Ale doświadczenia na egzaminie nie uzyskały.
A jazda samochodem to nie jest jazda po zakupy, do pracy i za miasto w
niedzielę, ale jazda na długich trasach, różnymi samochodami, przy
zmiennych
warunkach atmosferycznych, na nieznanym terenie, o różnych porach dnia i
nocy oraz przy dużym zmęczeniu. Kobiety takiego doświadczenia generalnie
nie
mają. A potem się chwalą, że mniej wypadków powodują niż mężczyźni. Jasne,
w
drodze do pracy kontra to co opisałem wyżej :)


Napisz swoja wypowiedz jeszcze raz, tylko zamien "Kobiety" na "Mezczyzni" i
dalej bedzie prawdziwe. Grupa zawodowych kierowcow+osob, ktore faktycznie
DUZO jezdza jest niewielka, a opisany przez Ciebie model jazdy odnosi sie do
zdecydowanej wiekszosci posiadaczy prawa jazdy.
Poza tym mi juz kilkakrotnie zdarzylo sie jechac
taksowka/autobusem/autokarem prowadzonym przez kobiete.

Napisz swoja wypowiedz jeszcze raz, tylko zamien "Kobiety" na "Mezczyzni"
i
dalej bedzie prawdziwe.


Tyle, że skala jest inna.

Grupa zawodowych kierowcow+osob, ktore faktycznie
DUZO jezdza jest niewielka, a opisany przez Ciebie model jazdy odnosi sie
do
zdecydowanej wiekszosci posiadaczy prawa jazdy.


Tylko ta większość w przypadku mężczyzn (strzelam) wynosi 80% a u kobiet
99,9%
Mężczyźni jednak jeżdżą więcej.

Poza tym mi juz kilkakrotnie zdarzylo sie jechac
taksowka/autobusem/autokarem prowadzonym przez kobiete.


Kilkakrotnie? A ile razy zdarzyło Ci się jechać tymi środkami lokomocjo
prowadzonymi przez mężczyzn?

Napisz swoja wypowiedz jeszcze raz, tylko zamien "Kobiety" na "Mezczyzni"
i
dalej bedzie prawdziwe. Grupa zawodowych kierowcow+osob, ktore faktycznie
DUZO jezdza jest niewielka, a opisany przez Ciebie model jazdy odnosi sie
do
zdecydowanej wiekszosci posiadaczy prawa jazdy.
Poza tym mi juz kilkakrotnie zdarzylo sie jechac
taksowka/autobusem/autokarem prowadzonym przez kobiete.


W tym wypadku nie widzę reguły jak na trasie mi się trafia facet co to
jedzie nowiutką fabią 60 km/h a przed nim czysto to k... można dostać.
Codziennie pokonuję trasę 140 km. Są tacy również co to na czwartego
wpychają się. Myślą że jak mają moc pod maską to cała droga należy do nich.
Czasami udaje mi się takiego dogonić leży sobie w rowie we na drzewie wisi.
Niech moc będzie z wami.
MS

Witam wszystkich i mam pytanie...
Mój klient ubezpiecza swoje samochody ciężarowe (OC i AC) w pewnej firmie.
Zatrudnił młodego kierowcę (lat 19). Ten chłopak w pierwszym tygodniu swojej
pracy wjechał ciężarówką pod wiadukt niszcząc naczepę :-(. Niestety firma
odmówiła wypłaty odszkodowania powołując się na rażące niedbalstwo :-( Przed
wiaduktem były znaki o max. wysokości pojazdu. Pan odwoływał się już
kilkukrotnie nawet był w tej sparawie w Warszawie w głównej siedzibie tej
firmy ... i nic. Teraz pozostała mu jedynie droga sądowa.
I tu moje pytanie (on przyszedł o poradę do mnie - choć to nie u mnie i nie
w mojej firmie zawierał te ubezpieczenie ale ja dobry swór jestem i
chciałabym mu coś doradzić.)
Czy ma jakieś szanse na wygranie? Nie chciałby rozpoczynać sprawy sądowej
bez cienia nadziei. (Koszty!) Szkodowiec w mojej firmie twierdzi że szanse
są.. a co Wy o tym myślicie?


Dla mnie nie ulega wątpliwości, że działanie tego kierowcy należy
traktować jako rażące niedbalstwo - zawodowy kierowca nie może
lekceważyć znaków - zwłaszcza takich. W zasadzie było przecież pewne, że
jeśli wjedzie pod wiadukt to się nie zmieści.
A skoro ustalono rażące niedbalstwo - to co pozostaje? Odmowa i nie ma
przeproś.

Dziękuję za wszelkie Wasze przemyślenia. Dodam, że klient najbardziej
naciska na fakt, że ten kierowca był b. młody. To był jego pierwszy tydzień
za kierownicą dużego auta.... On jak się później okazało nawet nie wiedział
jaką wysokość ma prowadzone przez niego auto  :-
Ja osobiście też uważam, że to jednak rażące niedbalstwo w końcu to kierowca
zawodowy... ale...


ecchhhh nie wiedział... Gdyby cofał i kogoś przygniótł, tez by się
tłumaczył, że nie wiedział, że to takie cholerstwo długie??

Andrzej Dziewierzyński

Dziękuję za wszelkie Wasze przemyślenia. Dodam, że klient najbardziej
naciska na fakt, że ten kierowca był b. młody. To był jego pierwszy
tydzień
za kierownicą dużego auta.... On jak się później okazało nawet nie
wiedział
jaką wysokość ma prowadzone przez niego auto  :-
Ja osobiście też uważam, że to jednak rażące niedbalstwo w końcu to
kierowca
zawodowy... ale...
Pozdrawiam
Joannart

A od ilu lat ten chłopak był już kierowcą zawodowym? Przypuszczam, że on
dopiero przyzwyczajał się do prowadzenia pojazdu ciężarowego z dużą
naczepą.
Przy ocenie stopnia niedbalstwa trzeba brać pod uwagę wiele czynników, nie
tylko jego doświadczenie, ale również sytuację na drodze, widoczność i
czytelność znaków, czy wysokość wiaduktu była naniesiona na mapę którą
posługiwał się kierowca ustalając trasę przejazdu. Likwidator z tego
Ubezpieczyciela jest raczej odważnym człowiekiem wskazując na rażące
niedbalstwo, zwłaszcza u tak niedoświadczonego kierowcy.

Andrzej Dziewierzyński

| Dziękuję za wszelkie Wasze przemyślenia. Dodam, że klient najbardziej
| naciska na fakt, że ten kierowca był b. młody. To był jego pierwszy
tydzień
| za kierownicą dużego auta.... On jak się później okazało nawet nie
wiedział
| jaką wysokość ma prowadzone przez niego auto  :-
| Ja osobiście też uważam, że to jednak rażące niedbalstwo w końcu to
kierowca
| zawodowy... ale...
| Pozdrawiam
| Joannart

A od ilu lat ten chłopak był już kierowcą zawodowym? Przypuszczam, że on
dopiero przyzwyczajał się do prowadzenia pojazdu ciężarowego z dużą naczepą.
Przy ocenie stopnia niedbalstwa trzeba brać pod uwagę wiele czynników, nie
tylko jego doświadczenie, ale również sytuację na drodze, widoczność i
czytelność znaków, czy wysokość wiaduktu była naniesiona na mapę którą
posługiwał się kierowca ustalając trasę przejazdu. Likwidator z tego
Ubezpieczyciela jest raczej odważnym człowiekiem wskazując na rażące
niedbalstwo, zwłaszcza u tak niedoświadczonego kierowcy.


według mnie, co wskazałem we wcześniejszym poście - to sprawa jest
jasna. To co zrobił ten kierowca
- to niezachowanie naprostszej ostrożności - graniczące z umyślnością
(można nawet powiedzieć z głupotą).
Nikt, czy to kierowca z długim stażem, czy 19-latek, czy 7-latek, który
potrafi liczyć, nie wjeżdża samochodem pod zbyt niski wiadukt.

A poza tym - znalazłeś podstawę prawną do roszczenia dotyczącego
zwierząt? Kilka postów niżej?

Dnia: 2004-11-04 21:42,user: www.odszkodowania.wroclaw.pl napisał:

| A od ilu lat ten chłopak był już kierowcą zawodowym? Przypuszczam, że on
| dopiero przyzwyczajał się do prowadzenia pojazdu ciężarowego z dużą
naczepą.
| Przy ocenie stopnia niedbalstwa trzeba brać pod uwagę wiele czynników,
nie
| tylko jego doświadczenie, ale również sytuację na drodze, widoczność i
| czytelność znaków, czy wysokość wiaduktu była naniesiona na mapę którą
| posługiwał się kierowca ustalając trasę przejazdu. Likwidator z tego
| Ubezpieczyciela jest raczej odważnym człowiekiem wskazując na rażące
| niedbalstwo, zwłaszcza u tak niedoświadczonego kierowcy.

według mnie, co wskazałem we wcześniejszym poście - to sprawa jest
jasna. To co zrobił ten kierowca
- to niezachowanie naprostszej ostrożności - graniczące z umyślnością
(można nawet powiedzieć z głupotą).
Nikt, czy to kierowca z długim stażem, czy 19-latek, czy 7-latek, który
potrafi liczyć, nie wjeżdża samochodem pod zbyt niski wiadukt.

A poza tym - znalazłeś podstawę prawną do roszczenia dotyczącego
zwierząt? Kilka postów niżej?

## oj przesadzasz !!! w swoim aucie mam letnie i jest zle szczegolnie
breja

Ale mowa o typowo letnich a wątek tyczy całosezonowych.

ZDECYDOWANIE LEPIEJ !!!! wiec RADZE WSZYSTKIM ODZALOWAC I KUPIC ZIMOWE ...

Porozmawiaj z kierowcami zawodowymi.

## jestem kierowca zawodowym :))  , mam stycznosc z oponami letnimi(
kormoran /godyeer ), calorocznymi (debica - navigator 2 ) i zimowkami dayton
DW500

wiec oceniam tak letnie 2+ , calorocznie 3+ , zimowki 5-

AAA i jeszcze jedna sprawa ....PODCZAS SLIZNGANIA SIE WAM KÓŁ ... PALI SIE
WAM SPRZEGLO wiec zaoszczedzicie jednej zimy 500 na zimowkach ale szybciej
KUPICIE SPRZEGLO ( wydatek 400 zl jak na fiata )

Niby od czego się pali to sprzęgło?


## jak sie kola kreca w kolko ( poslizg ) silnik wyje a kola kreca w miejcu
np nie mozesz wyjechac z zaspy na tandetnych oponach to slizga sie tarcz
sprzegla w skutek tego szybciej sie zuzywa...

wiec oceniam tak letnie 2+ , calorocznie 3+ , zimowki 5-


nie oceniaj tak opon - bo to są różne klasy - to tak jakbyś wziął dębicę
passio i porównał z Daytonem DW500 - nie ta klasa.... porównaj dębicę z
dębicą (passio - navigator 2 - frigo 2) ;)

Niby od czego się pali to sprzęgło?
## jak sie kola kreca w kolko ( poslizg ) silnik wyje a kola kreca w miejcu
np nie mozesz wyjechac z zaspy na tandetnych oponach to slizga sie tarcz
sprzegla w skutek tego szybciej sie zuzywa...


jak się koła kręcą tzn. że sprzęgło przenosi napęd - więc się nie ślizga -
więc jak się może palić (chyba że wciskasz pedał i masz tzw. półsprzęgło,
albo masz źle ustawione sprzęgło i wtedy ślizga ci się zawsze pod
obciążeniem), a jeśli ślizga się jedno z kół to po kościach dostaje nie
sprzęgło tylko jest to efekt działania mechanizmu różnicowego...

No ale mógłbyś to napisać dopiero wtedy, kiedy już miałbyś żonę alkoholiczkę
i z nią dzieci i jeszcze byś ja kochał...
A fe!... Nieładnie.


aha, popracuj nad argumentacją, bo na razie stwierdziłeś, że zeby pisać
uwagi na temat złych kierowców, muszę być zawodowym kierowcą względnie
twórcą prawa o ruchu drogowym.

BTW temat cierpiętnictwajest dość popularny w psychologii, nie ja to
odkryłem.

ps. na pohybel skur(piiiii...)


1. To jest medium publiczne, zważ waść na słowa.
2. Nie kupują, za dużo szumu sie zrobiło.
3. Poprzednia kadencja kupiła 3 samochody.
4. Obecnej kadencji samochodów brakuje bo oprócz "urzędowo" uprawnionych
osób korzystają z nich różni asystenci, księgowe itp. Ich umiejętności i
zakresy obowiązków odstają od zawodowych kierowców zatrudnionych przez
urząd, ale którym to nie przeszkadza w rozbijaniu się (dosłownie)
służbowymi wozami. Wskutek polityki "kluczyki dla każdego - kierowca na
urlop" służbowe samochody w czasie  krótkich rządów obecnej kadencji są
bardziej zniszczone i poobdzierane niż za całej poprzedniej.
5. Zwyczaj na korytko z którego łatwo sięgać, idzie "z góry".

Tom

[...]

4. Obecnej kadencji samochodów brakuje bo oprócz "urzędowo" uprawnionych
osób korzystają z nich różni asystenci, księgowe itp. Ich umiejętności i
zakresy obowiązków odstają od zawodowych kierowców zatrudnionych przez
urząd, ale którym to nie przeszkadza w rozbijaniu się (dosłownie)
służbowymi wozami. Wskutek polityki "kluczyki dla każdego - kierowca na
urlop" służbowe samochody w czasie  krótkich rządów obecnej kadencji są
bardziej zniszczone i poobdzierane niż za całej poprzedniej.
5. Zwyczaj na korytko z którego łatwo sięgać, idzie "z góry".


[...]

Coś tu jest nie tak. Co robi normalna (czyt. prywatna) firma, jak ma mały
dochód? Tnie koszy. Toteż, np. w przypadku samochodów, przyjmuje do pracy
człowieka z własnym samochodem z deklaracją korzystania z niego do celów
służbowych w zamian za ustawowy ryczałt.
Może by tak marszałkostwo swoje prywatne samochody użyczyło do celów
służbowych?
Przecież dług publiczny rośnie w Polsce prawie z prędkością światła!
W czasie kiedy każda normalna firma zastanawia się, jak w ogóle utrzymać
się
na powierzchni, i jeszcze przy tym trochę zarobić, oni zdają się zupełnie
nie przejmować brakiem pieniędzy (naszych zresztą...) w państwowej kasie.

| Większość razi. Światła w dzień przeszkadzają godzinami żeby pomóc
| przez minutę.


A jeśli od tej "minuty" (a może nawet sekundy) ma zależeć czyjeś życie?
Co do "rażenia" i "przeszkadzania" - to sori, ale mi jakoś nigdy światła w
dzień nie przeszkadzały...

| odnoszę wrażenie że
| większość zwolenników świateł w dzień rekrutuje się spośród
| kierowców czasem_jeżdżących w trasy,


No nie wiem czy jeżdżę mało, na pewno nie tyle co zawodowi kierowcy, ale w
ciągu 3,5 roku (tyle ma mój pojazd) licznik przekręcił się o 105tys km (nie
liczę jazdy pojazdem rodziców - od marca '96)
Ja raczej kwalifikuję się do "zboczenia zawodowego" jeśli chodzi o drogi i
bezp. ruchu na nich ;)

Zgadza się, ale zauważ, że osoby ze słabszym wzrokiem (z wadami wzroku,
osoby starsze) również jeżdżą samochodami


To nie powód. Nie bez kozery każdy przechodzi badanie wzroku. Jesli
mieści się w normie dostaje papier. Jeśli nie, dostaje okulary. Jeśli ma
dużą wadę lub petent jest w podeszłym wieku dostaje prawo jazdy okresowe
z warunkiem pomyślnego przejścia badań np co dwa lata.

Po to określa się normę ostrości widzenia, barw, oceny odległości itp
żeby ujednolicić akceptowalny poziom "jakości widzenia" wszystkich
kierowców. Są one ostrzejsze dla kierowców zawodowych (muszą podołać
większemu obciążeniu) i łagodniejsze dla amatorów.

Wedle Twojego argumentu to zastosowanie świateł pozwoli bezpieczniej
poruszać się po drogach przy założeniu że "ten drugi" może miieć słabszy
wzrok i Cię nie zauważyć. Czyli odgórnie zakładasz że część kierowców
_może_mieć słabszy wzrok. Moim zdaniem słuszniej jest eliminować
przyczyny, niż łatać skutki. Kierowcy zawodowi przechodzą regularnie
badania wzroku, niezależnie od tego czy na początku mieli sokoli wzrok
czy normalny. Może amatorom, też tak trzeba jeśli twierdzą że nie widzą
bez dodatkowych świateł?

Co do ekstremalnych wypadków: nagłe wyjechanie kogoś z naprzeciwka w
ostrym świetle lub tumanu mgiełki spod kół, wybaczcie ale jeśli będziemy
ustalać normy zachowania pod kątem potencjalnych_wszystkich_zagrożeń to
najlepiej nie wychodźmy z domu.

Tom

No i po co odstraszasz klientów ? :-D


To nie jest jakiś karkołomny wyczyn. Średnia 100km/h na tamtej trasie jest
bardzo bezpieczna ..
Jeśli oczywiście nie jedzie się ciągle 100km/h :)
Ale jak wiemy bezpieczeństwo nie zależy tylko od prędkości, głównie od
umiejętności kierowcy no i jakości bryki ...

Jak Samotnik się pochwali swoim "przebiegiem" to już coś więcej powie ... :)
Ja zrobiłem ponad 1 mln km w swoim życiu (a nie jestem kierowcą zawodowym)
czasem jednak mam chwile słabości, i źle mi się jeździ, ale to zależy od dnia

Pozdrawiam

17 stycznia wieczorem wracam z Holandii do polski (do Bytomia) na kilka dni.
wyjazd powrotny do Holandii, 21 stycznia rano, z bytomia lub okolic

Jesli jest ktos chetny na przejazd w powyzszym terminie to chetnie zabiore,
zalezy mi na rozbiciu kosztow przejazdu.
Auto Ford Escort Combi wiec miejsca sporo!
Ja zawodowym kierowca BCDE
Kontakt: cyanus21(maupa)o2(kropka)pl
Krzysiek

http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=6064132

  1.. śliczne krótkie ogrodniczki "74" - 5zł BCM
  2.. CHIP DVD 08.2007 - 7zł BCM
  3.. Sound Blaster live 5.1 + sterowniki - 20 zł BCM
  4.. świetne oryginalne Adidasy dla twojego maluszka - 15zł BCM
  5.. Liteon CD-RW LTR-48125S + 8xcdrw gratis!! - 10zł BCM
  6.. Tuner TV MACH PCI - 4zł BCM
  7.. MODEM ADSL NEOSTRADA USB SPEEDTOUCH - 10zł BCM
  8.. adapter VHS firmy ORION - 5zł BCM
  9.. Ati Rage 128 MAGNUM AGP 2x, 32MB - 4,99zł BCM
  10.. Atlas Polski dla kierowców zawodowych - 40zł BCM
  11.. Atlas Polski Copernicus + mapa Polski - 9,99zł BCM
  12.. klasyczne buty do garnituru - 15zł BCM
  13.. prezerwatywy różne DUREX x10op. paczki po 3szt całość  taniej -
aukcja będzie dostępna od 8.08.2007 od godziny 22:20 - 5zł/op kup teraz

opis:
wydawca: Polskie Przedsiębiorstwo Wydawnictw Kartograficznych Copernicus:
oprawa: miękka
format: A4
ilość stron: ok 370
zawartość:
- mapa kodów pocztowych
- autoryzowane stacje obsługi
- parkingi TIR
- stacje benzynowe
- baza noclegowa
- urzędy celne
- mapa samochodowa Polski
- plany przelotowe 165 miast
stan: idealny, atlas jest zafoliowany

http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=6064132

dokladnie tak. też jestem za.
skoro ja o wiele, wiele lepiej widzę tych co mają włączone światła to i
tak
samo oni mnie.
światła mam zawsze włączone :)
joan


Popieram akcje , zreszta i tak zawsze jeżdżę na światełkach :)
Pozatym kierowcy zawodowi jeżdżą na światełkach by nie przeładować
akumulatorów (co grozi ich zniszczeniem).

Krzysiek

| dokladnie tak. też jestem za.
| skoro ja o wiele, wiele lepiej widzę tych co mają włączone światła to i
tak
| samo oni mnie.
| światła mam zawsze włączone :)
| joan

Popieram akcje , zreszta i tak zawsze jeżdżę na światełkach :)
Pozatym kierowcy zawodowi jeżdżą na światełkach by nie przeładować
akumulatorów (co grozi ich zniszczeniem).

Krzysiek


yyyyy przeladowac aukulatory? (jestem inz elektrykiem) cos takiego nie ma
miejsaca jezeli masz dobrze dobrany akumulator i alternator:) normalnie nie
ma cos takiego miejsca:)
CaS

Pozatym kierowcy zawodowi jezdza na swiatelkach by nie przeladowac
akumulatorow (co grozi ich zniszczeniem).


Masz gdzies poparcie swej teorii??
Jest cos takiego jak regulator napiecia, ktory kontroluje wartosc
pradu jakim jest ladowany akumulator. Jesli akumulator jest w pelni
naladowany wowczas regulator zmniejsza prawie do minimum wartosc
pradu wiec to czy masz wlaczone swiatla czy nie, nie ma dla niego
znaczenia. Przeladowanie akumulatora wiec nie wchodzi w gre.
Jesli sie myle to mnie poprawcie.

kup, przejade sie z przyjemnoscia...
a tu masz czat z kaczynskim nt eroticonu ;)
http://freechat.eroticstudio.biz/index.php


Mnie takm eroticon wali..;)P
Kiedys bylem na ktoryms, nudy i syf, jak na wiejskiej dyskotece, dupy z
bliska fatalne, publicznosc wyglada, jakby odbywal sie zjazd zwiazku
zawodowego kierowcow TIRow...

Almar

Użytkownik "Anna Izabela"

 nie masz racji, choć rozumiem twoją złość...

ci górnicy, i ludzie pracujący pod ziemią, w polskich kopalniach ryzykują
codziennie zyciem za skandalicznie gówniane pieniądze
pracują, choć ryzykują życiem!
kierowca, listonosz, biurwa, nawet pilot chyba, nie ryzyjuje aż tak
te pieniądze się należą, kuźwa, należą rodzinom tych ludzi!!!!!


------------------
Co Ty za głupoty wypisujesz?
Ilu kierowców (zawodowych, będących w pracy) ginie w ciągu roku? Ilu
policjantów na służbie?

Pozdrawiam
Darek

Użytkownik "Anna Izabela"

 nie masz racji, choć rozumiem twoją złość...
| ci górnicy, i ludzie pracujący pod ziemią, w polskich kopalniach
ryzykują
| codziennie zyciem za skandalicznie gówniane pieniądze
| pracują, choć ryzykują życiem!
| kierowca, listonosz, biurwa, nawet pilot chyba, nie ryzyjuje aż tak
| te pieniądze się należą, kuźwa, należą rodzinom tych ludzi!!!!!
------------------
Co Ty za głupoty wypisujesz?


żadne

Ilu kierowców (zawodowych, będących w pracy) ginie w ciągu roku?


kierowca może stanąć jak leje deszcz, może jechać wolno i ostrożnie, zresztą
nie chce mi się pierdloić bez sensu...

 Ilu

policjantów na służbie?


--
Anna Izabela
Czekolada jest dowodem na istnienie Boga.

Doktor wrote:
Oglądałeś kiedyś telewizję?


nie, do nas jeszcze nie dotarło..:-P

 Naprawdę nie słyszałeś, choćby tej zimy,

że taka czy inna droga jest zablokowana przez jakiegoś TIRa?


który nie mógł z miejsca ruszyc? ROOTFL:-PPPPP

Do czego

próbujesz mnie przekonać, że zawodowi kierowcy, którzy robią rocznie
kilkaset tysięcy kilometrów i jeżdżą kilkunastotonowymi autami, a
mimo to wpadają do rowów czy blokują drogi, to goście, którzy nie
mieli na kursie nauki ruszania w trudnych warunkach lub brak im
umiejętności?


wpadaja , bo nie potafią przewidziec skutków tego co robia,
w większości przypadków przyczyną jest nadmierna prędkosc, brawura , lub zmeczenie kierowcy. podaj mi jeden przykład, że do wypadku doszło z powodu niemoznosci ruszenia z miejsca..

No nie rób jaj, jak pragnę zdrowia. A przynajmniej nie oczekuj ode
mnie, że uwierzę, że dobry kierowca to i bez kół pojedzie.


dobry kierowca poradzi sobie ZAWSZE...
a pierdoła bedzie narzekał, ze guma za twarda, albo woda za rzadka..:-P

A Ty sobie

możesz w to wierzyć, nie wnikam w sprawy wiary.


 no i mamy konsensus..:-P

| : Użytkownik "Almar"
| : Przejechalem w swoim zyciu ponad milion kilometrow
o
kurwa
dziadek
znów
pierdolnął
mega-batona


Mało,że mega to jeszcze ten alfons próbuje wstawiać kity.
Ponad milon?? Chyba palcem po mapie )))))
Załóżmy, że ma prawo jazdy 30 lat. To daje 360 miesiecy i 10800 dni (około).
Jeżeli zrobił ponad milon, a nie jest kierowca zawodowym ( np. TIR) to by
musiał KAŻDEGO dnia przez te 30 lat robic około 100 km dziennie. Zaznaczam
KAŻDEGO. I w soboty, niedziele, Wigilię, Boże Narodzenie, Nowy Rok etc.etc.
KAŻDEGO DNIA PRZEZ 30 LAT. To oznacza, ze almarek przez 30 lat jest
akwizytatorem )))) I to gorliwym ))) Albo po prostu wstawia kity )))

Noe* wrote:
Pokaz mi chociaz jedna osobe, ktorej zabrali G.C. i wrocila pod przymusem
tym samym samolotem, bo poki co to pierdolisz a przykladow zero.....


Pisalem juz o panskiej ignorancji. Pisalem takze powyzej o przykladzie
znajomej, ale widocznie nie dotarlo bo do mozgu za daleko. Rozumiem, ze
wskazane byly by zeznania jej spisane notarialnie, ale z Panska
ignorancja i tak zostalo by to zakwestionowane...

Co do jazdy 12 godzin samochodem i noclegu - ja takze szukalbym czegos
po drodze do przespania sie. Nie jestem kierowca zawodowym (jak zapewne
Pan), nie czerpie przyjemnosci z kilkunastogodznnej jazdy, bo mnie to
meczy (jak domyslam sie Pana nie), no i wydatek rzedu kilkudziesietu
dolcow na hotel nie stanowi dla mnie problemu. Dobre samopoczucie i
komfort jest dla mnie wiecej warte.

Jacek

co za sila przebicia z tymi punktami w bp - ze ludzie chca za nie placic
6,50 zl miesiecznie
zdradzcie co takiego mozna dostac za te punkty w BP, ze warte sa one 110
zl
rocznie w pierwszym roku i prawie 150 w nastpnych !


ty od razu co w roku nastepnym... przeciez za rok moze byc roznie... inna
promocja nieprawdaz?
a te punkty? nie znam bardziej atrakcyjnego programu lojalnosciowego.
tzn tutaj na grupie kiedys pisano ze Vitaj jest lepszy ale tam powoli te
punkty mi sie zbieraja,
ale prawda jest taka, ze tam masz naliczone od kwoty co obecnie jest
korzystniejsze w czasach drozejacej benzynki

wracajac do BP... to zalezy od Ciebie jak uzbierasz punkty i jak je
uzyjesz..ja nie posiadajac samochodu kupujac pepsi 2l uzbieralem 100 punktow
i to mi wystarczylo na bardzo atrakcyjna wycieczke ze scan holiday

po prostu nagrody w BP sa bardziej osiagalne niz np w statoil czy
shell -zakladajac ze nie jestes zawodowym kierowca
pozdrawiam

Pzdr, CDD

Pzdr, CDD


to moze byc jakies uzasadnienie, czyli pochwal sie jaki zawód
wykonujesz, jeżeli jakaś platforma wiertnicza to faktycznie mozesz miec
klopot, bo inne przeslanki nie wskazuja na to, abys karty mial nie dostac

Dajcie juz spokoj z tym watkiem - w polskim kodeksie drogowym NIE MA
zakazu palenia podczas jazdy.
Byly przymiarki aby taki zakaz wprowadzic, ale ostatecznie skonczylo
sie na telefonie komorkowym (plizzzzzzzz nie zaczynajcie dyskusji czy
rozmowa przez zestaw sluchawkowy jest bezpieczna).


Jest (a przynajmniej był) tyle, że dodtyczył kierowców "zawodowych"
(autobusy,taksówki, etc) W swoim samochodzie możesz palić ile Ci się spodoba.

KJ

Użytkownik "Lukasz Majda"
 hehe...kiedy szedlem na prawko mialem juz przejechane ~10tys. km :))
teraz
| mam prawko 3 lata i przejechane ~150tys. km. Przyznam, ze czuje
(czulem?)
| sie pewnie na drodze, ale trzeba pamietac o "zasadzie ograniczonego
| zaufania" - szczegolnie na polskich drogach.

Ja mialem 3 tygodnie prawko i wybralem sie do W-wy (500 km) i dla mnie to
byl szok,
kilka pasow,tramwaje taki ruch. Tego mimo wszystko nie znalem i o ile na
poczatku jazda
byla nerwowa o tyle pozniej okazalo sie ze lepiej sie jezdzi wlasnie w
duzych miastach.
A co do pewnosci - to mimo ze duzo jezdze to nie czuje sie dobrym
kierowca,
a uswiadomilo mnie takie
jedno zdarzenie otoz jadac kiedys z moim ojczulkiem (kierowca zawodowy)
jechalem dosyc szybko i kolo
poznania (na slynnych koleinach) wylecialem z zakretu,a za zakretem stoja
samochodu (korek), wiec noga na
hamulec ale koleiny mnie zlapaly i zero hamowania wiec walnalem takie
slowko
"juz po nas"
Wiecie co zrobil moj ojczulek? Spokojnie powiedzial "jakie po nas?"
"trojka - drugi pas i gaz" i tak tez zrobilem, ale i uswiadomilem sobie ze
jeszcze wiele przede mna...


przynajmniej miales czas na zrobienie czegos, ja tego czasu nie mialem :(((

pozdrawiam
booncol

Użytkownik Adam 'Tek' Witkowski <d@polistar.com.plw wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:8g1p28$bv@kujawiak.man.lodz.pl...

To ty jestes czlowieku pierdykniety w glowke i to mocno.
Jezeli koles ma dyslekcje to chyba nic strasznego, wydaje mi sie ze Twoja
korekta jest do wymiany a nie grafik. Ja mam dysortografie i gdyby
pracodawca mnie wywalil z roboty wlasnie za dysortografie to pozwal bym go
do sadu. Wiec Blazeju Pajdo zrewiduj lepiej swoja ekipe korektorska, moze
tam jest jakis dyslektyk/dysortografik ukrywajacy sie przez lata, zanim
wyslesz glupiego posta z bluzgami na grupe.
Tek


Pracodawca moze wyrzucic z pracy za robienie bledow (czyli zla prace) a nie
dysortografie! Jesli osoba cierpiaca na dysortografie bledow nie robi (lub
tak ulozyla sobie prace z korektorka, ze wszystko jest jak nalezy) to nie ma
powodu do narzekan.

Jak na razie chyba tylko w USA nie mozna wyrzucic z pracy bumelanta, tylko
dlatego ze jest afroamerykaninem i pozwie do sadu za uprzedzenia rasowe :(((

Jesli jednak osoba cierpiaca na dyslekcje/dysortografie (nie do konca
odrozniam, przepraszam, sprawdze w slowniku) dopiero chce sie zajac skladem
ksiazek, i to raczej samodzielnie (a nie w zespole) to nalezy mu to
zdecydowanie odradzic. Tak samo jak odradzalbym osobie chorej np. na
padaczke prace zawodowego kierowcy TIRa, albo osobie cierpiacej na
zwyrodnienie stawow odradzalbym kariere skrzypka.
Niemniej nalezy to robic w sposob delikatny - z tym sie zgadzamy; komus
nerwy puscily, bo uznal, ze to prowokacja :(

Darek E.

Kiedyś, jak byłem mały chciałem być kierowcą zawodowym (takiego np TIRA),
później dowiedziałem się, że ze względu na okulary nie będę mógł spełnić
marzeń (może i dobrze). Teraz jeżdżę prywatnie od 10 lat bez stłuczek i
mandatów. Znajomego policjanta zapytałem dlaczego nie mogę być zawodowym
kierowcą. Stwierdził, że do czasu jak nic się nie stanie jest OK, potem
problemy miałbym ja, pracodawcy, kontrolerzy bhp, itp.

Możesz robić wszystko w porządku, lecz kiedy przydzie terminowa (na wczoraj)
praca twoje błędy przekraczające normy mogą powalić Ciebie, korektorów i
doprowadzić do pasji pracodawcę (inna sprawa, jeżli ma świadomość Twojej
choroby).

Mirek

Użytkownik Leszek Dubiel <dub@student.uci.agh.edu.pl w wiadomości do
grup dyskusyjnych napisał:01bfd65d$b8620f40$LocalHost@default...

bez zadnej nerwowosci :)))

Darek E.

No to jak wytlumaczyc fakt, ze program ten zebral
tyle nagrod?

Leszek


Np. tym, ze podobal sie jurorom, ze jest niezly jak na swoja cene itd. Nie
mowi to zbyt wiele o jego zdatnosci do profesjonalnej pracy. Jest dobry dla
kadry menadzerskiej w firmie, ktora w ramach pracy z przyjemnoscia zlozy
firmowy folderek i wydrukuje go, zeby pochwalic sie szefowi - za to dostaje
sie nagrody :)))
Jesli jednak program ma sluzyc do zarabiania pieniedzy, to sytuacja sie ciut
zmienia - wtedy nie ma miejsca i czasu na zawieszania i walke z wadami.

Maly Fiat tez moze sie pochwalic duza liczba uzytkownikow - ale nie swiadczy
to o jego jakosci i przydatnosci dla zawodowego kierowcy (np. taksowkarza).

Darek E.

Typograficzne opracowywanie tekstu, podobnie jak projektowanie krojów pism
nie jest zajęciem dla piekarzy, portierów, pieczeniarzy ani zawodowych
kierowców.


Mam nadzieję, że jasne jest, że nie zabraniam zajmować się typografią
ludziom wymienionych profesji. Chodzi mi o profanów w generalnym tego słowa
znaczeniu.

Jeżeli ktoś podchodzi do składania tekstu poważni i stosuje się do reguł, to
może być z zawodu nawet technikiem dentystycznym...

8$4c@news2.ipartners.pl...

O Leo Burnetta się nie martwię.
Ale jego strona miała być przykładem czegoś...
a IMHO nie jest przykładem niczego....
Sprawnie z i pomysłem zrobiona "gierka" flashowa.
Żeby znaleźć konkretne iinformacje trzeba się
naklikać i czekać aż wszystkie kształty się przeleją
i przeformują. i jeszczecośtam.
Zabawka dla kogoś kto ma mnóstwo czasu... lub
piętnastu asystentów do sprawdzania informacji...


Zawsze można wejść na stronę matkę:
www.leoburnett.com
Strona, o której mowa, to tylko jedna z wielu stron tej agencji.

Nie mam zamiaru zabierać głosu w tej dyskusji, bo na poruszanych problemach
technicznych zupełnie się nie znam, rozbawiły mnie jedynie uwagi na temat
"Leo~niewyraźniepiszę" i "portfolio wspomnianego grafika" - to tak, jakby
zawodowy kierowca lub nawet kierowca-amator pytał, co to jest mercedes.

PS Te jabłka na stronie to taka tradycja - jej pochodzenie sięga 1935 roku,
tj. otwarcia agencji Leo Burnetta.

Nie mam zamiaru zabierać głosu w tej dyskusji, bo na poruszanych
problemach
technicznych zupełnie się nie znam, rozbawiły mnie jedynie uwagi na temat
"Leo~niewyraźniepiszę" i "portfolio wspomnianego grafika" - to tak, jakby
zawodowy kierowca lub nawet kierowca-amator pytał, co to jest mercedes.


Ja przyznam, że czytałem tę dyskusję z ciekawością.
A moje zdanie w tej kwestii jest nastepujące.
Strona www jest tworzona z myślą o konkretnym targecie.
I jeśli w targecie znajdują się użytkownicy netu w jakiś sposób
upośledzeni, to należy wykorzystać odpowiednie narzędzia
ułatwiające im przejrzenie tej strony i znalezienie wszelkich
niezbędnych informacji.  To, że twórca stron flashowych
nie stosuje się do WAI, to nie jest wina technologii a raczej
autora strony oraz targetu tejże.

To, że technologia ta jest czasem nadużywana lub używana
nieumiejętnie, to także nie jest wina Macromedii (analogia
z młotkiem czy nożem sama się narzuca ;-)).

Jak mam dłuższą wolną chwilę to sobie z chęcią oglądam
strony flashowe i podziwiam nieraz prawie dzieła sztuki
stworzone w tej technice. Nie ukrywam, że wolałbym jednak
by użytkownik miał wybór. Wersja tekstowa (html) czy wersja
"migająca, świecąca, skacząca, itp" (flash).

Swego czasu eurobank dawał możliwość o której pisałem wyżej,
bez straty "wizualności".
pozdrawiam
grav

| twierdzisz ze php nie moze funkcjonowac bez baz danych ?
| ja bym to porownal do zawracania na recznym i krecenia baczkow....
| da sie bez tego jezdzic....
nie PHP a programista, moim zdniem programista bez znajomosci baz
danych, do tak jak zadodowy kierowca ktoremu odebrli prawo jazdy za
jazde po pijanemu :)


zgadzam sie z Toba.. ale nikt sie nie rodzi odrazu
ani programista ani zawodowym kierowca... tylko sie do tego dochodzi
po jakims tam czasie....

jezeli uwarzacie ze nauka php powinna isc w parze z bazami danych
w takim razie juz zaczym szukac prostych kursow... moze to nie taki trudne
:)

pozdro
mosh

i z mojej strony juz naprawde OT
bo watek niedlugo trafi na alt.pl.filozofia ;)

rozpoczalem nauke w szkole sredniej. lubie informatyke, matme. chcialbym
dodatkowo dobrze zapoznac sie z jezykiem programownia. od ktorego mi
radzicie rozpoczac?
 C i C++ || Delphi | Java | Java Script | Pascal | Perl i CGI | PHP lub
jeszcze inny?
nie ukrywam, ze patrze pod katem dalszej swojej edukacji informatycznej,
mysle, ze bede studiowal informatyke.
pozdrawiam pawel


Rozpoczałem karierę zawodową w zakładzie pracy. Lubię jeździć, holować.
Chciałbym dodatkowo dobrze zapoznać się z markami samochodów, od jakiej
radzicie mi zacząć?
BMW i BWW kombi || Volkswagen || Mercedes | Mercedes gokart | Volkswagen
garbus (1990r.) | Polonez i Duży Fiat | Opel Kadet lub jeszcze inny?
Nie ukrywam, że patrzę pod kątem dalszej swojej edukacji motoryzacyjnej,
myślę że będę kierowcą zawodowym.

Pozdrawiam

Siudek Sławomir

Rozpoczałem karierę zawodową w zakładzie pracy. Lubię jeździć, holować.
Chciałbym dodatkowo dobrze zapoznać się z markami samochodów, od jakiej
radzicie mi zacząć?
BMW i BWW kombi || Volkswagen || Mercedes | Mercedes gokart | Volkswagen
garbus (1990r.) | Polonez i Duży Fiat | Opel Kadet lub jeszcze inny?
Nie ukrywam, że patrzę pod kątem dalszej swojej edukacji motoryzacyjnej,
myślę że będę kierowcą zawodowym.


proponuje zaczac od prawa jazdy, moim "prawkiem" sa dobre oceny z matmy i
informy teraz. pozdrawiam pawel
ps. proponuje dodac do twego kompletu pojazdow jeszcze ciezarowe, bedziesz
zdecydowanie lepszy

Jak w temacie szukam komputerowej mapy Polski najlepiej calej Europy z
dokladna kilometrazowka. Za wszelkie sugestie pieknie dziekuje.
Darek.


Jest MS AutoRoute (ale uwaga: zajmuje całą płytkę), obejmujący
całą Europę i służy m.in. do planowania tras podróży. Można nakazać
mu znaleźć najkrótszą lub najszybszą trasę między dwiema miejscowościami
europejskimi. Wyrysuje na mapce trasę, poda odległość i czas przejazdu,
konieczne postoje (to chyba dla kierowców zawodowych, którym przepisy
unijne zabraniają niebezpiecznie długo siedzieć za kółkiem), zasugeruje
miejsca tankowania itp. Taka zabawa przy większej ilości tras jednak trwa.
Nie jest więc wygodne rozwiązanie do masowego wyznaczania odległości
(drogowych), ale zawsze jakieś wyjście.

Antoni Goryl
eego@cyf-kr.edu.pl

Jest MS AutoRoute (ale uwaga: zajmuje całą płytkę), obejmujący
całą Europę i służy m.in. do planowania tras podróży. Można nakazać
mu znaleźć najkrótszą lub najszybszą trasę między dwiema miejscowościami
europejskimi. Wyrysuje na mapce trasę, poda odległość i czas przejazdu,
konieczne postoje (to chyba dla kierowców zawodowych, którym przepisy
unijne zabraniają niebezpiecznie długo siedzieć za kółkiem), zasugeruje
miejsca tankowania itp. Taka zabawa przy większej ilości tras jednak trwa.
Nie jest więc wygodne rozwiązanie do masowego wyznaczania odległości
(drogowych), ale zawsze jakieś wyjście.

Antoni Goryl
eego@cyf-kr.edu.pl


Za 20 zl + 10koszt przesylki
kraz@polbox.com

http://www.polbox.com/k/krazek1

PA

Tomasz Kopacz <tkop@nospam.idg.com.plwrote:


:Podejrzewam, że koszt supportu wyjdzie taniej - w Linuxie zwykły
:użytkownik nie ma takich możliwości, żeby coś napsuć, jak w Win9x.
: Hmm. A czy ma możliwość pracować _efektywnie_?

To zależy od tego, co robi. Postawione przez Ciebie pytanie przypomina
pytanie "czy zawodowy kierowca ma szanse efektywnie pracować, jeśli
jeździ Fiatem?".

<lucass.h@wp.plwrote:
Sławomir Białek wyskrobał (a) w
news:slrnam7om8.28r.civic@patek.netinfo.pl:
[...]
|  oj, marudzicie, dzieciom się podoba :-)
|  po prostu MS obniża dolną granicę wieku
|  użytkowników swoich systemów :

Pewnie ze to tez, ale chyba trzeba zdac sobie sprawe ze komputer to nie
tylko system operacyjny. Komputer dla wiekszosci uzytkownikow to narzedzie
pracy i wydaje mi sie ze MS stara sie ta prace maksymalnie uproscic.
Pamietajcie ze z Windows korzysta wiele ludzi ktorzy nie wiedza o kompach
wszystkiego i nie chca tego wiedziec.


Wiesz co, ale jak ktoś nie zna, a już zwłaszcza _nie_chce_ znać swojego
narzędzia pracy, to to jest d*, nie pracownik. Coś w rodzaju zawodowego
kierowcy, który do wymiany koła wzywa pomoc drogową.

                Paweł Pluta

Wiesz co, ale jak ktoś nie zna, a już zwłaszcza _nie_chce_ znać swojego
narzędzia pracy, to to jest d*, nie pracownik. Coś w rodzaju zawodowego
kierowcy, który do wymiany koła wzywa pomoc drogową.


Ja tam nie zauważyłem, żeby kierowcy F1 sami wymieniali koła. Są tak
leniwi, że nawet sami nie tankują.

Wiesz co, ale jak ktoś nie zna, a już zwłaszcza _nie_chce_ znać
swojego narzędzia pracy, to to jest d*, nie pracownik. Coś w rodzaju
zawodowego kierowcy, który do wymiany koła wzywa pomoc drogową.


Jak juz chcesz sie posuwac do analogii to wiedz ze odpowiednikiem
zawodowego kierowcy jest administrator. Kierowca korzystajacy z samochodu
do jakichs celow powinien umiec zmienic kolo, ale to tak jakby wyczyscic
kulke od myszki. Nie musi od razu rozkladac silnika bo to jest zadanie dla
serwisantow.

| In <17bp9xldpfolx.@ldevil.no-ip.orgMaciej Olędzki  wrote:

| Moje doświadczenie to pewnie Ci szklana kula podpowiedziała.

| Miałeś w swych wypowiedziach kilka błędów charakterystycznych dla
| kierowców-teoretyków.

Eeeee tam - wystarczy wymienić  słynne nazwiska
kierowców rajdowych, formuły I, które były kiedyś
w nekrologach - oni też zapewne wyłączali ABS, poduszki
powietrzne, czy jakąkolwiek inną elektronikę wspomagającą
bezpieczeństwo - _mieli_ doświadczenie . . . .


Właśnie dowcip polega na tym, że jest odwrotnie - kiedy czytasz
wypowiedzi autentycznych zawodowych kierowców rajdowych, w ogóle nie
widać w nich kozaczenia w stylu "po co mi ABS, jestem taki genialny, że
sobie lepiej poradzę bez". Od dłuższego czasu w tej dyskusji proszę o
przykład istniejącego w realu kierowcy, który wyłącza ABS w nowoczesnym
samochodzie (bo generalnie zgadzam się z zastrzeżeniami pod adresem
zabytkowych rozwiązań, takich jak pierwsze mechanicznie uruchamiane
poduszki powietrzne czy ABS-y z wczesnych lat 90.) - i nikt takiego
przykładu nie podaje. Za wyłączaniem ABS gardłują natomiast najczęściej
kierowcy teoretycy w rodzaju kol. Kruka czy w najlepszym wypadku
kierowcy stjuninkowanego Opla Krapetta, który zyskał sporo mocy dzięki
nalepce TURBO RALLY VYPAS zasłaniającej korozję perforacyjną.

| | Ci co wyłączają ABS przeważnie potrafią jeździć samochodem.

| A źródło tych danych?

| Podobne jak u Ciebie.

| Nie ma symetrii - wyciąłeś wypowiedź, w której nie było żadnych
| danych,  po prostu informacja o większym i mniejszym
| prawdopodobieństwie. To  potwierdzają wszystkie instytucje zajmujące
| się bezpieczeństwem na  drodze. Nikt natomiast nie potwierdza Twojej
| tezy.

Oficjalnych badań na temat umiejętności jazdy kierowców którzy
wyłączają ABS nie ma, więc jeśli oczekujesz takiego dowodu to go nie
dostaniesz.


Ale wiadomo, że za wyłączaniem gardłują kierowcy-teoretycy jak kol. Kruk.
Nie ma zawodowych kierowców rajdowych, którzy by takie coś lansowali.

In <414eor8w8qtj.@ldevil.no-ip.orgMaciej Olędzki  wrote:

| | Ci co wyłączają ABS przeważnie potrafią jeździć samochodem.

| | A źródło tych danych?

| Podobne jak u Ciebie.

| Nie ma symetrii - wyciąłeś wypowiedź, w której nie było żadnych
| danych,  po prostu informacja o większym i mniejszym
| prawdopodobieństwie. To  potwierdzają wszystkie instytucje zajmujące
| się bezpieczeństwem na  drodze. Nikt natomiast nie potwierdza Twojej
| tezy.

| Oficjalnych badań na temat umiejętności jazdy kierowców którzy
| wyłączają ABS nie ma, więc jeśli oczekujesz takiego dowodu to go nie
| dostaniesz.

Ale wiadomo, że za wyłączaniem gardłują kierowcy-teoretycy jak kol. Kruk.
Nie ma zawodowych kierowców rajdowych, którzy by takie coś lansowali.


Już jedno nazwisko podałem.

Jarek Spirydowicz wrote:
In article <3DB3CD0D.C484D@gazeta.pl,
 Wojciech Orlinski <i@gazeta.plwrote:

| MacOS to oczywiście Unia Wolności - styl, elegancja, nowoczesność,
| stabilność... cisza... design...... światowa ogłada........ dwa
| procent........... czy mówiłem już o ciszy? no więc, cisza..........


A co na jej czele (UW) robi zawodowy kierowca autobusu[1]? :)))).

Artur.

[1] AFAIR.

Jarek Spirydowicz wrote:

| In article <3DB3CD0D.C484D@gazeta.pl,
|  Wojciech Orlinski <i@gazeta.plwrote:

| MacOS to oczywiście Unia Wolności - styl, elegancja, nowoczesność,
| stabilność... cisza... design...... światowa ogłada........ dwa
| procent........... czy mówiłem już o ciszy? no więc, cisza..........

A co na jej czele (UW) robi zawodowy kierowca autobusu[1]? :)))).


Khem. Co ja takiego pisałem... ;))))

Bartłomiej Zieliński <b@zeus.polsl.gliwice.plwrote:


:Co najgorsze robia tak czesto ludzie, ktorym z racji wykonywanej profesji
:takie rzeczy nie powinny sie zdarzac :-D

: No cóż, zawodowym kierowcom nie wypada łamać przepisów drogowych, a
: jednak :-(((
Och, akurat nie wszyscy zawodowi kierowcy łamią przepisy. Spójrz chociażby
na kierowców autokarów[1] - im się przepisów łamać nie opłaca po prostu.

[1] Znaczy, takich którzy jeżdżą na międzynarodowych trasach, nie takich z
firmy Krzak [tm] co to z Krakowa do Zakopanego kursują :-

On Tue, 3 Sep 1996 05:15:35 +0200, lewa@ibm.net wrote:
PANOWIE! Jak Windows sa takie do dupy, to napiszcie wlasne, lepsze
zamiast niekonstruktywnie narzekac!


Niespecjalnie madra uwaga.
Po pierwsze aby wiedziec ze jakis samochod jest do d...
wcale nnie trzeba byc konstruktorem samochodow,
wystarczy byc uzytkownikiem z pewnym doswiadczeniem.
Po drugie, kierowca zawodowy jest czesto zmuszony
do prowadzenia samochodu jaki dostanie od firmy,
dla ktorej pracuje, nawet jesli wolalby uzywac innej marki,
ktora zna i wie ze jest lepsza.

To samo i to w znacznie wiekszym stopniu odnosi sie
do systemow operacyjnych.

Jest WARP, sa Unixy.
Nie ma potrzeby pisac wlasnego systemu.
Tyle ze wielu z nas jest zmuszonych pracowac pod G'95
za przyczyna monopolu M$.

Grego

P.S. Moglbys sobie przynajmniej skonfigurowac newsreader
     bo z from: lewa@ibm.net i podpisem A.L.
     nawet nie wiadomo jak sie do Ciebie zwracac.

"Exploris" <explo@autograf.pl wrote in message

Mnie boli kręgosłup od ciągłego siedzenia w fotelu :)

Polecam ... pracę na produkcji w pozycji stojącej przez około 8 godzin ...
i
t AŻ ZA 1000 PLN NETTO !!!

Będziesz Boga i wszytskich świętych błogosławił za to że możesz usiąść na
fotelu ... i to wtedy bdzie siódme niebo a nie uciążliwość ... :):):)

W sumie racja, ale najlepiej jest zmieniać pozycję.  Co ciekawe robotnicy
fizyczni mimo, że stoją te 8 godzin nie mają problemów zdrowotnych raczej...

DD.

z tego co oglądałem w jakimś programie popularnonaukowym to pozycja
siedząca jest dla człowieka "nienaturalną" i stąd sie biorą miedzy innymi
problemy z kręgosłupem np. zawodowych kierowców.

Jaki notebook polecacie dla administratora sieci uczelnianej?


Pytanie typu "jaki samochod polecacie dla zawodowego kierowcy?" Za malo
informacji. Jaka to siec, na czym oparta, co bedzie wykorzystywal w pracy.

Klaudiusz

| i jak potem twierdzic ze poslowie nie sa przepracowani.
Taaa nawet zawodowi kierowcy nie dadzą rady połowy
tych kilometrów przejeździć. Gdzie na świecie są tacy
dobrzy, troskliwi i za pracowani politycy ???


bez przesady.
1500 km dziennie to jest tylko 15 godzin jazdy autostrada...

Przemyslaw Popielarski wrote:

-----Original Message-----
From: Piotr `Docent` <doc@doc.panoramix.net.pl
[...]
| Jak ktoś _niezajmujący_ się projektowaniem stron może je
| obiektywnie ocenić?

Nie trzeba zawodowo projektowac stron WWW by sie dobrze na tym znac.
To chyba oczywiste - tak jak to, ze nie trzeba byc kierowca rajdowym by
dobrze umiec jezdzic !!


Pozwole sobie nie zgodzic sie z tym tokiem rozumowania. :-) I troche zly
przyklad podales. Wiesz czym sie rozni 'zawodowy' kierowca od dobrze
jezdzacego kierowcy? Tym, ze ten zawodowy jezdzi samochodem 8 godzin
dziennie przez ostatnie pare lat, najprawdopodobniej prowadzil co
najmniej kilka roznych marek samochodow i do tego przejechal jeszcze
kilkadziesiat razy wiecej kilometrow niz kierowca niezawodowy. I niejako
przy okazji wyszedl obronna reka (bo zyje) z conajmniej kilku
drastycznych sytuacji drogowych. Nie porownoj kierowcy ktory dojezdza
codziennie do pracy swoim samochodem z kierowca ktory zyje z prowadzenia
pojazdu. Tak samo trzeba zawodowo projektowac strony WWW by sie na tym
dobrze znac. Pominawszy geniuszy. To sie nazywa 'doswiadczenie'. I
mozesz byc obryty w specyfikacjach html-a, css, i co tam sobie jeszcze
wymarzysz, ale jak przyjdzie co do czego to okaze sie, ze.... No
wlasnie.

Pozdrawiam
Tapir

Nie trzeba zawodowo projektowac stron WWW by sie dobrze na tym znac.
To chyba oczywiste - tak jak to, ze nie trzeba byc kierowca rajdowym by
dobrze umiec jezdzic !!


Ale nawet jeśli dobrze jeździsz, to nie przyjmą Cię do stowarzyszenia
zawodowych kierowców rajdowych.

Marcin Jagodzinski
(or compatible)

| Lepiej lub gorzej. Jezdzisz samochodem - jestes kierowca

NIE! Bo kierowca to NIE zawod.


Lol!
Kierowca to taki sam zawod, jak webmaster. Troche dales do pieca. To, ze
jestes zawodowym kierowca wcale nie oznacza, ze jezdzisz dobrze (choc
najczesciej tak jest). Podobnie jest z webmasterem (chociaz nie otrzymujesz
stopnia naukowego czy zawodowego) - z tym, ze czesto gorzej juz z
profesjonalizmem...

Niemniej jednak, zawsze wychodzilem z zalozenia, ze jesli ktos ma zamiar
robic dobre strony (bo nie zmuszam pana Kazia spod 5-tki, zeby uczyl sie
HTMLa i, co trudniejsze, tysiecy innych zasad potrzebnych do tworzenia
dobrych stron, tylko po dlatego, ze chce zrobic sobie strone "Jestem Kazio i
mieszkam pod 5-tka..."), a szczegolnie dla kogos i za pieniadze, to, w
skrocie, powinien przejsc mniej wiecej taka droge: dobry kurs HTML
(vide:PW), tworzenie _w_notatniku_ po to, zeby oswoic sie z kodem,
specyfikacje i user guides z w3c, a pozniej rowniez z Microsoftu i
Netscape'a (jesli chodzi o JS), tworzenie _w_notatniku po to, zeby poznac
tajniki i przyswoic pewna wiedze, a dopiero na koncu przejscie do WYSIWYGow
i innych 'usprawniaczy'. W ten sposob tworca bedzie mial pelna kontrole nad
tym, co robi i bez problemu rozwiaze wszelkie zawilosci kodu powstale przy
pracy z edytorem i wykona to, czego edytor nie potrafi, a nade wszystko
_bedzie_w_pelni_swiadomy_ co zrobil...

Maciek

oto czesc kodu pewnej witrynki -
i co o tym sadzicie :))


Sądzimy, że po to są takie narzędzia jak FP Express oraz strony z gotowcami
w JS do ściągnięcia, żeby każdy kto nie ma pojęcia o WWW mógł zrobić sobie
stronę prywatną. Sądzimy, że chcąc powiesić w sieci stronę prywatną pod
tytułem "Ja i mój kot" nie muszę poświęcać roku czasu na naukę technologii
webowych ani wydawać pieniędzy na zlecenie wykonania takiej strony
profesjonalistom.
Tak samo jak jadąc samochodem na wakacje nie muszę być zawodowym kierowcą -
tak długo, jak długo nie zachce mi się startować w rajdach...

Za takie "coś" zwolniłbym z pracy każdego, kto robi WWW zawodowo, nic
natomiast do tego nie mam, jeśli jest to fragment czyjejś strony prywatnej.
Samo to, że taki kod gdzieś sobie istnieje nie jest więc niczym złym -
kwestia tego, gdzie się on znajduje. ;)

T.

-----Original Message-----
From: Marcin Jagodzinski <marc@webcorp.com.pl

| Nie trzeba zawodowo projektowac stron WWW by sie dobrze na tym znac.
| To chyba oczywiste - tak jak to, ze nie trzeba byc kierowca rajdowym by
| dobrze umiec jezdzic !!

Ale nawet jeśli dobrze jeździsz, to nie przyjmą Cię do stowarzyszenia
zawodowych kierowców rajdowych.


Hmm niby tak. Z drugiej strony jednak, nie musze zawodowo prowadzic bryki,
zeby oceniac jazde kierowcow. I w ogole nie musze byc w ZZ Kierowcow
Rajdowych zeby mierzyc szybkosc przejazdu i 'jakosc' jazdy.

W kazdym razie na pewno nie mam racji, jesli chodzi o organizacje taka, jaka
przedstawiasz w poscie "Stowarzyszenie IMO". Komisja, o ktorej tam
wspominasz, musialaby oczywiscie nalezec do samej organizacji, co jest
sprzeczne z tym, co ja wczesniej proponowalem.

./ premax
./ a@ikp.pl, pre@abe.com.pl
./ koniec i bomba, a kto czytal ten traba. w.g.

: Hmm niby tak. Z drugiej strony jednak, nie musze zawodowo prowadzic bryki,
: zeby oceniac jazde kierowcow. I w ogole nie musze byc w ZZ Kierowcow
: Rajdowych zeby mierzyc szybkosc przejazdu i 'jakosc' jazdy.

No pewnie. Pytanie, czy:
1) kierowcy rajdowi zwroca uwage na Twoj ranking
2) ktokolwiek poza Toba zwroc uwage na tenze ranking.

        pozdrawiam, Atena

"Michał Wasiak" df2o7e$hq@opal.futuro.pl

A po jaką cholerę? Żeby trafić w końcu do plonkownicy?


Na niedobory czytelników nie narzekam. :)
Może gdyby mi płacili od czytelnika -- byłoby inaczej, ale...

A może przeoczyłem coś, co ma związek z tematyką tej grupy?


Nie wiem. :) Ja Twoich oczu nie badam. :) Nie jestem okulistą. :)
Elektrykiem też nie jestem. :) I nie jestem kierowcą zawodowym...

On Wed, 31 Aug 2005 01:42:51 +0200, Eneuel Leszek wrote:

"Michał Wasiak" df2o7e$hq@opal.futuro.pl

| A po jaką cholerę? Żeby trafić w końcu do plonkownicy?

Na niedobory czytelników nie narzekam. :)


Załóż fanklub.

Może gdyby mi płacili od czytelnika -- byłoby inaczej, ale...

| A może przeoczyłem coś, co ma związek z tematyką tej grupy?

Nie wiem. :) Ja Twoich oczu nie badam. :) Nie jestem okulistą. :)
Elektrykiem też nie jestem. :) I nie jestem kierowcą zawodowym...


Przeczytałem, żeby sprawdzić. Nie ma związku. Plonk

"Nemo2" cdd00e88-edc4-4b94-95e4-fad53d998@2g2000hsn.googlegroups.com

: Zapominasz Waść o zwykłej, ludzkiej głupocie, internacjonalistycznej

Taką głupotą zawyczaj wykazują się ludzie bezrobotni, nie zaś
,,pracownicy pogranicza''.

: złośliwości i niechęci do Polaków szczególnie, czego OFFTOPICowym
: mocnym przykładem chocby ściganie Polaków "zaniemanie" nozyczek

A kto tak ściga? Ja nie jestem majętnym w tym zakresie :) i nie
ścigano mnie nigdy za coś takiego.

: o długosci 145 mm w samochodowej apteczce, czy "niemanie" przy
: sobie tarczek z ostatnich 20 lat pracy u kierowców zawodowych.

<pro@czytac.fontem.lucida.console9wrote:
"Nemo2" cdd00e88-edc4-4b94-95e4-fad53d998@2g2000hsn.googlegroups.com

: Zapominasz Waść o zwykłej, ludzkiej głupocie, internacjonalistycznej

Taką głupotą zawyczaj wykazują się ludzie bezrobotni, nie zaś
,,pracownicy pogranicza''.


Musisz być szczęściarzem nie mając przykrych doświadcznień z
pogranicznikami i przyjazną inaczej policją niemiecką.

: złośliwości i niechęci do Polaków szczególnie, czego OFFTOPICowym
: mocnym przykładem chocby ściganie Polaków "zaniemanie" nozyczek

A kto tak ściga? Ja nie jestem majętnym w tym zakresie :) i nie
ścigano mnie nigdy za coś takiego.


Polskie media na początku tego roku relacjonowały masowe kontrole aut
z Polski. Sprawdzano właśnie długość nożyczek nie spełniających normy
obowiązującej w RFN.

: o długosci 145 mm w samochodowej apteczce, czy "niemanie" przy
: sobie tarczek z ostatnich 20 lat pracy u kierowców zawodowych.


Nemo

Waldek


Po co ''niemanie''?.Lepiej ''nie posiadanie''
pozdrawia pari

Ano postawiłem sobie. I działa. Ale jeśli tylko sprobuję wysłać z niego
list do kogoś kto ma konto na wp.pl? Albo na jakimś go2.pl? Konto.pl?
Nie,. nie można. Nie da się. No bo jak to tak? Przecież na neostradzie
serwer pocztowey to tylko spamowiec może mieć...

To ja mam propozycję... Zakażmy produkcji noży i sztyletów, i tasaków -
przecież tyle morderstw i napadów zostało popełnionych z użyciem takich
groźnych narzędzi kuchennych!

Pozdrawiam
Rafał (wkurozny)
P.S. Spamowi mowię nie, jak pewnie wszyscy na tej grupie, ale żeby
banować całe klasy IP bo ktoś ma/ może mieć wirusa/trojana??? Za
przeproszeniem kogoś [cenzura]?
P.S.2. Skoro są badania psychiatryczne dla zawodowych kierowców, to może
by wprowadzić MMPI (m.in. antyparanoiczne) dla administratorów?

BPNMSP.

Rafał wrote:

Ano postawiłem sobie. I działa. Ale jeśli tylko sprobuję wysłać z niego
list do kogoś kto ma konto na wp.pl? Albo na jakimś go2.pl? Konto.pl?
Nie,. nie można. Nie da się. No bo jak to tak? Przecież na neostradzie
serwer pocztowey to tylko spamowiec może mieć...

To ja mam propozycję... Zakażmy produkcji noży i sztyletów, i tasaków -
przecież tyle morderstw i napadów zostało popełnionych z użyciem takich
groźnych narzędzi kuchennych!

Pozdrawiam
Rafał (wkurozny)
P.S. Spamowi mowię nie, jak pewnie wszyscy na tej grupie, ale żeby
banować całe klasy IP bo ktoś ma/ może mieć wirusa/trojana??? Za
przeproszeniem kogoś [cenzura]?
P.S.2. Skoro są badania psychiatryczne dla zawodowych kierowców, to może
by wprowadzić MMPI (m.in. antyparanoiczne) dla administratorów?

BPNMSP.


Niestety, ale tak jest i pewnie szybko to sie nie zmieni.
Nie ma sie co dziwic. Smiem zaryzykowac stwierdzenie ze 99%,
a moze i wiecej polaczen z neo to spam lub wirusy.
Ja mam neo wyciete od dawna i tak juz zostanie.
Moze gdyby nasza "ukochana" TPSA zaczela reagowac na zgloszenia
to cos by uleglo zmianie. W innym przypadku niestety trzeba
zmienic lacze. Brutalne, ale prawdziwe

Ano postawiłem sobie. I działa. Ale jeśli tylko sprobuję wysłać z niego
list do kogoś kto ma konto na wp.pl? Albo na jakimś go2.pl? Konto.pl?
Nie,. nie można. Nie da się. No bo jak to tak? Przecież na neostradzie
serwer pocztowey to tylko spamowiec może mieć...

Pozdrawiam
Rafał (wkurozny)


ciekawy przymiotnik...

P.S. Spamowi mowię nie, jak pewnie wszyscy na tej grupie, ale żeby
banować całe klasy IP bo ktoś ma/ może mieć wirusa/trojana??? Za
przeproszeniem kogoś [cenzura]?


jak się nie umie skonfigurować tego sławnego serwera pocztowego aby
używał smarthosta wystawionego *specjalnie* przez tepse do tego celu to
nie ma się co dziwić, że takie posty się pojawiają.

P.S.2. Skoro są badania psychiatryczne dla zawodowych kierowców, to może
by wprowadzić MMPI (m.in. antyparanoiczne) dla administratorów?


a ja mam pierwszego kandydata do tych testów, w zasadzie kandydata na
administratora...

 To ja mam propozycję... Zakażmy produkcji noży i sztyletów, i tasaków -
 przecież tyle morderstw i napadów zostało popełnionych z użyciem takich
 groźnych narzędzi kuchennych!


I kastrować wszystkich samców! Bo narzędzie gwałtu mają!

 P.S. Spamowi mowię nie, jak pewnie wszyscy na tej grupie, ale żeby
 banować całe klasy IP bo ktoś ma/ może mieć wirusa/trojana??? Za
 przeproszeniem kogoś [cenzura]?


Podziękuj swojemu operatorowi za sprawny dział itede itede...

 P.S.2. Skoro są badania psychiatryczne dla zawodowych kierowców, to może
 by wprowadzić MMPI (m.in. antyparanoiczne) dla administratorów?


I certfikaty dopuszczające do używania komputera przez użytkowników.
Oczywiście tylko dla tych, którzy faktycznie potrafią korzystać z komputera
w taki sposób, że nie jest on upierdliwy dla innych użytkowników sieci.

Pozdrawiam
        Czesiu

| Rafał (wkurozny)
ciekawy przymiotnik...


A podobno ludzie umieją sami składać słowa, jeśli w środku są zamienione
pojedyńcze literki...

| P.S. Spamowi mowię nie, jak pewnie wszyscy na tej grupie, ale żeby
| banować całe klasy IP bo ktoś ma/ może mieć wirusa/trojana??? Za
| przeproszeniem kogoś [cenzura]?
jak się nie umie skonfigurować tego sławnego serwera pocztowego aby
używał smarthosta wystawionego *specjalnie* przez tepse do tego celu to
nie ma się co dziwić, że takie posty się pojawiają.


Poproszę o wyjaśnienie. Jaki znowuż Smarthost?

| P.S.2. Skoro są badania psychiatryczne dla zawodowych kierowców, to może
| by wprowadzić MMPI (m.in. antyparanoiczne) dla administratorów?
a ja mam pierwszego kandydata do tych testów, w zasadzie kandydata na
administratora...


Cieszy mnie to bardzo. Ja znalazłem kilku na p.i.m. przed kilkoma
minutami ;P

I powtórzę ironicznie (z innej beczki niż poprzednie ironie): wsadźmy
wszystkich do więzienia, przecież każdy z nas w życiu popełnił jakieś
przestępstwo... A jeśli nawet nie - na pewno zdoła je jeszcze popełnić
:P

Pozdrawiam
Rafał
P.S. Powinni zamknąć wszystkie giełdy samochodowe, bo na wielu z nich
sprzedaje się kradzione samochody... ;P

NNMSP..... Wybaczcie. ;)

<l@szczecin.mtl.plwrote:
| Z infolinii: wszyscy uzytkownicy neo 256 beda domyslnie przelaczeni na
512
| wraz ze startem nowego cennika!!! Hurrrrraaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!!!!!!!!!
| A już wiadomo, kiedy to  nastąpi?
Okolice czerwca/lipca :)


no to niech sie wypchaja, ja w takim razie zakladam poczciwe SDI

futszaK
Zostan zawodowym kierowca swojego Interstradowego komputera i
przestrzegaj przepisow Kodeksu Interstradowego.
(C)Expierd

<b@nospam.polbox.comwrote:
___poza tym wydaje mi sie ze serwis pocztowy nie dzialajacy przez
tydzien w tych czasach to troche nieporozumienie - albo dzialacie i
macie jakis sensowna wizje i sprzet w razie awarii,


...zapewne na polbox.pl cos takiego jest :-)

futszaK
Zostan zawodowym kierowca swojego Interstradowego komputera i
przestrzegaj przepisow Kodeksu Interstradowego.
(C)Expierd

    Jak sie okazalo, pirat spo-
  wodowal wypadek bedac w stanie
  nietrzezwym, co ma wplyw na
  wyzszy wymiar kary. To ze je-
  chal na rowerze nie jest oko-
  licznascia lagodzaca. (ban)


Kumpel mi opowiadał, że znał człowieka, którego kiedyś policja
złapała, jak pijany na rowerze jechał. Poproszony o dokumenty facet
grzecznie podał prawo jazdy i pojechał do wytrzeźwiałki.
Prawa jazdy mu nie zabrali, bo wykroczenie w sumie drobne, a on był
zawodowym kierowcą, ale kiedy dostał je z powrotem w środku było
wstemplowane "Zakaz prowadzenia rowerów". :-)

Tomasz 'Pilot' Minkiewicz napisał(a):

Mon, 14 Feb 2000 13:40:35 +0100, Lech Pachocinski
<lp171@zodiac.mimuw.edu.plnapisał[a]:

|     Jak sie okazalo, pirat spo-
|   wodowal wypadek bedac w stanie
|   nietrzezwym, co ma wplyw na
|   wyzszy wymiar kary. To ze je-
|   chal na rowerze nie jest oko-
|   licznascia lagodzaca. (ban)

Kumpel mi opowiadał, że znał człowieka, którego kiedyś policja
złapała, jak pijany na rowerze jechał. Poproszony o dokumenty facet
grzecznie podał prawo jazdy i pojechał do wytrzeźwiałki.
Prawa jazdy mu nie zabrali, bo wykroczenie w sumie drobne, a on był
zawodowym kierowcą, ale kiedy dostał je z powrotem w środku było
wstemplowane "Zakaz prowadzenia rowerów". :-)
A ja kiedyś pracowałem w wytwórni prefabrykatów w malutkiej
miejscowości Cz. (zaczepiste miejsce, zaczepiści ludzie, szczególnie
Krzysiu od spycha), gdzie pracował i mieszkał niejaki Maniek, uparty
hodowca królików oraz wędkarz. Maniek wszystkie dokumenty, jakie mu
ojczyzna dała albo pogubił, albo też i przepił. Kiedyś gliniarze z Cz.
dorwali Mańka, jak jechał całą szerokością drogi na rowerze i wiózł
piwo w plastikowym kanistrze. Ponieważ nie mieli mu czego zabrać (w
sensie: prawo jazdy, karta rowerowa, inne takie dupensztosy), to po
prostu spuścili mu powietrze z kół, a nazajutrz rano wywiesili na
tablicy ogloszeń przy komisariacie kartkę, że...pan Marian (tu
nazwisko) ma zakaz prowadzenia rowerów przez okres miesiąca.

A co Dyplom mu się zdezaktualizował ;)))) czy się sprał ???
ech ta biurokracja za wszelką cene próbuje nałozyć na człowieka
kaganiec , stempelek karteczka podpisik , znaczek i znowu komisja
pdanie dodatkowe doku...


Uwazasz wiec, ze bez sprawdzania kwalifikacji i odpowiednich papierow
powinni pracowac rowniez nauczyciele, zawodowi kierowcy, elektrycy,
gazownicy, czy aptekarze? Mialbys odwage korzystac z uslug przez nich
swiadczonych?

Uwazasz wiec, ze bez sprawdzania kwalifikacji i odpowiednich papierow
powinni pracowac rowniez nauczyciele, zawodowi kierowcy, elektrycy,
gazownicy, czy aptekarze? Mialbys odwage korzystac z uslug przez nich
swiadczonych?


A kto to ma robic?
Jurek

| Uwazasz wiec, ze bez sprawdzania kwalifikacji i odpowiednich papierow
| powinni pracowac rowniez nauczyciele, zawodowi kierowcy, elektrycy,
| gazownicy, czy aptekarze? Mialbys odwage korzystac z uslug przez nich
| swiadczonych?

A kto to ma robic?


Jak to kto? Lekarzy beda weryfikowac mechanicy samochodowi, nauczycieli -
akwizytorzy filtrow do wody, aptekarzy - nocni stroze... Zeby nie bylo
posadzenia o jakas stronniczosc, obrone interesow itp. W koncu kto jak kto,
ale taki mechanik to juz porzadnie sprawdzi kwalifikacje lekarza. Przeciez
kazdy szanujacy sie mechanik wie, ze samochod na cukrze nie pojedzie.

:
Karola

Regards,
/J.D.

 | czy kobieta może zostać maszynistką?

 Oczywiście. Obecnie aktualna jest oferta ÖBB - 15
 stanowisk czeka na "zaludnienie". Pierwszeństwo mają
 panie, więc jeśli się pospieszysz... ;-)

Marcin napisał:

Nie wiem czy jesteś świadoma tego, że maszynista oprócz umiejętności


 prowadzenia pociągu (co rzeczywiście jest dość łatwe) musi
 posiadać jeszcze spora więdzę o budowie pojazdów trakcyjnych,
 bo co by to było jakby do uszkodzonego silnika elektrycznego
 wzywano warsztat odległy o np 100 km żeby odłączył grupę,
 w której znajduje się silnik trakcyjny.

Czy te dwie sprawy nie są jakoś ze sobą powiązane, tzn. czy
nie właśnie z powodu, o którym pisze Marcin, nie ma u nas
kobiet za nastawnikiem? Bo jeśli chodzi o zawodowych
kierowców, to właśnie tak się dzieje - fakt, że jest u nas
znacznie mniej kobiet niż na zachodzie wynika właśnie z
tego, że u nas kierowca wciąż musi być równocześnie
mechanikiem, a na zachodzie jak coś nawali, to jego zadanie
polega na wezwaniu serwisu.

Witam


[ciach]

A czy prowadzacy pojazd, zblizajac sie do przejazdu kolejowego nie
"powinien zachowac szczegolnej ostroznosci" ?
To zawodowy kierowca (amator chyba nie moglby wozic dzieci, prawda ?)
nie jest nauczony, ze przed przejazdem nalezy sie zatrzymac (albo
zwolnic) i rozejrzec ?
Czy otwarte zapory/polzapory na przejezdzie strzezonym/niestrzezonym,
zwalniaja prowadzacego z obowiazku upewnienia sie, ze nic nie jedzie po
torze ? A co sie stanie jesli automatyka zawiodla/droznik
zaslabl/zaspal/zapil (niepotrzebne skreslic). Czy to kierowce
(przypominam - w tym przypadku zawodowca) zwalnia z obowiazku
"zachowania szczegolnej ostroznosci" ?.

<japi@certum.one.plwrote:
Przesadziłeś :)  Jako kierowca zawodowy pracuję już jakiś czas i mam kat. E


Etatowo czy u siebie?

Bo np. schorzenia kregoslupa skutkujace kategoria E w niczym nie
wykluczaja mozliwosci uzyskania dowolnej kategorii prawa jazdy, nie
wykluczaja tez mozliwosci uzyskania swiadectwa kwalifikacyjnego...
Gorzej natomiast moze byc z dopuszczniem do pracy - jak lekarz uzna ze
praca kierowcy moze niekorzystnie wplywac na dalszy stan zdrowia to
dopuszczenia nie podpisze... Jak jezdzisz u siebie - twoja sprawa, ale
pracodawca nie zatrudni pracownika bez zgody lekarza...
Podobnie mam z innym zakresem dzialalnosci - moge prywatnie poslugiwac
sie sprzetem nadawczym sporej mocy, moge prywatnie zalozyc
laboratorium pomiarow mikrofalowych - ale nikt w tym kraju nie
zatrudni mnie etatowo przy mikrofalach - lekarze nie pozwoloa.

• Zakład Doskonalenia Zawodowego Katowice
• zawodowe wojsko
• Zabrze M1
• zdjęcia ZUKRYTYCH kamer
• ZOZ Wrocław
• Zasiłek dla bezrobotnych
• Zaświadczenie o zatrudnieniu
• Zespół Klinefeltera
• ZDM Poznań
• ZDIĘCIA Jana Pawła 2
• zanotowane.pl
• doc.pisz.pl
• pdf.pisz.pl
• ets2.xlx.pl

	Zawodowy kierowca	Wy�wietlono wypowiedzi znalezione dla frazy: Zawodowy kierowca