Temat: nerwowość czy nerwica?
Użytkownik Marek Bieniek napisał:


A jeśli chodzi o nerwice, to jest to termin, który obecnie powinien już
wyjść z użycia, bo nie figuruje w powszechnie stosowanej klasyfikacji
DSM-IV i jak widać na załaczonym wyżej obrazku jedynie wprowadza w błąd
i dezinformuje. Zamiast nerwic mamy obecnie zaburzenia lękowe.


AFAIK obecna nazwa dawnych nerwic w DSM-IV to zaburzenia adaptacyjne,
pośród których znajdują się zaburzenia lękowe ;)

Wy¶wietl wiêcej postów z tematu



Temat: nerwowość czy nerwica?


On Sat, 04 Dec 2004 21:59:38 +0100, Sealet wrote:
| Zamiast nerwic mamy obecnie zaburzenia lękowe.
AFAIK obecna nazwa dawnych nerwic w DSM-IV to zaburzenia adaptacyjne,
pośród których znajdują się zaburzenia lękowe ;)


Ech... Przyganiał kocioł garnkowi... ;)

Obiecuję doczytać:)

m.

Wy¶wietl wiêcej postów z tematu



Temat: Protesty przeciwko wizycie papieża na Uniwersyt...
jak rozróżnić który
> sukienkowy to pedał a który dziwkarz ??

proponuję obciąć wszystkim narząd niepotrzebny z założenia i prawa
kanonicznego.



trudniej znaleźć wśród nich dziecio.j.ebów.

Zresztą co za różnica skoro sami przyznają że 85% spośród nich ma
poważne zaburzeniaadaptacyjne, seksualne a 99% to zwykli złodzieje
i przestępcy.
Wsadzili Boga do klatki i pokazują za opłatą, gdyby mogli to czcili
by Go analnie.
Nieliczni porządni zostaną męczennikami w pełni zasłużenie i na
pewno chętnie. Bo skoro sa oddani i wierzą.......
Wy¶wietl wiêcej postów z tematu



Temat: Ojcowska troska proboszcza
1. nie osÄ…dzaj, nie znasz relacji drugiej strony i wydajesz osÄ…d na podstawie
wielokrotnie podajÄ…cego nieprawdziwe informacje tabloidu.

2. schizofrenia dotyczy 1 % całej populacji ludzkiej, depresję - wymagającą
leczenia ma ok 25% Polaków. Zaburzenia osobowości 30% społeczeństwa. Ponadto
istnieją krótkoterminowe zaburzenia świadomości - pomroczność jasna, zespół
krótkiego spięcia, zespół marzeń okołosennych; dodatkowe różnego charakteru
zaburzeniaadaptacyjne.
Czy uważasz, że jeśli człowiek zachował, to należy się nad nim pastwić, tylko z
powodu faktu,że jest ksiÄ™dzem. Wy¶wietl wiêcej postów z tematu



Temat: pępowina wokół szyji-pyta lipcówka
U nas sięokazało dopiero po porodzie jak się sprawy miały. A było tak: pępowina
b. króciutka, owinięta wokół szyi i zaplątana na supełek. I mogliśmy na własne
oczy zobaczyć, jak cudownie jesteśmy stworzeni, bo 'siły natury' czy jak je zwać
działały wybierając mniejsze zło i ratując dziecko. A więc: tuż za małą a niemal
równocześnie z nią odkleiło sie łożysko zapobiegając zaciśnięciu pętli czy supła
(tę pętlę położna zdjęła jak się tylko pojawiła główka, dla mnie nie było to
zadną przeszkodą w parciu i dało się zrobić bez przerywania porodu jako
takiego), zeby pępowina nie ciągnęła łożyska (i się nie zasupłała bardziej)
odkleiło się ono taką metodą ze krew łożyskowa je wypchnęła z głośnym piff na
zewnątrz w ciągu chwili. Mówiłam o zasadzie mniejszego zła. Córa przypłaciła to
zaburzeniamiadaptacyjnymi, ale po 3 dniach była zdrowym w pełni noworodkiem.

Znaczy, morał taki, ze idzie przeżyć )
Wy¶wietl wiêcej postów z tematu



Temat: Torbiel podpajenczynówki(duża)?
Torbiel podpajenczynówki(duża)?
Witam,
Jestem mama 2m Mikołajka, tuż po porodzie miał zaburzeniaadaptacyjne,
sinice,słabą gazometrię, stauracje, wystąpiły drżenia i drgawki. Mały
pozostawał na OIOM przez ponad dwa tygodnie, została zdjagnozowana Torbiel
podpajenczynówki prawej pólkuli mózgu. Wada wrodzona. Mam pytanie czy są tu
rodzice z dziećmi z podobnymi problemami?
Pozdrawiamy! Wy¶wietl wiêcej postów z tematu



Temat: pytanie do przemo99
Dzięki bardzo ewel. O tej wysypce to w necie czytałam (ale co do mnogości
wirusów to przyznaję pełną rację). My mamy napisane na karcie z kliniki w
Katowicach cytomegalowirus ze znakiem zapytania (lakarka powiedziała, że nieby
widac to po przegrupowaniach na siatkówce i po czyms tam jeszcze).
Jagoda ma 2 latka ale właśnie od początku jakoś taka podejrzana była tyle, że
nikt nie robił jej badań specjalistycznych tuż po narodzeniu.
Pod sam koniec ciąży miała płaskie ktg, a po porodzie tak jak Twoja Natalka nie
mogła "się ogrzać" jak mówił lekarz, czyli problemy z ciepłotą ciałka i tez
byla w inkubatorze. Szkoda, że nasi lekarze jakoś nie wpadli na pomysł dalszych
badań a ja ciemna masa też nie pomyślałam! Mała ma wpisane też w karcie , że
tuż po porodzie miała zespół zaburzenadaptacyjnych (to chyba a propo właśnie
tej trudności z ciepłota i dostosowaniem do warunków zewnętrznych). W sumie
pojechalam z nią na kontrolę do szpitala na oddział noworodków po tygodniu ale
lekarz powiedział "co pani szuka chorób dziecku na siłe - normalny zdrowy
dzieciak".
Ech..ale nie ma co gdybać zrobimy wyniki to się dowiemy.
pozdrawiam i dzieki
jagodowe plemiÄ™ Wy¶wietl wiêcej postów z tematu



Temat: Co jest z RosalbÄ…???
Jestem
Straciłam znowu przytomność i kumpel z roboty zawiózł mnie do szpitala. Z
chirurgii wysłali mnie na konsultację do psychiatry. dostałam receptę na leki
przeciwdepresyjne.
W sumie nic mi nie jest, poza "zaburzeniamiadaptacyjnymi" i "reakcjÄ…
depresyjną przedłużoną".
Wy¶wietl wiêcej postów z tematu



Temat: Czy zaburzeni
e. Do zaburzeń niepsychotycznych zalicza się natomiast nerwice, zaburzenia
adaptacyjne, upośledzenia umysłowe, zaburzenia psychosomatyczne, uzależnienia


no to co to za choroba, ze ktos ma iq za male zeby sie odnalezsc w
spoleczenstwie albo pali papierosy. a nerwice , zaburzeniaadaptacyjne wszystko
dotyczy przystosowania. skutki palenia i zlego przystosowania sa kiepskie dla
zdrowia, stres zabija, rak takze. ale co to za choroba ze schizoid unika ludzi i
woli czytac ksiazki. Wy¶wietl wiêcej postów z tematu



Temat: Czy zaburzeni
imbol napisał:
>
> no to co to za choroba, ze ktos ma iq za male zeby sie odnalezsc w
> spoleczenstwie albo pali papierosy. a nerwice , zaburzeniaadaptacyjne wszystko
> dotyczy przystosowania. skutki palenia i zlego przystosowania sa kiepskie dla
> zdrowia, stres zabija, rak takze. ale co to za choroba ze schizoid unika ludzi
> i
> woli czytac ksiazki.

A co to za choroba, że ktoś ma zbyt kruche kości i woli leżeć w łóżku i czytać
książki? Albo ma uszkodzony układ odpornościowy i każde kichnięcie może go
zabić? Albo ma zbyt slaby słuch żeby radzić sobie w społeczeństwie? Pewnie
różnica tkwi w tym, czy tylko woli, czy nie może inaczej. Ale możesz
zaproponować precyzyjniejsze określenie (chory psychicznie by się nie nadawał,
powtarzać wariata mi się nie chciało).

Wy¶wietl wiêcej postów z tematu



Temat: Witam:)
Witam:)
Czytam was sobie od jakiegoś czasu i prawdę mówiąc to tak jakbym czytała o
samej sobie. Nie mam zdiagnozowanego chad, leczyłam się z powodu depresji i
zaburzeńadaptacyjnych (? tyle wyczytałam nabazgrolonego na karcie). Tyle, że
coraz wyraźniej widzę, że mój problem jest chyba bardziej dwubiegunowy A ja
myślałam, że te moje radosne wzloty to taka cecha charakteru i nawet mi się
to podobało.

Krótko mówiąc: myślę, że potrzebuję wizyty u psychiatry (dobrego), chociaż
jakoś nie mogę się do niego wybrać. Chyba po prostu boję się diagnozy a może
też brania leków, ale widzę, że dobrze sobie na nich radzicie a czuję, że
raczej sobie nie dam dłużej rady sama ze sobą.
I dziÄ™kujÄ™, bo podnosicie mnie na duchu Wy¶wietl wiêcej postów z tematu



Temat: odnawianie przyjazni po depresji
ja miałam ostatnio podobnie...jak mam już sama nie wiem jak to opisać ..ale
napad złości agresji i szału to mowię takie rzeczy ze szkoda gadać...ostatnio
włąsnie nagadałam teściowej i mężowi, teściowej się należało ale mąż nie wiem
ile zniesie moje napady... chyba faktycznie mam zaburzenieadaptacyjne i
powinnam gdzieÅ› siÄ™ zapaść.. Wy¶wietl wiêcej postów z tematu



Temat: Strzelanina w więzieniu
Rusza proces
Cz, 2008-02-07 10:21 (aktualizacja: 11:50)

Rusza proces strażnika-zabójcy policjantów

Przed sądem w Sieradzu rozpoczyna się proces byłego strażnika więziennego, który
blisko rok temu zastrzelił na terenie więzienia trzech policjantów i ciężko
ranił aresztanta. Damianowi C. grozi dożywocie.

Prokuratura oskarżyła 29-letniego mężczyznę o zabójstwo trzech funkcjonariuszy
policji i usiłowanie zabójstwa aresztanta. Były strażnik jest także oskarżony o
usiłowanie zabójstwa siedmiu antyterrorystów i negocjatorów.

Śledczy zarzucili mężczyźnie, że działał ze szczególnym okrucieństwem i w wyniku
motywacji zasługującej na szczególne potępienie. Strzelał do policjantów bez
żadnego racjonalnego powodu. Według śledczych, strażnik jest zdrowy psychicznie,
a przyczyną tragedii były jego problemy rodzinne i zaburzeniaadaptacyjne.

Kilka dni temu Damian C. trafił do więziennego szpitala. Próbował popełnić
samobójstwo, połykając kawałek szkła.

www.rmf.fm/fakty/?id=131454Wy¶wietl wiêcej postów z tematu



Temat: Pomoc dla ofiar katowickiej tragedii
Pomoc dla ofiar katowickiej tragedii
jestem pełna współczucia ofiarom tragedii w chorzowie,jednakże po obejrzeniu
relacji z tragedii, tj nagranie z telefonu komórkowego jednego z
ocalałych,jestem w stanie sobie wyobrazić co Oni przezyli, ponieważ przezyłam
bardzo ciężki wypadek samochodowy w którym to doznałam złamania
kregosłupa,cały mój wypadek był haosem, który do dzisiaj pamietam i śni mi
sie po nocach,nie miiałam po wypadku opieki psychologa,dzisiaj leczę się
psychiatrycznie,mam silne zaburzeniaadaptacyjne.Kto tego nie przeżył nie
jest w stanie tego zrozumieć. Wy¶wietl wiêcej postów z tematu



Temat: Szkolenia dla pedagogów i nauczycieli - jak poz...
Szkolenia dla pedagogów i nauczycieli - jak poz...
Sama wizyta u lekarza psychiatry może być w przyszłości uznana za objawy
choroby psychicznej, które to następnie skutkują w dalszym życiu.
Olsztyńscy zdemoralizowani lekarze psychiatrzy wydają opinie jako biegli
sądowi, które uznają, że człowiek po wypadku komunikacyjnym z urazem
kręgosłupa szyjnego i trwającym 11 lat procesie nie poniósł żadnych
uszczerbków na zdrowiu psychicznym, ponieważ 30 lat wcześniej był badany
przez lekarza psychiatrÄ™ podczas poboru do wojska.
Wojciech Kibiłda twierdzi, że nie interesuje go powód przeprowadzonego
badania ani jego epikryza. U opiniowanego stwierdzam zaburzenia osobowości i
zaburzeniaadaptacyjne. Zaburzenia te nie mają bezpośredniego związku z
wypadkiem, objawy występowały u niego już wcześniej.

Wizyta u lekarza psychiatry może zniszczyć życie waszego dziecka.
Raczkujące niemowlę można uznać za przyszłego alkoholika. Chodzenie na
czworaka to wystarczajÄ…ce objawy alkoholizmu.
Wy¶wietl wiêcej postów z tematu



Temat: Nie akceptujÄ™/nie chcÄ™ swojego dziecka
Psychiatra, do którego trafiłaś to - obawiam się - niekompetentny palant...Bardziej jednak mnie rozzłościło powiedzenie Ci, że to dzieciak jest czynnikiem
> streso- i depresjogennego.


Znam dość dobrze środowisko psychiatryczne i trudno mi uwierzyć, że jakikolwiek psychiatra mógłby coś podobnego powiedzieć. Mamy tu przecież do czynienia z ewidentną reakcją sytuacyjną zaburzeńadaptacyjnych u matki chorego dziecka, czyli problemem sensu stricto farmakoterapeutycznym ale bardziej psychologicznym. Grupa wsparcia dla rodzin dzieci autystycznych to jak najbardziej - obok farmakoterapii- sensowny pomysł, ale już po diagnozie różnicowej (wykluczeniu innych chorób. Na razie nie wiadomo czy to autyzm. Konieczna jest dalsza, 2-3 letnia obserwacja jego rozwoju, ciągła rehabilitacja, co może być dla wielu rodzin psychicznie bardzo wyczerpujące.

Bo musi się pojawić myślenie "gdyby nie to wstrętne, streso- i depresjogenne
> dziecko, żyłoby mi się łatwiej i nie miałabym depresji.

Ignorowanie rzeczywistości nie sprawi, że ona zniknie. Tak, to prawda, gdyby nie chore dziecko żyłoby się Jej znacznie lepiej i Autorka wątku wcześniej czy później musi się z tą myślą zmierzyć, najlepiej z pomocą psychologa. Psychiatra jest tylko od farmakoerapii, chyba, że ma również certyfikat z psychoterapii. Psycholog powinien również rozważyć z klientką możliwość adopcji, jeżeli nie ma szans, że Ona to dziecko kiedykolwiek zaakceptuje z jego typowymi dla autyzmu ograniczeniami.
Wy¶wietl wiêcej postów z tematu



Temat: Kontakty osobą, która ma obsesję na twoim punkcie
firenza napisała:


>
> Spółka upadła


Jednak upadłość spółki to nie to samo co jej likwidacja.



Jeśli wytoczę jej sprawę
> (oczywiście zdają sobe sprawę z takiej mozliwości) to będzie się to
> w Polskich realiach ciagnęlło latami o ona będzie tym żyła.


Mylisz się. Jeśli nagrasz jej wyzwiska i dasz kilku świadków, sprawa może się zakończyć na 2-giej rozprawie.

> ale diagnozy jej postępowania. O
> tym że ma zdiagnozowaną depresję i na to jest leczona moja
> wspólniczka powiedziała mi sama. Ma na pewno silne stany lękowe i
> szalenie zmienne nastroje.


To kłamliwie Ci powiedziała albo diagnoza jest błedna, w co raczej wątpię. Chwiejnośc afektywna jest objawem NIEZRÓWNOWAŻENIA EMOCJONALNEGO a nie depresji. Koleżanka ma najprawdopodobniej zaburzenia osobowości o typie histeryczno- dyssocjalnym i zaburzeniaadaptacyjne. Psychicznie jest zdrowa w sensie braku choroby psychicznej (zaburzenia osobowości nie są psychozami), poczytalna i może odpowiadać za swoje czyny. Wrzuć to sobie w google, bo to nie miejsce na szeroki wykład.
>
>

Wy¶wietl wiêcej postów z tematu



Temat: zaburzenia adaptacyjne
> dowiedziałam się, że na to cierpę

:-) a można wiedzieć w którym numerze "bravo girl" to było ?

nie martw siÄ™ nie jesteÅ› sama, ja np. mam zaburzeniaadaptacyjne jak wsiadam na
bani do autobusu, zmiana środowiska z tym związana powoduje u mnie silne
nudności :-)

ps. a gdybyś się nie dowiedziała, to pewnie nie odczuwała byś tych "cierpień"

Wy¶wietl wiêcej postów z tematu



Temat: zaburzenia adaptacyjne
Z definicji wyglada to na problemy w odnalezieniu sie w nowej sytuacji zyciowej
z ktora zwiazane moga byc urazy, traumy i stres. To sie moze odnosic do
konkretnej sytuacji, np. pracy. Wczesniejsze nieprzyjemne doswiadczenia z praca
moga sprawiac ze podjecie nowej pracy okazuje sie bardzo trudne i stresogenne.
Mysle ze psycholog pomaga przelamac te stereotypy osobiste zwiazane z negatywnym
odbieraniem pracy i swojej roli/wizji w owej sytuacji. Ja to rozumiem,
zaburzeniaadaptacyjne, jako konkretne problem w konkretnej sytuacji.
Zaburzenia osobowosci to caly szereg negatywnych wzorcow, wiele deficytow, caly
szereg trudnych cech osobowosci ktore sprawiaja ze czlowiek nie odnajduje sie w
zyciu tak jakby chcial. To powoduje stres i popadanie w rozne stany psychiczne,
aspoleczne usposobienie (oni mnie nie akceptuja taka jaka jestem to ja ich nie
akceptuje) itp. zaburzenia osobowosci to juz bardziej ogolnikowa tematyka,
chociaz tez objawiajaca sie w danych sytuacjach. Wy¶wietl wiêcej postów z tematu



Temat: 1,5 mln Polaków LECZY się u psychiatrów
e_w_a_g_5 napisała:

> "..... Przybywa też Polaków z nerwicami, zaburzeniami
adaptacyjnymi czy
> nadużywających substancji psychoaktywnych"

JA dyskutujÄ™ ten fragmen:
"Co gorsza, do lekarzy zgłaszamy się z coraz poważniejszymi
problemami takimi, jak: depresje, manie czy schizofrenia. Ich
odsetek wzrósł w ostatniej dekadzie niemal trzykrotnie!"

Wy¶wietl wiêcej postów z tematu



Temat: zaburzenie adaptacyjne
zaburzenieadaptacyjne
nie wiem po co to pisze ale moja sytuacja to diagnoza o zaburzeniach
adaptacyjnych, plus zaburzeniach osobowosci (osobowosc unikajaca?).
Jestem wprawdzie po studiach ale zalezny od rodzicow. Nie umiem sie
od nich uwolnic. I nie moge znalezc sensownej pracy.
W zasadzie w towarzystwie ludzi nie moge powiedziec wiecej niz jedno
zdanie, mowie pojedynczymi zwrotami. Znajomi zalatwiaj mi jakies
podrzedne prace ale wszystko mi sie myli, ciagle sie pytam (w nowych
sytuacjach) co robic. Mam problemy z uporzadkowaniem mysli, chaos w
100%.
Nie mam pieniedzy na ponowna terapie- ktora prerwalem wlasnie z
powodu kasy- i sugestii rodzicow.
Mam zdrowa siostre, z ktora sie wychowywalem. Nadopiekuncza matke,
zapatrzona we mnie i chwalaca za wszystko co robie- nie moze ode
mnie oczu oderwac.
Cale dziedzinstwo to ignorowanie pogardy ze stroy rowiesnikow-
wywyzszylem sie ponad nich i podszedlem "spokojnie" do np. nie
wpuszczania do szkoly, zabierania rzeczy. Nie walczylem ale czasami
mialem dosc- epizody depresyjne pojawiaja sie do dzis co kilka
miesiecy.
Jestem duzym dzieckiem, skostnialym, zdziwaczalym.
Rodzice chce mnie sciagnac do siebie- mieszkam u dziadkow. To chyba
sklonilo mnie do napisania tego listu- co mam robic, jesli cos sie
jeszcze da zrobic.
Nie chce skonczyc jak gostek z "Wystarczy byc" Kosinskiego.
Nie chce ale nie zalezy mi tez na uznaniu ze strony rowiesnikow.
Sa wrodzy, lekcewazacy, a ich zachowanie-ktore powinno mnie
upokarzac0 raczej mnie ... cieszy.

Wy¶wietl wiêcej postów z tematu



Temat: depresja
depresja
Mam 18 lat, probe samobojcza i miesieczny pobyt w psychiatryku. Obecnie
psychoterapie, socjoterapie i leki. Juz 5 miesiecy. A moj stan wcale sie nie
poprawia.
Z natury jestem towarzyski, nie stronie od imprez, nowych znajomosci.
stwierdzono u mnie 'zaburzeniaadaptacyjne'. Obcenie stronie od ludzi, nie mam
ochoty z nimi przebywac, a najlepiej czuje sie sam, gdy wokol nie ma nikogo.
Zastanawia mnie jedno... dlaczego tak sie dzieje? Dlaczego zadna czynnosc,
zadna rozrywka nie sprawia mi przyjemnosci, przeciwnie - odpycha.
Czuje sie jalowo, nie mam ochoty zupelnie na nic.
Przyczyna tego byly nieodreagowane stresy w poprzedniej szkole. Teraz
uczeszczam do innej, ale moj stan nie poprawia sie.
Jak mam powrocic do rownowagi?
Jak znowu cieszyc sie zyciem?
I czy to w ogole mozliwe?
Wy¶wietl wiêcej postów z tematu



Temat: nie rozumieja:/ mojego cierpienia
Ile masz lat Rebeko ? 22 ?
MiałaM PODOBNIE wyprowadziłam się dopiero po 30 latach katowania psychicznego.
O 11 lat za póżno nie zrób tego samego błedu. Ja najprawdopodobniej będę się
leczyć jeszcze długo zanim dojdę do siebie. Miałam już 6 rozpoznań ostanie:
Zaburzeniaadaptacyjne o obrazie zespołu depresyjno-lękowego. A obżarstwo to
moje lekarstwo na krzyk we mnie - troszkę cichnie - gdy jestem obżarta. Dużo
wytrwaÅ‚oÅ›ci i samozaparcia. Stwórz sobie swój azyl. Powodzenia Wy¶wietl wiêcej postów z tematu



Temat: Pytanie o zaburzenia adaptacyjne (F43.2)
Pytanie o zaburzeniaadaptacyjne (F43.2)
witam
miał ktoś takie rozpoznanie?
Piszę tutaj bo nigdzie nie mainnego fora gdzie mogłabym spytać.
1.Ile czasu się z tego wychodzi - wiem, że to bardzo
indywidualnie,ale może napiszeciejak to było u Was?
2.Co braliście?
3. I jeżeli mieliście L4 to ile? - ja dostałam 4 tygodnie, ale
czuję, że to za mało, że nie dam rady jeszcze wrócić do pracy, ale
boję się że lekarz nie będzie mi chciał dać już zwolnienia...zresztą
ja siÄ™ ostatnio wszystkieo bojÄ™...
napiszcie coÅ› proszÄ™... Wy¶wietl wiêcej postów z tematu



Temat: Pytanie o zaburzenia adaptacyjne (F43.2)
Ja miaÅ‚em zaburzeniaadaptacyjne, to jest chyba normalne w depresji. Jeden z objawów myÅ›le, dlatego osobom depresyjnym ciężko wyjść gdziekolwiek, bo majÄ… obawy, bojÄ… siÄ™, że zachowajÄ… siÄ™ dziwnie. MyÅ›lÄ™, że trzeba dobrać odpowiednie tabletki na depresje i bÄ™dzie dobrze. Trzymaj siÄ™ ;] Wy¶wietl wiêcej postów z tematu



Temat: Pytanie o zaburzenia adaptacyjne (F43.2)
Zaburzeniaadaptacyjne to zaburzenia psychiczne powstałe pod wpływem
trudności z dostosowaniem się do znacząco nowych okoliczności.
Mysle ze nie powinnas lekcewazyc tej diagnozy. Co sie wydarzylo u
Ciebie ze masz problemy adaptacyjne. Czasem bardzo istotne jest
otwarcie, napisanie o swoich probklemach, z czym sobie nie radzisz,
czego sie boisz.
Sporo moglaby Ci pomoc przy takich zaburzeniach psychoterapia, moze
warto poprosic lekarza o skierowanie na taka terapie.
Serdeczne pozdrowienia Wy¶wietl wiêcej postów z tematu



Temat: prosba o pomoc w rozwiazaniu problemu
prosba o pomoc w rozwiazaniu problemu
podejrzewajac u siebie depresje (w takim stanie przygnebienia zyje ok. 3 lata)
zdecydowalam sie pojsc z mama do psychiatry by ostatecznie potwierdzic lub
zaprzeczyc moim podejrzeniom. lekarz zadal mi pare pytan, zadal je rowniez
mojej mamie po czym nie stwierdzil u mnie depresji lecz zaburzeniaadaptacyjne
ale zapisal lek antydepresyjny ktory bralam przez 2 tygodnie ale ktory sama
odstawilam.
stan takiego przygnebienia zaczal sie gdy rozstalam sie z chlopakiem, niedlugo
potem stracilam prace i od 2 lat jestem bezrobotna. problem w tym ze czuje ze
mi sie pogarsza, stracilam zainteresowania, najchetniej siedzialabym w domu i
nigdzie nie wychodzila. czasem mam problem by wykonac najprostsze czynnosci,
ciezko mi sie zmotywowac. probuje sie zebrac w sobie, ale mi nie wychodzi.
najgorsze jest to ze od stycznia bede musiala isc do pracy a strasznie sie
tego boje, rodzice nie moga przeciez mnie tak dlugo utrzymywac (mam 25 lat).
nie chce chodzic po psychiatrach, tracic kasy na wizyty i leki ale po tych 2
tygodniach brania leku zaczynalam sie czuc lepiej i jakby wszystko zaczynalo
mi sie ukladac. problem w tym ze nie chce by lekarz lub rodzice traktowali
mnie jak hipochondryczke, leniuch ktoremu nie chce sie isc do pracy i ktory
wmawia sobie depresje. chcialabym od Was dowiedziec sie na jakiej podstawie
lekarz stwierdza u pacjenta depresje, wiem że jest to wywiad ale moze na
podstawie jakich pytan stawia sie diagnoze ze na pewno jest to depresja. Wy¶wietl wiêcej postów z tematu



Temat: prosba o pomoc w rozwiazaniu problemu
Twoim problemem jest to, jak sprawić, żeby lekarz zdiagnozował u Ciebie poważną
chorobę. "Zaburzeniaadaptacyjne" tak niepoważnie brzmią! Depresja, o! To jest
choroba.

Jeśli ktoś odstawia antydepresant wtedy, kiedy zaczyna czuć poprawę i tak
przewrotnie racjonalizuje ten krok, świadczy o tym, że zły nastrój, "depresja",
poczucie ogólnej niemożności do czegoś bardzo ważnego mu służą i jest rzeczą
bardzo niepożądaną, by ten stan się zmienił.

A do czego ważnego? Do ucieczki od rzeczywistości, nie podejmowania
odpowiedzialności za siebie, do nieustannego bycia dzieckiem.
Wy¶wietl wiêcej postów z tematu



Temat: prosba o pomoc w rozwiazaniu problemu
>Odstawiłam te leki dlatego że stwierdziłam, że po co mam brać leki
>przeciwdepresyjne skoro nie mam depresji.

Leki nie leczą nazwy choroby, tylko jej objawy. Jeśli objawami "zaburzeń
adaptacyjnych" było obniżenie nastroju i inne, które opisałaś, a po lekach
zaczęły one ustępować, to znaczy, że lek został dobrany adekwatnie do objawów
chorobowych. Czasem w depresji stosuje się leki przeciwdrgawkowe, choć chory
żadnych drgawek nie ma. To tylko tak dla wyjaśnienia.

Natomiast Twoje wyjaśnienie jest ewidentną racjonalizacją, którą
usprawiedliwiłaś przed sobą (i otoczeniem) odstawienie leku. A odstawiłaś, bo
wystraszyłaś się tej poprawy. Prawdopodobnie prawdziwa motywacja była
nieuświadomiona, ale to nie zmienia faktów.

Zresztą w sumie to napisałaś: będę musiała za miesiąc iść do pracy i CO WTEDY???
Boję się tego. Więc lepiej niech te objawy wrócą, wtedy do pracy nie pójdę, a
nikt mnie (a przede wszystkim ja sama siebie) nie posÄ…dzi o lenistwo.

Czyż nie tak?

Wy¶wietl wiêcej postów z tematu



Temat: Juz sama nie wiem co mi jest :(
Juz sama nie wiem co mi jest :(
Zaczęło się od tego, że psychiatra po pierwszej probie samob. w ieku 12 lat
stwierdzil u mnie zaburzeniaadaptacyjne. Po 2 latach gdy w szkole skapli sie
ze sie tne psycholog stwierdzil u mnie nerwice ale wyslal mnie do psychiatry.
Psychiatra nic mi nie powiedzial tylko przepisal Zyprexe. Teraz dowiedziałam
sie ze to lek na schizofrenie. 2 lata pozniej trafilam na oddzial
psychiatryczny do tego samego lekarza. Znowu nic mi nie powiedzial, ale dawali
mi na oddziale leki na depresje : najpierw Anafranil, potem Bioxetin a do domu
Fluoxetin. Teraz kolejna próba. Tydzień temu. Depresja, zaburzenia osobowości
i uzależnienie od alkoholu. Przepisał mi Andepin bo powiedzialam ze
Fluoksetyna juz na mnie nie dziala. Z tego co sama wiem to cierpie na chorobe
afektywna dwubiegunową. No chyba, że to jednak pierwsze objawy schizofreni.
Nie slysze glosow, nie mam omamów. Ale czuje się prześladowana. Jak wychodze
na dwor to ludzie dziwnie sie na mnie patrza. Mam okropne sny. Boje sie ludzi.
Dlatego pije. Nie wierze w to ze ktos mnie lubi. Dlatego mam malo przyjaciol.
Tak na prawde to w ogole ich nie mam. Ciagle mysle ze oni tylko udaja ze mnie
lubia bo chca czegos ode mnie. Co mi jest? Żaden lekarz nie chce mi
powiedziec. Blagam o pomoc. Wy¶wietl wiêcej postów z tematu



Temat: Mama i córka musiały się rozstać
zapytałąm mojego męża - jest lekarzem (ale innej specjalności) - potwierdził
niestety, że Twojej żonie każdy wysiłek może zaszkodzić - bo cc to mimo
wszystko poważna operacja i często występują po niej różniaste komplikacje.
Niestety.

Z drugiej strony - mój syn urodził się siłami natury - ale że ostatnia faza
porodu trwałą 10 min - czyli błyskawicznie - mały urodził się jak torpeda
okazało się po 20 min, że ma zespół zaburzeńadaptacyjnych... trochę dyszy, za
słabo krzyczy (chociaż dostał 10 Apgar) - no i poszedł do inkubatora na oddział
noworodkowy - potem porobili mu jeszcze badania i w sumie spędził na tym
oddziale ponad 2 doby - urodziłam go w niedziele a miałam przy sobie dopiero we
wtorek po południu - też płakałam, zwłaszcza, że koleżanka obok miałą swoje
maleństwo przy sobie ... strasznie mi było przykro i żal - ale po 2 dniach już
było ok i potem tylko żałowałam, że nie wykorzystałam tych 2 dni na porządny
wypoczynek, bo potem z tego wszystkiego 5 nocy nie zmróżyłam oka!!! Jak
wróciłam do domu to byłam tak zmęczona, że zasnęłam i spałąm 12 h ... mąż
musiał małego bebikiem paść )

bywa różnie - więc postaraj się pocieszyć żonę, niech odpoczywa i zbiera siły -
wszystko bÄ™dzie dobrze!!!! Wy¶wietl wiêcej postów z tematu



Temat: Pytanie o drugi poród
ja tez bede w lipcu rodzić po raz drugi... pierwszy poród trwał - od odejścia
wód 2h i 45 min .... wcześniej miałam 5 h skurcze - ale były tak lekkie i
delikatne, że ledwo je czułam. Miałam 3 skurcze parte i w 10 min urodziłam...
dziecko miało potem zespół zaburzeńadaptacyjnych - bo ponoć za szybko się
urodziło !! Więc co będzie teraz!??

Z drugiej strony - kiedy leżałam w szpitalu po porodzie miałam sąsiadkę, która
właśnie urodziła 2 dziecko - poród trwał ponad dobę i kobitka przytomność kilka
raz straciła... a w sali obok - 2 facetki - obie rodziły po raz drugi i obie po
kilkanaście godzin - jedna kleszcze druga po ustaniu akcji porodowej oksytocyna
itp. Teraz kiedy sobie to przypominam zaczynam siÄ™ nieźle bać!! Wy¶wietl wiêcej postów z tematu



Temat: drugi poród - łatwiejszy????
mój pierwszy poród był całkowicie siłami natury bez wywoływania, bez
oksytocyny, bez znieczulenia i trwał - od odejścia wód jakieś 3 h i 30 min...
Czyli bardzo szybko - tak szybko, że dziecko (choć dostał 10 Apgar) wylądował w
inkubatorze z rozpoznaniem - zespół zaburzeńadaptacyjnych... za szybko się
urodził. I ja teraz boję się co to będzie - bo chyba już szybciej urodzić nie
mogÄ™?!

A z drugiej strony wszystkie panie, z któymi wtedy leżałam na porodówce rodziły
swoje drugie dzieci - i wszystkie miały dłuuuugie i okropne porody... po 12 -
18 h.... No i wszystkie twierdziły, że za pierwszym razem to miały lekkie i
szybkie porody!?

Sama już nie wiem co myÅ›leć ,ale trochÄ™ jestem przerażona... Wy¶wietl wiêcej postów z tematu



Temat: Rodziłam w domu
no to gratulacje - ja całą ciążę nie miałam żadnych - absolutnie żadnych
problemó - czułam się super - mama i dzidziuś ksiażkowo a wyniki badań
wzorcowe. Czyli poród jak najbardziej mógł odbyć się w domu.

Ha - gdyby sie tak stało to pewnie mój synek by nie żył ... urodził się po
prostu bardzo szybko - 2 - 3 silne skurcze parte i po sprawie - po kilku
minutach zaczął płytko oddychać i nie płakał - stwierdzono zespół zaburzeń
adaptacyjnych i natychmiast do inkubatora pod tlen... gdyby stało się to w
domu... to szkoda mówić. Więc na medykalizacja chyba aż taka zła nie jest.
KiedyÅ› kobiety rodziÅ‚y w domach - ale ile z nich i ich dzieci umieraÅ‚o!?? Wy¶wietl wiêcej postów z tematu



Temat: swędzi skóra- CHOLESTAZA - UWAŻAJCIE !!!
Na temat cholestazy i niedouczonych lekarzy mogę chyba i ja coś powiedzieć
W 5 mc zaczęłam odczuwać ból w okolicach żeber z prawej strony, poinformowałam
o tym lekarkę, stwierdziła ze dziecko kopie mnie w żebra i dlatego mnie boli,
męczyłam się tak do 8 mc, kiedy to właśnie dostałam świądu skóry (stóp i rąk),
dopiero wtedy wysłała mnie na badania (próby wątrobowe) wyniki były szokujące,
od razu pojechałam na patologie. W ciągu kolejnego tygodnia parametry wątrobowe
podniosły się do ponad 600 jednostek (norma 40)i po konsultacji chirurgicznej
lekarze zadecydowali o rozwiązaniu ciąży na 2 tygodnie przed terminem porodu
Mój synek urodził z sinicą, miał podawany tlen, reanimowany przez kilka minut,
w karcie ma wpis - zespół zaburzeńadaptacyjnych, a lekarka powiedziała mi
wyjmujÄ…c GO z inkubatora „wróciÅ‚ do nas proszÄ™ pani” dziÄ™ki woli Boga żyje i
jest zupeÅ‚nie zdrowym, cudownym, bardzo inteligentnym dzieciaczkiem –
trzylatkiem,
Teraz jestem w ciąży po raz drugi, ryzyko pojawienia się tej choroby jest duże,
ale i ciąża jest zupełnie inaczej prowadzona, wierze, że będzie wszystko dobrze
Pozdrawiam Was mamy, i w razie wątpliwości biegnijcie do specjalistów.
Wy¶wietl wiêcej postów z tematu



Temat: porod w domu - co sadzicie i czy kto sie decyduje?
Ja byłam wielką zwolenniczką idei i naprawdę autentycznie szczerze chciałam tak
urodzić. Kontrę postawił mój ślubny małżon, mówiąc że jeśli tak to on do tego
ręki nie przyłoży, bo gdyby coś się zadziało itp... itd...
Kompromis był taki że rodziliśmy w Św. Zofii i było mocno domowo. Wyzszość tego
pomysłu nad porodem w domu okazała się dopiero na finiszu - mała była owinięta
pępowiną na której był supełek... miała zaburzeniaadaptacyjne, bo nałykała się
krwi i nie rozprężyły się jej całkowicie płuca... 3 dni w cieplarce, gdy
przyszła na świat była wiotka i szara jak papier toaletowy.. wolę nie myśleć, co
by było gdyby..., tym bardziej ze żaden zapis ktg nie wskazywał na możliwość
problemów... I tak to wyleczyłam się z idei porodu w domu. Nadal chcę mieć
dzieci (jeszcze jedną dwójeczkę , ale wiem, ze urodzę je na Żelaznej a nie w
domu. Być może ktoś gdzieś będzie chciał inaczej i jego święta wola, ale już
wiem jak to moze wyglądać i nie podejmę ryzyka. Nie przy moich możliwościach
organizmu, przebiegu ciąz i poprzednich porodów.
Wy¶wietl wiêcej postów z tematu



Temat: Tarczyca a kryzys małżeński
Tarczyca a kryzys małżeński
Witam,
Hashimoto zdiagnozowano u mnie 2 lata temu. Jak taki dawałam sobie radę,
choć bardzo siada mi głos- mam wysuszone gardło.
Niestety ostatnie pół roku zbyt dużo pracowałam, dowaliłam sobie sama
kupÄ™ stresu. Moja 15 letnia corka tez ma niedoczynnosc. I ma mowiac
oglednie nastroje.
Ja w tym wsztstkim zrobilam sie strasznie nerwowa i agresywna, I
szanowny mąż zagrozil odejsciem, bo nie ma juz do moich hustawek emocji
siły. Oswiadczyl, ze uczucia i poklady się wyczerpaly, Dał mi
wspaniałomyślnie troche czasu, ale ja się tym załamałam i dostałam
napadowego silnego lęku. No to zawiózł mnie na dyżur psychiatryczny, ale
tam żadnej choroby u mnie psychicznej nie stwierdzili, dali cos na
uspokojenie i kazali isc do psychiatry .
No to poszłam. Choc strasznie to przeżyłam. Starsza pani dr po bardzo
dokladnym wywiadzie rowniez nie stwierdziła u mnie choroby psychicznej ,
powiedziala, ze mam przeciazony uklad nerwowy, i "zaburzenia
adaptacyjne reaktywne" na całą trudną sytuacje w domu , pracy i kredyt
mieszkaniowy na 25 lat z mezem ktory chce odejsc. Podejrzewa, ze
tarczyca spoqodowala zaburzenia hormonalne m. In. spadek serotoniny.
Dała Seroxat na 6-8 tygodni i teraz doraznie Xanax na wyciszenie emocji.
Opisalam tak dokladnie wszystko bo same leki , spadek nastroju jestem w
stanie przejsc, ale zachowanie męża mnie powaliło.
Czy Wasze małżeństwa trwają mimo choroby? Mam na czas spadku nastroju
siÄ™ wyprowadzac. Tesciowie staneli po mojej stronie i probowali prosic
męża o zrozumienie, ze to niewidoczna choroba, to mówi, ze jest
osaczony.
Wiem, ze mam trudną osobowosc, bo jestem dzieckiem alkoholika, mąż to
akceptował pomagał mi z tego wyjsc. Ale Hashimoto i kryzys finansowy
chyba go przerosly.
Macie dla mnie jakies rady jak przetrwac ten kryzys i na przyszlosc jak
nie dac mężowi odczuc ze " żyje" z Hashimoto.
Jeśli uważacie że marudze, mowcie. Zniose slowa krytyki, choc teraz
wolalabym byc troche choc pocieszona, ze wyjde z tego
Pozdrawiam
klinka Wy¶wietl wiêcej postów z tematu



Temat: No i Monika AK się obraziła
Jak ktoÅ› sie nie zna na dowcipie, jego problem.

SÄ… takie poradnie, co to radzÄ… w sprawach zaburzenadaptacyjnych...

Mnie pomogli :)

Wy¶wietl wiêcej postów z tematu



Temat: zaburzenia adaptacyjne
zaburzeniaadaptacyjne
Czy to zaburzenie osobowości? Jak się tego pozbyć?
Wy¶wietl wiêcej postów z tematu



Temat: zaburzenia adaptacyjne
Ale o co konkretnie chodzi?
"Zaburzeniaadaptacyjne" to abstrakcja. Można to rozumieć na wiele sposobów. I
po co się pozbywać?

Wy¶wietl wiêcej postów z tematu



Temat: 1,5 mln Polaków LECZY się u psychiatrów
"..... Przybywa też Polaków z nerwicami, zaburzeniamiadaptacyjnymi czy
nadużywających substancji psychoaktywnych"

To JEST konkretna choroba, na pewnym etapie. Ze schizofrenia siÄ™ zgadzam,
pacjenci sÄ… wykazywani, chociazby ze wzgledu, na owe leki
Wy¶wietl wiêcej postów z tematu



Temat: depresja
Gość portalu: zpapieru napisał(a):

> Mam 18 lat, probe samobojcza i miesieczny pobyt w psychiatryku. Obecnie
> psychoterapie, socjoterapie i leki. Juz 5 miesiecy. A moj stan wcale sie nie
> poprawia.
> Z natury jestem towarzyski, nie stronie od imprez, nowych znajomosci.
> stwierdzono u mnie 'zaburzeniaadaptacyjne'. Obcenie stronie od ludzi, nie mam
> ochoty z nimi przebywac, a najlepiej czuje sie sam, gdy wokol nie ma nikogo.
> Zastanawia mnie jedno... dlaczego tak sie dzieje? Dlaczego zadna czynnosc,
> zadna rozrywka nie sprawia mi przyjemnosci, przeciwnie - odpycha.
> Czuje sie jalowo, nie mam ochoty zupelnie na nic.
> Przyczyna tego byly nieodreagowane stresy w poprzedniej szkole. Teraz
> uczeszczam do innej, ale moj stan nie poprawia sie.
> Jak mam powrocic do rownowagi?
> Jak znowu cieszyc sie zyciem?
> I czy to w ogole mozliwe?

Mozliwe. Mozesz przejsc 10 psychiatrykow, przeczytac tomy na ten temat,
i zjesc wiadra pigulek, a tu chodzi o cos zupelnie prostego. Twoja uwaga
skupiona jest nie na tym obszarze umyslu, w ktorym chcialbys byc. Twoj umysl
jest calkowicie zachmurzony i musisz sobie uswiadomic, ze nawet za
najczarniejszymi chmurami SWIECI SLONCE NA BLEKITNYM NIEBIE. Jak sobie
uswiadomisz ta prosta rzecz, to bedziesz wiedzial czego szukac. Medytuj na ten
temat wypatrujac swietlnych przeblyskow zza zaslony chmur. Zamknij oczy,
wyobraz sobie nad glowa sklepienie niebieskie, i wschodzace slonce. Jesli pojawia
sie chmury to daj im przeplynac na Twym Niebosklonie. Odseparuj sie od nich.
Badz ich obserwatorem, nie uczestnikiem. Czuj swaja odrebnosc i rozkoszuj sie
blekitem nieba. Rob to codziennie rano oddychajac rowno i gleboko.
Wyjdziesz z tego napewno. Dobry psychoterapeta tez nie zaszkodzi.
Pozdr, Andrzej. Wy¶wietl wiêcej postów z tematu



Temat: Czy ma ktos z Was zaburzenia adaptacyjne-zaburzeni
Czy ma ktos z Was zaburzeniaadaptacyjne-zaburzeni
Czy ma ktos z Was zaburzeniaadaptacyjne-zaburzenia oobowości????
Jak z tym żyć i jak siÄ™ leczyć??? Wy¶wietl wiêcej postów z tematu



Temat: Czy ma ktos z Was zaburzenia adaptacyjne-zaburzeni
mam i jedno i drugie według lekarza!!!!
zaburzeniaadaptacyjne i zaburzenia osobowości, stany lękowe, stany depresyjne,
nerwice natręctw!!!
sporo leków ale nie mam z kim pogadać Wy¶wietl wiêcej postów z tematu



Temat: Pytanie o zaburzenia adaptacyjne (F43.2)
berta-live napisała:

> Takie rozpoznanie często stawia się, żeby cokolwiek napisać w
zaświadczeniu jak
> lekarz nie dopatrzy siÄ™ niczego innego a pacjent potrzebuje
zwolnienia. Dlatego
> nie podchodź do tego zbyt poważnie. Najprawdopodobniej masz zwykłe
zaburzenia
> lękowo depresyjne, tylko że to jest zbyt szerokie pojęcie, żeby
miało swój kod
> w
> urzędowej klasyfikacji. Leki zaczynają działać po ok 6tyg, więc
masz szansÄ™ za
> miesiąc lepiej się poczuć.

takie rozpoznanie, szacowna pannico, stawia siÄ™ zwykle, gdy sÄ…
trudności z przystosowaniem się do jakiejś trudnej sytuacji życiowej.
kwestia indywidualna - jak długo adaptacja trwać będzie, a leki
mogą, lecz nie muszą pomóc w dostosowaniu się, pogodzeniu
z 'zewnętrznością', bo najbardziej pomagałoby, gdyby sytuacja się
wyleczyła.

"zwykłe zaburzenia lękowo depresyjne" to są "zwykłe", dla paniuś,
które mało pojęcia o cierpieniu w czasie tego typu zaburzeń, mają.

akurat u mnie, pierwszym w życiu rozpoznaniem psychiatrycznym były
zaburzeniaadaptacyjne z komponentą lękową.
i, biorąc pod uwagę kwestie sytuacyjne, które wtedy mnie dotknęły,
było to rozpoznanie jak najbardziej trafne.
gdybym podeszła wtedy do sprawy poważnie, a nie, jak ty zalecasz,
traktowania tego mało poważnie, to, być może, nie rozpętało by się
piekło u mnie, które, z przerwami,
trwa od lat.

na miejscu autorki wątku, nie bagatelizowałabym sprawy i, nawet, gdy
będzie już lepiej, czas jakiś jeszcze, kontrolowałabym rzecz, choćby
przez wizyty u psychologa.
Wy¶wietl wiêcej postów z tematu



Temat: STREPTOCOCCUS AGALACTIAE w ciąży!
Infekcje to nadal najczęstsza przyczyna zachorowalności i śmiertelności w
okresie noworodkowym. Prawidłowa ocena chorych noworodków na podstawie badania
przedmiotowego jest często niemożliwa. Nawet pozornie banalny objaw np.
wymioty, może być po urodzeniu elementem zaburzeńadaptacyjnych, objawem
patologii układu pokarmowego jak i objawem zaczynającej się infekcji.
Tradycyjny podział na bakterie chorobotwórcze i niechorobotwórcze przestał w
neonatologii obowiązywać. Przyczyną nawet uogólnionego zakażenia mogą być
bakterie uznane za saprofityczne. Trzeba w tym momencie przypomnieć, że na
fizjologiczne niedobory układu immunologicznego nakładają się często inne
czynniki blokujące układ odpornościowy, takie jak niedotlenienie, kwasica,
hipotermia. Pobieranie wymazów bakteriologicznych u noworodków stało się
postępowaniem rutynowym w przypadku ciąż ukończonych przed właściwym terminem
oraz u dzieci matek z powikłaniami infekcyjnymi w okresie ciąży i porodu.
Odróżnienie, czy mamy do czynienia z kolonizacją, czy z rozwijającym się
zakażeniem, wymaga monitorowania parametrów laboratoryjnych oraz klinicznej
obserwacji dziecka. Ponieważ źródÅ‚em infekcji – szczególnie wczesnych – jest
matka, istotny jest jej status bakteriologiczny, szczególnie obecność
patogennej flory w drogach rodnych.Istnieje w okresie noworodkowym bakteria,
która budzi szczególny respekt wśród neonatologów. Jest nią Streptococcus
agalactiae – paciorkowiec z grupy B (GBS = group B Streptococcus). Komensal
ten kolonizuje dolny odcinek przewodu pokarmowego i drogi rodne kobiet.
Piśmiennictwo światowe podaje częstość kolonizacji od 4 do 40%. Niestety, nie
dysponujemy danymi polskimi. Komensale to drobnoustroje nie wyrzÄ…dzajÄ…ce
krzywdy osobnikom ze sprawnym układem immunologicznym, nie wywierające
działania uszkadzającego na kolonizowane tkanki. Bytując w drogach rodnych nie
dajÄ… uczucia dyskomfortu. Problem zaczyna siÄ™ wtedy, gdy nosicielka tej
bakterii zachodzi w ciążę. Dominacja czynników immunosupresji ma umożliwić
przetrwanie w organizmie matki odmiennego antygenowo płodu, stając się
jednoczeÅ›nie powodem „bezkarnoÅ›ci" bakterii komensalnych. Noworodek z
niedojrzałym układem immunologicznym jest bardzo podatny na rozwinięcie
infekcji wewnÄ…trzmacicznej. Wy¶wietl wiêcej postów z tematu



Temat: Pocianowa passa trwa - hurtem 2 kreski: raz dwa!
zoltaczka
no wlasnie zainteresowalo mnie CO powoduje te zoltaczke i oto jakie info
znalazlam, moze sie przyda naszym przyszlym mamom:
5 INFORMACJI O... żółtaczce noworodków

* Żółtaczką nazywamy żółte zabarwienie skóry, spojówek i błon śluzowych
spowodowane zwiększoną zawartością bilirubiny we krwi.

* U zdrowych, donoszonych noworodków żółtaczka występuje w 60-70%. Pojawia się
zwykle w 2.-3. dobie życia i trwa około 10-14 dni. U noworodków urodzonych
przedwcześnie pojawia się ona w 80%, jest bardziej nasilona i trwa dłużej.

* Żółtaczka niemowlęca jest wyrazem zaburzeńadaptacyjnych wątroby i ma
charakter przejściowy, związany z niedostatecznym metabolizmem bilirubiny w
organizmie noworodka. Zazwyczaj nie jest powodem do niepokoju. Stężenia
bilirubiny szkodliwe dla maluszków zależą od dojrzałości ich organizmu, doby
życia i choroby podstawowej. Nadmierna żółtaczka często towarzyszy bowiem
niedotlenieniu, zakażeniu, konfliktowi serologicznemu.

* Podstawową metodą leczenia żółtaczki noworodków jest fototerapia. Polega ona
na naświetlaniu ciała specjalnym światłem, co powoduje powstanie fotoizomerów
bilirubiny, które są nieszkodliwe i łatwo wydalane z kałem i moczem.

* Najskuteczniej można zapobiec żółtaczce poprzez częste przystawianie maluszka
do piersi. Wczesne i częste oddawanie smółki pomaga obniżyć poziom bilirubiny we
krwi.
A tu zrodlo, mozna zapytac lekarza:
www.mamotoja.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=43&Itemid=47
No i chyba trzeba myslec o nazwie nowego watku

Wy¶wietl wiêcej postów z tematu



Temat: Poród "dołem" - skąd taki wybór?
Zaplanowana cesarka to wiÄ™ksze ryzyko zaburzeÅ„adaptacyjnych pÅ‚odu. Wy¶wietl wiêcej postów z tematu



Temat: Poród bliźniaków
U mnie było inaczej....
przez caaaaaaały okres ciązy wszyscy mówili mi że będę miec cesarkę... lekarz
prowadzący, położne ze szkoły rodzenia itd...
Byłam po poronieniu i chciałam rodzić w szpitalu w którym jednak przy
bliźniakach standardowo robią cc...mówili nawet że jeśli dobrze sa ułożone to
zdarza się że gdy wyjdzie pierwsze dziecko dla drugiego robi się tyle wolnego
miejsca że moze stanąć w poprzek i wtedy cc... kicha totalna bo i góra i dół
bola...
w moim przypadku gdy wody odeszły niespodzianka... mówią mi... prosze rodzić
naturalnie! dla mnie szok! małe były dobrze ułożone...główkami w dół...

choc w sumie się ucieszyłam, bo mąż był przy mnie..
pierwsze dziecko w miare ok urodziła... łożysko nawet nie zauważyłam kiedy
urodziłam... no i czekam na kolejne skurcze by urodzic drugie a tu nic...
mija 5 min... nic
10 min... nic...
15 min...nic...
lekarze podali oksytocynÄ™... nic....
drugÄ… dawkÄ™... nic...
trzecią dawkę... i zaczęli szeptać między sobą!!!
w końcu mówią... zaraz jak tylko bedzie skurcz musi pani za jednym skurczem
urodzić... (a skąd siłe wziąc??)
no i w końcu nadszedł skurcz.... lekarze dosłownie wycisnęli ze mnie drugie
dziecko, bo sama bym nie urodziła (drugie dziecko było bardzo wysoko ułożone,
prawie pod sercem i nie chciało wejśc w kanał rodny)

odstęp czasu miedzy bliźniaczkami... 20 min....
obie jednak dostały po 10 pkt w skali Apgar....

i co z tego???
20 min później zabrali mi drugą.... zaburzeniaadaptacyjne...
reasumując.... koszmar przez tydzień o zdrowie maluszka.... obrzęk mózgu,
zaburzenia oddechowe, inkubator... masakra.... mój płacz... depresja....
po długich 8 dniach drżenia... wróciliśmy do domku....

lekarze mówią że jednak poród naturalny jest o niebo lepszy od cc i dla matki i
dla dziecka... a ja dziś nie jestem pewna czy cc nie zaoszczędziłoby nam tego
wszystkiego....

nie chciałam nikogo wystraszyć... opowiedziałam tylko swoją historę...
moje małe mają teraz pól roczku i są zdrowe i kochane, a każdy ich uśmiech
rozbraja mnie... )) i tak warto było! )

powodzenia!
Wy¶wietl wiêcej postów z tematu



Temat: Osobowość niedojrzała. WTF? Plus pytania o 7F
Osobowość niedojrzała. WTF? Plus pytania o 7F
Od jakiegoś czasu tutaj piszę (wcześniej z innego nicka, czasem bez
logowania). Borderline nie mam. Nie stwierdzono. Z resztą trudno by było - nie
bywam kompulsywny, agresywny itd. Wychowanie i socjalizacja zrobiły swoje. Za
to mam "rys schizoidalny" i sporo cech aspołecznych. W ramach rekompensaty,
życie towarzyskie świetnie symuluję. W każdym razie nie w tym rzecz. Po
obserwacji i badaniu dostałem rozpoznanie "osobowość niedojrzała". Coś, o czym
milczy polska wiki ;) nieco głębsze poszukiwania dają klasyfikację z kodem
F60.8 czyli "inne określone zaburzenia osobowości". Po polsku nie ma żadnych
materiałów poza definicją słownikową. Po angielsku jeden, krótki artykuł.
Czemu więc piszę tutaj? Po pierwsze, problemy, z jakimi się zmagam są zbliżone
do problemów ludzi cierpiących w związku z bpd. Po drugie mam propozycję
kwalifikacji na "słynny" oddział 7F w "kobierzynie", czyli szpitalu im.
Babińskiego. Ten sam, na którym pomaga się, lub nie ludziom cierpiącym na bpd.
Za miesiąc będę miał 28 lat. Moje "całe dorosłe życie" to pasmo wzlotów i
coraz głębszych upadków. Ciągłe cierpienie, ranienie bliskich, wyrzuty
sumienia i niemoc. Próba samobójcza zaprowadziła mnie na ogólny oddział
psychiatryczny, gdzie w końcu (wcześniej przez ponad rok chodziłem na wizyty
do terapeutki - psycholog, byłem też na kilku konsultacjach u psychiatry) ktoś
się mną zajął i zasugerował konkretną terapię.
Mam więc kilka pytań.
Czy spotkaliście się może z określeniem "osobowość niedojrzała" (Immature
Personality Disorder). W związku z nią oraz z cechami osobowości schizoidalnej
występują u mnie także "zaburzeniaadaptacyjne" (zaobserwowane i częściowo
zdiagnozowane wcześniej). Jeśli tak, czy możecie wskazać jakieś materiały na
ten temat? Z google korzystać potrafię ;), ale w tym temacie nie jest łatwo.
Druga, ważniejsza część pytania dotyczy oddziału 7F. Jestem niemal zdecydowany
podjąć tam terapię i mam nadzieję, że zostanę zakwalifikowany (pierwsza
rozmowa w połowie marca, więc mam trochę czasu, do tego momentu wspierające
konsultacje z terapeutÄ… co kilka tygodni). Podobno terapia jest niezmiernie
ciężka i energochłonna. Oddział nie jest zamknięty? Jak wygląda półroczny
pobyt w tym miejscu? Czy jest możliwość wykonywania, choćby w niewielkim
zakresie jakiegoś rodzaju pracy zdalnej? Mam wsparcie rodziców, ale nie
chciałbym przez pół roku "wyjść z niczym". Czy też może terapia jest tak
obciążająca, że można się skupić wyłącznie na niej? Jak wyglądają ogólne
warunki pobytu? Czy pacjenci są też karmieni jak zwierzęta (tak jak na ogólnym
psych.)?
Na rozmowę kwalifikacyjną pójdę na pewno. Jestem niemal w 100% zdecydowany
podjąć terapię, ponieważ męczę się już bardzo długo i nie bardzo wiem, jaka
inna forma pomocy pomogłaby mi ten stan zmienić. Z resztą po rozmowie z
psychologiem i lekarzem prowadzącym na oddziale ogólnym doszliśmy do wniosku,
że "tradycyjne" formy terapii będą w moim przypadku nieskuteczne. Jestem z
Krakowa, ale dopuszczam też możliwość pomocy w innych miastach. Podobno OLZO
7F to jedyny taki oddział w kraju. Czy to prawda?
Będę wdzięczny za jakiekolwiek informacje i pomoc.
pozdrawiam... Wy¶wietl wiêcej postów z tematu



Temat: pytanie o diagnozÄ™
pytanie o diagnozÄ™
o bpd dowiedziałem się niedawno, niejako przypadkiem przy okazji rozmowy z
"internetową przyjaciółką" o problemach osobistych. od wielu lat borykam się
ze sobą, przez 9 miesięcy korzystałem z porad terapeuty, wcześniej
kilkukrotnie byłem gościem w poradniach zdrowia psychicznego w poszukiwaniu
odpowiedzi na nurtujÄ…ce mnie pytania (zazwyczaj pojawiajÄ…ce siÄ™ wraz z
powstałymi równolegle kłopotami na uczelni, w pracy czy w "życiu osobistym").
w sumie "diagnozy" były różne: lekki zespół depresyjny, zaburzenia
adaptacyjne, przy ostatnim, dłuższym kontakcie z psychologiem nie wiem, co
stwierdzono, natomiast teoretycznie terapia zakończyła się powodzeniem, z tą
różnicą, że w kilka miesięcy po jej zakończeniu pojawiła się z powrotem
większość symptomów opisywanych na znanej polskiej stronie o bpd. co więcej,
strona ta niemal w idealny sposób opisuje stany, w jakich wielokrotnie się
znajduję. jedyne wątpliwości jakie mam dotyczą wybuchów agresji, choć raczej
tłumaczyłbym to faktem, że staram się potencjalne dusić w zarodku, oraz
ewentualnej traumy z dzieciństwa. pojawia się pytanie, jak silny i jakiego
rodzaju bodziec miałby to ewentualnie być oraz, czy jego wystąpienie w wieku,
powiedzmy 10-13 lat kwalifikuje siÄ™ do powstania zmian odpowiedzialnych za
bpd? (jest to czas, w którym ewentualnie mogłoby się coś wydarzyć, tym
bardziej, że z całego mojego świadomego życia jest to okres, z którego
najmniej pamiętam). idąc dalej chciałbym się dowiedzieć, czy (jeśli za bpd
odpowiadają zmiany w mózgu ?) możliwe jest potwierdzenie przypuszczeń stricte
medyczne (tomografia?) jeśli tak, to jak wyglądają kwestie proceduralne
(skierowanie od? lekarza pierwszego kontaktu czy od terapeuty - jeśli tak, to
co - zadzwonić do terapeutki i powiedzieć: przykro mi, pomyliła się pani/nie
mówiłem pani prawdy (jest taka opcja choć nie jestem jej pewny)/podejrzewam
bpd) i poprosić o skierowanie?. w skuteczność psychoterapii po wcześniejszych
doświadczeniach raczej powątpiewam (miło się rozmawiało, ale co z tego), już
bardziej jestem w stanie uwierzyć we własne resztki silnej woli i indywidualną
pracę nad sobą w celu, hmm... ograniczenia skutków ewentualnej (?) choroby.
sprawa jest o tyle trudniejsza, że mimo wszystko bpd jako takie jest kategorią
bardzo szeroką, pod którą można podciągnąć wiele popularnych problemów młodych
ludzi (obecnie mam 27 lat, pierwsze większe problemy, lęki, ale też i ich
ukrywanie zaczęły się w wieku ok. 13 lat). z drugiej strony wrażenie po
przeczytaniu informacji o bpd jest "czytam o sobie". kolejna sprawa to taka,
że pierwszy kontakt z psychologiem miałem ok. 10 lat temu, kolejny około
sześciu (ostatni 11.2007-07.2008), gdy o bpd (chyba jeszcze się nie mówiło)
przy tym wszystkim jestem osobą z dość sporym potencjałem intelektualnym a
różnorakie zaburzenia poważnie utrudniają mi tegoż realizowanie.
zatem pytanie o sugestie, jakie kroki można w mojej sytuacji podjąć.

pozdrawiam Wy¶wietl wiêcej postów z tematu



Temat: ElektrowstrzÄ…sy.
Nigdy nie pisałam na tym forum,nawet rzadko tu zaglądam.Tym razem
zajrzałam i jednym tchem przeczytałam dyskusję między Tobą Awanturką
a Mas..(przepraszam,nie pamiętam nicku)
Znam wypowiedzi M..z różnych for.Często nie sposób się z nim nie
zgodzić,ale jedno uderza z jego sposobu myślenia-pewna sztywność.Też
mam wrażenie,że M..zafiksował na pewnym temacie,na pewnym sposobie
myślenia i kurczowo się tego trzyma,absolutnie nie dopuszczając do
siebie,że może się mylić.Intelektualnie pewnie zdolny jest do
przyznania się do pomyłki(przykładowo popieram Twoje "zarzuty"wobec
M..że jego wmawianie ludziom czegoś,co może nie mieć miejsca,może
narobić sporo krzywdy..)ale myslę,że nie jest w stanie tego POCZUĆ.
W moim odczuciu M..kieruje silny mechanizm obronny,kurczowe
trzymanie sie tego co mu pomogło,przekazywanie światu swojej metody
na uleczenie bez możliwości jakiejkolwiek korekty.
Dobrze,że M..znalazł w sobie siłę i drogę do wyleczenia,dobrze,że
stara sie pomóc innym,ale według mnie,nie do końca zdrowe jest
usztywnienie jego przekonań.
To tak ode mnie,od osoby z silną fobią społeczną,zaburzeniami
adaptacyjnymi,uzależnieniami,osobą absolutnie nieprofesjonalną,z
klasycznym życiowym sceneriuszem,odrzucaniem,poniżaniem od wczesnego
dzieciństwa,z samotnością i brakiem poczucia bezpieczeństwa,a co z a
tym idzie z trzebioną w dobrym celu przez M.. wewnetrzną złością i
strachem przed ludżmi itd itp )
I tak już od kilkunastu lat,kiedy cierpienie i poczucie
beznadziejności,kiedy własna nieudolność,wręcz umieranie za życia
były JEDYNĄ motywacją do cięzkiej pracy nad sobą,wglądu w siebie i
wewnętrznej przemiany.Masz absolutną rację Awanturko!Choroba stawia
pod ścianą i zmusza do pracy nad sobą.
Według M..cierpienie daje motywację tylko osobom masochistycznym,z
depresją.Według M..cierpienie to bezradność i uwypuklenie bezsensu
życia i bezsensu dnia następnego...Że motywacją do zmiany może być
tylko coÅ› pozytywnego..Absolutnie siÄ™ z tym nie zgodzÄ™!!!!
Motywacja wynikająca z cierpienia jest pełnowartościową
motywacją,tyle że wymaga o wiele więcej siły psychicznej, o wiele
więcej trudu by móc w końcu dostrzec/poczuć coś pozytywnego.
Motywację wynikającą z cierpienia mogłabym porównać do chęci
wypłynięcia z brudnych odmętów wody na powierzchnię,na której
dostrzega się również brud,ale dąży się do tego,bo być może jest tam
coś lepszego,a owo "lepsze"na pewno jest lepsze niż obecne
cierpienie,w którym pogrążony jest chory człowiek.
Umknął mi moment,jakiś łącznik w życiu M..między jego chorobą i
poczuciem beznadziejności a znalezieniem czegoś pozytywnego.Skoro
M..pogrążony był w bezsensie to jakim cudem dostrzegł to
pozytywne,które dało mu motywację?Jedno wyklucza drugie.Przecież to
włąśnie choroba i ból przyczyniły się do jego wewnętrznej przemiany.
Ale może czegoś nie rozumiem,w końcu brak snu może zrobić swoje
Pozdrawiam CiÄ™ serdecznie Awanturko,M..również Wy¶wietl wiêcej postów z tematu



Temat: kryzys wieku średniego? depresja?
leda16 napisała:
"Terapia kryzysu małżeńskiego trwa przeciętnie 2 lata, leczenie nerwic 5."

Otóż bzdurki jak zwykle piszesz.
Terapia małżeńska trwa najczęściej od 3 do 12 m-cy, w sporadycznych przypadkach przedłuża się o kilka - kilkanaście spotkań.
Leczenie nerwic? A to ci ciekawostka skąd tu masz taka wiedzę, ponieważ w klasyfikacji ICD-10 nerwica jako jednostka chorobowa nie występuje, ponieważ pod tym pojęciem kryje się to :

F40 Zaburzenia lękowe w postaci fobii
F40.0 Agorafobia
F40.1 Fobie społeczne
F40.2 Specyficzne (izolowane) postacie fobii
F40.8 Inne zaburzenia lękowe w postaci fobii
F40.9 Fobie BNO
F41 Inne zaburzenia lękowe
F41.0 Zaburzenie lękowe z napadami lęku (lęk paniczny)
F41.1 Zaburzenie lękowe uogólnione
F41.2 Zaburzenie depresyjne i lękowe mieszane
F41.3 Inne mieszane zaburzenia lękowe
F41.8 Inne określone zaburzenia lękowe
F41.9 Zaburzenia lękowe, nie określone
F42 Zaburzenie obsesyjno-kompulsyjne (nerwica natręctw)
F42.0 Zaburzenie z przewagą myśli czy ruminacji natrętnych
F42.1 Zaburzenie z przewagą czynności natrętnych (rytuały)
F42.2 Myśli i czynności natrętne, mieszane
F42.8 Inne natręctwa
F42.9 Natręctwa BNO
F43 Reakcja na ciężki stres i zaburzeniaadaptacyjne
F43.0 Ostra reakcja na stres
F43.1 Zaburzenie stresowe pourazowe
F43.2 Zaburzeniaadaptacyjne
F43.8 Inne reakcje na ciężki stres
F43.9 Reakcja na ciężki stres, nie określona
F44 Zaburzenia dysocjacyjne (konwersyjne)
F44.0 Amnezja dysocjacyjna
F44.1 Fuga dysocjacyjna
F44.2 Osłupienie dysocjacyjne (stupor dysocjacyjny)
F44.3 Trans i opętanie
F44.4 Dysocjacyjne zaburzenia ruchu
F44.5 Drgawki dysocjacyjne
F44.6 Dysocjacyjne znieczulenia i utrata czucia zmysłowego
F44.7 Mieszane zaburzenia dysocjacyjne (konwersyjne)
F44.8 Inne zaburzenia dysocjacyjne (konwersyjne)
F44.9 Zaburzenia dysocjacyjne (konwersyjne), nie określone
F45 Zaburzenia występujące pod postacią somatyczną (somatoform disorders)
F45.0 Zaburzenie somatyzacyjne [z somatyzacjÄ…]
F45.1Zaburzenia występujące pod postacią somatyczną, niezróżnicowane
F45.2 Zaburzenie hipochondryczne
F45.3 Zaburzenia wegetatywne występujące pod postacią somatyczną
F45.4 Uporczywe bóle psychogenne
F45.8 Inne zaburzenia występujące pod postacią somatyczną
F45.9 Zaburzenia występujące pod postacią somatyczną, nie określone
F48 Inne zaburzenia nerwicowe

A zatem twoja teoria o 5 letniej terapii ma sie nijak, poniewaz każde z zaburzeń ma swój czas terapii, zależny od głębokości zaburzenia oraz zdolności pacjenta do pracy nad.
Chyba za dużo amerykańskich filmów o psychoanalitykach sie naoglądałaś.
Wy¶wietl wiêcej postów z tematu



Temat: mroczne pytanie...
definicja ze strony synapsis:
Choroby psychiczne (psychozy)
Tradycyjnie dzielono zaburzenia psychiczne na choroby psychiczne (psychozy) i
zaburzenia niepsychotyczne. W myśl tego rozróżnienia do chorób psychicznych
należy np. schizofrenia, mania, depresja z urojeniami, paranoja, halucynoza
alkoholowa, majaczenie. Do zaburzeń niepsychotycznych zalicza się natomiast
nerwice, zaburzeniaadaptacyjne, upośledzenia umysłowe, zaburzenia
psychosomatyczne, uzależnienia. Podstawą wyodrębnienia psychoz są głębokie
zaburzenia kontaktu chorego z otoczeniem, które manifestują się urojeniami,
omamami, zaburzeniami świadomości, masywnymi zaburzeniami emocji i nastroju lub
niektórymi z tych objawów. Podział ten jest kontrowersyjny. Sugeruje ostrą
granicę między tymi grupami zaburzeń i zbyt wielkie podobieństwo między
poszczególnymi zaburzeniami w grupie, podczas, gdy jedno i drugie nie ma
miejsca. "Nie radzi sobie" z faktem, że niektóre procesy chorobowe, posiadające
z reguły skomplikowaną etiologię, mają swoje fazy czy choćby epizody
niepsychotyczne i psychotyczne. Przykładem mogą tu być uzależnienia (zespół
zależności alkoholowej, majaczenie, paranoja alkoholowa), niektóre depresje
(depresja bez objawów psychotycznych i z objawami psychotycznymi). Można było
się więc spodziewać, że pojęcie psychozy odejdzie do historii, tym bardziej, że
współczesne klasyfikacje zaburzeń psychicznych programowo unikają tego terminu.
Zakorzenił się jednak mocno w języku, a w Polsce ostatnio uzyskał nowe źródło
wsparcia w postaci Ustawy o ochronie zdrowia psychicznego, w której
rozstrzygnięciach termin ten odgrywa zasadniczą rolę.


Encyklopedia PWN rozróżnia:

PSYCHOZY [gr.], choroby umysłowe, grupa zaburzeń psych. uważanych za głębsze i
cięższe; jako kryteria ich wyodrębniania proponowane są zwł.: wyraźne
ograniczenie lub utrata zdolności kryt. oceny rzeczywistości (z powodu zaburzeń
poznawczych typu urojeń, omamów, zaburzeń przytomności), dowiedzione lub
hipotetyczne tło somatyczne, szczególnie głęboka i całościowa dezorganizacja
funkcjonowania psych. i społecznego.


UROJENIOWE PSYCHOZY, choroby psych., w których dominującym klinicznie
zaburzeniem są urojenia; psychozy urojeniowe różnią się cechami występujących
urojeń, rodzajem i nasileniem innych objawów (paranoiczne psychozy,
parafreniczne psychozy, paranoidalne psychozy), a także przyczynami zaburzeń
(somatogenne, endogenne zaburzenia psychiczne, reaktywne zaburzenia) oraz typem
przebiegu i podatnością na leczenie, w którym podstawową rolę odgrywa
psychofarmakoterapia.


REAKTYWNE PSYCHOZY, grupa głębszych zaburzeń reaktywnych, niwelujących zdolność
chorych do kryt. oceny rzeczywistości; najczęstsze są przewlekające się
psychozy reaktywne, w których postaci odzwierciedla się charakter przewlekłego
konfliktu stanowiącego uraz psych., jak np. reaktywna depresja (w następstwie
śmierci bliskiej osoby, bankructwa, zagrażającej życiu choroby) lub reaktywna
psychoza urojeniowa (w następstwie krzywdzącego śledztwa, pobytu w
obcojęzycznym środowisku). Gwałtowne urazy psych. o ekstremalnym natężeniu (np.
klęski żywiołowe, napaść) mogą wywoływać tzw. psychozy elementarne
(katastroficzne) o postaci analogicznej do starych filogenetycznie wzorców
reagowania: znieruchomienia lub bezładnego pobudzenia; psychozy sytuacyjne są
typowe dla osób o niedojrzałej osobowości, postawionych w sytuacji
ograniczającej zaspokojenie ważnych dla nich potrzeb.


PARANOICZNE PSYCHOZY, paranoja, obłęd, med. grupy przewlekłych psychoz
urojeniowych, z charakterystyczną obecnością rozbud. systemu logicznie
powiązanych, silnie naładowanych uczuciowo i spójnych z osobowością chorego
urojeń; systemowi temu jest podporządkowana cała aktywność życiowa chorego.
Częstsze są systemy urojeń prześladowczych, np. związanych z dochodzeniem
domniemanych krzywd przed urzędami lub sądami (paranoja pieniacza) lub rzekomą
niewiernością współmałżonka; rzadziej występują systemy urojeń odnoszących i
wyższościowo zabarwionych urojeń erotycznych, reformatorskich, wynalazczych lub
posÅ‚anniczych. Paranoiczne psychozy zaczynajÄ… siÄ™ zwykle w 3–4 dekadzie życia i
przebiegajÄ… przewlekle z okresami lepszej lub gorszej adaptacji i niewielkÄ…
podatnością na leczenie.

Oprócz paranoicznej, jest jeszcze paranoidalna, sytuacyjna, alkoholowa,
indukowana. Nie będę się wygłupiać, zajrzyj na:

encyklopedia.pwn.pl/szukaj.php?co=psychozaWy¶wietl wiêcej postów z tematu



Temat: Propozycja dla p. przewodniczÄ…cego Stopyry
A może tak posilimy się o własną diagnozę
Oto dostępna lista (wielokrotnego wyboru):

Organiczne zaburzenia psychiczne włącznie z zespołami objawowymi
F00 Otępienie w chorobie Alzheimera
F01 Otępienie naczyniowe
F02 Otępienie w innych chorobach klasyfikowanych gdzie indziej
F03 Otępienie bliżej nieokreślone
F04 Organiczny zespół amnestyczny nie wywołany alkoholem i innymi substancjami
pschoaktywnymi
F05 Majaczenie nie wywołane alkoholem i innymi substancjami psychoaktywnymi
F06 Inne zaburzenia psychiczne spowodowane uszkodzeniem lub dysfunkcją mózgu i
chorobÄ… somatycznÄ…
F07 Zaburzenia osobowości i zachowania spowodowane chorobą, uszkodzeniem lub
dysfunkcją mózgu
F09 Nieokreślone zaburzenia psychiczne organiczne lub objawowe

Zaburzenia psychiczne i zaburzenia zachowania spowodowane używaniem środków
(substancji) psychoaktywnych
F10 Zaburzenia psychiczne i zaburzenia zachowania spowodowane użyciem alkoholu
F11 Zaburzenia psychiczne i zaburzenia zachowania spowodowane używaniem opiatów
F12 Zaburzenia psychiczne i zaburzenia zachowania spowodowane używaniem
kanabinoli
F13 Zaburzenia psychiczne i zaburzenia zachowania spowodowane przyjmowaniem
substancji nasennych i uspakajajÄ…cych
F14 Zaburzenia psychiczne i zaburzenia zachowania spowodowane używaniem kokainy
F15 Zaburzenia psychiczne i zaburzenia zachowania spowodowane używaniem innych
niż kokaina środków pobudzających w tym kofeiny
F16 Zaburzenia psychiczne i zaburzenia zachowania spowodowane używaniem
halucynogenów
F17 Zaburzenia psychiczne i zaburzenia zachowania spowodowane paleniem tytoniu
F18 Zaburzenia psychiczne i zaburzenia zachowania spowodowane odurzaniem siÄ™
lotnymi rozpuszczalnikami organicznymi
F19 Zaburzenia psychiczne i zaburzenia zachowania spowodowane naprzemiennym
przyjmowaniem środków wyżej wymienionych (F10-F18) i innych środków
psychoaktywnych

Schizofrenia, zaburzenia typu schizofrenii (schizotypowe) i urojeniowe
F20 Schizofrenia
F21 Zaburzenie typu schizofrenii (schizotypowe)
F22 Uporczywe zaburzenia urojeniowe
F23 Ostre i przemijajÄ…ce zaburzenia psychotyczne
F24 Indukowane zaburzenie urojeniowe
F25 Zaburzenia schizoefektywne
F28 Inne nieorganiczne zaburzenia psychotyczne
F29 Nieokreślone nieorganiczne zaburzenia psychotyczne

Zaburzenia nastroju (afektywne)
F30 Epizod maniakalny
F31 Zaburzenia afektywne dwubiegunowe
F32 Epizod depresyjny
F33 Zaburzenia depresyjne nawracajÄ…ce
F34 Uporczywe zaburzenia nastroju (afektywne)
F38 Inne zaburzenia nastroju (afektywne)
F39 Zaburzenia nastroju (afektywne), nie określone

Zaburzenia nerwicowe, zwiÄ…zane ze stresem i pod postaciÄ… somatycznÄ…
(somatoform)
F40 Zaburzenia lękowe w postaci fobii
F41 Inne zaburzenia lękowe
F42 Zaburzenie obsesyjno-kompulsyjne (nerwica natręctw)
F43 Reakcja na ciężki stres i zaburzeniaadaptacyjne
F44 Zaburzenia dysocjacyjne (konwersyjne)
F45 Zaburzenia występujące pod postacią somatyczną (somatoform disorders)
F48 Inne zaburzenia nerwicowe

Zespoły behawioralne związane z zaburzeniami fizjologicznymi i czynnikami
fizycznymi
F50 Zaburzenia odżywiania
F51 Nieorganiczne zaburzenia snu
F52 Dysfunkcja seksualna nie spowodowana zaburzeniem organicznym ani chorobÄ…
somatycznÄ…
F53 Zaburzenia psychiczne zwiÄ…zane z porodem, nie sklasyfikowane gdzie indziej
F54 Czynniki psychologiczne i behawioralne zwiÄ…zane z zaburzeniami lub
chorobami klasyfikowanymi w innych rozdziałach
F55 Nadużywanie substancji nie powodujących uzależnienia
F59 Nieokreślone zespoły behawioralne związane z zaburzeniami fizjologicznymi i
czynnikami fizycznymi

Zaburzenia osobowości i zachowania dorosłych
F60 Specyficzne zaburzenia osobowości
F61 Zaburzenia osobowości mieszane i inne
F62 Trwałe zmiany osobowości nie wynikające z uszkodzenia ani z choroby mózgu
F63 Zaburzenia nawyków i popędów (impulsów)
F64 Zaburzenia identyfikacji płciowej
F65 Zaburzenia preferencji seksualnych
F66 Zaburzenia psychologiczne i zaburzenia zachowania zwiÄ…zane z rozwojem i
orientacjÄ… seksualnÄ…
F68 Inne zaburzenia osobowości i zachowania u dorosłych
F69 Zaburzenia osobowości i zachowania u dorosłych, nie określone

Upośledzenie umysłowe
F70 Upośledzenie umysłowe lekkie
F71 Upośledzenie umysłowe umiarkowane
F72 Upośledzenie umysłowe znaczne
F73 Upośledzenie umysłowe głębokie
F78 Inne upośledzenia umysłowe
F79 Upośledzenie umysłowe, nie określone

Zaburzenia rozwoju psychicznego (psychologicznego)
F80 Specyficzne zaburzenia rozwoju mowy i języka
F81 Specyficzne zaburzenia rozwoju umiejętności szkolnych
F82 Specyficzne zaburzenie rozwoju funkcji motorycznych
F83 Mieszane specyficzne zaburzenia rozwojowe
F84 Całościowe zaburzenia rozwojowe
F88 Inne zaburzenia rozwoju psychicznego (psychologicznego)
F89 Zaburzenie rozwoju psychicznego (psychologicznego), nie określone

Zaburzenia zachowania i emocji rozpoczynające się zwykle w dzieciństwie i wieku
młodzieńczym
F90 Zaburzenia hiperkinetyczne (zespoły nadpobudliwości ruchowej)
F91 Zaburzenia zachowania
F92 Mieszane zaburzenia zachowania i emocji
F93 Zaburzenia emocjonalne rozpoczynające się zwykle w dzieciństwie
F94 Zaburzenia funkcjonowania społecznego rozpoczynające się zwykle w
dzieciństwie lub w wieku młodzieńczym
F95 Tiki
F98 Inne zaburzenia zachowania i emocji rozpoczynajÄ…ce siÄ™ zwykle w
dzieciństwie i w wieku młodzieńczym

Nieokreślone zaburzenia psychiczne
F99 Zaburzenia psychiczne, inaczej nie określone

Wy¶wietl wiêcej postów z tematu



Temat: gwozdziem po szybie
szarylemur napisała:

> nie, nie zostaje. moze mam uraz sumienia, jakas czesc mozgu
wypaczona. moze '
> zarazilam sie' psychopatia, a moze istnieje gen psychopatii...

Wez - takie rzeczy to sie naprawde diagnozuje u specjalisty, a nie
u siebie samej, w dodatku nie - specjalistki.

> nie ma wyrzutow sumienia. moze jakbym go zobaczyla naprawde
chorego, proszacego
> mnie o to, bym sie nim zaopiekowala... to mogloby ruszyc moje
> sumienie. moze gdybym dowiedziala sie ze umiera powoli calkiem
opuszczony i
> bezradny...

Chodzilo mi o to, ze jesli jest w tobie potrzeba uznania i milosci
od niego (zaloze sie, ze jest), to kiedy zyczylas mu smierci,
musialas jednoczesnie miec z tego powodu wyrzuty sumienia. Nie
upieram sie - bo ty sama wiesz najlepiej, co czujesz itd. Mi sie to
wydaje logiczne po prostu, chociaz logika nie ma duzo do emocji.

> czyli mam je przezyc te wszystkie zawiedzione, zamrozone
pragnienia. odbyc taka
> szczera rozmowe z wyobrazonym ojcem?

Ja bym sie najpierw zajela dziecmi.

> 'no tak, ale jednak cie nie bil.'
> no, zapewne sa jeszcze gorsi ojcowie, ale co w zwiazku z tym?

To nie chodzi o to, czy sa lepsi czy gorsi, ale o to, ze widac - na
swoj sposob - cie kochal. Bardzo latwo jest uderzyc dziecko,
zwlaszcza wlasne.

> 'A BPD sie leczy.'
> jak ? podobno jest to zaburzenie osobowosci na ktore nie ma
lekarstwa.

Wrzuc w przegladarke.

ale moze
> lepiej jednak sie tak nie diagnozowac? ... psychiatra nie
wspominal mi o bpd,
> podobno mam tylko ' zaburzeniaadaptacyjne'.

No to po co sobie dokopujesz?

> dziewczyna pogarda
> 'przebaczenie przestalo byc potrzebne.' po prostu?
> tj: spelnilo swoja role?

Nie o to chodzi.
Tak jak napisalam, on dla niej przestal byc wazny po prostu. Ukoila
wszystkie swoje odepchniete uczucia, przepracowala sama i z grupa,
zaczela sama sie bronic i kochac. Stopniowo ten facet przestal dla
niej byc osrodkiem jej emocji, wirem, ktory zasysal duza czesc jej
energii. Im wiecej pracy - tym bardziej z boku jego postac byla.
Ktoregos dnia po prostu zniknela prawie. Jest 'przykra sprawa z
przeszlosci', nie 'kims, kogo nienawidzi, boi sie itd'. Resztki
tamtej sprawy pozostaly w postaci obrzydzenia wlasnie. Nic wiecej.

> co to oznacza? poczuc? wczuc sie w jakas konkretna sytuacje z
przeszlosci
> dzieckiem? czy ?

Mysle, ze to indywidualna sprawa jest. Mnie wciagalo wyobrazenie
piwnicy z pozamykanymi drzwiami. Kiedy podczas pracy wylazilo cos
dziwnego, wizualizowalam piwnice i otwieralam _te_ drzwi.

Ale mozna pracowac inaczej - moze i na konkretnych sytuacjach,
mozna rysowac (tez rysowalam, reka sama robila rozne rzeczy,
lapalam sie na tym, ze brakowalo mi kartki i mazalam po podlodze z
duza pasja), mozna tanczyc, jesli ruch jest twoim zywiolem. Nie
wiem jednak, czy takie tripy powinno sie odbywac samemu.

> ustawienia
> moze troche nie na temat ale to kojarzy mi sie z calym tym
teatrem mojego domu.
> okopani na swoich pozycjach gramy swoje role. nawzajem sie
wzmacniamy. koszmar,
> koniecznosc, znany diabel.

Duza wartosc ustawien wynika rowniez stad, ze pokazuja rzeczy
ukryte. No i samemu jest sie z boku tego, nie trzeba nic przezywac
ani cierpiec, bo ustawiani robia to za ciebie. Chociaz na
dogmatycznie hellingerowskie ustawienia nie namawiam, bo imo to
toksyczna sprawa.


> hmm, pierwsza warstwa odlazla jak mialam jakies 11 lat. druga
stala sie pierwsz
> a.
> pozytyw: nie trzeba duzo zdzierac ;]

Na ustawieniach wylazily nam takie rzeczy, ze mysle, ze by sie
znalazlo wiele warstw. Postacie, o ktorych zapomniano, niezyjacy
trzymajacy sie zyjacych, wydarzenia sprzed kilkudziesieciu lat,
ktore wciaz trwaly. Moja rzeczywistosc od tamtych doswiadczen mocno
zgestniala.

> czy ja sie chce zatrzymac? raczej nie widze tak tego. raczej nie
wiem co dalej
> robic z tymi znaleziskami...

No wlasnie dlatego lepiej nie grzebac w sobie tak calkiem samemu.
> a dotrzec mozna tam dzieki kontaktowi z emocjami dziecka, tak?
> naprawde, tylko tyle?
> pytam, moze glupio o to co i rusz, gdyz wydaje mi sie, ze mniej
wiecej przez to
> przeszlam, ale ukojenia nie ma...
> jest strupek na ranie.
> a moze powinnam przestac rozdrapywac te rane? zapomniec?

A to ja nie wiem, ty sama wiesz najlepiej.
Ten caly syf z dziecinstwa wylazi po kawalku specjalnie. Straznik
Progu wie, kiedy jest sie gotowym na kolejna porcje. Moze nie
jestes, a moze rzeczywiscie juz wszystko przerobilas, i nie
pomoglo, nie wiedziec czemu.

> wybacz jesli mecze cie tym moim pisaniem o sobie. mi jakos tam to
pomaga, i sam
> o
> pisanie i twoje wskazowki, rady, spostrzezenia

Ok, ale nie chce, zeby to byla taka terapia on-line. Bo po
pierwsze, nie jestem zadnym fachowcem i niewiele wiem, a po drugie
mi sie to by nie podobalo po prostu.
Ale mi dzieki temu, ze o tym pisze, jakos sie ten caly moj
terapeutyczny przewrot uklada w glowie.


> chyba ze nie masz juz ochoty pisac ze mna akurat tutaj wcale lub
nie bardzo,
> wtedy powiedz to jakos i ja to jakos zrozumiem pewnie.

He he he.
To nie brzmi jak osoba z borderline ;)
Jednak pudlo z autodiagnoza.

Wy¶wietl wiêcej postów z tematu



 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

   
 
  zaburzenia adaptacyjne
Wy¶wietlono wypowiedzi znalezione dla frazy: zaburzenia adaptacyjne