Temat: PL>FR nieruchomości cd.


'zasiedzenie' (w przypadku nieruchomości oczywiście)
'wyrys z mapy ewidencyjnej terenu'

Dzieki z gory

--


Ze slownika terminologii prawniczej:

'zasiedzenie nieruchomosci = usucapion  d'un immeuble

Wywietl wicej postw z tematu



Temat: pl>>fr zasiedzenie nieruchomości
Hej,

może, jak podaje słownik P. Łozińskiej, usucaption dun immeumble/meuble (jak
chcesz).

pozdrawiam - M bardzo Be

Użytkownik Kasia <kzaj.WYT@gazeta.plw wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:cetjhv$au@inews.gazeta.pl...

Jak przetłumaczyć "zasiedzenie (nieruchomości)". (chodzi o prawo nabycia
własności nieruchomosci przez osobę która ja uzytkowała nie bedac jej
wlascicielem)
Dziekuje z góry
Pozdrawiam
Kasia

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -


http://www.gazeta.pl/usenet/

Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Czy rozpoczynac konflikt z sasiadem...


"Cavallino" <konioNO_S@z.plwrote in message
Użytkownik "Marcin Szeffer" <shroe@poczta.onet.plnapisał w
| Skoro ktoś nie interesuje się własnym mieniem, przez okres
ustanowiony
| ustawą, to wynika, iż nie może się daną rzeczą zajmować lub nie jest
w
| stanie
| z innych przyczyn wykonywać władzy właścicielskiej, bo mu np. nie
zależy
| i ma to gdzieś. Czyli nie chce tego czegoś.
Albo nie wie że mu ukradziono.


Czy ty potrafisz czytać ze zrozumieniem? Jeśli ktoś przez, relatywnie
długi, okres zasiedzenia 'nie wie że mu ukradziono', to właśnie oznacza,
że z jakichś powodów nie interesuje się swoją własnością.


Faktycznie dobra podstawa do uznania kradzieży za zgodną z prawem.


Tyle że w twojej ideologii, to twoja działka jest tak naprawdę
własnością któregoś ksiecia piastowskiego, ukradzioną przez zasiedzenie
przez jakichś wrednych rycerzy, a potem przez wrednych chłopów.


| Poczytaj najpierw, co to jest zasiedzenie/posiadanie/własność.
Wiem co to.


Super. A czy IYO wolno właścicielowi porzucić rzecz lub pozwolić
zasiedzieć nieruchomość?

Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Czy rozpoczynac konflikt z sasiadem...

Użytkownik "Boni Sulkowski" <bonifacy_sulkow@danfoss.comnapisał w
wiadomości news:


Jeśli ktoś przez, relatywnie
długi, okres zasiedzenia 'nie wie że mu ukradziono', to właśnie oznacza,
że z jakichś powodów nie interesuje się swoją własnością.


Dla mnie to głupota.
Zwłaszcza jeśli zyskuje na tym złodziej.

Wg tego durnego prawa mam codziennie mierzyć działkę czy w nocy ktoś słupków
nie poprzestawiał?

Ja mogę, ale co ma zrobić gość który ma parę hektarów takich działek?


| Faktycznie dobra podstawa do uznania kradzieży za zgodną z prawem.

Tyle że w twojej ideologii, to twoja działka jest tak naprawdę
własnością któregoś ksiecia piastowskiego, ukradzioną przez zasiedzenie
przez jakichś wrednych rycerzy, a potem przez wrednych chłopów.


Być może.
Ja rozumiem zasiedzenie jeśli nie zgłasza się właściciel.
Ale zasiedzenie dla złodzieja w momencie kiedy właściciel dowiaduje się że
mu ukradziono to dla mnie kant.


| Poczytaj najpierw, co to jest zasiedzenie/posiadanie/własność.
| Wiem co to.

Super. A czy IYO wolno właścicielowi porzucić rzecz


Wolno.


lub pozwolić
zasiedzieć nieruchomość?


Jak widać może się tak zdarzyć.
Nie widzę powodu dla których gość działający w złej wierze miałby na tym
korzystać.

Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Czy rozpoczynac konflikt z sasiadem...


"stavi" <st@poczta.onet.plwrote in message
o merytoryczną dyskusję, a nie kłócenie się w ten sposób.
Daliście sobie już po szlagu, teraz czas iść wspólnie na piwo :)


Na piwo to można i bez pretekstu, ale nie bardzo da się merytorycznie
dyskutować z kimś kto uważa, że np. prawo do zasiedzenia nieruchomości
niesprawiedliwie służy _państwu_, i to od 2000 lat. Porażające.


stavi


--
Boni

Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Czy rozpoczynac konflikt z sasiadem...


Na piwo to można i bez pretekstu, ale nie bardzo da się merytorycznie
dyskutować z kimś kto uważa, że np. prawo do zasiedzenia nieruchomości
niesprawiedliwie służy _państwu_, i to od 2000 lat. Porażające.


nie rozumię czy chodzi Ci o słowo "niesprawiedliwie" czy "służy". Bo jeśli
chodzi o to drugie to:
a nie służy? w końcu ta instytucja została uchwalona nie tylko po to, żeby
płacono podatki, ale żeby można było ziemię użytkować, co dla zasiadującego
jest na korzyść jak i pośrednio przez to dla państwa. (np. przez podatki z
rzeczy wyprodukowanych na tej działce)

pozdr.,
stavi

Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Zasiedzenie nieruchomości
Witam,
Co myślicie o takiej sytuacji.
Orzeczenia sądu w sprawie nabycia [rawa własności nieruchomości przez
zasiedzenie polegają na potwierdzeniu nabycia prawa własności tej
nieruchomości z mocy prawa na określony dzień (np. 30-03-1995).
Samo orzeczenie wydawane jest przez sąd np. w dniu 10-09-2005.
Skoro własność tej nieruchomości jest potwierdzona na  dzień 30-03-1995 to
jak należy sporządzić dokumentację geodezyjną dla tego postępowania
sądowego.
Czy geodeta "idąc" w teren na kilka tygodni przed wydaniem orzeczenia tj.
10-08-2005 przyjmuje granicę nieruchomości-pytanie na jaki dzień czy
30-03-1995 czy 10-08-2005.
Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Zasiesiedzenie wlasnosci nier.lokalnej bez art.136 k.c
Witam!
Rozumiem, że chodzi o zasiedzenie własności nieruchomości lokalowej, która
to własność już powstała w oparciu o przepisy rzeczonej ustawy o wlasności
lokali. Można zasiedzieć taką nieruchomość, gdyż ust. o własności lokali
sama odsyła w art.1 do przepisów kodeksu cywilnego. Stosuje się wówczas
przepisy o zasiedzeniunieruchomości - art. 172 i 173 kodeksu cywilnego.
Jeśli spelniasz warunki w artykułach tych przewidziane, możesz wystąpić do
sądu miejsca położenia rzeczy z wnioskiem o stwierdzenie zasiedzenia na
podst. art. 609 kodeksu postępowania cywilnego.
pozdrawiam,
Magda Szeliga

Użytkownik "Michał Zieliński" <michal.zielin@poczta.fmnapisał w
wiadomości
Witam!
Nie jestem prawnikiem wiec jezeli moje pytanie jest malo sensowne to
przepraszam :-)

Pytanie, o ktorego zadanie mnie poproszono brzmi:
Czy mozna zasiedziec wlasnosc nieruchomosci lokalnej ze wzgledu na
 uchylenie art. 136 k.c. i brak regulacji w ustawie o wlasnosci lokali?

Jezeli mozna to poprosze o wysylanie kopii na michal.zielin@poczta.fm
Dziekuje i pozdrwiam - Michal Zielinski


Wywietl wicej postw z tematu



Temat: zasiedzenie - juz nie ma????

I kiedy zostalo postawione ogrodzenie (jak rozumiem slupki po wojnie?)

Ogrodzenie stoi w tym miejscu na pewno od ponad 30 lat.

Mam nadzieje, ze tym razem bardziej przyblizylem sprawe :)


Ostatnie pytanie :-))):
I sasiad dopiero teraz wysuwa roszczenia?

Jesli tak to MSZ zasiedzenie nastapilo. Wal do sadu wlasciwego miejscowo
ze wzgledu na polozenie nieruchomosci z wnioskiem o stwierdzenie zasiedzenia
nieruchomosci.

 Pozdrawiam

Wywietl wicej postw z tematu



Temat: zasiedzenie - juz nie ma????

Ostatnie pytanie :-))):
I sasiad dopiero teraz wysuwa roszczenia?


Dopiero teraz.


Jesli tak to MSZ zasiedzenie nastapilo. Wal do sadu wlasciwego miejscowo
ze wzgledu na polozenie nieruchomosci z wnioskiem o stwierdzenie
zasiedzenia
nieruchomosci.


Tak tez zrobie. :)
Dzieki za utwierdzenie mnie w przekonaniu o braku zasadnosci argumentow
mojego sasiada.

Pozdrawiam
  Slawek.

Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Zasiedzenie ??? Prosba o pomoc


Posiadam działkę z jednorodzinnym domem mieszkalnym. Od 7 lat mieszkają w
nim
moj syn i córka wraz z rodzinami (każda zajmuje jedno piętro). Początkowo
za
darmo, ostatnimi czasy zacząłem od nich pobierać symboliczny czynsz -
jednak
opiera sie to jedynie na umowie słownej.

Mam pytanie - jak wygląda w tym przypadku sprawa zasiedzenia? Pomimo, iż
to
moja własna rodzina, wolę być ostrożny, bo wiadomo, jak to w życiu bywa...

Proszę o informację - po ilu latach zamieszkania następuje zasiedzenie,
oraz co
zrobić (umowy ect.?), aby temu zapobiec, jednocześnie dalej pozwoliwszy
mieszkać tam moim dzieciom.


Nie liczy się fakt zamieszkania, aby zasiedzieć nieruchomość trzeba być
posiadaczem samoistnym czyli władać nią jak właściciel (np. dokonywanie
opłat związanych z jej utrzymaniem). Terminy to 20 i 30 lat odpowiedenio dla
złej i dobrej wiary.

pozdr.
T.

Wywietl wicej postw z tematu



Temat: uzyskanie prawa własności na zasadzie zasiedzenia


----- Original Message -----
From: "Oldboy" <vlode@ite.waw.pl
To: <pl-soc-pr@newsgate.pl
Sent: Tuesday, April 03, 2001 8:50 PM
Subject: uzyskanie prawa własności na zasadzie zasiedzenia

Witam!
Jak się do tego zabrać ? Domyślam się, że należy udać się do adwokata.
Jakie
dowody będą potrzebne ? Ile czasu zabierze "przepchanie" tego przez Sąd w
Warszawie ?
Pozdrawiam,
Oldboy


Witam!

Przede wszystkim musisz udowodnić, że jesteś 1.posiadaczem samoistnym (jak
właściciel nieruchomości)
2.upływ 20 lat nieprzerwanego posiadania w dobrej wierze (30 lat w przypadku
złej wiary).
Następnie złoż wniosek o stwierdzenie zasiedzenia nieruchomości w Sądzie
Rejonowym, własciwym ze względu na miejsce położenia nieruchomosci.
Najlepiej dołączyc dokument będący podstawą, dlaczego zajmujesz tę
nieruchomość (np.umowa najmu, dzierżawy),
podać nazwiska świadków, którzy potwierdzą, że władałeś nieruchomością jak
własciciel.
Postępowanie jest nieprocesowe- art 609-610kpc
Nie mam pojęcia ile czasu zajmuje rozpatrzenie wniosku w Warszawie.

Pozdrawiam.
Sylviana

Wywietl wicej postw z tematu



Temat: PGm - mieszkani - pytanko???????
Witam
Ztego co ja wiem to zasiedzenienieruchomosci nie trwa 3 lata tylko troche
dluzej bo az 20 lat, a w przypadku zlej wiary az 30 lat (par 172 kc), ale
prawnikiem to ja nie jestem i nie jstem pewien co zanczy sformulowanie
"posiadacz samoistny" uzyte w tym paragrafie. tak wiec leiej zasiegnij
jeszcze informacji z bardziej fachowych zrodel. Moze ktos na grupie wie
lepiej.

Wynajmowalem mieszkanko od pewnej starszej Pani. Byla ona glownym
lokatorem
w mieszkaniu komunalnym. Zameldowala tez moja zone. Ostatnio zmarla i tak
sie zastanawiam co dalej z tym fantem. Czy moge w jakis sposob wejsc w
posiadanie tego lokalu i na jakich prawach. Jak sie dowiadywalem to
mialem
dwie rozne odpowiedzi (dowiadywalem sie po cichu by nie robic rabanu, bo
jak
nas wyrzuca to nie mamy gdzie mieszkac).
1. Sugerowano bym siedzial cicho przez ok 3 lata - pozniej mona przejasc
przez zasiedzenie (troche dziwne jak dla mnie)
2 . Powiedziano mi ze jezeli nie jestem krewnym to nie mamy zadnych
szans.
Prosze o pomoc w rozwiazaniu bardzo trudnego dla mnie problemu.
KarolK
Ka@virgosc.com.pl


Wywietl wicej postw z tematu



Temat: POMOCY - spadek - pilne
"Najlepiej sama wnieś sprawę do sądu o stwierdzenie zasiedzenia
nieruchomości w dobrej wierze (...)"
......... o ile dobrze pamiętam z wykładów to człowiek który posiada
nieruchomość której własność przeniesioną nie na mocy aktu notarialnego
zawsze jest w złej wierze!!!!!! ....... (no chyba, że słabo uważałem na
wykładach)
pozdrawiam
Marcin Łobko
Wywietl wicej postw z tematu



Temat: POMOCY - spadek - pilne


"Najlepiej sama wnieś sprawę do sądu o stwierdzenie zasiedzenia
nieruchomości w dobrej wierze (...)"
......... o ile dobrze pamiętam z wykładów to człowiek który posiada
nieruchomość której własność przeniesioną nie na mocy aktu notarialnego
zawsze jest w złej wierze!!!!!! ....... (no chyba, że słabo uważałem na
wykładach)
pozdrawiam
Marcin Łobko

dzięki ale w dobrej wierze nie wchodzi w rachubę ponieważ moje rodzeństwo


już zadziałało.

Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Zasiedzenie w postępowaniu spadkowym
Mam parę pytań odnośnie zasiedzenianieruchomości - powód zmarł przed
rozprawą niejawną w SN. Wiem, że sprawa powinna być zawieszona do czasu
ustalenia spadkobierców. KC dopuszcza możliwość doliczenia okresu
posiadania poprzedniego właściciela przez spadkobierców. Stąd moje
pytania do kiedy trzeba rozpocząć podział spadku? Czy jeżeli odbędzie
się rozprawa niejawna w SN i kasacja zostanie oddalona, a werdykt został
wydany podczas gdy faktycznie nie ma ustalonej jednej ze stron - czy SN
wtedy po takiej informacji rozpatruje sprawę jeszcze raz?
Jak wygląda sądowy podział spadku jeżeli spadkodawca nie ma prawa do
nieruchomości? Co jest wtedy przedmiotem postępowania?
Jeżeli ktoś ma pomysł na przedłużenie sprawy w SN to proszę o
podpowiedź. Chodzi mi o przedłużenie wszystkiego jeszcze na jakiś czas.
Niestety Skarb Państwa jest chojny jeżeli chodzi o dobra obywateli
(normalnie 20 albo 30 lat dla zasiedzenia), ale sam po pół wieku nie
chce uznać zasiedzenia swojej własności.

Wiesiek

P.S. Państwo prawa jest to państwo, które w równym stopniu
podporządkowuje się własnym przepisom jak każe im swoim obywatelom
podporządkować się.

Wywietl wicej postw z tematu



Temat: problem z rozwiazaniem umowy najmu
Witam!
Mam nastepujacy problem. Wynajmuje mieszkanie, obecnie zwolnil sie pokoj w mieszkaniu mojego
przyjaciela zaproponowal mi zeby sie tam wprowadzil, mieszkanie jest ok, pieniadze male, zgodzilem sie.
W niedziele sie wyprowadzam. Chcialbym w zwiazku z tym rozwiazac umowe z poprzednim wlascicielem.
Niestety nie moge sie z nim skontaktowac! Sytuacja, jest wrecz kuriozalna! Juz tydzien temu powinienem
mu zaplacic czynsz, wiec to w jego interesie lezy zeby sie ze mna skontaktowac! W kazdym razie juz
kilkanascie razy probowalem sie do niego dodzwonic, dzwonilem tez do ojca wlasciciela (czasem jemu
placilem czynsz) zaden z nich nie odbiera, probowalem uzyskac numer do domu do niego, ale jest
zastrzezony. Czy jesli wysle swoje oswiadczenie woli na pismie listem poleconym to zalatwi sprawe?
Mamy "standardowa" umowe najmu. Pytanie nr.2 : ile czasu trwa zasiedzenienieruchomosci :) ? Gdzie
moge sprawdzic czy nieruchomosc nie jest obciazona ?

Goraco pozdrawiam  

Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Zasiedzenie nieruchomości?
Witam,
Czy ktoś z grupowiczów wie jak powinien wyglądać i co ma zawierać wniosek o
przyznanie własności na podstawie zasiedzenia? (Sprawa dość pilna)

Z góry dziękuję za odpowiedzi (najchętniej na priva)

                                            Miłosław Kostka
                                m@ue.eti.pg.gda.pl

Wywietl wicej postw z tematu



Temat: spadek - problematyczny i zlozony?
Iksow <ik@poczta.onet.plnapisał(a):


| Do zasiedzenia moze dojsc tylkow tedy, gdy ktos UWAZA SIE za wlasciciela.
| a gdy WIE, ze sa inni spadkobiecy - nie zsiedzi..
czyli jesli widzieli ze sa inni spadkowbiercy to zasiedzenie jest
niemozliwe nawet "w zlej woli" ?


"Zła wiara" jedynie wydłuża czas potrzebny do zasiedzenia nieruchomości z 20
na 30 lat.
B.

Wywietl wicej postw z tematu



Temat: spadek - problematyczny i zlozony?


Beata  wrote:
Iksow <ik@poczta.onet.plnapisał(a):

| Do zasiedzenia moze dojsc tylkow tedy, gdy ktos UWAZA SIE za
| wlasciciela. a gdy WIE, ze sa inni spadkobiecy - nie zsiedzi..
| czyli jesli widzieli ze sa inni spadkowbiercy to zasiedzenie jest
| niemozliwe nawet "w zlej woli" ?

"Zła wiara" jedynie wydłuża czas potrzebny do zasiedzenia nieruchomości z
20 na 30 lat.
B.


Zla wiara wydluza, alw umozliwia zasiedzenie nieprzerwane
POSIADANIE.

Boguslaw

Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Ludziska brońcie zasady iż prawo nie może ....
Twoj apel jest nie wlasciwy. Powinien brzmiec - ludziska, nie dajcie sie prawu i
sądom robic w bambuko!
Prawda jest taka, ze szary kowalski jest dymany jak sie tylko da.
W sądzie w Minsku Mazowieckim mozna nawet wyrokiem sądu zasiedziecnieruchomość
sąsiada za plotem.
Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Niemka Trawny a Polskie Katolickie Zakonnice
Czy jednak wymowa etyczna obu opisanych wypadków jest rzeczywiście
podobna, tego wyjątkowo nagłośnionego z Mazur i tego z lokalnych
zakopiańskich wiadomości ? To już zostawiam czytelnikom pod rozwagę
i ku przestrodze.

Kończy się przylinkowana wypowiedź.

Oczywiście, że nie jest.
Trawny, z tego co pisze, opuściła dom w 1977 roku, a w 2005 odzyskała
go wyrokiem sądowym. Zakonnice straciły dom w 1962 roku.

Zatem powinno zadziałać prawo o zasiedzeniunieruchomości:

§ 2. Po upływie lat trzydziestu posiadacz nieruchomości nabywa jej własność,
choćby uzyskał posiadanie w złej wierze.
Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Niemka Trawny a Polskie Katolickie Zakonnice
wariant_b napisał:

> Czy jednak wymowa etyczna obu opisanych wypadków jest
rzeczywiście
> podobna, tego wyjątkowo nagłośnionego z Mazur i tego z lokalnych
> zakopiańskich wiadomości ? To już zostawiam czytelnikom pod rozwagę
> i ku przestrodze.

> Kończy się przylinkowana wypowiedź.
>
> Oczywiście, że nie jest.
> Trawny, z tego co pisze, opuściła dom w 1977 roku, a w 2005
odzyskała
> go wyrokiem sądowym. Zakonnice straciły dom w 1962 roku.
>
> Zatem powinno zadziałać prawo o zasiedzeniunieruchomości:
>
> § 2. Po upływie lat trzydziestu posiadacz nieruchomości
> nabywa jej własność,
> choćby uzyskał posiadanie w złej wierze.

Ale to by znaczyło ze Kościół Katyolicji obowiązuje
inne prawo niż zwykłych obywateli, bo przeciez odzyskiwał
majątki zabrane w 45 a a nawet wczesniej. Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Niemka Trawny a Polskie Katolickie Zakonnice
Odbierał nawet te,które nigdy do niego nie należa
ły!

kancelaria_p_prezydenta napisał:

> wariant_b napisał:
>
> > Trawny, z tego co pisze, opuściła dom w 1977 roku, a w 2005
> odzyskała
> > go wyrokiem sądowym. Zakonnice straciły dom w 1962 roku.
> >
> > Zatem powinno zadziałać prawo o zasiedzeniunieruchomości:
> >
> > § 2. Po upływie lat trzydziestu posiadacz nieruchomości
> > nabywa jej własność,
> > choćby uzyskał posiadanie w złej wierze.
>
> Ale to by znaczyło ze Kościół Katyolicji obowiązuje
> inne prawo niż zwykłych obywateli, bo przeciez odzyskiwał
> majątki zabrane w 45 a a nawet wczesniej.


Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Spółka Giesche: Katowice są nasze!
Polskie prawo wyraxnie stwierdza, iż:
"Przesłanki konieczne do zasiedzenianieruchomości, służebności
gruntowych i użytkowania wieczystego:

-nieprzerwane posiadanie samoistne,
-upływ czasu (20 lat przy dobrej wierze posiadacza a 30 przy złej,
ocenianej w momencie objęcia w posiadanie). "
Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Niemcy po 26 latach odzyskali gospodarstwo
zfd3 napisał:

> Pokłosie proniemieckiej zmiany Kodeksu Cywilnego z 1991 lub 1992
> roku wydłużajacego okresy zasiedzenia z 10 do 15 lat w dobrej
wierze
> i z 20 do 30 lat w złej wierze

Najpierw się dowiedz, o czym piszesz. Chociażby jaki jest okres
zasiedzenianieruchomości w dobrej wierze. Swoją drogą jestem ciekaw
kto był proniemiecki w tamtym Sejmie:-D

> oraz Wyroku lub Uchwały Sądu Najwyższego badjżez 19998 rok
> ustalającej nowy sposób liczenia poczatku biegu okresu zasiedzeń
> który w przypadku
>
> Obywateli Unii liczy się na nowo od 1 maja 2000 roku;
> dawnych posesjonatów od dnia 4 czerwca 1989 roku,

Zalinkuj, bo umrę ze śmiechu, a Ty ze wstydu:)))


Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Sędziowie strajkują: przez dwa dni nie będą sądzić
Podwyzka owszem, ale dla nielicznych. W sądach rejonowych dzieja sie cuda. I w
karnych, a szczegolnie w cywilnych. Te sądy powinny zostac zlikwidowane, a
towarzystwo rozpedzone na 4 wiatry. Dla mnie sedzia cywilista, ktory wydaje
postanowienie o zasiedzeniunieruchomosci bez map stwierdzających granice i
powierzchnie zasiedzenia, sędzią powinien przestac byc natychmiast. Niestety, sa
nie do ruszenia. Konsekwencje ich durnych postanowien ponosza ludzie,
konsekwencje glownie finansowe.
Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Bardzo ważne dla motocyklistów sprawy prawne!!!
Postępowanie sądowe będzie toczyło się w takim wypadku w oparciu o
art. 174 Kodeksu cywilnego - "posiadacz rzeczy ruchomej nie będący
jej właścicielem nabywa własność, jeżeli posiada rzecz nieprzerwanie
od lat trzech jako posiadacz samoistny, chyba że posiada w złej
wierze". Jest to postępowanie o zasiedzenie z tym, że dotyczy rzeczy
ruchomej, nie nieruchomości (zwykle nabycie własności przez
zasiedzenie kojarzy się właśnie z nieruchomościami).
Co do opłaty sądowej (dawniej określanej jako tzw. wpis), to wygląda
to tak, jak, pisał jsz - 40 złotych, zgodnie z art. 23 pkt 1 ustawy
o kosztach sądowych w sprawach cywilnych. Przy zasiedzeniu
nieruchomości jest ciut gorzej, bo tu wysokość opłaty rośnie do
2.000 złotych :-).
Inna sprawa, że nawet brak umowy kupna - sprzedaży lub sądowego
postanowienia o zasiedzeniu nie powinien dla przedstawicieli tzw.
organów ścigania być domniemaniem pochodzenia danego egzemplarza SHL-
ki czy WSK-i z przestępstwa - to oni powinni udowodnić posiadaczowi
takiego pojazdu, że został on pozyskany w drodze przestępstwa; w
prawie karnym nie domniemania idące w drugą stronę nie powinny mieć
miejsca. Wiem, że w praktyce bywa z tym różnie :-).

Pozdrawiam Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Kilka waznych pytań w bardzo waznej sprawie
jest jeszcze coś takiego jak zasiedzenienieruchomości - jeżeli rzeczywiście
matka Twojej dziewczyny mieszka tam od ponad 20 lat, płaci czynsz, remontuje
itd, to po 20 latach (mam nadzieję, że sie nie mylę, może wystąpić do sadu o
stwierdzenie zasiedzenianieruchomości i stać się jego właścicielką Wywietl wicej postw z tematu



Temat: zasiedzenie w złej wierze
A tytuł to określenie prawne
-w dobrej wierze można zasiedziećnieruchomośc przez 20 lat,
-w złej wierze, przez 30 lat i można starać się o wykup
a ja właśnie pytam o koszty ( geodeta,notariusz) bo że mogę ją wykupić to
jestem pewna
i chyba obejdzie się bez radcy prawnego
wanda Wywietl wicej postw z tematu



Temat: zasiedzenie w złej wierze
Gość portalu: wanda napisał(a):

> A tytuł to określenie prawne
> -w dobrej wierze można zasiedziećnieruchomośc przez 20 lat,
> -w złej wierze, przez 30 lat i można starać się o wykup
> a ja właśnie pytam o koszty ( geodeta,notariusz) bo że mogę ją wykupić to
> jestem pewna
> i chyba obejdzie się bez radcy prawnego
> wanda

Na podstawie przedstawionych przez Panią informacji, moim zdaniem, brak jest
podstaw prawnych do nabycia praw własności do nieruchomości przez zasiedzenie.

Pozdr
Wywietl wicej postw z tematu



Temat: manipulacje w nieruchomościach
manipulacje w nieruchomościach
W związku z badaniami naukowymi dotyczącymi nielegalnych manipulacji w
ewidencjach/księgach wieczystych w latach poprzednich i obecnie, proszę o
nadsyłania na prv wszelkich sugestii, lub opis sytuacji, które być może
przytrafiły się właśnie w Państwa przypadku.
Np. niewyjaśnione zmiany w ewidencji gruntów, zaginione akta, zmienione bez
przyczyny dane w Księgach Wieczystych,bezprawne zasiedzenie,nieruchomości itp.
Gwarantuję anonimowość. Wywietl wicej postw z tematu



Temat: manipulacje/fałszerstwa w nieruchomościach
manipulacje/fałszerstwa w nieruchomościach
W związku z badaniami naukowymi dotyczącymi nielegalnych manipulacji w
ewidencjach/księgach wieczystych w latach poprzednich i obecnie, proszę o
nadsyłania na prv wszelkich sugestii, lub opis sytuacji, które być może
przytrafiły się właśnie w Państwa przypadku.
Np. niewyjaśnione zmiany w ewidencji gruntów, zaginione akta zmienione bez
przyczyny dane w Księgach Wieczystych,bezprawne zasiedzenie,nieruchomości itp.
Gwarantuję anonimowość. Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Sfałszowana umowa kupna-sprzedaży nieruchomości
Sfałszowana umowa kupna-sprzedaży nieruchomości
Witam, może mi ktoś pomoże co mam w tej kwesti zrobić.
W nieruchomości rodziców mieszkał ktoś zameldowany 28 lat.
Zmarł, a następnie jego spadkobierca sfałszował umowę kupna-
sprzedaży na podstawie której jako spadkobierca wystapił o
zasiedzenienieruchomości. Nieruchomość tą już sprzedałam jako
prawowity własciciel. Jestem przekonana na 100% że moi rodzice nie
podpisywali żadnej umowy. Moja mam jeszcze żyje a więc może grafolog
to sprawdzić. Co mam z tym zrobić?
Czy złożyć zawiadomienie z art. 270 KK o popełnieniu przestepstwa?
Proszę o jakąś podpowiedź. Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Jak ruszyc
Odpowiedzi "nie budiet", bo to bzdura! Jeśli po śmierci właścicielki
nie było sprawy sądowej, to nieruchomość, bynajmniej, nie należy "z
automatu" do Skarbu Państwa. Proste pytanie: kto od 1973 r. płacił
podatek od nieruchomości? Ty? Kto "traktował jak własność"? Ty? Kto
ponosił nakłady na utrzymanie nieruchomości, naprawy, remonty? Kto
płacił za energię, wywóz śmieci, wodę i kanalizację? Ty? Jeśli tak,
to masz olbrzymie szanse (właściwie pewność) stwierdzenia przez sąd
zasiedzenianieruchomości i zostania pełnoprawnym właścicielem.
Bez prawnika i sądu się nie obejdzie, ale, Szanowny Zegmarku,
Skarbowi Państwa gó..o do tego!
Wesołych Świąt! Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Podatek od zasiedzenia:ile wynosi?
Podatek od zasiedzenia:ile wynosi?
Zasiedzenienieruchomosci/dzialka i dom/,wlasciciel:moja mama.Przez
32 lata oplacam podatki,remontuje a takze wybodowalismy/z mezem za
zgoda mamy gdy zyla:budynek gospodarczy/mamy zazwolenie na nasze
nazwisko/.Teraz toczy sie sprawa o zasiedzenie.Jakie zaplacimy
podatki. Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Podzial nieruchomosci wspolwlasnej bylych malzonko
W wypadku zgody męża na podział majątku wystarczy udać się do
notariusza, aby sporządzić stosowną umowę. W wypadku braku zgody
należy znieść współwłasność przed sądem (który w takim wypadku może
również orzec sprzedaż nieruchomości i podzielić pieniądze uzyskane
ze sprzedaży). Przed pójściem do sądu radzę pani skorzystać z porady
adwokata lub radcy prawnego. Proszę pamiętać, że mąż niedługo będzie
mógł wystąpić o stwierdzenie zasiedzenianieruchomości (opuściła ją
pani prawie 30 lat temu) Wywietl wicej postw z tematu



Temat: radzę przeczytać i przemyśleć
w dzisiejszej "RZ" :
Coraz więcej Polaków kupuje przez Internet. Niestety, sprzedawcy nie zawsze
przestrzegają praw klientów, a i oszustów wśród nich nie brak

Użytkownicy wieczyści nadal nie wiedzą, czy gminie wolno doliczyć 22 proc. VAT
do opłat, które pobiera za użytkowanie

Samochód członka zarządu wspólnoty został uszkodzony wskutek zawinionych
zaniedbań wspólnoty w utrzymaniu nieruchomości. Prawne komplikacje powstałe na
tle odszkodowania z ubezpieczenia autocasco (AC) ma rozstrzygnąć Sąd Najwyższy.

To, czy darowiznę można odwołać zależy nie tylko od zachowania obdarowanego,
ale także darczyńcy

Obowiązujący od 1961 r. do 1990 r. zakaz zasiedzenianieruchomości państwowych
jest powodem wielu wątpliwości prawnych. Dotyczą one obliczania okresu
zasiedzenia po zniesieniu tego zakazu. Jedną z nich rozstrzygnął w uchwale Sąd
Najwyższy.

Osoba, która znalazła się w cudzym lokalu legalnie, musi płacić właścicielowi
za jego używanie dopiero, gdy ten wystąpi do sądu o eksmisję
Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Ziemia za zasiedzenie. Ile stracą gminy?
do 1990 r. nie było możliwości zasiedzenianieruchomości należącej do Skarbu
Państwa. wykluczały to przepisy. od 1990 r. taka możliwość istnieje.
stwierdzenie, że "zasady kodeksu pozwalają uwzględnić okres od 1975 r." jest
pewnym skrótem myślowym, ale do tego sprowadza się ta zasada. po prostu od 1990
r. można zasiedziećnieruchomosc SP, a jeżeli ktoś posaidał nieruchomosc przed
tym rokiem - to może sobie doliczyć - też mówie w uproszczeniu - nie więcej niż
15 lat do 30-letniego okresu posiadania, ktory jest potrzebny do stwoerdzenia
zasiedzenia. rachunkow wszystko się zgadza. M Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Ziemia za zasiedzenie. Ile stracą gminy?
art.10 ustawy nowelizującej kc z 28 lipca 1990 r.
Jeżeli przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy istniał stan, który według
przepisów dotychczasowych wyłączał zasiedzenienieruchomości, a według
przepisów obowiązujących po wejściu w życie tej ustawy prowadzi do zasiedzenia,
zasiedzenie biegnie od dnia wejścia jej w życie; jednakże termin ten ulega
skróceniu o czas, w którym powyższy stan istniał przed wejściem w życie ustawy,
lecz nie więcej niż o połowę.

Do zassiedzenia w dobrej wierze potrzeba 20 lat, w złej wierze (zdecydowana
większość przypadków)- 30 lat. Stąd maksymalnie owa "połowa" - to właśnie 15
lat. Lepiej ?
M Wywietl wicej postw z tematu



Temat: KDT – centrum mody czy barak z kiczem?
, u nas zasiedzenie
jest traktowane na równi z posiadaniem prawa własności. "

To mnie akurat nie dziwi.
Wydaje mi sie,ze oni bazuja na obowiazujacych przepisach,ze moga sie starac o
nabycie praw droga zasiedzenianieruchomosci.

...slysza,ze dzwoni,ale nie wiedza w ktorym kosciele.
Ten proces nie jest taki latwy i szybki a przede wsystkim bardzo kosztowwny, no
i w tym przypadku raczej nierealny. Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Męka tfórcza
I na tę nieruchomość wszedł inspektor sanitarny ze względu na niewłaściwą z
punktu widzenia przepisów ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym i
ustawy o cmentarzach lokalizację grobu. Za nim, na palcach, w dłoni dzierżąc
siekierę z ułamanym trzonkiem podążała wnuczka zmarłego, która doczekać się nie
mogła ustawowej części spadku, a jeszcze nie wiedziała, że dziadunio w spadku
rodzinie pozostawił jedynie temperówkę i lizaka. Od nikogo dowiedzieć się nie
mogła, bo rodzina w sądzie spór toczyła o trzy palce gruntu, które dziadunio był
zaorał dwadzieścia pięć lat temu i nie wiadomo teraz, czy sprawę rozpatrywać
jako zasiedzenienieruchomości w dobrej wierze, kradzież, czy od razu oskarżać
skoczybruzdów za niewłaściwe wytyczenie punktu granicznego. Na dodatek grobowiec
spoczywa na działce bez wymaganego przepisami ustawy o drogach publicznych
dojazdu do drogi, a na ustanowienie służebności nie zgadza się właściciel
sąsiedniej nieruchomości. Sprawa sądowa potrwa, bo sąsiednia nieruchomość jest
obsadzona drzewami i nie ma ustalonego stanu prawnego, bo córka właściciela
spaliła operat ewidencyjny u starosty i nie wiadomo, gdzie powinny być punkty
graniczne, bo w archiwum bałagan. Księgi wieczyste zjadły myszy.

Koniec weny Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Mentalność Raszyniaków
Jeżeli istnieje coś takiego jak cecha zbiorowa, np. mentalność wspólna dla
wielu ludzi, to musi się ona tyczyć tych zasiedziałych. Od pokoleń lub od
dziesięcioleci. Do zasiedzenianieruchomości trzeba chyba lat 30.
Moje zasiedzenie liczy się na lata, więc mogę wypowiadać się tylko o
mentalności innych. O mojej mentalności nikt nic nie powie, bo na ulicy mnie
nie pozna, a tu na forum z definicji zakładamy maseczki by byc bardziej
wyrazistymi.
Czy wyrazem mentalności zbiorowej są zachowania zbiorowe?
Patrząc po ilości pobitych luster na skrzyzowaniach, pomazanych znaków i
budynków, obojętności tych co w okolicy mieszkają - nie odbiegamy od średniej
krajowej.
Wywietl wicej postw z tematu



Temat: temat zasiedzenie
temat zasiedzenie
Czy jeżeli sąd uzna fakt zasiedzenianieruchomości w pewnej części
(bo taki wniosek był zgłaszany) to czy nie oznacza to automatycznie
zasiedzenia całej nieruchomości a więc zmiany jej stanu prawnego
nawet gdy istnieją spadkobiercy w stosunku do których orzeczono
prawo do spadku ?. Spróbuję przybliżyć problem. Chodzi o brzmienie
art 172 p 1 który stwierdza że w pewnych okolicznościach posiadacz
nieruchomości nie będący jej właścicielem nabywa własność. Chciałbym
tutaj zwrócić uwagę na sformułowanie "nabywa własność" .
Sformułowanie to nie pozostawia możliwości wyboru przez sąd ani co
do jakiej części ani co do samej możliwości nabycia. Brak tutaj
sformułowań w rodzaju "może" "ubiegać się" co sugerowałby że sąd
może odmówić lub określić udział gdy warunki są spełnione. Rolą sądu
w tym wypadku jest tylko potwierdzenie że okoliczności opisane w art
172 p 1 zaszły lub nie. Tym samym stwierdzenie zasiedzenia dotyczy
automatycznie całej nieruchomości niezależnie od tego czy istnieją
spadkobiercy. Tak swoją drogą art 172 p 1 nic o spadkobiercach lub
współwłaścicielach nie wspomina. Wystarczy fakt że posiadacz był
posiadaczem samoistnym, a znaczenie tego słowa wyjaśnia art 336
który mówi że jest to posiadacz który "faktycznie włada
nieruchomością". Co to oznacza ?. Pewnie to że opłaca podatki,
inwestuje, remontuje, reprezentuje właściciela przed administracją
itd. Czy moje rozumowanie jest prawidłowe ? Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Mur jak stał, tak stoi
Zgadzam się w całości. A ponadto jeżeli w ewidencji gruntów i KW są
rozbieżności, to większość z nich jest celowych. Miasto w ten sposób może
zasiedziećnieruchomość. Niech ktoś idzie do wydziału ewidencji gruntów i
pokaże, że kto inny figuruje w KW a kto inny w ewidencji. Niby sprawa oczywista
i powinna być załatwiona od ręki z przeprosinami ze strony urzędu. Czeka Was
droga przez mękę z gestem Kozakiewicza ze strony kierownik tego wydziału. W
takim kraju jeszcze żyjemy. Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Łodzi grozi finansowa katastrofa!
Mamy problem, a nawet kilka.
1. Były właściciel UMARŁ w 1939 roku. A potem został wywłaszczony przez PRL...
2. Gdzie przez tyle lat byli spadkobiercy - choćby dzieci właściciela? Nie
wiedziały o zgonie tatusia? Nie chciały przyjąć spadku? Z tegoż powodu
fabrykant figurował w księdzie wieczystej. O wpis ktoś musi się ubiegać...
3. ... nie zrobili nić by załatwić sprawę. A co zrobili Tietzenowie? Wtedy się
jeszcze "nie odnaleźli".
4. Budowa rozpoczęła się w połowie lat 70. Od 1939 do 1975 państwo nie
wykupiło, nie przejęło, nie użytkowało. Na czym polegało bezprawne przejęcie
gruntu, którym nikt się nie interesował przez 36 lat? Po jakim czasie uznaje
się zasiedzenienieruchomości?
5. Sąd uznał własność Skarbu Państwa a po komunalizacji - miasta w 1998 roku.
Jakiż to błędny "dawny system" wtedy obowiązywał?
6. "zaniedbania władz dawnego systemu" Dawny system nie istnieje od 16 lat.
Tatzenowie chcą odszkodowania za 10 lat użytkowania. Nowy system miał dość
czasu żeby się wykazać praworządnością.
...e tam, nie będę się dalej czepiać...
Niezbadane są wyroki sądu (i honoraria adwokatów)... Wywietl wicej postw z tematu



Temat: szukam adwokata/radcy w "nieprocesie"
szukam adwokata/radcy w "nieprocesie"
witam
noszę sie z zamiarem złożenia wniosku o stwierdzenie zasiedzenia
nieruchomości.wiem ze nie bedzie to taka prosta sprawa a dodatkowo
nie mieszkam obecnie w częstochowie.dlatego jeśli ktoś ma
sprawdzonego adwokata/radcę prawnego, który jest dobry w prowadzeniu
postępowania nieprocesowego/zasiedzenie/i dodatkowo
ma "ludzkie "stawki wynagrodzenia, byłabym wdzieczna o podanie
namiarów.
pozdrawiam
k. Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Al. Wilanowska jednokierunkowa, zobacz objazdy
Rażące kłamstwo?
> Przy okazji chciałbym wytknąć rażące kłamstwo, jakim jest
stwierdzenie, jakoby
> zasiedzenie polegało na zapłacie części kwoty za grunt, do którego
jest
> roszczenie. Zasiedzenie według polskiego prawa nic nie kosztuje.

Czyżby?

Zasiedzenie przyznaje sie wyrokiem sądu, wpis sądowy kosztuje
przynajmniej 2000 zł.

Po uprawomocnieniu się postanowienia sądu o stwierdzenie
zasiedzenia, nowy właściciel musi zapłacić w urzędzie skarbowym
podatek w wysokości 7 procent wartości nieruchomości z odliczeniem
nakładów poczynionych w czasie biegu terminu zasiedzenia
nieruchomości.

www.nportal.pl/porady/?id=150Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Sprawa bez precedensu: Serbia chce przejąć kawa...
Sprawa jest chyba prosta
Sprawa jest chyba prosta. Jak wynika z podanych informacji,
Jugoslawia nie byla nigdy wlascicielem przedmiotowej nieruchomosci,
a jedynie jej uzytkownikiem. Tym bardziej wiec jej sukcesorzy nie
nabyli tytulu. Roszczenia Serbii odnosnie zasiedzenia
nieruchomosci!!!! w sytuacji prawomocnego wyroku sadowego sa
bezpodstawne. Panstwo serbskie mogloby natomiast dochodzic
odszkodowania od polskiego Skarbu Panstwa za poniesione naklady itp.
Na drodze dyplomatycznej mogloby wnosic o wskazanie innego budynku,
lub gruntu itp., itd.
Immunitet panstwa obcego oraz immunitet dyplomatyczny nie maja tu
nic do rzeczy. Sprawa dotyczy nieruchomosci polozonej na terytorium
Polski i Serbia wysteje w zwyklej sprawie cywilnej.
No tak, ale polscy sadziowe moga miec z tym problem... Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Komentują dla "Gazety"
Komentują dla "Gazety"
Osoby zajmujące budynki stanowiące własność miasta (czy to webec nie złożenia
odpowiednich wniosków, czy to zajmujące budynki wybudowane po 1945 r.) z
dniem 1 stycznia 2003 r. stały się najemcami tych budynków (lokali
znajdujących się w tych budynkach) zgodnie z art. 30 ustawy o ochronie praw
lokatorów. Są zatem posiadaczami zależnymi i nie powinny uzyskać postanowień
sądowych stwierdzających zasiedzenienieruchomości po w/w datcie. Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Żydzi żądają majątków w Opolu
Ja tam z prawa mocny nie jestem, ale przecież jest coś takiego jak zasiedzenie
nieruchomości w złej wierze - i okres takiego zasiedzenia wynosi chyba 30 lat.
A zatem jak by na sprawę post-żydowskich majątków nie patrzeć wydaje się ona
przegrana. (dla Żydów) Pozatym warto sprawdzić, czy czasem nie jest tak, że
majątek należący przed wojną do - dajmy na to - Rosensteina chce teraz przejąć
jakiś Goldmann lub ktoś nie będący spadkobiercą i nie posiadający tytułu do tej
nieruchmości. A w szczególności jakaś "fundacja" lub inna "organizacja". Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Żydzi u wojewody i w ratuszu
b_z_i_k napisała:

> Próżne wasze żale. Kwach,(sorry !)Stolzmann - podpisał uchwalone
> w naszym pejsatym Sejmie - prawo( ustawy ) które przewiduje zwrot mienia
> pożydowskiego sprzed wojny nawet tego zabranego różnym osobom fizycznym przez
> Niemców na ówczesnych terenach pruskiego wówczas Śląska. Obecnie III RP.
> Podstawą zwrotu Gminom żydowskim( bo właściciele już nie żyją )są te
> najnowsze "nasze" polskie ustawy a nie to co się kiedyś, gdzieś komuś zabrało
> prawnie czy bezprawnie. Na tym polega to oszustwo i zdrada - naszego interesu
> narodowego. Płacimy obce rachunki własnym zaprzaństwem i zdradą.
> W tym stanie rzeczy stawianie bezmyślnych hipotez sięgajacych czasów Piastów -

> jest naiwne, bezmyślne i źle świadczy o ich autorze.
> Odpowiedz lepiej sobie na pytanie; kto za to odpowiada ?


Jest w tym trochę racji, ale jak to możliwe, że ustawa ta jest sprzeczna z
kodeksem cywilnym? Przecież istnieje coś takiego jak instytucja zasiedzenia -
nieruchomość nabywa sie przez zasiedzenie w ZŁEJ wierze po okresie 30 lat, a
więc co by nie mówić, Żydzi nie mają już nic do gadania. Istotnie taka ustawa
nie powinna mieć racji bytu, gdyż jest sprzeczna z aktem prawnym wyższej rangi.
Również "logika" pani Krawczyk jest powalająca: "stosujemy się do prawa
nieruchomości obowiązującego aktualnie na danym terenie." - z tego akurat
wynika, że tereny te są POLSKIE i żadne roszczenia nie powinny zostać uznane.
Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Miasto może stracić 5 kamienic, w tym szkołę
A zasiedzenie?
Chyba jest takie coś jak zasiedzenienieruchomości? Może jakiś
prawnik zaopiniuje czy można tu to prawo zastosować? Zdaje się, że
po 20 latach siedzenia w jednym miejscu to nawet Rozbrat będzie mógł
się ubiegać o zasiedzenie i dlatego chcą skłot teraz wysiedlić, żeby
do tego nie doszło... Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Sprawdź, czy nieruchomość nie należała do kleru
Nie uważasz, że popadasz w śmieszność? Z kim dyskutujesz? Ze mną czy
z rzecznikiem kurii? Akurat mało wiem co mówiła kuria. Ja pisałem o
sprawie sądowej a nie komentarzach jednej strony.
Jeżeli nie wiedziałeś, że sprawa dotyczyła wniosku Skarbu Państwa o
zasiedzenienieruchomości kościelnej to po prostu kompletnie nic nie
wiedziałeś lub nic nie zrozumiałeś z tego co ci mówiono. Dlatego
wierygodność Twoich twierdeń jest zerowa bo Ty po prostu nie znasz
sprawy.

A co mają do tego średnie na maturze tego nie rozumiem. Zresztą ty
też bo jak piszesz o punktowaniu przy rekrutacji (na polonistykę
bierze się średnią z uwzglednieniem wszystkich przedmiotów ???)to
dowodzisz jedynie, że nie masz o tych sprawach pojecia a wyklepujez
tylko utarte slogany.
Nie życzę Tobie odrobiny krytycyzmu bo w Twoim przypadku chyba jest
inny problem. Ty nie jesteś w stanie zrozumieć pewnych rzeczy -
czego dowodzi Twój poważny komentarz do dowcipu zamieszczonego w
sasiednim watku.
Sorry - daruję sobie ocenę Twojej osoby i umiejetnosci zrozumienia
sytuacji bo znowu powiesz, że pisanie o faktach i ocena na podstawie
faktów jest z mojej strony arogancją. Jeżeli ktoś to przeczyta niech
sam wyciagnie wnioski.
Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Kredyt pod zasiedzenie
Kredyt pod zasiedzenie
Mam taki nietypowy problem. Rodzina "posiada" spory kawałek ziemii. Niestety wiele lat temu nie zostały załatwione formalności u notariusza, więc aktualnie jedyną możliwością wyprostowania papierów jest zasiedzenienieruchomości. Wiąże się to z opłaceniem podatku w wysokości 7% wartości (poza naszymi możliwościami finansowymi).

I tutaj moje pytanie: czy jakiś bank udzieli kredytu na nabycie nieruchomości tą drogą? Po stwierdzeniu zasiedzenia planujemy sprzedać część terenu właśnie na poczet spłaty kredytu. Czy w takies sytuacji bank jest w stanie "przymnkąć oko" na nasze możliwości kredytowe?

Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Przedawnienie roszczen o majątek?o zapłatę?
Należy złozyć pozew o zasiedzenienieruchomości przeciwko jej
aktualnym właścicielom. Ważne jest czy mineło juz 30 lat od
przejęcia przez was (lub rodziców) nieruchomosci i czy ktoś
wcześniej nie zgłaszał roszczeń - kazde takie zgłoszenie przerywa
bieg zasiedzenia. Nie bardzo rozumiem o jakiej należności finansowej
mówisz - skoro działka nie została zakupiona i nie posiadacie aktu
własnosci, to po prostu nie jesteście jej właścicielami i tyle.

Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Przedawnienie roszczen o majątek?o zapłatę?
Czy dobrze rozumiem - upłynęło już 30 lat wymagane do zasiedzenia
nieruchomości. W tym czasie działkę używali moi rodzice a potem ja.
Czy nawet jesliby tamci spadkobiercy złożyli teraz wniosek do sądu o
zwrot działki to już nic nie wskórają ? Nie przerwą już biegu
zasiedzenia bo czas 30 lat minął i w tym momencie oni utracili prawa
do roszczenia o zwrot?
Czy ich wcześniejsze ewentualne roszczenia musiały by być zgłaszane
przed sądem, czy wystarczy np ich słowne oświadczenie i jacyś
świadkowie?
Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Przedawnienie roszczen o majątek?o zapłatę?
elein napisała:

> Czy dobrze rozumiem - upłynęło już 30 lat wymagane do zasiedzenia
> nieruchomości. W tym czasie działkę używali moi rodzice a potem
ja.
> Czy nawet jesliby tamci spadkobiercy złożyli teraz wniosek do sądu
o
> zwrot działki to już nic nie wskórają ? Nie przerwą już biegu
> zasiedzenia bo czas 30 lat minął i w tym momencie oni utracili
prawa
> do roszczenia o zwrot?


Tak własnie. Musicie jedynie udowodnic, ze tych 30 lat upłyneło - np
przedstawiając dowody zapłąty podatku czy udokumentowaną datę
wyjazdu właściciela z kraju. Istotne jest także czy właściciele nie
posiadają przypadkiem jakiegoś dowodu potwierdzającego zawarcie
umowy o uzyczeniu, dzierżawie itp. Jesli taka umowa była,
zasiedzenie w ogóle nie wchodzi w grę.


> Czy ich wcześniejsze ewentualne roszczenia musiały by być
zgłaszane
> przed sądem, czy wystarczy np ich słowne oświadczenie i jacyś
> świadkowie?


Bieg terminu zasiedzenia przerywa każda czynność przed sądem lub
innym organem powołanym do rozpoznawania spraw tego typu. Jeśli
tylko mówili o swoich roszczeniach komuś albo pisali do was listy z
żądaniami, nie ma to żadnego znaczenia dla sądu.

Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Władanie nieruchomością
Wystąpic do sądu rejonowego o nakaz eksmisji, nie zwlekając za długo
bo po 30 latach zamieszkiwania lokatorzy mogą się powołac na prawo o
zasiedzeniunieruchomosci i bedzie problem. Nie zawadzi tez wystąpić
o egzekucję zaległego czynszu - za bezumowne korzystanie z
nierchomości nalezy się czynsz za 10 lat wstecz (z odsetkami)
Z nakazem w ręku idziesz do komornika i żądasz przeprowadzenia
eksmisji lokatora i ewt egzekucji długu.
No i dopiero wtedy zaczynają sie schody...
Ale najpierw zdobądź nakaz eksmisji, potem będziesz się martwił. Ja
bym próbował postraszyć trochę lokatorów tym czynszem za 10 lat
bezumownego korzystania i skłonic do natychmiastowej wyprowadzki - w
zamian za odstapienie od roszczeń. Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Mam pytanko
www.krn.pl/krajowy-rynek-nieruchomosci-artykuly/Zasiedzenie-nieruchomosci-2_0_17.html
www.domset.pl/index.php?action=3&wiant=1&rodz_por=1&id=36
www.hetman.com.pl/wiedza/porady24.phpWywietl wicej postw z tematu



Temat: pl>>fr zasiedzenie nieruchomości
Jak przetłumaczyć "zasiedzenie (nieruchomości)". (chodzi o prawo nabycia
własności nieruchomosci przez osobę która ja uzytkowała nie bedac jej
wlascicielem)
Dziekuje z góry
Pozdrawiam
Kasia
Wywietl wicej postw z tematu



Temat: nieruchomosc/spadek
Joanna Bałuszek <ko@interia.plnapisał(a):


Witam,
| Nieprawda jest, ze spatkobiercy posiadacza nieruchomosci nie maja zadnych
| praw. Czas posiadania poprzednika (czyli spadkodawcy) dolicza sie do
czasu

Chyba inaczej rozumiemy pierwszego posta. Moim zdaniem jego autor pyta sie
czy spadkobiercy osoby, ktora miala prawo do zasiedzenia (ale go nie
wykorzystala!) nabywaja te prawa w spadku. Na takie pytanie odpowiedz
brzmi:
nie maja praw,  moga "zasiadywac" od poczatku.

Natomiast spadkobiercy posiadacza (o ile nie zyje ;) ) maja oczywiscie jak
najbardziej prawo do nabycia spadku.

pzdr
aska


Nieprawda, zle zrozumialas zarowno pytajacego, jak i moj post.
Spadkobiercy dziedzicza  p o s i a d a n i e, z ktorym laczy sie mozliwosc
 z a s i e d z e n i a  nieruchomosci. Jesli bieg zasiedzenia nie minal za
zycia spadkodawcy, to spadkobiercy moga doliczyc sobie do wlasnego biegu
zasiedzenia czas posiadania ich poprzednika, czyli spadkodawcy. Jesli zas
bieg zasiedzenia uplynal jaszcze za zycia posiadacza-spadkobiercy, to rzecz
stala sie juz jego wlasnoscia (jesli faktycznie posiadal samoistnie itd.). I
wyglada na to, ze tak jest w tym przypadku. Fakt, ze nie uzyskal on za zycia
sadowego s t w i e r d z e n i a nabycia wlasnosci w drodze zasiedzenia
(art. 609-610 kpc) nic tu nie zmienia, taki wyrok jest tylko wyrokiem
deklaratoryjnym, czyli stwierdza to, co nastapilo ex lege w skutek
posiadania samoistnego przez odpowiedni okres czasu. Spadkobiercy moga teraz
wystapic do sadu na podst. art. 609 kc o stwierdzenie nabycia wlasnosci w
drodze zasiedzenia.
Moze nie wyrazilem sie wczesniej dostatecznie jasno, ale caly czas mialem na
mysli takie podmioty:
- spadkodawce - posiadacza samoistnego dazacego do zasiedzenia nieruchomosci
- spadkobiercow - ktorzy odziedziczyli to posiadanie samoistne, nie wiedzac,
czy wiaze sie z nim wlasnosc, czy nie.
Nie da sie "niewykorzystac" zasiedzenia, bo nastepuje ono z mocy ustawy
(por. dyspozycje art. 172§1 i 2 kc!).
Poza tym nikt tutaj nie wspominal nic o prawie do nabycia spadku, to calkiem
inna historia i o to nie pytano.

pozdrawiam
Przemek

Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Zasiedzenie

Witam!

Jak ustwa uregulowala zasiedzenie nieruchomosci nalezacych do Skarbu Panstwa
?

pozdrawiam

Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Zasiedzenie

Jak ustwa uregulowala zasiedzenie nieruchomosci nalezacych do Skarbu


Panstwa

Juz sobie znalazlem :)

pozdrawiam

Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Niemiecka bulwarówka krytykuje uchwałę Sejmu w ...
zasiedziecnieruchomosc mozna tylko w dobrej wierze Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Niemiecko-polski proces o kamienicę w Głogówku
Tylko spokojnie!!!
Zajmijmy sie tym przypadkiem tak jak robia to Niemcy, bez emocji stosujac
tylko "martwa litere prawa", bardzo dokladnie i grzecznie.

Badajmy prawo wlasnosci historycznie :
Do roku 1980 wlascicielka nieruchomosci byla Pani G.
W 1980 roku mogla ona utracic wlasnosc z mocy prawa zrzekajac sie jej na rzecz
Skarbu Panstwa.
Nabycie prawa wlasnosci nie zostalo przez urzednikow wpisane do ksiegi
wieczystej, a w tym przypadku nie zalozono nowej skoro zaginela ona podczas II
wojny swiatowej.
W mysl polskiego prawa wpis do ksiegi wieczystej ma charakter deklaratywny, a
wiec wlasciciel ma tylko obowiazek pod rygorem grzywny wykazac swoja wlasnosc i
wpisac sie do ksiegi wieczystej, Art.35 KWU, Art.43 Wyk KWR.
Istnieje problem jak interpretowac przepis Ustawy o zagospodarowaniu... z 1961
tzn. wymog by prezydium rady narodowej zlozylo wniosek o wpis do ksiegi
wieczystej. Dla mnie to czysty formalizm, nie zmieniajacy faktu, iz Skarb
Panstwa nabyl wlasnosc.
Zakladajac, ze Pani G utracila wlasnosc i nikt po niej nie mogl by dziedziczyc
pozostaje problem ewentualnego nabycia wlasnosci przez Pania S i jej brata w
dobrej wierze. Przeprowadzone zostalo postepowanie spadkowe , sadze, ze chodzi
o dziedziczenie ustawowe, bo w tekscie ani slowa o testamencie.
Nie bardzo wiem jak Pani S moglaby sie powolac na przepisy o rekojmi wiary
publicznej czy tez jej wylaczenie, bo ksiega wieczysta nie istniala do jej
zalozenia przez ta Pania.
Oczywiscie nie mozna temu Panstwu udowodnic, iz dzialali w zlej wierze i o
zrzeczeniu sie wlasnosci przez Pania G na rzecz Skarbu Panstwa wiedzieli, a
wiedzieli tylko o istnieniu nieruchomosci.
Tu mozna dlugo dyskutowac, dowodow na to nie ma.

Proponuje wiec rozwiazanie bardzo pragmatyczne i proste.
Od roku 1980 minelo 20 lat od nabycia przynajmniej posiadania przez Skarb
Panstwa. Niech Skarb Panstwa powola sie w ostatecznosci na zasiedzenie
nieruchomosci w dobrej wierze, Art.172 k.c.
To zasiedzenie bedzie tutaj samoistnym tytulem prawnym i Skarb Panstwa nabyl
wlasnosc z mocy prawa.

To zbyl wielkie hasla niemiecko-polski spor o kamienice. Tu chodzi tylko o
pieniadze, a ze Niemcy czy Polacy probuja, no coz to ich swiete prawo.
Wierzcie mi w bibliotekach prawniczych w Niemczech znajduja sie ustawy z
komentarzami z calego swiata, w tym i polskie. Prawnikow jest zbyt wielu, a
wiec biora oni kazdy przypadek by zarobic, a coz to za problem poszperac w
polskich ustawach i to z komentarzem jesli mandant sobie tego zyczy i mozna
zarobic pieniadze. Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Kto płaci za geodetę?
Może mieć znaczenie,bo można z niego wywodzić zasiedzenienieruchomości. Wywietl wicej postw z tematu



Temat: pkp
Nie pij tyle. Od 1.10.2005 r. zasiedzenienieruchomosci nalezacych do skarbu
panstwa jest mozliwe. Wywietl wicej postw z tematu



Temat: dokumenty we wspólnocie
magda_le_na napisała:

> ;))) ja obstawiam posiadacza zaleznego.


idąc twim tokiem rozumowania może dojść do zasiedzenianieruchomości?
Wywietl wicej postw z tematu



Temat: co jest nabyciem nieruchomości?
stwierdzenie zasiedzenianieruchomości przez sąd Wywietl wicej postw z tematu



Temat: SMB "Osiedle Kabaty" Budowa X - Rosola/Wawozowej
spraw się ślimaczyła bo trzeba było uregulować stan prawny wszystkich gruntów
na którymi włada spółdzielnia.
Wg. informacji z biuletynu :

"Odrębna własność lokali

Usunięta została jedna z największych przeszkód, czyli nieuregulowany stan
prawny najdłuższej ścieżki niehipotekowanej. przebiegającej przez, teren
spółdzielni. Postanowieniem Sądu Rejonowego dla Warszawy Mokotowa, Spółdzielnia
stała się właścicielem, wskutek zasiedzenia, nieruchomości składającej się z
gruntu dawnej drogi polnej biegnącej od ul. Wańkowicza pod budynkami Wańkowicza
2, Bronikowskiego 55, segmentami, Bronikowskiego 4/4A, Dembego 21, 22 i 22A do
granicy terenu spółdzielni z ul. Rosoła. Do uregulowania pozostała jeszcze
ścieżka biegnąca przez nasz teren (najwięcej trawnikami) równolegle do ul.
Rosoła. W ten sposób wspomniane budynki stoją jednocześnie na dwóch działkach,
co do których przysługuje nam różny tytuł prawny i do ustanowienia odrębnej
własności konieczne jest jeszcze ujednolicenie tytułu prawnego, tj. wykupienie
gruntu co do którego przysługuje nam wieczyste użytkowanie albo zrzeczenie się
prawa własności i uzyskanie wieczystego użytkowania terenu byłej drogi.
W chwili obecnej mamy już zatwierdzony podział na następujące nieruchomości:
- działka nr 48/1 - plac "forum" z fontanną
- działka nr 48/2 - budynek Bronikowskiego 1
- działka nr 48/3 - trafostacja
- działka nr 48/4 - budynek Wąwozowa 8
- działka nr 48/5 - budynek Wąwozowa 6
- działka nr 48/6 - pozostały teren osiedla wzdłuż ul. Wąwozowej do Rosoła
- działka nr 44/1 - budynek Wańkowicza 6
- działka nr 44/2 - budynek Wańkowicza 4
- działka nr 44/3 - pod budynek zadania 11 bis
- działka nr 44/4 - trafostacja
- działka nr 44/5 - pozostały teren osiedla od strony północnej do ul. Rosoła.
Trwa procedura stwierdzenia samodzielności lokali w budynkach nowej części na
wydzielonych działkach.
Natomiast w nast. budynkach starej części uzyskaliśmy już zaświadczenia
stwierdzające samodzielność lokali: Dembego 17A, 18, 19, 20/20A, 21, 22 23/23A,
24, 30, Rosoła 7, 9 11, 13, 15,17, Bronikowskiego 2/2A i 4/4A. Do Urzędu Miasta
przekazaliśmy dokumentację w celu uzyskania stwierdzenia samodzielności lokali
w budynkach: Bronikowskiego 1, 3-53, 55, Wąwozowa 8, Dembego 28. "
Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Wykup gruntów
Artykuł z dzisiejszego Metra. Niestety nie znalazłem w wersji elektronicznej,
wklepuję więc recznie.

Masz prawo się zasiedzieć.

Aby skorzystać z prawa zasiedzenianieruchomości, trzeba spełnić 2 warunki.
Po pierwsze - być jej posiadaczem samoistnym. Tak określa się kogoś, kto nie
jest właścicielem, ale traktuje siebie jak właściciela i korzysta z
nieruchomości jak właściciel.
Po drugie - władac nieruchomością przez określony czas.

Posiadaczami samoistnymi są osoby, które nie dopełniły formalności związanych z
nabyciem nieruchomości, na przykład sporządziły umowe kupna-sprzedaży
nieruchomości bez aktu notarialnego albo nie dopełniły formalności spadkowych.
Jeśli posiadacz samoistny nieruchomości włada nią jak właściciel i jest
przekonany, że jego prawo własności ma umocowanie w przepisach prawa, to jest
tzw. posiadaczem w dobrej wierze. Może zasiedzieć mieruchomośc po 20 latach.

Kiedy jednak ma świadomośc, że prawo do nieruchomości mu nie przysługuje lub że
nie jest właścicielem z powodu swojego zaniedbania (np. nie upewnił się, czy
umowa kupna-sprzedaży została sporządzona przed notariuszem), wtedy określa się
go jako posiadacza w złej wierze. Musi czekac na możliwośc zasiedzenia aż 30
lat.

Datą poczatkowa, od której liczą się oba terminy, jest dzień objęcia
nieruchomości w posiadanie.
Zasiedzenie stwierdza wydział cywilny sądu rejonowego właściwego dla miejsca
położenia nieruchomości. Czyni to na wniosek zainteresowanego.
Wysokość wpisowego jest uzalezniona od warunków nieruchomości.

Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Stare Polesie
Problemy są ogromne, biorą się z zaniedbań poprzednich ekip i grzechów komuny.
Tym bardziej powinno się opracować strategię obejmującą całość zagadnień (robi
takową fabrykancka.pl, polecam do poczytania).

Pieniędzy na nic nie będzie dopóki połowa lokatorów nie zacznie płacić czynszu.
Nie płacą, bo żeby ich wyrzucić trzeba znaleźć im lokal zastępczy o określonym
standardzie, a żule wiedzą, że takowych miasto nie ma. Rozwiązanie?
Prezydent-Gospodarz mający jaja zleca zespołowi prawników opracowanie takich
kruczków-sztuczków, które pozwolą meneli wywalić do baraków na obrzeżach miasta,
oczywiście z zachowaniem minimum socjalnego (którego nota bene nie mają tysiące
osób w Łodzi chodzące do wspólnego WC na podwórku - XIX wiek). Niech miasto
odremontuje lokale (albo i nie) i sprzeda je na wolnym rynku normalnym ludziom.
Uruchomienie takiej ilości wolnych lokali spowoduje obniżenie ich cen na rynku i
zwiększy popyt, zwłaszcza, jeśli będzie to dotyczyło lokali w złym stanie, ale
możliwych do wyremontowania. Co im szkodzi? Wszyscy wiemy, że posiadanie to
władza, władza to same korzyści. I tak się to kręci od lat.

Nieuregulowany stan nieruchomości to łódzka specjalność, wiele lokali ma w
księgach wieczystych współwłaścicieli o nazwiskach Rozenbaum, Singer itd z
adresem albo i bez. W wielu przypadkach jest tylko adnotacja, że dana osoba nie
żyje. Czemu więc magistrat żałuje kasy na kilka etatów dla ludzi, którzy zaczną
to porządkować, dom po domu, kwartał po kwartale? Nie ma sytuacji niemożliwych,
zasiedzenienieruchomości z wiedzą o tym, że jest inny uprawniony właściciel
zajmuje 30 lat, może jakby o to wystąpić to sąd by przyznał miastu wyłączną
własność?

I tak dalej i tak dalej. Pomysły lecą z rękawa a nic się nie zmienia.

Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Willa popada w ruinę i nic nie da się zrobić
Willa popada w ruinę i nic nie da się zrobić
A czy gmina nie mogla pomyslec o ty wczesniej i np. zasiedziecnieruchomosc,albo
wywlszczyc i odszkodownie zostawic w depozycie sądowym??Jak by sie znalazl
wlasciciel to by se kaske oderal{moze} Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Prawo własności wg Kaczyńskiego
Prawo własności wg Kaczyńskiego
źródło: fakty.interia.pl/news?inf=678246

Lech Kaczyński skorzystał z dekretu wydanego przez Bieruta

Posłanka Platformy Obywatelskiej Julia Pitera poinformowała, że prezydent Warszawy Lech Kaczyński skierował ponad 4,2 tys. pozwów do sądów przeciwko przedwojennym właścicielom gruntów warszawskich. Władze Warszawy twierdzą, że ich działania wynikają z przepisów prawa.

- Na podstawie dekretu Bolesława Bieruta z 1945 roku grunty w Warszawie stały się własnością gminy, domy pozostały natomiast własnością mieszkańców. Teraz prezydent Warszawy skierował pozwy do sądu, bo chce, by ci właściciele opuścili swoje domy i żąda wydania gruntów - powiedziała Pitera w czwartek na konferencji prasowej.

Zdaniem Pitery, chodzi o uniemożliwienie byłym właścicielom tzw. zasiedzenianieruchomości. 2 października 2005 r. minął termin zasiedzenia; osoby użytkujące grunty mogły nabyć prawo do ich własności.

Pitera powiedziała, że "od kwietnia urzędnicy miejscy zmuszali byłych właścicieli do podpisywania 3-letnich umów dzierżawczych, a to uniemożliwiało złożenie wniosku o zasiedzenie". - Prawo do złożenia takiego wniosku mieli ci, którzy umowy nie podpisali, ale z kolei przeciw nim skierowano pozwy do sądu - powiedziała Pitera.

Pitera podkreśliła, że w niektórych przypadkach ustalenie własności jest trudne; zaginęły księgi wieczyste i dokumenty. Zapowiedziała, że będzie domagać się uchylenia dekretu Bieruta, a 26 października 2005 roku ma zostać przekazana posłom petycja w tej sprawie. Wywietl wicej postw z tematu



Temat: czego jeszcze nie obiecali ??
Posłanka Platformy Obywatelskiej Julia Pitera poinformowała, że prezydent
Warszawy Lech Kaczyński skierował ponad 4,2 tys. pozwów do sądów przeciwko
przedwojennym właścicielom gruntów warszawskich. Władze Warszawy twierdzą, że
ich działania wynikają z przepisów prawa.

- Na podstawie dekretu Bolesława Bieruta z 1945 roku grunty w Warszawie stały
się własnością gminy, domy pozostały natomiast własnością mieszkańców. Teraz
prezydent Warszawy skierował pozwy do sądu, bo chce, by ci właściciele opuścili
swoje domy i żąda wydania gruntów - powiedziała Pitera w czwartek na
konferencji prasowej.

Zdaniem Pitery, chodzi o uniemożliwienie byłym właścicielom tzw. zasiedzenia
nieruchomości. 2 października 2005 r. minął termin zasiedzenia; osoby
użytkujące grunty mogły nabyć prawo do ich własności.

Pitera powiedziała, że "od kwietnia urzędnicy miejscy zmuszali byłych
właścicieli do podpisywania 3-letnich umów dzierżawczych, a to uniemożliwiało
złożenie wniosku o zasiedzenie". - Prawo do złożenia takiego wniosku mieli ci,
którzy umowy nie podpisali, ale z kolei przeciw nim skierowano pozwy do sądu -
powiedziała Pitera.

Pitera podkreśliła, że w niektórych przypadkach ustalenie własności jest
trudne; zaginęły księgi wieczyste i dokumenty. Zapowiedziała, że będzie domagać
się uchylenia dekretu Bieruta, a 26 października 2005 roku ma zostać przekazana
posłom petycja w tej sprawie.

- Prezydent jest strażnikiem prawa w mieście, prawa, które obowiązuje także
polityków. Prawo nakazywało zadbanie o własność miasta - powiedział w czwartek
PAP wiceprezydent stolicy Andrzej Urbański.

Według niego, Kaczyński "musiał skierować pisma do sądu". - Jednak w każdym
wypadku, kiedy jest możliwy zwrot nieruchomości, prezydent bardzo się cieszy,
gdy może naprawić krzywdy komunizmu - zaznaczył Urbański.

Podkreślił, że działania władz miasta w tej sprawie wynikają z przepisów
ustanawianych przez parlament.

Liczba pozwów przeciwko mieszkańcom gwałtownie wzrosła. Jak informował PAP w
sierpniu pełnomocnik prezydenta stolicy w tej sprawie Zbysław Suchożebrski, do
połowy czerwca skierowano do sądu 1460 takich spraw.

(PAP)
Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Pytanie - wznowienie granic i operat a sprawa cywilna w sądzie o ustalenie granic prawa własności
Mon, 21 Mar 2005 08:51:10 +0100, z "Paweł" <agnies@egeo.pl
napisał(a):


Witam,
Jak nale?y rozumie? okreslenie - "bezprzedmiotowa"?


 Załózmy następującą sytuację: Sąsiedzi A i B zlecają równocześnie
wznowienie - rozgraniczenie tej samej granicy różnym geodetom, czy to
ma znaczyć dwa równolegle toczące się postępowania ??? Kto pierwszy
zgłosił robotę to ją robi, a zgłoszenie spóźnialskiego staje się
zbędne inaczej mówiąc bezprzedmiotowe.Analogia z toczącym się
postępowaniem sądowym. Nie może być dwutorowości załatwiania tej samej
sprawy.O ile strona dzięki geodecie powzięła wiadomość o istnieniu
istotnych do rozstrzygnięcia sprawy  dokumentów nie uwzględnionych
przez "biegłych"- winna to zgłosić w postępowaniu procesowym.
 Przestrzegam przed zbytnią fetyszyzacją dokumentów - te bowiem
zawsze są aktualne w chwili ich sporządzania.Granice prawne są bowiem
granicami dokąd zgodnie z prawem cywilnym (a nie prawem geodezyjnym)
sięga prawo własności.A to jest zjawiskiem dynamicznym a nie
statycznym. Mimo dłużyzny zacytuję fragment postanowienia SN z
13.10.1997 r nr ICKU 133/97, cytuję:
" Ustawowo nieruchomości miejskie zostały wyłączone od zasiedzenia
dopiero przez przepisy ustawy z dnia 14 lipca 1961 r. o gospodarce
terenami w miastach i osiedlach (Dz.U. Nr 32, poz. 159 ze zm.), a
nastepnie art. 177 k.c. Jeśli zaś chodzi o nieruchomości przeznaczone
na cele reformy rolnej, to ustalona judyktura Sadu Najwyższego
przyjmowała,    że nie można ich nabywać przez zasiedzenie już od dnia
wejścia w życie dekretu z dnia 6 września 1944 r. o przeprowadzeniu
reformy rolnej (por. uchwałę 7sędziów z dnia 7 czerwca 1962 r., I Co
11/62, OSNCP 1963, z. 6, poz. 112). Wyłączenia te trwały do dnia 30
września 1990 r. (...) Stanowiąca przedmiot zasiedzenia nieruchomość
ma charakter nieruchomości miejskiej, zatem powołany wyżej art. 10
ustawy z dnia 28 lipca 1990 r. o zmianie ustawy - Kodeks cywilny
(Dz.U. Nr 55 poz. 321), dotyczyć może okresu od wejścia w życie
ustawowego zakazu zasiedzenia nieruchomości państwowych, przy czym do
okresu posiadania, o który stosownie do tego przepisu skraca się
termin zasiedzenia, dolicza się także okres posiadania sprzed wejścia
w życie przepisów wyłączających możliwość zasiedzenia. Takiemu
stanowisku dał wyraz Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 26 marca 1993 r.,
IIICZP 14/93, OSNCP 1993, z. 11, poz. 196.
   Jak widać zasiedzenie może nastąpić w systemie ratalnym ( na
gruntach SP i "komunalnych") - i warto o tym pamiętać.
 Pozdrawiam StaS.
PS W wątku głównym tematu istotną sprawą był finał postępowania
administracyjnego. W przypadku wniosku strony po wydaniu decyzji
sąd rozpatruje tylko ten odcinek granicy - pozostałe zostają
rozgraniczone w trybie administracyjnym.W przypadku umorzenia -
wszystkie.

Wywietl wicej postw z tematu



Temat: nieruchomosc/spadek
Marcin Olender <depila@gazeta.plnapisał(a):


"Jarosław Matejczuk" <jaroslaw.matejc@jasien.netwrote in message

| Użytkownik "Robert Tomasik" <robert.toma@gazeta.plnapisał w
wiadomości

| A z czego wnioskujesz, że on musiał tę działkę nabyć w złej wierze?

| Tego się nie wnioskuje, bo jest już takie orzecznictwo-
| "nabycie" bez aktu notarialnego jest w złej wierze.

He??? Gdzie ( daj namiary, sygnatury )? Czyli zawiesza sie, z przyczyn dla
mnie niejasnych, naczelna zasade domniemania dobrej wiary z art. 7 Kc?
Wybacz, ale cos mi sie nie chce w to wierzyc.


Nikt tu nie zwiesza domniemania dobrej wiary z art. 7 kc. I w takim
przypadku to domniemanie jest punktem wyjscia - w stosunku do posiadacza
samoistnego dazacego do zasiedzenia nieruchomosci tez domniemywa sie "na
wejsciu" jego dobra wiare. Podnoszac jednak fakt, ze byl on nieformalnym
nabywca nieruchomosci (tzn. nie dochowal wymogu formy aktu notarialnego przy
nabyciu), tym samy obalamy domniemanie dobraj wiary i udowadniamy, ze
posiadacz jest w zlej wierze. Wynika to z samej istoty pojecia dobrej i zlej
wiary. W dobrej wierze jest ktos, kto wierzy, ze przysluguje mu do rzeczy
tytul prawny i jego wiara jest usprawiedliwiona (tzn. nie ma on praktycznie
rozsadnej mozliwosci wiedziec, ze jest inaczej, np. ze akt notarialny
nabycia nieruchomosci byl z jakiejs przyczyny newazny). W pozostalych
przypadkach nabywca jest w zlej wierze, bo wiedzial lub przy zachowaniu
nalezytej starannosci powinien byl wiedziec, ze tytul prawny mu nie
przysluguje. Takim nabywca jest wlasnie nieformalny nabywca nieruchomosci,
bo albo wiedzial, ze konieczna jest forma aktu notarialnego, albo powinien
byl wiedziec i dobra wiara go nie chroni.
Orzecznictwo to uksztaltowalo sie dlatego, ze w latach 60-tych i 70-tych
bardzo powszechny byl tzw. nieformalny obrot nieruchomosciami glownie
rolnymi, przede wszystkim z tej przyczyny, ze starano sie w ten sposob
obejsc reglamentacyjna kontrole tego obrotu przez panstwo. Problem byl tak
powazny, ze wydawano w tamtym czasie nawet akty ustawowe,
ktore "uwlaszczaly" takich nieformalnych nabywcow przyznajac im prawo
wlasnosci.


| Kluczową sprawą jednak jest samoistne posiadanie.
| To jest najważniejsze i najczęściej nie jest spełnione.

E tam.


Rowniez i tutaj autor poprzedniego posta ma racje. Posiadacza uwaza sie
wprawdzie "na wejsciu" jako posiadajacego samoistnie (art. 339 kc), lecz
jesli w sprawie uczestnicza wlasciciele przeciwko ktorym biegnie
zasiedzenie, to staraja sie oni zawsze obalic to domniemanie, np.
udowadniajac, ze miedzy nimi a posiadaczem istnial stosunek prawny (np.
dzierzawy), ktory uzasadnia tylko posiadanie zalezne, nie prowadzace do
zasiedzenia. Badz, ze posiadacz nie posiadal "jak wlasciciel", tzn. np. nie
placil podatkow, nie traktowal nieruchomosci na zewnatrz jako "swojej".

Pozdrawiam
Przemek

Wywietl wicej postw z tematu



Temat: TVN zapłaci za "Rozmowy w toku"
Małoletni – w rozumieniu polskiego prawa cywilnego to osoba, która
nie ukończyła lat 18 i nie zawarła małżeństwa, przez co małoletni
uzyskuje pełnoletność[1].

Bycie małoletnim wpływa na zakres zdolności do czynności prawnych
oraz na możliwość zasiedzenianieruchomości będącej własnością
małoletniego lub przedawnienia przysługującego mu roszczenia.

Bieg terminu zasiedzenianieruchomości stanowiącej własność
małoletniego nie może zakończyć się wcześniej niż przed upływem
dwóch lat od nabycia przez niego pełnoletności. To samo dotyczy
biegu przedawnienia skierowanego przeciwko małoletniemu, który nie
posiada przedstawiciela ustawowego.

W prawie rodzinnym, osoba częściowo zdolna do czynności prawnych
musi wyrazić zgodę na przysposobienie, wypowiada się na temat zmiany
swojego nazwiska po wyjściu za mąż swojej matki (tj. czy przyjmie
nazwisko ojczyma czy też nie chce); może też dysponować swoim
własnym zarobkiem (rodzice nim nie dysponują).

W języku prawnym i prawniczym pojęcia małoletniego, nieletniego i
młodocianego są różne od siebie.

nieletni to pojęcie prawa karnego i jest nim osoba, która nie
ukończyła 17 lat (niezależnie od tego, czy jest pełnoletnia, czy nie)
[2],
młodociany to także pojęcie prawa karnego i oznacza osobę (w ścisłym
zakresie - sprawcę czynu zabronionego), który
w chwili popełnienia czynu zabronionego nie ukończył 21 lat i w
czasie orzekania w pierwszej instancji 24 lat[3].
Termin małoletni został również przejęty do prawa karnego w pewnych
kontekstach, konkretnie w ustawie o przeciwdziałaniu narkomanii.
Sprzedaż narkotyków małoletniemu jest kwalifikowaną postacią
przestępstwa, to jest powoduje zaostrzenie kary za popełnienie tego
rodzaju przestępstwa. Sens tego określenia pozostaje jednak sensem
prawa cywilnego, gdyż nie dotyczy ona sprawcy czynu.


W języku naturalnym [edytuj]
Małoletni – oznacza osobę młodą, najczęściej od narodzin do uznania
jej za dorosłą. Termin ten jest odnoszony przeważnie do ludzi.

Młodociani ze względu na swój wiek czy też niewielkie doświadczenie
lub nie pełnie rozwinięcie psychiczne, fizyczne czy płciowe, nie
posiada jeszcze pełni praw, przysługujących pełnoletnim (starszym,
bardziej doświadczonym, w pełni rozwiniętym fizycznie) członkom
społeczności w jakiej żyje.

Kryterium małoletniości – za dolną granicę małoletniości, uważane są
narodziny człowieka, górną zaś można zdefiniować negatywnie poprzez
uznanie, że jest to okres do uzyskania statusu osoby dorosłej, zatem
poprzez kryterium dorosłości.

W języku naturalnym, najczęściej terminy małoletni, młodociany,
niepełnoletni i dziecko są używane zamiennie.

I choć niewiele osób ma styczność na codzień z kodeksmi prawnymi
naszego kraju, to jednak warto takie rzeczy wiedzieć, bowiem mają
one istotny wpływ na nasze postrzeganie świata i rozuminie
wiadomości niejednokrotnie napisanych bardzo wyszukanym (i trudnymdo
zrozumienia) językiem. Wywietl wicej postw z tematu



Temat: wypis z ewidencji gruntów
Ewidencja gruntów i budynków, zwana inaczej katastrem nieruchomości, jest drugim
obok ksiąg wieczystych zbiorem danych o nieruchomości. Możemy w niej szukać
informacji dotyczących położenia, wielkości czy stanu zagospodarowania
nieruchomości.

Z kolei w księdze wieczystej możemy sprawdzić, jaki jest stan prawny
nieruchomości, czyli kto jest jej właścicielem, czy nieruchomość jest obciążona
służebnością, hipoteką lub prawami osób trzecich.

Dane zawarte w ewidencji gruntów są podstawą odpowiednich wpisów do księgi
wieczystej, a także wymiaru podatków, planowania przestrzennego, gospodarki
nieruchomościami i sporządzania danych statystycznych.

Prowadzenie powiatowego zasobu geodezyjnego i kartograficznego, w tym
ewidencji gruntów i budynków, gleboznawczej klasyfikacji gruntów i geodezyjnej
sieci uzbrojenia terenu, jest zadaniem starosty.
Dlatego jeżeli chcemy sprawdzić dane zawarte w ewidencji gruntów, to musimy udać
się do wydziału ewidencji gruntów w starostwie.

Ewidencja gruntów i budynków obejmuje dane dotyczące:

*
gruntów- ich położenie, granice, powierzchnię, rodzaje użytków i klas
gleboznawczych, oznaczenia ksiąg wieczystych lub zbiorów dokumentów (jeżeli
zostały założone dla nieruchomości, w skład której wchodzą grunty);
*
budynków -ich położenie, przeznaczenie, funkcje użytkowe i ogólne dane
techniczne;

*
lokali -ich położenie, funkcję użytkową oraz powierzchnię użytkową.

W ewidencji ujawnia się także:

*
właściciela
*
inne osoby fizyczne lub prawne, w których władaniu znajdują się grunty lub
budynki albo ich części;
*
miejsce zamieszkania lub siedzibę właściciela;
*
informacje o wpisaniu do rejestru zabytków;
*
wartość nieruchomości.

Ewidencja gruntów i budynków to jednolity dla kraju, systematycznie
aktualizowany zbiór informacji o gruntach, budynkach i lokalach, ich
właścicielach oraz innych osobach fizycznych i prawnych władających tymi
gruntami, budynkami i lokalami .


Dane zawarte w ewidencji są jawne, jednakże wypisy i wyrysy z operatu starosta
wydaje się tylko:

*
właścicielom lub osobom fizycznym i prawnym, w których władaniu znajduje
się grunt, budynek lub lokal;
*
osobom fizycznym i prawnym oraz jednostkom organizacyjnym nie posiadającym
osobowości prawnej, które mają w tym interes prawny (otrzymanie wypisu jest
związane z prawami lub obowiązkami danej osoby);
*
zainteresowanym organom administracji rządowej i jednostkom samorządu
terytorialnego.

Wypisy i wyrysy z ewidencji gruntów są potrzebne m.in. do:

*
zakładania i prowadzenia ksiąg wieczystych;
*
ustanowienia służebności drogi koniecznej w postępowaniu sądowym;
*
stwierdzenia zasiedzenianieruchomości lub jej części;
*
rozgraniczenia nieruchomości.

Dane ewidencyjne warto też sprawdzić przed zakupem nieruchomości. Pozwalają one
na dokładne określenie położenia nieruchomości i sprawdzenie na przykład jej
połączenia z drogą publiczną, a w wypadku nieruchomości rolnych -klasy gruntu i
przydatności gospodarczej.

Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Warto wiedzieć ....Służebność drogi
Warto wiedzieć ....Służebność drogi
PRAWO CYWILNE

Służebność drogi to nie tylko przejście do studni


Właściciele gruntów, na których od lat sterczy słup wysokiego napięcia, muszą
się pogodzić z jego obecnością. Służebność gruntowa może być bowiem
ustanowiona na rzecz przedsiębiorstwa


Sąd Najwyższy otworzył przedsiębiorstwom przemysłowym drogę do uzyskania
prawa używania cudzego gruntu przez zasiedzenie


Tak uznał Sąd Najwyższy w precedensowym wyroku z 8 września 2006 r.,
przełamującym tradycyjną interpretację przepisów kodeksu cywilnego o
służebnościach gruntowych, a zwłaszcza art. 285 § 2 k.c.

Skorzystają przedsiębiorstwa przesyłowe

Stanowisko SN jest korzystne głównie dla wszystkich przedsiębiorstw
zajmujących się przesyłem mediów, a zwłaszcza energii elektrycznej. Pozwala
im przede wszystkim uzyskać trwały tytuł prawny do korzystania z gruntów
zajętych na stacje trafo czy słupy wysokiego napięcia poprzez ustanowienie -
na podstawie umowy z właścicielem gruntu - służebności gruntowej.

Otwiera też drogę do uzyskania takiej służebności poprzez zasiedzenie, jeśli
takie trwałe i widoczne urządzenie znajdowało się na cudzym gruncie
wystarczająco długo. Dlatego wyrok SN nie ucieszy właścicieli tych gruntów.
Dla nich oznacza, że nie będą mogli domagać się usunięcia, tracą też prawo do
innych roszczeń związanych z obecnością uciążliwych urządzeń na ich gruncie.

Zasiedzenie następuje automatycznie, wskutek upływu czasu, bez wynagrodzenia
na rzecz właściciela nieruchomości obciążonej służebnością.

Cenne 39 metrów kwadratowych pod stacją trafo

Stwierdzenia zasiedzenia służebności skrawka gruntu o pow. 39 mkw. domaga się
spółka akcyjna ENEA zajmująca się przesyłem energii elektrycznej. Grunt ten
jest częścią nieruchomości należącej do Sławomira M. Znajduje się na nim
stacja trafo postawiona w latach 60. przez poprzednika prawnego spółki.

Sąd I instancji oddalił wniosek. Uznał wprawdzie, że spełnione są przesłanki
zasiedzenianieruchomości gruntowej przewidziane w art. 292 k.c. (korzystanie
z trwałego i widocznego urządzenia przez wymagany okres), niemożliwe jest
jednak ze względu na art. 285 § 2 k.c. samo istnienie takiej służebności.
Zgodnie bowiem z tym przepisem "Służebność gruntowa może mieć jedynie na celu
zwiększenie użyteczności nieruchomości władnącej lub jej oznaczonej części".
Tymczasem tu nie można wskazać konkretnej nieruchomości władnącej. Celem
służebności byłoby tylko usprawnienie przedsiębiorstwa. W rachubę, zdaniem
sądu, wchodziłaby raczej służebność osobista na rzecz przedsiębiorcy, ale tej
nie można zasiedzieć.

Przez wzgląd na potrzeby przedsiębiorstwa

Sąd II instancji podzielił poglądy sądu I instancji. Nie zgodził się
natomiast z nimi SN. Wskutek skargi kasacyjnej spółki postanowienie uchylił i
przekazał sprawę do ponownego rozpatrzenia.

- Sądy w tej sprawie zajęły stanowisko bardzo tradycyjne - mówiła sędzia
Elżbieta Skowrońska-Bocian. Rozumieją przez służebność tylko takie sytuacje,
gdy właściciel jednej nieruchomości musi przechodzić przez sąsiednią, by
dojść do drogi publicznej, pobierać na niej wodę itd.

Tymczasem niejednokrotnie korzystanie z cudzej nieruchomości jest potrzebne
do funkcjonowania przedsiębiorstwa. Dlatego na kwestię służebności gruntowej
trzeba spojrzeć inaczej, w sposób uwzględniający potrzeby związane z
działalnością gospodarczą.

Nowy kierunek wykładni

Na przepisy o służebności gruntowej próbowano już patrzeć inaczej. Sędzia
Skworońska-Bocian przypomniała uchwałę SN z 17 stycznia 2003 r. (sygn. IV CKN
79/02). Dopuszcza ona ustanowienie służebności gruntowej dla korzystania z
urządzenia, które wchodzi w skład przedsiębiorstwa, tak jak stacja trafo.

Przykładem interpretacji uwzględniającej potrzeby gospodarcze jest też wyrok
z 31 maja 2006 r. (sygn. IV CSK 149/05), w którym Sąd Najwyższy stwierdził,
że przedsiębiorstwo państwowe mogło nabyć służebność gruntową przez
zasiedzenie, i to również gdy jedynie usprawnia ona jego prowadzenie, a nie
jest konieczna. Za takim kierunkiem wykładni opowiedzieli się jednoznacznie
także sędziowie SN rozstrzygający tę sprawę (sygn. II CSK 112/06).

Podyskutuj o tym artykule z autorem: i.lewandowska@rp.pl

Autorka: IZABELA LEWANDOWSKA

Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Warto wiedzić.Nie udało się zasiedzieć rodzinnego
Warto wiedzić.Nie udało się zasiedzieć rodzinnego
PRAWO CYWILNE Repatriantka wiedziała, że nie jest właścicielką nieruchomości,
którą użytkowała

Nie udało się zasiedzieć rodzinnego domu


Tylko ten, kto w momencie obejmowania nieruchomości miał uzasadnione
przekonanie, że staje się jej właścicielem, jest posiadaczem w dobrej wierze.


Tego wymaga ochrona prawa własności - stwierdził Sąd Najwyższy.

Sprawa dotyczy sytuacji dość typowej. Marianna K. przyjechała do Szczecina w
1945 r. jako repatriantka. W 1953 r. przeprowadziła się z rodziną do jednego
z wolnych domów na Ostrowie Grabowskim. Niemka będąca właścicielką wyraziła
na to zgodę i wkrótce wyjechała do Niemiec.

Nieruchomość stała się własnością Skarbu Państwa. Wraz z innymi terenami na
Ostrowie oddano ją w zarząd Morskiemu Portowi Szczecin - Świnoujście. Od 5
grudnia 1990 r. na mocy ustawy uwłaszczeniowej z lipca 1990 r. grunty
znalazły się w użytkowaniu wieczystym portu.

W 2001 r. zarząd portu wystąpił z żądaniem opuszczenia tej nieruchomości.
Marianna K. zwróciła się do sądu o stwierdzenie zasiedzenia. Sądy I i II
instancji uznały jednak, że do zasiedzenia nie doszło.

Od 1961 r. do 1 października 1990 r. obowiązywała zasada, że gruntu
państwowego zasiedzieć nie można. Zniosła ją z tym dniem ustawa z 28 lipca
1990 r. o zmianie ustawy - Kodeks cywilny (DzU nr 55, poz. 321). W myśl jej
art. 10, jeżeli przed 1 października 1990 r. istniał stan, który wyłączał
zasiedzenienieruchomości państwowej, a według przepisów obowiązujących
aktualnie prowadzi on do zasiedzenia, termin zasiedzenia ulega skróceniu o
czas, w którym powyższy stan istniał przed tą datą, lecz nie więcej niż o
połowę. Ten zaś okres dla posiadaczy w złej wierze, tj. takich, którzy
wiedzieli, że nie są właścicielami, wynosi 30 lat, a dla posiadaczy w dobrej
wierze - 20 lat. Ktoś, kto władał nieruchomością państwową w dobrej wierze,
może zaliczyć do okresu zasiedzenia 10 lat posiadania sprzed 1 października
1990 r., a posiadacz w złej wierze -15 lat.

Sądy I i II instancji uznały, że Marianna K. była posiadaczką w złej wierze,
skoro obejmując nieruchomość, wiedziała, że nie jest jej właścicielką.

W kasacji jej spadkobiercy twierdzili, że było inaczej. Powoływali się na
tzw. liberalne rozumienie dobrej wiary. Według niego w dobrej wierze jest
ten, kto obejmując nieruchomość w posiadanie, ma usprawiedliwione
przekonanie, że nie narusza niczyich praw, nikogo nie krzywdzi.

Sąd Najwyższy kasację oddalił. Przypomniał, że tendencje do takiego
pojmowania dobrej wiary trwały krótko. Dziś przyjmuje się, że w dobrej wierze
jest ten, kto w momencie obejmowania nieruchomości miał przekonanie
uzasadnione okolicznościami, że przysługuje mu prawo własności. Marianna K.
takiego przekonania mieć nie mogła (sygn. II CK 286/05).

"Rz"- autorka: Izabela Lewandowska
Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Jak punkt widzenia zmienia ocenę. Czy USA są ...

1. Noworodki nie loza na panstwo, ani w formie pienieznej ani swiadczen
osobistych. Wyjatkiem jest sytuacja, gdy dziedzicza jakis spadek, np. fabryke i
wtedy dokonuje tego ich opiekun. W tej jednak sytuacji robia swietny interes,
bo bez ochrony swoich praw przez panstwo zostalyby niechybnie na lodzie.

2. Mozna uniknac wlasnych wydatkow na panstwo wynoszac sie z jego terytorium i
rezygnujac z obywatelstwa. Inna metoda jest brak wlasnych dochodow i majatku
nieruchomego. Mozna tez zalozyc wlasne panstwo.

3. Nie musisz zawiazywac spolki na niechcianych warunkach, ale jesli
odziedziczyles udzialy w juz istniejacej, to jestes tymi warunkami zwiazany
niezaleznie od wlasnego widzimisie. (Spadkodawcy te warunki pasowaly, a Tobie
jako spadkobiercy sie nie podobaja, a jestes udzialowcem mniejszosciowym.)
Podobnie jest ze spolka "Panstwo" SA - zostajesz udzialowcem
mniejszosciowym "spolki" funkcjonujacej na warunkach ustalonych przez Twoich
protoplastow. Jesli nie mozesz sie z tymi warunkami pogodzic, to masz do wyboru
zycie w nielubianym srodowisku, emigracje, dzialalnosc w ramach istniejacego
systemu zmierzajaca do zmiany jakichs jego wlasciwosci (np. dzialalnosc
polityczna - przekonanie innych udzialowcow mniejszosciowych o koniecznosci
zmian i ich wprowadzenie) lub obalenie tego wariantu spolki "Panstwo" SA sila
(np. zamach stanu, rewolucja itp.). Pamietaj: bogowie juz nie stanowia, a te
ustanowione przez jednych ludzi inni moga zmieniac.

4. Udzialy w spolce o niechcianych warunkach mozesz sprzedac, ale pod
warunkiem, ze ktos zechce kupic. A jesli te warunki sa rzeczywiscie zle, to
gdzie znajdziesz takiego frajera.

5. Jesli uwazasz, ze podmioty gospodarcze nie probuja wymuszac na kontrahentach
warunkow dla tych ostatnich niekorzystnych, to chyba nigdy nie prowadziles
wlasnej dzialalnosci gospodarczej. Mozesz mi wierzyc na slowo lub nie, ale to
wszyscy robia wszystkim. Taka jest istota ekonomicznej "wojny domowej",
najczescuej jest tak, ze im transakcja korzystniejsza dla Ciebie, tym gorsza
dla drugiej strony. Nie oczekuj, ze podam "nazwiska, kontakty, adresy" zwiazane
z konkretnymi sprawami.

6. W kwestii wlasnosci ziemi reprezentujesz bardzo "rolniczo-osiadly" punkt
widzenia. Zgodnie z taka "logika" ziemie zamieszkale przez koczownikow sa
niczyje i mozna je rozdawac kazdemu, kto zechce wbic lopate w ziemie. Powiedz
to Mongolom, Berberom, koczownikom dalekiej polnocy i wielu innym. (Najlepiej
mow im to przez radio, bo moga byc niemili.) Czy ty nie rozumiesz, ze
koczownicy tez eksploatuja ziemie na ktorych zyja, tylko robia to inaczej niz
rolnicy osiadli ?

7. I jeszcze o sposobie nabywania wlasnosci ziemi. Twoj sposob na nabycie praw
do ziemi, to zwykle "zasiedzenienieruchomosci". Sredniowieczni Normanowie
robili to w zupelnie inny sposob, gdy zasiedlali Islandie. Amerykanie rowniez
mieli swoj patent w tej materii.
Oprocz tego jesli prawo do ziemi uzyskuje sie, jak twierdzisz, przez jej
uzytkowanie, przeksztalcanie, czerpanie korzysci, to jest chyba logiczne, ze
powinno sie je tracic w wyniku nieuzytkowania, nieprzeksztalcania i nie
czerpania korzysci.

8. Rzad USA rozdawal ziemie za darmo, bo mial na tyle przyzwoitosci, by nie
handlowac kradzionym towarem. A tak naprawde, to dlatego, ze ci golodupce,
ktorzy ja dostawali nie byliby w stanie nic zaplacic. Inaczej nie byloby
masowej emigracji chlopstwa europejskiego do Ameryki.

9. Na temat "ogromnych" praw Indian i "znikomych" wspomnianych autonomii
odpowiem pytaniem na pytanie. Czy Indianie negocjowali kiedykolwiek warunki
pozostania w ramach USA ? Czy rezerwaty same uchwalaly wlasne konstytucje ? Czy
wladze USA prowadzily kiedykolwiek z Indianami negocjacje z udzialem
prezydenta ? Czy poszczegolne rezerwaty sa na prawach stanow ? Czy Indianie
ratyfikowali konstytucje USA ? Czy poszczegolne rezerwaty wybieraja wlasnych
przedstawicieli do obu izb Kongresu USA ?
Zdaje sie, ze zapominasz o prawach innych niz prawa jednostek i stad Twoje
zdziwienie. Zreszta, jesli gryzie Cie w oczy przyklad Tatarstanu, Baszkirii lub
Kalmucji (celowo wybralem tak "wredne" przyklady), to przyjrzyj sie
hiszpanskiej Katalonii lub niemieckim landom.
Wywietl wicej postw z tematu



Strona 1 z 2 • Znaleziono 88 wypowiedzi • 1, 2



 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

   
 
  Zasiedzenie nieruchomości
Wywietlono wypowiedzi znalezione dla frazy: Zasiedzenie nieruchomości