rozmawiałem materiał ten jest lepszy od sztucznych lub zwierzęcych. Gojenie
przebiegało bez problemu, po kilkudniowym pobycie w domu (znieczulenie przez
pierwsza dobę fentanylem w pompie) powrócił bez problemu do pracy.
Zabieg odbył się w znieczuleniu ogólnym. Ortopeda pobrał część kości
biodrowej. Po krótkim okresie wybudzenia, zabraliśmy pacjenta do domu.
Minęło kilka miesięcy bez żadnych powikłań.

K.

autoprzeszczep zawsze dla mnie brzmial bardzo groznie ale z tego co
piszesz wszystko wyglada podobnie do implantacji do ktorej ja bede
poddawana. Moze wiesz czy koszty sa duzo wieksze (u mnie ok 7 tys) i
ewentualnie gdzie takie zabiegi sie wykonuje (najlepiej w Wawie)??


 Niekiedy preparaty kosciozastepcze miesza sie z koscia wlasna, ale nie
zawsze musi byc ona pobierana z talerza biodrowego. Bardzo czesto kosc
pobiera sie z bródki i trójkata zatrzonowcowego. Nie wymaga to znieczulenia
ogólnego.
 Poza tym duza zaleta preparatów kosciozastepczych jest mozliwosc
ograniczenia objetosci kosci wlasnej pobieranej do przeszczepu (jezeli w
ogóle jest pobierana). A Bio-Oss jest jednym z lepszych prep. k-z.

Pozdr. Ewa

Witam, dziś po południu mój mąż miał operowaną przegrodę nosa. Jako, że
w znieczuleniu ogólnym, obecnie wygląda dość nieciekawie;) Planowaliśmy
w najbliższą sobotę rano wyjazd na kilka dni. Czy po tego typu zabiegach
nie ma przeciwskazań do odbywania takich wycieczek (zmiana klimatu,
podróż samochodem - być może z klimatyzacją, możliwość infekcji, itp)?
Jak szybko dochodzi się do siebie po takim zabiegu? Od wjazdu na salę
operacyjną do wyjazdu z niej minęły 2 godziny. Czy to normalny czas
takiego zabiegu?

Pozdr. Ewa


ja nie radzę. po operacji przegrody dochodziłem do siebie około 6 dni w
szpitalu. miałem na miejscu zdejmowane opatrunki. miałem już dość, więc
poprosiłem o wypisanie i kontynuuowanie rekonwalescencji w domu, jednak
ścianki nosa i zagojone tkanki bez opatrunków były tak cienkie, że
pewnego razu o mało się nie wykrwawiłem.

więc generalnie nie polecam. pomyslec o czymkolwiek za 3-4 tygodnie.

Witam, dziś po południu mój mąż miał operowaną przegrodę nosa. Jako, że w
znieczuleniu ogólnym, obecnie wygląda dość nieciekawie;) Planowaliśmy w
najbliższą sobotę rano wyjazd na kilka dni. Czy po tego typu zabiegach nie
ma przeciwskazań do odbywania takich wycieczek (zmiana klimatu, podróż
samochodem - być może z klimatyzacją, możliwość infekcji, itp)? Jak szybko
dochodzi się do siebie po takim zabiegu? Od wjazdu na salę operacyjną do
wyjazdu z niej minęły 2 godziny. Czy to normalny czas takiego zabiegu?


Ja po zabiegu na przegrode nosa wyszedlem ze szpitala po 4 dniach. Mialem
juz wyjete opatrunki i stosowalem kropelki, ktore dostalem w szpitalu. Nie
mialem zadnych krwotokow - troche tylko czulem rany w nosie. Po kilku dniach
poszedlem do pracy. Ja tam uwazam ze mozna sobie gdzies wyjechac po tym
zabiegu tylko trzeba uwazac aby sie za nadto nie wysilac.

"Ewa W" <ewu@biskupin.wroc.plwrote in message
| Witam, dziś po południu mój mąż miał operowaną przegrodę nosa. Jako,
| że w znieczuleniu ogólnym, obecnie wygląda dość nieciekawie;)
| Planowaliśmy w najbliższą sobotę rano wyjazd na kilka dni. Czy po tego
| typu zabiegach nie ma przeciwskazań do odbywania takich wycieczek
| (zmiana klimatu, podróż samochodem - być może z klimatyzacją,
| możliwość infekcji, itp)? Jak szybko dochodzi się do siebie po takim
| zabiegu? Od wjazdu na salę operacyjną do wyjazdu z niej minęły 2
| godziny. Czy to normalny czas takiego zabiegu?

Ja po zabiegu na przegrode nosa wyszedlem ze szpitala po 4 dniach.
Mialem juz wyjete opatrunki i stosowalem kropelki, ktore dostalem w
szpitalu. Nie mialem zadnych krwotokow - troche tylko czulem rany w
nosie. Po kilku dniach poszedlem do pracy. Ja tam uwazam ze mozna sobie
gdzies wyjechac po tym zabiegu tylko trzeba uwazac aby sie za nadto nie
wysilac.


zależy jaka była ingerencja w tkankę.

| Tak, dwa razy

czy moze endoskopowo? jesli tak, to moge cie na priva zapytac o
szczegoly?

hmmmm , nie wiem jak było to robione za drugim razem (całkiem niedawno -
28.11), bo w znieczuleniu ogólnym, ale za pierwszym (znieczulenie
miejscowe) to na pewno nie było endoskopowo.

hmmmm , nie wiem jak było to robione za drugim razem (całkiem niedawno -
28.11), bo w znieczuleniu ogólnym, ale za pierwszym (znieczulenie
miejscowe) to na pewno nie było endoskopowo.


po tym, co ci napisze, na pewno sie zorientujesz: metoda tradycyjna polega
na wejsciu do zatoki przez dziasla (mce nad gornymi zebami) - masz tam szwy
i na pewno po operacji czujesz bol w tym mcu. endokopowo, to wchodzi sie
przez nos, po operacji szybciej to sie goi.

Moja nadżerka została wycięta nożem elektrycznym (elektrokoagulacja) w
znieczuleniu ogólnym. Trwało to krótko, nie bolało, a wycinek został
przesłany do badania histopatologicznego.
Ale ja już rodziłam i nie zamierzam więcej :)


Ja mialam wymrazana .Zabieg bezbolesny,przy rozmrazaniu troche boli,no ale
ja tez juz rodzilam dwukrotnie i wiecej nie zamierzam:)

Magda

- czy jest jakiś wiek od którego można robić badanie tomografem?


Nie ma, w przypadku małych dzieci jest jednak ważne, żeby taki maluch
leżał nieruchomo. Dlatego czasem wykonuje się takie badanie pod
znieczuleniem ogólnym.

- czy są jakieś negatywne skutki takiego badania?


tu już Ci wszystko wyjaśnili, jak widzę. W przypadku tomografii
rentgenowskiej to łapie się pewną dawkę promieniowania, jakby nie było.

Krusz.

Domagac się możesz, a on obowiązku takiego raczej nie ma...


Nie wiem czy tego nie trzeba 'zgłosić' wcześniej. W przypadku premedykacji
do takich zabiegów często jest dodatkowa obstawa anestezjo i w niektórych
ośrodkach mają do tego wyznaczony konkretny dzień. Tak, jak na badanie
dzieci w znieczuleniu ogólnym.

a tam - te sie nakrciem jak miaem wyrywa (byo to tydzie temu - a nic
wczeniej nie maiem wyrywanego) - strach, panika itd. a caa wizyta trwaa
7 minut - nic nie czuem ani w trakcie rwania - ani po - a nawet byo mio
;-) pani chirurg to przesympatyczna osoba


A jakie miałeś znieczulenie - ogólne czy miejscowe ?? :) Też mam zęba
mądrości, który ociera mi się o wewnętrzny 'policzek' - i jak słyszę
słowo dentysta, to mnie ciarki przechodzą po plecach ;)

Pozdr
Adam

A jakie miałeś znieczulenie - ogólne czy miejscowe ?? :) Też mam zęba
mądrości, który ociera mi się o wewnętrzny 'policzek' - i jak słyszę
słowo dentysta, to mnie ciarki przechodzą po plecach ;)


z mojej wiedzy wynika że znieczulenie ogólne przy ekstrakcji zęba to
przerost formy nad treścią ;-) - też jak słyszałem słowo dentysta to
wpadałem w panike - kiedyś dzięki koledze LM'owi zostałem wstępnie
uspokojony za pomocą internetu a następnie przekonałem się że współczesna
stomatologia to nic strasznego a wrecz przeciwnie ;-) - teraz chodze z
przyjemnościa - chociaż przed ekstrakcją troche panikowałem -wiadomo:
pierwszy raz ;-)

Miałem znieczulenie miejsowe - zastrzyk 4 minutki czekania - później sama
ekstrakcja - około 30 sekund - a ząb był ułożony dopoliczkowo - tak wyraziła
się pani doktor i miał "nieciekawe" korzenie
później wmówiłem sobie że bedzie boleć jak puści  znieczulenie.....i
czekałem cierpliwie az zacznie boleć i puchnąć....po 10 godzinach mi sie
znudziło....

a co do strachu przed dentystą streszcze Ci co mi kiedyś wyłożył LM: i tak
bedziesz MUSIAŁ pójść im wcześniej tym lepiej bo sie tylko niepotrzebnie
nacierpisz

głowa do góry - nie taki dentysta straszny jak go malują (czyli wogóle nie
straszny)

pzdr

| Czy ten zapis
| bedzie w swietle prawa wazny? czy bedzie mozna sie sadzic?
Jeżeli zabieg wykonany jest z należytą starannością to w razie braku
satysfakcji z kształtu noska szanse na wygraną w sądzie są mierne, IMHO.


Ale czy ten zapis faktycznie jest prawomocny? Tak samo jak podpisuje się
przed zabiegiem 'zgodę na znieczulenie ogólne ze świadomością możliwości
uszkodzenia uzębienia'. Jeśli klient podpisze takie coś, a ja mu elegancko
jedynkę wyłamię laryngoskopem, to może mnie sądzić czy nie? A może na
dodatek dodatków orientujesz się (lub ktokolwiek inny) jak to jest z
odpowiedzialnością studencką? Kto ponosi odpowiedzialność za ewentualnie
wyłamany ząb - ja, czy lekarz który pozwolił mi ćwiczyć? :)

ika wrote:
Dnia 20.01.05, około 21:58, Vlad <v@gazeta.plbulgocze
<news:csp60d$k7k$1@inews.gazeta.pl>:

| Czy ten zapis
| bedzie w swietle prawa wazny? czy bedzie mozna sie sadzic?
| Jeżeli zabieg wykonany jest z należytą starannością to w razie braku
| satysfakcji z kształtu noska szanse na wygraną w sądzie są mierne,
| IMHO.

Ale czy ten zapis faktycznie jest prawomocny? Tak samo jak podpisuje
się przed zabiegiem 'zgodę na znieczulenie ogólne ze świadomością
możliwości uszkodzenia uzębienia'. Jeśli klient podpisze takie coś, a
ja mu elegancko jedynkę wyłamię laryngoskopem, to może mnie sądzić
czy nie?


no chyba po to wlasnie wymyslili ubezpieczenie OC lekarza...

 może na dodatek dodatków orientujesz się (lub ktokolwiek
inny) jak to jest z odpowiedzialnością studencką? Kto ponosi
odpowiedzialność za ewentualnie wyłamany ząb - ja, czy lekarz który
pozwolił mi ćwiczyć? :)


lekarz opiekujacy sie studentem (grupą).

Adam

A możesz mi powiedzieć, jak duży był? I czy było to znieczulenie miejscowe
czy ogólne?
Czy skierowanie do szpitala wypisuje ginekolog / onkolog?


Hm, może miał 10 albo 12mm średnicy. To była taka dosyć twarda grudka.
Zabieg odbywał się w znieczuleniu ogólnym. Co ze skierowaniem, nie wiem, bo
kilka lat temu to było. U ginekologa byłam tylko raz z tym problemem, potem
poszłam do chirurga w poradni przyszpitalnej, a ten zadecydował, że nie ma
sensu robić wcześniej biopsji czy też innego badania, tylko od razu wyciąć i
po kłopocie.
pozdrawiam
bramka

cOOba

Zapraszam na http://www.roche.pl/pharma/lek.php?lid=25 !  :)


Jakkolwiek na owej stronie 'stało' :

"...Krótko działający środek nasenny do stosowania w premedykacji, sedacji
oraz do indukcji i podtrzymywania znieczulenia ogólnego.."

to po przeczytaniu tego, co napisała "Ewa W" w
news:ct7n2p$lfc$1@opat.biskupin.wroc.pl
"Zdaje się, że to było w postaci płynnej i powodowało lekkie otępienie i
uspokojenie. Zdecydowanie się po tym nie zasypia." zgłupiałem nieco :)

Ponieważ jednak w słowach Mojej Przedmówczyni padły słowa 'zdaję się' a, z
całym Szacunkiem dla Niej polecony serwis to jednak serwis medyczny więc i
dane pewne dlatego muszę im chyba wierzyć, że mimo to lek ten usypia, tylko
nie tak głęboko, jak inne środki.

Pozdraw.
cOOba

| Zapraszam na http://www.roche.pl/pharma/lek.php?lid=25 !  :)

Jakkolwiek na owej stronie 'stało' :

"...Krótko działający środek nasenny do stosowania w premedykacji, sedacji
oraz do indukcji i podtrzymywania znieczulenia ogólnego.."

to po przeczytaniu tego, co napisała "Ewa W" w
news:ct7n2p$lfc$1@opat.biskupin.wroc.pl
"Zdaje się, że to było w postaci płynnej i powodowało lekkie otępienie i
uspokojenie. Zdecydowanie się po tym nie zasypia." zgłupiałem nieco :)

Ponieważ jednak w słowach Mojej Przedmówczyni padły słowa 'zdaję się'


"Zdaje się" dotyczyło jedynie formy leku - nie byłam pewna, czy to na pewno
płyn, może i tabletka. Z pewnością to dostałam, ponieważ poinformowano mnie
o tym. Ale to bez znaczenia dla sprawy.
Co do efektu - u mnie NA PEWNO nie podziałał usypiająco, ponieważ pamiętam
dokładanie cały zabieg, obserwowałam jego przebieg na monitorze.

Pozdr. Ewa

"...Krótko działający środek nasenny do stosowania w premedykacji, sedacji
oraz do indukcji i podtrzymywania znieczulenia ogólnego.."
[...]
"Zdaje się, że to było w postaci płynnej i powodowało lekkie otępienie i
uspokojenie. Zdecydowanie się po tym nie zasypia." zgłupiałem nieco :)


Dormicum jest w formie tabletek i roztworu. Zresztą są też inne preparaty
midazolamu. Owszem, jest to krótko działający lek nasenny, ale nie
anestetyk. Jego główną zaletą jest niepamięć tego czasu, w którym działa.
Lubią go stosować u dzieci. I na pewno nikt Ci go nie poda w dawce takiej,
po której przestaniesz oddychać i zaśniesz ;) bo to dodatkowy kłopot dla
anestezjologa. Podaje się go właśnie w _premedykacji_, jako taki hmmm
'ogłupiacz'. Świat przestaje być taki paskudny jak jest na codzień, na
trzeźwo ;)
A czemu tak się bronisz przed znieczuleniem ogólnym?

"ika" <i@spod.wodyw popełnił(a):

A czemu tak się bronisz przed znieczuleniem ogólnym?


Tak mówiąc szczerze to sam do końca nie wiem ;)
Wiem, że to dziwne, bo kiedy czasem zasypiam w ciągu dnia i budzę się po
paru godzinach nie myślę o tym, jak o 'strasznym doświadczeniu' tylko
traktuję to normalnie, a już w przypadku snu operacyjnego jakoś tak źle mi
się to jawi. Niestety dokładnie nie umiem określić skąd się to bierze. Poza
tym /choć nigdy żaden chirurg nic mi nie zawinił/ lubie wiedzieć co się
dzieje w czasie takiego zabiegu, a (chyba, że się mylił) właśnie taki stan
został mi zapewniony <oczywiście nie 'na 100...0000%' ;) ale z 'prawie
pewnością' przez chirurga. Jutro zresztą udaję się na ostateczną rozmowę z
anestezjologiem pracującym w szpitalu, w którym mam się zamiar operować.
Poza tym, przynajmniej dotychczas tak było - drażni mnie w z.o fakt, że
budziłem się i przez +/- minutę nie wiedziałem 'czy to jeszcze ziemski
padół, czy już raj ;)' jakbym się porządnie 'narąbał' /przepraszam za
niezbyt obyczajny język'/.

Dziękuję za wszelkie dotychczasowe wypowiedzi i pozdrawiam serdecznie
cOOba

| razy mnie ukłuło "na zakrętach", ale mniej niż podczas niejednej wizyty u
| dentysty.

Każdy inaczej reaguje na tego typu badania. Widocznie masz sczęście.
Osobiście nikomu nie polecam robić kolonoskopii bez znieczulenia ogólnego
chyba że są ku temu wyraźne przeciwskazania.


A u nas na chirurgii stoimy wianuszkiem studentów dookoła stołu, wchodzi
pacjent w foliówkach na butach, chowa się za parawan, ściąga galoty, włazi
na stół, pani mu szmatką dla niepoznaki przysłania krocze, a później pan
doktor pakuje rurę do środka (ostrożnie i w miarę możliwości delikatnie,
naprawdę!;), a my rozdziawiamy japy zerkając w telewizor. Potem pacjent
wraca za parawan, zakłada portki i buty z foliówkami, dostaje wypis i
idzie do domu. I jak do tej pory nikt nie płakał, ani nie marudził na tym
badaniu. Czasem ktoś jęknął 'na zakręcie', ale ogólnie dobrze to znosili.
A ja sama miałam gastroskopię bez znieczulenia i tez się dało przeżyć ;)

Zdrówko

Witajcie!

Co jakiś czas pojawiają się wątki stomatologiczne. Mam pytanie o to, jak
to rzeczywiście jest ze znieczuleniem u stomatologa. Ostatnio miałem
problem z zębem i pani doktor stwierdziła, że wolałaby go nie
znieczulać, jeżeli nigdy do tej pory nie miałem podawanych środków
znieczulających. A to z tego powodu, że nie wiadomo, jak mój organizm
zareaguje na środek znieczulający,[...]


Prawdę mówiąc, nie spotkałem się (ani żaden ze znanych mi lekarzy) z
przypadkiem reakcji alergicznej na anestetyki stosowane w stomatologii.
Prawdopodobnie obawy biorą się z przeszłości, kiedy do znieczuleń
stosowano prokainę (czyli nowokainę), która ponoć częściej mogła takie
skutki uboczne powodować. Jedyne niebezpieczeństwo, jakie mi przychodzi
do głowy, to przypadkowe podanie znieczulenia do naczynia krwionośnego -
wtedy mogą wystąpić problemy sercowo - naczyniowe. Ale aby się przed tym
uchronić, wystarczy aspiracja przed wstrzyknięciem środka znieczulającego.
Pacjent (przynajmniej ten, o którym ostatnio pisano), który zmarł po
znieczuleniu miał robione znieczulenie ogólne, a nie miejscowe.

taora <ta@gazeta.plwrote:
| Witam, czy w publicznym ośrodku zdrowia wykonują gastroskopie ze
| znieczuleniem ogólnym jeśli się o to poprosi (i ewentualnie zapłaci).
szczerze mowiac, jak tylko poprosisz, to bardzo watpie - o wiele
gorsze zabiegi robia na zywca:( gdy juz mowa o kasie, to pewnie
mozliwosci sie znajda:) a miales juz kiedys gastroskopie? bo nie jest
to moze mile, ale nie boli...


Ja bardzo polecam zrobienie tego w znieczuleniu. Miałem robione na żywca i
zaliczam to do 4 najgorszych rzeczy jakie mi się w zyciu przytrafiły (obok
gałązki wbitej w oko, chirurga który usuwał mi ropień na nodze na żywca i
dentysty który usuwał mi nerw z zęba przy niepełnym znieczuleniu)...

a najdziwniejsze jest to co piszesz - nie boli, nie ma czegoś takiego jak
ból, za to cała gama innych wyjątkowo przykrych doznań...

Pozdrawiam
Rav

Pozdrawiam
S

pozdr Magda

świrek wrote:
hm... czytam różne opisy gastroskopii i widzę że są dwa typy
'pacjentów', ci którzy jakoś to przeżyli i ci którzy uważają to za
koszmar, ja osobiście miałem robioną kiedyś sondę ale czuje że to nie
to samo i okrutnie się boję :((( dlatego albo poproszę o znieczulenie
ogólne albo zrezygnuję i zbadam się prywatnie ze znieczuleniem,
apropo nie wiecie przypadkiem czy są kolejki do prywatnych gabinetów

Pozdrawiam
S


Ja bylem teraz w szpitalu na operacji serca i po niej robili mi
przezprzelykowe usg.3 razy.
Jako ze mam cholernie silne odruchy wymiotno-obronne(raz im wyciagnalem
sonde z rozpedu,tak mi sie lapami machalo),to poprosilem o
anastezjologa.Za pierwszym razem dostalem tylko dormicum czy cos w tym
stylu,wiec odrobine pamietam z badania,troche sie krztusilem ale ok 20
min na badanie mieli kiedy bylem "przyspany".
Za drugim razem probowali mi to zrobic bez anastezjologa i skonczylo
sie wyciagnieciem aparatu przeze mnie(j.w).
Trzeci raz byl w pelni profesjonalny,dostalem procz dormicum cos
jeszcze i nie pamietam kompletnie nic z badania a meczyli mnie ponoc 45
minut,bez specjalnych przeszkod.
Jesli sie boisz i masz silne odruchy ,polecam anstezjologa,czlowiek
troche przymulony po zabiegu ale i lekarz i ty macie spokoj podczas
badania a i nie ma niepotrzebnych nerwow.
bart

Dziękuję, niestety wciąż pozostaje dla mnie niejasna kwestia, jak wygląda
ten zabieg w znieczuleniu miejscowym (na siedząco, na leżąco, jakieś
przywiązywanie, unieruchomienie i czy boli... ?), na w/w stronie opisano
zabieg w znieczuleniu ogólnym. Przy takim byłoby mi wszystko jedno, na
czym to polega i jak wygląda ;), tu będę świadoma wszystkiego, stąd
pytanie co mnie czeka.


powiem tak - nie mialam tego, ale lezalam na oddziale laryngologicznym, to
sie nasluchalam i napatrzylam. wniosek z tego mama taki - nigdy, przenigdy w
znieczuleniu miejscowym - pacjenci sa umeczeni, przerazeni tym, co slysza,
troche czuja i widza. to bardziej niz bol wyobrazenie sobie, ze za chwile
zaboli. umeczeni tym napieciem spali potem po kilkanascie godzin. w
znieczuleniu szybko i bezbolesnie, krotka narkoza. ja widzialam pania 2 doby
po operacji w narkozie, to musialam ja pytac, co jej bylo, bo mowila i czula
sie super. z powodu w/w doswiadczen, w tym akurat szpitalu zaniechano
usuwania migdalkow w znieczuleniu ogolnym.

Nie dano mi wyboru. Powiedziano, że u osób dorosłych i zdrowych - takich,
jak ja - w znieczuleniu ogólnym wykonuje się tylko z szczególnych
przypadkach. Z resztą... ja bym się bała nie obudzić po narkozie (wiem,
wiem, że to głupie) i nawet wolę być świadoma, a żeby nie było strachu i
umęczenia pytam na grupie, jak to wygląda,. Byłabym nawet skłonna iść na
operację kogoś innego wcześniej popatrzeć, jak to robią ;)


wybor masz - mozesz zmienic szpital, lekarza. ale jak piszesz - wybralas i
wolisz bez narkozy. o nieobudzeniu sie z 15-minutowej narkozy nie slyszalam,
ja za to ja sobie rezerwuje do b. bolesnych badan, ktore dzieki niej
wspominam rewelacyjnie.

Nie dano mi wyboru. Powiedziano, że u osób dorosłych i zdrowych - takich,
jak ja - w znieczuleniu ogólnym wykonuje się tylko z szczególnych
przypadkach. Z resztą... ja bym się bała nie obudzić po narkozie (wiem,
wiem, że to głupie) i nawet wolę być świadoma, a żeby nie było strachu i
umęczenia pytam na grupie, jak to wygląda,.


masochistka? brak wiedzy w społeczeństwie na temat prostych zagadnień
medycznych jest porażający. masz prawo do bezbolesnego przebiegu zabiegu.
miałem usuwane migdałki w znieczuleniu ogólnym i nie wyobrażam sobie
inaczej. mimo tego, że w znieczuleniu miejscowym, jest to bardzo
nieprzyjemny zabieg, krwawy, śmierdzący itp.

K.

Stąd moje pytanie dot. m.in. stosowanych unieruchomień.


tego nie wiem, ale na logike to nie bedziesz sobie siedziala z otwarta buzia
i na luzie dala sobie wkladac do buzi rozne straszne przyrzady. na mnie
przynajmniej to nigdy miesjcowe znieczulenie tak w 100% nie dziala:(

A mówiąc serio... jest jakiś kodeks, paragraf, który mówi o tym, że mam
prawo domagać się znieczulenia ogólnego, gdybym bardzo się bała? Może bym
się skusiła, a z drugiej strony, skoro przede mną przeżyły to miliony osób
'na żywca', to i jak chyba przeżyję? :-?


chyba nie ma paragrafu... po prostu lekarze maja rozne szkoly. ale
zdecydowana wiekszosc to chyba jednak robi w narkozie. po co miec tragiczne
wspomnienia, pelne strachu i bolu? dla mnie to zaden argument, ze miliony
osob to przezyly - liczy sie jakosc, a nie ilosc. kiedys i zeby wyrywano bez
znieczulenia i inne straszne rzeczy robiono na zywca, tylko dzis mamy XXI
wiek i trzeba wziac na to poprawke i korzystac z tego, co daje dzisiejsza
medycyna.

a co do obawy o to, co z toba z wczasie narkozy - prywatne kliniki na
zadanie dolaczaja do wypisu ze spzitala kasete z przebiegiem operacji:)

poszukaj odpowiedzi w historii,
po za tym za mało informacji aby cokolwiek stwierdzić,

większość dolegliwości brzusznych/żołądkowych spowodowanych jest stresem,
ale skutki tego mogą być poważniejsze.

Kolanosopie da się przeżyć  ( miałam dwie- ale oby  nigdy więcej!).
Radzę to badanie zrobić w razie konieczności, aby wykluczyć raka jelita (czy
cos innego). Jeśli jest taka możliwość to załatw sobie znieczulenie ogólne,
z pewnością oszczędzi ci to wiele bólu.

Dobra rada: nie martw się na zapas!

| W gre wchodzi odszkodowanie w wysokosci
| 20 000zl,

 Â   Jak wyliczyłeś to odszkodowanie? Może z ostrożności warto wnosić o
mniejszą
kwotę? Sąd i tak, jeśli znajdzie podstawy, zasądzi ci odszkodowanie wyższe niż
żądane (321 k.p.c.), w przeciwnym razie będziesz mógł żądać uzupełnienia
wyroku
(351).


W kwocie odszkodowania zawarlem
- zlamany nos
- sredni uszczerbek na zdrowiu ( wg bieglego sadowego art 157§1)
- pieciodniowy pobyt w szpitalu ( podczas znieczulenia ogolnego zlamano i
jeszcze raz nastawiono nos)
-straty moralne spowodowane podbiciem oka - tak chodzilem na uczelnie
- przyszle konsekwencje zdrowotne
Z tego co czytam dochodze do wniosku, ze chyba za duze ryzyko skarzyc biuro. Czy
zatem z taka sama kwota moge wystapic wobec sprawcy? Jaka jest realnosc dostani
czegokolwiek jesli
-sprwca emeryt dorabia sobie (dawny milicjant emerytury ma 1370 netto)
-od 20 lat leczy sie psychiatrycznie
-biegly psychiatra orzekl, ze w czasie popelnienia czynu byl poczytalny, ale
zachodzi 31KK §2 o nadzwyczajnym zlagodzeniu kary (cyz ma to zastosowanie
rowniez w sprawie cywilnej?)
Cyz zdaza sie, ze sad zasadza wyzsze odszkodowanie niz kwota pozwu? z tego co
sie orientuje to zawsze zaniza i to okropnie
Dzieki za dotychczasowa pomoc
Leszek

• zabiegi laryngologiczne
• Zakład Ubezpieczeń Społecznych w Lublinie
• Zakłady Drobiarskie
• Zawartość węglowodanów w produktach
• zdjęcia Warszawy
• ZKS Stal SALOWA Wola
• Zakład Karny w Rzeszowie
• znaczenie ryb
• Zakład Energetyczny Otwock
• zatoki nosowe
• zanotowane.pl
• doc.pisz.pl
• pdf.pisz.pl
• hadwao.keep.pl

	Znieczulenie ogólne	Wy�wietlono wypowiedzi znalezione dla frazy: Znieczulenie ogólne