Temat: "OBSESJA"
Jeju,czytajac wasze historie widze siebie...Moje ekscesy z jedzeniem trwaja juz
ladnych pare lat.Najpierw byla anoreksja,z ktorej wyszlam ale wpadlam w jeszcze
wieksze bagno jakim jest bulimia:(Jakos sobie z tym poradzilam i zczelam jesc
normalnie.Dlugo jednak ten stan nie trwal i w maju tego roku przeszlam na diete
do 300kcal.Schdlam na niej sporo ale wciaz mi bylo malo:(Jednak cos we mnie
drgnelo i zczelo sie od nowa obzeranie i te ciagle wyrzuty sumienia:(Ostatnio
robiac sobie zakupy w supermarkecie kupilam mnostwo jogurtow,serkow, aby miec
na zapas.Niestety,dlugo to wszystko nie polealo w lodowce,bo juz nastepnego
dnia wszystko zzarlam,prawie naraz:(Az do bolu:(Dluzej juz taknie moge zyc!!
Teraz zaczelam diete i juz wytrzymuje na niej drugi dzien::)Mam silna
motywacje,ale i tak boje sie ze w pewnym momencie obudzi sie we mnie ten
potwwor pozerajacy wszystko co ma na swojej drodze:(Najgorsze jest jeszcze to
ze strasznie przytylam po tych dietach 300kcal,a teraz te obzarstwa:(Musze to
teraz zrzucic,ale zdrowo,stiopniowo i bez jojo.Aha,macie moze jakies sposoby na
to,zeby nie jesc w nocy?pytam bo cierpie na bezsennosc i czesto z nudow w nocy
jem,a to chyba jest najgorsze:(I jeszcze jedno-znacie moze jakis sprawdzonych
specjalistow od zaburzenodzywiania (a dokladniej bulimi)we Wroclawiu??Prosze
Was bardzo o pomoc bo ja juz naprade nie mam sily tak dalej zyc... Wywietl wicej postw z tematu



Temat: kompulsywne ćwiczenia
hej
co prawda nie jestem specjalistką, tylko osobą cierpiącą na inne nieco
zaburzenie jedzenia :) ale wydaje mi się, że to może być bulimia.
spróbuj się przejść do jakiegoś psychologa - nie wiem z jakiego jesteś miasta,
ale istnieje wiele ośrodków leczenia np. uzależnień i zaburzeńodżywiania.
sama się do jednego kiedyś zgłosiłam, leczą na kasę chorych.

trzymaj się, powodzenia
i zaglądaj do nas czasami :)
Wywietl wicej postw z tematu



Temat: chodzę do psychologa, ale...
chodzę do psychologa, ale...
Przede wszystkim chciałam się przywitać, bo to mój pierwszy wpis na forum.
Proszę o poradę, bo chodzę do psychologa od jakiegoś czasu, miałam różne
problemy ze sobą, w niektórych kwestiach jest lepiej - przestałam się uważać
za najbardziej nieudaną osobę na świecie (chociaż dalej za sobą nie
przepadam), ale niewiele zmieniło się w kwestii mojego myślenia o jedzeniu.
Napady wielkiego objadania się miewam rzadko, ale ciągłe myślenie i
planowanie tego co zjem towarzyszy mi ciągle, jem, gdy nie jestem głodna,
kładę się spać z myślą o śniadaniu, itd. Jestem strasznie zmęczona.
Czy psycholog powinien być specjalistą od spraw zaburzeńodżywiania czy też
pomoc "zwykłego" psychologa będzie wystarczająca? Będę wdzięczna za odpowiedź. Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Moja historia.
Hej!

Donna, fajnie, ze piszesz o spotkaniach Anonimowych Żarłoków. Zawsze miałam do
tego pewien dystans, kiedys natrafiłam na stronkę www o ich organizacji i
kompletnie do mnie to niedotarło. Nic a nic.

A dlaczego? Uswiadomiłam to sobie dopiero, kiedy przeczytałam wypowiedź jednego
z psychologów. Zaburzeniaodżywiania to nie jest to samo co nałóg tj. np.
alkoholizm, zaburzeń zwiazanych z zywieniem nie leczy sie metodami którymi leczy
się nałogowców.

Ale jednak się leczy...
I psycholog by sie przydał...

Dziewczyny polecam Wam bardzo artykuły psychologów piszących w necie o
zaburzeniachodżywiania, nie wiem czy mogę tu napisać konkretne imię i
nazwisko?? Ale mi teksty pewnego psychologa dały trochę do myslenia.

I znowu jest to argument "ZA"
Za terapią - bo samemu jest trudniej, a z psychologiem jednak troche prościej.

Przeczytałam też kiedyś że w terapii zaburzeńodzywiania należy w pierwszej
kolejności koncentrować sie na emocjach "pacjentki"/"klientki", ich przezywaniu,
wyrazaniu, a nie zaczynać od szukania winnych dookoła. Nie ma sensu spychac winy
na innych - koncentrowanie sie na tym przyniesie wiecej szkody niz korzyści. To
nie rozwiązuje bowiem problemów. To a propos wypowiedzi Julki :)

No i jak tu nie słuchac psychologów, nie czytać...
Maja czasem troche racji.
POZDRAWIAM
Wywietl wicej postw z tematu



Temat: dlaczego
może dlatego, że od dziewczyn wymaga się więcej, że częściej bombardują nas
wizerunkami pięknych, młodych, szczupłych kobiet, że jesteśmy wrażliwe???nie
mam tak naprawdę pojęcia bo w sumie panowie wbrew stereotypom twardzieli też
są wrażliwi tyle, że się zbytnio z tym nie obnoszą.
skoro jednak zaburzeniaodzywiania dotyczą tak naprawdę kwestii psychiki,
problemów natury psychologicznej to dziwne, że kobiety te problemy skierowują
przeciwko własnemu ciału...
nie wiem.
pozdrawiam Wywietl wicej postw z tematu



Temat: może ktoś też je w nocy
rozumiem cie.tez sie balam.dletgo zapytalam ciebie z jakiego miasta jestes
pierwsza a sama nie napisalam skad jestem.ale dobra.niech sie dzieje co chce.i
tak niedlugo zamierzam sie przeprowadzic.jestem z polkowic.wiesz gdzie to?? jak
bylo u lekarza,o co cie pytal,co mu powiedzialas?jesli moge wiedziec
oczywiscie.i jeszcze jedno ten psycholog to specjalsta od zaburzenodzywiania
czy taki normalny?pozdrawiam. Wywietl wicej postw z tematu



Temat: dziewczyny! dajcie spokój!!!
dziewczyny! dajcie spokój!!!
tak blisko jestem wyzdrowienia. wiem, że daaawno mnie tu nie było, ale no wlasnie - miałam powody: ZDROWIAŁAM.


ten post adresuję do wszystkich, zarówno dawnych jak i nowych forumowiczek.
spóbuję wszystko wypisać w punktach, żeby zarówno mi było prościej, jak i wam.

1. zaburzeniaodżywiania to nie problem z dietą, wagą, jedzeniem, ale z GŁOWĄ! myśleniem, wyrażaniem, przeżywaniem emocji - tych pozytywnych i negatywnych.

2. nieważne, czy ważycie 50 czy 100 kg - są tu na pewno i takie, i takie dziewczyny, a także te, co ważą 65 - to naprawdę nie ma znaczenia!!!!

3. dlatego chcąc wyzdrowieć nie powinno się uprawiać diet, nie powinno się nadmiernie skupiać na tym, czy się objadłam, czym, co lubię jeść, czego nie, ile to ma kalorii, jaki to był paskudny napad.

4. zamiast tego WARTO skupić się na sobie. tak, na sobie!!!! kim jestem, o co mi chodzi. jakie są moje marzenia, co kocham robić, co mi się w sobie podoba, a co nie.
i relacje z innymi: jak wyglądają, czy coś mi się w nich nie podoba. czy czuję się samotna, odtrącona, czy kogoś gram, czy udaję, że jest dobrze, a wcale nie jest. wszystko, wszystko.

5. a potem zastanowić się co zmienić, jak to zrobić Wywietl wicej postw z tematu



Temat: facet z ED
facet z ED
Spotkałam jednego znajomego... sp`edzaliśmy Sylwestra razem. Wydaje mi się,
że on ma zaburzeniaodżywiania. Przez 3 dni nie jadł prawie wcale a jest
raczej miśkowaty... wyglądało mi na to, że wstydzi się jeść. Zapytałam go
wprost, czy ma może zaburzeniaodżywiania... wydaje się, że zainteresował go
temat. Nie będę sie rozpisywać, ale było kilka rzeczy i mam wrażenie, że
mogłam się przejrzeć w nim jak w lustrze, rozumiecie...
Spotkałyście kiedyś faceta z ed? Ja, odkąd zaczełam go podejrzewać o ED,
zaczęłam się zastanawiać, co go gryzie. Ale nie jestem niczyją matką. Ani
lekarzem. No nie wiem. Tak sobie myślę.

Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Witajcie ...
Mareszka , według mnie najlepszą rzeczą jaką możesz zrobić to chcieć i
sprobować sobie sama pomóc. Poznać oraz pokonać prawdziwe przyczyny dlaczego
uciekasz od zycia w sprawy zwiazane z jedzeniem. Faktycznie to mozna zrobić
przy pomocy terapeuty/specjalisty, ale on tez nie załatwi tego za Ciebie.
Zdrowienie to ciezka praca.
A propo mimo iż sama tak zaczynałam, zastanawiają mnie tlumy ludzi na forach,
stronkach , którzy oczekują pomocy od uczestnikow.Co tu dozo mowić, w
większosci chorujących jeszcze.
Nie ma takiej mozliwosci,że osoby ktore mają mniejsze lub wieksze zaburzenia
odżywiania mogą pomóc.Uwierz mi, pisząc,że Ci zle i czytając ze u nas tez i ze
sie obajadmy lub ze mamy dobre dni-nie wyzdrowiejesz. Fakt,faktem może byc to
jakaś iskierka w kierunku wyzdrowienia. Ja np. dzięki stronkom chodzę na
wiztyty terapeutyczne. Znam jednak osoby ktorym takie rzeczy zaszkodzily.
Nio ale wierzymy że wszystko bedzie dobrze i chyba taka jest funkcja forum-
wzmacnanie nadziei w drodze ku lepszemu..:) Pisz oczywiscie co u Ciebie:)
Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Ł ó d ź ? T e r a p e u t a ?
> wskazówkę. A co masz na myśli "nie demonizujmy" - a propos czekolady?
Tylko tyle. Tabliczka czekolady to jeszcze nie tragedia, naprawdę.

> Jestem dziwnym stworem, nie wyjadam zawartości lodówki, ale wiem,ze np.
> mogłabym zjeść nieco mniej, albo opanować się jedząc słodkości. Wydaje mie
się,
>
> że tu nie o ilość chodzi, jak myslisz???

Ano nie chodzi o ilość. Wiesz, mogłabyś zjeść nieco mniej - to dość
enigmatyczne stwierdzenie :) Ale masz racje, nie o ilość rozchodzi się a o
niemożliwość pohamowania apetytu, o nadmierne skupianie się na jedzeniu, o
ucieczkę w jedzenie, jedzenie w samotności (do lustra, hehe), o obsesję na
punkcie własnego (zbyt grubego w naszych oczach wyglądu), o cięgłe diety
przerywane napadami...

Nieśmiało zapytam... a może Ty nie masz zaburzeńodżywiania? (czego Ci życzę)

Jeszcze dwa pytania... dlaczego jesz? Kiedy jesz?

Fajny obrazek mi sie wyczarował przed oczami, kiedy czytałam "coś
optymistycznego". Miło :)
Przyjemnej nauki :)
Pozdrawiam,
Sz
Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Akceptacja ciala, cwiczenia, kobiecosc
Akceptacja ciala, cwiczenia, kobiecosc
Czesc:) Tak sobie czytam i mysle jak wiele zaburzenodzywiania wiaze sie z
nieakceptowaniem swojego ciala i KOBIECOSCI, takim surowym podejsciem do
siebie, brakiem hm.. lagodnosci, dobrego dbania o siebie.. Czy ktora z Was
chodzi np na jakies zajecia ruchowe? B. polecam, np super jest pilates (b.
lagodne cwiczenia,relaksujace) - to pomaga poznac swoje cialo, nawiazac z nim
kontakt, nie uciekac od niego. A od tego coraz blizej do akceptacji.

Czym dla Was jest cialo?
A czym jest kobiecosc, czy czujecie sie kobietami, czy to dobrze byc kobieta?

Pozdrawiam - Kobieta Ucząca sie Ciala :)
Wywietl wicej postw z tematu



Temat: grupa terapeutyczna - Wrocław
grupa terapeutyczna - Wrocław
Własnie sie dowiedzialam, ze powstaje nowa grupa terapeutyczna dla osób z
zaburzeniamiodżywiania w gabinecie, gdzie ja sie lecze. Spotkania beda raz w
tygodniu, cena to 25 zlotych za dwie godziny tylko nie wiem, czy normalne czy
zegarowe.
Pomyslalam, ze moze zainteresuje kogos taka informacja. Tel. gdzie mozna
uzyskac wiecej informacji :
608 414 636 i 784 69 39.
Zajecia bedzie prowadzic pani Marta Kaczmarek, psycholog

Moze ktos bedzie chcial skorzystac, polecam!
Wywietl wicej postw z tematu



Temat: jak sie zmusic do normalnego funkcjonowania?
a ja ogłaszam wszystkim znajomym, że się NIE odchudzam. i, w zależności od
znajomych i stopnia zażyłości mówię, że
1. mam w dupie
2. przecież wyglądam dobrze, więc po co miałabym się męczyć (tak, wiem, mam
nadwagę i co z tego ;))
3. mam zaburzeniaodżywiania
4. rzuciłam palenie
albo po prostu
5. ile można sie odchudzać.
albo jeszcze coś tam. i w zasadzie to wszytkie z powyższych wypowiedzi są
zgodne z prawdą.
nawet obawiam się, że prez moment przeginałam i tak jak wcześniej kłapałam
paszczą o odchudzaniu, tak potem non stop nawijałam o nieodchudzaniu. ale już
sie unormowało. chyba.

Polecam taką szczerość. Fajnie jest. a znajomi nas lubią bez wzgledu na to, ile
miejsca na ławce w parku zajmujemy.

Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Zaczynam od dziś...
lost_in_space napisała:

> Dzieki za radę, wezmę ją sobie do serca. A propos psychiatry powiedziano mi
że
> psycholodzy nie zajmują się zaburzeniami jedzenia, przynajmniej w tej poradni
d
> o ktorej ja trafilam. I że to jest zbyt poważny i złożony problem i dlatego
zaj
> mują się nim psychiatrzy. Nie wiem czy to prawda... Masz rację, potraktuję to
b
> ardziej na luzie, zobaczymy co z tego wyniknie... Przecież mnie tam nie
zjedzą!
> :)


no właśnie - nie zjedzą :) więc spokojnie.

to co ci powiedzieli w przychodni to jakaś paranoja... psychologowie WŁAŚNIE
ZAJMUJĄ SIĘ zaburzeniamiodżywiania, wielu z nich ma taką właśnie specjalność,
tak jak np. moja terapeutka.
o ile możesz normalnie funkcjonować (że jakby choroba nie trzyma cię w domu,
nie masz skrajnej depresji, prób samobójczych itp) to wydaje mi się że
psycholog jest najlepszy. przyjmowanie antydepresantów przepisanych przez
psychiatrę to trochę zagłuszanie tego, co w środku. takie jest moje zdanie - że
jeśli sytuacja jest w miarę znośna, to znaczy możesz samodzielnie funkcjonować,
uczestniczyć w życiu, wychodzisz z domu - wybierz psychologa.
najlepiej specjalizującego się w zaburzeniachodżywiania.

poszukaj w innej poradni, powiedzą ci inaczej niż w tej.
w internecie też można poszperać.

powodzenia

Wywietl wicej postw z tematu



Temat: jedzenie mnie nie kręci
A wracając do Twojego pytania to normalni ludzie (z tego co zauwazylam) lubia
jesc, sprawia im to przyjemnosc (od sredniej do sporej w zaleznosci od
czlowieka) ale nie na tyle duza by przedkladać to nad inne przyjemności.
Oczywiście są ludzie, którzy jedzą tylko wtedy kiedy mają spokój, najmniejszy
stres czy wydarzenie sprawia że zapominają o istnieniu jedzenia ( i głodu) albo
jedzą tylko dla zaspokojenia głodu (wszystko jedno co). Są też smakosze, którzy
uwielbiają jeść. Nie wiąże się to jednak u nich z zaburzeniamiodżywiania. Bo
potrafią oni cieszyć się i innymi sprawami. Np kucharze to nigdy nie są ludzie
którzy się opychają. Oni kochają jedzenie ale delektują się nim, nie traktują
jedzenia jako sposób na życie ale jako zwykła ludzką przyjemność jakich wiele.
Takie jest moje zdanie.. Wywietl wicej postw z tematu



Temat: jest lepiej ale..
Ech, tak to czytam i niby wszystko jasne - warto probowac. Tylko tak czasem mam
ochote powiedziec: "oki, chcesz byc ze mna to wiedz ze mam":
lek przed bliskoscia
ogromne kompleksy (na tle fizycznym i psychicznym)
zaburzeniaodzywiania
oziębłość seksualną
Boję się że wkoncu w geście obrony (nie wiem przed czym) wypale z takim tekstem
a wtedy kazdy facet by uciekl jak najdalej. Jednak tak wlasnie jest ze mna.
Dzisiaj spacerujac doszlam do wniosku ze chyba powinnam byc juz sama. Tylk bedac
sama nie odczuwam tak duzego przymusu odchudzania i dbania o wyglad, byle
wygladac jako tako. Wkoncu nic nikomu do tego jak sie ubieram czy ile waze. A
jak juz jestem z kims to staje sie perfekcjonistka ktora musi wygladac dobrze.
Nie moge sobie wtedy pozwolic na tycie, musze miec ladne, wysportowane i jedrne
cialo. Po prostu gdy jest inaczej to mam wrazenie ze moglabym sie zapasc pod
ziemie, a jak slysze nawet komplementy to czuje ze sa one wymuszone. Ech,
dlatego latwiej byc chyba samej...:-(

Wywietl wicej postw z tematu



Temat: szkoda gadac
Joanno,czemu nie poszłas najpierw do psychologa...?Chorym na zaburzeniaodzywiania potrzebny jest "lekarz dusz",bo to ona choruje...Czytałam o osobach,ktore najpierw szły do psychiatry i nic im nie to dawało...Po odstawieniu proszkow wracały do starych zachowan,bo problem nie został rozwiazany,przeanalizowany,przegadany...
Jak ide do mojej psycholog to mam wrazenie,ze ide na pogaduchy do starej znajomej.Ona mnie juz tak dobrze zna...:)
Polecam wizyte u psychologa,bo mam watpliwosci co do Twojego wyboru...

Negritha,koniecznie musisz zmienic swoje plany na lipiec.Mysle,ze był on zbyt ambitny.Przemysl to sama,zbyt idealnie.Robisz to i to,jesz to i to,chudniesz...tratatata...Jestesmy tylko ludzmi...i tow dodatku chyba niezbyt konsekwentnymi...?
Ja tez czesto mialam zbyt ambitne plany,a potem byłam zla na siebie.Wybierz sobie moze jedno zajecie,jeden proiorytet,ktorego bedziesz sie trzymac.cos nie zwiaznego z jedzeniem!I zrob tak jak sobie obiecałas.pamietaj,zeby nie obiecywac sobie zbyt wiele,bo potem zwyczajnie nie udje nam sie wszytskiego zrobic i jestesmy z siebie niezadowolone...
POZDRAWIAM!agnieszka
Wywietl wicej postw z tematu



Temat: szkoda gadac
Przez cały dzień się obżerałam, w między czasie pokłóciłam się z lubym
(zadzwonił akurat kiedy pałaszowałam kolejną tabliczkę czekolady – byłam
wściekła, że mi przeszkadza) i z mamą (prosiła, żebym wyszła z psem na spacer –
w czasie napadu – chyba oszalała!)
Kilka lat temu oglądałam jakiś film dokumentalny o bulimiczkach, które mówiły,
że podczas jednego napadu pochłaniają nawet do 8000 kcal, wtedy wydawało mi się
to dużą przesadą, ale z czasem sama się przekonałam, że jednak jest to możliwe:-
(
Czuję się okropnie, jak zawsze koszmarnie boli mnie brzuch, wypiłam teraz
miętę, Pu-erh, Duphalac, może coś pomoże. Dobrze, że kiedyś po jakimś napadzie
wyrzuciłam wagę, chociaż i tak się pewnie jutro tradycyjnie się popłaczę
próbując dopiąć spodnie:-(
Nie rozumiem czemu nie potrafię nad tym zapanować, nie potrafię zjeść np.
jednego wafelka czy kawałeczek czekolady i na tym poprzestać. Studiuję na
Akademii Medycznej, miałam seminarium z psychologii na temat zaburzeń
odżywiania, wiem nawet co spowodowało że zaczęłam się objadać, ale pomimo tego
nie mogę przestać. Najgorzej było w marcu – obżerałam się przez cały miesiąc –
ani jednego dnia „czystego”, nie chcę nawet o tym pamiętać. Mama chce mnie
umówić do psychiatry, ale nie sądzę, żeby faszerowanie mnie lekami przyniosło
cudowne ozdrowienie.
Mam nadzieję, że chociaż Ty się trzymasz,
pozdrawiam
Wywietl wicej postw z tematu



Temat: szkoda gadac
Ale Ci było dobrze – 14 dni z ukochanym:-) No i do tego normalne jedzenie, co
ja bym za to dała…
Naprawdę wierzyłam, że w czasie wakacji uda mi się wreszcie z tym skończyć, ale
teraz nie mam już chyba żadnej nadziei. Od tygodnia jeden wielki mączno-
słodyczowy napad, żołądek mam rozciągnięty do granic możliwości, nie pamiętam
już kiedy ostatnio nie bolał mnie brzuch, cera w coraz gorszym stanie, z domu
nigdzie nie wychodzę, przemieszczam się tylko między pokojem a kuchnią. Nie
mogę już patrzeć w lustro – jestem GRUBA:-( Z mamą oczywiście codziennie
kłótnia, twierdzi, że mam depresje i podsuwa mi odpowiednie leki (szczerze
mówiąc, gdyby nie miały tylu skutków ubocznych to bym brała). Chciałabym pójść
do psychologa, ale boje się, że ktoś kto nigdy nie cierpiał na zaburzenia
odżywiania po prostu tego nie zrozumie, powie, że to zwykłe łakomstwo i poradzi
udać się lepiej do dietetyka. Poza tym ciężko byłoby mi otworzyć się przed
zupełnie obcą osobą.
Przepraszam, że tak smęcę, ale naprawdę nie mam z kim pogadać, koleżanki
wyjechały (zresztą dla nich skoro nie mam anoreksji ani bulimii, to nic mi nie
jest), chłopak wspiera mnie na duchu jak może, ale ma już dość ciągłego gadania
o jedzeniu i mojej otyłości. Od mamy codziennie słyszę, że jestem gruba,
leniwa, bez ambicji itd…
Czemu to akurat nas spotkało?
Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Książki itp;]
mam te ksiazke "bulimia i anoreksja" i nie polecam jej. Zawiera tylko suche
informacje i statystyki na temta zaburzenodzywiania. "Miłosc i kalorie"
i "Mozesz uzdrowic swoje zycie Louise L.Hay to ksiazki ktore popychaja do
myslenia, moga bardzo pomoc ale warunkiem jest zaangazowanie sie, chec pracy
nad soba. Sa wrecz zamiennikiem profesjonalnej psychoterapii. Polecam, fachowa
literartura moze byc bardzo pomocna, nie warto zas wydawac pieniedzy na
bezuzyteczne pozycje, dlatego zachecam forumowiczki do wymiany spostrzezen,
bedzie łatwiej i bez pudła ;) Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Co robic?
Czesc Kobitki!

Bardzo dziekuje za posty. Miło przeczytać Wasze odpowiedzi.
Nie wiem, co się ze mną dzieje... Wpadłam w błędne koło!

Na ratunek kupiłam wczoraj książkę o zaburzeniachodżywiania. Polecają w niej
założenie dzienniczka żywieniowego. Prowadziłam go sumiennie przez cały dzień,
uzupełniając tabelę wg zaleceń autora.

O dziwo, dowiedziałam się czegoś nowego o sobie. (Przykre jest to, że tak
często musiałam go dzis uzupełniać.) Pisałam jakie okoliczności sprawiały, że
zaglądałam do kuchni, jakie myśli, uczucia temu towarzyszyły.

Tyle negatywnych uczuć we mnie siedzi... Cały kalejdoskop błędnych przekonań!
Zaskoczyła mnie ta różnorodność. Najgorsze jest jednak ów błędne koło. Jak z
Niego wybrnąć? Będąc w nim tracę cały SZACUNEK dla siebie! Mam tak duże
poczucie winy, bo zajadam smutki od kilku dni, że zamiast wziąść się w garść
dołuję się jeszcze mocniej i siegam przy najbliższej okazji po kolejną porcję
słodkości. Co za bezsens.

W okresach kiedy zapominam o jedzeniu, myślę zawsze, jak wcześniej mogłam się w
ogóle przejmować kaloriami, dietą, przecież to nie ma aż takiego znaczenia!
Wygląd nie jest aż tak ważny! Umiem normalnie żyć! Dbać o siebie!

A teraz jestem w błędnym kole i nie mogę z niego się wydostać. O co chodzi??
Tyle czytałam, rozmyslałam, a teraz jak małe dziecko, nie mogę się podnieść z
upadku. Taki wstyd!


ALE CIĄGLE WIERZĘ, ŻE BĘDZIE DOBRZE
SERDECZNIE WAS POZDRAWIAM Wywietl wicej postw z tematu



Temat: pomocy...
pomocy...
mam 15 lat od ponad 3 lat cierpie na zaburzeniaodzywiania sie nie lecze sie.
kiedys byla tylko anoreksja potem anorkesja bulimiczna a teraz...teraz
obawiam sie kompulsow..jem ciagle jem zajadam stresy..nie umiem sie juz
glodzic..zjem czuje wstret ze jadlam i znow jem...czy to sa poczatku tego
piekla??? Wywietl wicej postw z tematu



Temat: nie popelniajcie mojego bledu...
w domu też strs bo mój mężczyzna widzi jak sie męczę, nie wie
>
> jak mi pomóc, sam się denerwuje, wiem że autoamtycznie on również źle się
> czuje, zakochał się w super wysportowanej, poukładanej, mądrej kobiecie,
dobrze
>
> radzącej sobie w życiu, perfekcjonistką w każdym calu, ale już chyba rozumie,
> że u mnie albo jest super czyli wszysto pod kontrolą poukładane albo dno...
> nie chce mi się gadać...

Twoj post rozczarowuje bo zawsze mi sie wydawalo ze bedac w szczesliwym
zwiazku, majac zaspokojona potrzebe bliskosci, milosci, jedzenie przestaje sie
liczyc, a przynajmniej schodzi na drugi plan. W moim przypadku taki stan trwal
przez chwile, z/dla milosci schudlam 20 kg, zeby przytyc kolejne 30 gdy odszedl.
I myslalam ze zapadne sie pod ziemie kiedy o 30 kg ciezsza spotkalam go na
ulicy a on mnie nie poznal. Kolejna konfrontacja perfekcyjnego wizerunku z
rzeczywistoscia...
Marze o milosci, o dziecku takze, ale do tego drugiego jeszcze dluga droga (mam
dosc powazne problemy z hormonami spowodowane przez zaburzeniaodzywiania, nota
bene endokrynolog kaze mi schudnac 20 kg, bo przyczynia sie do nich takze
nadwaga, a ja od roku ciagle na +). Zawsze mialam bardzo zdroworozsadkowe
podejscie do zycia, okazuje sie jednak ze z jedzeniem nie wygrywa. Przeciez
normalny czlowiek nie obzera sie do bolu brzucha, do momentu ze nie moze
oddychac i poczucie wstydu przed samym soba powinno byc wystarczajaca motywacja
ze by wziac sie w garsc. A jednak nie jest... Wywietl wicej postw z tematu



Temat: program ku przestrodze
Ja również oglądałam. Serce mi pękało ogladając reportaż. Płakać mi się
chciało. Tak bardzo mi było żal bohaterki. Jak to się mogło stać, że doszła do
takiego stanu, czy nikt nie widział co się z Nią dzieje?

Sonai ja kiedyś też intensywnie się odchudzałam, schudłam dużo i doprowadziłam
się do anemii. Gdy zaczęłam płakać przed lustrem, ze złości, z bezkresnego
niezadowolenia i ninawiści do ciała - mojego ciała! - zaczęłam czytać książki o
zaburzeniachodzywiania. I wiesz co w nich znalazłam wspólnego ??? Wszystkie
kobiety, które mają problemy z odżywianiem nie akceptują siebie. Postanowiłam
że zacznę powoli pracować chociaż nad tym. Sonai proszę, wyrzuć ze
słownika "nienawidzę siebie" Jesteś taka, a nie inna, masz zalety i masz wady -
jak każdy :) Nie mamy prawa nienawidzieć sibie. Po co mamy to robić? Takie
myślenie nas tylko przygnebia i dołuje. Odbiera energię do życia, działania.
Chcesz żyć w wiecznym przygnębieniu??

AKCEPTACJA SIEBIE - to dobre postanowienie noworoczne :-)

Akceptacji siebie uczymy całe życie, krok po kroku, ale bez miłości do samego
siebie nie pokochamy innych, nie będziemy miec przyjaciół, nie będziemy
szczęśliwi.

Pozdrawiam cieplutko!!
Ale mamy mrozy brrrrrrrr Wywietl wicej postw z tematu



Temat: gdzie szukać pomocy w łodzi?
psycholog najlepiej specjalista od zaburzenodzywiania. poszukaj w internecie,
szukaj wytrwale. dietetyk na pewno nie.

to twoje "musze schudnac" wybij sobie z glowy. najpierw trzeba zmienic to, co w
glowie, a potem nagle sama troszke schudniesz, bez wysilku. tylko ze to dlugi i
ciezki proces i na pewno BARDZO bolesny. ale warto.

probuj roznych psychologow, jak nie jeden to inny. musi ci pasowac.

i poczytaj forum.

pozdrawiam i powodzenia




Wywietl wicej postw z tematu



Temat: kto pomoże w Katowicach
ankooo,

nie mam głeboko tego, co piszesz.

Wyjaśniam: znalazłam to, co dla mnie działa, więc nie będę wertować tysięcy
książek i szukać wiadomości na temat wszelkich sposobów leczenia zaburzeń
odżywiania oraz komentarzy na temat AZ. Napisałaś, gdzie konkretnie mogę
znaleźć "naukowe uwagi krytyczne" i jeśli to wiem, moge zajrzec - choćby z
ciekawości. Dla mnie nie ma w tym nic nielogicznego. Poza tym wiele razy
spotkałam sie z twierdzeniem, ze coś zostało "naukowo zbadane" a po pytaniu o
żródła badań zapadała głucha cisza. Dlatego dziękuję, że potraktowałaś mnie
poważnie i poświęciłaś swój czas na wypisanie tych źródeł.

Zarzucasz mi zakłamanie, nieuczciwość, "pożeranie innych", traktowanie ich
niepoważnie i wykorzystanie Ciebie. Jak dla mnie to się nieco zagalopowałaś... Wywietl wicej postw z tematu



Temat: "Jesteś niewyżyta seksualnie";(
Wybacz, ale nie wierze, ze brak seksu jest przyczyna BED. Oczywiscie moze to doskwierac, tak samo jak samotnosc, ale to nie jest przyczyna. Wydaje mi sie, ze przyczyna wiekszosci zaburzenodzywiania jest niska samoocena. Oczywiscie my nie zdajemy sobie z tego sprawe, chcemy tylko troche schudnac, aby lepiej sie poczuc...

Czytalam Twoj post na forum Anoreksja i Bulimia, dlatego wiem, ze jestem w moim wieku i walczysz...moze masz ochote pogadac z kims, kto przezywa to samo? Ja wlasnie skonczylam ogladac rozmowy w toku o bulimii i postanowilam jutro definitywnie zaczac walke z BED...

Pozdrawiam. Wywietl wicej postw z tematu



Temat: DOPIERO TERAZ...!?!
DOPIERO TERAZ...!?!
Właściwie nie wiem co napisac..Jestem od paru dni w lekkim szoku i nie wiem co ze sobą zrobić..Jak to się stało że taka osoba jak ja -23 lata, codziennie surfujaca po internecie dopiero teraz dowiedziała się, że jest chora i to chyba poważnie.Jak to możliwe że w dobie mediow , prasy kobiecej ktora zasypuje nas tonami informacji, gdzie w koło mówi sie o bulimi , anoreksji, paleniu i alkoholizmie, dopiero po 2 latach moich męczarni dowiaduję sie i to całkiem przypadkiem!Ze jestem chora , że mam zaburzeniaodżywiania...Nawet teraz gdy to pisze serce wali mi jak szlone i zbiera mi sie na płacz tak samo jak oglądając progrm "Dzień dobry tvn" Gdzie była własciwie wzmianka o czyms takim jak kompulsywne jedzenie.To byla chwila ja akurat oglądałam i sie poplakalam..Mialam wrazenie ze ktos obserwowal mnie przez jakis czas i teraz siedzi tam i o mnie opowiada..Nie wiem czy to byl kamien z serca-ze to co sie ze mna dzieje to choroba , ze da sie leczyc, czy moze panika ze trapi mnie to juz 2 lata, ze pewnie jest juz bardzo zle.Moze tego nie widac az tak ze wnatrz...ale mam wrazenie ze moje wnetrze i moja psychika sie sypie..Jestem z Katowic..nie wiem czy mam odwage, nie wiem czy bede ja miec ..Proszę o pomoc, gdzie w Katowicach można podjać jakas probe leczenia.Czy jest ktoś kto tez tak ma?Czy ktos z was też dopiero teraz dowiedzial sie co sie z nim dzieje? Prosze dajcie znak..Wiele kosztowało mnie aby sie tu odezwac..Pozdrawiam. Wywietl wicej postw z tematu



Temat: terapia
dokładnie jestem jeszcze taka młoda i CAłE zycie przede mną i nie moze tak byC
do konca zycia ,ze bede sie objadać i ciagle tyć...

kiedyś myslałam ze sama sobie z moimi kompulsami dam rade, moze pewna ze cierpie
na zaburzeniaodzywiania A to wszystko przez to ze w wieku 15 lat sie zaczelam
odchudzać z niczego i rozregulowałam w sobie caly mechanizm odżywiania....

Za kilka dni jade do poradni terapeutycznej i zapisze sie na TErapie:-D Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Nie chcę już żyć za szybą
Nie chcę już żyć za szybą
Przeczytałam w którymś z wątków to sformułowanie i ono tak dobrze koresponduje
z moimi doświadczeniami...
Postanowiłam się w ten sposób przywitać i wyjść spoza szyby:) Znacie to z
własnego życia? Taki czasem pozorny kontakt? Albo pozycję obserwatora
wydarzeń? Bycie na uboczu? Szybę, pomimo wielu znajomych?
Tyle tego wokół "nie bądź blisko"...
Cieszę się, że znalazłam to forum. Przeczytałam już trochę i bardzo podoba mi
się Wasza mądra droga w dochodzeniu do siebie (w obu tego sformułowania
znaczeniach:)
Horlaa, fajnie, że stworzyłaś takie ciepłe miejsce!

Myślę, że dojrzałam już do terapii i zaopiekowania się sobą (i tą małą w
środku:). Chciałabym podzielić się z Wami czymś, co dzięki czytaniu tego forum
zrobiłam i podziękować. Opowiedziałam mojemu Ukochanemu, że mam zaburzenie
odżywiania (wyszło mi przy okazji innego trudnego tematu) i wypłakiwałam się
mu chyba przez godzinę. Trudne to dla mnie, co to sobie zawsze ma ze wszystkim
świetnie radzić. Ale to pewnie dobrze znacie. Otóż co się stało - jak ja się
jeszcze zapierałam, że żadnej pomocy nie potrzebuję i żeby on mnie przypadkiem
nie uważał za kogoś gorszego...I dał mi na tyle wsparcia, że mogłam sobie
płakać i płakać i wcale nie musiałam się szybko brać w garść. A on dalej kocha:)
To mój pierwszy krok, by żyć bardziej prawdziwie.
Mogę się tu u Was trochę zadomowić?


Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Co to znaczy: wyzdrowieć?
Co to znaczy: wyzdrowieć?
Kiedy można powiedzieć: "wyzdrowiałam", "poradziłam sobie z ED"? Czy
ta norma, do której mam zmierzać, jest dla osób, które przeszły
przez zaburzeniaodżywiania, taka sama, jak dla osób, które nie
miały z tym problemów? Czy też my już zawsze albo jeszcze długo (jak
długo?) będziemy musiały pilnować się bardziej? Czy jeśli bardzo
unikam np. jedzenia wieczorami, staram się zjeść tyle, ile sobie
zaplanowałam itp., to znaczy, że wciąż mam z tym problem, czy też to
po prostu przejaw rozsądku, bo jestem w grupie wysokiego ryzyka?
A może wyzdrowieć to nie tyle, czy nie tylko, zmienić stosunek do
jedzenia, własnego wyglądu, ile naprawić swoje relacje z samą sobą i
innymi?
Jakie jest Wasze zdanie? Wywietl wicej postw z tematu



Temat: pomocy...
Droga Mgww!
Mi si wydaje, że najlepiej jest jednak znaleźć specjalistę od zaburzeń
odżywiania z uwzględnieniem objadania się. Niewykluczone, że psycholog nie
specjalizujący się w ED również by Ci pomógł:) Natomiast ja sądzę, że jest
większa szansa u kogoś, kto iluś osobom z podobnym problemem już pomógł.
Zwłaszcza, że o binge eating jako osobnym problemie mówi się nie od tak znowuż
dawna.
Leczenie pewnie będzie się opierało na przyjrzeniu się głębszym rzeczom, niż
jedzenie (to jest symptom), przeżywaniu różnych emocji (często trudnych) i
przyglądaniu się różnym relacjom oraz Twoim sposobom funkcjonowania. To wszystko
też trochę trwa.
Z własnego doświadczenia - czasem terapia daje mi w kość, ale serio pomaga.
Powodzenia! Wywietl wicej postw z tematu



Temat: a myśli ciągle o jedzeniu...
moje masło maślane
Z tymi myślami ciągle o jedzeniu, to podobno jest tak, że im bardziej blokujesz
myśli o czymś, to tym intensywniej te myśli cię nachodzą. W psychologii zostało
to zbadane i ponoć rzeczywiście tak jest, szczególnie gdy mówimy sobie - nie
będę myśleć o jedzeniu, to nasz mózg wyszukuje wszystko co jest jedzeniem, a
system blokujący tych myśli ma za zadanie nie dopuszczać do świadomości. Jednak,
gdy ma się już zaburzeniaodżywiania, to ten system blokujący szwankuje i twój
mózg, jak na ironię, znajduje wszystko, co jest jedzeniem/z jedzeniem związane,
wprost zalewa całą świadomość, ciężko się skupić. Jeśli chcemy o czymś myśleć,
powinniśmy zacząć blokować myśli o tym, wtedy uderzają ze zdwojoną siłą i
odwrotnie - jak nie chcę myśleć o jedzeniu, to najlepiej przez chwilę postarać
się myśleć tylko o jedzeniu - wtedy dopiero myśli nie o jedzeniu powinny
napłynąć do głowy. Brzmi jak masło maślane. Ot, taka ciekawostka, może być
zupełnie nieskuteczne, jak to w psychologii;) Mi czasami pomaga, jak takie myśli
odblokuje, i raptem zaczynam wtedy na przekór myśleć o czym innym. Może spróbuj
sobie pozwolić na takie odblokowanie? Ale ja to mam problemy ze skupieniem
ogólnie, więc nie wiem jak u innych to działa. Ucząc sie do egzaminów bywało
tak, że czytałam 5 razy stronę, bo my wskakiwały myśli.. zgadnij o czym:/
Jeżeli masz w życiu wiele pasji, to jest Twój sukces i to jeszcze jaki. Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Czy jestem tutaj najmłodsza?!
Czy jestem tutaj najmłodsza?!
Mam 15 lat, 162 cm wzrostu, ważę 56 kg. Problemy z kompulsami mam od
około 1,5 roku ale dopiero niecały rok temu odkryłam, że jest to
zaburzenieodżywiania. Wcześniej uważałam, że jest to tylko i
wyłącznie łąkomstwo, czego zupełnie nie mogłam zrozumieć i sobie
wybaczyć. Ja się obżeram?! Jak to możliwe, przecież ja NIGDY nie
lubiłam jeść, zawsze byłam CHUDA!

Przyznam, że nieco się przeraziłam kiedy w 'liście oboecności'
przeczytałam, że niektóre z was cierpią na tę chorobę(?) od 3-ch, 5-
ciu, 9-ciu lat... wybaczcie, że to powiem ale.. nie chcę aby w moim
przypadku było podobnie.

Kilka razy po napadzie 'głodu' próbowałam 'zareklamować' to co
zjadłam ale bez skutku. Czy jest w ogóle możliwe żeby człowiek nie
umiał wymiotować?! Dla mnie to nienormalne...

Nie, to napewno nie jest bulimia.

Od jakiegoś czasu czytam "Pamiętnik narkomanki" B. Rosiek. Wydaje mi
się, że mam wiele wspólnego z Basią, tyle że ja zmagam się z innnym
nałogiem (<- to brzmi żałośnie :/)

Jak każda z was (<-myślę, że na tym forum jesteśmy płcią
dominującą), chcę to skończyć jak najszybciej.
(DEJA VU?)


Czy któraś z was oglądała "Siedem"?
Ja pamiętam.
5. grzech główny.


Wywietl wicej postw z tematu



Temat: "dlaczego?" - pytanie retoryczne.
kochana horlaa, swietnie rozumiem bayaderke. kiedy czytam swoje
dawne posty, sama lapie sie za glowe i mysle: "boze, ja w ogole nie
wiedzialam o co w tym wszystkim biega!". trudno sobie uswiadomic, ze
sednem sprawy nie jest jedzenie, ze (jak sie ostatnio dowiedzialam),
zaburzeniaodzywiania to maska dla innych problemow.

wielkim krokiem naprzod byla decyzja o terapii. podjelam ja wlasnie
dzieki temu naszemu rodzinnemu forum :) teraz dopiero latwiej mi sie
udzielac, bo wiem mniej wiecej, o co chodzi.

droga bayaderko, jesli czujesz ze nie radzisz sobie z tym, naprawde
polecam terapie. ja osobiscie zaluje, ze stracilam tyle czasu
zwlekajac. zastanow sie, naprawde warto :)
buziaki Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Kompulsy były przez lata wielką pomocą w uporaniu
ok przekonałyście mnie, może tym razem skorzystam z adresów
przyszpilonych na górze foruma, może terapeutka, którą znam, nie
wiem pomyliła się odradzając mi taką klasyczną terapię. Może
zależało jej na kasie bo chodziłam do niej prywatnie, nie wiem, może
była lepszym specjalistą od depresji niż od zaburzeńodżywiania
chociaż miała zająć się i jednym i drugim Wywietl wicej postw z tematu



Temat: terapia - namiary
POZNAŃ
Ośrodek Pomocy Psychologicznej Rozmowa


Poznań, ul. Św. Wojciecha 22/24 m 7
tel. 0603 408 842


psycholożka od zaburzeńodżywiania
bardzo dobra
oprócz tego warsztaty

ceny: nie wiem ile dokładnie ale w granicach kilkudziesięciu zł za godzinę spotkania.

Wywietl wicej postw z tematu



Temat: terapia - namiary
horlaa napisała:

> Ośrodek Pomocy Psychologicznej Rozmowa
>
>
> Poznań, ul. Św. Wojciecha 22/24 m 7
> tel. 0603 408 842
>
>
> psycholożka od zaburzeńodżywiania
> bardzo dobra
> oprócz tego warsztaty
>
> ceny: nie wiem ile dokładnie ale w granicach kilkudziesięciu zł za godzinę spot
> kania.
>

dodaję adres www:

www.staff.amu.edu.pl/~drmrocz/welcome.html

Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Taka jakby ankieta- napiszcie, proszę! :)
Poszukiwania geznezy?

Jestem jak najbardziej za! (Co do opisu kompulsów to raczej nie, bo
rzeczywiscie kazda osoba moze miec inaczej, poza tym czytanie o tym chyba nie
podniesie na duchu i nie pomoze?)

Zawsze mnie ciągneło do zagadnien psychologicznych dlatego chętnie czytam
artykuły i książki które pozwolą mi zrozumiec istotę zaburzeńodzywiania. W
internecie jest tego cała masa. Wydaje mi sie że poznanie przyczyn jest
podstawą żeby z tego wyjsc.

Agaciorku polecam Ci zatem ksiegarnię i internet (Siegnelas moze do jakiegos
tytulu? Chyba Ci kiedys przesylalam) Ja sama musze tez ponownie wrocic do
lektury, poprzypominac sobie to i owo-by pomóc sobie

Pamiętam jak mi było kiedys wstyd kupic ksiazke o tej tematyce... hehe
Gdyby ktos mial opory to zawsze mozecie sobie wyobrazic ze jestescie
studentkami psychologi ;) a ta ksiazka to lektura uzupełniająca ;)

Korzysi za zakupienia ksiazki sa o wiele wieksze niz wstyd

A propos
Mam tak jak Wy, problemy z emocjami, uczuciami, częsciowo tez problemy w
kontaktach międzyludzkich, problem z niską samooceną, skłonnosc do
perfekcjonizmu, skłonnosc do uzależnienia poczucia własnej wartości od wymiarów
ciała .... mamy wspólny mianownik Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Taka jakby ankieta- napiszcie, proszę! :)
Hmm.. to może ja też się wypowiem.
Dopiero ostatnio uświadomiłam sobie, że mam jakiekolwiek zaburzeniaodżywiania..
U mnie to zaczęło się od tego, że w przeciwieństwie do większości z Was, bardzo chciałam przytyć, tak więc starałam się jeść jak najwięcej i jak najczęściej.. Może w pewnym momencie stwierdziłam, że to świetny sposób na radzenie sobie z życiem, a przecież nie ma problemu, bo jestem chuda i nic się nie stanie, kiedy trochę przytyję..
Właściwie prawie nie tyję, bo mam dobrą przemianę materii, także trudno było mi zauważyć, że to idzie w złą stronę.. dopiero, kiedy szukałam czegoś na temat bulimii, bo moja przyjaciółka na nią zachorowała, znalazłam artykuł na temat kompulsywnego jedzenia..

Jem prawie cały czas, a jeżeli nawet nie, to czuję to "ssanie" w żołądku i myślę o jedzeniu. Teraz jestem chora, więc najbardziej to odczuwam, bo całymi dniami siedzę w domu.. Nieco lepiej jest, kiedy jestem zdrowa, wtedy palenie zaspokaja trochę ten "głód".. Wywietl wicej postw z tematu



Temat: zaburzenia odżywiania, a inne problemy
zaburzeniaodżywiania, a inne problemy
Pytam z czystej ciekawości; czy poza zaburzeniamiodżywiania macie
jakieś inne problemy natury "nerwowej"? Ja leczę się na depresję,
poza tym mam "lekką" formę nerwicy natręctw (bez większej histerii,
umiem zazwyczaj nad tym panować,ale np. w dzieciństwie non stop
myłam ręce, do dziś wyrywam sobie włosy w chwilach zdenerwowania,
ogryzam paznokcie, i brzydzę się...hm.... guzików:)) Czy leci z nami
ktoś z podobnymi problemami? Myślicie, że to wszystko pozostaje w
jakimś związku? Wywietl wicej postw z tematu



Temat: no i mam te swoja terapie.
wiesz co, powiem ci tak: mam podobną mamę, ale na szczęście już jestem
pełnoletnia i mogę sama decydować o sobie (moja mama po prostu myśli, że ma
rację a wcale nie ma, moje problemy są dla niej dziwaczeniem - co nie zmienia
faktu że bardzo mnie kocha i ja ją :))

nie przejmuj się mamą - ona po prostu tego w tej chwili nie rozumie.
najważniejsza w tej chwili jesteś TY i już.
zadbaj o siebie.

acha, co do psychologa: dobrze, że pedagog skieruje cie do kogoś innego, bo
chyba ona nie do konca sie zna na ED :) jesli ci sie uda, i trafisz na kogos,
kto cie zrozumie, to wszystko pojdzie dobrze, uwierz mi. nie warto zniechecac
sie takimi przeszkodami, na jakie natrafilas.

musisz po prostu iść do kogoś kto specjalizuje sie w zaburzeniachodzywiania, a
nie "zwyklego" psychologa. najlepiej zeby to byla mloda kobieta. wiem po sobie:
dzis bylam na 2. wizycie i naprawde jest fajnie.

jesli ten psycholog do ktorego pojdziesz okaze sie bez sensu i uznasz, ze ci
nie pomaga, najlepiej poszukaj innego przez internet. zadaj np. pytanie na
gazecie, na grupie "psychologia" albo "anoreksja i bulimia", gdzie w twoim
miescie jest jakis sprawdzony/a psycholog specjalizujacy sie w ED, a na pewno
ktos ci pomoże.

trzymam kciuki
nie łam się
i odezwij się jak będziesz potrzebować, na moje gg !
:) Wywietl wicej postw z tematu



Temat: depresja....?
nie jest tak źle z tymi lekarzami... a mi się wydaje że powinnaś iść, bo tylko
to może ci pomóc... jeśli oczywiście chcesz, żeby było lepiej. ewentualnie
poproś o pomoc kogoś bliskiego, jeśli masz, i jeśli wiesz, że tej osobie możesz
ufać... ale jeśli nie to najlepszy jest psycholog, naprawdę...
widzę to po sobie - ja na cotygodniowe spotkanie z psycholożką czekam jak na
coś, co pozwoli mi chociaż przez 60 minut być sobą... może to trochę dziwne,
ale tak jest. wiesz, to naprawdę niesamowite uczucie, że ktoś słucha ciebie, że
możesz mówić, robić, cokolwiek zechcesz i wszystko jest ok - po to własnie
wydaje mi się jest terapia... mam poczucie totalnej naturalności, mówię to, co
chcę, a ona tylko podkreśla: opowiadaj mi o czym chcesz. reaguj jak chcesz...
i miałam to samo co ty: że moje problemy to nic, że to jakieś wyolbrzymianie,
że są ludzie z NAPRAWDĘ powaznymi problemami, nie to co my - dziwaczki... i
próbuję się pozbyć tego myślenia, bo jest błędne - i w tym też pomaga psycholog.

poszukaj w necie, popytaj na grupach dyskusyjnych, naprawdę jest szansa, że
znajdziesz dobrego darmowego terapeutę, i wcale nie jest tak że będziesz
musiała długo czekać... ja rok temu kiedy próbowałam się leczyć, zadzwoniłam i
następnego dnia szłam na wizytę (to był ośrodek uzależnień i leczono tam też
zaburzeniaodżywiania).

trzymam za Ciebie kciuki, dasz radę :)
powodzenia!!!
Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Na dzień po napadzie / psychiatra - 1 wizyta.
nie załamuj się, nie jest źle.
powiem ze swojej strony, że psychiatra to nienajlepsze wyjście. diagnozę
postawił niezłą (choć nie dokładną, z tego co piszesz), ale mi się wydaje, że
szprycowanie tabletkami to nie jest wyjście!!!!!! naprawdę, wg mnie to zupełnie
bez sensu. bo co, odstawisz tabletki i znów w to wpadniesz?
słuchaj, naprawdę namawiam na psychologa, nie na psychiatrę. psycholog
rozmawia, stara się ciebie zrozumieć, pomoże ci słowami, a nie chemią. dopiero
jak terapia u psychologa nie pomoże, wtedy mozna spróbować psychiatry. tak ja
to widzę.
spróbuj znaleźć w swoim mieście jakiegoś dobrego psychologa, może pomogą ci
jakieś dziewczyny z forum albo serwisów poświęconych anoreksji/bulimii?
najlepiej oczywiscie poszukac specjalisty od zaburzeńodżywiania. kogoś, kto od
razu rozpozna w czym problem.
moja psycholożka wie, z czym się borykam, więc wierzę, że dobry, rozumny
psycholog istnieje :)

trzymam kciuki
nie przejmuj się niczym
działaj
będzie dobrze :)
Wywietl wicej postw z tematu



Temat: depresja przyczyną masakrowania twarzy?!
chorazurojenia napisała:
Ja nigdy nie podejrzewalam siebie o zaburzenia jedzenia; nigdy
> nie prowokowalam wymiotow, nie jestem w stanie tez glodzic sie.
nie o to mi chodzilo wcale ci nie sugeruje, ze masz zaburzenia
odżywiania.
chodzi mi tylko o to, ze _jedno_i_drugie_ zachowanie jest jakąś
formą autoagresji (i byc moze nie do konca to do ciebie "dociera"-że
sie najzwyczajniej w swiecie krzywdzisz i ranisz). pomyslalam sobie,
ze moze zdajesz sobie sprawde z tego, ze bulimia to okropna choroba
i nałóg (bo sama na to nie chorujesz) i przez takie porownanie
(ktore moim zdaniem jest wlasciwe, bo w pewnym sensie znalazlam w
twoim opisie czastkę siebie) łatwiej dojdziesz do tego, ze to
maltretowanie twarzy jest jednak jakimś PROBLEMEM i fajnie byloby,
gdybys go rozwiazała

Jesli juz to u mnie bardziej
> wystepuje objadanie sie, jak zaczne jesc to wpadam w ciag, ale
nigdy nie
> rzygalam po obzarstwie...
zawsze mozesz zajrzec tutaj
forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=12051

> Kurcze, laski, marnujecie sie, Wy powinnyscie same pomagac innym,
macie takie
> ciekawy sposob myslenia, ja sie dopiero tego ucze...bardziej u
innych widze
> rozne rzeczy, ale u sibie: glab ze mnie totalny.
nie martw sie - za jakis czas bedziesz gadala tak samo ;pp Wywietl wicej postw z tematu



Temat: witam wszystkich
witam wszystkich
Przyjmiecie mnie do swojego grona? Lęki wyszły na światło w czerwcu
tego roku- od sierpnia leki i psychoterapia psychodynamiczna wiec
pewnie to troche potrwa. Kilkanaście lat temu miałam zaburzenia
odżywiania- 8 miesięcy brania leków- 8 pogadanek u psychiatry i po
sprawie. Wtedy pozbierałam się prawie sama- na zasadzie jak to ja
sobie nie poradzę? Udowodnie no i trochę ze strachu...itd. Może
gdybym wtedy przeszła prawdziwą psychoterapie dzis byłoby inaczej,
ale lepiej późno niż wcale... Wierzę, że teraz też się pozbieram w
całość Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Nie licz kalorii, zmień styl życia
Nie licz kalorii, zmień styl życia
Dietetycy podkreślają, że pewne rodzaje żywności spowalniają proces
odchudzania, a niejednokrotnie są wręcz szkodliwe dla zdrowia. – Należą do
nich kawa, alkohol, słodycze, żywność typu fast food, czerwone mięso,
nadmierna ilość produktów mlecznych oraz potrawy smażone – wylicza Monika
Dąbrowska-Molenda. – Jedzenie dużych ilości tłustych pokarmów, słodyczy oraz
produktów zawierających dużo rafinowanego cukru prowadzi do otyłości. Ponadto
powoduje nadciśnienie tętnicze, choroby serca, cukrzycę, osteoporozę, choroby
nerek i wątroby, dysfunkcje trzustki, zaburzeniaodżywiania, alergie
pokarmowe, a nawet jest przyczyną powstawania nowotworów – przestrzega dietetyk.
Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Ciemna strona odchudzania
Ciemna strona odchudzania
Coraz więcej ludzi cierpi na zaburzeniaodżywiania. Bulimia i anoreksja na
trwale wpisały się w rejestr współczesnych problemów zdrowotnych i należą do
najbardziej uciążliwych, gdyż związane są z jedną z wielkich przyjemności
życia: jedzenie.

Prócz wywierania niszczycielskiego wpływu na zdrowie fizyczne, wpływają
negatywnie na psychikę. Zaburzenia jedzenia są najbardziej śmiercionośne
spośród wszystkich chorób psychicznych: zabijają do 20 proc. dotkniętych nimi,
są też główną przyczyną śmierci kobiet w wieku 15 do 25 lat.

Choroba działa szybko, nastolatki umierają niekiedy w przeciągu roku. Brak
równowagi elektrolityczno-minerałowej nie musi jednak przejawiać się tak
drastycznie, lecz zawsze pozostawia po sobie ślad: utrata wapnia w okresie
dojrzewania powoduje osteoporozę, zaburzenia menstruacyjne nierzadko się już
nie regulują, wpływając destrukcyjnie na płodność, głodzenie wpływa z kolei na
niedorozwój niektórych wewnętrznych organów, np. nerek czy serca, efektem
ubocznym jest wypadanie włosów i zły stan paznokci.
kobieta.interia.pl/news?inf=747409
Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Jemy czy żremy?
Jemy czy żremy?
Inwazja tłuszczu



Światowa Organizacja Zdrowia bije na alarm: u progu XXI wieku zaburzenia
odżywiania w krajach rozwiniętych przybierają rozmiary epidemii. Jedni
umierają z przejedzenia, inni dobrowolnie skazują się na śmierć głodową.

Głód stał się przedmiotem szczególnie wnikliwych badań fizjologicznych i
psychologicznych. Jednym z pierwszych uczonych, który wyjaśnił, na czym polega
jego mechanizm, był znany amerykański fizjolog, prekursor badań nad
czynnościami przewodu pokarmowego oraz zależnościami między emocją a głodem,
nieżyjący już profesor Walter B. Cannon. Setki przeprowadzonych eksperymentów
nasunęły mu wniosek, że "nieprzyjemne bóle głodowe" są spowodowane silnymi
skurczami pustego żołądka.

kiosk.onet.pl/art.asp?DB=162&ITEM=1219349&KAT=239
Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Joga szkodzi?
Joga szkodzi?
Mogłoby się wydawać, że nie ma nic zdrowszego dla ciała i ducha niż joga. Ta
zdobywająca coraz większą popularność w Europie i USA technika ćwiczeń może
jednak wywoływać zaburzeniaodżywiania, obsesję na punkcie ciała i przymus
nieustannego ćwiczenia.
tygodnikforum.onet.pl/1234027,0,9271,,artykul.html
Mnie ogłupiała.
Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Chude jest brzydkie
Chude jest brzydkie
Magazyny mody retuszują zdjęcia anorektycznych modelek, by wyglądały
one na grubsze niż są w rzeczywistości
Taka praktyka jest odpowiedzią na zarzuty krytyków, którzy twierdzą,
że lansowanie modelek o tak zwanym "rozmiarze zero" wywołało
epidemię zaburzeńodżywiania wśród młodych dziewcząt.
wiadomosci.onet.pl/1482364,720,kioskart.html
Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Kobiety sa.....dziwne...
glosatorr napisał:

> (..)zachowujesz się jak anorektyczka (anoreksja jest chyba
> formą nerwicy natręctw) (..)

Ekhem, znow zabierasz sie z wielkim przekonaniem za temat, o ktorym masz wyobrazenie zamiast wiedzy. Sprostuje - nie, anoreksja nie jest forma nerwicy natrectw. I to co tam dalej snujesz na temat wymiotow etc tez nie jest prawdą - pokreciles rozne formy zaburzenodżywiania i zachowania.

> Mnie nie zdenerwujesz. Ja Ciebie owszem :-) Po co Ci to? Nie umiesz dyskutować.
> Pa

Mam wrazenie, ze z toba b.trudno jest "umiec dyskutowac".

Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Zostawie bez litości
Jezli ktos nie je, leczy sie pod kątem anoreksji, bulimii lub innych zaburzen
odzywiania, nie śpi...wlaczy z bezssenością, nie chce mu sie życ bada czy to nie
depresja,,,,,
Czemu jesli ktoś nie ma wogole ochoty na seks sie go nie diagnozuje?
To naturalna potrzeba...mimo to partnerzy ktorzy maja zdrowe seksualne potrzeby
sa traktowani jak "chorzy"...niewyzyci, ze zwierzecymi instynktami....akcent
chyba w niewlasciwym miejscu...
Czy to nasza ultrakatolicka mentalnosc? Wywietl wicej postw z tematu



Temat: PUSTKI NA FORUM!!!


> osiolek113 napisał:
>
> > Latem świetnym pomysłem jest spacerek, ale teraz trochę zimno - przytulna
> > kawiarenka to taki powiedziałbym naturalny wybór. Choć to zależy ile wies
> z o
> > osobie z którą się spotykasz, jeśli was interesuje np. kino,teatr,jakiś k
> oncert
> > - to też takie miejsca różne są dobre."

dobre miejsca hhihihihihi -bo nie trzeba rozmawiac ;)

" Coś wymyślicie:)"
hihihi-chyba ,ze ta druga strona;)

ciekawy przyklad.....jakby to o mnie!!!!!!!!!!!!!1


Znam problem... nie wie mczy sama komplikuje sobie życie czy nie? moim problemem
głównie jest brak akceptacji siebie! Nie wierzę nikomu kto mówi że mnie lubi bo
niby za co ma mnie lubić? mnie????? to niemozliwe, ta moja nieufność wszystkoch
wkoło wkurza, a nie potrafią zrozumieć. Nie przyznaję się ze mam problem i nidy
tego nie zrobie, ale żyje mi sie strasznie trudno juz nie wiem co mam ze sobą
zrobić męczy mnie robienie dobrej miny do złej gry i ciągłe zabieganie o czyjąś
przyjaźń, jakiekolwiek uczucie ( paradoks że nie ufam a zabiegam! ) Najmniejszy
problem doprowadza mnie do szału i płaczu, ciągle chodzę smutna a teraz jeszcze
"zaburzeniaodżywiania" ja już nie mogę...
Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Anoreksja
Anoreksja
Ze względów zawodowych miałam ostatnio do czynienia z furą
materiałów poświęconych tej chorobie. Przy okazji zahaczyłam o
polskojęzyczne strony w necie.
Przeraziła mnie ilość takich przypadków. Historie młodych dziewczyn,
czasem wręcz dziewczynek, ktore potrafią się zagłodzić na śmierć. Wg
brytyjskich danych co piąta zdiagnozowana anorektyczka umiera... A
chorują już 10-letnie dziewczynki! Kurka, gówniary młodsze od mojej
Potworzycy.
Utkwiła mi w głowie historia dziewczyny, która tylko chciała zrzucić
trochę nastolatkowego tłuszczyku przed egzotycznymi wakacjami, żeby
lepiej się w kostiumie pod palmami prezentować. Pierwsze 2-3
miesiące stosowała racjonalną dietę, całkowicie aprobowaną przez
lekarza. Potem odkryła pro-ana i bardzo szybko wpadła w pętlę. Dwa
lata później nie żyła, choć podjęła walkę z chorobą.
Poczytałam trochę blogi anorektyczek. I spokoju mi to nie daje. Od
paru dni nie mam nawet odwagi Młodej przystopować, jak jej się łapa
po czekoladę wysuwa Zwłaszcza, że w bliskim otoczeniu pojawił się
problem z zaburzeniamiodżywiania, na razie radośnie bagatelizowany
przez wszystkich poza zaniepokojonymi rodzicami. (

Wywietl wicej postw z tematu



Temat: jest tu ktoś...
Zaproponuj jakąś radę,bardzo Cię proszę.
Moim zdaniem gdyby rady pomagałay to kazdy by je stosował.
Ja na razie schudnięcie uznaję za niewykonalne.
Moze kiedyś będę umiała.Na razie nie umiem.
Mowienie do osoby z zaburzeniamiodzywiania(bo na to cierpia
grubasy) "schudnij" to sorry ale swiadczy to o kompletnym braku
znajomosci tematu.
Moja kolejna rada :powiedzmy do alkoholików "nie pij"
To takze wykonalne!!!!!
Wywietl wicej postw z tematu



Temat: narkoza
narkoza
Witam. Na aa choruje od dziecka ale zawsze były to małe placki więc
pawie nie było problemu.Jednak W wieku 23 lat w przeciągu pół roku
starciłam wszystkie włosy łącznie z brwiami i rzęsami. Choroba ta
wpędziła mnie w depresję, potem także przypętały się zaburzenia
odżywiania związane z brakiem akceptacji siebie. Jednak mimo
wszystko nadal pozostaję aktywna zawodowo.Biorę leki psychotropowe
dzieki którym mogę w miarę normalnie funkcjonować.W ramach leczenia
próbowałam już prawie wszystkiego łącznie z dcp ( oprócz sterydów
podobno wieksze skutki uboczne niż efekt)I po ok 4 latach włosy
odrosły samoistnie( ładne gęste). Brwi i rzęsy też. Jednak z powodu
torbieli na jajniku skierowano mnie na zabieg przy pełnym
znieczuleniu i w kilka m-cy po nim włosy z głowy wyleciały w
ekspresowym tempie i teraz z przerażeniem patrzę na rzęsy i brwi
czekając na najgorsze jak na wyrok. I uświadomiłam sobie że pierwszy
raz kiedy zupełnie straciłam włosy był również kilka m-cy po zabiegu
pod pełną narkozą. Czy ktoś z was zaobserwował podobną sytuację u
siebie. Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Psychoza maniakalno-depresyjna po kleszczu??
nataszkam, ogromnie Ci dziękuje, skontaktuje sie z Panem doktorem,
bo chciała bym to wszystko wyjaśnić...
Dodam, że prócz Chad-u cierpię na zaburzeniaodżywiania i zaburzenia
hormonalne (bez żadnej przyczyny). Wypadanie włosów, chroniczne
zmęczenie, skurcze mięśni, szum w uszach, problemy z jelitami i
inne "drobne" dolegliwości uznałam za "normalne" przy moich
zaburzeniach i braniu stale leków psychotropowych.
Aha, mam 27 lat i zanim zaczęłam się "psuć" byłam okazem zdrowia i
sportowcem wyczynowym
Troche musiałam zmienić swoje plany... Wywietl wicej postw z tematu



Temat: tauto się zamieniła w lotnisko roissy
a jeśli Twoje zaburzenieodżywiania
jest dla Ciebie atrakcyjne, zabawne
i warte opisywania aż do chrobotu żeber
to wiedz, że moje poczucie humoru się kończy
kiedy ktoś mi się wchrzania w moją chorobę

dziubaskowa nie potrzebuję
ale zdrowy dystans docenię Wywietl wicej postw z tematu



Temat: tauto się zamieniła w lotnisko roissy
st.helens napisała:

> a jeśli Twoje zaburzenieodżywiania
> jest dla Ciebie atrakcyjne, zabawne
> i warte opisywania aż do chrobotu żeber
> to wiedz, że moje poczucie humoru się kończy
> kiedy ktoś mi się wchrzania w moją chorobę
>
> dziubaskowa nie potrzebuję
> ale zdrowy dystans docenię

w porządku.
Wywietl wicej postw z tematu



Temat: z bulimiczki w anorektyczkę
rezygnacja z jedzenia dłoni nie ociepli

a poza tym smutne, że ktoś z historią zaburzeńodżywiania
takie pytania stawia, choćby żartem

leczyć się Panno Nienill























szkoda słów.
Wywietl wicej postw z tematu



Temat: z bulimiczki w anorektyczkę
la_revancha_del_tango napisała:

> rezygnacja z jedzenia dłoni nie ociepli
te dlonie naprawde coraz bardziej mnie fascynują

zebym az tak wielki wskaznik pomiaru napiecia w sobie miala to sie nie spodziewalam

> a poza tym smutne, że ktoś z historią zaburzeńodżywiania
> takie pytania stawia, choćby żartem

tak sie dziwnie sklada, ze jesli chodzi o nalogi, to mam wybitnie krotka i
wybiorczą pamięć


>
> leczyć się Panno Nienill
>

utknęłam















> szkoda słów.

a tak naprawde to mialam nadzieje, ze ktos mnie zdrowo opierdoli


ehhhh
nie mozna na nikogo liczyc na tym swiecie :( Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Zaczynam od jutra tysiaczka;)
No dobrze...Choc raczej jestem przeciwna tego typu forum-a raczej towarzystwu
wzajemnej adoracji dla dziewczyn z zaburzeniamiodzywiania to tym razem ok...:)
Witam Panie
173cm 58kg.Chce 52.wymiary jeszcze zdaze na pewno podac(nie chce mi sie szukac
centymetra;)
Ale jednak przez pierwsze ,moze ze trzy dni-chce byc na samych warzywkach-
ostatnim czasem naprawde zasmiecilam swoj organizm i nie marze teraz o niczym
innym.Ale to tylko plany..:)a jak bedzie...to sie okaze..;)
Uroczyscie zobowiazuje sie do szczerych ,prawdziwych cowieczornych sprawozdan
z calego dnia(oczywiscie menu).
Damy rade! Wywietl wicej postw z tematu



Temat: problem z silną wolą??
problem z silną wolą??
mam problem, od 9 lat cierpię na zaburzenieodżywiania, tzw. kompulsy (napadowe jedzenie) - jestem na terapii, jest ok, ale
jednocześnie po kilku próbach wzięcia się za siebie i niepowodzeniach przytyłam.
terapia super, pracuję nad psychiką, ale to długa praca, a tymczasem już wszystko na mnie pęka, tzn. ciuchy :)

problem jest w tym, że nie umiem wytrzymać dłużej niż 4-5 dni na zdrowym odżywianiu. winnych jest wiele rzeczy, m.in. to, że nie
mam nawyków, że mieszkam sama, nie umiem gotować itp.

nie wiem jak się tego nauczyć? nie jem cukru, staram się omijać słodycze, żarcia z chemią unikam (typu instanty itp), nie pijam
czarnej herbaty, piję dużo wody, jem tylko ciemne pieczywo, nie używam dżemów, żółtych serów...

a mimo to nie chudnę. to też dlatego, że jem duże ilości jedzenia, tak się przyzwyczaiłam. nie lubię uczucia głodu, najwiekszy
apetyt mam wieczorem, ciągle myślę o jedzeniu (np. jak sobie ustalę, że jem o 12.00 a potem o 16.00 to o 12.30 już mam ochotę na
tą 16.00 :) już nie mogę wytrzymać)

próbowałam kiedyś chromu, pomogło (mniejszy apetyt na moją zmorę czyli slodycze), ale po 1,5 miesiąca z dnia na dzień przestał działać. teraz nie wiem, może faktycznie jak
jakiegoś "wspomagacza" bym użyła, to by pomogło?

nie wiem już co robić, nie mogę na siebie patrzeć. a lato się zbliża.
jeżdżę na rowerze, lubię chodzić, tańczę sobie sama w domu czasem. i nic.

nic :(

Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Brak apetytu?
Musisz jeść, nawet jeśli nie jesteś głodna. Nie igraj z losem, to i tak jest
bardzo niskokaloryczna dieta, chyba nie chcesz sobie powaznie zaszkodzić?
Voluptas bardzo dlugo mi wbijała do glowy, że choćbym umierała z przejedzenia, 3
posiłki dziennie muszą być i koniec (mam za sobą okres zaburzenodzywiania i
niestety, nie umiem zachować zdrowego rozsądku, zawsze dietowałam mocno
ekstremalnie).
Co do jedzenia, ja ostatni posiłek zawsze jem po 21. Ale kladę się spać
najwcześniej o 1 - ostatni posiłek musi być 2-3 godziny przed snem.


Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Witamy ,,starą gwardię
fajnie że się pojawiłaś!
Napisz, co się z Tobą przez te trzy tygodnie działo :)

A nam się chyba rozsypuje stara gwardia, choć mam nadzieję, że nie.
Iwka, co z Tobą, nie milcz, nie uciekaj, powiedz, czy udało Ci się zebrać w sobie?
Lenonnka - jak efekty, jesteś teraz na mieszanej?
Lalunka, a co z Tobą, dalej mieszana?

U mnie takie w sumie wielkie nic - jadę na +/- 1400 kcal z nadzieją, że na tym
nie przytyję, staram się trochę ćwiczyć i tyle. Na więcej mnie obecnie nie stać.
Dziś mi pokuli łapy - normalnie kocham mieć pobieraną krew - zawsze wyglądam
potem jak dobrze prosperujący ćpun, bo u mnie żył po prostu nie ma, tym bardziej
kiedy ktoś ma wobec nich jakieś niecne plany ;) Ale nic to, do następnego
pobrania się zagoi ;)
O DC na razie nie myślę, a przynajmniej nie w odniesieniu do mojej osoby.
A tak przy okazji - czytałam fantastyczny wywiad z psychoterapeutką zajmującą
się m. im. terapią zaburzenodżywiania. Fantastyczny, bo momentami czytając go
czułam się tak, jakby kobieta mówiła o mnie, o moich przemyśleniach. I nie
powiem - dała mi do myślenia, a wnioski są bardzo ciekawe :)
Jakby ktoś miał ochote, polecam, warto! :)
polki.pl/zdrowie_i_psychologia_zdrowie_zdrowiekobiety_artykul,10003014.html
pozdrawiam!

Wywietl wicej postw z tematu



Temat: płatki owsiane a mąka
tak,dzieki:) wyczerpujaca odpowiedz.jestes bardzo mlodziutka,ja juz wkrotce
skoncze 30 lat,wiec przemiana materii jest niewatpliwie inna juz w moim
wieku;)niz w Twoim.uwazaj tylko zebys nie miala jakichs zaburzen
odzywiania,jestes naprawde bardzo szczupla.slodyczy pewnie tez nie
jesz:)pozostaje mi jednak zywic nadzieje ze uda mi sie schudnac tez jeszcze w
takim razie pare kilo.ale glodna tez nie bylas na tej diecie?pozdrawiam Wywietl wicej postw z tematu



Temat: kolejne podejście
co do zaburzenodzywiania,to niewatpliwie latwo sie ich nabawic tymi cholernymi
dietami.dlatego nie namawiam nikogo na zadne diety,poza sb,choc jak widac nawet
ona moze byc niebezpieczna.choc ja z bulimii tez wychodzilam miedzy innymi
dzieki tej diecie,a raczej sposobowi odzywaiania sie. ale te lata ogolnie
wspominam jako najwiekszy koszmar,tez przeplataly sie z okresami
anoreksji...nikimu nie zycze zeby przez to przechodzil,i coz w zasadzie z tego
chudniecia,jak i tak czlowiek caly czas czuje sie gruby.ze nie wspomne o roznych
objawach somatycznych...
ale bylo minelo, Balbino uwazaj na siebie.poza tym to naprawde niezle nakrecilas
sobie swoja przemiane materii,nie jesz tak malo,a mimo to waga leci w dol.oby
nie wiecej!
z kolei wlasnie nie mam pojecia czemu nie leci u ciebie Dyszko...naprawde mysle
ze menu masz ok.
ja dzis tak srednio,wczoraj bylo super. ale dzis za to silownia...sluchalam
muzyki w czasie biegu na biezni i wcale sie nie nudzilam,dobry pomysl z tym
walkmenem.trzymajcie sie Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Czy każdy na tej diecie schudnie?
Wydaje mi się, że trzymając się zasad każdy schudnie, to czysta fizjologia,
ograniczenie węgli sprawia że cialo sięga do rezerw tłuszczu w poszukiwaniu
energii. Ale coś innego mnie nieco zaniepokoiło w Twoim tonie. 45 kg to
piekielnie mało, ile masz wzrostu? Ile masz lat? W Twoim głosie brzmi desperacja
- też chciałam schudnąć za wszelkę cenę, najpierw w wieku 16 lat wtedy jeszcze
nie skończyło się tragicznie, potem dopadło mnie tuż po 20 i skończyło się
wychudzeniem i poważnymi zaburzeniamiodżywiania. A tak btw, głodówka wcale nie
jest dobrym rozwiązaniem. Osobiście uważam, że wręcz najgorszym, spowolnisz
sobie metabolizm tak, że potem będziesz tyć od listka sałaty...


Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Dietetyk - Poradnia Dietetyczna ABC Diety Gliwice
Dietetyk - Poradnia Dietetyczna ABC Diety Gliwice
Serdecznie zapraszam do Poradni Dietetycznej "ABC Diety" w Gliwicach, ul.
Dworcowa 62 - Centrum Zdrowia i Urody "7th Heaven"
Kontakt: www.abcdiety.com, info@abcdiety.com, 603 983 016, 32 230 52 58
Oferta: indywidualne diety odchudzające, diety dla dzieci, diety przy różnych
schorzeniach (miażdżyca,cukrzyca,choroby nerek i inne), diety dla osób w wieku
podeszłym, diety dla sportowców oraz diety przy zaburzeniachodżywiania -
anoreksja i bulimia.

Serdecznie zapraszam,
Aleksandra Bednarz
Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Proszę o fakty a nie opinie...
I całe szczęście, że jest wyraźnie napisane, bo jeśli ktoś rzuci się na Meridię
bez konsultacji z lekarzem to lepiej, żeby jej z antydepresantem nie łączył.
Natomiast doświadczony lekarz umie tak dobrać rodzaj i dawkę leku, że nie
wchodzi w interakcję z Meridią, co więcej, Meridia może mieć b. pozytywne
działanie przy leczeniu depresji i zaburzeńodżywiania. Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Merida to świństwo......
Twój post odnosi się do mojej wypowiedzi, więc domyślam się, że chciałaś mi coś
udowodnić i udowodniłaś, owszem: swoją ignorancję. Bardzo się cieszę, że umiesz
korzystać z google i wyszukać wiadomości o sibutraminie, jeszcze bardziej się
cieszę, że Twoja koleżanka schudła. Ale nie masz pojęcia o zaburzeniach
odżywiania ani o depresji, bo gdybyś miała, nie pisałabys takich głupot i nie
porównywała zdrowego z chorym. Ewentualnie obca Ci jest także umiejętność
czytania ze zrozumieniem, bo mój post nie dotyczył onkologii ale tego, że każdy
przypadek należy rozpatrzyć indywidualnie. Rozumiem, że dla Ciebie BED to wymysł
i depresja pewnie też i serdecznie Ci nie życzę, żeby życie zweryfikowało Twoje
zdanie na ten temat. Ale cokolwiek byś nie myślała o Meridii nie Ty jesteś moim
lekarzem, a ja trafiłam na człowieka rozsądnego, który na podstawie swojej
wiedzy i doświadczenia uznał, że powinnam zastosować lek, który w moim wypadku
okazał się skuteczny i pomocny. I nie mam na myśli tylko w redukcji wagi, lecz
przede wszystkim zapanowanie nad psychiczną stroną problemu.
Ale OK, rozumiem, że to może być dla Ciebie zbyt skomplikowane i nie mam żalu Wywietl wicej postw z tematu



Temat: nie ma jojo, jak ktos nie zre jak opetany
jeśli po diecie przejdzie się na zdrowe odżywianie to efektu jojo nie będzie.
ale to wymaga dyscypliny. a nie da się niestety ciągle trzymać w garści jeśli
nawyki żywieniowe są fatalne tak jak u mnie. a na zmiane nawyków potrzeba okresu
dwóch lat. byłem na niej w zeszłym roku, oprócz schudnięcia, pobudziła mnie
wyraźnie, co jest plusem tej diety, ale niestety po miesiącu, dwóch stracone
kilogramy wróciły.

sądze, ze ta dieta jest dobra, jedyna godna polecenia z diet expresowych, ale
dla osób z bardzo wyraźną motywacją i wyrażnym celem zrzucenia sporej nadwagi w
przeciągu kilku miesięcy( dla ludzi z którzy chcą zrzucić kilka kilo już mniej
polecana) . można na niej dobrze wystartować. ale jak ktoś sie na niej męczy, to
raczej nie ma co sie oszukiwać, w końcu i tak przyjdzie dzień, że zacznie sie
jesc niezdrowo. i ja też już sie nie oszukuje, że schudnę w jakimś szybkim
czasie, dzisiaj sobie ją odpuszczam po drugim dniu, i przechodzę na bardziej
tradycyjne i proste metody : powoli zaczne ćwiczyć, ograniczać produkty
niewskazane, zwiekszać ilość wskazanych przy odchudzaniu, w przeciagu pół roku
mam nadzieje ze zrzuce co mam do zrzucenia. walcząc ze sobą prędzej zaburzeń
odżywiania sie nabawie niż schudne. teraz juz wiem , ze lepiej isc powoli do
celu niż radykalnie zaczynać. Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Operacje plastyczne co sadzicie?
P.S

Odnosnie nadmiernego apetytu...to nie generalizujmy. Nie zawzze jest on oznaka
zaburzenodzywiania. Jedni lubia duzo jesc i robia to nie dlatego aby
odreagowac czy sie za cos nagrodzic poprostu lubia dobrze i duzo zjesc tak jak
inni lubia jesc mniej. Jednakze wiadomo nadwaga nie ejst zdrowa...
Wywietl wicej postw z tematu



Temat: odrobina zdrowego masohismu??
Trying

To objawy, ktore wskazywalyby na obecnosc anoreksji.Najlepiej bedzie jesli
udasz sie do jkaiegos specjalisty, ktory ma doswiadczenie w leczeniu zaburzen
odzywiania (ED). Samej bedzie Ci bardzo ciezko. Wiem to z autopsji:) ED to nie
przelewki.Trzeba sie ratowac puki mozna.
Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Dlaczego ja? Predyspozycje do anoreksji i bulimii?
Dlaczego ja? Predyspozycje do anoreksji i bulimii?
Na podstawie obserwacji pacjentek z zaburzeniamiodżywiania można określić
pewne dla nich cechy wspólne. A tym samym osoby posiadające te cechy, a nie
cierpiące dotąd na zaburzeniaodżywiania, można określić jako mające
predyspozycje do rozwinięcia się anoreksji lub bulimii w przyszłości. Warto
zwrócić na nie uwagę:

Pacjentki z ANOREKSJĄ są na ogół przygaszone, unikają towarzystwa, mają
skłonności perfekcjonistyczne i raczej niską samoocenę. Są skrupulatne,
konformistyczne. Maką dużą potrzebę sukcesu i kontroli. Są pilne i bardzo
ambitne, a swoje plany życiowe koncentrują głównie wokół wykształcenia.
Unikają działań grupowych. Przywiązują dużą wagę do wagi i kształtu ciała.

Pacjentki z BULIMIĄ z kolei mają poczucie braku sukcesu, co wiąże się z tym,
iż nie mogą osiągnąć samokontroli. Mają spory apetyt i skłonności (w
przeciwieństwie do chorych na anoreksję) ekstrawertywne. Charakteryzują się
dużym niepokojem, skłonnościami do depresji, wstydliwością. Mają większą
wrażliwość interprersonalną niż anorektycy. Często zachowują się impulsywnie,
co może przejawiać się np. nadużywaniem alkoholu lub narkotyków czy
niekontrolowanym wydawaniem pieniedzy.

Cierpiących na ANOREKSJĘ i BULIMIĘ ŁĄCZY poczucie społecznej niepewności oraz
perfekcjonizm połączony z bardzo wysokimi oczkiwaniami osiągnięć i wywiązania
się z obowiązków.
...
Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Bank pomocy AB 'Superlinii'
Bank pomocy AB 'Superlinii'
Osoby cierpiące na anoreksję lub bulimię mogą uzyskać bezpłatną poradę
psychologa oraz osoby specjalizującej się w leczeniu zaburzeńodżywiania,
- pisząc na adres: 'Super linia', ul. Jubilerska 10. 04-190 Warszawa
- dzwoniąc pod numer: (0-prefiks-22)515 94 65
- wysyłając e-mail na adres: superlinia@superlinia.pl Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Niedosyt informacji?
Niedosyt informacji?
Czy uważacie, że na polskim rynku jest za mało książek na temat zaburzeń
odżywiania czy w sam raz? Czujecie niedosyt, czy te które są w księgarniach
wyczerpują, Waszym zdaniem, temat tych chorób?
W Ameryce takich książek jest mnóstwo. Czy uważacie, że należałoby poszerzyć
ofertę naszych wydawnictw jeśli chodzi o tę tematykę?

Pozdrawiam Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Niedosyt informacji?
Jako osoba z zaburzeniamiodżywiania sądzę że tego typu książki w niczym nie
pomagaja (to moja subiektywna opinia). Przeczytałam już kilka, pod niemal każdą
mogłabym sie podpisac i co z tego? Jedynie utwierdzily mnie w przekonaniu ze mam
problem, czasami jeszcze bardziej zdolowaly. Chyba sa bardziej przydatne
specjalistom, terapeutom, niz samym chorym... Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Polećcie coś aby zmniejszyć apetyt
A tobie Azar ten specyfik pomógł,ze go tak zachwalasz...
Osobiście myśle,że z problemami ED czy bulimią margot21 powinna sie wybrać do
psychologa,na terapię a nie sięgać po środki nie wypisane przez lekarza.
Margot jesteś młoda więc nie powinnaś sięgać po sztuczne środki,chemicznie
szkodliwe tylko zacząć sie leczyś.Dość często następstwem zaburzeńodżywiania
jest depresja,anoreksja czy bulimia.Jest to więc pewien rodzaj choroby. Wywietl wicej postw z tematu



Temat: prosze o pomoc w zaburzeniach odżywiania
prosze o pomoc w zaburzeniachodżywiania
Prawdopodonie pisze tą wiadomość za późno. I prawdopodobnie niczym nie będzie się różnić od tysiąca innych tematów w tym dziale, lecz chciałabym prosić kogokolwiek o pomoc. Nie radzę sobie, to juz wiem. Proszę, pomóżcie mi ogarnąć mój problem.

Wszystko zaczęło się lekkich początków anoreksji, lecz wiem dobrze, że to już przestało być dla mnie problemem. Przeszło w lekką bulimie i kompulsywy.Bez wymiotów na szczęście, więc nie jestem jeszcze, jak mysle, tak żle. Chciałabym sobie poradzić z tym sama, bez przymusowych wizyt u lekarzy i psychologów. Ostatnio obżeraz się praktycznie cały czas - bez znaczenia czym to jest, po prostu przychodze ze szkoły i reszta dnia upływa mi na jedzeniu. Jeśli juz o szkole mowa, opuściłam się w nauce, bo po co się uczyć skoro można jeść...Znów zaczęłam odrobinę tyc. Nie chce mieć z tym problemów, lecz też nie chce znów iec anorekcji lub jakiegokolwiek fioła z tym związanego. Chciałabym wreszcie móc stanąć na własnych nogach, nmieć kontrolę nad własnym życiem i cieszyć się nim. Brak mi motywacji, z samozaparciem byłoby już lepiej.Mam obsesję na punkcie jedzenia - z rozmarzeniem wspominam czas, gdy jadłam normalnie, bez żadnych skrajności, bez przesady.
Nie wiem jak do tego wrócić, objadam się, ryczę,objadam,głoduje, ryczę i tak w żałosnym kręgu tkwię od jakiegoś pół roku.Prosze was, o jakiekolwiek rady, wsparcie, czy też plan działania, bo boję się, ze moja psychika wysiądzie lada dzień.

ps. Mam nadzieję, ze streściłam sens dość logicznie. Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Pomocy...
Sama nic nie zrobisz. MUSISZ iśc do psychiatry i zacząć regularnie chodzić do
psychologa. Rozumiem Cię. Siedzę w tym gównie od ok.15 roku życia i dopiero
teraz(niedługo skończę 20 lat) odważyłam się pomóc sobie, iśc do lekarza, i
dopiero to pomogło. Kiedy byłam młodsza bałam się tego, co ty: ze ktoś się
dowie, że przez leczenie zacznę jeść i przytyję. Ale nic podobnego. Po pierwsze
do przychodni mozesz się zapisać sama bez wiedzy rodziców, są zresztą specjalne
przychodnie specjalizujące się w leczeniu zaburzeńodzywiania u nastolatek, a
działają na fundusz, więc nic nie płacisz. Po drugie strach przed przytyciem
jest niepotrzebny- lekarz bardzo będzie dbał zeby do tego nie dopuścić, bo
wiadomo, ze u osób wychodzacych z anoreksji czy bulimii każde przybrane
kilogramy mogą spowodować powrót choroby...leki podawane w naszym przypadku to
np. Seronil, który wręcz powoduje utratę kilogramów i zahamowanie apetytu. Nie
bój się. Idź do lekarza. Nie warto marnować zycia dla takiego sufu jakim jest
anoreksja, bulimia, depresja. Pozdrawiam Wywietl wicej postw z tematu



Temat: nowe forum
nowe forum
Zapraszam na nowe forum dla osób z zaburzeniamiodżywiania.Forum to jest
ukryte, bo mają na nim być tylko osoby, które gotowe są do poświęceń by
osiągnąć swoj cel i doskonałość.Oto adres:
www1.gazeta.pl/forum/794674,30353,796521.html?f=11181&t=1056742902009&tt=54

W zgłoszeniach napiszcie coś o sobie,o Waszych motywacjach do
odchudzania,chorobie,bo inaczej nie bede mogla Was przyjąć.
Wywietl wicej postw z tematu



Temat: WASZE RADY- PELNA MOBILIZACJA
WASZE RADY- PELNA MOBILIZACJA
Moze wyda sie to banalne, ale odnioslam sukces w wyleczeniu sie z zaburzen
odzywiania, niestety przytylam i nienawidze teraz swojego ciala. Chcialam zyc
normalnie, ale nie umiem. Kiedys umialam jesc po 200 kcal dziennie, ale
przyzwyczailam sie do jedzenia i nie umiem sie opanowac. Poradzcie mi
dziewczny co mam robic, za wszelka cene chce byc chuda, ale brakuje chyba
motywacji... Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Bulimia?
> Potem na prawdę nie mam po co żyć. Tylko po to by chudnac i tyć, i
> tak w kółko. Moja waga jest sinusoidą. Jak na tych bezdusznych wykresach w
> broszurkach o zaburzeniachodżywiania. Mam tego dość!!!
Wiec zrob cos zeby przerwac to. Mozna z tego wyjsc, uwierz. Wywietl wicej postw z tematu



Temat: SERDECZNIE ZAPRASZAM :-)
SERDECZNIE ZAPRASZAM :-)
Serdecznie zapraszam na forum o zaburzeniachodżywiania. Zapraszam do
dzielenia się doświadczeniami, wymianie poglądów na różne formy leczenia,
poszerzenia wiedzy o anoreksji, bulimii i ortoreksji oraz wspólną walkę dla
wwspólngo celu - ZDROWIA. Oto link:

forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=26322
Julia (stary_bywalec) Wywietl wicej postw z tematu



Temat: bardzo proszę o interpretacje moich wyników
dzięki za szybką odpowiedź :)
do badania tsh skłoniły mnie głównie objawy: ciągle bardzo bardzo zimno,
zmęczenie, tycie z powietrza, zero koncentracji, strasznie sucha skóra. a do
tego jako 15latka miałam trochę zaburzeńodżywiania (anoreksja, bulimia) więc
mnie kontrolowali hormonalnie, ale nigdy nic żaden lekarz nie wspominał o
leczeniu nawet jak tsh było trochę ponad normę. zresztą moja mama nie
pozwoliłaby faszerować mnie hormonami :/
usg tarczycy miałam robione jakiś rok temu ale było ok, więc lekarz rodzinny też
się nie czepiał tych podwyższonych wyników tsh.
u endo byłam na NFZ więc wizyta trwała 5min :) w poniedziałek pójdę z wynikami
przeciwciał zobaczę co powie pan doktor... i poszukam kogoś lepszego w lublinie
lub warszawie.
jeszcze raz dzięki wszystkim za pomoc!! Wywietl wicej postw z tematu



Temat: depresja po leczeniu
może to być depresja,w czasie leczenia naprawdę ma się chwilami dosyć.po
pierwsze-nie dołować taty bardziej swoją rozpaczą,cierpliwie pilnowac podawania
leków.drugie-porozmawiac o tym z lekarzem prowadzącym,może coś
przepisze.depresja prowadzi do zaburzeńodżywiania,a osłabienie prowadzi do
pogłębienia depresji.takie kółko.a gdzie się leczy tata?może poszukać jakiejś
grupy wsparcia?pozdrawiam.
Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Depresja dwubiegunowa a bulimia.
Depresja dwubiegunowa a bulimia.
Zapraszam do dyskusji na nowym forum dot. zaburzeńodżywiania:

forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=26322
Julia (stary_bywalec)

Wywietl wicej postw z tematu



Temat: lamotrygina i ketrel
Brałam lamo, Ketrelu nie. Mimo iż zaczynałam od bardzo maleńkich dawek byłam
bankowo pewna że dostanę wysypki bo mam dużą skłonność do alergii skórnych. No i
obsypało mnie strasznie, na twarzy jeszcze gorzej bo nałożyła się na to jeszcze
inna kontaktowa alergia. Wyglądałam potwornie, choć przyznaję że odczyn od lamo
nie był przesadnie swędzący - wyglądało to nieciekawie i lekko puchło. Ale ja
się uparłam brać, nie chciałam innych stabilizatorów, jako osoba z bogatą
historią zaburzeńodżywiania bałam się tycia po innych i postanowiłam
przetrzymać. Jakieś 3-4 tygodnie, leczyłam się u mojej dermatolog, dostałam leki
antyalergiczne i lekki steryd do smarowania. Wiem, że to niezbyt mądre z mojej
strony, ale byłam zdeterminowana przetrzymać. I udało się, organizm się
przyzwyczaił. Nic nie powiedziałam o tej wysypce lekarzowi, wszyscy myśleli że
to moja stała alergia. Zaczęłam od 50 mg - 25 rano i wieczorem, stopniowo do
150. Potem mój pan dr mi zmniejszył do 100 mg bo dorzucił mi Topamax jako drugi
stabilizator i ta kombinacja okazała się strzałem w dziesiątkę.

Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Jacy jesteście?
Oczywiście zależy od fazy. Ale moje otoczenie zna mnie jako tę
przebojową, energiczną, pełną życia, odnoszącą sukcesy na kazdym
polu, samodzielną, atrakcyjną, zawsze zadbaną. Taki typ co to
urodził się w obcasach - biegam na 10-12 cm bez problemu, ma zawsze
perfekcyjnie dopasowane ciuchy, dodatki, perfekcyjny makijaż, i to
wszystko musi być z górnej półki, ciuchy muszą być doskonałej
jakości, a włosy zawsze ekstra obcięte i ułożone. Prawdziwy potwór,
prawda? Dlatego ci co wiedzą o chorobie, trochę mieli problemy z
uwierzeniem. Ja sama wcale nie uważam się za piękną i potrzebuję
tych wsystkich modnych gadżetów, pewnie to czkawka po zaburzeniach
odżywiania i dysmorfobii. Lubię się obwiniać o wszystko,
samoudręczenie non stop mnie nawiedza, jestem płaczliwa, smutna i
lubię być sama, zamykam się w domu, nie odbieram telefonu, nie
rozmawiam z nikim, leżę, płaczę, rozpamiętuję drobiazgowo
najmniejsze porażki.

Jednym słowem - zupełne przeciwieństwo tego jaką znają mnie inni.
Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Topomax
Biorę Topamax już długo, w połączeniu z lamotryginą. Mój dr
przepisał mi nie tylko jako stabilizator, ale także ze względu na
bogatą historię zaburzeńodżywiania w przeszłości i napady migrenowe
(te akurat są stuprocentowo spowodowane depresją i lękami). W US
Topamax stosuje się w leczeniu bulimii i kompulsywnego obżarstwa,
podaje się też zapobiegawczo male dawki migrenowcom. Przy
zaburzeniachodżywiania sprawdza się dość dobrze, zapobiega atakom
niepohamowanego apetytu; Amerykanie czesto łączą T. z jakimś
antydepressantem. Ja nie umiem do końca obiektywnie ocenić - bulimia
nigdy nie była moim problemem, ale anoreksja i komplsywne żarcie -
ale odkąd jestem na Topamaxie, mam wrażenie że jest lepiej - staram
się jeść normalnie. Nie głodzę się, nie objadam. Zupełnie normalnie
nie bedę jeść nigdy, ale każdy kto przeszedł coś takiego rozumie, że
to zostaje w człowieku do końca życia, zawsze będę się bać że
przytyję i raczej wolę zjeść mniej niż więcej. Ani razu nie wpadłam
w "szał pożerania". Topamax dobrze stabilizuje, choć dla mnie sam
okazał się jednak niewystarczający - ale może to ze względu na spory
koktajl antydepressantów jaki biorę - i dopiero połączenie
Top.+Lamitrin okazało się strzałwm w dziesiątkę.
Nie mogę nikogo polecić ale trzymam kciuki za dziewczynę bardzo
mocno.

Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Kiedy innym z wami najbardziej "po drodze"?
veritas8 napisała:


> Natomiast w hipo ludzie lezą do mnie jak muchy do gówna. Faceci
> zwłaszcza, co bywa dość męczące.

dokładnie...z moim aktualnym facetem poznaliśmy się właśnie w
okresie mojej manii. A teraz nadeszła depresja i boję się, że mnie
zostawi. Pokochał tą wesołą, wiecznie uchachaną dziewczynę, która z
każdym potrafi się dogadac, duszę towarzystwa, a nie smutną,
depresyjną, zakompleksioną, jak to trafnie określiłaś-
"półkatatoniczkę".
Najgorsze jest to, że oprócz CHAD, zmagam się od 7 lat z
zaburzeniamiodżywiania (aktualnie bulimia). W manii w ogóle nie mam
napadów, a w depresji...tylko bym żarła, nawet gdy totalnie nie
jestem głodna, po prostu dlatego, żeby zapchac tą pustkę, żeby czymś
się zając, chociaż przez chwilę nie myślec... Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Mirtastad
haha, zawsze się można jakoś dogadać! ))
Mam wziąć ćwiartkę z 15 mg i lekarz nic nie wspominał o zwiększaniu, czyli że
jeśli będę się czuć dobrze po tej ćwiartce to zostanie tyle. Myślę, że dał mi
taką małą dawkę ze względu na moją wagę, ale też dlatego pewnie, że mam typ
mieszany ChADu i mnie łatwo pobudzić.
Zobaczymy
A co do zaburzeńodżywiania to fakt, coraz więcej osób choruje. Do tego ChAD
chyba nawet charakteryzuje się "pociąganiem" za sobą innych "pieroństw" -
uzależnień itp, a zab. odżywiania to jakby nie patrzeć jakieś tam uzależnienie...
Nie daj się Żarcie przyjacielem jest ))) Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Jak długo można nie jeść
....ja przez pewnien czas bałam się jeść,bałam się jedzenia, to
raczej od nerwicy miałam uczucie, że coś tkwi w moim gardle i nie
pozwala mi normalnie połykać...więc przyjmowałam tylko płyny,
głównie zupy itp....okres depresji to totalne zamknięcie się w sobie
i całkowity brak chęci jedzenia....wiele razy słabłam z głody w
miejscach publicznych....nic nie jadłam bardzo długo, moja waga
spadła poniżej 40 kg...moja psycholog chciała mnie skierować na
oddział z zaburzeniamiodżywiania...póżniej kiedy porzucił mnie
partner również przestałam jeść....minęło trochę czasu i znów
zaczęłam jeść, tak sama z siebie....jednak przyznam się szczerze, że
czasem powraca ten lęk... Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Czy ktoś zna wellbutrin ?
Wellbutrin zawiera tę samą substancję czynną co lek Zyban, który jest
przepisywany na rzucanie palenia. Ja miałam do czynienia z tymże Zybanem, i
powiem że horror - po pierwsze, natychmiast wróciła mi bulimia (bupropion jest
absolutnie nie dla osób z zaburzeniamiodżywiania w wywiadzie) a także byłam po
nim koszmarnie agresywna, musiałam go odstawić, bo rzucałam się prawie na ludzi.
Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Chora waży 250 kilo. Stół operacyjny wytrzyma?
Balonik zaklada sie zeby ograniczyc jedzenie, co oznacza, ze ludzie
> robia to dobrowolnie (jedza) i nie jest to choroba

Nie robią tego dobrowolnie, ale mają tak rozepchany zoładek i tak
zawyzone apogeum osrodka łaknienia w mózgu, ze obie te cechy
domagają sie zarcia na potegę niemal non stop. To jest choroba.
Tak samo jak anorektyczki mają tak zasuszony zoładek , zanizone
łaknienie, ze funkcjonuja biegając po 8 km na trzech jabłkach
dziennie i mogą tak aż umrą. Zarcie wpycha sie w nie na siłe, a
wreszcie podłacza na siłę pod kroplówke. To wg ciebie tez nie jest
choroba? Niestety, ale chorobliwa otyłosc , którą mozna zbijać tylko
przy interewncji chirurgicznej, jak i anoreksja , którą czasami
terrzeba leczyć przez ubezwłasnowolnienie pacjentki to dwa końce tej
samej linii - zaburzenodzywiania.

>Wg mnie (operacja) nie powinna byc refundowana w ogole.

Jasne, jakby umarła waząc 150 kg, to byłoby najlepeij, a ty byłabyś
szczeliwa, ze gruba zdechła. Zal mi takich ludzi jak ty, bo nawet
nie wiesz , co cię moze kiedyś spotkac i od kogo ci będzie potzrebna
pomoc , wiec obys nie trafiła na kogoś takiego jak ty sama. Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Psycholog zajmujący się zaburzeniami jedzenia
Na Czechosłowackiej jest cały osrodek i oddział zajmujacy się zaburzeniami
odzywiania...Róznie o nim mówią; wyciagneli po półtora roku moja daleką
koleżankę...Oczywiście półtora , bo nawoty...Moze spróbuj tam? Choć są i
ludzie, ktorzy to miejsce przeklinają, ja nie wiem, nie byłam...
Wywietl wicej postw z tematu



Temat: szukam osób do badań
szukam osób do badań
Witam. Przygotowuję do przeprowadzania badań do pracy licencjackiej z zakresu
zaburzeńodżywiania. Poszukuję osób ( płci obojga ) do badań, które
podejrzewają, że mogą cierpieć na zaburzenieodżywiania, a które zechciałyby
wziąć udział w badaniu polegającym na rozmowie oraz wypełnieniu 2 testów.
Badania są anonimowe i nie wiążą się z podjęciem żadnej formy terapii czy
przeprowadzenia diagnozy. Bardzo proszę o kontakt osoby chętne na email
mohawe@op.pl

Karolina Pyrkowska Wywietl wicej postw z tematu



Temat: anoreksja i bulimia - grupa terapeutyczna
anoreksja i bulimia - grupa terapeutyczna
We Wrocławiu rusza od 2 lutego grupa terapeutyczna dla osób z zaburzeniami
odżywiania, zajęcia raz w tyg. poniedz. godz.18-19.30, więcej info w
dolnośląskim centrum psychoterapii ul.Sienkiewicza tel. 071 332 36 70,
info@dcp.wroclaw.pl Wywietl wicej postw z tematu



Temat: Szukam psychologa. Proszę pomóżcie.
Ja moge polecic pania psycholog Marte Kaczmarek. Przyjmuje w prywatnym gabinecie na ulicy Kościuszki. Dzieki pani doktor udalo mi sie uporac z zaburzeniamiodzywiania i depresja a nie byla to moja pierwsza proba leczenia. Pierwszy psycholog z prawdziwego zdarzenia. Na spotkanie nalezy sie wczesniej umowic telefonicznie (tel. 608 414 636 i 0717846939).
Pozdrawiam
Paula Wywietl wicej postw z tematu



Temat: szukam znajomych ze Szwederowa (dawna Gw. Ludowej
Witam serdecznie , Olenko ciekawi mnie co powiesz na wydobywane przez Janszaka
dzwieki , gdy przekroczy jedna dziesiata tony ? / a juz duzo nie zostalo ha,ha /
Wtedy to na pewno nie bedzie odglos "kaskanietow" , a jakies nieartykulowane
dziwolagi trudno rozpoznawalne dla naszego narzadu sluchu ....
kaka , co sie tak przestraszyles ? Popatrzcie jak szybciutko podal swoj wzrost
i wage !!! Pewnie Twoje BMI tez mam obliczyc ? No dobrze , powiem .
Miescisz sie w granicach normy 25,5 - idealem jest 20 . Super ! Tak trzymaj !
Januszku , bierz przyklad z kaki !!!
Za Nim nawet PortierKA sie oglada ! Skromnie pochwalil sie , ze
Portier !/ /Klamczuszek/

A co do Wilczego Apetytu - czy zdajesz sobie kaka sprawe , ze obsesyjne
myslenie o jedzeniu jest przejawem "zaburzenodzywiania"
Aby Ciebie nie kusil , proponuje "Trening Swiadomego Apetytu". Nauczysz sie
sluchac sygnalow wysylanych przez Twoje cialo . Powiedza one Tobie , co ,
kiedy , i ile mozesz jesc , by moc czerpac z posilkow przyjemnosc , wyzbyc sie
poczucia winy i zachowac smukla sylwetke .....Przy tym serce bedzie bilo jak
dzwon , nawet gdyby kiszki marsza graly ....

Najlepiej zapiszcie sie razem Ty kaka i Januszek , na te terapie .

I jeszcze jedno Januszku , kaka wcale nie jest taki Swiety , jak Tobie
wmawia !!!Stale ma jakies "wykrety" , chcial pokazac - ciekawe co ? Obiecanki..
A jaki skromny - nie patrzy do gory , nie zadziera nosa !!!Pewnie bo i po
lepiej patrzec nie pod nogi , a na nogi !!!!

Pozdrawiam i milego popoludnia zycze


Wywietl wicej postw z tematu



Temat: anoreksja - zaburzenia odżywiania
Najlepszy fachowiec od zaburzeńodżywiania w Lublinie- to dr Gustaw Kozak, o
ktorym pisał też Domonick. Aby uzyskać kontakt do niego najlepiej zadzwonic do
Kliniki na Głuskiej i tam z pewnoscia poddadza tel do dra. Ja mam nr sprzed
5lat, wiec moga byc nieaktualne.
Zycze cierpliwosci i efektów
pozdrawiam Wywietl wicej postw z tematu



Temat: leczenie Kraków
leczenie Kraków
Studentka I roku UJ szuka psychiatry i psychologa, najlepiej specjalistów
zaburzeńodżywiania w celu kontynuacji leczenia. Będę wdzięczna za wszelkie
informacje i adresy. Nie stać mnie na prywatne leczenie, więc szukam
specjalistów przyjmujących w ramach umowy z NFZ. Najlepiej kogos, kto jak
najszybciej "wydarłby mnie za uszy" z tego bagna ;-) Wywietl wicej postw z tematu



Temat: LEKARZE-gdzie????pomóżcie
ale co konkretnie chcesz leczyc?
te zapalenia sluzowek, wypadajace zeby? - chyba najpierw trzeba by bylo zajac
sie przyczyna - depresja, zaburzeniamiodzywiania, bo to one powoduja te
rezultaty somatyczne, ze tak powiem, nie?
Jak poprawi sie Twoje funkcjonowanie psychiczne, to rownolegle juz mozna sie
zajac zniszczeniami jakie poczynilo w organizmie "odzywianie" , alkohol itp. W
drugą strone to raczej nie ma sensu.
Nie wiem co jest Twoim glownym problemem, jesli akohol, to moze Wojew. Osrodek
Terapii Uzaleznien i Wspoluzaleznienia? -szpital babinskiego, pawilon 5 c, bez
skierowania. tam zdiagnozuja i postanowia co dalej.
Jesli nerwica - ul.Lenartowicza.
A jesli sama nie wiesz, od czego zaczac, ale czujesz, ze sie "sypiesz" to
radziwillowska- osrodek interwencji kryzysowej, calodobowo, bez skierowania,
bezplatnie, tam sa terapeuci, psychiatrzy... Doradza co dalej. Wywietl wicej postw z tematu



Temat: "Natural - Medica" gabinet pomocy psychologicznej,
"Natural - Medica" gabinet pomocy psychologicznej,
diagnozy psychiatrycznej i farmakoterapii,
terapii i diagnozy dzieci i młodzieży,
psychoterapii: indywidualnej i grupowej,
depresji, nerwic, zaburzeńodżywiania i sytuacji stresowych,
uzależnień i współuzależnień (DDA),
problemów małżeńskich (kryzys, konflikt),
terapii rodzin (trening umiejętności wychowawczych),
interwencji kryzysowych w sytuacjach rozwodu, śmierci, choroby i in.
problemów w kontaktach z ludźmi,
terapii pedagogicznej i logopedycznej dla dzieci z dysleksją,
dysgrafią i dyskalkulią,
diagnozy i terapii logopedycznej,
Prowadzi również:
terapię psychomotoryczną dla dzieci (3 – 10 lat),
zajęcia przygotowujące do przedszkola dzieci w wieku 1 – 3 lat i ich
mam,
muzykoterapię,
warsztaty edukacyjne i profilaktyczne,


ul. Wileńska 51 A, lok.2
05-200 Wołomin
tel/fax. 22 763 96 72
0 509 745 718
godziny otwarcia
poniedziałek – piątek 9.00 – 20.00
sobota 10.00 – 15.00 Wywietl wicej postw z tematu



Strona 3 z 4 • Znaleziono 343 wypowiedzi • 1, 2, 3, 4



 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

   
 
  Zaburzenia odrzywiania
Wywietlono wypowiedzi znalezione dla frazy: Zaburzenia odrzywiania