Temat: Polskie zboże dla Afryki ?
Polskiezboże dla Afryki ?
PAP, mf /2002-08-24 16:09:00


Polskiezboże dla Afryki?

Wicepremier Jarosław Kalinowski poinformował w sobotę, że już we wtorek mogą
zapaść wstępne decyzje na temat transportu polskiegozboża do Afryki. Brakuje
natomiast procedur, by mogło to być szybko zrealizowane.



"Jutro wejdzie w życie nowelizacja ustawy o Agencji Rynku Rolnego.
Nowelizacja ta pozwala Agencji Rynku Rolnego przekazać ze swoich zasobów
środki żywnościowe na różnego rodzaju cele społeczne, charytatywne. Również
mogą to być cele związane z pomocą udzielaną za granicą" - powiedział
dziennikarzom w Wierzchosławicach (Małopolska) Jarosław Kalinowski.

"W najbliższy wtorek na posiedzeniu Rady Ministrów będziemy przyjmować zasady
udostępniania zasobów agencyjnych. Będziemy też dyskutować o ewentualnej
możliwości pomocy tym, którzy tej pomocy najbardziej potrzebują" -
poinformował wicepremier.

"Zboża w Polsce mamy na tyle, by móc się nim podzielić z tymi, którzy go mają
w niedostatku albo nie mają go w ogóle, i to naprawdę nie zmieni naszej
sytuacji w kraju i w niczym nie pogorszy" - zapewnił wicepremier. Jego
zdaniem, "być może będzie to dobry przykład dla innych państw, które ze
względu na swoje zasoby, możliwości, powinny chyba bardziej świadczyć pomoc w
takich przypadkach".

Wicepremier podkreślił jednak, że na posiedzeniu rządu razem z ministrem
pracy Jerzym Hausnerem przedstawią jedynie "procedury udostępniania tych
możliwości". "Podejmując taką decyzję trzeba od razu wiedzieć, w jaki sposób
zboże będzie przekazane i dystrybuowane wśród tych, którzy tej pomocy
potrzebują. To nie jest takie proste, bo często się zdarza, że pomoc
humanitarna, która trafia m.in. do Afryki, nie dociera do potrzebujących,
tylko jest przedmiotem kolejnych spekulacji" - zaznaczył Kalinowski.

Zapytany przez PAP, czy istnieją już takie wstępne procedury,
odpowiedział: "Naprawdę za wcześnie o tym mówić. Rząd będzie się tym
zajmował, szczegóły przedstawimy po posiedzeniu rządu". Podczas swojej
homilii na krakowskich Błoniach Jan Paweł II nawiązał do pomysłu wysyłania
nadwyżek polskiegozboża do głodujących ludzi w Afryce.

źródło : www.onet.pl Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Błazenskie zachowanie posłow PSL i LPR
Poseł to błazen z definicji?
balzer napisał:

> Na koniec spotkania Fischlera z przedstawicielami senackich komisji rolnictwa
i
> spraw zagranicznych parlamentarzyści LPR, m.in. Halina Nowina- Konopczyna
oraz
> Piotr Krutul, a także Bogdan Pęk (PSL) zaczęli gwizdać.

Nowina-Konopczyna, znana olsztyńska pani architekt, która nigdy nic
zaprojektowała, matka z siedmiorgiem dzieci ( mało? dużo? ), kobieta, która w
poprzedniej kadencji wydzwoniła najwięcej impulsów ze służbowej poselskiej
komórki ( dokąd nie wiadomo... ), pani, która protestowała czynnie przeciw
pewnej wystawie w Zachęcie, może sobie pogwizdać przecież... Nie stać jej na
wiele więcej - rodzić, dzwonić, gwizdać, bronić i etatowo posłować, to
starczy... Chciałbym wiedzieć, co pani Konopczyna zrobiła konkretnego dla
kraju? Co zrobiła dla Polski sensownego jako posłanka? A co zrobił sensownego
pan Pęk, gwiazda medialna PeeSeLu? Gwizdnął sobie dzisiaj? Tylko tyle? A ci co
dziś nie gwizdali? Pan Lepper opalony obrońca polskiegozboża i ten pan, co
kiedyś innych posłów w ręce całował, a potem własną piersią cukru bronił? A
czym się wykazał pan Miller Leszek, kanclerz obecnie nam miłościwie panujący?
Czy zrobił coś poza tym, że gadał i wciąż gadał o niczym? Że gruszki na
wierzbie obiecywał i rzeki mlekiem, miodem płynące? Przecież to cyrk jest.
Pełen błaznów i clownów właśnie, wszystko jedno czy gwiżdżących, czy
milczących, czy robiących cokolwiek innego. Nieliczne rozsądne jednostki
przebywające na Wiejskiej giną w tym tłumie błazeństwa. Niestety.

Sami ich żeśmy sobie wybrali...
Wywietl wicej postw z tematu



Temat: dieta niskotłuszczowa w leczeniu rożnych chorób
dieta niskotłuszczowa w leczeniu rożnych chorób
-dieta niskotłuszczowa , szczególnie wegetariańska znalazła praktyczne
zastosowanie w leczeniu lub wspomaganiu leczenia wielu chorób cywilizacyjnych

poniżej o zastosowaniu diety wegetariańskiej w leczeniu przedzawałowych
stanów w miążdżycy

Dr Ornish ( w 1991 roku pracownik Uniwersytetu San Francisco) jest autorem
terapeytyczn ego programu dla osób z choroba wieńcową

w jednym z pierwszych doświadczeń w praktycznym zastosowaniu tej metody
badania przeprowadzono na grupie 48 osób - 28 osób stsowało dietę
wegetariańsk a wg zaleceń dra Ornisha 20 osób dietę zgodną z ówczesnymi
zaleceniami dietetycznymi - o zawartości tłuszczcu w diecie do ok. 30%

Grupa dra Ornisha przeszła na dietę wegetariańska - jedeynymi produktami
pochodzenia zwierzęcego jakie wolno było im jeść były białka jajek i
filiżanka odtłuszczonego mleka lub jogurtu dziennie. Tłuszcze stanowiły 10
procent kalorycznej wartości posiłków, ilośc cholesterolu zmniejszono do 5 mg
dziennie co odpowiada zawartośći tłuszczu pół łyżeczki śmietany.
Po roku u 83% pacjentów nastąpiło polepszenie drożności tętnic wieńcowych.
Przypadek Roberta Royalla. W 1986 roku jedna z jego tętnic wieńcowych był
NIEDROŻNA W 37%. zAPISAŁ SIĘ DO GRUPY DRA oRNISHA. w ROKU POŹNIEJ ilośc krwi
przepływająćej przez zablokowane uprzdnio tętnice potroiła sie.
Royall miał wrodzoną wadę polegająca na niezwykle wysokim poziomie
cholesterolu. W trakcie eksperymentu stwierdzono u niego spadek cholesteroluz
360 na 250.
Dieta dra Ornisha:
zawiera w większości owoce, jarzyny i zboża

w Polsce metodę leczenia dra Ornisha stosował z powodzeniem dr Kawecki
w USA jest to znana i uznana metoda leczenia miażdżycy
- Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Szanse na mecz Irak-USA maleja
Paweł Gembicki scripsit:

| Przeciwnicy wojny z Irakiem w szeregach Republikanów zaczęli ``loosely
| coordinated campaign'' przeciw wojnie:

| Henry Kissinger - tego pana nie trzeba przedstawiać
| Brent Scowcroft - pierwszy doradca d/s bezp. narodowego Busha sr
| Chuck Hagel - senator z Nebraski
| Dick Armey - przywódca większości (Republikanin) w Izbie Reprezentantów
| Lawrence S. Eagleburger - sekretarz stanu Busha sr (krótko)

    Zadziwiająca jest ta lista bo przeciez ponoć to członkowie byłej
admistracji Busha Sr. nie mogli sobie darować ze nie obalili Saddama.


Ale wtedy mieli na miejscu, ile? 200k żołnierza? Teraz za żadne skarby
tyle nie uzbierają. I nie chodzi o możliwości mobilizacyjne tylko
o logistyczne. W tej chwili żaden kraj Zatoki nie popiera ataku. Ameryka
musiałaby naprawdę duuużo zapłacić by weszli w ten interes. Zaś
z poparciem dla inwazji na Irak jest tak jak ze skupem zbóż w Polsce:

Czy jesteś za tym by rząd skupował więcej zboża po wyższych cenach? Tak,
oczywiście, należy pomóc tym biednym rolnikom.
Czy zgodzisz się na podwyższenie podatków w tym celu? NIEEEEEEE.
(za ostatnim ,,Wprost'')

Już teraz Bush jr zapowiedział obcięcie wydatków na bezpieczeństwo
o ponad 5 mld bo się budżet nie dopina. (Deficyt sięga już ok. 1,5%. Nie
jest to dużo, ale w porównaniu z bombastycznymi zapowiedziami nadwyżki
dołuje gospodarkę psychologicznie.)

A ci ludzie żałują bo wtedy mieli świetną okazję i jej nie wykorzystali
z powodów, które _wciąż istnieją_. Ładowanie się do Iraku mimo tych
powodów, a bez całej machiny militarnej jest... nierozsądne.


| dodatkowo Departament Stanu rozpoczął serię spotkań mających
| zademonstrować jakie skutki polityczne będzie miał atak na Irak.
| Dyrygowane przez Colina Powella raczej nie będą zachęcały.

    Ciekaw jestem czy na tych spotkaniach mowia tez jakie beda polityczne
skutki nie atakowania Iraku.


Żadne. Odpowiednia porcja propagandy i opinia publiczna się odwróci.
A to straszenie bronią masowego rażenia jest tylko i wyłącznie
straszeniem. Być może Saddam ma taką broń, ale nie jest w stanie jej
,,dostarczyć'' do Stanów, a na 100% nie przekaże jej al-Kaidzie.
Naprawdę nikt już nie pamięta za co Osama nie lubi USA?


| ps. Zaproszenie przez Saddama kongresmenów było świetnym posunięciem ;)

    Cała nadzieja w tym ze kongresmani nie dadza sie nabrac na tą sztuczkę
:(


Ale nie o to chodzi :) Po zaproszeniu Rumsfeld powiedział coś w stylu:
ci ignoranci nie mają tam jechać, będą się pętać przez 50 lat po pustyni
i nic nie znajdą. Myślisz, że po tego typu wypowiedziach kongresmeni
będą kochać administrację i dadzą jej co chce na srebrnej tacy?
Dlatego uważam, że zagrywka była świetna i udała się w 100%.

m.

Wywietl wicej postw z tematu



Temat: czy scepy ...


rs wrote:

| Budujemy niewyobrażalnie skomplikowane struktury, jak mikroprocesory;
| ogromne struktury, jak niektóre mosty, a tu nagle nie da się zrobić byle
| wzorku w zbożu? To było do zrobienia już w starożytności - potrzebna tylko
| wiedza o geometrii, a ta była.
| To już wystarczy, by odrzucić wszelkie ufiaste teorie kręgów uznając je za
| zbyt fantastyczne.

tylko np. ten:
http://www.jes6ica.com/Circles/stonehengejuly1996.jpg
powstal w bialy dzien w 25 minut.


A skad taka pewność ze w 25 minut? Bo jakiś melepeta to w internecie
napisał?


wiekszosc tych wzorkow to bardzo skomplikowane ksztalty geometryczne
(abstachujac juz od wszystkich teorii, co moga soba przedstawiac i ich
interpretacji), do ktorych potrzeba jest albo spora ilosc ludzi, albo
jakie bardzo sprytne urzadzenie jedno lub wiecej. potrzebne jest


Wystarczy dwóch, trzech ludzi (jeden z lekko rowinięta wiedzą o
geometrii) troche sznurka, kilka kołków i płaskostopie, albo deska do
uklepania zboża.
Z płaskostopiem, to był żart. :-)


rowniez miejsce gdzie ci ludzie mogliby trenowac i testowac wzory i


A po cholere testować deptanie zboża - reszte mozna sobie za pomoca
cyrkla i linijki zaprojektować w domu.


techniki ich wykonania. wszystkie. nawet najbardziej skomplikowane
wzory sa wykonane perfekcyjne i od pierwszego kopa. ludzie niestety


co znaczy perfekcyjnie - do 10 mm? Serio pytam.
Słowo "perfekcyjnie" nie ma w tym przypadku, moim zdaniem, sensu.
Jeśli zaś ma to objaśnij - chetnie sie dowiem co to jest perfekcyjność
wykonania kręgu zbożowego.


robia bledy nawet na tasmach produkcyjnych.


Co ma piernik do wiatraka (taśma produkcyjna do kręgów) ?

Juz raz wzielismy (na pmp) sie za za badania kregów i tylko robienie
ludzi w balona (czyli świadome oszustwo)nam wyszło:
http://rokita.from.hell.pl/

...


czy ten czlowiek wyginal roslinki, czy je po prostu lamal. nadal
ciekawym pozostae jak w krotkim czasie mozna bylo zmusic lodyge
wyrosnietego juz zboza, ze sie ugiela ale nie zlamala. jesli ten


Jakaś teoria? Ja, na przykład bez wysiłku zagniatam, roślinki tak żeby
sie nie połamały. Nogami. Ale umiem tez nogami połamać. Bez specjalnego
przeszkolenia. :-)


czlowiek oprocz kija mial jeszcze np. mala ale wydajna suszareczke do
wlosow, albo maly palniczek to tylko mi powiedz ile mu zrobienie
takiego kola zajelo.


A, za przeproszeniem, po co suszareczka?


pojedyncze kregi powstawaly w latach bodaj 70tych. teraz ktokolwiek to
robi trzaska znacznie bardziej skomplikowane obrazki. <rs


A dlaczego nie było ich w Średniowieczu?
Całkiem serio pytam.

Rokita, Diabeł Polny
PS: Zauważ, brachu, że na przestrzeni czasu, to jesteśmy kilka lat za
technika i umiejetnościami zadeptywaczy z, na przykład, Anglii.
Powolutku, pod światłym przywództwem McKeya i nasi rodzimi geometrzy
sie tego nauczą. :-)

Bedziemy zapewne świadkami postępu w zadeptywaniu zbóż w Polsce.

Ciekawe dlaczego jakość techniki tworzenia wzorków tak zależy od kraju,
gdzie one (te wzorki) powstaja? Całkiem serio pytam.

Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Dziekujemy za Solidarnosc
Irek M. napisał(a):


Nie uprawiał nic bo trawa daje większe zyski przy minimum
kosztów produkcji.


O właśnie....


Już niżej Ci napisałem: wszyscy mają zasiać
trawę bo z tego jest większa korzyść w dopłatach?


A dlaczego nie?


Gdyby nie zmiana polityki po wejściu do Unii, to dzisiaj
mieliby zdecydowanie większe zyski z tego co robią.


Wiesz, gdyby nie upadek komuny to wielkoprzemysłowa klasa robotnicza
czułaby się dzisiaj - en gross - o wiele bardziej dowartościowana.


Czy Ty nie widzisz różnicy w produkcji zboża i sianiu
trawy tylko po to, żeby wziąć dopłatę?


Z punktu widzenia producenta? Nie bardzo. Chodzi przecież o to, żeby
zarobić. Prawda?


Wg Ciebie najlepiej utopić koszty a kredyty na w/w maszyny
spłacić z czego: z uprawy trawy?


A dlaczego nie? No chyba, ze uprawa zboża jest jednak bardziej dochodowa
niż trawy. A jeśli nie jest, no to na puhw to ciągnąć?


I wyjdzie na to, że całe rolnictwo w kraju zacznie siać
trawę, bo to bardziej opłacalne od produkcji zboża :)


Skoro znajdują się durnie, którzy za to płacą. <shrug


Jeżeli oni dwaj tak zrobią, to pół biedy. A co z resztą
rolników? Też mają siać trawę, bo to przynosi większe
zyski w postaci dopłat?


No jeśli chcą więcej zarobić...

  Czy nasz kraj potrzebuje do


życia i produkcji żywności _trawy_?


Kraj to niczego nie potrzebuje do życia, bo nie żyje. Natomiast jego
mieszkańcy ... no cóż mając do wyboru drogi chleb z polskiego zboża, a
tańszy z zagranicznego (o ile cena i pochodzenie zboża są jedynymi
kryteriami różnicującymi) wolę tańszy.


| MSZ głupie nieco (jak w ogóle polityka rolna UE, ale nie dyskutujmy z
| rzeczywistością).

Trochę? Wg mnie o dużo za dużo głupie.


Możemy próbować wybrać tych, którzy spróbują ją zmienić.


No ale to logiczne, że _wszystkim_ bardziej opłaca
się produkcja trawy niż produkcja zboża, bo koszty
produkcji trawki są niewspółmierne do kosztów produkcji
jakiegokolwiek zboża.


No to w czym problem?


Wiesz jaka ostatnio zrobiła się moda? Ludzie wykupuję
masowo ziemię, żeby tylko ją zaorać i obsiać trawą
a potem wziąć za to ciężkie pieniądze.


No, czyli być rolnikiem, albo "rolnikiem" nie jest tak źle.

  Myślisz, że cała


dopłata do 1ha pochodzi z Unii?


Nie.

  Ty też oddajesz brakujące


40% na dopłatę do takich "rolników".


No ale spróbuj te dopłaty odebrać... od razu będzie o zarzynaniu
polskiego rolnictwa, blokady, lepper, etc...

Zbyszek

Wywietl wicej postw z tematu



Temat: meneli na srodmiesciu w wawie
On wto, 05 lut 2002 at 03:43 GMT, citizen Krzysztof Waszkiewicz-Iwan testified:


On Sat, 2 Feb 2002 22:51:34 +0000 (UTC), Bart Ogryczak wrote:

| Jeszcze by musiało urwać 3/4 mózgu. Normalny człowiek nawet bez pieniędzy
| nie stanie się aspołecznym menelem, którego jedynym celem w życiu jest
| nachlać się i obrzydzić życie możliwie dużej liczbie uczciwych ludzi.

Próbowałeś szukać pracy bez meldunku, bez świadectw szkół i bez tożsamości?


Czy bez meldunku, świadectw i dokumentów szukałbyś wyłącznie okazji
do wychlania jabola, nie skorzystałbyś z oferowanej za darmo pomocy,
oferowanej za darmo możliwości umycia się, pomocy lekarskiej i prawnej?


| Ci ludzie na dworcu nie są dlatego, że muszą. Są tam, dlatego że to lubią.
[...]
Muszą to uwielbiać...


Możesz dorabiać do tego jakąś pseudokomunistyczną ideologię,
że to brak pieniędzy ich tak upodlił itd. Ale prawada jest taka,
że oni to lubią.


| Powinno ich się wszystkich wywieść w Bieszczady czy coś takiego i
| dostarczać jabola rurociągiem. Albo nawet wódki, zrobionej ze zboża
| z interwencyjnego skupu, które do niczego innego się nie nadaje.
Bardzo ciekawe pomysły, ale czy tak postępują ludzie?
Może wrócimy do obozów koncentracyjnych?


Ale czy ja sugeruję, aby ich tam siłą trzymać? Jabol
za darmo w nieograniczonych ilościach. To do takich ludzi trafia.


| Dla meneli - raj na ziemi, dla warszawiaków i podróżnych - wytchnienie
| od smrodu, dla pańswa - sposób na użyteczne pozbycie się wspaniałego
| polskiego zboża.

Nie chcę rozpoczynać kolejnego wątku na temat zborza i innych polskich
produktów. Mam tylko małe pytanko - z czego byś żył gdyby nagle Polska
przestała produkować cokolwiek?


Akurat do tego zboŻa muszę dopłacać ze swoich podatków. Pieczywo w
Polsce piecze się z pszenicy importowanej np. z Węgier, bo Polska
pszenica nadaje się do karmienia świń a nie na mąkę. Niemniej,
ARR skupuje (za pieniądze z podatków) ową g* wartą pszenicę za cenę
znacznie wyższą, niż kosztuje porządna pszenica za granicą. Więc
gdyby polscy tzw. rolnicy przestali produkować tzw. pszenicę tylko
bym się ucieszył.


Przecież wiadomo, że gdzieś są produkty lepsze jakości i do tego tańsze.


Owszem. Więc zboże sobie można darować i zająć się produkcją wódki.


Nie popadajmy w skrajności - wiadomo, że polskie rolnictwo jest na takim
poziomie na jakim jest - ale to nie znaczy, że należy wyeliminować ten
sektor gospodarki. Może masz jakiś pomysł na zagospodarowanie potencjału
ludzkiego polskiej wsi?


A po co udawać, że jest zagospodarowany? Przeciętny polski rolnik, 1.1
osoby. Czyli żywi siebie i jeszcze jedną dziesiątą osoby. Dla porównania
na tzw. zachodzie proporcje są odwrotne, jeden rolnik żywi 10 osób
(a w Kansas to nawet jeden produkuje dla 95 osób).


Czemu rolnicy z UE boją się zalewu ich rynku naszymi produktami rolnymi?


Bo produkują źle, drogo i byle co.

bart

Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Belkizm - wzrost gospodarczy przez ograniczenie popytu

Boguslaw Szostak napisał(a) w wiadomości:
<9ul83m$3v@info.cyf-kr.edu.pl...


Nie wiem, czy Pan wie, ale ok 5 najwiekszych kopaln jest w stanie
zaspokoic
zapotrzebowanie Kraju na wegiel. Wiec moze trzeba pare zamknac?


Zgoda!!! Choć nie wiem czy kolejki stoją tam gdzie są hałdy???
pomijając że hałdy służą jeszcze do ukrycia....;-))))

| Ja zwiększyłbym wydobycie, iiiiiiiiiii aaaaaaaa może cene???

Jest Pan pewny?

Gdyby "na placu" miał Pan węgla na 30 dni sprzedarzy
i kolejkę do załadunku awiększyłby pan wydobycie?

Logicznym rozwiazaniem wydaje sie usprawnienie zaladunku a nie
podniesienie
ceny...
No ale cene mozna podniesc, moze bedzie sie bardziej oplacalo
sprowadzic
koleja z Ukrainy...

Juz pare lat nie pracuje "na kopalni", lecz z tego co pamietam, to
polskie
kopalnie sa przystosowane
do zaladunku wegla na wagony kolejowe.
Czyja to wina, ze oplaca sie jechac tyle kilometrów po wegiel,
zamiast go
przywiezc koleja?


Tu jest problem wiązany, rozładunek, załadunek,odległości itp.

[...]

| Nie rozwala się nawet najgorszej rudery jeśli brak alternatywy
| na zbudowanie domu, ja podpierałbym ją kołkami aby się
| tylko na głowe nie zawaliło i nie lało.
| NIESTETY tak się w Polsce praktykuje jak piszesz.
| 1/3 ziemi odłoguje a dzieci nie mają co jesci,

lecz nie Z BRAKU jedzenia.
tego jest pod dostatkiem, wiec "odlogowanie" nie am tu nic do rzeczy.


Ależ ma!! W byłych PGR np.
Panie Bogusławie prószę się pokusić o bilans kosztów i zysku
przepadających na 1ha zbóż, w Polsce i w krajach wysoko
rozwiniętych i wtedy dam się przekonać.
Bo rozmowa w ekonomi bez liczb......
Nie stety ja niemam do takowych dostępu, będę wdzięczny!!!

| a jeśli się do tego dołoży że ich rodzice nic nie
| robią, ......czy nie daje to do myślenia?????

oj daje...

| Tylko nie pisz że to wina tych rodziców,
| bo nie uwierze!!!

No pewnie, ze nie.
Przeciez panstwo powinno zajac sie wszystkim...
"dac prace", "wychowac dzieci",
moze nawet znalezc malzonka?


Rozumiem Pana sarkazm, tylko jak wyżej, nie rozwala się
małego zakładu bo _może_ powstanie duże przedsiębiorstwo.
Wsi nie zaproponowano NIC,  PGR poprostu roz......no czym
lepsze tym szybciej.
Nawet :-))) rozumiem że w _Polsce_ aby coś naprawić to trzeba
to rozwalić, ale z konkretnym planem lub wizją, gdyby zostało to
przejęte przez polski kapitał;-)))), pal licho, ale ster z Moskwy
daliśmy Brukseli za obietnice dopłat, więc dopłacamy już
kilkanaście lat :-)))))))))).
Inna sprawa że jak słyszę że ktoś mi chce dopłacać, to tak
jakby obca(nieznajoma) osoba zapukała do drzwi i wręczała
mi prezent.

Boguslaw


Panie Bogusławie, jedną z bzdur w Polsce jest porównywanie
cen na naszym rynku z artykułami sprowadzanymi z zagranicy,
a zwłaszcza z zachodu. Mam nadzieje że nie trzeba wyjaśniać
jaka jest różnica pomiędzy produkcją na eksport a wyprzedażą
nadwyżek(w cenach).A zachód wypycha nadwyżki,pomijając złom.
Józek

Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Rektorzy zdejmijcie futra!
Gość portalu: ethan napisał(a):

> Ponad 90% zboża w USA zużywa się na karmę dla zwierząt (w Wielkiej Brytanii
> 85% w Polsce też dużo).

Nieprawda. Według danych FAO, Stany Zjednoczone produkują rocznie (dane z
2003r.) niecałe 300mln ton zbóż. Z tego mniej więcej połowę (154mln ton) zużywa
się na pasze dla zwierząt. Wielka Brytania produkuje 23mln ton zbóż, a
zwierzęta zjadają z tego 10mln ton, czyli 44%. Produkcja zbóż w Polsce to 27mln
ton. Dla zwierząt przeznacza się 17mln ton (63%)

> Do produkcji 1kg wo-łowiny trzeba zużyć 16kg pszenicy,

Nieprawda. Krowy nie jedzą pszenicy, tylko trawę, kiszonki z kukurydzy i roślin
motylkowych.

> W krajach rozwijających się jedna osoba zjada 200kg zboża rocznie, a w krajach
> rozwiniętych około 1000kg, z czego ogromną większość w postaci mięsa.

Nieprawda. W krajach rozwijających ludzie zjadają 232kg zboża rocznie
(wliczając w to mięso), a w rozwiniętych - 573kg.

> Produkcja zwierzęca pochłania ogromne ilości energii, wody, produkuje
> mnóstwo odpadów i zanieczyszczeń.

Nieprawda.
1. Energia
Całe polskie rolnictwo zużywa 4409GWh energii elektrycznej rocznie. Całkowita
krajowa produkcja to 154124GWh. Jak łatwo obliczyć, polskie rolnictwo ma
jedynie niecałe 3% udziału w zużyciu energii.
www.stat.gov.pl/dane_spol-gosp/rolnic_lesnict_srodowi/srodki_prod_rol/2002/
www.are.waw.pl/
2. Woda
Całkowite zużycie wody w Polsce, we wszystkich gałęziach gospodarki, łącznie z
gospodarstwami domowymi to 16 mld m3. Z tego w rolnictwie zużywa się tylko 1,35
mld m3, czyli 8%. Dla porównania - gospodarstwa domowe zużywają 2,1mld m3, a
przemysł 12,75mld m3. Dodać warto, że woda to nie ropa naftowa. Nie zużywa się
bezpowrotnie. Wręcz przeciwnie - jest zasobem w pełni odnawialnym.
www.fao.org/ag/agl/aglw/aquastat/dbase/index.stm
3. Odpady i zanieczyszczenia.
Odpady z produkcji zwierzęcej ulegają biodegradacji. Krowi czy świński gnój to
nie futro z plastiku, nierozkładalne przez całe wieki. Masz pojęcie o liczbie
zwierząt zamieszkujących Ziemię przez całe dzieje życia na niej? Gdyby ich
odchody nieodwracalnie zanieczyszczały środowisko, to do dnia dzisiejszego
zrobiłyby z niej jedną, wielką, śmierdzącą kloakę. Tak się jednak nie dzieje,
ponieważ istnieje coś takiego (o czym uczą na lekcjach biologii w szkole
podstawowej), co nazywa się zamkniętym obiegiem materii. Odchody zwierząt są
rozkładane przez bakterie i zużywane przez rośliny, stanowiące pokarm dla
zwierząt. I tak w kółko.

> Ten sam kawałek ziemi, wyżywi 1 osobę z mięsa, 5 osób z ku-kurydzy, 12 z
> pszenicy, 30 z soi.

Oczywista bzdura. Zacząć należy od tego, że w tuczu świni zużywa się 2,5kg
paszy na 1kg przyrostu wagi tucznika, a w hodowli drobiu nawet 1,5kg.
Typowa "mięsność", czyli udział mięsa w żywej wadze, to ok.50-55% Do tego
dieta typowego, polskiego mięsoożercy zawiera tylko w 10-11% mięsa. Wniosek
stąd, że ten sam kawałek ziemi wyżywi 10 osób mięsożernych lub 11 wegetarian.

> rozumiem, że świnie zjadasz całe razem kopytami i bez przetworzenia

A po cóż miałbym zjadać kopyta?

Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Chlop spi a jemu rosnie
juz mu wyroslo
gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1,33181,2186172.html
Zboże będzie tańsze

Na dwa tygodnie przed żniwami już wiadomo, że rolnikom nie spodoba się cena
skupu zbóż, jaką przewidują eksperci. Jednak i tak mąka powinna stanieć

To będą kompletnie inne żniwa niż dotychczas. W czasie zeszłorocznych żniw
rolnicy sprzedawali pszenicę po minimum 440 zł za tonę, bo taką cenę
interwencyjną ustaliła rządowa Agencja Rynku Rolnego. Do tej ceny - jeśli
sprzedali zboże w sierpniu, wrześniu lub październiku - otrzymywali jeszcze
dopłaty od 110 do 130 zł za tonę. W sumie więc rolnik za tonę pszenicy
sprzedanej w październiku dostawał 570 zł.

Będzie trochę taniej

W tym roku nie będzie już interwencji państwa, a w żniwa cena ma być rynkowa,
czyli taka, jaką zaoferują kupcy. A ponieważ zapowiada się dobry urodzaj w
Polsce i na świecie, to cena na pewno będzie niższa niż w ubiegłym roku.

Dopiero od 1 listopada zacznie działać unijny system interwencji - po tej dacie
rolnicy będą mogli sprzedać ARR pszenicę po 101,31 euro za tonę (po obecnym
kursie to 447,70 zł). Cena ta będzie powiększana co miesiąc o 0,46 euro (ok. 2
zł) za tonę aż do maja 2005 r. Zdaniem ekspertów to właśnie te 101,31 euro oraz
kurs złotego wyznaczą "rynkową" cenę skupu w czasie żniw. Polska Izba Zbożowa-
Paszowa zakłada, że w lecie cena za tonę pszenicy wyniesie 430-450 zł.

Zdaniem Adama Tańskiego, prezesa spółki Polskie Młyny SA, która skupuje
najwięcej zboża w Polsce (ma ok. 12 proc. rynku), cena w okresie żniw może
spaść nawet do 390-440 zł. Jeśli sprawdzą się te prognozy, to jeszcze w lecie
powinny spaść ceny mąki. Z wyliczeń Tańskiego wynika, że średnia obecnie cena
1,2 zł za kg mąki obniży się o kilkanaście groszy.

Nie znaczy to, że potanieje też chleb - mąka w kosztach jego produkcji to tylko
30 proc. Także tańsze pasze produkowane ze zboża wcale nie oznaczają spadku cen
mięsa drobiowego i wieprzowiny - o ich cenie decyduje głównie duży eksport do
Unii.

Rolnicy chcą więcej

Jednak rolnicy oczekują znacznie wyższych cen skupu. Według Zbigniewa Kaszuby z
niedawno utworzonej na wzór francuski Federacji Producentów Zbóż rolnicy liczą
na minimum 110 euro za tonę. Dlatego federacja zamierza w ciągu najbliższych
trzech dni wystosować do wszystkich rolników apel, by poniżej tej ceny pszenicy
nie sprzedawali.

- Wiemy, że rolnicy francuscy i niemieccy mają w umowach z firmami skupującymi
zagwarantowaną taką właśnie cenę. I my też chcemy się tego trzymać, przecież
jesteśmy w Unii. Będziemy namawiać rolników, by poniżej tej ceny sprzedawali
tylko ci, którzy naprawdę muszą - mówi Kaszuba.

Jego zdaniem koszt produkcji zbóż wzrósł po wejściu do UE o ok. 30 proc.,
głównie z powodu wyższych cen środków chemicznych. Kaszuba szacuje, że
wyprodukowanie tony pszenicy kosztuje rolnika w tym roku przynajmniej 460 zł.
Jeśli więc sprzeda po 110 euro, to otrzyma dopiero zwrot kosztów produkcji. I
dopiero dopłaty bezpośrednie do hektara, jakie każdemu rolnikowi się należą,
staną się jego zyskiem.

******************************8

Abstrahujac od typowego dla Gazety pozytywnego (i "chciejskiego") "spin'u" w
ostatnim zdaniu wyglada na to ze rolnicy beda nizle zajezeni po zniwach Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Drożeje zboże, trzeba znieść cła
Gość portalu: Dorota napisał(a):

> Wszystkie problemy zbozowe to dzialalnosc ARR, ktora
> bezsensownie wyeksportowala za bezcen prawie cale zapasy
zboza,
> zmagazynowane po latach urodzaju. Jezeli wszedzie mamy takich
> krotkowzrocznych "fachowcow", to nie ma sie co dziwic, ze stan
> gospodarki jest taki, jaki jest.

Czyżbyś kiedyś podejrzewała o dalekowzroczność naszą "klasę
polityczną" i jaśnie urzędników z wielkimi kieszeniami???
Przecież oni są ślepi! Może nie tak zupełnie, bo czasem widzą
dużą kasę do zgarnięcia do własnej kieszeni. Ale ich ślepota na
potrzeby gospodarki jest całkowita.
Co do wyeksportowania zapasów zboża przez ARR, to był FIKCYJNY
eksport, tak samo jak FIKCYJNY był wcześniejszy skup
tego "papierowego" zboża. W obu przypadkach chodziło jedynie o
wyłudzenie dopłat. Jak wielka była skala tego przekrętu
pozostanie już na zawsze tajemnicą. Można się tylko domyślać, że
szerokie grono kolesiów z różnych opcji politycznych obłowiło
się pięknie. A Bonda ze swoimi śmiesznymi, "papierowymi" 38
tysiącami ton był tylko kozłem ofiarnym, bo jakoś trzeba było
wyjaśnić podatnikom niedobory na rynku zbóż. Trochę mnie
zdziwiło, że żaden dziennikarz-detektyw nie podjął tego tematu.
Chyba mieli jakiś zakaz:-)

> A co do wzrostu cen wieprzowiny, przeciez mamy najwieksze w
> calej Europie zapasy tego miesa, moze warto wiec przestawic
sie
> na cos innego niz karmic swinie importowanym zbozem i
> powiekszac zapasy wieprzowiny.

Z tymi ogromnymi zapasami wieprzowiny też może być różnie. Za
każdą tonę przechowywanego mięsa kolesie biorą dużą kasę z
Agencji. Śmieszy mnie to bardzo - wydzierżawiają od ARR chłodnie
za marne grosze, a Agencja buli im potężną kasę za
przechowywanie:-) Jeżeli ta góra mięsa też jest papierowa, to
wyszłoby to na jaw tylko wtedy, kiedy nie byłoby już skąd
importować tego towaru. Tyle, że spece z agencji wyczyściliby
sobie znów papiery wcześniejszym "eksportem":-)

Gość portalu: mw66 napisał(a):
>Bez paniki zboza w Polsce jest pod dostatkiem. Spozycie tzw
>konsumpcyjne przez ludzi stanowi niewielki procent calosci
>zapasow. Dodatkowo posiadamu w rezerwach Agencji Rynku Rolnego
>tyle miesa wieprzowego ca cala Unia Europejska - dlatego nie
>skarmimy trzoda chlewna duzych ilosci zboz.Potrzebne sa
>rozwazne decyzje Rzadu i konsekwentna dzialalnosc ARR.Apel do
>kierownictwa Ministerstwa Rolnictwa i Agencji Rynku
>Rolnego..... Panowie nie dajcie sie tym wszystkim
>poslom ,ministrom i innym grupom nacisku a wykonujcie swoje
>decyzje zgodnie z prawem. Te grupy to ludzie powiazani
>interesami z producentami zboz badz osobami przechowujacymi
>zboza.Przyklady tych naciskow i kumplowskiego zalatwiania mamy
>w wykroczeniach ubieglego roku /brakujace zboze bedace
>wlasnoscia ARR/ W koncu spoleczenstwo powinno sie dowiedziec o
>losach tych afer ubieglorocznych

Oj, chyba się człowieku zdziwisz. Susza ubiegła naszych
fachowców od regulacji i ochrony rynku zbóż i rozwiązała
problemy polskich producentów z wieczną "nadprodukcją". Bo do
tej pory dziurawe granice i mocny złoty dawały się producentom
zboża ostro we znaki. Ciekawe, co będzie się działo teraz z
inflacją, bo do tej pory była często zbijana kosztem rolnika.
Pozdrawiam
Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Benzyna z dwutlenku węgla to nie science fiction
ignorant11 napisał:

> eliot napisał:
>
> > ignorant11 napisał:
> >
> > >
> > > Tiaaaaaaa )
> > >
> > > A na powaznie to w Brazyli produkuje sie bardzo duzo
bioetanolu
> do
> > > celow paliwowych.
> > > Zreszta u nas tez ze zboza.
> > >
> > Praktycznie rzecz biorąc to niemal cała Brazylia jeździ
na
> > etanolu produkowanym z trzciny cukrowej...
> > Co więcej jest poważnym eksporterem bioentanolu, co powoduje
> > niestety zwyżkowanie cen cukru na światowym rynku. Jak te centy
> będa
> > szły tak w górę jak obecnie, to koncerny zaczną przywracać do
> zycia
> > nasze dawno zamknięte stare cukrownie... i gorzelnie...
> > Inna sprawa, że u nas na etanolu jeździć by się nie dało... już
> > słyszę: Ależ Panie Władzo! Ja piłem???? Ja tylko zatankowałem...
> >
>
>
> Sława!
>
> Dobre!
> )
>
> Rzecz w tym ze mam watpliwosci co do opłacalnosci produkcji cukru
u
> nas. Moze duzo bardziej opłaca sie rafinowa cukier trzcinowy a
areał
> przeznaczyc na np pszenice?
>
>
Opłacalnośc produkcji (w Polsce i w Europie w ogóle)cukru z buraka
cukrowego, to rzecz względna jak cena ropy...
Cena sprzedaży cukru w UE i Polsce wynika z systemu kwot
kontygentowych i dopłat... Jak pewnie wiesz Polska ma przyznaną
określoną kwotę produkcji cukru i do niej producenci dostają
dopłatę, cena końcowa jest tego wynikiem, a nie rynku...
Jednak obecnie ceny cukru na rynku światowym gwałtownie rosną i
niedługo może się okazać, że nawet produkcja cukru w Polsce z
buraków cukrowych i to bez unijnych dopłat będzie opłacalna...
Cena cukru rośnie właśnie z powodu "ekologicznej" polityki UE i USA,
oraz prób uniezależnienia się od ropy przez biedniejsze kraje.
Producentom trzciny cukrowej bardziej opłaca się sprzedawać cukier
na bioetanol niż do konsumpcji... podobny problem zaczyna dotykać
producentów kukurydzy i niektórych zbóż. W Polsce opłać może się
produkcja "bio"etanolu z ziemniaków... znana i praktykowana od
pokoleń... Inna sprawa, że w latach 90-tych zlikwidowano w Polsce
sieć małych lokalnych gorzelni produkujących półprodukt w postaci
spirytusu technicznego i pół-surowca dla producentów wódek i
alkoholi - wówczas było to nieopłacalne i nie gwarantowało należytej
czystości etanolu. Obecnie mogłoby się to zacząć opłacać producentom
biopaliw...
Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Licealisci chca wyjezdzac z Bydgoszczy?
35 PLUSÓW BYDGOSZCZY:

1. Wielkość miasta
Bydgoszcz to nie Warszawa, czy Poznań, ale jest na tyle dużym miastem, że nie
sposób się tu nudzić. Potencjał miasta sprawia, że dość często organizowane są
imprezy kulturalne, sportowe, jest spory wybór restauracji, kawiarni, klubów,
przedstawień w teatrze, operze, filharmonii, filmów w multikinie.
Miasto jest rozległe i z uwagi na terasy wysoczyznowe i enklawy leśne zaskakuje
krajobrazami. W Bydgoszczy nie czuje się pędu wielkiej metropolii.
Bydgoszczanie znają swoje miejsce w szeregu, za krajowymi metropoliami, ale
wiedzą doskonale, że w regionie są największym ośrodkiem. Denerwują się, gdy
Toruń kwestionuje znaczenie i potencjał miasta. Mimo, że Toruń w kilku
dziedzinach dorównuje, a nawet przewyższa Bydgoszcz, to nie uprawnia do
kwestionowania roli Bydgoszczy. Oba ośrodki tworzą zespół 2 miast stołecznych
województwa kujawsko-pomorskiego, w którym Bydgoszcz jest większa (65%), ale
Toruń lepiej rozpoznawalny, zwłaszcza przez tzw „przeciętnego Polaka”.
To, że Bydgoszcz jest największym miastem w regionie ułatwia lokalizowanie
tutaj przyszłych prestiżowych inwestycji.

2. Bydgoszcz posiada tradycje historyczne
Bydgoszcz jest miastem średniowiecznym i rdzennie polskim. Prawa miejskie
posiada już od 1346 r., a osada istnieje od czasów prehistorycznych.
Protoplastą bydgosko-fordońskiego „dwumiasta” jest Wyszogród zasiedlony za
czasów Bolesława Chrobrego, a opisany w pierwszej polskiej kronice Galla
Anonima.
Pierwsze wzmianki pisane o Bydgoszczy pochodzą z XIII w. z okresu walk księcia
Kujaw Kazimierza z Pomorzanami. Natomiast czasy założenia grodu obronnego
ocenia się na czasy Kazimierza Odnowiciela.
W okresie „złotego i srebrnego wieku” Rzeczypospolitej Bydgoszcz była
największym miejskim eksporterem zboża w Polsce, mieszcząc się w dziesiątce
największych miast Korony Polskiej i skutecznie konkurując z pobliskim
Toruniem. Cechy bydgoskich sterników i szyprów posiadają tradycje XIV-wieczne,
a miasto swój żywot ściśle wiąże z węzłem wodnym: Brdą i Wisłą (po 1772 r.
także kanałem bydgoskim łączącym Wisłę z Odrą).
Tutaj w XVII w. założono mennicę, okresowo jedyną działającą w Polsce. Na
przestrzeni wieków w Bydgoszczy przebywało, a nawet pomieszkiwało większość
wielkich polskich postaci historycznych: m.in. królowie Kazimierz Wielki,
Władysław Jagiełło, Kazimierz Jagiellończyk, Jan Olbracht, Zygmunt Stary,
Stefan Batory, Jan Kazimierz, Stanisław Leszczyński, generałowie i wodzowie
m.in. Stefan Czarniecki, gen. Henryk Dąbrowski, kanclerz koronny Jerzy
Ossoliński , który w I poł. XVII w. był starostą bydgoskim.
W Bydgoszczy w 1520 r. obradował Sejm Rzeczpospolitej, zawierano traktaty
(welawsko-bydgoski) i rozejmy (wojny polsko-krzyżackie). W XIX wieku z
Bydgoszczy uczyniono perłę secesji – zwaną powszechnie „małym Berlinem”, miasto
pełne parków, skwerów i nowych osiedli budowanych na wzór miast-ogrodów.

3. Bydgoszcz posiada tradycje administracyjne
Tradycje administracyjne Bydgoszczy sięgają roku 1772, kiedy Bydgoszcz została
stolicą obwodu nadnoteckiego. W okresie Księstwa Warszawskiego 1806-1815
została stolicą jednego z 6 departamentów obejmującym tereny od Krzyża Wlkp na
zachodzie po Płock na wschodzie. Od 1815 do 1920 była stolicą regencji
(województwa) w ramach Wielkiego Księstwa Poznańskiego. Od połowy XIX wieku, aż
po dzień dzisiejszy Bydgoszcz jest największym ośrodkiem regionu w granicach
dzisiejszego województwa. W okresie międzywojennym była 7 co do wielkości
miastem w Polsce. Warto również wspomnieć, że w okresie staropolskim była
miastem największym i najbogatszym na Kujawach, oraz jednym ze znaczniejszych
ośrodków w dzielnicy Wielkopolskiej.
Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Rządy PiS:Idą masowe podwyżki!!!!!
Rządy PiS:Idą masowe podwyżki!!!!!
"DZ": Susza w kieszeniach
(PAP, pb/06.09.2006, godz. 06:20)

Jesień będzie upływać pod znakiem droższego pieczywa i makaronu, ale też
nabiału, warzyw, owoców, a nawet drobiu. Przed drastycznymi podwyżkami może
nas uratować tylko import z państw unijnych - ostrzega "Dziennik Zachodni".

Polak wydaje na jedzenie nawet co trzecią zarobioną złotówkę. Za rosnącą cenę
zboża - będącą przyczyną licznych podwyżek - rolnicy obciążają upały i suszę.
We wrześniu jego cena może poszybować w górę o kilkadziesiąt procent. Mąka
piekarnicza już jest droższa o 30 - 40 procent!

Tymczasem specjaliści od szacowania strat w rolnictwie wcale nie potwierdzają
czarnych wieści z pól. W całym regionie poszkodowanych jest około 10 tys.
gospodarstw - głównie na północy województwa śląskiego. Tam plony mogą być w
niektórych gminach niższe o 20-30 proc., dlatego rolnicy dostaną pomoc od
państwa. Susza spowodowała jednak szkody jedynie lokalnie.

W czasie największych lipcowych upałów Główny Urząd Statystyczny oszacował,
że zbiory zbóż wyniosą w tym roku o 3-7 proc. mniej. Trudno więc suszę
obwiniać za podwyżki. To raczej nos do interesów u rolników powoduje, że cena
ziarna rośnie. A wraz z nią - cena naszego powszedniego. Jeśli jednak rolnicy
przesadzą z żądaniami - przed czym przestrzegał wicepremier, minister
rolnictwa Andrzej Lepper - do polskich młynów ruszy zboże unijne. Dziś za
tonę polskiegozboża płaci się nawet 600 zł, a tona importowanej węgierskiej
pszenicy kosztuje około 505 zł plus 100 zł kosztów transportu. Wkrótce więc
wciąż drożejące polskiezboże może nie znaleźć nabywców -zaznacza "DZ".


wszystkie wiadomości »

Strona do druku Wyślij link
Dodaj swój komentarz »
5 komentarzy

PANIE WICEPREMIERZE LEPPER ! - jaką pan przewiduje pomoc dla...
06.09.2006 07:30

ubogich mieszkańców miast kupujących drogą żywność..?! ~luis


ROLNICY DOSTAJĄ POMOC...... DLACZEGO RZESZA UBOGICH LUDZI W MIASTACH
TAKIEJ [3] 06.09.2006 07:28

POMOCY NIE DOSTAJE??? CZY ZAWSZE CHŁOP MUSI ZYSKIWAĆ ... ~...oburzony



zobacz wszystkie wypowiedzi »



Kursy Średnie NBP


2006-09-05
Dolar (USD) 3.0918 0.09%
Euro (EUR) 3.9687 0.04%

więcej »




Indeksy polskie


Notowania opóźnione o 15 min.


MIDWIG 2,980.77 0.59
TECHWIG 1,052.76 0.40
WIG 45,033.30 0.59
WIG20 3,103.45 0.53

więcej »




Indeksy światowe online


DJIA 11,469.28 +0.04
NASDAQ 2,205.70 +0.57
FTSE 5,981.70 -0.08
Nikkei225 16,275.71 -0.67

więcej »



Wywietl wicej postw z tematu



Temat: No żesz karwa....
Nie wiemy, jak jest naprawdę
Szanowny Panie BRO
Cieszę się, że znów Pana spotykam na forum, bo już jakoś długo mi się to nie
przydarzyło. Cieszę się też, że jest Pan optymistą i ruchy cen na rynku zboża
uważa Pan za rezultat działania rynku. Mam nadzieję, że ma Pan rację. Wolałbym,
by miał Pan rację, ale trzeba brać też pod uwagę inne możliwości.
Na rynku, każdym, funkcjonują tzw. gracze rynkowi. Ich dochody biorą się z
faktu, że kupują coś, gdy jest to akurat tanie i sprzedają gdy jest drogie. Tacy
gracze są zjawiskiem pozytywnym. Kupując, gdy tanie, hamują dalszy spadek ceny,
bo robią dodatkowy popyt. Sprzedając, gdy drogie, hamują dalszy wzrost cen, bo
dają dodatkową podaż. Można więc powiedzieć, że stabilizują rynek.
Każda gra może być jednak nieuczciwa. Gdy gracze, zamiast wykorzystywać wahania
cen, sami je wywołują, to gra jest nieuczciwa. Jednym ze sposobów na wywołanie
wahań cen jest zmonopolizowanie jakiegoś rynku. Państwa walczą jednak z
monopolami. Można więc dokonać zmowy. Niby na rynku działa wiele podmiotów, ale
potajemnie uzgodniły one swe polityki, więc faktycznie mamy monopol.
W przypadku rynku zboża w Polsce możemy mieć jeszcze inną sytuację. Producenci
są niesłychanie rozproszeni i w większości mali. Ale są też obecni na rynku
duzi. Jeśli jakiś pan Spiżarkowski ma w swym ręku 0,5 mln ton zboża, to dla
niego podwyżka ceny o 200 zł na tonie oznacza zarobek 100 mln zł. Gra na zwyżkę
staje się więc grą wartą świeczki.
Żeby uzyskać wzrost ceny zboża na rozproszonym rynku trzeba przekonać rzeszę
mikroskopijnych producentów, by się wstrzymali ze sprzedażą zboża. Można to
zrobić prowadząc umiejętną kampanię w mediach. Trąbi się na prawo i lewo, jaka
to ogromna podwyżka czai się na horyzoncie. W tej sytuacji producenci nie
spieszą się ze sprzedażą zboża. Nie można ich za to winić. Jeśli słyszą, że
towar, który mają na sprzedaż, ma wkrótce podrożeć, to przecież nie będą go w
tym momencie sprzedawać. Sprzedaż tysięcy, tysięcy małych producentów zostaje
zahamowana i cena szybuje w górę.
Procedura sprowadzenia do Polskizboża z Kanady, czy Australii trwa parę
miesięcy. To wystarczająco długo, by szulerzy rynkowi zdążyli sprzedać swe zboże
po zawyżonych cenach. Potem ceny mocno opadną i rzesza drobnych producentów
niewiele z tej podwyżki zobaczy. Szulerzy rynkowi nie mogą oczywiście grać na
zwyżkę kiedy chcą. Muszą czekać na sprzyjające okazje, takie jak np. nieurodzaj
u sąsiadów.
Nie twierdzę, że sprawa wygląda właśnie tak, jak opisałem, ale są powody, by tę
hipotezę brać pod uwagę jako dość prawdopodobną.
Pozdrawiam serdecznie
Piotr Badura Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Broncie Leppera !
Lepper jest ignorantem.
Pomiędzy niewiedzą a ignorancją jest tylko jedna róznica.
Niewiedza to stan w którym człowiek wie, że nie wie. Ignorancja polega na tym, że
się nie wie o tym, że się nie wie. W związku z tym niewiedza jest uleczalna, a
ignorancja nie.
Ignoranci są więc groźni jeżeli są na wysokich stanowiskach.

> Dlaczego polskie mlyny nie chca kupowac polskiegozboza? Bo zachodnie tansze?

Polskiezboże jest istotnie słabe. Nie nadaje się zupełnie do wypieku
szlachetnych odmian pieczywa. Do tego jest potrzebny import.
Ponadto ceny skupu pszenicy w Polsce są wyższe od cen na giełdach światowych.
W USA poznałem faceta, który ma farmę około 500 ha z pełnym parkiem maszyn.
Pracuje na niej 1 miesiąć w roku. Na ten cel wykorzystuje swój urlop, bo pracuje
w mieście. 2 tygodnie zużywa na orkę i zasiewy i 2 tygodnie na zbiory. Wszystko
inne zleca telefonicznie wyspecjalizowanym firmom. Na przyklad opryski lotnicze.
Mówił mi że 500 ha to za mało aby tylko z rolnictwa żyć na poziomie. Czy polski
rolnik może z takim farmerem konkurować cenami? Pytanie retoryczne.

> ROTFL... ze kupi ja Niemiec, nie stanie sie ona Niemcami...

Zapomina się przy okazji o prawie popytu i podaży.
Jeżeli nawet niemcy rzucili by się kupować ziemię to wywindują ceny do góry i
problem sam się rozwiąże.

> Bo nie ma inwestycji,

Właśnie Czesi wygrywają z nami budowę fagryki Toyoty.

> Tak... korupcja, obrona wlasnej ziemi...

70% Polaków aprobuje różne formy korupcji.
Ludzie na wysokich stanowiskac mają tylko dostęp do większych pieniędzy. Nie są
wcale mniej uczciwi od przeciętnej krajowej.

> Aha, jeszcze jedno. Co Lepper zrobil dla Polski? NIC!

Ale może zrobić wiele złego.

> Co Niemcy zrobili dla Polski? Odbudowuja kosciol w Chojnie (juz slysze krzyki,
> ze chca odebrac swoja ziemie, ale...)

Nie ma co tego tłumaczyć jemu. I tak nie zrozumie.
Są ludzie w Polsce, którym do szczęścia potrzebne są barykady, po to aby budować
nowe pomniki martyrologii. Oni bez tego nie mogą funkcjonować. Nie dociera do
nich, że można żyć normalnie, bez zabijania. Oni chcą krwi!
Ale nie trzeba się nimi przejmować. Ich czas się kończy.
Mamy niepowtarzalną sznasę dostać się do klubu bogatych. I trzeba to wykorzystać,
nawet tępiąc "matki polki", "patriotów" i innych oszołomów. Ja chcę, żeby moje
wnuki żyły w normalnym kraju, gdzie dobry przedsiębiorca będzie się więcej liczył
od od idiotów, którzy chcą umierać dla jakiejś kretynskiej idei.
Jedyne czego żałuję, to lata jakie mam na karku.
Niech młodzi ludzie w Polsce nie dadzą się Polaczkom. Nech będą Polakami. W
Polsce, a nie w zapyziałym, brudnym Polaczkowie.
R. Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Donosy #1712, 1995-11-27 12:58 GMT
 *******        *****      **     **      *****        *****     **      **
 **     **    **     **    ***    **    **     **    **     **   **      **
 **     **    **     **    ****   **    **     **    **           **    **
 **     **    **     **    **  *  **    **     **      *****       **  **
 **     **    **     **    **   ****    **     **           **      ****
 **     **    **     **    **    ***    **     **    **     **       **
 *******        *****      **     **      *****        *****         **

DZIENNIK LIBERALNY       nr 1712             Poniedzialek, 27 listopada 1995
                                                             ISSN 0867-6860
=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=
 Redakcja: Lena Bialkowska (naczelna), Michal Jankowski,
           Michal Pawlak, Ksawery Stojda (zalozyciel).
 Dzial kolportazu: Przemek Klosowski
 Redakcja: Lena Bialkowska, Bajonska 3, 03-963 Warszawa, (48-22) 617 79 85
 E-mail: <Donosy-Redak@fuw.edu.pl
 Copyright (c) 1995 by Lena Bialkowska
=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=

W Sejmie

przepadl wniosek posla Peka (PSL) o odwolanie ministra
przeksztalcen wlasnosciowych, Wieslawa Kaczmarka. Poparlo
wniosek 46 poslow.

Weto prezydenta Walesy

w sprawie ustawy podatkowej wplynelo do Sejmu w sobote. Sejm
moze je rozpatrzyc w najblizsza srode, ale nie musi - nie ma
chyba ustawowego terminu.

Prezydent-elekt

od dnia wyborow rozmawia wylacznie z dziennikarzami
zagranicznymi. Przed polskimi chroni go silna ochrona, z poslem
Dziewulskim na czele. Ostatnio z prasy zagranicznej mozna sie
bylo dowiedziec od prezydenta-elekta, ze `premier Jozef Oleksy
postanowil wycofac wszystkie panstwowe udzialy z `Polisy'.
Nastepnego dnia premier Oleksy zaprzeczyl: `nie ma mozliwosci
prawnych wycofania wszystkich udzialow panstwowych z Polisy,
najwyzej czesci'.
Panstwo Kwasniewscy i panstwo Oleksy sa nadal wspolwlascicielami
akcji tej spolki.

Zwrot legitymacji nr.13

Na posiedzeniu Rady Naczelnej SdRP Aleksander Kwasniewski
zwrocil swoja legitymacje partyjna Jozefowi Oleksemu. W
wywiadzie dla niemieckiego dziennika oswiadczyl, ze do konca
zycia chcialby pozostac bezpartyjny.
W Wiadomosciach TV pokazano fragment bardzo inteligentnego
przemowienia: `Musimy wystrzegac sie tryumfalizmu. Takze na
dole, w regionach. Pamietajmy, ze dzis mozemy mniej, bo wieksza
jest nasza odpowiedzialnosc. Bedziemy pilnie obserwowani: czy
nie wracaja stare praktyki i arogancja wladzy.'

Sprawa wyksztalcenia

W Warszawie mowi sie, ze Palac Prezydencki na Krakowskim
Przemiesciu przemianowany zostanie na Magistrat. Glownemu
lokatorowi bedzie przyslugiwal z urzedu tytul magistra.

Ceny zboz

to zawsze ciekawy temat. Ostatnio na gieldach krajowych cena
rosnie, zboz brakuje. Urodzaj mielismy bardzo dobry. Wyglada na
to, ze trwa silny eksport polskiego zboza. Ceny na gieldach
swiatowych rosna.
Minister rolnictwa Roman Jagielinski prawdopodobnie zwroci sie
szybko do rzadu o czasowe zawieszenie cel na import pszenicy
konsumpcyjnej, jeczmienia paszowego, kukurydzy i soi. W ten
sposob zapobiegnie przed skarmianiem naszego ziarna na pasze.
Ewentualne nadwyzki krajowe mozna bedzie wtedy sprzedac na
wiosne za dobra cene.

Gaz - surowiec strategiczny

Byly dyrektor Polskiego Gornictwa Naftowego i Gazowego, firmy
zajmujacej sie m.in. importem i dystrybucja gazu w Polsce
przestrzega przed skutkami ewentualnego wprowadzenia (po
zatwierdzeniu przez parlament) w Polsce tak zwanego prawa
dostepu stron trzecich (Third Party Access) w gazownictwie. Nowe
przepisy moga uzaleznic Polske politycznie i gospodarczo od
rosyjskiej firmy Gazprom. Szczegoly w dzisiejszej `Rz'.

Zycie Warszawy

pod redakcja Tomasza Wolka przeprowadzilo sprawna robote
`investigative reporting' i wykrylo i opisalo sprawe `Polisy'.
Po wyborach zarzad spolki `Zycie Press' wydajacej dziennik,
zwolal na 6 grudnia Nadzwyczajne Zgromadzenie Wspolnikow. W
planie uchwala `w sprawie zmiany redaktora naczelnego'. Wedlug
cytowanego przez `Rz' rzecznika wlasciciela `Zycia' Nicoli
Grauso chodzi o to, ze gazeta `w kampanii byla zdecydowanie
przeciw jej zwyciezcy'.

Kto moze zamknac bramy klasztoru?

Przeor jasnogorskiego klasztoru, o.Szczepan Kosnik, powiedzial
wczoraj: `Jasna Gora nie moze witac ludzi spod znaku sierpa i
mlota, zwolennikow cywilizacji smierci, aborcji i ateizmu.
Zamykamy przed nimi bramy sanktuarium, chocby siegali po
najwyzsze godnosci w panstwie.'
Komentarz: Czyj jest ten klasztor, przeora czy Pana Boga?

+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+
 Wszystkie prawa zastrzezone.
 Regularna redystrybucja bez zgody redakcji zabroniona.
 Dopuszczamy obrot pojedynczymi numerami archiwalnymi.
 Prenumerata: na zyczenie. Dystrybucja: automatyczna lista
 dystrybucyjna e-mail.
 Zamowienia prosimy przysylac na adres <listp@fuw.edu.pl
 podajac jako tresc listu (nie w naglowku) linie:
 subscribe Donosy-L Imie Nazwisko
 Zamowienie musi byc wyslane z adresu, na ktory prenumerata
 jest zamawiana.
 W przypadku trudnosci w zapisaniu sie na liste prosimy o kontakt
 na adres redakcji.
 Lista prenumeratorow oraz archiwum: http://info.fuw.edu.pl/donosy
+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+- koniec numeru 1712 -+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+

Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Dlaczego blonnik jest niezbedny w diecie
  Leszek Serdyński wrote:

| Jako jedna z pierwszych książek w Polsce było
| wydane bezpośrednie tłumaczenie angielskiej książki,
| a na wyspach je się dużo kolonialnych składników
| bez względu na dietę. Natomiast już przepisy z Grodeckiej były
| nastawione na produkty lokalne.

Chyba Chaciur nie czytujesz grupy psw.


[tendencyjne cytaty]


Chcesz więcej cytatów?


W Twoich cytatach są głównie przyprawy (lekkie), wegetarianie
nie jedzą więcej importowanych składników niż wszystkożercy.
Wg mnie dużo zależy tutaj od zamożności portfela a nie diety.
Poczytaj sobie pl.rec.kuchnia. Z Waszej grupy też mogę zrobić
konspekt i będzie wyglądało, że jecie same grapefruity.

A teraz coś o imporcie 'ukrytym' w krajowym mięsie:
http://www.agro.com.pl/ekolist.htm
"Poważne źródło zanieczyszczeń chemicznych stanowią importowane pasze,
pochodzące z  krajów gdzie nadal w  uprawie roślin pastewnych stosuje  się jedne z
najniebezpieczniejszych pestycydów, które zawierają chlorowane węglowodory (tzw.
PCB). Najgroźniejszy z  nich to DDT, wycofany kilkanaście lat temu w  krajach
rozwiniętych, jednak dzięki swej kumulatywności w  tkance tłuszczowej jego
pozostałości nadal stwierdza  się w  mleku karmiących kobiet. Obok DDT wiele jest
pestycydów zawierających chlorowane węglowodory jako substancje czynne.
Pozostałe źródła chemicznego skażenia mleka i  nabiału to: środki do zwalczania
pasożytów w  oborach, środki dezynfekcyjne stosowane w  mleczarniach,
nieodpowiednie farby którymi powlekano silosy (zbiorniki na  paszę dla krów), stare
podkłady kolejowe używane do budowy koryt, itp."
http://info.fuw.edu.pl/donosy/archiwum/1990/900901.0326
"Importowane pasze sa tansze od produkowanych z polskiego zboza, "

nie chce mi się dalej szukać


Nie, bo takie są prawa przyrody. To, że Ty ich nie rozumiesz, nie znaczy, że
one nie istnieją.
Najprościej tłumacząc, to jest jak w samochodzie :)
Jak włączysz klimatyzację, to masz mniej mocy na jazdę.
Jak włączysz przetwarzanie pokarmu nieprzetworzonego, to masz mniej energii
na myślenie.


A kto Ci każe jeść samą trawę? Myślisz że jak ktoś nie
je mięsa to musi ciężko trawić?


| Jeżeli Twój duży mózg widzi tylko możliwość zjadania
| trawy lub tłuszczu zwierzęcego to może jest zbyt gładki?

Co do tego, czyj jest gładszy, to możemy się sprzeczać, ale nie będzie w tym
nic konstruktywnego.


No to się zastanów swoim mózgiem czy są tylko dwie skrajne możliwości:
zjadanie trawy kontra zjadanie czyjegoś ciała? Wiesz co to jest
np tempeh? Przetworzenie wcale nie musi oznaczać cierpienia
dużego kręgowca i straty ponad 80%.


| Na milionach km kw. pasą się zwierzeta. Przetwarzają trawy, mchy, porosty,
| liście, zioła, gałązki. Przetwarzają na mięso, mleko, skóry, wełnę.
| Odchodami użyźniają ziemię. Czy jest to uciążliwe?

| Poczytaj sobie dane na ten temat a nie żyj reklamami Milki.

Wystarczy popatrzeć na mapę świata. Ty żyjesz widocznie tylko danymi na
temat wielkości ferm hodowlanych. Fermy nie decydują o tym, czy lepsza jest
mięsożerność, czy wegetarianizm.


Żadnych danych nie podajesz


To jest tylko pewna nieprawidłowość i sami
mięsożercy mogą ją ograniczyć. Jeżeli tego nie zrobią, to na pewno nie
zrobią tego wegetarianie.


Bo Ty tak powiedziałeś i kropka? Masz jakieś argumenty?


| Faktycznie gdyby nie ci wspaniali pasterze to cienko by nam się żyło.

Widzisz tylko cząstkę gospodarki hodowlanej człowieka.
Widzisz tylko fermy i gnojowicę. Nie zamykaj tylko oczu jadąc na rowerze,
kiedy zobaczysz krowy, czy owce na pastwisku. To też jest hodowla. Ja bym
chciał, żeby takich obrazków było jak najwiecej. Ty byś chciał, żeby
wszystko zaorać i zasiać marchewką i soją. Żeby dziesięć razy więcej ludzi
na tym się wyżywiło i dziesięć razy więcej było samochodów, dziesięć razy
więcej domów, zabetonowanych terenów, dróg, fabryk, elektrowni, rafinerii,
wysypisk.


Jak zwykle mylisz skutki z przyczynami. I jak śmiesz mi wypominać
bezdzietnemu, przeludnienie świata, Ty który rozmnażasz się bez
opamiętania ?!!


| No nieźle Ci 'doktor' namieszał.

Nic mi doktor nie namieszał. To wegetarianizm miesza, szerząc kłamstwa, mity
i fantazje. Kłamstwa na temat szkodliwości mięsa, mity i kłamstwa na temat
dobroczynności jedzenia roślin. "Marchewką" są fantazje na temat
szczęśliwości życia w wegetariańskim świecie, gdzie pola uprawne zamieni się
na lasy, a w tych lasach wegetarianie będą głaskać sarenki i zbierać
jagódki.
Rzeczywistość jest jednak inna. Tam, gdzie ludność mało jada mięsa, to
wycięto lasy pod uprawę grochu, ludność mnoży się jak króliki, a toaletą
jest rynsztok przy ulicy. Tysiące dzieci umiera z głodu i niedożywienia.

Oczywiście, Ty tego nie dostrzegasz. Wygodnie jest założyć selektywne
okularki i widzieć to co się chce.


zero konkretów, z czym tu dyskutować?

pozdrawiam Chaciur

Wywietl wicej postw z tematu



Temat: czy scepy ...
On Sun, 06 Nov 2005 21:03:56 +0100, "Rokita, Diabeł Polny"


<rokitaWYT@hell.plwrote:
| tylko np. ten:
| http://www.jes6ica.com/Circles/stonehengejuly1996.jpg
| powstal w bialy dzien w 25 minut.
A skad taka pewność ze w 25 minut? Bo jakiś melepeta to w internecie
napisał?


czy wedlug ciebie kazdy kto pisze na internecie i ma inne zdanie niz
przez ciebie zaakceptowane to od razu melepeta? niesle sie ta rozmowa
zapowiada.
nie wiem czy on pisze na internecie, ale facet, ktory mowil, ze
wzrorek ten powstal wlasnie w takim czasie to brytyjski pilot,
fotograf  busty taylor. przylot do bazy, zatankowanie, wylot na tej
samej trasie. mniej wiecej 25 minut.


Wystarczy dwóch, trzech ludzi (jeden z lekko rowinięta wiedzą o
geometrii) troche sznurka, kilka kołków i płaskostopie, albo deska do
uklepania zboża.
Z płaskostopiem, to był żart. :-)


przyjrzyj sie co bardziej skomplikowanym obrazkom z tego zbioru:
http://tinyurl.com/78dzr
i powiedz mi ja tych dwoch trzech ludzi byloby w stanie wykonac takie
konstrukcje w ciagu np. jednej nocy. i jeszcze raz. kim ci ludzie sa,
a ze mowimy tu o obrazkach powstajacych na calym swiecie, to musialaby
byc raczej cala organizacja, ze nie trenuja, nie experymentuja a
jednak nie popelniaja zadnych bledow i przy okazji przz te ostatnie
chyba 40 lat nie zostawili zadncyh sladow, zadnych swiadkow i tacy
porzadni, ze wszystkie te polamane roslinki wewnatrz tych wzorkow
tworza wzory same w sobie.
powiedz mi, jesli robia to jacys kolezkowie, to dlaczego to robia po
calym swiecie jzu od 40stu lat. o ile mnie pamiec nie myli jakis
pierwszy udokumentowany powstal chyba w 66tym.


| rowniez miejsce gdzie ci ludzie mogliby trenowac i testowac wzory i
A po cholere testować deptanie zboża - reszte mozna sobie za pomoca
cyrkla i linijki zaprojektować w domu.


zaprojektowac, a wykonac to dwie totalnie rozne rzeczy.


| techniki ich wykonania. wszystkie. nawet najbardziej skomplikowane
| wzory sa wykonane perfekcyjne i od pierwszego kopa. ludzie niestety
co znaczy perfekcyjnie - do 10 mm? Serio pytam.


minimalna wystaraczajaca jednostka zeby uznac taki projekt za wykonany
idelanie bylaby np. srednia odleglosc miedzy sasiadujacymi zdzblami
zboza.


Słowo "perfekcyjnie" nie ma w tym przypadku, moim zdaniem, sensu.


a jakie ma?


Jeśli zaś ma to objaśnij - chetnie sie dowiem co to jest perfekcyjność
wykonania kręgu zbożowego.


np. odwzorowanie zaleznosci geometrycznych miedzy poszczegolnymi
skladowymi takij konstrukcji.


| robia bledy nawet na tasmach produkcyjnych.
Co ma piernik do wiatraka (taśma produkcyjna do kręgów) ?


nie wiem jak ci to prosciej bez kontextu wytlumaczyc. trzeba bylo nie
kasowac.


Juz raz wzielismy (na pmp) sie za za badania kregów i tylko robienie
ludzi w balona (czyli świadome oszustwo)nam wyszło:
http://rokita.from.hell.pl/


cos niewiele wam wyszlo.


Jakaś teoria? Ja, na przykład bez wysiłku zagniatam, roślinki tak żeby
sie nie połamały. Nogami. Ale umiem tez nogami połamać. Bez specjalnego
przeszkolenia. :-)


wyrosniete zboze tuz przed okresem zniw? czarodziej? ufol?


| czlowiek oprocz kija mial jeszcze np. mala ale wydajna suszareczke do
| wlosow, albo maly palniczek to tylko mi powiedz ile mu zrobienie
| takiego kola zajelo.
A, za przeproszeniem, po co suszareczka?


wyjdz sobie na pole tak w lipcu i przyjrzyj sie tokladnie roslinom.  


| pojedyncze kregi powstawaly w latach bodaj 70tych. teraz ktokolwiek to
| robi trzaska znacznie bardziej skomplikowane obrazki. <rs
A dlaczego nie było ich w Średniowieczu?


moze i byly. wiesz cos na tem temat?


PS: Zauważ, brachu, że na przestrzeni czasu, to jesteśmy kilka lat za
technika i umiejetnościami zadeptywaczy z, na przykład, Anglii.


a ty myslisz, ze prasa nie weszy i ze jest zupelnie bezradna. ty wiesz
jaka to by byla gratka dla wydawnictwa i wzrost sprzedania wydania
gazety z takim artykulem. niekonczace sie wywiady z tymi kolesiami.
kurde paparazzi wlaza z aparatami do sypialni politykow i gwiazd
filmowych, ujawniaja i naglasniaja przewaly rzadowe i korporacyjne i
inne naduzycia, a tu sa nagle staja sie bezradni w obliczu grupki
pasjonatow ze sznurkiem i deseczka? czy moze twierdzisz, ze wszyscy sa
w zmowie i to o czym mowisz to jest jakis swiatowy spisek. nie
podejrzewalem ciebei akurat o takie zapedy.


Powolutku, pod światłym przywództwem McKeya i nasi rodzimi geometrzy
sie tego nauczą. :-)
Bedziemy zapewne świadkami postępu w zadeptywaniu zbóż w Polsce.


ok. i super. to moze nasza sprawna policja polska stanie na wysokosci
zadania i bedzie miala okazje w koncu wysledzic co i jak. albo nasi
dzielni fotoreporterzy.


Ciekawe dlaczego jakość techniki tworzenia wzorków tak zależy od kraju,
gdzie one (te wzorki) powstaja? Całkiem serio pytam.


dopatruja sie w tym symboli pochodzacych z lokalnej mitologii, ktore
to w przeszlosci powstawaly nie od czapy, a w zwiazu z obserwacja
jakis zjawisk naturalnych, nadprzyrodzonych innych na tym terenie.
dla mnie ta roznorodnosc jest dosc logiczna. <rs

Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Ceny żywności wzrosną o 15 %
Najbardziej w tym roku zdrożeją chleb, oleje i ryż. Niektóre towary
będą jednak tańsze - najbardziej spadną ceny ziemniaków, mleka i
owoców. Mimo że złoty jest coraz mocniejszy, nie tanieją towary z
importu, bo sprzedawcy niechętnie zmniejszają marże.
Ile zapłacimy za żywność
Wzrost cen podstawowych produktów rolnych do połowy roku, czyli do
nowych zbiorów, jest niemal pewny.
- Czerpiemy z ubiegłorocznych zapasów, które się kończą - pieczywo,
chleb, mąka, ryż, owoce i warzywa nadal będą drożeć - mówi dr
Krystyna Świetlik z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki
Rolnej. Według niej w I połowie roku żywność zdrożeje ok. 5 proc.
Musimy się też spodziewać wzrostu cen mięsa i jego przetworów.
Unijne rezerwy są na wyczerpaniu, zmniejszy się więc import do
naszego kraju i w najbliższych miesiącach możemy się spodziewać
podwyżek o kilka procent. Niestety, podobne prognozy dotyczą drobiu
i jaj.
Dla konsumentów są jednak także dobre wiadomości - tanieje, i nadal
będzie tanieć, cukier. W Unii Europejskiej przeprowadzana jest
reforma rynku cukru i nadal jest bardzo duża nadprodukcja. Za cukier
zapłacimy więc mniej. To jednak raczej wyjątek od reguły.
- Żywność zdrożeje w tym roku o 10-15 proc. - szacuje wiceminister
rolnictwa Artur Ławniczak.
Oleje i margaryny będą droższe
Tłuszcze roślinne to grupa produktów, które można wykorzystywać do
konsumpcji, ale też do produkcji biopaliw. W niemal wszystkich
krajach świata zakłada się wzrost zużycia takich surowców, jak
rzepak i kukurydza do produkcji paliw. Jeśli ta produkcja
rzeczywiście będzie rosła, a takie są plany, to trudno się
spodziewać niższych cen. W Polsce produkcja biopaliw jest jeszcze w
powijakach, ale niemieckie firmy już teraz przyjeżdżają do nas i
skupują rzepak, by produkować z niego biopaliwa. Szacuje się, że za
kilka lat prawie 1/3 upraw kukurydzy w USA będzie przerabiana na
biopaliwa i kraj ten przestanie być zainteresowany eksportem zbóż.
Wysokie ceny żywności są zagrożeniem dla światowe- go wzrostu
gospodarczego - twierdzą zgodnie przedstawiciele Unii Europejskiej i
rządu Japonii. Nim jednak te zagrożenia odczuje cała gospodarka,
odczuwają je konsumenci. W ciągu najbliższych dwóch tygodni podwyżki
zapowiadają piekarze.
- Pieczywo zdrożeje ok. 10 proc. - mówi Stanisław Butka, prezes
Stowarzyszenia Piekarzy Polskich.
- Nie mamy wyjścia, bo drożeją surowce, energia elektryczna i rosną
płace.
Piekarze nie wykluczają, niestety, kolejnych podwyżek, jeśli nadal
będzie drożała mąka. Ostatnio na krajowych giełdach towarowych jest
jednak trochę taniej i tona pszenicy konsumpcyjnej kosztuje ok. 900
złotych. Być może skończy się na jednej podwyżce cen pieczywa w tym
roku.Import nie tanieje
Ceny artykułów spożywczych importowanych do naszego kraju nie
tanieją, mimo że tanieć powinny, skoro złotówka jest coraz
mocniejsza. Przyznaje to Rafał Benecki, analityk z ING Banku
Śląskiego.
- Sprzedawcy uważają, że skoro jest popyt i rynek akceptuje obecny
poziom cen, to nie ma sensu ich obniżać - mówi.
Być może z tych samych przyczyn ceny cytrusów w ostatnim roku
wzrosły o jedną czwartą, choć, biorąc pod uwagę umacniającą się
złotówkę, tak dużych podwyżek na pewno nie powinno być. Eksperci
spodziewają się, że cytrusy przestaną już drożeć. Nie powinno też
drożeć mleko i jego przetwory. W 2007 roku właśnie w tej grupie
produktów ceny rosły najszybciej. Jednak teraz mleko w hurcie jest
tańsze od pewnego czasu. W sklepach dopiero teraz można zaobserwować
pierwsze nieśmiałe obniżki cen. Ministerstwo Rolnictwa prognozuje w
najbliższym czasie spadek cen mleka o 12 proc.
UE zmienia swoją politykę
Ostatni rok pokazał, że w obecnej sytuacji ograniczenia w produkcji
rolnej nie mają sensu. UE będzie pewnie powoli wycofywała się z
narzuconych limitów produkcji, skoro na rynku brakuje artykułów
rolnych i te ograniczenia powodują wzrosty cen. Od listopada, na
razie na rok, Wspólnota zrezygnowała z odłogowania 10 proc.
powierzchni upraw. Pozwoli to zwiększyć produkcję i być może
odbudować zapasy zbóż. Eksperci proponują też rezygnację z dotowania
eksportu produktów żywnościowych.
Trochę optymizmu
Eksperci IERiGŻ szacują, że jeśli nie będzie niekorzystnych zjawisk
atmosferycznych, takich jak przymrozki, tegoroczne zbiory zbóż w
Polsce wyniosą 28 mln ton. Może to pozwolić nie tylko zaspokoić
krajowe potrzeby, ale też zwiększyć eksport. Dobre zbiory w kraju
nie są jednak gwarancją obniżenia czy nawet stabilizacji cen. W
ubiegłym roku rolnicy też cieszyli się wysokimi zbiorami, ale
polskiezboże pojechało do innych krajów i mamy drożyznę. Teraz
jednak prognozy dotyczące zbiorów zbóż w innych krajach UE są dość
optymistyczne.
Jest jeszcze jeden czynnik wpływający na poprawę sytuacji na
krajowym rynku żywności - drożejący złoty powoduje, że eksport staje
się coraz mniej opłacalny. Ten sam czynnik może spowodować wzrost
importu do Polski produktów rolnych.
Optymizm sadowników
Sadownicy spodziewają się w tym roku dobrych zbiorów. O ile teraz
jabłka mogą jeszcze drożeć, to te z nowych zbiorów powinny być
tańsze o 20-30 proc. Wszystko zależy od tego, czy przymrozki nie
zniszczą zbiorów. Grzegorz Olczak, prezes Związku Sadowników RP w
Tarczynie, twierdzi, że w tej chwili największym problemem jest brak
rąk do pracy przy zbiorze owoców.
- Co z tego, że będziemy mieli urodzaj, jeśli nie będzie komu zrywać
owoców - mówi.
Podobne problemy dotyczą producentów warzyw. Już dzisiaj widać
chyba, że nie sprawdzą się prognozy mówiące o tym, że dzięki
ułatwieniom w przekraczaniu granic tę lukę wypełnią Ukraińcy.
Do czerwca czeka nas więc powolny wzrost cen żywności. Później,
jeśli pogoda okaże się łaskawa, w wakacje będziemy mieli tradycyjny
spadek cen. Do końca roku ceny mogą jeszcze trochę wzrosnąć.
Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Wasza pycha szkodzi miastu
TRADYCJE HISTORYCZNE

Bydgoszcz jest miastem h i s t o r y c z n y m i rdzennie polskim w
przeciwieństwie do Torunia, zbudowanego od podstaw i wyniesionemu na
piedestał przez Krzyżaków. Bydgoszcz zawsze leżała na terenie Korony
Polskiej i była miastem KRÓLEWSKIM, którą kolejni władcy
niejednokrotnie odwiedzali, czasem zwoływali Sejmy, zawierali
rozejmy, traktaty, a jeszcze częściej kwaterowali podczas wojen z
Krzyżakami i Szwedami.

Ślady osadnictwa w rejonie Bydgoszczy sięgają czasów ustąpienia
lodowca.
Na wzgórzu „Zamczysko”, leżącym w granicach dzisiejszej Bydgoszczy
stwierdzono pozostałości grodu kultury łużyckiej oraz
wczesnopiastowskiego, który istniał tam w VII-X w. Kolejne tego typu
grody stwierdzono w Pawłówku, Strzelcach i w rejonie staromiejskiej
Bydgoszczy.
Następnie na lata 1037-38 r. datowany jest Wyszogród - pograniczny
gród pomorski (IX w.) o charakterze wojskowym, następnie polski gród
(XII do XIII w.) otoczony podwójnym pierścieniem wałów. W 1113 r.
zdobywał go król Bolesław Krzywousty z drużyną wojów, co opisał
pierwszy polski kronikarz Gall Anonim.
Gród bydgoski wspominany jest w dokumentach z XIII w., choć
wcześniejsze istnienie potwierdzają datowane znaleziska
archeologiczne. Istniejący już na pewno w XI w., za rządów
Kazimierza Odnowiciela, w XIII w. stał się grodem kasztelańskim, a
na początku XIV grodem książęcym. Rezydujący tu w latach 1314-1327
książę piastowski Przemysław był bratankiem Władysława Łokietka.
Wreszcie 19 IV 1346 r. Bydgoszcz została podniesiona do rangi miasta
przez Kazimierza Wielkiego.
W średniowieczu była współstolicą kujawskiego księstwa bydgosko-
wyszogrodzkiego, co można uznawać przewrotnie za początki bydgosko-
fordońskiego „dwumiasta” scalonego ostatecznie w XX w..
Po zrównaniu z ziemią Wyszogrodu w 1330 r. przez Krzyżaków, jego
funkcję i znaczenie przejęła Bydgoszcz, która wyrosła na największe
i najznaczniejsze miasto Kujaw (obok Inowrocławia i Włocławka).
Szybkiemu wzrostowi sprzyjało położenie Bydgoszczy na szlaku
wiślanym i pomyślna koniunktura handlowa.
W okresie „złotego i srebrnego wieku” Rzeczypospolitej Bydgoszcz
była jednym z największych eksporterów zboża w Polsce. W tym czasie
przeszło 70% eksportu zboża z miast koronnych stanowiło zboże
przechodzące przez Bydgoszcz. Bydgoski rynek zbożowy obejmował
Krajnę, część Kujaw i Wielkopolski, aż po Poznań i Konin.
W 1520 r. na sejmowej liście najludniejszych i najbogatszych miast
Rzeczypospolitej sklasyfikowanej dla celów podatkowych, Bydgoszcz
zajmowała już pierwsze miejsce na macierzystych Kujawach i piąte w
bardzo rozległym regionie obejmującym Wielkopolskę, Mazowsze, Ziemie
Dobrzyńską, Sieradzką, i Wieluńską.

Znaczenie Bydgoszczy wzrosło jeszcze w XVII wieku, gdy założono
mennicę, okresowo jedyną działającą w Koronie. Rok 1620 to szczyt
rozwoju przedrozbiorowej Bydgoszczy, ciekawie położonej na 3
wyspach: Zamkowej, Miejskiej i Młyńskiej.
Na przestrzeni wieków w Bydgoszczy bywali i mieszkali prawie wszyscy
królowie z dynastii Jagiellonów oraz elekcyjni. Poznali Bydgoszcz i
zamkowe komnaty m.in. królowie Kazimierz Wielki, Władysław Jagiełło,
Kazimierz Jagiellończyk, Jan Olbracht, Zygmunt Stary, Stefan Batory,
Zygmunt III Waza, Władysław IV Waza, Jan Kazimierz, generałowie i
wodzowie m.in. Stefan Czarniecki, gen. Henryk Dąbrowski, kanclerz
koronny Jerzy Ossoliński, który przez wiele lat był starostą
bydgoskim. W Bydgoszczy obradowały Sejmy Rzeczpospolitej, zawierano
międzynarodowe traktaty (welawsko-bydgoski) i rozejmy (wojny polsko-
krzyżackie).

Bydgoszcz szturmował we wrześniu 1409 r. król Władysław Jagiełło i
tutaj zawarł z Krzyżakami rozejm, który obowiązywał do 24 czerwca
1410 r. Wiemy, co wydarzyło się po wygaśnięciu tego rozejmu. Bitwa
pod Grunwaldem jest największym triumfem polskiego oręża.

Tutaj w 1457 r. król Kazimierz Jagiellończyk wykupił Malbork, dzięki
czemu ta niezdobyta twierdza trwale znalazła się w rękach Polski, a
szala wojny trzynastoletniej przechyliła się na stronę Polski.

Tutaj w 1466 r. rozpoczęto rozmowy pokojowe w sprawie zakończenia
wojny trzynastoletniej.

Tutaj w 1520 r. Zygmunt Stary godząc się na Sejm w kole obozowym
zaprzepaścił szansę zadania państwu krzyżackiemu ostatecznego ciosu
militarnego i trwałego wcielenia do Polski.

Tutaj w 1577 r. odbywał się trzymiesięczny pobyt Stefana Batorego,
podczas konfliktu z Gdańskiem

Tutaj w 1657 r. elektor brandenburski uniezależnił się od Polski, co
w przyszłości skutkowało ekspansją Prus i rozbiorami.

Tutaj w okresie Księstwa Warszawskiego zlokalizowano stolicę
departamentu, a później w XIX w. – stolicę pruskiej regencji
(województwa). W XIX wieku z Bydgoszczy uczyniono perłę secesji,
miasto zwane „małym Berlinem”, pełne parków i skwerów i nowych
osiedli budowanych na wzór miast-ogrodów. W okresie międzywojennym
Bydgoszcz uznawano obok Wilna za najbardziej czyste i zielone miasto
w Polsce.
Wywietl wicej postw z tematu



Temat: To bardzo smutne, że najbliższe wybory wyzwalają
przegrała samodzielność ocen i myślenia... widzów
widac to po komentarzach. Dla każdego, kto ma trochę wiedzy o
mechanizmach tworzenia wizerunku, /mówiąc wpros PROPAGANDY/
działania Tuska są działaniami podręcznikowymi.

1. wybić przeciwnika z myślenia na wysokim poziomie problemów
demagogią dotyczącą spraw podstawowych i obarczyć go
odpowiedzialnością za stan sprawy pytania o ceny miały wykazać
znajomość życia przeciętnego Polaka, a wykazały brak ekonomicznej
wiedzy Tuska

? ceny chleba wzrosły, bo zboża poszły w górę o 20 % z racji
nieurodzaju w Unii i skup przez Unię zboża w Polsce. Unia która
płaci za odłogowanie ziemi, po tegorocznych doświadczeniach
zapowiadają zmiany

? ceny jabłek bo przymrozki

? podwyżki cen paliwa, które z racji transportu przekładają się na
ceny produktu

? spadek wartości dolara i franka szwajcarskiego wpływający na
zwyżkę cen importu, także surowców i tym samym produktów

2. zarzucać jednocześnie przeciwnikowi że uprawia propagandę i nie
dopuścić do skupienia się na sukcesach własnych przeciwnika.

A do nich należy walka z korupcją, która według ocen zagranicznych
opinii w latach poprzedzających rząd Kaczyńskiego postawiła RP na 62
pozycji państw najmniej korupcyjnych /za Mongolią.../. W czasie
rządów SLD był to spadek z pozycji 43. W ostatnich dwóch latach nie
odnotowano dalszego spadku, a to już początek sukcesu...

3. zarzucić mu nieudolność w sprawach, które dla przeciętnego widza
stanowią szczyt osiągnięcia ? umiejętność jazdy samochodem. w
domyśle facet nie umie prowadzić samochodu to jak może kierować
państwem.

4. Ustawić grupę klakierów, by w sposób stały reagując wybijały z
możliwości skupienia się przeciwnika

5. wykorzystać fakty ze współpracy sprzed kilkunastu lat, gdy było
się w jednym bloku politycznym, na stopie koleżeńskiej /pistolet/

6. znając układ głosów społeczeństwa i dopuszczając możliwość
stworzenia koalicji z LiD atakować poczynania obecnego rządu w
sposób taki, by odbierając możliwość wzajemnej współpracy PO i PiS,
zrzucić odpowiedzialność na przeciwników, czyli PiS

Każdy, kto prowadził firmę wie, że nawet poszukiwanie oszczędności
wiąże się z kosztami. I tylko relacja do finalnych zysków może być
podstawą oceny. Odpowiedz o 40 miliardach jako oszczędnościach jest
na poziomie ogólności zadanych pytań.

? zwiększenie kosztów o 300 milionów obsługi łącznej biura premiera
i prezydenta bez podania pozycji wydatkowych i analizy celowaści
jest zabiegiem demagogicznym. Być może koszty te obejmują takie
wydatki kancelarii prezydenyta, jak ubezpieczenie ochrony BOR w
Iraku...

7. wskazywać przykłady nieporównywalne, nie ujawniając prawdy o
istocie sprawy
? porównywanie RP z Wielką Brytanią, do której dzieli nas 50 lat
kolonialnej eksploatacji przez ZSRR i 300 lat kolonializmu
brytyjskiego wobec świata...

? przykład Irlandi, Litwy Łotwy ? jak można porównywać probemy
nieporównywalnej skali wielkości społeczeństwa i z tym związanych
wydatków na służbę zdrowia, szkolnictwo, opiekę społeczną / 10
milionów emerytów w RP to niewiele mniej niż liczy ludność tych
państw razem wzięta/

? Irlandii stosującej przez lata obecności w Unii zasady raju
podatkowego poprzez wysokość podatków 7% i dopiero po wielokrotnych
pogróżkach przez Unię podniesienie je do 12,5%. Nie bez znaczenia
jest udział diaspory Irlandzkiej z USA w obecnym sukcesie.

Jaką ironią losu są relacje Polsko Irlandzkie to najlepiej ujawnia
fakt... podwyżek ceny mieszkania w Polcse z racji spekulacyjnego
wykupu przez ... Irlandczyków. W ciągu ostatniego roku relacje te
wydłużyły czas pracy Polaka w Irlandii na mieszkanie /odkładającego
wszystko w tym celuna skromny lokal/ z lat czterech do ośmiu...

8. Obciążanie odpowiedzialnością za emigrację zarobkową w jej
milionowym wymiarze bez wskazania, że dopiero po akcesji do Unii na
emigrację mogły się zdecydować całe rodziny z racji uzyskiwania
świadczeń na dzieci. Opieka społeczna w W. Brytani, zwłaszcza w
małych miejscowościach bije na alarm, z racji braku funduszy z uwagi
na konieczność wypłat w niespotykanej dotąd wysokości.

? Tusk nie wiąże aktualnej sytuacji na rynku pracy z bezwzględną
likwidacją państwowych zakładów po 1989 r., kiedy miliony ludzi
zostało bez wprowadzania form organizacyjnych stosowanych na
przykład w Hiszpanii, gdzie grupy producenckie działają w oparciu o
zasadę spółdzielczości. Przykładowo hodowcy pomidorów nie zajmują
się niczym innym tylko pracą w szklarniach, resztą od odbioru,
magazynowania, opakowania, marketingu i sprzedaży zajmuje się trzon
spółdzielni.

Nikt dotąd na świecie nie przeprowadzał tak gwałtownejreprywatyzacji
obejmującej 90% miejsc pracy, przy kompletnym zaniku zdolności
samoorganizacyjnych społeczeństwa, stanowiących wynik planowego
działania władzy.

Władza ta przez dwa pokolenia nastawiała antagonistycznie
poszczególne grupy społeczne i korumpowała przywilejami. TO DZIŚ
TAMTEJSI BENEFICJENCI i ich dzieci, rodziny, przyjaciele, żyjący
wtedy w uprzywilejowanych warunkach dostępu do bezpłatnych świadczeń
medycznych, sanatoriów, tanich towarów z importu w specjalnych
sieciach sklepów, wysokich zarobków, wysokich odpraw emerytalnych
podwyższanych kolejnymi odznaczeniami państwowymi, mających dostęp
do bezkolejkowej puli mieszkań, samochodów, sztucerów na polowania,
dewiz na wyjazdy zagraniczne, dostępu na uczelnie /także studiów
zaocznych czyli na podstawie telefonicznych pytań na którym jestem
aktualnie roku/, zbiorowych prac magisterskich u promotorów z
partyjnego klucza, TWORZĄ PRZESTĘPCZO RODZINNE ZWIAZKI.

Żona prokurator, mąż łapówkarz, zysk wspólny 9 milionów dolarów!
To jest ukoronowanie osiągnięć elit PRLu. Moralne dno...
Wywietl wicej postw z tematu



Strona 2 z 2 • Znaleziono 125 wypowiedzi • 1, 2



 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

   
 
  zboża w Polsce
Wywietlono wypowiedzi znalezione dla frazy: zboża w Polsce