Sam mam B&W 602s3 od prawie dwu lat i slucham
na nich z wielka przyjemnoscia klasyki. Rozumiem, ze nie musza sie podobac
kazdemu, ale irytuje mnie glupota ludzi, ktorzy pisza swoje ostre opnie na
temat sprzetu, ktory znaja tylko z widzenia na polce sklepowej.


Ciebie irytuja takie wypowiedzi a mnie bardzo irytuja wypowiedzi:

"witam wszystkich posiadaczy głśnikow tej firmy ktora wedłóg mnie jest
bezkonkurencyjna na ryku hi-end."

przeciez to smiech w bialy dzien jaki hi-end B&W DM302 wolne zarty i do tego
bezkonkurencyjna firma
na rynku hi-end dla mnie to czysta prowokacja. Sluchalem kilku modeli
tej firmy i powiem krotko na kolana to one mnie nie rzucily.

Pozdrawiam Krzysiek.

 A więc jednak ta szkoła? ;)
 A jak to się ma do zalecenia, żeby pozwolić kobiecie gonić króliczka,


A co ma piernik do zwierzaka? Chyba nie przeczytałeś wątku, bo facet
zna ją tylko z widzenia, ona nawet nie o jego istnieniu, więc może
sobie ganiać... ;)

MU

Morderca uczuć wrote:
|  A więc jednak ta szkoła? ;)
|  A jak to się ma do zalecenia, żeby pozwolić kobiecie gonić
| króliczka,

A co ma piernik do zwierzaka? Chyba nie przeczytałeś wątku, bo facet
zna ją tylko z widzenia, ona nawet nie o jego istnieniu, więc może
sobie ganiać... ;)


Ja wiem, że się nie znają. Chodzi mi o proponowany przez Ciebie
sposób zagajenia, który to nie wydaje się wstępem do "gonienia króliczka" :)
Nie mówię, że to zły sposób, bo to nie jest takie proste, a zależne od wielu
spraw.

[ciach]

Wszyscy tutaj piszą i piszą, a tak naprawdę to ta prawda leży po środku.
  Myślę Lori, że powinnaś sie zastanowić nad waszym związkiem, ale nie
tylko z punktu widzenia Twojego, ale i z jego punktu.
Z Twoich postów znamy tylko Twój punkt widzenia na ta sprawę. A z jego
punktu może wyglądać zupełnie inaczej.

PozdR
PiotR

Do widzenia !
Aniol

Zakladamy, ze znam pewna dziewczyne tylko z widzenia,


"Znamy się tylko z widzenia
A jednak lubimy się trochę"

domyslam sie, tylko
gdzie sie uczy.


"Przez ulicę szeroką jak rzeka
Zaglądamy sobie do okien, do okien..."

Widujac ja czasem, w jaki sposob mozna byloby rozpoczac rozmowe, a
co za tym idzie byc moze owocna znajomosc.
Prosbe o odpowiedz kieruje glownie do dziewczat: jakie rozpoczecie rozmowy
byloby dobre i interesujace?


"Już wiem, że masz oczy niebieskie
Że lubisz wieczory i kwiaty"

A tak na marginesie znowu wrocilem na grupe...


"A gdy czasem zanucisz piosenkę
Twój głos pomaga mi marzyć, marzyć"

Ups... Chyba się zagalpowałem. ;)

| | "Porażk? odej?c jest i zostać też jest wstyd..."
| | "Zostańmy razem....ja i tyyyyy... tyyy i jaaaaaaaa..." ;))
| "Ci wielcy ludzie, im się udało, zrzucić mnie w bagno, przygwoĄdzić
| zdrad?..."
| "Do drzwi zapukała nienawi?ć w prawej ręce ?ciskała zło?ć. Jak mogło to
| wszystko się zdarzyć?..."
| "Wszystko się może zdarzyć, gdy głowa pełna wiary."
"Nic dwa razy się nie zdarza"
"Pokaż swoją twarz, zdejmij maskę, kim naprawdę jesteś kogo znam?"


"Znamy się tylko z widzenia"

| | | "Porażk? odej?c jest i zostać też jest wstyd..."
| | | "Zostańmy razem....ja i tyyyyy... tyyy i jaaaaaaaa..." ;))
| | "Ci wielcy ludzie, im się udało, zrzucić mnie w bagno, przygwoĄdzić
| | zdrad?..."
| | "Do drzwi zapukała nienawi?ć w prawej ręce ?ciskała zło?ć. Jak mogło
| | to wszystko się zdarzyć?..."
| "Wszystko się może zdarzyć, gdy głowa pełna wiary."
| "Nic dwa razy się nie zdarza"

| "Pokaż swoją twarz, zdejmij maskę, kim naprawdę jesteś kogo znam?"
| "Znamy się tylko z widzenia"
"Ładne oczy masz" ;)


"A wszystko te czarne oczy" ;))

| | | | "Porażk? odej?c jest i zostać też jest wstyd..."
| | | | "Zostańmy razem....ja i tyyyyy... tyyy i jaaaaaaaa..." ;))
| | | "Ci wielcy ludzie, im się udało, zrzucić mnie w bagno,
| | | przygwoĄdzić zdrad?..."
| | | "Do drzwi zapukała nienawi?ć w prawej ręce ?ciskała zło?ć. Jak
| | | mogło to wszystko się zdarzyć?..."
| | "Wszystko się może zdarzyć, gdy głowa pełna wiary."
| | "Nic dwa razy się nie zdarza"

| | "Pokaż swoją twarz, zdejmij maskę, kim naprawdę jesteś kogo znam?"
| "Znamy się tylko z widzenia"
| "Ładne oczy masz" ;)
| "A wszystko te czarne oczy" ;))
"Czy te oczy moga kłamac?"


"Ładne oczy masz, komu je dasz.. " ;)

    Nie wiem.....mi tam OE starcza...ale jak po starej nieznajmosci


znamy sie conajmniej z widzenia, w kazdym badz razie reke sobie
podawalismy ;)

podasz
mi link gdzie mozna sciagnac wersje mozilli ktora bedzie obslugiwac
poczte.usnet i da sie jeszcze ekportowac kontakty i archiwum z OE to se
zainstaluje......


Kazda Mozilla obsluguje poczte i usenet tylko trzeba ja skonfigurowac.
Korzystam z 12 kont poczty na chyba 6 roznych serwerach + 5 serwerow
news i nigdy nie mialem problemow

http://www.vivamozilla.civ.pl/pobierz.php?jezyk=pl&system=win

polecam wersje 1.4

Nie obiecuje ze bede uzywac :P
A te emotikony to na pewno se wylacze bo mnie takie pierdoly wkurzaja
....vide Tlen albo GG


Edit Preferences Mail&News Message Display [] Display emoticons
as graphics, bedziesz mial to po polsku, ja po prostu uzywam
angielskiej, wiec sobie przetlumacz

i juz EOT, bo to zupelnie nie na temat, jesli cos jeszcze potrzebujesz
pytaj na alt.pl.mozilla (serwer news.tpi.pl, news.gazeta.pl...). Tam tez
daje fut-a

infeco.pb.bialystok.pl ....kiedys tym adminowalem ..to byly czasy - nie ma
porownania. I te cudowne HP'ki z lat 70 dziąych z drukarką na górze i
transmisją 9600 bps mlodzierzy wie co to za szybkosc 9600 bps ? :P


No to na bank znamy się przynajmniej z widzenia, byłem członkiem tzw. INFECO
Były czasy, człowiek mógł spokojnie wpaść na kawkę, papieroska z Radevem
zapalić.
Z Kicim Alfem czy Liskiem w karty też się rżnęło ........
Oj to były czasy ....

Pozdrawiam majkel

No to na bank znamy się przynajmniej z widzenia, byłem członkiem tzw. INFECO
Były czasy, człowiek mógł spokojnie wpaść na kawkę, papieroska z Radevem
zapalić.
Z Kicim Alfem czy Liskiem w karty też się rżnęło ........
Oj to były czasy ....


Aha ...pewnie sie znamy :)
Alfa,Bulbe to jeszcze w miarę regularnie widuje :)
A segregator z duzym czerownym napisem INFECO ma honorowe miejsce w
gabinecie dyrektora CKRS'u :P

Tja..czemu mnie to nie dziwi?;))Czysto retorycznie..;)
Juli


znamy się tylko z widzenia ......

md

Użytkownik GABi

A Ty skąd wiesz ?? ;o)))


Znamy się tylko z widzenia...;-)))

Nie jest przystojny i nie przypomina mi Kominka ;o)))
Wcale, a wcale.
Mimo, że powiadają, ze podobny ;)


Skoro tak powiadają to musi coś w tym być ;-))
Poza tym zdjęcie Kominka nie raz było publikowane na grupie ;-))
Podejrzewam, że właśnie z tego powodu tyle ładnych kobitek się tu kręci...
;-))

znamy się tylko z widzenia
a jedno o drugim nic nie wie...
przez ulicę szeroką jak rzeka
uśmiechamy się tylko do siebie.
[czerwono-czarni]

Gmina Centrum powiadasz.....no to moze my sie znamy z widzenia :-))))


 ...znamy się tylko z widzenia,
a jedno o drugim nic nie wie...
przez ulicę szeroką jak rzeka
uśmiechamy się czasem do siebie...

czyje to? kto wie?
Moon

Niet, chleb ze smalczykiem i ogóraskiem ;D


No ze tak powiem miodzio:-))
Zwlaszcza jak ogoreczki dobrze ukiszone:-))

A teraz mam wrazenie ze Cie skads znam.... ;)


Nie znamy sie nawet z widzenia
A jednak lubimy się troche (mam nadzieje a w tle graja Trubadurzy:-))
Pozdrufka Speedy
PS
Ale kto wie swiat jest maly
jezeli grasz na kurniku w kierki
albo jakis rok temu w scrabble na cronixie
albo bylas na grupie gad-gadu.bigbrother
no to mozemy sie znac hehe:-)
A poza tym znam pare osob z poznanskiego wiec dalo by sie ulozyc
jakis sensowny lancuszek przez znajomych:-))

czy jest ktoś, kto za free porobi kilka{naście} fajnych fotek, tak ot z
zamiłowania?


Z zamiłowania do pięknych kobiet?
Jeśli tak to paru chętnych się znajdzie,
nawet takich co foto kamerkę znają tylko z widzenia :))

pozdrawiam,
::pastel::

Ma to być "Multimedialny przewodnik po szkołach wyższych" - w praktyce
reklama ok. 50 prywatnych szkół ponadpodstawowych z całej Polski. Jedna
prezentacja to średnio 4 podstrony - trochę tekstu, czasem małe zdjęcia,
ewentualnie jakaś tabelka.

W tej chwili na serwerze całość zajmuje 5MB. Wraz z nową grafiką i muzyką
nie powinno przekroczyć 20 MB. I teraz pytanie - czy Flash to udźwignie i
czy taka prezentacja ma szanse chodzić stabilnie?

Pytam bo nie wiem czy wystarczy mi mój Flash, czy też mam szukać jakiegoś
poważniejszego programu do tworzenia prezentacji. Oczywiście nasuwa się
Macromedia Director, ale drań po pierwsze jest cholernie drogi, a po drugie
z panem Dyrektorem znamy się tylko z widzenia, a Flasha mam już jako-tako
opanowanego...

dzięki za wszelkie sugestie :)

Pozdrawiam,
Kacperczak

btw - obecna wersja www.pomaturze.pl jest już mocno przestarzała - nie
sugerujcie się słoniowatością tej strony - w najbliższym czasie czeka ją
gruntowna renowacja :))

Michał Bąkowski wrote:

Wystarczy skopiować klucze rejestru
HKEY_CURRENT_USERSoftwareBorlandDelphi3.0 albo nawet cały Borland.


Z NT "znamy się tylko z widzenia".
Więc gdzie, jeżeli wolno spytać?

TNX.

Michał Bąkowski wrote:

| Wystarczy skopiować klucze rejestru
| HKEY_CURRENT_USERSoftwareBorlandDelphi3.0 albo nawet cały Borland.

Z NT "znamy się tylko z widzenia".
Więc gdzie, jeżeli wolno spytać?


Zaloguj sie jako administrator, uruchom regedit, znajdz klucz jak wyzej,
gdzies w menu jest Eksportuj klucz rejestru. To spowoduje zapisanie
wybranego klucza. Zaloguj sie jako user i kliknij dwa razy na zapisany
wczesniej plik (z rozszerzeniem reg). To powinno zapisac do rejestru
potrzebne informacje.
Ja jednak robilem to tak: w Delphi jest opcja Komponents-Install packages.
Wybierasz ja i zaznaczasz wszystkie jakie beda w liscie. I powinno
zadzialac.
Zycze powodzenia.

dzięki za wszelkie sugestie :)


 Odpusc flasha. Tylko Director... niestety, Flash slabo sobie radzi z
bitmapami, generalnie ma mniejsze mozliwosci, nawet w piatce co chwile
czegos sie nie da zrobic albo tylko bardzo "tricky". Szybkosc pracy i
dzialania i stabilnosc przy duzych projektach da Ci tylko Flash. A nauka
z pewnoscia sie oplaci :-)

pozdrawiam
Leszek

pozdrawiam
Piotr Szczygielski

Mam do wykonania prezentację - nic przesadnie skomplikowanego, po prostu
"multimedialna" (na cd, autostart, muzyka, takie tam) wersja strony
http://www.pomaturze.pl

Ma to być "Multimedialny przewodnik po szkołach wyższych" - w praktyce
reklama ok. 50 prywatnych szkół ponadpodstawowych z całej Polski. Jedna
prezentacja to średnio 4 podstrony - trochę tekstu, czasem małe zdjęcia,
ewentualnie jakaś tabelka.

W tej chwili na serwerze całość zajmuje 5MB. Wraz z nową grafiką i muzyką
nie powinno przekroczyć 20 MB. I teraz pytanie - czy Flash to udźwignie i
czy taka prezentacja ma szanse chodzić stabilnie?

Pytam bo nie wiem czy wystarczy mi mój Flash, czy też mam szukać jakiegoś
poważniejszego programu do tworzenia prezentacji. Oczywiście nasuwa się
Macromedia Director, ale drań po pierwsze jest cholernie drogi, a po
drugie
z panem Dyrektorem znamy się tylko z widzenia, a Flasha mam już jako-tako
opanowanego...

dzięki za wszelkie sugestie :)

Pozdrawiam,
Kacperczak

btw - obecna wersja www.pomaturze.pl jest już mocno przestarzała - nie
sugerujcie się słoniowatością tej strony - w najbliższym czasie czeka ją
gruntowna renowacja :))


--
Nie klikaj! Możesz dostawać SMS-y! http://rubikon.pl/rubikon/oferta/

Mam do wykonania prezentację - nic przesadnie skomplikowanego, po prostu
"multimedialna" (na cd, autostart, muzyka, takie tam) wersja strony
http://www.pomaturze.pl

Ma to być "Multimedialny przewodnik po szkołach wyższych" - w praktyce
reklama ok. 50 prywatnych szkół ponadpodstawowych z całej Polski. Jedna
prezentacja to średnio 4 podstrony - trochę tekstu, czasem małe zdjęcia,
ewentualnie jakaś tabelka.

W tej chwili na serwerze całość zajmuje 5MB. Wraz z nową grafiką i muzyką
nie powinno przekroczyć 20 MB. I teraz pytanie - czy Flash to udźwignie i
czy taka prezentacja ma szanse chodzić stabilnie?

Pytam bo nie wiem czy wystarczy mi mój Flash, czy też mam szukać jakiegoś
poważniejszego programu do tworzenia prezentacji. Oczywiście nasuwa się
Macromedia Director, ale drań po pierwsze jest cholernie drogi, a po
drugie
z panem Dyrektorem znamy się tylko z widzenia, a Flasha mam już jako-tako
opanowanego...

dzięki za wszelkie sugestie :)

Pozdrawiam,
Kacperczak

btw - obecna wersja www.pomaturze.pl jest już mocno przestarzała - nie
sugerujcie się słoniowatością tej strony - w najbliższym czasie czeka ją
gruntowna renowacja :))

     Witajcie!

Witamy, Macieju.

**************************************************
Jestem
zwolennikiem poezji subtelnej, nastawionej na piękno i harmonię.
**************************************************

To cudownie - myślę, że znajdziemy wspólne tematy.

*******************************************************************
Trafiłem chyba na właściwą grupę dyskusyjną? Bardzo zależy mi na
poznanowaniu ludzi...
******************************************************************

Nie mogłeś lepiej trafić. Prawie wszyscy
znamy się tutaj z widzenia, a jeśli nie, to
i tak wiemy, czego możemy się po sobie
spodziewać.

Serdeczności
LdV

    Och Ela... Kruków ci u nas dostatek, a sów jak na lekarstwo.
Zachęcam do  osobistego kontaktu z przyrodą.


Jak to mówią? -- wszyscy chcą wrócić do natury, ale nie na piechotę,
hehehe. Podtrzymuję swoje zdanie, że kruk jest nielicznym ptakiem w
Polsce. Bardzo często jest mylony z pospolitym gawronem, choć sporo od
niego większy. Są rejony gdzie jest liczniejszy -- góry, wielkie
kompleksy leśne, Mazury, wybrzeże.  Mimo, że mieszkam w górach, rzadko
widuję te wielkie ptaszydła.

A puszczyki, to gnieżdżą się u nas nawet w parku na obrzeżach miasta.
Chodzę tam wieczorem po wodę do źródełka, znamy się już z widzenia i
pozdrawiamy. ;-)

Co tam kruki, ja nawet orły bieliki widuję.


Zazdroszczę. :-)

Ela

Podtrzymuję swoje zdanie, że kruk jest nielicznym ptakiem w
Polsce. Bardzo często jest mylony z pospolitym gawronem, choć sporo od
niego większy. Są rejony gdzie jest liczniejszy -- góry, wielkie
kompleksy leśne, Mazury, wybrzeże.  Mimo, że mieszkam w górach, rzadko
widuję te wielkie ptaszydła.


    No i się zaróżowiłem. Podejrzewać mnie, że nie odróżniam kruka od
gawrona. Może jeszcze wrony od kawki?:-)
    Mieszkam w środkowo-wschodniej Polsce i od 1983 roku obserwuję
pojawienie się kruków na naszym terenie a następnie szybki rozwój ich
populacji. Jest ich naprawdę dużo i strasznie drą dzioby.Myśliwi załamują
rece, że kruki wyżerają młode zajączki, jaja i pisklęta kuropatw i bażantów.
Jakby mało było srok, wron siwych, gawronów i kawek. A to całe krukowate
tałatajstwo jest pod ochroną.

A puszczyki, to gnieżdżą się u nas nawet w parku na obrzeżach miasta.
Chodzę tam wieczorem po wodę do źródełka, znamy się już z widzenia i


    Dawniej często spotykałem puszczyki w parku miejskim podczas wieczornych
spacerów z psem (był nawet zając parkowy). Od kilku lat tysiace gawronów i
kawek zrobiły sobie na drzewach sypialnie i gniazdowisko. Wszystko jest
zas.ane i pewnie sowy i puchacze się wyniosły.
                    Pozdrawiam siarczyście J. Siedlecki

"Artur" <b@brak.comwrote:
Aleś reirowi przygadał :(. Z drugiej strony, jak rozumiem,
chciałeś dać przykład takiego cholernie skomplikowanego
zdania.


Nie, wcale. Wbrew pozorom, staralem sie, aby bylo jak najbardziej
zrozumiale...

Wlasnie pomagam "ekonomicznemu informatykowi" (calkiem bystremu, zreszta) w
napisaniu pewnego papieru. Dokladniej, moja rola polega na a) tlumaczenia
faciowi co on sam mial na mysli piszac dany fragment i b) eliminowaniu z
papieru "matematyki".

Obie rzeczy sa prosta konsekwencja jakiejs podswiadomej sklonnosci do
intelektualizowania wypowiedzi. I ta sklonnosc mnie zdumiewa...

Najprostsze wyjasnienie jakie jestem w stanie podac, to stara madrosc,
mowiaca ze ludzie przeceniaja to czego nie posiadaja.

W tym sensie, ci, ktorzy matematyke znaja tylko z widzenia, beda wszystko
"umatematyczniac" i nagminnie uzywac matematycznych terminow, w kontekstach
tak nagietych, ze zupelnie nienaturalnych.

W tym sensie, ci, ktorzy maja problemy ze zrozumieniem skomplikowanych zdan,
beda nagminnie tworzyc zdania jeszcze bardziej skomplikowane, nie przejmujac
sie nawet tym, ze sami tych zdan nie potrafia ogarnac.

mp

Więc po co się tak zachowujesz, jedynym chamstwem w tym przypadku
umieszczenie spamu i Twoje posty.


sorry za OT ciag dalszy

ale zdziwiles mnie
w ktorym momencie moje posty sa przejawem chamstwa?

heh czasem ciezko zrozumiec innego czlowieka jak nie zna sie jego punktu
widzenia

Nie pisze zlosliwie, powaznie chce wiedziec jak do tego doszedles ;)

pozdrawiam
Tomek

Friday, August 15, 2003, 9:45:20 PM,Jarek P. nastukał(ła):

JP JP

| Żyłkę od wędki do
| jednej strony wyłącznika a od haczyka do drugiej strony. Jak rybka weźmie
JPto
| załączy się jakiś obwód


JPA nie lepiej na haczyku powiesić kartke "najpierw wciśnij przycisk"? ;-)
Ja bym jeszcze dodal bezprzewodowy domofon coby rybka sie mogla
wczesniej przedstawic... jaka wygoda:
"Dziendoberek moze byc leszcz? Za duzo osci? eee nie zna sie pan,
do widzenia bul bul" :-D

JPJ.

To też nie do końca tak.
Jeśli obserwowany wie, że jest obserwowany, a jednocześnie kamery
obejmują swoim zasięgiem newralgiczne obszary stacji, to lepiej,
jeśli
obserwowany wie, że jest obserwowany (i nagrywany).


Gorzej, jak kamery nie obejmują całego obszaru stacji i ów
"obserwowany" będzie działał sprytnie omijając owe kamery. Dokąd nie
zna ich dokładnego zakresu widzenia, to nie wie, czego się bać.

Gorzej, jak kamery nie obejmują całego obszaru stacji i ów
"obserwowany" będzie działał sprytnie omijając owe kamery. Dokąd nie
zna ich dokładnego zakresu widzenia, to nie wie, czego się bać.


To sa ruchome kamery wiec widac wszytsko dobrze.

Mam inne doświadczenie. Korzystam od lat ze zniżki. Bilet mam kupiony
zwykle bezpośrednio przed wyjazdem i mam go w zewnętrznej kieszeni.
Legitymację, jako dokument, trzymam w kieszeni wewnętrznej, dość
głłęboko. Gdy konduktor wchodzi podaję mu więc najpierw bilet i,
sięgając do kieszeni wewnętrznej
mówię "Legitymację już wyciągam". Bardzo często zdarza się, że
konduktor szybko mówi "nie trzeba, dziękuję"


Od kilku lat jeżdżę na miesięcznym. Konduktorzy znają mnie z widzenia,
rzadko chcą legitymacji. Gdy jakiś o nią prosi, myślę sobie "ale burak" ;-)

Gdy mam P* - wystarczy tylko machnąć, choć teoretycznie mógłby chcieć
zobaczyć dowód osobisty.

| Mam inne doświadczenie. Korzystam od lat ze zniżki. Bilet mam kupiony
| zwykle bezpośrednio przed wyjazdem i mam go w zewnętrznej kieszeni.
| Legitymację, jako dokument, trzymam w kieszeni wewnętrznej, dość
| głłęboko. Gdy konduktor wchodzi podaję mu więc najpierw bilet i,
| sięgając do kieszeni wewnętrznej
| mówię "Legitymację już wyciągam". Bardzo często zdarza się, że
| konduktor szybko mówi "nie trzeba, dziękuję"

Od kilku lat jeżdżę na miesięcznym. Konduktorzy znają mnie z widzenia,
rzadko chcą legitymacji. Gdy jakiś o nią prosi, myślę sobie "ale burak" ;-)


a ja zawsze podaje legitymacje wraz z biletem
i po problemie :)
uwazam, że to obowiązek podróznego, bo skoro
kupił bilet ulgowy, to jest on ważny jedynie
z dokumentem potwierdzającym prawo do danej
ulgi.

Rafał

| Adrianikos jechales moze w piatek 8 czerwca pociagiem z Mielca o 16.17
do
| Debicy???

A po czym mnie można zidentyfikować  nie znając mnie wcześniej z widzenia?


Odpowiem na Twoje pytanie, jak wczesniej odpowiesz na moje :-) ?

SEREK

Specyficzny to jesteś ty przynosząc na grupę wszystkie takie newsy i nie
dostrzegając, że wynika w nich prosty wniosek o totalnej rozwałce
ruskiej armii łapkami Puttiego i spółki. :) :) :)


Jak Ci sie nie podoba to poprostu nie czytaj nie ma przymusu. Innych to
interesuje. Jak narazie Ty tylko w kółko przy każdym temacie powtarzasz to samo
Putin zdrajcą jest i tak dalej. Rozumiem raz dwa trzy ale nie ciągle to samo.
Każdy zna już Twoj punkt widzenia więc nie wiem po ciągle powtarzasz to
samo ? :)

| Specyficzny to jesteś ty przynosząc na grupę wszystkie takie newsy i nie
| dostrzegając, że wynika w nich prosty wniosek o totalnej rozwałce
| ruskiej armii łapkami Puttiego i spółki. :) :) :)

Jak Ci sie nie podoba to poprostu nie czytaj nie ma przymusu. Innych to
interesuje. Jak narazie Ty tylko w kółko przy każdym temacie powtarzasz to samo
Putin zdrajcą jest i tak dalej. Rozumiem raz dwa trzy ale nie ciągle to samo.
Każdy zna już Twoj punkt widzenia więc nie wiem po ciągle powtarzasz to
samo ? :)


Przygadały kotły garnkom. :)

Jak poczytałem wasze posty to przeważnie na nowiny z Rosji od tego foxbata1 ty
reagujesz w stylu "Nie jest tak źle a będzie jeszcze lepiej". :)

czesc Dawid!  Mam 16 lat i interesuję się magią ,a dokładnie to białą.Mam
kilka
ksiązek.Mam prośbę .Zakochałam się w chłopaku,ale on mnie nie zna .Jestem
nieśmiała.Mógłbyś mi dać przysłac jakieś zklęcie żeby on się we mnie
zakochał?
Tylko najlepiej takie bez np.napoju (aby on wypił) bo znamy się tylko z
widzenia. papap mam ogromną nadzieję ze odpiszesz
                                                     Gosia
p.s ile masz lat?(pytam z ciekawości) papapa


hehehe :-)

czesc Dawid!  Mam 16 lat i interesuję się magią ,a dokładnie to białą.Mam
kilka
ksiązek.Mam prośbę .Zakochałam się w chłopaku,ale on mnie nie zna .Jestem
nieśmiała.Mógłbyś mi dać przysłac jakieś zklęcie żeby on się we mnie
zakochał?
Tylko najlepiej takie bez np.napoju (aby on wypił) bo znamy się tylko z
widzenia. papap mam ogromną nadhzieję ze odpiszesz
                                                     Gosia


Jak ci się uda "wyczarować" miłość to daj znać.

The_Tick
P.s. HAHAHAHAHAHA

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

<sts_nos@uranos.eu.orgwrote:
Odpowiedzialem zdaniem zaczynajacym sie od "sugeruje ...".
Skoro w nim nie ma nic o ciekawosci i eksperymencie, to znaczy, ze nic
takiego nie twierdzilem odnosnie Boga.


"Najciekawsze jest stworzenie potencji - praw pierwotnych i
przygladanie sie temu, co z tego wyewoluowalo."

pytanie nadal brzmi: po co? ktore mozna sformulowac rowniez jako: w
jakim celu? odpowiedz na tego typu pytanie zwykle formuluje sie
zaczynajac od: "po to zeby...."

Podalem jedynie hipoteze, zgodnie z ktora mozna stworzyc pra-przyczyny i
miec z tego wieksza "radoche" obserwujac skutki, niz projektujac wszystko
wlasnorecznie. To tyczy sie nas - ludzi, bo taka istote inteligentna i
zdolna podziwiac swe dzielo, poki co znamy z naukowego punktu widzenia. O
istocie Boga wiemy zas z religii i religia(np. chrzescijanska) optuje za
tym, ze czlowiek ma wiele cech boskich, a wiec na gruncie religijnym nic nie
stoi w sprzecznosci z tym, ze Bog moze byc ciekawy swego dziela, w ktorym
stworzyl jedynie praprzyczyny.


teraz czytam, ze zeby miec radoche i powtarzasz, ze z ciekawosci. o to
chodzilo? <rs

On Tue, 18 Apr 2006 21:07:29 +0200, "Stanislaw Sidor"
<sts_nos@uranos.eu.orgwrote:

| Odpowiedzialem zdaniem zaczynajacym sie od "sugeruje ...".
| Skoro w nim nie ma nic o ciekawosci i eksperymencie, to znaczy, ze nic
| takiego nie twierdzilem odnosnie Boga.

"Najciekawsze jest stworzenie potencji - praw pierwotnych i
przygladanie sie temu, co z tego wyewoluowalo."

pytanie nadal brzmi: po co? ktore mozna sformulowac rowniez jako: w
jakim celu? odpowiedz na tego typu pytanie zwykle formuluje sie
zaczynajac od: "po to zeby...."


Nie widze niczego zlego, aby zaczac od "sugeruje ...".
Odpowiedz juz uzyskales.

| Podalem jedynie hipoteze, zgodnie z ktora mozna stworzyc pra-przyczyny i
| miec z tego wieksza "radoche" obserwujac skutki, niz projektujac wszystko
| wlasnorecznie. To tyczy sie nas - ludzi, bo taka istote inteligentna i
| zdolna podziwiac swe dzielo, poki co znamy z naukowego punktu widzenia. O
| istocie Boga wiemy zas z religii i religia(np. chrzescijanska) optuje za
| tym, ze czlowiek ma wiele cech boskich, a wiec na gruncie religijnym
nic nie stoi w sprzecznosci z tym, ze Bog moze byc ciekawy swego dziela,
w ktorym stworzyl jedynie praprzyczyny.

teraz czytam, ze zeby miec radoche i powtarzasz, ze z ciekawosci. o to
chodzilo? <rs


Mierzac to "miara ludzka" - dla radochy i z ciekawosci.
Co Bog o tym mysli - nie wiem. Napisalem juz o tym.

"Oto co wczoraj w nocy otrzymałem od Pan Zbigniewa Kalisiaka ze Szeczecinka
Sprawa wygląda tak, że na polu w okolicy Szczecinka pojawił się krąg o
średnicy około 40 m i kilka mniejszych. Widziałem je przedwczoraj w
telewizji kablowej. Wszystko zwalono na żartownisiów... jednak wczoraj ta
sama telewizja pokazała wywiad z facetem, który jechał do pracy o 5 rano i
zobaczył trzy postacie na drodze. Zatrzymał się. Wg twierdzeń faceta to byli
Oni. Porozumiewali się telepatycznie - stwierdzili, że są z 8 galaktyki. W
polu, kilkadziesiąt metrów od jezdni stał ich pojazd. Miał średnicę około 50
m.
Facet twierdzi, że jeden z Nich dotknął paska jego spodni - to byłby chyba
kontakt II stopnia?
MAteriał z TV jest nagrany, facet jest kierowcą w b. dużej firmie, która nie
lubi dziwnych wypowiedzi więc z pewnością by nie ryzykował. Ojciec chyba zna
gościa, przynajmniej z widzenia, bo jest najlepszym w okolicy elektrykiem
samochodowym. Może doprowadzi do spotkania"

oraz

"Z tego co wiem sprawa jest trochę dziwna ponieważ facet miał kontakt z
trzema ''istotami'' na moście, ponoś istoty latały w powietrzu z UFO
wystrzelił promień niebieskiego światła, który wciągnął je do środka a potem
odleciało. Właśnie w tym miejscu gdzie było UFO był kręgi ustaliłem że jeden
ponad 20 metrów i trzy mniejsze usytuowane na kształt trójkąta - podobno
zniszczone przez ludzi !!"

Nasze włąsne raporty i wnioski pojawia sie do miesiaca czasu na stronie!

[...]

A miejsce i nazwę spotu określił Daniel, którego wzywam tu do tablicy.


A więc po kolei:
1. Dokładnie to nie chodzi o Kawice, a o miejsce pomiędzy Kawicami
   a Prochowicami (bliżej Prochowic).
2. Mowa była o "Zagłębiu Miedziowym", jako że trudno inaczej określić
   ten region - na liście jest kilku grupowiczów z tych okolic i
   większość nie zna się nawet z widzenia :-(
3. Grupowicze z Zagłębia Miedziowego wcale się nie muszą w tym Zagłębiu
   Miedziowym spotykać.
4. W tym miejscu, o którym mowa na pewno będzie gdzie zaparkować i gdzie
   usiąść, niezależnie od tego, ile osób się pojawi.

Pozdrawiam,

Daniel Iwanowski

"Daniel Iwanowski"  wrote:
| A miejsce i nazwę spotu określił Daniel, którego wzywam tu do tablicy.
A więc po kolei:
1. Dokładnie to nie chodzi o Kawice, a o miejsce pomiędzy Kawicami
   a Prochowicami (bliżej Prochowic).


Tak jest. Jak ktoś chce mogę podesłać mapkę którą dostałem od Daniela.

2. Mowa była o "Zagłębiu Miedziowym", jako że trudno inaczej określić
   ten region - na liście jest kilku grupowiczów z tych okolic i
   większość nie zna się nawet z widzenia :-(


I jest szansa na małą integrację :-)

3. Grupowicze z Zagłębia Miedziowego wcale się nie muszą w tym Zagłębiu
   Miedziowym spotykać.


Też prawda.

Bylem swiadkiem (a raczej moj ojciec) rozboju w bialy dzien. Wskoczylem
na chwile do urzedu komunikacji a ojciec czekal na mnie w samochodzie na
parkingu. Obok w parku na laweczce siedzialo paru podejrzanych (dla
mojego ojca) leszczy. Obserwowal ich jakis czas, ale przez chwile sie
zagapil i to wystarczylo. Leszcze podbiegli do samochodu stojacego obok
naszego na parkingu, wybili szybe, wyrwali radio i w nogi. Ojciec zaczal
ich gonic, ale, ze starszy czlowiek to nie dosc, ze ich nie dogonil, ale
sie jeszcze wywrocil. Wszystko dzialo sie w bialy dzien w centrum miasta
o godzinie 10.
Za chwile podeszla spokojnie straz miejska spisujaca 50 metrow dalej
mandaty za nieprawidlowe parkowanie. Nie przejeli sie w ogole sprawa,
nigdzie nie zadzwonili, tylko spokojnie czekali na wlasciciela az
przyjdzie i wylaczy wyjacy alarm.
Przeciez wystarczylo spisac profilaktycznie leszczy, zawsze byliby
gdzies odnotowani i mieliby stracha pred akcja. Szczegolnie, ze to
miejsce jest czesto odwiedzane przez bandziorow czekajacych na
zapominalskich, ktorzy na chwile wyskoczyli do urzedu i straz miejska o
tym wie a moze i zna geby gnoi z widzenia. Tylko, ze w naszym kraju
zaraz odezwalby sie rzecznik praw obywatelskich, ze nie mozna bez
przyczyny spisywac niewinnych ludzi. Szlag mnie trafia. Oczywiscie, ze
mozna wiecej zarobic wypisujac bez wysilku mandaty dla uczciwych ludzi
za zle parkowanie niz narazac sie bandziorom.

Slyszalem, ze w jakims miescie ludzie podpisuja petycje o likwidacje
strazy miejskiej na rzecz paru etatow w policji. Mysle, ze to dobry
pomysl.

pozdrawiam, Adam

| Ja bylem ale dawno. Splywalem kajaczkiem po Rospudzie. Uwazam, ze
| jeden most wcale by tam nie zaszkodzil.

Nie tylko Ty tak uważasz. Prawdziwi znawcy tematu także. To tylko
pseudoekolodzy


eee tam! ..próbują jakąś kasę dla siebie wyrwać. Jakiś czas temu przy
okazji pewnej inwestycji mostowej w mojej okolicy również nagle ni z
gruchy ni z pietruchy pojawili się tacy pseudo-ekolodzy (a warto
wspomnieć, iż tu raczej wszyscy się znają..choćby z widzenia a tamtych
nikt nigdy wcześniej nie widział) i ostro zaczęli protestować przed
"zniszczeniem super-hiper-ekologicznej" okolicy.
Po pewnym czasie inwestor do spółki z miastem "wspomógł finansowo" ową
organizację..i okazało się nagle, iż ..nie jest to miejsce aż tak
unikatowe ekologicznie..i ekoterroryści w milczeniu ponownie zniknęli w
niebyt.
W sumie to tymi pseudoekologami winien się zająć prokurator za próby
wymuszenia haraczu ;)

  i politycy usiłują tam zaistnieć...

..no niestety

pzdr
A.

dla mnie bardziej wiarygodna niz ten showman, ktory o samochodach i o
jezdzeniu nimi nie ma wielkiego pojecia.


HHAHAHAHAHA
to mnie rozbawiles. Ty za to masz pojecie wielkie. Nie jezdziles nawet jedna
setna samochodow jakie prowadzil Clarkson.
Trzeba mu oddac ze on wlasnie umie jezdzic samochodami i sie na nich zna.
Nie z punktu widzenia mechanika ktory wie ze w audi to sie wyrabiaja lewe
dolne tulejki wachacza prawego przy przednim lewym kole. On prezentuje
opinie uzytkownika i robi to w sposob wysmienity.
Zreszta juz odchodzac od tematu prowadzacego ten show ma jedne z najlepszych
zdjec jakie mozna zobaczyc w programach nie edukacyjnych. Przeciez on jest
krecony jak dobry program na National Geographic.
A ze czasami do humoru Clarksona trzeba sie przyzwyczaic to juz twoj
problem. Jak dla mnie to najlepszy program telewizyjny dotyczacy samochodow
i swietna rozrywka na Niedzielne wieczory.
Aha, chyba wygral tez statuletke emmy za najlepszy nie rezyserowany nie
amerykanski show telewizyjny.

Pozdrowienia

traktorem i delikwent nie bedzie mial przy sobie papierow (malo ktory
rolnik jezdzi na pole z polisa OC i dowodem rejestracyjnym) - w dziurach
to racej sie wszyscy znaja chocby z widzenia, spisuja rolnika gdzie
mieszka (+ nr rejestracyjny pojazdu), delikwent nastepnego dnia pojawia
sie na komendzie i po sprawie.


maly ktory rolnik ma w ogole OC na traktor itp... czesc w ogole nie ma
papierow...

Dman-666 wrote:
WDXXXXX, ktory zaskoczyl mnie w tunelu na Wislostradzie...pewnie bylo
trabione, ale Max Cavalera akurat szczytowal...Chytre oczy kierownika
zdradzily jego niecne zamiary-jak zdjalem noge z gazu moim oczom ukazal
sie tajny znak umiejscowiony centralnie z tylu ciemnego Eskorta.


Mimo, ze znamy sie tylko z widzenia, to nie sposob Cie pomylic. Chyba jedyny
'bosman' za kolkiem :-). Jeszcze w graj-maszynie Sepultura/Soulfly.... Jak
ty slyszysz karetke?

Pozdrawiam.

Meritus (+Bakino)

Escort 1.6 16.v '98
(ten z tym gupim klaksonem)

Mimo, ze znamy sie tylko z widzenia, to nie sposob Cie pomylic. Chyba
jedyny 'bosman' za kolkiem :-).


Eeee...znalazo by sie ze dwoch...drugi grasuje po Posen, ale nie wiem czy pyka
fajeczke podczas jazdy...Przeciez to okropne i moralnie zakazane to palenie...
;)

.... Jak ty slyszysz karetke?


Czasami sie spozniam z rekacja...ale nie musze sie denerwowac z powodu trabienia
jakiegos niedzielnego szofera...po prostu slychac tylko poetyckie frazy plynace
silnym strumieniem z glosnika...
;)

| teoretycznie tak, a praktycznie raczej nie spotkasz sie z taka
| sytuacja. odkad SK i HU sa w UE, to granice przejezdzasz pokazujac
| tylko jakis papier i to wszystko.
| ja osobiscie przejezdzalem pare razy nie swoim autem, zarowno przez
| SK i HU i nikt sie nie przyczepil... to juz bym sie bardzie
| spodziewal tego po czechach...
Dzieki :)
Mieszkam niedaleko czeskiej granicy i z kolei tam sie nigdy z czyms
takim nie spotkalem :)
.. .chyba, ze inaczej traktuja blachy oscienne, a inaczej z glebi
Polski.


calkiem mozliwe, blachy mam z wojewodztwa malopolskiego, a na co dzien
urzeduje w czechowicach - pogranicznicy z przejscia w jasnowicach znaja
mnie z widzenia,a jednak prawie za kazdym razem kaza mi otwierac bagaznik,
sprawdzaja DO i DR...:)

no coz - taki live

DeStroyer wrote:
Roznie to wyglada... Do SD80 trzeba by zamowic na oko 3/4
nowych czesci.


Ale 1/4 zostaje :-) Poza tym IMHO łatwiej jest coś wbudować, jak się wie
jak to wygląda(ło) w rzeczywistości, a nie na rysunku

| Teraz to ja powinienem się obrazić. Zawsze zdawało mi się, że to
| Szczecin był "Paryżem północy" - i to już w XIX wieku

No dobra. Nie bedziemy sie klocic. Tych Paryzow polnocy
moglo byc przeciez kilka ;)))


A owszem, chyba było kilka :-)))

| A jest coś lepszego ? Nie rozumiem dlaczego z powodu najebanych bandytów
| należy usuwać tory na Ząbkowskiej...

Ale dlaczego nalezy je zostawic?


A dlaczego nie ? :-P

| No, ale na Pradze mam przejebane ;))))

| A co ? Znają Cię tam ? :-))

Mnie wszedzie znaja ;))


Z widzenia też ?

Bo znają cię z widzenia. Poza tym w tle zawsze czuć twój stały zapach.


A może świnka po prostu piła to wino?

Dnia Sat, 27 Nov 2004 20:17:23 +0100, 'Tom N' napisał(a):
| A apteka osiedlowa? To dałeś się IMO nabrać na przedstawienie.

O? Zaintrygowałeś mnie. Czy to jakaś nowa forma reklamy, teatralna?


Reklama to nie, ale sposób na jesienne odrętwienie jak najbardziej. Sam
brałem, nie dalej niż wczoraj, w czymś takim udział, nie po raz pierwszy
zresztą :D I za każdym razem pacjent się po kilku dniach dopytywał się TŻ, o
co chodziło temu panu, czyli mnie :)

Bo jakbyś nie wiedział, to klienci małomiasteczkowi i druga strona lady
znają się z widzenia we wszystkich kombinacjach.

Pitt

Neas wrote:

Rafal... pisze:

| Łamanie praw pracowników,

Jest przymus pracy tam? Tzw. 'prawa pracowników' to idiotyzm, te sprawy
powinien regulować rynek.


Powinien, ale nie reguluje. Poprzednie ekipy rzadzace doprowadzily do
takiego stanu rynek pracy jak widac obecnie. Po za tym przyjelo sie, ze
upodlenie czlowieka w imie kapitalizmu to nic zlego.

| sprzedawanie staroci,

Nikt rozsądny nie kupuje niezapakowanych produktów w supermarkecie. A na
zapakowanych jest data ważności.


Przebijana czasem 3 razu :]

| oszukiwanie na cenach,

To i w małych sklepikach może się zdarzać.


Ale na mniejsza skale. Skoro w Kefirku z widzenia znam wszystkie twarze,
a z polowa personelu zamienilem po kilka cieplych slow (cieplych w
znaczeniu milej pogawedki) to juz eni raz mi sie zdarzalo, ze moglem
doniesc np. zlotowke nastepnego dnia, a jesli cena na produkcie byla
inna niz w kasie to kierownik przychodzil przepraszac, sam. wiec widze u
nich dbalosc o klienta.

podobnie w warzywniaku czy w miesnym. jak sie ludzie znaja, chocby z
widzenia, to sie nie oszukuja.

| głodowe pensje,

Jest przymus pracy tam?


fakt, mozna zdechnac w imie idei czy innego oranż.

rchmiele@yahoo.com wrote:

Od kilku miesiecy widujemy sie w tramwaju a dzisiaj babecz
ka sie do mnie
usmiechnela. Zaczerwienilem sie jak uczniak, ale tez sie usmiechn
alem -


Rafał, ja się szczerze wzruszyłam...
To po prostu śliczne...
( i nie mam tu na myśli Twojego, ani Pani uśmiechu.
 Sytuacja cała urocza.)

Powodzenia życzę...i radości:)

Joanna (...znamy się tylko z widzenia, a jednak lubimy się trochę..)

(...)

Trudno , jak sie denuncjowac to na calego...
Przyznaje sie do spiskowania z niejaka Magda M.
W tej zbrodniczej organizacji , która stworzylysmy bylam tylko
narzedziem- poniewaz mieszkam blisko lotniska moim zadaniem bylo
rzucanie zgnilymi pomidorami w samoloty (mialo to imitowac grad) , które
chcialy zdezerterowac do Poznania .Wlasciwie  robilam to jedynie przez
czysta nienawisc do mieszkanców Poznania i okolic. Powiem wiecej -
robilam to nawet niejako wbrew zdrowemu rozsadkowi , który nakazywal
machac tym samolotom na pozegnanie z radosnym usmiechem a nastepnie
cieszyc sie odrobina ciszy i czystszego powietrza.
Kinga - spiskowiec z Warszawy


Muszę stanowczo stanąć w obronie mieszkanek Warszawy...
Ktoś mógłby odnieść wrażenie, że one tylko spiskują...
Osobiście znam uroczą Obywatelkę Stolicy... i słowa na Nią
powiedzieć nie dam... podejrzewam, że i Ta Druga jast całkiem w porządku...
Ale znamy sie "tylko z widzenia"... :-)

Pozdrawiam
Beaky (advocatus di(b)aboli)

"Michał Beaky Dębicki" wrote:

king@friko2.onet.pl (Kinga Lorentowicz) wrote in
<88u27v$d4@sunsite.icm.edu.pl:

(...)

| Trudno , jak sie denuncjowac to na calego...
| Przyznaje sie do spiskowania z niejaka Magda M.
| W tej zbrodniczej organizacji , która stworzylysmy bylam tylko
| narzedziem- poniewaz mieszkam blisko lotniska moim zadaniem bylo
| rzucanie zgnilymi pomidorami w samoloty (mialo to imitowac grad) , które
| chcialy zdezerterowac do Poznania .Wlasciwie  robilam to jedynie przez
| czysta nienawisc do mieszkanców Poznania i okolic. Powiem wiecej -
| robilam to nawet niejako wbrew zdrowemu rozsadkowi , który nakazywal
| machac tym samolotom na pozegnanie z radosnym usmiechem a nastepnie
| cieszyc sie odrobina ciszy i czystszego powietrza.
| Kinga - spiskowiec z Warszawy

Muszę stanowczo stanąć w obronie mieszkanek Warszawy...
Ktoś mógłby odnieść wrażenie, że one tylko spiskują...
Osobiście znam uroczą Obywatelkę Stolicy... i słowa na Nią
powiedzieć nie dam... podejrzewam, że i Ta Druga jast całkiem w porządku...
Ale znamy sie "tylko z widzenia"... :-)


A może Ty z nimi jesteś w zmowie?????
:-)

(...)

| Muszę stanowczo stanąć w obronie mieszkanek Warszawy...
| Ktoś mógłby odnieść wrażenie, że one tylko spiskują...
| Osobiście znam uroczą Obywatelkę Stolicy... i słowa na Nią
| powiedzieć nie dam... podejrzewam, że i Ta Druga jast całkiem w
| porządku... Ale znamy sie "tylko z widzenia"... :-)

A może Ty z nimi jesteś w zmowie?????
:-)


Chciałbym,  ale ze  mną nikt się nie umawia  (tym  bardziej  nie zmawia)...
Wyobrażasz sobie  dziewczynę, która zgodziłaby się  na moje  menu... :-)

Pozdrawiam
Beaky ("...Ty wysoko  łetajesz, Tu dałeko widajesz...")

| Popieram pietno. Nie chodzi nawet o niepwtarzalna ksywke, tylko o to
| ze to troche niebezpiecznie tak sie "otwierac" z imienia i nazwiska.
| Bo?
 No wiesz roznie mozna takie informacje wykorzystac...


Pozostaje tylko pytanie po co? W internecie można znaleźć w zasadzie
wszystkie informacje o mnie i jakoś jedynym tego efektem był jeden sms w
stylu 'fajne teksty piszesz na grupach dyskusyjnych'.

 A jakbys chodzil po ulicy i majac swoje imie i nazwisko wypisane na
 koszulce ?


Porównanie chybione. Nie rozmawiasz ze wszystkimi na ulicy. A jak z kimś
rozmawiasz to zazwyczaj się przedstawiasz.

 Uwazalbys ze to ok ? :-)


Ja mam koszulkę z podpisem. Specjalnie na zjazdy gdzie ludzie nie zawsze
znają się z widzenia.

 BTW: Nie jestem paranoikiem, ale wrzucanie swojego imenia i nazwiska
 przy kazdym poscie to IMO ujawnianie zbyt wielu informacji o sobie.


Jak idziesz do biblioteki to też zakładasz kartę na nicka? Na karcie
płatniczej zamalowujesz nazwisko bo pani w sklepie może przeczytać?

Leon

Porównanie chybione. Nie rozmawiasz ze wszystkimi na ulicy. A jak z kimś
rozmawiasz to zazwyczaj się przedstawiasz.


Zazwyczaj :-)
A tak powaznie to jak kto sobie chce ale ja nie zamierzam sie na
UseNecie podpisywac imieniem i nazwiskiem, mysle ze to jednak za duze
naruszenie mojej prywatnosci.

Ja mam koszulkę z podpisem. Specjalnie na zjazdy gdzie ludzie nie zawsze
znają się z widzenia.


To troche inna sytuacja

Jak idziesz do biblioteki to też zakładasz kartę na nicka? Na karcie
płatniczej zamalowujesz nazwisko bo pani w sklepie może przeczytać?


Nie :-)) ale dobry pomysl ;-)) Zdrapie tez ten pasek magnetyczny, bo z
niego tez cos moga wyczytac :-)

Mirka i Tomek
http://klub.chip.pl/tnserwis
http://www.free.net.pl/~tnserwis

p.s.Może wiecie kiedy będzie działało podłączenie do Internetu ?

Witek.

On Sun, 2 Oct 2005, Witek wrote:
Jacek Kijewski napisał(a):
| O bo obsługa tępawa niezmiernie).

Tak samo jak klientela z resztą. Nie pomyślałeś o tym że sprzedawca od razu
wie, kto chce kupić, a kogo olać od razu? Tym bardziej jak znają cię z
widzenia, bo non stop d%#e trujesz durnymi pytaniami. Oni mają dosyć debili,
którzy przychodzą w niedzielę po kościółku i liżąc lody z nudów pytają o
pierdoły.


W takim razie nie zasługują na to, żeby im zostawić prawie 4 tys. pln.

A w Balcie można. Taniej 600 pln, z pełną informacją i załatwieniem rat od
ręki (w Euro pytania o podstawowe parametry rat dają odpowiedzi podobnej
klasy, jak pytania o podstawowe parametry cyfrówki).

P.S. Mówisz, że tak cię znają w sklepach? Wow. Masz dużo czasu...

P.P.S. Niemniej jednak nadal myślę, że to, że traktują cię jak opisałeś
wynika głównie z ich niekompetencji. Może nie wyłącznie, ale jednak.

EOT w takim razie. I niech jeszcze tylko uslysze narzekanie na
nieprzestrzeganie przepisow przez kierowcow. Przeciez oni na zasadzie
wzajemnosci zapewne sobie wybiorczo czesc przepisow z kodeksu mogą
usunac...


Pokaz jedna osobe ktora cie poparla w tej interpretacji przepisow. Bo
ludzi ktorzy sa przeciwko cyklofaszystom bylko kilku w tym ja. Jak narazie
wszyscy zaczynajac od grupowiczow, przez policje a konczac na sadach sa
stronniczy i sie nie znaja. Z punktu widzenia medycyny to sie nazywa
zespol paranoidalno-depresyjny. Albo przynajmniej przestsan grac Rejtana
piszac EOT jak trafisz na kogos kto ma sile z toba dyskutowac.

Shrek.

ania wrote:
Czy może ktoś z was miał styczność z prof.dr hab. Henrykiem Sadownikiem?
Jeśli tak to bardzo proszę o kilka informacji o jego  sposobie nauczania
itp.


Czy ktos z was zna moze (chocby z widzenia) mgr Barbare Iksowa? Slyszalem,
ze od niedawna jest w Warszawie (zeby nie bylo off topic). Jesli tak to
bardzo prosze o wiarygodna informacje na temat jej imienin. Podobno to juz
niedlugo.

Nic osobistego Aniu - ale troche zdrowego rozsadku przed kliknieciem
"Send"...
A moze tak mozna tu na grupie? Jesli tak - przepraszam - nie wiedzialem.

Pozdrawiam,
AB

Mimo wszystko chylę czoła przed talentem... do marnowania czasu i pisania
bzdur!


Czasu w pracy mam sporo wiec coś z nim muszę zrobić, a że prw taka jest a
nie inna, piszę bzdury :)

Ja tak nie potrafię, niestety.


Oj potrafisz, wielokrotnie to dowiodłeś :)

| Gdybym Cię nie znał to pewnie dałbym się nabrać ::) Heee, heee.
Znamy się tylko z widzenia :)


... i z pieprzenia na news'ach

Czasu w pracy mam sporo wiec coś z nim muszę zrobić, a że prw taka jest a
nie inna, piszę bzdury :)


A jednak!

| Ja tak nie potrafię, niestety.
Oj potrafisz, wielokrotnie to dowiodłeś :)


Nawzajem^2 ;:)

Użytkownik "Tomasz 'motto' Motyliński" <mott@wp.plnapisał w
wiadomości | Niestety nie moe udzielić takiej informacji :)
Czyżby ktoś złamał prawo udostepniając Ci ją?


Moze po prostu zna ten samochod z widzenia i wie gdzie gosciu
mieszka a od sasiadow dostal konkretne dane osobowe :)
Nie robcie od razu takiej teorii spiskowej...

CZACHO rzecze:

| jasne :) a uczelnia jest dobra :)
| Kierunek na czasie. :o)
i blisko :)))


Argument nie do odparcia. ;o)
Ale minie Cię akademik i całe zaplecze zycia studenckiego.

| | też tak sądze... nie warto tracić roku ;/
| To do galopu! ;o)
| taaa... łatwo mówić... gdyby mi się tak chciało jak mi się nie chce...
;/
| Musisz chodzić na imprezy co drugi dzień. ;oP
hmmm... :))) aż tak dobrze to nie ma ;/


A ostatnio? :o)

| nie było to ognisko :) ale było fajnie...
| Sympatycznie. Fajnie zobaczyć kogoś, z kim się tylko rozmawia. :o)
a racja :))))) i teraz wszyscy się znamy :D


...z widzenia... ;o)

| | Na dodatek dzisiaj przypada okrągły jubileusz.... :o)
| | czego ?! zadania matury ???
| Urodziny..... łeeeeeee.......
| co łeee ???
| Poczekasz, zobaczysz. ;o))
ale na co ?!?!?!


Jak rany... Jak się czeka na osiemnastkę, to się dłuży, potem
raczej przestaje. ;o)

Wydaje ci sie.


Super. Komentarz na poziomie. Wykazal Pan porazajaca moc argumentow.

| Poza tym, czy rozwazania o stanie wiedzy o komorkach nie sa tematem
| zastepczym?

Z punktu widzenai AI - nie sa. Nawet ameba przetwarza informacje w
sposob w pewnym sensie "inteligentny", i daj nam Boziu abysmy:

1. Umieli to robic tak jak ameba,
2. Umieli to robic majc do dyspozycji "srodki techniczne" do
przetwarzania informacji ktorymi ameba dysponuje.


Bardzo wygodne. To wlasciwie rozmowa o czymkolwiek tu moze byc usprawiedliwiona
analogicznym tekstem.

Co do ameby i przetwarzania informacji... skoro nic o niej nie wiemy skad twierdzenie,
ze robi to jakkolwiek inteligentnie. I jesli nie wiemy jak je przetwarza, to skad
punkt pierwszy?

"Z punktu widzenia AI" - jeszcze niedawno nasladujac Pana Wroblewskiego twierdzil
Pan ze nie potrafi zdefinowac AI, ale zna Pan jej 'punkt widzenia' ?

Michal Kabata

uff opisałem Ci kawał mojego zycia :)


:) A ciągle nie "znamy się nawet z widzenia" :)))

Baardzo dziękuję. Jak rozumiem badanie TK miałeś wykonane jakiś czas "po". Jaki
był Twój stan na dzień badania (czy coś Cię bolało? na ile mogłeś się ruszać?).
Czy na wynikach było widać ten wysunięty dysk??

Pytam, ponieważ ja mogę się już ruszać z pewnymi ograniczeniami. Nie wiem, czy
jest sens robić takie kosztowne badania. Główkuję sobie, że mój "ulubiony"
krążek wrócił/wraca już na swoje miejsce i na "obrazkach" może być już wszystko
ok. Tym bardziej, że na takie badanie trzeba sobie w kolejce (minimum 2
tygodnie- prywatnie) poczekać.

Inka

....jesli moge poszerzyĂŚ pytanie: prowadzÂąc DG (podatek liniowy) czy  
moÂżna z
podatkowego punku widzenia podpisaĂŚ umowe o dzieÂło, i skorzystaĂŚ z
korzystniejszego opodatkowania dochodu (KUP-50%)


Jeśli można to tylko jeśli to co masz na tej umowie nie podpada pod Twoją  
DG.

• Znamy się tylko z widzenia
• ZCARNA Oliwka
• zawody świata
• zabudowa tarasów
• Zabrze Schroniska dla zwierząt
• Zatrudnię pedagoga
• Załóż e-mail
• zatoki objawy
• zdz bielsko biala
• ZETOM Warszawa
• zanotowane.pl
• doc.pisz.pl
• pdf.pisz.pl
• morebeer.opx.pl

	Znamy się tylko z widzenia	Wy�wietlono wypowiedzi znalezione dla frazy: Znamy się tylko z widzenia