| I dlatego wlasnie nauczycielami powinny byc tylko kobiety - mlode,
| gibkie, inteligentne, z pasja........ :)

W życiu! 1000 razy wolę facetów-nauczycieli. Dobra nauczycielka to
skarb, którego ze świecą szukać. A reszta albo przed (znaczy PMS),
albo w trakcie, albo po okresie. Albo menopauza. Albo po prostu
wredna. Albo humorzasta. Nigdy nie wiadomo, czego się spodziewać.
A jak miła, to najbardziej trzeba uważać, bo albo jej odbije, albo
stwierdzi  "ja  to  do was z sercem na dłoni, a wy tacy niewdzięczni".
Piętnuję feminizację zawodu nauczyciela.


ROTFL!!! Jakbym widzial moja byla szefowa :)
Tylko, ze ona ZAWSZE byla "w trakcie". A jak miala przerwe to ta przerwa
zawsze wypadala w weekend :(
Ale dalej uwazam, ze milej by mi sie wchodzilo do klasy, w ktorej czekalaby
na mnie milutka absolwentka jakiejs uczelni, niz umazany kreda fizyk
drapiacy sie po jajkach. Powiem szczerze, ze widok drapanych jajek mojego
fizyka przesladuje mnie do dzisiaj :((((
Zreszta mam wrazenie, ze ww objawy dotycza raczej juz tych rozgoryczonych,
starszych wiekiem nauczycielek cierpiacych na syndrom "poswiecenia zycia i
mlodosci tym goopim bachorom".
Dlatego stawiajac teze na samym poczatku zaczalem od "- mlode, .........."
itd
Pozdro
samuelll

Konrad Brywczyński wrote:
samuelll  <samue@poczta.onet.plw <news:asgome$9b6$1@news.onet.pl
napisał(a):

| I dlatego wlasnie nauczycielami powinny byc tylko kobiety - mlode,
| gibkie, inteligentne, z pasja........ :)

W życiu! 1000 razy wolę facetów-nauczycieli. Dobra nauczycielka to
skarb, którego ze świecą szukać. A reszta albo przed (znaczy PMS),
albo w trakcie, albo po okresie. Albo menopauza. Albo po prostu
wredna. Albo humorzasta. Nigdy nie wiadomo, czego się spodziewać.
A jak miła, to najbardziej trzeba uważać, bo albo jej odbije, albo
stwierdzi  "ja  to  do was z sercem na dłoni, a wy tacy niewdzięczni".
Piętnuję feminizację zawodu nauczyciela.


Dodal bym do tego 'syndrom niedopchniecia'...

IMO nauczyciel powinien miec co 5 lat badania psycho, i odstajace przypadki
powinny isc pod noz...

ale wtedy nie mielibysmy nauczycieli w tym pieknym kraju

z wlasnych obserwacji wiem ze kilka procent to nauczyciele 'z wyboru',
a reszta to ludzie ktorzy nie znaezli nigdzie indziej zatrudnienia.

wazelina dla nzuczycieli z powolania i kop w dupe dla reszty oszolomow.

sosen

skx wrote:
pikus napisał(a):

| masz rację, 24h -- tyle właśnie mniej więcej pracuje doświadczony
| nauczyciel na etacie, tygodniowo.

| Tak, a w domu juz tylko lezy i nic co zwiazane ze szkola nie robi

myślałem, że sprawdza klasówki, a co najważniejsze przygotowuje
lekcje, no i, jeśli ma pecha pracować w szkole z poprzedniego wieku,
liczy te nieszczęsne statystyki,


I oczywiscie robi to w ramach 24 godzin, ktore musi odpracowac
w szkole. Widze, ze znasz zawod nauczyciela z opowiadan

ale twoi nauczyciele prawdopodobnie leżeli.


skx-iku, chcesz sie bawic w przytyki czy normalna rozmowe?
Bo rozmowa w przytyki to poziom poznego gimnazjalisty

| | masz rację, 24h -- tyle właśnie mniej więcej pracuje doświadczony
| | nauczyciel na etacie, tygodniowo.

| Tak, a w domu juz tylko lezy i nic co zwiazane ze szkola nie robi

| myślałem, że sprawdza klasówki, a co najważniejsze przygotowuje
| lekcje, no i, jeśli ma pecha pracować w szkole z poprzedniego wieku,
| liczy te nieszczęsne statystyki,

I oczywiscie robi to w ramach 24 godzin, ktore musi odpracowac
w szkole. Widze, ze znasz zawod nauczyciela z opowiadan


18, tyle nauczyciel musi odpracować w szkole, jesli pracuje na etat.
a znam oczywiście z opowiadań -- moja mama uczyła angielskiego i chemii
w LO.

| ale twoi nauczyciele prawdopodobnie leżeli.

skx-iku, chcesz sie bawic w przytyki czy normalna rozmowe?
Bo rozmowa w przytyki to poziom poznego gimnazjalisty


czyli... twój.

Nie mowie, ze maja strasznie zle. Ale za to ciagle slysze,
"jak to maja dobrze"!!! 2 miesiace wakacji, swieta, ferie
i inne bajery.


Ja uważam, że mają lepiej _niż_ przeciętny etatowiec.
Głównie rozchodzi się o rozkład godzin pracy
i elastyczność...

Ale ja mimo tych gratisow nauczycielem bym
nie chcialbym byc bo zasmakowalem juz tego
kiedys przez krotki okres


Górnicy lżej mają? Tramwajarze? Piloci? Babki w kasach
sklepowych? Sporo jest zawodów które generują stres
nie mniejszy niż ten u nauczycieli. Takie RZycie.

Spryt moze nie jest tutaj wyznacznikiem. Wazny jest przedmiot
i zaangazowanie nauczyciela IMHO. Jak ktos ma w dupie robote
to czy bedzie nauczycielem czy etatowcem to bedzie sciemnial
i tu i tu


Jak w każdej pracy. Jeden będzie pracować adekwatnie do zarobków,
drugi będzie zapieprzać za grosze, trzeci będzie się opierdalać
pomimo zarabiania kroci pieniędzy. To naprawdę nie jest kwestia
zawodu nauczyciela tylko człowieka.

Myjk wrote:
Jak w każdej pracy. Jeden będzie pracować adekwatnie do zarobków,
drugi będzie zapieprzać za grosze, trzeci będzie się opierdalać
pomimo zarabiania kroci pieniędzy. To naprawdę nie jest kwestia
zawodu nauczyciela tylko człowieka.


Przekonales mnie. Ide pozapierdalac za grosze, bo coraz pozniejsza
godzina sie robi ;)

i to ma dowodzić, ze zawód nauczyciela jest bardziej stresujący od innych ?


Był to dość skrajny przykład mający na celu ukazanie, że jest to jednak
zawód nieco bardziej stresujący niż w przypadku "pani w urzędzie", która
AFAIK nie odpowiada osobiście za zachowanie żadnego ze swych interesantów.

pozdrawiam
K.

| no to sobie zdefiniujmy zaawansowaną ciążę.
| Bo polskie prawo definiuje. I mówi, że po 22 tygodniu wystawia się akt
| zgonu, który daje możliwość pochówku. Wystarczy za "zaawansowaną ciążę"?

i mówi, że małzeństwo to związek kobiety i mężczyzny.
wystarczy?


Być może nie. Biblia mówi, że mężczyźni obcujący z innymi mężczyznami to
obrzydliwość i że będą potępieni. KRK z kolei toleruje homoseksualistów
pod warunkiem, że zachowują celibat (sprawdzić, czy nie ksiądz - ich to
nie dotyczy). Możliwe więc, że polskie prawo niebawem ulegnie zmianom...
Była już mowa o wprowadzeniu zakazu wykonywania zawodu nauczyciela dla
homoseksualistów. Taki zakaz łączyłby się przecież z jakimiś sankcjami
dla łamiących go - i z metodami wykrywania ,,przestępców''... A jak już
będą sankcje i metody, szkoda, żeby się marnowały tylko dla nauczycieli,
gdy tylu innych ,,zboczeńców'' szokowałoby niewinne dzieci (i wprawiało
w zakłopotanie ich rodziców) samym swoim istnieniem.

Socjalizm narodowy, ksenofobia, niechęć do homoseksualistów, ,,Bóg z
nami'', wódz niskiego wzrostu... brr.

Nina

Jestem nauczycielem. Traktuje się nas jak
niedojdy i nieroby. Ale to nie jest powód do tego bym ze skwaszoną miną a
do
tego i niegrzecznie odnosiła się do swoich uczniów. Na codzień spotykamy
się
z różnymi, również niemiłymi sytuacjami, ale nigdy nie może to być
wytłumaczeniem braku profesjonalizmu i niechęci do dzieci. Podpisałam
umowę
na taką a nie inną kwotę, wybrałam zawód w wieku 18 lat, i mam obowiazek
grzecznie odnosić się do uczniów i ich rodziców. Szacunek w przypadku
takich
zawodów jak nasze, zyskuje się indywidualnie, za ciężką i uczciwą pracę, a
nie za sam fakt ukończenia takich a nie innych studiów. Mimo braku
poszanowania zawodu nauczyciela, uczniowie potrafią docenić dobrego
nauczyciela i okazać mu prawdziwy szacunek. Takoż też jest i z lekarzami.


Święte słowa.
Powiedz jeszcze tylko, czy nie boli, jak słyszysz historyjki o wstrętnych,
nienawidzących dzieci i pracy nauczycielkach, które nic nie porafią poza
odczytaniem z zeszytu swoich notatek? Do tego dodaj jeszcze kilka aluzji do
stanu cywilnego. Uogólnione wnioski płynące z takich opowieści są krzywdzące
dla osób angażujących się w swoją pracę. Czasem trudno się zdystansować.

Pozdrawiam
Iwona

Słuchaj, teraz to już przesadzasz. Ja też mam zawód, którego ogół
społeczeństwa nie szanuje. Jestem nauczycielem. Traktuje się nas jak


No to juz wiem, ze nie naleze do ogolu spoleczenstwa... ;)

na taką a nie inną kwotę, wybrałam zawód w wieku 18 lat, i mam obowiazek
grzecznie odnosić się do uczniów i ich rodziców. Szacunek w przypadku takich
zawodów jak nasze, zyskuje się indywidualnie, za ciężką i uczciwą pracę, a
nie za sam fakt ukończenia takich a nie innych studiów. Mimo braku
poszanowania zawodu nauczyciela, uczniowie potrafią docenić dobrego
nauczyciela i okazać mu prawdziwy szacunek. Takoż też jest i z lekarzami.


Mysmy doceniali :)

zyszkola wrote:
Dlatego napisalam, ze "bym sie zastanowila nad jej umiejetnosciami
pedagogicznymi", a nie, ze bym ja wylala. Nie mam rowniez zaufania do ich
oceny, zwlaszcza ze mogla, bezczelnie;), po prostu CZEGOKOLWIEK od nich
wymagac.


I jest to wielce prawdopodobne... Mojej mamuni wdzięczni uczniowie parę
razy porysowali samochód. No jest upiorna, owszem, wymaga mianowicie
myślenia od uczniów. Strraszne, nie? ;)

Chodzi mi o to, ze w takiej sytuacji to nie musi byc tylko i wylacznie wina
beznadziejnej mlodziezy. Powiedzialabym, ze klasycznie "wina moze lezec
dokladnie posrodku"...  


Moze i ona lezy na srodku, ta wina. Selekcja do zawodu nauczyciela od
dawna odbywa się na zasadzie: "nie wiem co ze sobą zrobić, to belfrem
zostanę", więc kwalifikacje wiiiielu nauczycieli hm... pozostawiają
sporo do zyczenia. Pomilczę litościwie  na temat badania psychologicznej
przydatności do zawodu, którego zasadniczo nie ma. Niemniej jednak,
wszelkie braki nauczycieli nie uzasadniają pojenia ich truciznami,
przyodziewania w kosze na smieci i innych takich.

Ja jesli zechce kiedykolwiek
zalozyc np. partie mezczyzn to chce miec do tego prawo. I chce miec prawo
tworzenia listy takiej jaka chce, bez lapanek na ulicach gdyby przypadkiem
okazalo sie, ze nie ma w mojej partii tylu kobiet, ze parytet zostanie
wypelniony.


Partie, których przedstawicielie zasiadają w parlamencie reprezentują
interesy całego społeczeństwa, zarówno kobiet jak i mężczyzn. Więc mam prawo
wymagac od partii, aby przedstawiła kandydatów reperzentujących bardzo rózne
interesy. W wielu sprawach, dotyczących ściśle kobiet, może mielibysmy inne
rozwiązania prawne gbyby w sejmie zasaiadało więcej kobiet.
Dlaczego zaraz sugerujecie, że trzeba byłoby urządzac jakieś łapanki. Jaką
macie pewność, że teraz przy tej obfitości męskich kandydatów na listach
wyborczych częśc z nich nie jest tam przez zupełny przypadek.
Moze gbydy został wprowadzony parytet same partie bardziej by się starały o
przyciągnięcie fachowych kobiet.

"Rafal 'Raf256' Maj" <s@raf256.comwrote in message

| A ja bym wezwal rodzicow + Policje, moze zmadrzeje kobieta.

Qrde, praktycznie kazdy jak byl ogolniaku mial jakies swoje grzeszki na
sumieniu. Jak mniemam bylbys cholernie zadowolny gdyby cos takiego
zgotowal Ci nauczyciel ? Ufalbys mu do konca swiata po czyms takim, nie
? Zapomnial wol jak cieleciem byl.


Nooo... ja takich grzeszkow nie mialem. Raz jeden bylem pod wplywem piwa
na lekcji fizyki i do teraz uwazam, ze gdyby mnie nauczyciel przylapal i
ukaral, to nalezalo by mi sie i nie mial bym (przynajmniej w dluzszej
perspektywie) tego za zle.

W zawodzie nauczyciela nie chodzi tylko o to, zeby uczniowi "zrobic
dobrze", ale przede wszystkim o to, zeby go wychowac i jeszcze zadbac o
bezpieczenstwo (co nie jest jednoznaczne z jego komfortem psychicznym).

Nooo... ja takich grzeszkow nie mialem. Raz jeden bylem pod wplywem piwa
na lekcji fizyki i do teraz uwazam, ze gdyby mnie nauczyciel przylapal i
ukaral, to nalezalo by mi sie i nie mial bym (przynajmniej w dluzszej
perspektywie) tego za zle.


pacz pan! wg. badan z chyba 98 roku, wynikalo, ze prawie 40% uczniow
szkol ponadpodstawowych mialo kontakt z narkotykami (jakimikolwiek), a
na pregierzu okazuje sie, ze tu akurat pisze te 60%;

W zawodzie nauczyciela nie chodzi tylko o to, zeby uczniowi "zrobic
dobrze", ale przede wszystkim o to, zeby go wychowac i jeszcze zadbac o
bezpieczenstwo (co nie jest jednoznaczne z jego komfortem psychicznym).


yhm... zgnojenie dziewczyny, ktora moze przechodzi teraz jakis trudny okres
na pewno jej pomoze... sie stoczyc.

Ever

W zawodzie nauczyciela nie chodzi tylko o to, zeby uczniowi "zrobic
dobrze", ale przede wszystkim o to, zeby go wychowac i jeszcze zadbac o
bezpieczenstwo (co nie jest jednoznaczne z jego komfortem psychicznym).


Ale wychowywanie nie polega na bezmyslnym tepieniu - mloda osoba probuje
roznych rzeczy z prostego powodu: bo sie rozwija, poszukuje probujac
okreslic swoja tozsamosc. Nalezy jej w tym pomoc. Jak maly szczeniak
nasiusia Ci na podloge to nie sprzedajesz mu od razu kopa, nie ?

Nigdy niie przeczyłam, niemniej jednak nie wynika to z tego że jestem
nauczycielką. Szurnietym się jest albo nie, niezaleznie od zawodu, i
nieprawdą jest jakoby stężenie szurniętych wsród nauczycielek było
wyższe. ;)


<ja to ostrożnie napiszę, bo nie chcę, żeby mi się oberwało, jak mnie ktoś
źle zrozumie
A mi się wydaje, że jednak nie. Żeby być w dzisiejszych czasach
nauczycielem, trzeba być albo szurniętym (w specyficznym znaczeniu tego
słowa, czasami pozytywnym, czasami nie), albo tak bezdennie głupim, że się
nie wie, w co się człowiek pakuje.
A ponieważ jednak w jakimś stopniu inteligencja bywa pomocna w zawodzie
nauczyciela (wiem, wiem, że każdy jest w stanie wyliczyć mi znane z autopsji
przypadki przeczące tej tezie!), więc ludzi szurniętych wśród nauczycieli
jest znacznie powyżej przeciętnej.

Sigurd "i tacy ludzie potem nasze dzieci uczą ;P"

Witam,
w związku z bliskim zwycięstwem pana prezydenta kaczyńskiego,
gdzie homoseksualiści mają kupić te obowiązkowe opaski z gwiazdą Dawi.. ehm,
to znaczy, z informacja o ich preferencjach seksualnych? (tak z ciekawości,
sam nie potrzebuję ;-) ...bo chyba tak kaczyński zaimplementuje swoją
obietnicę pozbawienia homo prawa wykonywania zawodu nauczyciela?

i przy okazji - gdzie najlepiej oddawać pieniądze na utrzymanie górników
którzy dzięki kaczyńskim będą ciągle finansowani przez nas?

;-)

Zlecę do napisania 2 prace z pedagogiki, każda o długo ci 3-4 stron,
plus wykaz literatury. Termin oddania - do piątku 09.01.2004.
Cena do negocjacji.

Do wyboru są 2 z podanych poniżej tematów:
1. Kompetencje i kwalifikacje nauczyciela - wychowawcy
2. Etyka zawodu nauczyciela
3. Przemiany edukacyjne związane z transformacją ustrojową
4. Aktualne problemy polityki o wiatowej

Chętnych proszę o kontakt mailowy na adres mi@poczta.onet.pl

2004.01.03 /Sat/, 15:16:28 CET, mi@poczta.onet.pl wysyła list...

 Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-1
 Zlecę do napisania 2 prace z pedagogiki, każda o długo ci 3-4 stron,


Coś nie tak z polskimi literkami.

 2. Etyka zawodu nauczyciela


      ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Oooo, to!!! Tak, tak.

Mam potrzebę zasięgnąć porady prawnej u radcy znającego się na niuansach
prawa oświatowego.
Temat: stopnie zawodowe, staż i przerwy wykonywaniu zawodu nauczyciela.
Chodzi o poradę odpłatną.
Niestety nie należę do związku zawodowego Solidarność czy ZNP i nie mogę
skorzystać z porady ich radców nawet odpłatnie.
Czy mógłby mi ktoś doradzić gdzie powinienem się udać?

pozdrawiam

P.

2002.11.06 /Wed/, 12:46 GMT, zbisa pisze...

 Nie znam goscia ktorego dotyczy artykul. Zupelnie mozliwe ze jest O'K. Ktos


Ja znam. Był tzw. drugim wychowawcą mojej klasy kilka lat temu w pewnej
podstawówce. Z powodu przedmiotu jakiego uczył (o ile mnie pamięć nie
zawodzi) nie mógł być wychowawcą pełnoprawnym. Dlatego wzięli mnie, mimo, że
pracowałam w zastępstwie i byłam tuż po ukończeniu studiów. Nie zmienia to
jednak faktu, że zawód nauczyciela był jego powołaniem (piszę był, bo ludzie
czasami się zmieniają, a nie wiem jak jest w tym przypadku) i jako
wychowawca był rewelacyjny.
Pozdrawiam :)

Ja szukam pracy cobym sie nie narobil, duzo zarobil i byly czeste premie ,
60 dniowy urlop i 4 dni w tygodniu
Moge byc Informatykiem nawet.Niech strace ...

AndY


Część tych potrzeb spełnia jeden zawód - nauczyciel, ale nie spełnia dwóch
chyba najważniejszych - "duzo zarobil" i "czeste premie"

Pozdrawiam
Mirek

| Ja szukam pracy cobym sie nie narobil, duzo zarobil i byly czeste premie
,
| 60 dniowy urlop i 4 dni w tygodniu
| Moge byc Informatykiem nawet.Niech strace ...

| AndY

Część tych potrzeb spełnia jeden zawód - nauczyciel, ale nie spełnia dwóch
chyba najważniejszych - "duzo zarobil" i "czeste premie"

Pozdrawiam
Mirek

Mgr biologii szuka pracy w Poznaniu. (skonczyla UAM POZNAN)
Ma dobre przygotowanie do zawodu nauczyciela biologii i wieloletnia
praktyke.


..... a my ze swojej strony możemy mu (jej) życzyć wiele szczęścia w
realizacji zadania niemożliwego do zrealizowania.....

pozdrawiam
marek b

marek b napisał(a) w wiadomości: ...

| Mgr biologii szuka pracy w Poznaniu. (skonczyla UAM POZNAN)
| Ma dobre przygotowanie do zawodu nauczyciela biologii i wieloletnia
| praktyke.

..... a my ze swojej strony możemy mu (jej) życzyć wiele szczę?cia w
realizacji zadania niemożliwego do zrealizowania.....


powiedzmy, ze nie niemozliwego ale baaaaardzo malo prawdopodobnego...

pozdrawia rowniez poszukujacy pracy
Lukasz

To ciekawe, bo historia nauki pokazuje, coś wprost przeciwnego -
pomimo nieistnienia instancji kontrolnych nauka się przez stulecia
rozwijała nader burzliwie, dopiero wprowadzenie MinEdu (stosunkowo
niedawne przecież) spowodowało raczej wyhamowywanie tempa rozwoju
nauki z uwagi na regulacyjne patologie właśnie: zawód nauczyciela
utracił prestiż, panuje powszechne przekonanie, że szkoły są
przede wszystkim po to, żeby nauczyciele mieli pracę, zaś gdzieś
tam w odległej perspektywie dopiero po to, aby przekazywać wiedzę.
Ministerstwo Miłości nie służyło bynajmniej Miłości,
Ministerstwo Prawdy - Prawdzie, nie inaczej jest z Ministerstewm
Edukacji.

EG

Użytkownik Mirek Krasnowski <mi@post.plw wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:9gn7j0$fo@news.tpi.pl...

Wrote "BOOGY" <
| A dzieci uczyl nie bede.

U mnie przed laty na UAM prof. Burewicz od dydaktyki mawiał nam, że i tak
połowa z was wyląduje w szkołach i wtedy podnosił się krzyk. Po latach
okazało się jak bardzo się pomylił w szkole pracuje 70%.

pzdr
mirek krasnowski

Byc moze, ale zawsze zostaje to 30%. Jesli nie bede mial


mozliwosci pracowac jako chemik zajme sie czym innym. A tak
poza tym to nawet znalezienie pracy w szkole wcale nie jest takie latwe.
Wole sprzedawac np buty czy co kolwiek innego niz meczyc sie z cudzymi
rozwrzeszczanymi bahorami. Sam pewnie nie bylem inny i tez mogl ktos tak
o mnie powiedziec. Teraz szanuje zawod nauczyciela bo wiem jaka to ciezka
praca.
Mysle jednak, ze do tego trzeba miec powolanie, na pewno wieksze niz np w
zawodzie
lekarza. Po za tym zawod nauczyciela skutecznie obrzydzila mi moja pani
doktor od
metodyki nauczania chemii.

Pozdrawiam

"Jemioł" wrote:
"Bo powołanie lekarza - zabrzmiał znów jego głos - jest tworem tej
największej i najszczytniejszej miłości, miłości bliźniego, jaką  Bóg zasiał
w naszych oschłych sercach. Powołanie lekarza to wiara w braterstwo, to
szczytne świadectwo wspólnoty ludzkiej.  I gdy pójdziecie w świat, by swe
posłannictwo pełnić, pamiętajcie przede wszystkim o jednym: kochajcie."

Tadeusz Dołęga-Mostowicz "Profesor Wilczur"


Piekny cytat, i jakze prawdziwy. Utozsamiam sie z nim po czesci, dlatego, ze mam
powolanie (za co dziekuje Tworcy), ale lekarzem nie bede. Bede nauczycielem, i
wiecie co, pomimo tego, ze prawie nie placa, ze tamto i owo, czekam na ow czas
(studiuje jeszcze) z niecierpliwoscia. Miec powolanie to recepta na szczesliwe
zycie. Wypelnia Cie az po koniuszki palcow misja, ktora spelniasz, nic nie daje
takiej satysfakcji. A zawod nauczyciela jest szczegolnie wazny, bo nauczyciel
jest jakby rzezbiarzem, urabia poglady, moze nyc zrodlem natchnienia. Od niego
zalezy jacy pozniej beda prawnicy, lekarze, policjanci.
I jeszcze jedno, jak mawiala moja polonistka, "powinien byc dyrygentem muzyki
jazzowej, a nie klasycznej"
Pozdrawiam, Sylwia

| | Czy ciągłość nie zaburza przypadkiem
| | prawa przyczyny i skutku ?
| | Ciągłość czego?
| ciagłość wszystkiego..., czyli całego wszechświata...
| co to jest 'ciągłość wszechświata'?
| Zastanów sie, brat, czym sie różni matematyczny odcinek
| od sznurka korali, a może załapiesz, o co mi chodzi.
| Życzę sukcesu.
Wieszbrat, tak mi przyszło na myśl....
Że głównym grzechem naszego systemu edukacji jest przywiązywanie wagi do
wyklepanych formułek a nie do tego co trzeba - do ZROZUMIENIA istoty
zagadnienia.
To ja pierdziele takie szkołe.


Niestety, ale to wina femninizacji zawodu nauczyciela,
tak mi się przynajmniej zdaje, że kobiety nie mają jaj :o/
co też rozkłada Edukację na łopatki.

Dnia Sun, 19 Aug 2007 17:24:26 +0000 (UTC), lajkonix napisał(a):

| | | Czy ciągłość nie zaburza przypadkiem
| | | prawa przyczyny i skutku ?
| | Ciągłość czego?
| | ciagłość wszystkiego..., czyli całego wszechświata...
| | co to jest 'ciągłość wszechświata'?
| Zastanów sie, brat, czym sie różni matematyczny odcinek
| od sznurka korali, a może załapiesz, o co mi chodzi.
| Życzę sukcesu.

| Wieszbrat, tak mi przyszło na myśl....
| Że głównym grzechem naszego systemu edukacji jest przywiązywanie wagi do
| wyklepanych formułek a nie do tego co trzeba - do ZROZUMIENIA istoty
| zagadnienia.
| To ja pierdziele takie szkołe.

Niestety, ale to wina femninizacji zawodu nauczyciela,
tak mi się przynajmniej zdaje, że kobiety nie mają jaj :o/
co też rozkłada Edukację na łopatki.


No, ale mężczyźni nie mają z kolei cycków, co im znacznie komplikuje
tłomaczenie nieskończoności. A wręcz utrudnia.

| Wieszbrat, tak mi przyszło na myśl....
| Że głównym grzechem naszego systemu edukacji jest przywiązywanie wagi do
| wyklepanych formułek a nie do tego co trzeba - do ZROZUMIENIA istoty
| zagadnienia.
| To ja pierdziele takie szkołe.

| Niestety, ale to wina femninizacji zawodu nauczyciela,
| tak mi się przynajmniej zdaje, że kobiety nie mają jaj :o/
| co też rozkłada Edukację na łopatki.

No, ale mężczyźni nie mają z kolei cycków, co im znacznie komplikuje
tłomaczenie nieskończoności. A wręcz utrudnia.


Za to uczniowie płci męskiej mogą sie skupić na lekcji :o)
z czego korzysta także płeć piękniejsza.

A.L.


Nie chodzi o to, że zawód nauczyciela jest okropny, bez perspektyw, mało
płacą etc itd - ja po prostu się do tego nie nadaję. Jak mam bratu
wytłumaczyć jakiś temat (dodam, że brat z fizy to geniuszem nie jest) to
mnie trafia. Gdybym miał uczyć 30 takich jak on to po roku by mnie w
kaftan zakuli.

On Sun, 31 Jul 2005 20:57:33 +0200, Mi-5 <M@o.plwrote:
A.L. napisał(a):
| On Sat, 30 Jul 2005 18:42:03 +0200, Mi-5 <M@o.plwrote:

| Tak się zastanawiam wciąż co wybrać, żeby nie zostać nauczycielem, a
| czasu coraz mniej

| Pojsc do wojska.

| A.L.
Nie chodzi o to, że zawód nauczyciela jest okropny, bez perspektyw, mało
płacą etc itd - ja po prostu się do tego nie nadaję. Jak mam bratu
wytłumaczyć jakiś temat (dodam, że brat z fizy to geniuszem nie jest) to
mnie trafia. Gdybym miał uczyć 30 takich jak on to po roku by mnie w
kaftan zakuli.


Czy w Polsce "na nauczyciela" biora sila?...

A.L.

t@gazeta.pl pisze:

| Pawle, moją pracę na UJ traktują jako dziurę w pracy nauczyciela [...]

[...]
2. Jak nie masz pieniędzy, to idź do pracy.


I dla dobra przyszłego pokolenia, porzuć zawód nauczyciela!

"M":
.

I dla dobra przyszłego pokolenia, porzuć zawód nauczyciela!

--
Fizyk


dzięki za odpowiedź Pawle! Specjalnie sprowokowałem licząc na taką
właśnie odpowiedź!
Dodam, że cytuję " dla dobra przyszłego pokolenia, porzuć zawód
nauczyciela!" dotyczy raczej takich nadętych bęcwałów jak TY!

On 2 Sty, 10:52, "Fizyk" <L.J.FrasinskiNOS@reading.ac.ukwrote:
| "M":
.
| I dla dobra przyszłego pokolenia, porzuć zawód nauczyciela!

| --
| Fizyk

dzięki za odpowiedź Pawle! Specjalnie sprowokowałem licząc na taką
właśnie odpowiedź!
Dodam, że cytuję " dla dobra przyszłego pokolenia, porzuć zawód
nauczyciela!" dotyczy raczej takich nadętych bęcwałów jak TY!


Chyba nigdy nie opanujesz zasad pisania na newsy (odpowiedniego
cytowania). Odpowiadasz na post jednej osoby, zwracając się do drugiej i
cytując trzecią.

M.

On 2 Sty, 10:52, "Fizyk" <L.J.FrasinskiNOS@reading.ac.ukwrote:
| I dla dobra przyszłego pokolenia, porzuć zawód nauczyciela!

| Fizyk

dzięki za odpowiedź Pawle! Specjalnie sprowokowałem licząc na taką
właśnie odpowiedź!
Dodam, że cytuję " dla dobra przyszłego pokolenia, porzuć zawód
nauczyciela!" dotyczy raczej takich nadętych bęcwałów jak TY!


[specjalnie nie tne cytatow]

ale grupowicz Fizyk to nie Paweł.

pozdr
bartekltg

I podtrzymuję to co napisałem pod postem Fizyka jako skierowane
wybitnie do Frasińskiego vel Fizyka!!!


Nie zrozumiałeś mnie, top9. To nie była obelga tylko rada. Nie rozumiesz
elementarnych zjawisk z mechaniki. W szkole spotkasz uczniów bardziej
pojętnych od Ciebie. Będą się z Ciebie naigrywać. Dojdzie to dyrekcji i będą
się chcieli Ciebie pozbyć. Nie powiedzą Ci wprost o co chodzi tylko będą
stawiać przeszkody formalne w rodzaju niemożności uzyskania statusu
nauczyciela mianowanego. Szkoda życia na zajmowanie się czymś, do czego nie
ma się talentu. Porzuć zawód nauczyciela. Porzuć dla swojego dobra, dla
dobra dyrekcji i... dla dobra przyszłego pokolenia.

<t@gazeta.pl:
Nie zrozumiałeś mnie, top9. To nie była obelga tylko rada. Nie rozumiesz
elementarnych zjawisk z mechaniki. W szkole spotkasz uczniów bardziej
pojętnych od Ciebie. Będą się z Ciebie naigrywać. Dojdzie to dyrekcji i będą
się chcieli Ciebie pozbyć. Nie powiedzą Ci wprost o co chodzi tylko będą
stawiać przeszkody formalne w rodzaju niemożności uzyskania statusu
nauczyciela mianowanego. Szkoda życia na zajmowanie się czymś, do czego nie
ma się talentu. Porzuć zawód nauczyciela. Porzuć dla swojego dobra, dla
dobra dyrekcji i... dla dobra przyszłego pokolenia.

locke wrote:
końca. Najpierw należało opracować programy i podręczniki,
wykształcić nauczycieli, a dopiero potem wprowadzić przedmiot.


Hmm...
Zacznij od plutonu egzekucyjnego
Kryterium niech będzie wiek nauczyciela
(wiedza i doświadcznie nie ma według Ciebie przecież znaczenia)

To tylko nieco przerysowany Twój postulat

Wyżej cenisz mierny dyplom lecencjata niż studia podyplomowe
nauczyciela z doświadczeniem

A co do "układów" rodzinnych...
Te też nie są związane z wiekiem nauczyciela...
Widziałam dyrektora z 3-letnim stażem nauczycielzskim
(3 lata od podjęcia pracy w zawodzie nauczyciela, świeżo po studiach,
kierującego sie takimi właśnie kryteriami...)

To nie chodzi o ekonomizację
[...]
Kolejną - stan mentalny znacznej części polskich nauczycieli.


Oba te elementy sa ze soba nierozerwalnie powiazane. Pierwszym
sygnalem spadania zawodu nauczyciela w dol byla feminizacja
zawodu. Trwalo to kilkadziesiat lat. Obecny "stan mentalny"
to wytwor dziesiecioleci nedzy ekonomicznej, braku perspektyw
rozwoju zawodowego i awansu materialnego, a teraz doszlo do
tego zeszmacenie zawodu pod szczytnym haslem "praw ucznia".
Byle menel moze bezkarnie nauczyciela opluc, obic, zniewazyc.
I takiemu smieciowi nic praktycznie nie mozna zrobic, a organy
tej pozal sie boze administracji stoja twardo po stronie menela.

No wiec asymptotycznie widze totalny upadek polskiego szkolnictwa
i powolna odbudowe, ale dopiero za parenascie lat i tylko w formie
elitarnej. Dla plebsu pozostana szkoly tzw. publiczne a ich forme
mozna ogladac na filmach z Bronxu. Obecna ekipa lansuje model,
ktory nieodwolalnie do tego prowadzi. Ze checi deklarowane maja
inne? A kogo to obchodzi? Dobrymi checiami pieklo brukowane.

Dnia 05-11-24 16:53, Użytkownik CRANKY GodWin napisał:
| Myśle, że o prawa autorskie nikt sie nie upomina

Kilka lat temu przeczytałem toto (tak dla jaj) i, o ile dobrze pamiętam,
to "dzieło"... nie ma autora! A przynajmniej nikt się pod nim nie
podpisał.
Problem praw autorskich zatem nie istnieje.

Zenon

P.S Jesli jednak miałem jakis wadliwy egzemplarz i nie jest to prawdą,
to poprawcie mnie proszę.


Urodziłem się w takim okresie, że "Historia Wszechzwiązkowej
Komunistycznej Partii / bolszewików/" towarzyszyła mi w szkole
podstawowej, średniej, studiach i w pracy zawodowej nauczyciela ak.
Była to książka w twardej oprawie, czerwona skóra z herbem państwa
sowieckiego , sierp i młot oraz gwiazda. /rodzaj stylizacji/
Kilka lat temu na prośbę Kościoła, książkę tę wypożyczyłem bardzo
znanemu monsignore
Historia WKP /b/ jest wydaniem zbiorowym, pod redakcją, KC. WKP/b/
zatwierdzona przez KC. WKP /b/.
Miałem wydanie w języku polskim i oryginale. Polskie wydanie, być
może było z 1948 r. Moja mama, będąc właścicielką fabryki, aby ją
utrzymać kupiła cały limit jaki przypadał na szkołę. Za życia Stalina
dzieci musiały kupować-prenumerować sowieckie gazety, książki. Mama tę
makulaturę kupowała /płaciła / kierownictwo szkół, w jakiś sposób
to dzieliło.

| Dnia 05-11-24 16:53, Użytkownik CRANKY GodWin napisał:
| Myśle, że o prawa autorskie nikt sie nie upomina

| Kilka lat temu przeczytałem toto (tak dla jaj) i, o ile dobrze pamiętam,
| to "dzieło"... nie ma autora! A przynajmniej nikt się pod nim nie
podpisał.
| Problem praw autorskich zatem nie istnieje.

| Zenon

| P.S Jesli jednak miałem jakis wadliwy egzemplarz i nie jest to prawdą,
| to poprawcie mnie proszę.

Urodziłem się w takim okresie, że "Historia Wszechzwiązkowej
Komunistycznej Partii / bolszewików/" towarzyszyła mi w szkole
podstawowej, średniej, studiach i w pracy zawodowej nauczyciela ak.
Była to książka w twardej oprawie, czerwona skóra z herbem państwa
sowieckiego , sierp i młot oraz gwiazda. /rodzaj stylizacji/
Kilka lat temu na prośbę Kościoła, książkę tę wypożyczyłem bardzo
znanemu monsignore
Historia WKP /b/ jest wydaniem zbiorowym, pod redakcją, KC. WKP/b/
zatwierdzona przez KC. WKP /b/.
Miałem wydanie w języku polskim i oryginale. Polskie wydanie, być
może było z 1948 r. Moja mama, będąc właścicielką fabryki, aby ją
utrzymać kupiła cały limit jaki przypadał na szkołę. Za życia Stalina
dzieci musiały kupować-prenumerować sowieckie gazety, książki. Mama tę
makulaturę kupowała /płaciła / kierownictwo szkół, w jakiś sposób
to dzieliło.

Żeby wrócić bardziej do tematyki grupy - jeżeli się nie mylę w II RP
zawód nauczyciela cieszył się dużym szacunkiem i prestiżem społecznym -
mimo iż był kiepsko płatny. Kiedy to się zepsuło? Zaraz po wojnie (chyba
nie - przecież uczyli chyba w większości przedwojenni pedagodzy?) czy
później?


Przed wojną zawód nauczyciela, nawet w szkółce ludowej po seminarium
nauxczycielskim to dla wielu ludzi był ogromny awans. Wystarczy poptarzeć, ilu
było przed wojną studentów. Po wojnie to się zmienia - najpierw bardzo powoli,
potem coraz szybciej w miarę jak stanowisko nauczyciela przestaje świadczyć o
awansie społecznym, a staje się świadectwem nieudolności życiowej.

W okresie mojej nauki szkolnej (matura w 1994 roku) szacunek dla
nauczycieli był bardzo mocno wybiórczy - zależało to od konkretnego
nauczyciela (jego wiedzy, umiejętności jej przekazania i stosunku do
uczniów - wbrew pozorom szacunkiem cieszyło się wielu "nauczycieli -
pił" jeżeli tylko poza "przykręcaniem śruby" wykazywali się rzetelną
wiedzą, sprawiedliwością w ocenianiu i poszanowaniem godności ucznia).


Nie mieszaj indywidualnej charyzmy z prestiżem zawodu jako takiego.

--
Michał Grodecki
Uwaga - w nagłówku adres antyspamowy

--
Archiwum postow odrzuconych: http://www.niusy.net/


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Co mozna by dodac to ponizszej listy:
* przekladanie propagandy nad fakty w historii (wojna polsko-sowiecka,
rzad na emigracjii) i ekonomii (wyzszosc socjalizmu i centralnego
planowania)
* utrudnienie czytania zachodniej literatury naukowej karane (jak,
wlasciwie? grzwyna? wiezienie?)


Za posiadanie literatury bezdebitowej można było pójść do więzienia,
ewentualnie zapłacić grzywnę, w latach 80. dodano do tego jeszcze
ogłoszenie wyroku w prasie na koszt skazanego. Dotyczyło to zarówno
literatury faktu, literatury pięknej, wydawnictw pornograficznych,
samizdatów (wszelkiego rodzaju - nawet gazetki wegetariańskiej).

Można jeszcze dodać eliminację przedwojennych nauczycieli,
totalne niedofinansowanie oświaty - pensje nauczycieli
z wieloletnim stażem były często niższe niż robotników.
Kompletne zniszczenie prestiżu zawodu nauczyciela, którym
ten cieszył się przed wojną.

Fereby

<nicz@poczta.onet.plwrote in message

Czlowiek (znaczy np ja) uczac sie matematyki poznaje twierdzenia (...)


Czytając ten wątek można odnieść wrażenie,
że kobiety w matematyce są czymś zgoła
wyjątkowym, a uczestnicy tej dyskusji wysilają
się jak mogą, aby podać jakieś przykłady
pań-matematyków. Nic bardziej błędnego!
Przykłady historyczne nie oddają istoty
rzeczy, bo z tego, że mało było matematyczek
w historii wcale nie wynika, że kobiety
w matematyce są nieobecne - kiedyś w ogóle
w nauce pań prawie wcale nie było...
Jeśli chodzi o prawdziwy obraz to chyba
najlepiej przyjrzeć się podziałowi panie/panowie
na studiach matematycznych - pań jest tu
zdecydowanie więcej, u mnie na roku było chyba
z 20 facetów, reszta (koło 60 osób) to dziewczyny.
Zawód nauczyciela matematyki (zwłaszcza
w szkole podstawowej) jest w zasadzie w 100
procentach sfeminizowany, jeśli zaś chodzi
o pracę naukową to też nie jest prawdą,
że uprawiają ją wyłącznie mężczyźni -
u nas w Instytucie jest jakieś 20-30 pań na około
70 pracowników, ale już na studiach doktoranckich
jest praktycznie pół na pół. Tak więc - walcząc
z feminizmem i tym podobnymi bzdurami -
zachowajmy zdrowe proporcje i walczmy też
ze stereotypami.

Pozdrawiam

Paweł Gładki

----- Original Message -----
From: "j@centy" <j@centy.w.pl
To: <pl-sci-matemat@newsgate.pl
Sent: Saturday, March 22, 2003 8:28 PM
Subject: Re: Matura bez Tablic CEWE

tak wylko pamietajmy, ze jesli okaze sie ze korzystanie z Cewe jest
zabronione, a w jakiejs szkole pozwolono je uzywac i ze jakis gosc oblal to
niech ten oblany doniesie do kuratorium (czy gdzies indziej) ze pozwolono
korzystac z Cewe, a wiec zlamano prawo na egzaminie panstwowym (matura =
egz. panstwowy) to dyrekcja i nauczyciele moga dostac wyrok (moze tylko w
zawiasach) a kazdy wyrok w zawiasach zabrania dozywotnio wykonywania zawodow


?????????????
zapisz sie lepiej na pl-soc-prawo, pilnie czytaj posty, a dopiero potem rozpowiadaj takie wierutne brednie. Nie slyszalem, zeby:
1. Niedostosowanie sie do wskazowek kuratorium czy nawet ministra oswiaty bylo przestepstwem
2. Wyrok skazujacy (nawet bezwzglednie) uniemozliwial wykonywanie zawodu nauczyciela.

Poza tym jest tez cos takiego jak zatarcie skazania.

Beata wrote:
Słyszałam, że kiedy 5 lat nie wykonuje się zawodu nauczyciela, traci się
uprawnienia do wykonywania tego zawodu. Nie wiem, jaka jest podstawa
prawna tej zasady


ZTCW nie ma już tego przepisu co najmniej od przedostatniej nowelizacji
ustawy Karta Nauczyciela. Ponieważ w sierpniu Prezydent podpisał kolejną
nowelizacje nie wiem dokładnie jak to jest. Poszukaj więc na stronach
sejmowych tekstu jednolitego uchwalonej ustawy. W sieci też znajdziesz
tekst jednolity - na stronach firmy Vulcan mają zawsze wersję aktualna.
Ale moim zdaniem nie masz się co martwic.

pozdr

cherokee

Witam wszystkich. Chciałbym zapytać, gdzie konkretnie można znaleźć
definicję zawodu nauczyciela (nie akademickiego).


Ustawa o systemie oświaty z 1991 r.: nauczycielu - należy przez to rozumieć
także wychowawcę i innego pracownika pedagogicznego szkoły, placówki oraz
zakładu kształcenia i placówki doskonalenia nauczycieli

Teraz pytanie:
- czy zapis w pkt. 2 - "nie przepracuje 3 lat w szkole" oznacza, że w tej
konkretnie szkole ?


Według mnie - nie. Wynika to z zapisu tej samej ustawy definiującego czym
jest "szkoła" w rozumieniu tej ustawy, jak również (pośrednio), że zasiłek
wypłaca szkoła, w której nauczyciel jest aktualnie zatrudniony (z
zachowaniem 2-letniego okresu przysługiwania), a nie szkoły w której
rozpoczął pracę.

czy mozna na podstawie tego zapisu i faktu kontynuacji
pracy w innej szkole, też publicznej - podważyc koniecznosc zwrotu tego
zasiłku ?


IMHO - tak

- co może być ***uzasadnionym przypadkiem*** ?


Np. fakt niezawinionej utraty zdolności do wykonywania zawodu nauczyciela,
likwidacji placówki itp.
Ale tak naprawdę to uznaniówka. Są jednak sądy...

Pozdrawiam
Jarek

ari wrote:

ONka <mis@poczta.wp.plnapisał(a):

| Witam !!!!

| Wlasnie przed chwila dowiedzialam sie o bardzo waznej sprawie , dlatego
| zwracam sie do Was z pytaniem czy ktos o tym słyszal cos wiecej
| otoz podobno przysluguje nam dzien wolny jezeli swieto panstowe wypada w
| sobote lub niedziele
| to znaczy np jezeli 3 maja wypada w sobote to mozemy sobie ten dzien wybrac
| w tygodniu jako dzien wolny , normalnie płatny ale ne wliczany w nasz urlop
| hmm chyba niezbyt dobrze sie wyrazilam :) ale moze zrozumiecie o co mi
| chodzi
| jezeli Wam to pomoze to podobno w piatkowej wyborczej bylo o tym napisane

| bylabym bardzo wdzieczna z odpowiedz

Była już na ten temat dyskusja, przejrzyj archiwum. polecam do zapoznania
sie:
http://forum.sow.pl/viewthread.php?FID=1&TID=2791
http://forum.sow.pl/viewthread.php?FID=1&TID=2401


z przeczytanych odnosnikow wnioskuje, ze dotyczy to kazdego rodzaju
pracy, rowniez pracy w zawodzie nauczyciela, mam racje?

• zasiłek na zagospodarowanie dla nauczycieli
• zbiorniki stalowe
• Zabytki Włoch
• Zawartość węglowodanów w produktach
• ZABRZE REAL
• Zaświadczenie o zatrudnieniu i wynagrodzeniu
• zawodowe wojsko
• Zakład Energetyczny Kraków
• zastrzeżenie nazwy handlowej
• Zabrze Schroniska dla zwierząt
• zanotowane.pl
• doc.pisz.pl
• pdf.pisz.pl
• aniadka.keep

	Zawód nauczyciel	Wy�wietlono wypowiedzi znalezione dla frazy: Zawód nauczyciel