Zjawisko Dopplera
Wywietlono wypowiedzi znalezione dla frazy: Zjawisko Dopplera |
Temat: Dylatacja czasu klucz do wszechswiata?
| "czas nie ma nic do rzeczy" w tym co Pan słyszałeś
| ale jest istotny w tym co JA napisałem wszak prędkość = droga/czas
| a droga jaka jest każdy widzi. Szklanka to szklanka.
| Jej wymiary nie zmieniają się po nalaniu wody i włożeniu łyżeczki.
| Innej możliwości nie ma:
| 1. prędkość światła jest stała v(c) = 1/sqrt(mi*epsilon)
| 2. prędkość w wodzie jest względnie mniejsza
| 3. wysokość słupa wody jest mierzalna
| 4. ten sam odcinek światło w wodzie pokonuje względnie wolniej niż w
| powietrzu
| 5. jeśli prędkość względnie maleje a droga jest stała to dowód, że inaczej
| płynie czas w wodzie niż w powietrzu.
| prędkość = droga/czas
| v(1) = L/t(1)
| v(2) = L/t(2)
| dla L constans zmiana prędkości może nastąpić tylko dzięki różnicy czasu.
| Innej możliwości NIE_MA. ~°<~ Edward Robak*
Nie pamiętam teorii, ale L mi tu śmierdzi...a raczej pachnie inaczej :o(
Ja tylko zadam pytania ,na które Dobrodziej zna odpowiedzi i z przyjemnością
ich udzieli łącznie z jednoznacznym wnioskiem.
1)Zjawisko dopplera
2)Przykład lasera nieskończonej regulowanej mocy skierowanego na metal
,drewno ,wodę,powietrze,próżnię z różnymi ustawieniami mocy i związana z tym
zależność czasowa.
3)Siła wiązań atomów.
4)Gęstość atomów.
5)Natura korpuskularna światła.
6)Średnia gęstość materii we wszechświecie.
...
Tyle pytań i głupieje
...
...
...
...
ps. /abstrakcja - ksRobak nie czytać/
...
...
...
...
...
...
...
...
Re1)Bariera materii a światło?????? wciąga czy blokuje ????? narodziny z
własnej woli czy z przymusu ????????????
Re1+1)BigBang czy ?????
Nie było ani BigBanga ani "stworzenia słowem" nieba i ziemi.
BYŁ - JEST - BĘDZIE energetyczny, nieskończony zamęt
i człowiek, który ma szansę znaleźć drzewo żywota i jeść i żyć na wieki.
Edward Robak*
Uwaga: kopia na pl-sci-matematyka
~°<~
Wywietl wicej postw z tematu
Temat: Zjawsiko Dopplera
Czy ktos z was mógłby mi podać kilka ciekawych linków do stron poswięconych
zjawisku Dopplera. Chodzi mi o wyprowadzenie pewnych związanych z nim wzorów.
Błagam o szybka odpowiedź.
Wywietl wicej postw z tematu
Temat: Zjawsiko Dopplera
malenstwo wrote:
Czy ktos z was mógłby mi podać kilka ciekawych linków do stron poswięconych
zjawisku Dopplera. Chodzi mi o wyprowadzenie pewnych związanych z nim wzorów.
Błagam o szybka odpowiedź.
Ktoś napewno...
Wywietl wicej postw z tematu
Temat: Pomiar odleglosci w kosmosie
On 12 Mar 1998, Wojciech Klessa wrote:
Czy ktos moze mi dokladnie wyjasnic pomiar odleglosci bardzo oddalonych
obiektow w kosmosie metoda spektrometryczna.
Jesli dobrze rozumiem to metoda spektrometryczna mozna zmierzyc predkosc
oddalania sie od nas danego obiektu na podstawie przesuniecia widma
swiatla w kierunku czerwieni(doppler).
Co nalezy zrobic z ta predkoscia i jaka jest dokladnosc pomiaru.
Wykonuje sie widmo obiektu i na tym widmie stwierdza sie, ze pewne
charakterystyczne, dobrze znane z laboratoriow linie widmowe znajduja sie
nie w tej czesci widma, w ktorej powinny tylko sa przesuniecte w kierunku
dluzszych fal. Jak sie to tlumaczy. Ano w ten sposob, ze obiekt sie od
nas oddala i wtedy nastepuje zjawisko Dopplera (z tego samego powodu
zblizajaca sie lokomotywe slyszymy na wyzszym dzwieku niz oddalajaca
sie). Z pomiarow przesuniecie wiem (z dosc dobra dokladnoscia bo to latwy
pomiar) z jaka predkoscia obiekt sie oddala.
W 1923 roku Edwin Hubble stwierdzil, ze gromady galaktyk oddalaja sie od
nas z predkosciami proporcjonalnymi do odleglosci. V=HR, R - odleglosc, H
- stala proporcjonalnosci zwana stala Hubble'a. Jesli R wyrazimy w
megaparsekach to H=50-100 km/(s*Mpc). Jesli znamy predkosc to z tego
wzoru mozemy znalezc odleglosc. Ale niestety stala H jest znana z mala
dokladnoscia. Jest to spowodowane tym, ze odleglosci do gromad galaktyk
wyznaczone sa z bardzo mala dokladnoscia. Obserwuje sie galaktyki, mierzy
ich jasnosc i porownuje z blizszymi, podobnymi galaktykami i na podstawie
roznic jasnosci szacuje sie odleglosc tych pierwszych. Niestety ta metoda
nie jest idealna. Wymaga na przyklad zalozenia, ze dawniej podobne
galaktyki swiecily tak samo jasno (a mowimy tu o galaktykach odleglych o
setki milionow lat swietlnych). Wymaga znajomosci tego jaka czesc swiatla
galaktyki pochlanal osrodek miedzygalaktyczny. Poza tym nawet podobne
galaktyki maja pewien rozrzut jasnosci co wprowadza nastepne bledy.
Michal Matraszek
Wywietl wicej postw z tematu
Temat: Nauka dojrzala...
Michelsona-Morleya i wielu innych doswiadczen. Przypomnijcie sobie, o co chodzilo
w tym doswiadczeniu. Chodzilo o to, czy istnieje osrodek, w ktorym Ziemia
przemieszcza sie w swoim ruchu dookola Slonca. Doswiadczenie przeprowadzono w
atmosferze ziemskiej, poslugujac sie urzadzeniem, ktore bylo umieszczone bodajze
w piwnicy budynku.
A penicyline Flemig odkryl w wilgotnej i zaplesnialej ruderze w
ktorej mial swoje laboratorium ,a pierwszy reaktor atomowy byl
pod trybuna stadionu ,jak mam rozumiec ofiary w Hiroshimie
zginely jedynie z powodu swej latwowiernosci (cos co powstalo w
tak niegodnych warunkach przeciez nie moze dzialac ! ) ,a Ty
umrzesz sobie na zapalenie pluc z bo "rozum" zabrania Ci wierzyc
,ze eksperyment przeprowadzony w takiej noze ,moze przyniesc
prawdzxiwe wyniki .
Wynik doswiadczenia byl negatywny, czyli nie stwierdzono
zjawiska interferencji. A kiedy zjawisko interferencji mogloby miec miejsce?
Mogloby dojsc do niego wowczas, gdyby wskutek ruchu Ziemi doszlo w tamtej piwnicy
do przesuniecia czestotliwosci fali, czyli inaczej mowiac, gdyby w tym promieniu
swietlnym, wzdluz ktorego zachodzilo sumowanie sie predkosci obwodowej Ziemi z
jej predkoscia orbitalna, doszlo do zjawiska Dopplera. Niestety, akurat w tamtej
piwnicy do zjawiska Dopplera nie doszlo.
Interencja zaszlaby ,gdyby doszlo do przesuniecia fazy ,a nie
czestotliwosci .
Ma to tyle wspolnego z efektem doplera co Twoje majaczenia z
mysleniem .
MrK.
Ps.
Nie zaznaczalem miejsc w ktorych wyciolem Te brednie ktore
pisales .
Wywietl wicej postw z tematu
Temat: DLA GENIUSZY!!! :P
Może coś ze zjawiska Dopplera.
Porozmieszczać mikrofony w różnych płaszzyznach i mierzyć zmiany
częstotliwości dźwięku.
Wywietl wicej postw z tematu
Temat: Rakieta z Robakiem
/Nie mozemy na fizyce? CENZURUJE mi crossposty/ ;)
Newsuser ksRobak <ed_ro@gazeta.plwrote:
Jeśli Ty jesteś tym samym Sidorem
Nie jestem TYM SAMYM - dzieli mnie od tamtego spory juz interwal
czasoprzestrzenny :
z którym rozmawiałem
kilka dni temu o kryształowej kuli to nie muszę Ci tłumaczyć
że punkt oO to środek w którym znajduje się źródło fali e-m
a punkty oA i oB to czujniki na sferze tej kuli.
...
RE oA oO oB
RE oA' oO' oB'
RE to obiekt nieruchomy który na razie nie bierze udziału w
rozważaniu.
Punkt oO emituje falę monohromatyczną o długości lambda
punkty oA i oB rejestrują grzbiety fali e-m
Obiekt AB porusza się względem RE z prędkością v i po czasie t(1)
poszczególne punkty obiektu AB przyjmują położenie AB'
Czas t(1) jest tak dobrany by położenie oA' pokryło się z oO
punkt oA zliczył wszystkie(!) impulsy które wysłał oO od chcili t(0)
pytanie:
czy liczba impulsów zliczonych przez oA w położeniu oA' jest równa
liczbie impulsów zliczonych w tym samym CZASIE przez oB'? :)
...
pytanie pomocnicze:
W chwili t(0) punkt świetlny wyemitował falę kulistą której grzbiet
rozprzestrzenia się po sferze. Czy odcinek czasu t(0) do t(x)
a więc czas zarejestrowania tego impulsu jest identyczny
dla oA który się zbliża do tej fali i oB który się oddala?
No to skoro punkt oO jest "twardo" zwiazany z oA i oB, to prawda jest
jedna - oA i oB beda rejestrowaly taka sama dlugosc "lambda" fali wysylanej
przez oO bez wzgledu na to jak sie ten uklad oA-oO-oB zawarty w AB
porusza(jako uklad inercjalny) i wzgledem czego tylko chcesz.
Jak wiec ksRobak-astronauta wyznaczy predkosc rakiety wgledem prozni?
Nadal nie wiem.
PS. Jesli zas wgledem punktu oO poruszalby sie odcinek AB z detektorami oA i
oB tak, ze oA by sie przyblizal do oO, a oB oddalal od oO, to zajdzie
normalne zjawisko Dopplera, gdzie oA zanotuje krotsze lambda, a oB dluzsze
lambda. Da sie z tego wyliczyc WZGLEDNA predkosc odcinka AB wzgledem oO. Nic
nadzwyczajnego.
Wywietl wicej postw z tematu
Temat: Predkosc oddzialywan
On 30 Maj, 22:23, "Marzena" <f@USUNTOpoczta.onet.plwrote:
"Jacek Maciejewski" <jacmacwyt@o2.plwrote:
| Zwróć uwagę na słowo którego użyłaś - "pojawia się". Pojawianie się to
| jest
| proces rozciągły w czasie. Najpierw czegoś nie ma a potem coś się pojawia.
| Czyli następuje zmiana od zerowego natężenia pola do jakiegoś innego. Ta
| zmiana rozchodzi się w przestrzeni z prędkością c. Jeśli zmiana przestanie
| się dokonywać i pole stanie się statyczne to co miało by się rozchodzić??
Jeśli nasza naładowana kulka przesuwa się w stronę drugiej naładowanej
kulki, to Twoja fala e-m rozchodzi się na boki (fala poprzeczna), a
odchylenie drugiej kulki nastąpi pod wpływem pola elektrostatycznego.
| A w ogóle, to gdzie poczytać o tej "współczesnej fizyce" która twierdzi że
| statyczne pole "rozchodzi się"? Bo jakoś nie słyszałem...
Wiele można by mówić, ale chyba wystarczy powiedzieć, że według TW, czyli
współcześnie uznawanej teorii, nic nie może przekroczyć prędkości światła i
dotyczy to również wszelkich oddziaływań, w tym grawitacyjnych i
elektrostatycznych. A gdzie można poczytać to już pisałam. W dowolnym
podręczniku, w którym omawiany jest potencjał poruszającego się ładunku.
| No i gdzie ja twierdziłem że dwa ładunki nie oddziaływuja na siebie? Ależ
| oddziaływują. Nie musisz mnie do tego przekonywać :)
To tak z rozpędu. Wielu ma tu jakieś ale, więc się trochę pogubiłam :-).
Widzę, że fizycy uwielbiają liczyć, ale z rozumieniem i tłumaczeniem zjawisk
jest już znacznie gorzej :-).
Pozdrawiam,
Oddziaływanie statyczne wynika z rotacji pola wokół ładunków,
wychodzi tu precesja, siły Coriolisa, itd.
Nic tu nie przelatuje pomiędzy z opóźnieniem: t = d/c, czy innym.
Taki pomysł to kompletna bzdura:
jeden rzuca foton prosto (ciekawe jak rozpędza),
a ten drugi dostaje w tej samej chwili kopa,
i odsuwa się kawałek, no i co z tego wyjdzie?
W ruchu pola ładunków (czyli takie zawirowania, solitony) normalnie
wjeżdżają na siebie
i masz efekt natychmiastowy, niezależnie od odległości.
Dochodzi tu zjawisko Dopplera i siła się nieco zmienia.
Przyspieszenie również ma znaczenie, bo wtedy cząstka jest
niestabilna,
deformuje się, co zmienia kształt tego pola.
Te zmiany lecą jako zaburzenia, pewnie niekiedy tworzą fale em.
Czas nie liczy się, tylko my coś tam sobie liczymy.
Wywietl wicej postw z tematu
Temat: Rozszerzanie się wszechświata
Czyli owa ucieczka galaktyt..
Nie zabardzo wiem jak to możłiwe. Czytałem kiedyś wytłumaczenie że to
jest tak jak z prostą z zaznaczonymi na niej punktami. Jeżeli wźąść i
co jakieś czas podwajać (potrajać, możyć przez jakiś czynnik)
odległosc miedzy punktami (zmienić tak jakby podziałkę), obserwator
zwiazany z jednym punktem zaobserwuje ze predkosć pozostalych punktow
wzgledem neigo jest proporcjonalna do odległosci. Czyli zmianie ulega
sama geometria przestrzeni (ja wiem ze mówie nieprecyzyjnie, ale mam
nadzieje ze wiecie o co mi chodzi).
*Ale skoro tak to zmianie ulega też wzorzec długości wiec nowa
odległosć mierzona naowym wzorcem długości powinna być taka sama.
(tak wiem że prędkosć ucieczki galaktyk mierzona jest zjawiskiem
dopplera a nie przez wzorzec długosci - ale to przecież powinny być
równoważne sposoby)
*Mamy dwa ciała na które nie działają żadne siły (swobodne). W
ukłądzie zwiazanym z jednym ciałem swobodnym drugie ciało swobodne nie
porusza sie wcale jednostajnie po prostoliniowym torze (jego predkosć
zalezy od odległosci czyli sie zmienia). Czyli cała idea inercjalnych
układów odniesienia siada....
A moze ta uzieczka galektyk nie jest zwizana ze zmiana geometri
wszechświata, ale to zonacząło by że na te galaktyki działają jakieś
siły. Ale żeby to wszystko grało (predkosć ucieczki była
proporcjonalna do odległosci) siły te musza być tym wieksze im dalej
od pewnego szczególnego punktu, środka wszechśiwata(?).
Ale samo istnienie tego szczególnego punktu psuje nam całą
jednorodnosć wszechświata, czyli teraz idea równouprawnienia siada...
A moze wzorzec długości (zdefiniowany przezczas i predkosć światłą c)
wcale sie nie zmienia?
Wywietl wicej postw z tematu
Temat: Patrzcie, smutek Lema jest uzasadniony - Wy to zmienicie! (bylo: Smutek Lema z powodu wspolczesnej nauki i naukowcow)
From: "Jakub Narebski"
Jerzy Koperski <perpetu@poczta.onet.plwrote:
| Proponuję EOT i tylko krótko wskażę jawny błąd logiczny
| Jak wytłumaczysz poza tym, że prędkość światła, którą można wyprowadzić
z
| równań Maxwella jest dana przez przenikalnośc elektryczna i magnetyczna
| próżni? Że jest liczbą niezależną od układu odniesienia?
| Ponieważ nie wskazałeś doświadczenia pomiaru prędkości światła przy
| niezerowej prędkości względem Ziemi (i ewentualnego eteru) to nie możesz
| twierdzić jaka jest prędkość w innym układzie odniesienia.
| Ponadto nie ustosunkowałeś sie do obserwowanego zjawiska Dopplera dla
| światła.
| Reszta może być kwestią liczby "epicykli".
Właśnie: zjawisko Dopplera dla światła i dla dźwięku opisuje się _różnymi_
wzorami. W szczególności dla dźwięku efekt Dopplera zalezy od tego czy
wzgledem ośrodka porusza się źródło czy obserwator. Wzory te są sobie
równoważne jedynie _w przybliżeniu_.
Opisujesz zjawiska zasadniczo różnymi teoriami i spodziewasz się że takie
same zjawiska będą opisywane takimi samymi wzorami?
Poza tym chyba się nie rozumiemy: wytknąłem, że teoria "eteru
grawitacyjnego" źle się komponuje z równaniami Maxwella: przewiduje
zależną od układu odniesienia prędkość światła i powoduje że równania
Maxwella są paskudne w układach poruszających się wzgledem eteru.
To już niestety zmartwienie fizyków, a nie przyrody. :-)
Może są lepsze równania niż Maxwella.
Chyba rzeczywiście EOT, bo zaczynasz odpowiadać nie na to, co cytujesz.
Chyba rzeczywiście EOT, bo wzajemnie nie rozumiemy się.
J.K.
Wywietl wicej postw z tematu
Temat: wszechświat i jego rozmiar
Użytkownik <pil@poczta.onet.pl
Użytkownik "Slawek Kotynski" <kotyn@byl.z.adso.z.com.pl
| ksRobak wrote:
| Jednym z ważniejszych znanych faktów jest, że jak
| przejeżdża pociąg koło Ciebie to maszynista zmienia
| gwizdek.
| Wystarczy dwóch obserwatorów, żeby się tego
| nie dało zrobić.
| mjk
| właśnie
| wystarczy dwóch obserwatorów aby przekonać się, czy
| "wszechświat" się rozszerza. Póki to nie potwierdzone
| trudno mówić o "fakcie rozszerzania się wszechświata"
| domniemanie, hipoteza, teoria - to nie FAKT. :-)
| |/
| re:
W takim razie dlaczego o tej teorii mówi się tak jakby była ona
faktem? Podobno fizycy głowią się nad wartością stałej
kosmologicznej, aby przekonać się, czy wszechświat będzie
rozszerzać się w nieskończoność, czy też proces ten ulegnie
kiedyś odwróceniu i nastąpi powrót do stanu przed Wielkim
Wybuchem. Skąd takie rozważania jeśli rozszerzanie się
wszechświata jest tylko teorią?
Jedynym znanym faktem doświadczalnym jest to, że w widmie
światła docierającego do Ziemi z niektórych odległych gwiazd
występuje przesunięcie charakterystycznych prążków
absorpcyjnych w stronę podczerwieni.
Na podstawie przypuszczenia, że przesunięcie to oparte jest
na zjawisku Dopplera wysnuto teorię, że obiekty te muszą się
od Ziemi oddalać. Cała reszta to już kolejne fazy wyobraźni
łącznie ze słynnym i chwytliwym multimedialnie Wielkim
Wybuchem i tak zwaną chwilą ZERO.
Oczywiście jest to wyłącznie teoria oparta na wyobraźni
a jedyne co ma wspólnego z nauką to to, że zajmują się tym
tak zwani oficjalni naukowcy.
Wyjaśnienie jest zupełnie inne, logoczne, spójne związane
z samą istotą czasu i czasoprzestrzeni. :-)
Samo pojęcie Wszechświat używane przez fizykę jest również
abstrakcją bowiem nie dotyczy Wszechświata a Świata. :-)
|/
re:
Wywietl wicej postw z tematu
Temat: wszechświat i jego rozmiar
Użytkownik <pil@poczta.onet.pl
| Użytkownik "Slawek Kotynski" <kotyn@byl.z.adso.z.com.pl
| | ksRobak wrote:
| | Jednym z ważniejszych znanych faktów jest, że jak
| | przejeżdża pociąg koło Ciebie to maszynista zmienia
| | gwizdek.
| Wystarczy dwóch obserwatorów, żeby się tego
| nie dało zrobić.
| mjk
| właśnie
| wystarczy dwóch obserwatorów aby przekonać się, czy
| "wszechświat" się rozszerza. Póki to nie potwierdzone
| trudno mówić o "fakcie rozszerzania się wszechświata"
| domniemanie, hipoteza, teoria - to nie FAKT. :-)
| |/
| re:
| W takim razie dlaczego o tej teorii mówi się tak jakby była ona
| faktem? Podobno fizycy głowią się nad wartością stałej
| kosmologicznej, aby przekonać się, czy wszechświat będzie
| rozszerzać się w nieskończoność, czy też proces ten ulegnie
| kiedyś odwróceniu i nastąpi powrót do stanu przed Wielkim
| Wybuchem. Skąd takie rozważania jeśli rozszerzanie się
| wszechświata jest tylko teorią?
Jedynym znanym faktem doświadczalnym jest to, że w widmie
światła docierającego do Ziemi z niektórych odległych gwiazd
występuje przesunięcie charakterystycznych prążków
absorpcyjnych w stronę podczerwieni.
Na podstawie przypuszczenia, że przesunięcie to oparte jest
na zjawisku Dopplera wysnuto teorię, że obiekty te muszą się
od Ziemi oddalać. Cała reszta to już kolejne fazy wyobraźni
łącznie ze słynnym i chwytliwym multimedialnie Wielkim
Wybuchem i tak zwaną chwilą ZERO.
Oczywiście jest to wyłącznie teoria oparta na wyobraźni
a jedyne co ma wspólnego z nauką to to, że zajmują się tym
tak zwani oficjalni naukowcy.
Wyjaśnienie jest zupełnie inne, logoczne, spójne związane
z samą istotą czasu i czasoprzestrzeni. Â :-)
Mógłbyś je podać?
Samo pojęcie Wszechświat używane przez fizykę jest również
abstrakcją bowiem nie dotyczy Wszechświata a Świata. Â :-)
|/
re:
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Wywietl wicej postw z tematu
Temat: problem paliwa we wzglednosci ruchu ?
From: "Dawid Chmiel"
Sent: Monday, January 06, 2003 9:32 PM
| Taka różnica mogłyby wystąpić gdyby prędkość żarówki wynosiła 0,02c.
| Czyżbyś twierdził, że prędkość dźwięku emitowanej przez syrenę zależy od
prędkości
| prędkości obrotowej wirnika, a nie prędkości syreny.
Udajesz głupka czy jaja sobie robisz?
Dźwięk emitowany przez samolot odrzutowy (również naddźwiękowy) porusza się
z tą samą prędkością co każda inna fala dźwiękowa.
Prędkość dźwięku emitowanego przez syrenę WCALE nie zależy od prędkości,
więc ANI OD PRĘDKOŚCI WIRNIKA ANI OD PRĘDKOŚCI SYRENY - jest stała dla
danego ośrodka.
Tak Tobie TW zamieszała w głowie, że już nie potrafisz analizować
dźwięku?
To, że prędkość dźwięku jest stała względem ośrodka jest oczywiste.
Jeżeli mówimy o zmianie prędkości dźwięku to mówimy o zmianie
prędkości względem obserwatora.
Jeżeli obserwator jest nieruchomy względem powietrza, a syrena
porusza się względem obserwatora to zmienia się predkość
dźwięku względem obserwatora. Zmiana ta zależy tylko od prędkości
syreny a nie zależy od prędkości obrotowej wirnika syreny (od prędkości
obrotowej wirnika zależy częstotliwość).
Gdyby natomiast zainstalować na wirniku działo elektronowe, to oczywiście
prędkość emitowanych elektronów będzie równa złożeniu prędkości obrotowej
wirnika i liniowej całego urządzenia.
To zależy od ustawienia osi obrotu.
Jeśli kierunek osi obrotu będzie zgodny z prędkością postępowa to
prędkość elektronów w kierunku ruchu będzie zależała tylko
od prędkości postępowej.
Przy innym kierunku osi obrotu ruch obrotowy nie wpłynie na średnią
predkość elektronów.
A problem jest taki, że NotYoung wygaduje bzdury, że tak jak z w/w
elektronami będzie z fotonami.
Mam nadzieję, że masz dość rozumu, żeby wiedzieć że z fotonami tak nie
jest - prędkość wyemitowanego fotonu zawsze wynosi c - niezależnie od
prędkości żródła.
Jeśli twierdzisz, że NotYoung mówi bzdury to podaj dowód na to co mówisz,
a nie podpieraj się tylko założeniem teorii którą wyznajesz.
Np. zjawisko Dopplera (także dla światła) można wyjaśnić
stałością prędkości światła względem ośrodka.
J.K.
***************r-e-k-l-a-m-a**************
Chcesz oszczędzić na kosztach obsługi bankowej ?
mBIZNES - konto dla firm
http://epieniadze.onet.pl/mbiznes
Wywietl wicej postw z tematu
Temat: Transformacje podstawowych wiekości fizycznych
| STW to prosty fakt matematyczny.
Tak, fakt a moze nawet dosadniej, zart matematyczny, ktory genialny Lorentz
sobie wymyslil ku uciesze gawiedzi. A pan Einstein dodawszy don kuriozalne
zalozenia o "demokracji" oglosil jako swoja teorie. Jednym slowem super
wzorek
do gdybania. Tyle, ze z rzeczywistoscia niewiele ma wspolnego. Mnozace sie
paradoksy wroza tej teorii szybki, nalezny jej od dawna upadek. Teoria ta nie
wyjasnia np redshiftu czyli poczerwienienia swiatla dalekich gwiazd i
pulsarow
i w ogole zjawisk zwiazanych ze zjawiskiem Dopplera.
Wypada mi tylko jeszcze raz polecić lekturę oryginalnego "dziełka" Szymachy.
Najprostszy przypadek redshifu wyjaśniony jest w sposób prosty i przekonywujący.
Co do redshiftu odległych gwiazd i glaktyk, to STW z pewnością nie wyjaśnia go
w sposób ostateczny i przekownywujący i nikt z poważnych naukowców nie rości
sobie takich pretensji. Stosowanie wzorku na redshift obiektów znajdujących się
w odległościach kosmologicznych wyprowadzonego w STW, jest tylko pewnym
przybliżeniem prawidłowego rozwiązania problemu. Wyjaśnienie tego efektu jest
raczej domeną OTW lub innych dokładniejszych teorii kosmologicznych. Z
pewnością na redshift "pochodzący" z STW nakładają się jeszcze efekty
grawitacyjne i być może chipotetyczne "zmęczenie światła" przemierzającego
gigantyczne odległości w przestrzeni. Teorii na redshift galaktyk i kwazarów
jest sporo ;-)
A moje zalozenie o
rozchodzeniu sie swiatla ze stala predkoscia c ale w odniesieniu do jego
zrodla, problem ten tlumaczy w sposob prosty, jasny i przyjemny. Wniosek -
zalozenie Einsteina jest bledne.
Nikt w żadnym eksperymencie nie zmierzył na razie prędkości światła różnej od
300000km/s. To dziwne jeśli założyć słuszność twej teorii ;-)
Wywietl wicej postw z tematu
Temat: wzglednosc ruchu. wielka mistyfikacja czy geniusz Einsteina?
Witam,
Na wstepie, pragne podziekowac wszystkim Grupowiczom ktorzy biora udzial w
uswiadamianiu mnie.
Jako ze jestem wypaczony genetycznie przez eter chce poprosic jeszcze o pare
wyjasnien.
Z grubsza zaczynam juz rozumic Einsteinowska filozofie przejsc miedzy
ukladami inercjalnymi i nieinercjalnymi.
Nurtuje mnie jeszcze taki oto problem.
Jak wiemy, promieniujace cialo, kiedy spoczywa wzgledem nas to wysyla fale o
okreslonej dlugosci.
Idac dalej, to samo cialo kiedy np. oddala sie(jednostajnie) od nas z duza
predkoscia wysyla fale o tej samej dlugosci(tak piszecie)
To ze my odbieramy fale o innej dlugosci wynika z tego ze zrodlo oddala sie
od nas.
A tera to co tygryski lubia najbardziej ;-)
Rozpatrzmy taki oto eksperyment:
A- my(obserwator)
B - nadajnik fal oddalajacy sie od nas. UWAGA - nie wysyla zadnych
al( przynajmniej w zakresie w jakim obserwujemy)
Odleglosc miedzy A i B wynosi 1 rok swietlny.
A----------------B
W pewnym momencie zrodlo B zaczyna wysylac fale ktore mozemy zaobserwowac.
Trwa to przez 10 sek. Po czasie emisji obiekt B przestaje istniec(eksplozja)
i promieniowac.
Fale leca sobie ( o nie zmienionej dlugosci - tak piszecie) mijaja miesiace
i nagle obserwator rejestruje je. Zauwaza zjawisko dopplera itd.
Dlaczego obserwujemy zjawisko przesuniecia do czerwieni. Przeciez obiekt B
juz nie istnieje( w trakcie rejestracji), nie mozemy stosowac przejsc miedzy
nimi A i B.
Wzgledem czego stosujemy transformacje? Wzgledem fal?
Czy mozna stosowac transformacje miedzy ukladem spoczywajacym a ukladem
poruszajacym sie z v = c ?
Pozdrawiam,
Mariusz M
Wywietl wicej postw z tematu
Temat: wzglednosc ruchu. wielka mistyfikacja czy geniusz Einsteina?
In article <a71pek$k9@news.tpi.pl, "Marek Józefowski"
<marjo@friko7.onet.plwrote:
[...]
Tak,że to stwierdzenie nie ma sensu.
Promieniowanie tła wypełnia cały wszechświat,
gdzie źródło,prędkość źródła
(bo w zjawisku Dopplera mamy pędkość wzg. źródła
a nie promieniowania) itd...i dziwnym
trafem akurat Ziemia spoczywa względem niego.
Wyobraź sobie sobie promieniowanie tła jako
zupę fotonów o temp. 4K,wypełniającą jednorodnie
cały Wszechświat.
Weź teraz układ (np związany z Ziemią).Dokonując
pomiaru natężenia w danym kierunku ,odbiornik
rejestruje tylko te fotony,które leżą na "przeszłościowej"
części stożka świetlnego.-Jest to 3-wym hiperpowierzchnia
w 4-wymiarowym Wszechświecie.Czyli pomiar natężenia
pr.tła w danym kierunku to po prostu "zliczenie"
fotonów z przeszłej części stożka świetlnego.
Z założenia o równomiernym wypełnieniu Wszechświata
wynika wtedy prosto,że w którymkolwiek kierunku
zwrócisz antenę dostaniesz takie same natężenie
(co rzeczywiście zaobserwowano).
Weź teraz układ poruszający się z v<c do Ziemi.
Stożki świetlne są niezmiennicze przy transformasjach
Lorentza,tak więc dostajemy dokładnie te same rezultaty.
Mówiąc bardziej "matematycznie":w pomiarze natężenia
promieniowania istotna jest gęstość energii prom.
na stożkach świetlnych,a ponieważ stożki światła są
niezmiennicze we wszystkich układach inercjalnych,
to pomiar będzie taki sam we wszystkich -
-czyli nie może wyróżnić jakiegoś układu.
Zauważ,że tak naprawdę dostaliśmy mocniejszy rezultat -
- powyższe twierdzenie jest też prawdziwe w wypadku
założenia niejednorodnego rozkładu promieniwania tła
we Wszechświecie.
Marek.
PS Rozważania te dedykuję Pinopie i s-ka.
Wywietl wicej postw z tematu
Temat: wzglednosc ruchu. wielka mistyfikacja czy geniusz Einsteina?
Dla odleglosci kosmologicznych to bardziej zlozony problem, gdyz trzeba
przyjac jakis model wszechswiata. Jesli przyjmiemy koncepcje wszechswiata
plaskiego (Omega~1) i rozszerzajacego sie, to obecna odleglosc obiektu,
d_0, o
redshifcie 'z' wynosi:
d_0 = [2c/H_0]*[1 - 1/sqrt(z+1)]
gdzie H_0 to dzisiejsza wartosc parametru Hubble'a,
z=delta_l/l - wzgledna zmiana polozenia charakterystycznych linii
widmowych do
dlugosci fali charakterystycznej linii widmowej (czyli tzw. redshift).
Serdecznie dziekuje.
Oto jak to widze.
Na podstawie pewnych obserwacji budujemy model wszechswiata.
Nastepnie wszystko co sie da dopasowujemy do tego modelu.
Wszystko gra, teorie maja potwierdzenie, wzory elegancko opisuja zaleznosci.
Co sie stanie jesli okaze sie, ze przyjeto bledny model?
Definicja ukladu inercjalnego juz przeciez podana byla i tylko taki
problem,
ze nie mozemy przeniec obserwatora 1 mld. ly natychmiast, aby stwierdzic
czy
drugi uklad jest inercjalny, bo dysponujemy tylko jego widmem sprzed ilus
tam
mld. lat.
Ale to widmo nie zawiera zadnych dodatkowych informacji. Zrodlo, czy to
poruszajace sie czy tez nie(wzgl. nas) wysyla identyczne fale.
Moge zrozumiec wyjasnienie zjawiska dopplera na bazie STW ale tylko w naszym
lokalnym(odbiornika) ukladzie. To ze mamy jakies przesuniecie swiadczy tylko
o tym ze posiadamy jakas predkosc wzgledem fal.
P.S.
Odleglosci w skali kosmologicznej(miliardy ly.) wyznacza sie wlasnie na
podstawie parametru 'z' (redshiftu) i gdy nie wynaleziona zostanie
alternatywna metoda, trudno bedzie rozstrzygnac, czy dla konkretnego i
charakterystycznego obiektu poczerwienienie wynika z jego indywidualnej
predkosci wglednej, czy z ogolnej zasady ewolucji wszechswiata
(rozszerzania).
Na to samo wychodzi.
Na szczescie wszechswiat jest w miare izotropowy i obserwacje mozna
statystycznie usredniac, przez co astronomowie raczej nie zakladaja, ze
kwazary to bliskie nam obiekty, tylko szybko od nas uciekajace
Kwazary to obiekty ktore kiedys szybko oddalaly sie od nas. O ich obecnym
stanie nie jestesmy w stanie nic powiedziec.
Rownie dobrze moga to byc soczewki grawitacyjne skupiajace fale w jednym
kierunku z roznych kierunkow.
A efekt dopplera to grawitacyjne "przesuniecie" wysylanych fal.
Nie moge zrozumiec jednego. Czy BigBang dotyczyl calej przestrzeni czy byl
"skupiony" w jednym punkcie a przestrzen "tworzyla" sie wraz z rozszerzaniem
sie wybuchu?
Mariusz M
(STS)
Wywietl wicej postw z tematu
Temat: wzglednosc ruchu. wielka mistyfikacja czy geniusz Einsteina?
To jak rozumiec takie stwierdzenie:
"Ja bym postulowal stwierdzenie ruchu wzgledem tla mikrofalowego
wszechswiata
(CMB).
Z Dopplera wychodzi, czy cos sie wzgledem niego porusza, czy nie i nawet w
jakim kierunku !?
Promieniowanie tla nie rozchodzi sie v=c?
Mariusz M
Tak,że to stwierdzenie nie ma sensu.
Promieniowanie tła wypełnia cały wszechświat,
gdzie źródło,prędkość źródła
(bo w zjawisku Dopplera mamy pędkość wzg. źródła
a nie promieniowania) itd...i dziwnym
trafem akurat Ziemia spoczywa względem niego.
Marek.
Przepraszam, ze sie tak wtrace w srodek dyskusji, moze to tylko jakies
niezrozumienie o czym rozmawiacie z mojej strony, ale dlaczego stwierdzenie
o poruszaniu sie Ziemi wzgledem promieniowania tla mialoby byc bez sensu ?
To po prostu taki skrot myslowy. Obserwacje nie wskazuja bynajmniej zeby
Ziemia spoczywala wzgledem promieniowania tla. CMB jest "cieplejsze" w
kierunku, w ktorym porusza sie Ziemia, a "chlodniejsze" w kierunku
przeciwnym i odpowiada za to jak chyba najbardziej efekt Dopplera. Rozne
'skladowe' ruchu Ziemi daja rozne efekty, mamy wiec dipol wynikajacy z ruchu
ukladu slonecznego wzgledem srodka Galaktyki, kwadrupol galaktyczny i inne
pomniejsze efekty. Wszystkie je trzeba "odjac" od obserwowanego widma CMB
aby rzeczywiscie otrzymac izotropowosc. Mariuszowi M. zapewne chodzi o
zwiazanie ukladu wspolrzednych z cialem o takiej predkosci, aby CMB bylo
takie samo z kazdego kierunku po usrednieniu po dostatecznie duzym kacie
brylowym, aby nie odgrywaly roli fluktuacje. I nie widze w tym nic
niestosownego. :)
pozdrawiam, marekz
Wywietl wicej postw z tematu
Temat: Jak od powiewu logiki teoria wzglednosci sie obalila
Bogdan Szenkaryk <pin@yoda.legnica.tpsa.plwrote in message
Ale w takim znaczeniu (gdy zalozymy ich istnienie), to i istnienie
smerfow
jest prawdziwe. :-))
Dlatego fizyka nie jest doskonala :-( Bez pewnych zalozen nie jestesmy w
stanie opisac wszechswiata.
Oczywiscie, ze w sensie potwierdzania tej teorii te fakty nie maja
logicznego zwiazku z STW. Anizotropia promieniowania tla, wynikajaca z
ruchu
ukladu odniesienia, moze sluzyc do okreslania predkosci ukladu, a wiec
takze
do wykazania, ze nie ma tozsamych ukladow inercjalnych, czyli ze
podstawowy
postulat STW jest bledny.
Mialem na mysli to, ze nie moga jej potwierdzic ani obalic.
Jest to wlasnie najbardziej "wyrazisty" blad logiczny - polegajacy na
nieuwzglednianiu faktow doswiadczalnych - z jakim zetknalem sie w
ostatnim
okresie. :-))) W ten sposob zaprzecza Pan istnieniu zjawiska Dopplera
dla
swiatla, w przypadku kiedy porusza sie obserwator. (I z tego wlasnie
powodu
nie mozna pomijac w rozumowaniu zjawiska promieniowania tla i efektu
anizotropowego.) Ale prosze sie tym nie przejmowac, nie jest Pan
jedyny. W
ciagu ostatnich kilku dni odpowiadadalem juz innym osobom, ktore
rowniez nie
dostrzegaja, ze zaprzeczanie istnienia anizotropii promieniowania tla,
wynikajacej z istnienia ruchu ukladu odniesienia wzgledem przestrzeni
promieniowania tla i zwiazanej z tym mozliowsci okreslania predkosci
wlasnej
ukladu, jest rownoznaczne z zaprzeczaniem istnienia zjawiska Dopplera
dla
poruszajacego sie obserwatora. Moze to zabawne, ale i tak bywa!
Przeciez napisalem, ze wypelnienie wszechswiata czymkolwiek umozliwia
zmierzenie predkosci bezwzglednej. Ja nie neguje faktu istnienia
anizotropii promieniowania tla. Obserwowana anizotropia to suma
anizotropii "wlasciwej" i efektu Dopplera. Tylko czym wyjasnic ta
"wlasciwa" pojecia nie mam :-(
Mam wrazenie, ze mapek anizotropii Pan w ogole nie widzial.
Pozdrawiam
Artur Mikolajczyk
e-mail: art@polbox.com
------------------------------------------------------------------
Wywietl wicej postw z tematu
Temat: Przyrostowe przesuniecie linii widmowych [Odp. dla S. Sidora, "J.F." i Ayrtona]
Bogdan Szenkaryk<PIN@YODA.LEGNICA.TPSA.PL napisal(a) w wiadomosci:
<36DFAEBD.89269@yoda.legnica.tpsa.pl...
Mozliwe, ze zauwazyles, ze koncepcja przyrostowego przesuniecia linii widmowych
powstaje "na biezaco" w trakcie dyskusji na grupie, a to znaczy, ze nie moze ona
ukazac sie od razu w gotowej, bezblednej postaci. Takiego rozwiazania, ktore
zapewnialoby sensowne wyjasnienie przesuniecia linii widmowych, szukalem od dawien
dawna. Rozpoznalem, ze moze to byc wlasnie to poszukiwane rozwiazanie, bo nie
wystepuja w nim lokalne duze predkosci cial niebieskich, co wlasnie obserwuje sie w
naturze. A zatem pod tym wzgledem zjawisko przyrostu wymiarow jest poprawniejsze dla
wyjasnienia przesuniecia linii widmowych niz zjawisko Dopplera. To, co robie, mozna
nazwac testowaniem zjawiska w celu poznania wynikajacych z niego konsekwencji.
Bez urazy, ale wydaje mi sie, ze zauwazyles, ze nie mozesz juz obronic tezy
o nierozszerzaniu sie Wszechswiata, wiec starasz sie zrecznie zmienic front.
Powiedz mi, czym wobec tego rozni sie Twoje przyrostowe przesuniecie od
klasycznej koncepcji rozszerzania sie Wszechswiata? Prowadzilem dyskusje
bedac przekonanym, ze stoisz twardo na stanowisku, ze rozszerzania nie ma
ani nie bylo. Tymczasem co sie okazuje? Ze galaktyki moga sobie spokojnie
zasuwac przez eter z predkosciami wiekszymi niz c. Zauwaz, ze roznica miedzy
nami sprowadza sie teraz glownie do punktu widzenia albo do wyboru ukladu
odniesienia. W modelu WW tez nie wystepuja _lokalne_ duze predkosci. Ty
twierdzisz, ze galaktyki praktycznie nie poruszaja sie wzgledem przestrzeni
a co za tym idzie, przesuniecie widma nie powstaje przy zrodle ani przy
odbiorcy, a na drodze rozchodzenia sie sygnalu. Ale jak to sprawdzic?
Rozrost odbywa sie wszedzie bardzo
powoli, ale przy duzych odleglosciach "suma predkosci przyrostow" zbliza juz do
predkosci swiatla. Powstaja pytania: co "pilnowaloby", aby dla danej predkosci
(lokalnie malych przyrostow wymiarow) nie byla przekroczona pewna wzgledna predkosc
obiektow, odleglych od siebie na pewne "ustalone" i wieksze odleglosci, z jakiego
powodu ta predkosc nie moglaby byc przekraczana, jak mialoby sie takie ograniczenie
predkosci realizowac?
Alez nic nie musi tej predkosci pilnowac ani ograniczac. Po prostu nie
stosujemy tutaj najzwyklejszego sumowania, tylko takie, ktore gwarantuje
nam, ze predkosc nie przekroczy c (o czym naturalnie obaj wiemy, tylko Ty sie z tym nie
zgadzasz).
Do nastepnego razu
Ayrton
Wywietl wicej postw z tematu
Temat: Michelson -Morley experiment
Użytkownik Siriuz <sir@polbox.comw wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:b1tke9$14g@foka.acn.pl...
| Wiemy co to jest radar doplerowski ,wiec zadziwia mnie to, ze w
rozwazaniach
| nad
epfff... o co ci chodzi z tym dopplerem i dlugoscia ramion?
Witam i odpowiadam w skrocie
Projektowanie radaru doplerowskiego wymaga od projektujacego posiadanie
szcegulowej
wiedzy o zjawisku Dopplera
Radar doplerowski ma ponoc szersze zastosowanie niz radar impulsowy,niz
zwykly radar
Wspomnialem o radarze doplerowskim ,bo w doswiadczeniu Michelsona-Morleya
wedlug mnie rola effektu Dopplera jest rownie istotna jak w tym radarze;
stad M-M winni effekt ten w swoim doswiadczeniu winni koniecznie
uwzglednic.Niestety,
M-M efektu tego nie uwzglednili i nawet nie wspomnieli o nim.
Moze ,raczej jest pewne ,ze bladze w temacie marioli.
Jednakze osobiscie nie dostrzegam tego bledu.
Przeciez M-M a za nimi inni , przyjmuja ,ze czestotliwosc swiatla miedzy
lustrami
interferometru jest taka jak czestotliwosc wlasna zrodla swiatla.w tym
interferometrze;
wedlug mnie tak nie jest.
.
Jesli przyjmiemy effekt Dopplera za istotny w doswiadczeniu, to dla ramion
interferometru
L1=L2 =11m ,zoltego prazka sodu i orbitalnej predkosci wokol slonca
rownej 30km/sek , przewidywane przesuniecie prazkow na skali lunety
winno wynosic o,oo8lambda ,a nie o,4 lambda co oczekiwali M-M.
W rzeczywistosci otrzymano w eksperymencie wynik zerowy,tj. brak presuniecia
prozkow interferencyjnych na skali lunety.
EW. Pozdrawiam
Wywietl wicej postw z tematu
Temat: Przypominam!!!! (Markowi Gierlinskiemu i innym)
Marcin 'Qrczak' Kowalczyk wrote:
Thu, 11 Feb 1999, Bogdan Szenkaryk napisał:
| Tak wiec doswiadczenie Michelsona-Morleya tylko przy "bardzo
| stronniczej" interpretacji wskazywalo, "ze obserwowana predkosc
| swiatla od ruchu obserwatora nie zalezy", albowiem nie bylo zadnego
| ruchu obserwatora wzgledem osrodka (atmosfery), w ktorym
| przemieszczalo sie swiatlo. Ponadto doswiadczenie dotyczylo atmosfery
| Ziemi, a nie prozni fizycznej (czy kosmicznej), z tego powodu nie bylo
| i nie ma nadal podstawy, aby przenosic jego wyniki na cala proznie
| fizyczna.
Przeprowadz albo zrelacjonuj przeprowadzone przez kogoś doświadczenie,
które wykazuje, ze prędkość światła zależy od ruchu obserwatora. Wtedy
dopiero będzie można uznać, że Twoja teoria jest oparta na faktach,
a nie jest wzięta z sufitu.
A jesli nie bylo jeszcze takiego doswiadczenia, ktore by wskazywalo,
ze predkosc swiatla zalezy od ruchu obserwatora, oraz nie bylo
takiego doswiadczenia, ktore by wskazywalo, ze predkosc swiatla nie
zalezy od ruchu obserwatora, to co wedlug Ciebie swiadczy, ze
predkosc swiatla nie zalezy od ruchu obserwatora? Inaczej mowiac,
jesli nie bylo doswiadczenia, ktore by wskazywalo, ze predkosc swiatla
nie zalezy od ruchu obserwatora, to dlaczego (na jakiej podstawie) w
nauce przyjmuje sie takie zalozenie?
Istnienie zjawisk Dopplera dla fal dzwiekowych i fal swietlnych sugeruje,
ze podobny jest mechanizm przenoszenia sie tych fal, czyli sugeruje
istnienie osrodka przenoszacego fale swietlne. A wiec to posrednio
wskazuje, ze predkosc swiatla wzgledem obserwatora zalezy jednak
od jego predkosci (wzgledem osrodka przenoszacego fale).
Podaj jakikolwiek argument za istnieniem "próżni fizycznej".
Nie jest istotne, czy proznia fizyczna istnieje czy tez nie. Przyjelo sie,
ze terminem "proznia fizyczna" nazywamy miejsce, gdzie nie istnieja
atomy materii (bo np. je odpompowano), lecz istnieje w tym miejscu
zjawisko przenoszenia fal swietlnych.
__("< Marcin Kowalczyk * qrc@knm.org.pl http://kki.net.pl/qrczak/
Wszystkiego dobrego. Pinopa
Nie rezygnujcie z samodzielnego myślenia.
Zajrzyjcie na "stronę pinopy": http://yoda.legnica.tpsa.pl/~pinopa.
@Skupiajcie sie na istocie sprawy - nie bierzcie mnie za raroga.@
Wywietl wicej postw z tematu
Temat: Rozszerzanie sie wszechswiata?
Ayrton wrote:
Na samym wstępie zaznaczam, że liścik jest niczego sobie i bardzo mnie
zafrapował. Ale do rzeczy.
Bogdan Szenkaryk napisał(a) w wiadomości:
<36C97538.60D97@yoda.legnica.tpsa.pl...
| Witam!
| Czy wiecie, jaki doswiadczalny fakt bylby stu procentowym swiadectwem
| tego, ze wszechswiat mial swoj poczatek i powstal w wyniku rozszerzania
| sie? Ten "mozliwy" fakt jest zwiazany z uplywem czasu. Mianowicie,
| odbierajac dzisiaj sygnaly z "wycinka" kosmosu, ograniczonego dowolnie
| ukierunkowanym, ale malym katem brylowym, dowiadujemy sie o tym, co
| zachodzilo w tej czesci wszechswiata na przestrzeni dlugiego okresu.
| Przy zalozeniu ze wszechswiat kiedys powstal w wyniku WW i do dzisiaj
| rozszerza sie, w kazdym kierunku obserwacji powinna istniec
| roznorodnosc obiektow astronomicznych, rozmieszczonych wzdluz tego
| kierunku stosownie do stopnia swojego ewolucyjnego rozwoju
| ciach<
| Tymczasem takiego "czasowo-ewolucyjnego przekroju" nie obserwuje sie.
| ciach<
| Powstaje pytanie: W jaki
| sposob inaczej, niz wskutek zjawiska Dopplera zachodzacego w wyniku
| rozszerzania sie wszechswiata, mozna wytlumaczyc istniejace przesuniecia
| linii widmowych swiatla gwiazd w kierunku podczerwieni?
| ciach<
| Powstaje ono (w pierwszym rzedzie) wskutek grawitacyjnego
| oddzialywania ciala niebieskiego, od ktorego pochodzi swiatlo.
Jak wobec tego wytłumaczysz zadziwiającą, a zauważoną przez Hubla, zależność
pomiędzy odległością obiektów od nas a wielkością przesunięcia ich widma ku
czerwieni?
A czy zwrociles uwage na to, ze to wlasnie przesuniecie linii widmowych jest
dzisiaj glownym parametrem, ktory sluzy do oceniania odleglosci od obiektow
kosmicznych. To, co przedstawiam, jest zwiazane z koniecznoscia zrewidowania
wyliczonych tym sposobem odleglosci i obliczenia ich w inny sposob. Dzieki temu
sprawdzeniu moze sie okazac, ze wskazana przez Hubble'a zaleznosc nie istnieje.
Hubble wskazal na hipoteze, ktora jak dotychczas "sama siebie sprawdza".
Wszystkiego dobrego. Pinopa
Wywietl wicej postw z tematu
Temat: prędkość światła
News user "Jerzy Koperski" <perpetu@poczta.onet.plwrote ...
| Alez jest dokladnie na odwrot. Skladanie predkosci i energetyka-ped
zjawisk
| zachodzacych w akceleratorach potwierdzaja idealnie TW.
Chyba nic z naszej rozmowy nie wyniknie.
Ty cały czas przyjmujesz, że ja chcę ignorować ograniczoną prędkość
światła (oddziaływań elektromagnetycznych).
No to moze napisz wprost - uznajesz 'c' jako predkosc graniczna dla
trajektorii fotonowej w plaskiej czasoprzestzreni, czy nie? Latwiej mi bedzie
poruszac sie.
Zrozum, ze ja rozrozniam to cos, co nazywasz 'projekcja' czy 'obrazem'
zjawiska otrzymywanym na drodze fotonowej od translacji ukladow odniesienia.
Wiem, ze np. przyjmujac model rozszerzajacego sie wszechswiata, gdy uzyskam
obraz kwazara sprzed 10 mld. lat, to implikuje mi to, ze kwazar ten jest
obecnie juz duzo dalej, ale tez wiem, ze jak przetransluje sobie ta obserwacje
fotonowa do mego ukladu odniesienie, to uzyskam takie same obrazy praw fizyki,
jakie usyskuje sie w ziemskim labie.
Liniowe zjawisko Dopplera czy podejscie eterowe tego mi nie zapewni.
| Analitycznie ...
| Jest wiele problemow analitycznie trudnych, uwiklanych nie tylko w TW.
"Piękna teoria" tylko nic policzyć się nie da.
Policzyc sie wiele rzeczy nia da, tylko czasami, gdy zjawiska relatywistyczne
sa pomijalne, mozna uproscic podejscie i wowczas nawet analitycznie da sie
policzyc.
| Mozna sobie zycie upraszczac, przyjmujac slabsze zalozenia (jak np.
stosujac
| tylko transformacje Galileusza), ale trzeba wiedziec, do jakiej klasy
zjawisk
| mozna takie podejscie stosowac.
Trzeba wiedzieć do czego można stosować przekształcenia Galileusza.
Otoz to! Trzeba wiedzic. Jest wiele takich problemow, gdzie nie oplaca sie
wytaczac armaty geometrii Minkowskiego itp.
Ja nie jestem zwolennikiem liczenia wszystkiego aparatem TW, ale tam gdzie
inne podejscia generuja zbyt duze odchylki od empirii - obecnie lepiej i
inaczej jak z TW sie nie da (pomijam tu celowo kwantowke).
(STS)
Wywietl wicej postw z tematu
Temat: Efekt lub zjawisko DOPPLERA - Co to jest ?
On 20 Jan 1998, Piotr Leoniec wrote:
Osobiście nie mam nic wspólnego z fizyką, dlatego też nie wiem z czym to
zjawisko ma związek.
Prosiłbym o wyjaśnienie na czym polega ( wzór, o ile jest ) bezpośrednio na
mój mail.
;))
Nie masz nic wspólnego z fizyką? Więc może inaczej. Zjawisko Dopplera
objawia się tym, że osoba ze słuchem absolutnym, jeżdżąca na deskorolce w
sali koncertowej będzie miała problemy z właściwym odbiorem słuchanego
przez nią koncertu. Muzyka będzie brzmiała tym gorzej im szybciej
osobnik ten będzie się poruszał.
Osoba ze słuchem relatywnym, będzie się czuła bardzo nieswojo podczas
zawracania (ruch w stronę orkiestry i przeciwną).
Pierwsze doświadczenie, którego celem było dowiedzenie efektu Dopplera
wygladało bardzo podobnie, przy czym orkiestra jeździła (chyba na
platformie kolejowej, ale nie jestem pewien), a osoby z
absolutnym słuchem sprawdzały jak zmienia się dźwięk. Całość odbywało się
w sielskiej atmosferze pikniku, ach gdyby teraz tak wyglądały
doświadczenia z fizyki, to pewnie zostałbym doświadczalnikiem. ;))
Teraz znacznie łatwiej to sprawdzić, wystaczy pójść na dowolne ruchliwe
skrzyżowanie i wsłuchać się w dźwięk przejeżdżających samochodów.
Co do wzoru: RTFM, mi się już nie chce pisać.
pozdrawiam
Mirek
Wywietl wicej postw z tematu
Temat: Efekt lub zjawisko DOPPLERA - Co to jest ?
Szanowni Kolezanki i Koledzy!
Wczoraj kolega poprosił mnie o znalezienie odpowiedzi na
pl.sci.fizyka na
to pytanie.
Osobiście nie mam nic wspólnego z fizyką, dlatego też nie wiem z czym
to...
Efekt Dopplera polega w przyblizeniu na tym, ze czestotliwosc fali
jaka obserwuje obserwator (f')
zalezy od kierunku ruchu i predkosci z jaka porusza sie zrodlo fali.
Jezeli zrodlo "ucieka" od obserwatora
to dotra do niego fale o f'<f (f to czestotliwosc z jaka zrodlo
emituje fale). Jezeli zrodlo porusza sie w kierunku obserwatora
to dotra d niego fale o f'f.
na przykladzie fal dzwiekowych:
stoisz na ulicy. Nadjezdza erka z wlaczona syrena. Kiedy jedzie w
Twoim kierunku slyszysz, ze syrena
wydaje dzwieki o czestotliwosci x. Kiedy erka Cie minie bedziesz
slyszal dzwiek syreny o czestotliwosci
y, przy czym y<x.(to sie da zauwazyc golym uchem ale lepiej stac wtedy
na chodniku).
Nie bez znaczenia jest jednak fakt, czy obserwator czy zrodlo dzwieku
sa w ruchu, ale i tak
jezeli obserwator zbliza sie do zrodla to f'f, jezeli sie oddala to
f'<f.
Wzory sa tylko cztery.
gdy zrodlo sie zbliza
f'=vf/(v-u)
gdy sie oddala
f'=vf/(v+u)
gdy obserwator sie zbliza
f'=f(v+u)/v
gdy sie oddala
f'=f(v-u)/v
v=predkosc rozchodzenia sie fal w osrodku
u=predkosc zrodla lub obserwatora
jak widzisz musi byc spelniony warunek u<v. W przeciwnym razie
powstaji fala
balistyczna(uderzeniowa),
ale to juz troche inny temat.
cale zjawisko Dopplera lacznie z fala uderzeniowa jest dobrze
omowione w
podreczniku do fizy do 3 klasy L.O.(autorow nie pamietam).
Szymon Stefan Rdesiński IV
sim@friko2.onet.pl
Wywietl wicej postw z tematu
Temat: Zagadka
On the news PiotrCF <P@who.netwrote:
W przypadku fal elektromagnetycznych zjawisko Dopplera wyglada
troche inaczej niz w przypadku dzwieku.
To napisz jak wyglada, bo to grupa .sci :-)
(STS)
Wywietl wicej postw z tematu
Temat: Voyager 1 100 AU od Słońca (jutro)
Newsuser Marcin Szczepaniak (szcze@tego.nie.sieradz.info) wrote:
On 2006-08-11, Stanislaw Sidor <sts_nos@uranos.eu.orgwrote:
| hmm tam pisze ze zostalo im jeszcze jakies 30 kg paliwa.
| Jak te Voyagery to mierza tak dokladnie?
| Czy to moze tylko szacunek na podstawie wczesniejszych zapisow
| cxzasu pracy silnikow?
| Raczej szacunek. Zmierzyc by sie dalo jedynie wymuszajac jakies sily i
| mierzac bezwladnosc.
| Moze tez da sie okreslic ilosc paliwa poprzez pomiar zmiany predksoci
| sondy przy odpale silnikow korygujacych i tak okreslajac jej mase
| brutto.
a pomiar predkosci sond jak wlasniwie jest liczony ?
Bo delta-V to latwo policzyc, ale predkosc wzgledem np ziemii wokol
ktorej orbituje ? Jak to w praktyce jest mierzone?
Predkosc orbitalna Ziemi znasz, a predkosc oddalania sie Voyagera obliczysz
ze zjawiska Dopplera.
| A o komputerach Voyagerow (chyba nie tlumaczyc?):
| There are three different computer types on the Voyager spacecraft and
| there are two of each kind. Total number of words among the six
| computers is about 32K.
... cut ...
Czyli prosta konstrukcja, ale przemyslana.
I czytajac dalej, to ten procek (RCA1802) nie mial nawet stosu
zaimplementowanego :)
http://www.microprocessor.sscc.ru/great/s2.html
Uznanie dla projektantow.
Proste konstrukcje sa na ogol niezawodne ... a w tamtych czasach
programowaniem zajmowali sie ludzie o wysokich kwalifikacjach, a nie jak
dzis ... niemal wszyscy poslugujac sie narzedziami, ktorych nawet w 1% nie
rozumieja ... o teorii IT nie wspomne :)
Wywietl wicej postw z tematu
Temat: przesuniecie ku czerwieni
Igor Soszynski wrote:
Bogdan Szenkaryk wrote:
| Formalnie rzecz biorac, wielkosc przesuniecia linii widmowej wskutek efektu
| Dopplera nie zalezy od odleglosci miedzy zrodlem fali swietlnej i obserwatora,
| zalezy jedynie od wzglednej predkosci zrodla fali i obserwatora.
Zgoda.
| Czyli przy tej samej wzglednej
| predkosci zrodla fali i obserwatora wielkosc przesuniecia linii widmowej bedzie
| taka sama zarowno wowczas, gdy odleglosc miedzy nimi wynosi 1 mld lat
| swietlnych, jak i 5 mld lat swietlnych.
Zgoda.
| Z tego wlasnie powodu twierdze, ze jesli
| istotnie nastepuje rozszerzanie sie wszechswiata odbywajace sie w taki sposob,
| jak to przedstawia zaleznosc Hubble'a, to nie ma to nic wspolnego z efektem
| Dopplera. Zaleznosc Hubble'a wskazuje bowiem na to, ze cos sie dzieje z falami
| na drodze ich ruchu, ze z jakichs przyczyn powstaja przesuniecia linii
| widmowych, ktore rosna wraz ze wzrostem odleglosci. Wykorzystanie efektu
| Dopplera dla wyjasnienia tego przesuniecia jest po prostu bledna interpretacja
| tego przesuniecia, czyli przesuniecie linii widmowych wyjasnia sie za pomoca
| niewlasciwej przyczyny.
Zaraz, zaraz. Zaleznosc Hubble'a (zebysmy sie dobrze rozumieli v=H*r)
mowi jedynie, ze im dalej od nas jest obiekt, tym szybciej sie od nas
oddala. Zgoda? A tak wlasnie powinno byc w rozszerzajacym sie
Wszechswiecie - im wieksza odleglosc miedzy cialami, tym wieksza
wzgledna predkosc pomiedzy nimi (latwo to pokazac na rysunku z trzema
kropkami i dwoma strzalkami).
Nie. Nie zgoda. Ta zaleznosc Hubble'a moze oznaczac, zamiast predkosci rozszerzania
sie w sensie ruchu cial wzgledem przestrzeni, rowniez predkosc przyrostu liniowego
wymiaru przestrzeni. Roznica niby niewielka, bo i w jednym, i w drugim przypadku
predkosci moga byc znaczne, ale mechanizm przesuniecia linii widmowych odbywa sie
albo w chwili wysylania badz odbioru fal swietlnych, albo na drodze rozchodzenia sie
fal. A przeciez nawet ze wspolczesnej powszechnie w nauce akceptowanej koncepcji
rozszerzania sie wszechswiata wynika, ze nie moze chodzic o zjawisko Dopplera jako
przyczyne przesuniecia linii widmowych, lecz wlasnie o zjawisko przyrostu przestrzeni
na drodze rozchodzenia sie fal.
Igor Soszynski
Wszystkiego dobrego. Pinopa
Wywietl wicej postw z tematu
Temat: Kosmiczny karambol, jakiego świat nie widział
Oddalanie to już jest interpretacja zjawiska przesunięcia widma, oparta na
zjawisku Dopplera, prowadzi do wniosku, że w dostępnej dla obserwacji części
Wszechświata zachodzi proces ucieczki galaktyk - tzw. ekspansja.
Wywietl wicej postw z tematu
Temat: Życie nie z tej Ziemi
Model rozszerzającego się Wszechświata
tetlian napisał:
> Otóż gdyby Wszechświat rozszerzał się z prędkością większą od c,
> to złamane zostało by prawo nie pozwalające przekroczyć prędkości
> światła.
Gdy Einstein tworzył swoją teorię względności to zakładał statyczny
Wszechświat. Nie było mowy o tym aby przestrzeń się rozszerzała.
Prędkości światła nie mogą osiągnąć ani tym bardziej przekroczyć
cząstki materialne, bo ich masa dąży do nieskończoności gdy ich
prędkość zbliża się do prędkości światła.
Natomiast sam nie potrafię opisać teorii względności we
Wszechświecie, który rozszerza się z prędkością porównywalną z
prędkością światła. Ale teoria względności nie nakłada ograniczeń na
szybkość rozszerzania się przestrzeni. Jeśli najdalszy punkt
Wszechświata oddala się od nas z prędkością światła to jak szybko
porusza się tam światło mierząc tę prędkość względem Ziemi?
Chyba zgadzamy się, że galaktyki odległe od nas o 7 mld lat
świetlnych oddalają się z prędkością 0.5c, odległe o 13 mld lat z
prędkością około 0.9c (c = 300 tys km/sek). Jak szybko oddalają się
od nas galaktyki odległe o 20 mld lat lub 40 mld lat? Oczywiście
tych galaktyk nie możemy zobaczyć, bo Wszechświat jest młodszy niż
14 mld lat ale pytanie ciągle jest ważne. Byłoby nie logiczne
zakładać, że galaktyki pomiędzy nami i punnktem odległym od Ziemi o
14 mld lat oddalają się coraz szybciej, a dalej już szybkość
oddalania się nie zwiększa! Podkreślam, że nie chodzi tu o ruch
galaktyk tylko rozszerzanie się przestrzeni, w której te galaktyki
wiszą czy ściślej poruszają się pod wpływem sił grawitacji.
> Gdyby natomiast rozszerzał się wolniej od prędkości światła, to
> najodleglejsze zaobserwowane punkty patrząc w jedną stronę byłyby
> młodszą wersją tych samych punktów patrząc w drugą stronę. Dla
> przykładu, gdyby to była prędkość c/10, to spoglądając daleko w
> kosmos, widzielibyśmy Ziemię z czasów gdy była młodsza.
Nie widzę w tym nic złego ani sprzecznego z fizyką, że za miliardy
lat nasi potomkowie nas zobaczą (jeśli Wszechświat jest na tyle mały
i przejrzysty, że światło wysłane z Polski wróci do antypodów).
Byłem zwolenikiem tzw. teorii zmęczonego światła, wyjaśniającej
przesunięcie światła ku czerwieni utratą energii przez światło, a
nie zjawiskiem Dopplera. Akceptując tę teorię Wszechświat może się
kurczyć lub być statyczny.
Wywietl wicej postw z tematu
Temat: Zjawisko Dopplera
Zjawisko Dopplera
bzdura
Wywietl wicej postw z tematu
Temat: Antyradar i wzrost mocu samochodu...
Panowie troche szacunku dla przepisow ,ktore stoja na strazy Waszego zycia.
Znacie zjawisko Dopplera, to sztuka tak szybko pojechac i przerobic
policjanta.Pzdr.Michal
Wywietl wicej postw z tematu
Temat: Nie fałszować, panowie!
Nie fałszować, panowie!
Właśnie piszę pracę na temat wykorzystania zjawiska Dopplera w ultrasonografii
i ta świetnie, napisana z lekkością i polotem praca bardzo mi w tym pomoże.Dzięki
Wywietl wicej postw z tematu
Temat: Radary policyjne
On 10 Jul 2000 11:00:53 +0200, Krzysztof Plewa napisał:
| napis: BYE, BYE :)))
Lepiej żeby zamiast 100km/h wskazywał np. 60km/h - było by mniej
podpadające.
Witam,
Czysto teoretycznie jest to do zrobienia.
Jak zapewnie wszyscy wiedza radary te dzialaja w oparciu o efekt dopplera.
Zalozenia:
1. Znamy predkość naszego samochodu (najlepiej w postaci cyfrowej)
2. Znamy częstotliwość mikrofal wysyłanych przez radar.
Teraz budowa mikrofalowej części radaru.
Sam układzik jest bardzo prosty:
detektor
(dioda ufalowa)
/
|-----| /
wyjscie | |-
----------| |-
|-----|
|
| Antena (rożek lub parabolka)
|-----|
| |
|-----|
generator gunna
Całe to cudo działa w ten sposób, że generator Gunna pracuje jako nadajnik -
z anteny emitowane są mikrofale, które odbijając się od czegoś, załóżmy że
naszej syrenki wracają spowrotem do radaru, (oczywiście na skutek efektu
dopplera zmienia się ich częstotliwość) i mieszają się w detektorze z
częstotliwością wzorcową - oscylatora gunna. Na wyjściu detektora mamy
(załóżmy dla uproszczenia) jeden prążek - różnice częstotliwośći oscylatora i
częstotliwośći fali odbitej od pojazdu. Wystarczy zmierzyć tą częstotliwość,m
przeliczyć na km/h i już można wypisywać mandat :-))
Gdyby ktoś z Was chciałby poeksperymentować może sobie kupić taki gunnplexer:
http://www.shfmicro.com/gunn.htm
Ja kupiłem i jestem zadowolony, na oscyloskopie widać nawet efekt przysuwania
i oddalania ręki od gunnplexera :-)
I wreszcie, jak oszukać radar:
Jeżeli znamy prędkość samochodu, słuchamy w paśmie na którym pracuje radar
(niestety są różne modele :-() naraz dostajemy na wyjściu detektora jakąś
częstotliwość (niebieski nas przydybał) - odejmujemy ją od częstotliwości
naszej heterodyny (przy zbliżaniu częstotliwość rośnie), szybko sobie
przeliczamy i wiemy na jakiej częstotliwości pracuje radar. Teraz już z górki
- przestrajamy oscylator tak, żeby (po ponownym uwzględnieniu zjawiska
dopplera - nadal sie zblizamy) do radaru dotarła spowrotem wiązka o
częstotliwości odpowiadającej np prędkości 40 km/h.
Nie musimy się martwić o sygnał odbity od naszego samochodu - jeżeli
przywalimy w radar z odpowiednią mocą - miernik częstotliwości w suszarce
zmierzy najsilniejszy prążek.
Teraz pytanie, ktoś chce sie tym zająć :) ?
Wywietl wicej postw z tematu
Temat: Światy Równoległe !!! fizyka czy paraastronomia ???????
On the news Martin McKey Ltd. <mc@amuz.wroc.plwrote:
Cialo o masie dodatniej poruszajace sie ruchem jednostajnym ma wiekszy
ped niz to samo cialo pozostajace w spoczynku.
Hmmm, wkraczamy juz jak widze w obszar _ezoterycznej_ fizyki, jak rozwazana
jest masa DODATNIA :-)
Fakt, nalezy to podkreslic, bo we wszechswiecie az sie roi od mas ujemnych i
zespolonych :-)))
A wiec bezwladnosc w tym momencie wynika z masy, ale i predkosci.
Cos metne to :(
Bezwladnosc w ujeciu Newtona to owe F=m*a i nic wiecej, co okresla tylko sile
jaka nalezy przylozyc do ciala (czyli bedac w jego ukladie odniesienia), aby
nadac mu zalozone przyspieszenie.
Oczywiscie, ze im wieksza masa, tym trudniej cialo poruszyc, ale mozna
tez zmienic predkosc tego ciala w odpowiednim ukladze odniesienia. Wole
"zarobic" kulka o masie 0.15 kg poruszajaca sie z predkoscia 0.05 m/s
niz ta sama kulka poruszajaca sie z predkoscia 50 m/s.
Tu w gre wchodzi energia kinetyczna ciala, ktora przez onego czlowieka
(obrywajacego) najbardziej jest odczuwana.
Wiec mamy bezwladnosciowa definicje masy.
Ano mamy, ale nprzed McKey'em bylo juz kilku pionierow ...
Pozostaje kwestia masy jako
miary ilosciowej materii.
Tutaj tez mamy pewne ciekawe aspekty.
Zaiste. Ciekawe.
Bo jesli nie, to mamy do czynienia z ciekawym przypadkiem. Otoz
"swiecace" cialo mimo tego, ze emituje fotony... to - no wlasnie. Aby
cialo moglo fotony emitowac, potrzebne jest doprowadzenie energii z
zewnatrz, powiedzmy - "naladowanie" energia ciala. Najprosciej -
podgrzewajac je. Po przekroczeniu pewnej temperatury zaczyna sie emisja
fotonow pochodzacych ze wzbudzen w atomach.
Ale masa ciala raczej sie nie traci (chyba, ze sie myle - ale mowie o
przypadku, kiedy cialo nie paruje ;). A wiec jesli potraktujemy fotony
jako czastki mase posiadajace - w tym momencie mamy rozwiazany problem
"perpetuum mobile" - masa bierze sie z niczego.
Nie bardzo. W realnym, otoczniu zawsze wytworzy sie jakas rownowaga
termodynamiczna, ktora powstrzyma przeplyw energii, wiec i fotony w ujeciu
statystycznym "uciekac" nie beda z ciala.
Pozostaje jeszcze ta nieszczesna masa w ujeciu grawitacyjnym. Uwaza sie
(dosc powszechnie), ze aby cos oddzialywalo grawitacyjnie, musi posiadac
mase. Ale jaka? No wlasnie - ilosciowa? Czy moze tez bezwladnosciowa? A
moze relatywistyczna?
Nie wiem, czy powszechnie, bo na uniwersyteckich wykladach z fizyki kazdy moze
sie dowiedziec, ze i bezmasowe fotony oddzialywuja z masami.
Wiadomo to juz od pol wieku na pewno (w sensie STW i OTW).
Sadze, ze jest tu dosc duze pole dla nowych teorii, ktore wyjasnilyby
istote grawitacji, ktora niekoniecznie musialaby byc zwiazana z masa...
Oddzialywanie grawitacyjne jest cecha cial posiadajacych mase, ale i
fotonow, ktore tez potrafia oddzialywac grawitacyjnie. Stad wniosek - ze
fotony "maja mase". Ale czy sluszny?
Jak pisales, masa w ujeciu relatywistycznym jest pojeciem rozmytyym i to fakt
niezbity, wiec trudno jest dyskutowac o problemie masy SPOCZYNKOWEJ fotonu,
gdyz problem takowy jest nieoznaczony.
Mozna go potraktowac tak, ze dla fotonu pojecie masy i energii jest tozsame,
czyli nie istnieje ich rozroznienie, bo nie istnieje uklad odniesienia, w
ktorym by foton spoczywal.
Od dawna wlasnie nurtuje mnie ten problem. Powiazan miedzy tymi roznymi
w sumie definicjami masy: newtonowska (silowo - przyspieszeniowa - w
sumie bezwladnosciowa m = F/a), ilosciowa, bezwladnosciowa,
relatywistyczna i... grawitacyjna (a moze jeszcze jakies?).
Ktora jest "podstawowa" - tzn. nie zalezy od parametrow?
A jakich parametrow ???
Masa spoczynkowa ciala nie zalezy od parametrow i zmierzona w dowolnym
ukladzie odniesienia, da taki sam wynik, jak zmierzona na stole w
laboratoroium (zakladajac, ze mamy sprzet o wymaganych parametrach do takich
eksperymentow).
Nawet gdy porusza sie ona w sposob relatywistyczny wzgledem obserwatora, to
znajac jej predkosc (np. wyliczona ze zjawiska Dopplera z relatywistyczna
poprawka) i pryspieszenia doznawane na znane sily, dojdziemy do wyniku, ze to
ten sam spoczynkowy kilogram, co na stole uprzednio spoczywal :) tylko w innej
projekcji jest postrzegany.
Pisali:
| Paweł Góra
| Institute of Physics, Jagellonian University, Cracow, Poland
Szanowanko
McKey
Forum Nowej Cywilizacji
** Wkrotce strona Forum Nowej Cywilizacji **
http://fnclub.amuz.wroc.pl
(STS) z organizacji, ktora publicznie strach wymieniac z nazwy ;-)
Wywietl wicej postw z tematu
Temat: Ekspansja wszechswiata
EKSPANSJA WSZECHSWIATA
Ogolna teoria wzglednosci (OTW) Einsteina przewidziala rozszerzanie sie
wszechswiata, ktorego dowody astronomowie znalezli wkroce potem na niebie. Z
OTW wynika niezbicie, ze wszechswiat musi się albo rozszerzac, albo kurczyc.
Pierwszym, ktory zobaczyl to bardzo wyraznie był mlody rosyjski naukowiec
Aleksander Friedman. Sam Einstein daleki byl jeszcze od uznania tego faktu,
kiedy Friedman odkryl to zjawisko. Byl pierwszym naukowcem, ktory
zaproponowal matematyczny model rozszerzajacego się wszechswiata. Powiadomil
o swoim odkryciu Einsteina, ale został poczatkowo odeslany z kwitkiem. Kiedy
wreszczie Einstein zapoznal sie z jego teoria powiedzial lakonicznie: "wynik
Rosjanina, choc matematycznie poprawny, nie ma znaczenia fizycznego".
Pozniej jednak przyznal, ze Friedman ma racje: wszechswiat teorii
wzglednosci jest wszechswiatem dynamicznym.
Pierwsze potwierdzenie fizyczne pojawilo sie, kiedy obserwatorzy zmierzyli
widma czegos, co w owym czasie nazywano "mglawicami spiralnymi" (dzis wiemy,
ze to galaktyki) i odkryli, ze ich swiatlo jest przesuniete w kierunku
czerwonego kranca widma. To przesuniecie ku czerwieni wystepuje, gdy linie
widmowe sa przesuniete ze swoich normalnych czestotliwosci w kierunku
czestotliwosci nizszych. Przesuniecia ku czerwieni moga nastapic w wyniku
tzw. efektu Dopplera.
*
Zjawisko efektu Dopplera zawdziecza swa nazwe Christianowi Dopplerowi,
austriackiemu fizykowi, który odkryl je w 1842 roku. Wyobrazmy sobie
stojacego w wagonie kolejowym dobosza, ktory co sekunde uderza w bęben.
Pozwolmy teraz, żeby pociag odjechal. W miare jak sie on oddala, przy kazdym
uderzeniu w beben odglos musi DODATKOWO przebiec odległosc, jaka w czasie
miedzy poszczegolnymi uderzeniami przejedzie pociag. Z punktu widzenia
obserwatora stojacego na peronie wyglada to tak, jakby dobosz uderzal w
beben rzadziej, a dzwiek był nizszy. i tak np. przy szybkosci pociagu 120
km/godz (tj 120 000m/3 600 sek=33,3 m/sek) uzyskamy o około 10% dluzsza
trase dla dzwieku! Zatem dźwięk zamiast sekundy, będzie potrzebowal az 1,1
sekundy na dotarcie do nas. Nastepne uderzenie w beben doleci do nas po 2,2
sek, nastepne po 3,3 sek itd.
Jesli pociag jehalby z szybkoscia 240 km/sek, wowczas uderzenia w beben
dolatywalyby do nas po 1,2 sek, 2,4 sek itd. i my slyszelibysmy dzwieki
jeszcze nizsze (proszę puscic plyte gramofonowa na nizszych obrotach i
posluchac....)
*
Jeśli opisany wyzej dobosz zamiast uderzenia w beben zapalalby pochodnie,
wówczas to samo zjawisko zachodziloby dla swiatla pochodni, ktorej widmo
moglibysmy badac. Linie widmowe pochodni oddalajacego się dobosza bylyby
przesuniete w kierunku czerwieni. Widma zblizajacych się obiektow
wykazywalyby natomiast przesuniecie dopplerowskie ku fioletowi. I tak np.
Wielka Mglawica w Andromedzie, powiazana grawitacyjnie z Droga Mleczna,
zbliza się do nas i w konsekwencji wykazuje niewielkie przesuniecie ku
fioletowi.
Jak wiec widac pomiar szybkosci poruszajacych się obiektow, typu gwiazdy czy
galaktyki, nie stanowi dla fizykow i astronomow zbyt wielkiej trudnosci.
Pozdrawiam
Ardzuna Petric
PS.
W nastepnym odcinku o zjawiskach zachodzacych szybciej niż swiatlo
(okazuje się ze sa takie!!!!!)
Wywietl wicej postw z tematu
Temat: Ekspansja wszechswiata
Ardzuna PETRIC napisał(a) w wiadomości:
<7s7n5u$gg@aquarius.webcorp.com.pl...
EKSPANSJA WSZECHSWIATA
Ogolna teoria wzglednosci (OTW) Einsteina przewidziala rozszerzanie sie
wszechswiata, ktorego dowody astronomowie znalezli wkroce potem na niebie.
Z
OTW wynika niezbicie, ze wszechswiat musi się albo rozszerzac, albo
kurczyc.
Pierwszym, ktory zobaczyl to bardzo wyraznie był mlody rosyjski naukowiec
Aleksander Friedman. Sam Einstein daleki byl jeszcze od uznania tego faktu,
kiedy Friedman odkryl to zjawisko. Byl pierwszym naukowcem, ktory
zaproponowal matematyczny model rozszerzajacego się wszechswiata.
Powiadomil
o swoim odkryciu Einsteina, ale został poczatkowo odeslany z kwitkiem.
Kiedy
wreszczie Einstein zapoznal sie z jego teoria powiedzial lakonicznie:
"wynik
Rosjanina, choc matematycznie poprawny, nie ma znaczenia fizycznego".
Pozniej jednak przyznal, ze Friedman ma racje: wszechswiat teorii
wzglednosci jest wszechswiatem dynamicznym.
Pierwsze potwierdzenie fizyczne pojawilo sie, kiedy obserwatorzy zmierzyli
widma czegos, co w owym czasie nazywano "mglawicami spiralnymi" (dzis
wiemy,
ze to galaktyki) i odkryli, ze ich swiatlo jest przesuniete w kierunku
czerwonego kranca widma. To przesuniecie ku czerwieni wystepuje, gdy linie
widmowe sa przesuniete ze swoich normalnych czestotliwosci w kierunku
czestotliwosci nizszych. Przesuniecia ku czerwieni moga nastapic w wyniku
tzw. efektu Dopplera.
*
Zjawisko efektu Dopplera zawdziecza swa nazwe Christianowi Dopplerowi,
austriackiemu fizykowi, który odkryl je w 1842 roku. Wyobrazmy sobie
stojacego w wagonie kolejowym dobosza, ktory co sekunde uderza w bęben.
Pozwolmy teraz, żeby pociag odjechal. W miare jak sie on oddala, przy
kazdym
uderzeniu w beben odglos musi DODATKOWO przebiec odległosc, jaka w czasie
miedzy poszczegolnymi uderzeniami przejedzie pociag. Z punktu widzenia
obserwatora stojacego na peronie wyglada to tak, jakby dobosz uderzal w
beben rzadziej, a dzwiek był nizszy. i tak np. przy szybkosci pociagu 120
km/godz (tj 120 000m/3 600 sek=33,3 m/sek) uzyskamy o około 10% dluzsza
trase dla dzwieku! Zatem dźwięk zamiast sekundy, będzie potrzebowal az 1,1
sekundy na dotarcie do nas. Nastepne uderzenie w beben doleci do nas po 2,2
sek, nastepne po 3,3 sek itd.
Jesli pociag jehalby z szybkoscia 240 km/sek, wowczas uderzenia w beben
dolatywalyby do nas po 1,2 sek, 2,4 sek itd. i my slyszelibysmy dzwieki
jeszcze nizsze (proszę puscic plyte gramofonowa na nizszych obrotach i
posluchac....)
*
Jeśli opisany wyzej dobosz zamiast uderzenia w beben zapalalby pochodnie,
wówczas to samo zjawisko zachodziloby dla swiatla pochodni, ktorej widmo
moglibysmy badac. Linie widmowe pochodni oddalajacego się dobosza bylyby
przesuniete w kierunku czerwieni. Widma zblizajacych się obiektow
wykazywalyby natomiast przesuniecie dopplerowskie ku fioletowi. I tak np.
Wielka Mglawica w Andromedzie, powiazana grawitacyjnie z Droga Mleczna,
zbliza się do nas i w konsekwencji wykazuje niewielkie przesuniecie ku
fioletowi.
Jak wiec widac pomiar szybkosci poruszajacych się obiektow, typu gwiazdy
czy
galaktyki, nie stanowi dla fizykow i astronomow zbyt wielkiej trudnosci.
Pozdrawiam
Ardzuna Petric
PS.
W nastepnym odcinku o zjawiskach zachodzacych szybciej niż swiatlo
(okazuje się ze sa takie!!!!!)
To bardzo milo ze dzielisz sie z nami swoja wiedza...ale to chyba nie ta
grupa...
Darek
Wywietl wicej postw z tematu
Temat: O fikcyjnosci opoznienia biegu czasu - Odp. dla Jakuba Narebskiego
W zwiazku z tym, ze we "wstepnym" poscie (nieco powyzej) dosc niewyraznie
przedstawilem propozycje, jak mozna ostatecznie zweryfikowac STW, aby odkryc
jej prawdziwosc badz blednosc, postaram sie obecnie przedstawic to jasniej.
Proponuje, aby zamiast doswiadczalnie badac efekt poprzeczny w zjawisku
Dopplera, co jest technicznie niewykonalne, badac efekt zerowego
przesuniecia czestotliwosci w tym zjawisku, co mozna wykonac z duza
dokladnoscia, badajac dla roznych predkosci zrodla emitujacego fale swietlne
i roznych katow obserwacji.
Z analizy wzoru opisujacego, przy jakim kacie obserwacji i jakiej predkosci
zrodla swiatla (monochromatycznego) istnieje zerowe przesuniecie
czestotliwosci swiatla, czyli wzoru
cos"teta" = [(c^2 - v^2)^(0,5) - c]*v^(-1),
wynika, ze przy rosnacych predkosciach zrodla swiatla "obszar katowy"
obserwacji przesuniecia czestotliwosci promieniowania ku podczerwieni
powieksza sie w miare wzrostu predkosci, a "obszar katowy" obserwacji
przesuniecia czestotliwosci w strone nadfioletu maleje. Dokladnie miedzy
nimi znajduje sie kat, przy ktory wystepuje zerowe przesuniecie
czestotliwosci. Gdy predkosc zrodla swiatla v rosnie i zbliza sie do c,
"katowy obszar" obserwacji przesuniecia w strone nadfioletu maleje i zbliza
sie do zera. Znaczy to, ze obserwacja prowadzona niemal z dowolnej strony
wykaze przesuniecie czestotliwosci ku podczerwieni, a jedynie obserwacja w
bardzo malym "obszarze katowym" wykaze przesuniecie czestotliwosci w strone
nadfioletu.
Aby stwierdzic istnienie zerowego efektu przesuniecia czestotliwosci fal
elektromagnetycznych np. przy kacie obserwacji "teta" = 130 stopni
(katowych), nalezy pod tym katem prowadzic obserwacje, zwiekszajac predkosc
zrodla swiatla w granicach 0.88c - 0,92c. Przy dolnej granicy tego zakresu
powinnismy obserwowac przesuniecie czestotliwosci w strone nadfioletu, ktore
bedzie malalo, aby przy predkosci v nieco ponad 0,9c osiagnac zerowa
wartosc. Przy dalszym wzroscie v (przy tym kacie obserwacji) bedzie rosnac
przesuniecie ku podczerwieni.
Przy kacie obserwacji rownym 150 stopni nalezaloby szukac zerowego
przesuniecia czestotliwosci przy predkosci zrodla swiatla w przedziale
0,988c - 0,992c; powinno ono sie pojawic przy przedkosci nieco mniejszej od
0,99c.
Badanie istnienia zerowego przesuniecia czestotliwosci ma charakter
jakosciowy, a nie ilosciowy. Z tego powodu jest obarczone jedynie minimalnym
bledem, czyli takim, z jakim potrafimy odroznic jedna czestotliwosc
promieniowania od drugiej.
Predkosc zrodla swiatla w doswiadczeniu powinna byc oceniana (badz
sprawdzana) za pomoca badania przesuniecia czestotliwosci w strone
podczerwieni przy mozliwie minimalnym kacie obserwacji, np. 10 stopni.
Wszystkiego dobrego. Pinopa
Nie rezygnujcie z samodzielnego myslenia.
Zajrzyjcie na "strone pinopy": http://yoda.legnica.tpsa.pl/~pinopa.
Wywietl wicej postw z tematu
Temat: <oo>___ .~*
"Ikselka" <ikse@wp.pl
Krzysztof napisał(a):
| Chciałbym, aby się Pan odniósł do jednej właściwości czasu absolutnego
| - według mnie najważniejszej - i wskazanej przez Newtona, a całkowicie
| ignorowanej przez fizyków: równomierności jego upływu.
| Inaczej, czy działki z liczbą k mogą być rozstawiane na osi czasu z
| "rozrzedzeniem" lub "zagęszczeniem" w poszczególnych wycinkach
| przestrzeni?
Przepraszam za wtrącenie - nie śmiem przeszkadzać, ale mi się nasunęło:
a czas to w ogóle "upływa"????
Tak. :-)
"Bije zegar godziny, my wtedy mawiamy: jak ten czas szybko mija - a to
my mijamy."(Stanisław Jachowicz)
Prawda. :-)
Więc może to nie kwestia upływu czasu, tylko równomierności naszego
poruszania się w nim... Mierzymy umownie czas, bo nie umiemy odnieść się
do prędkości naszego poruszania się wzdłuż osi czasu... W sumie niby na
jedno wychodzi :-)
Właśnie. :)
A gdyby znaleźć się w jakimś "punkcie" poza czasem - jakiż byłby dla nas
np. efekt tzw zjawiska Dopplera? :P
Gdyby znaleźć się w jakimś "punkcie" poza czasem to dla nas np. efekt tzw
zjawiska Dopplera byłby urojony. :-)
Wiem, wiem, to temat na osobną dyskusję, więc pytanie pozostawiam
retorycznym...
--
XL wiosenna
To znakomity temat i jak najbardziej we właściwym wątku. Temat wymyślony
przez niezastąpionego Kolegę JUDA "<oo___ .~* " mieści w sobie wszystko.
Droga Pani.
Zrobiłem taki eksperyment.
Popatrzyłem na sekundnik mojego budzika, który stoi na telewizorze 100MHz
i w momencie gdy strzałka sekundnika przeskoczyła na 15 działkę (cyfra 3)
to zamknąłem powieki.
Rozpocząłem w myślach odliczanie:
121, 122, 123, 124, 125, 126, 127, 128, 129, 130
gdy skończyłem odliczanie otwarłem oczy - sekundnik przemieścił się
i znajdował się już na 25 działce (cyfra 5)
Odliczanie było SYMULACJĄ upływu czasu, który to czas upływa dla budzika.
Moje ciało postarzało się o całe 10 sekund.
Moje JA przepłynęło wraz z ciałem.
Gdy zamykałem oczy - było TERAZ
Gdy otwarłem oczy - także było TERAZ - ale inne.
Było inne bowiem energia wypełniająca próżnię zmieniła swoje lokalne położenie.
...
Wie Pani, że od dnia w którym Słońce rozbłysło - wysyła swoje światło w trybie
ciągłym we wszystkie strony świata tworząc kulę świetlną?
Promień tej kuli nieustająco z każdą sekundą powiększa się o ok. 300.000 km.
Wielkość kuli widnej jest synonimem upływu czasu:
kula pęcznieje bo taka jest własność próżni - własność o nazwie CZAS.
PS. Jeśli zainteresowało Panią powyższe to polecam definicję CZASU
którą kiedyś popełniłem na pl.sci.filozofia
np. "Czas to sposób przyrody, aby wszystko nie stało się jednocześnie." ;D
a poważniej:
CZAS
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Czas jest własnością przestrzeni przejawiającą się tym, że
energia e-m może zmieniać swoją przestrzenną lokalizację
i koncentrację. :-)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
To wszystko. :)
Edward Robak Kraków, 26 listopada 2004r. |/ re:
źródło:
http://groups.google.pl/group/pl.sci.filozofia/msg/b3858f41c6e11534?&...
pozdrawiam serdecznie, :-)
Edward Robak*
Uwaga: kopia na free-pl-prawdy
~°<~
Może już pora spojrzeć PRAWDZIE prosto w jej wybałuszone oczy?
Wywietl wicej postw z tematu
Temat: "Wszechświat jest dziełem przypadku i konieczności"
Po pierwsze, w 3d próżni ma co falować, trzeba tylko
nauczyć się to dostrzegać.
Ja wyobrazam sobie swiatlo jako drgania 5 wymiaru ....
Ja nauczyłem się rozkładać w mysli próżnię
fizyczną na fundamentalne składniki (można na to mówić: czastki)
materii. Jakie wspólne cechy ma próżnia fizyczna i materia, która
znamy w postaci atomów, czasteczek chemicznych itd.. Najważniejsza
z nich, moim zdaniem, jest rozciagłosć, która miesci się w pojęciu pole
(przestrzenne). Dla mnie próżnia fizyczna i materia atomowa maja te
same cechy.
Nie rozumiem ...
Jakie wspolne cechy ma proznia (np. absolutna) z materia? Proznie idealna
wyobrazam sobie jako "wielkie nic".
Z tego powodu widzę rozchodzenie się swiatła w próżni
fizycznej tak samo, jak rozchodzenie się dzwięku w powietrzu.
Podobieństwo zjawisk swietlnych i dzwiękowych (zjawisko Dopplera,
ugięcie fal, interferencja fal i inne) nie jest przypadkowe.
Tu wkracza mechanika kwantowa ze swoja fala prawdopodobienstwa. To wlasnie
ona interferuje, ugina sie itp. Tego chyba nikt nie moze sobie wyobrazic ;-)
A teraz następujacy obrazek: Przestrzeń Euklidesa istnieje
"wszędzie". Każda fundamentalna czastka istnieje "wszędzie"
w przestrzeni Euklidesa.
Twoja teoria do zludzenia w pewnych momentach przypomina mechanike kwantowa
!!!
Osobiscie uznaje teorie hiperprzestrzeni, uwazam ja na najprostsza,
najbardziej symetryczna. Nie sadze aby "natura" kierowala sie bardzo
skomplikowanymi wzorami matematycznymi. Wedlug mnie 3 wymiary to stanowczo
za malo aby zmiescic wszystkie sily, oddzialywania. "W wyższych wymiarach
wszystko staje sie prostsze"
A wiesz, czym jest materia i w jaki sposób powstaje? Nie wiesz.
Jakie masz wiadomosci o materii? Sa to wiadomosci uzyskane za
posrednictwem zmysłów i faktycznie wszystkie cechy materii (np. jej
barwa, temperatura) sa cechami materii, ale w tym sensie, że sa to
cechy materii mózgu człowieka.
Zgadzam sie, jest to tylko i wylacznie interpretacja naszego mozgu.
Jednak " Nie ma nic oprocz atomow i pustej przestrzeni, wszystko inne jest
tylko opinia"
Przytocze Ci tresc pewnego doswiadczenia myslowego :
"Otoz na Ziemie przylatuja istoty z innej cywilizacji. Tak sie sklada, ze
nie widza przedmiotow o kolorach bialo-czarnych. Podlatuja nad stadion
pilkarski i widza jak ludzie biegaja po stadionie, ruszaja nogami, wymachuja
rekami ( nie widza pilki gdyz jest bialo-czarna), w pewnych momentach
zauwazaja jak pewien czlowiek w bramce naraz skacze w bok i lezy na ziemi.
Zauwazaja takze, ze chwilke po tym wydarzeniu siatka w bramce jakos sie
pofaldowala, nie maja pojecia co moglo je spowodowac. Wreszcie po jakims
czasie, po zebraniu informacji, danych tworza hipotetyczny twor ktory
nazywaja pilka. Teraz wszystko sie uklada w jedna calosc. Zawodnicy biegaja,
kopia pilke a czlowiek w bramce probuje niedopusic aby on wpadla do srodka"
Mam nadzieje, ze zrozumiales moje intencje. Mozna w pewnym sensie
oduzaleznic sie od naszych zmyslow, na zasadzie brakujacego ogniwa mozna
znalezc istote materii. Chociaz oczywiscie i tak bedzie to twor naszej
swiadomosci. Czy jestesmy niewolnikami swiadomosci ? Sadze, ze tak . Czy
mozemy sie od niej uwolnic? Nie.
Kazdy nasz dowod, teoria. Zarowna Twoja jak i moja bedzie tworzona w oparciu
o swiadomosc.
Na jakiej podstawie mówisz zatem,
że swiadomosć powstaje dopiero na jakims etapie rozwoju materii,
skoro to materia (a raczej hipotezy o niej) powstaje w swiadomosci,
gdy jest ona już rozwinięta. Ja widzę to w ten sposób, że swiadomosć
nie musi powstawać z czegokolwiek, bo ona istnieje zawsze.
Swiadomosc traktuje ( juz wczesniej to pisalem) jako "twor" powstaly i
znajdujacy sie w materii - w naszym mozgu, jest ona efektem skomplikowanej i
zarazem doskonalem budowy naszego mozgu. Nie ma dowodow, aby byla ona ponad
przestrzenia i czasem. Pytasz sie o podstawy moich twierdzen..... dla mnie
jest to oczywiste. Uwazam, ze butnosc czlowieka (jako istoty obdarzonej
inteligencja )karze mu twierdzic, ze jego dusza,swiadomosc cos oznaczaja we
wszechswiecie, maja jakis na niego wplyw. Takie jest przynajmniej moje
odczucie.
| A czy posiada on swiadomosc? Czy nie jest tylko "zaprogramowany" do
| danego
| dzialania?
Na pewno posiada!!!!
Skad masz ta pewnosc ? ;-)
Nauczyciel zen wymierzyby ci w tej chwili siarczysty policzek. :-))))Czy
zrozumiałbys, co to jest "przeżywanie"?
Juz wiem co rozumiesz przez pojeciem "przezywanie" :-)))
Wywietl wicej postw z tematu
Temat: Fizyka-światło_ jak myślicie!!!!
pl.sci.filozofia,pl.sci.fizyka
Re: Fizyka-światło_ jak myślicie!!!!
Autor: robakks
Data: 09.10.06, 16:25
http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=32&w=49671288&a=50040502
--------------------------------------------------------------------------------
Gość portalu: M napisał(a):
| Na wszystko ma pan odpowiedź! Wszystko pan potrafi skomentować!
| Jak to jest, że nie ma pana jeszcze wśród największych sław fizyki
| i to nie do pana powędrował tegoroczny Nobel? Spisek świata nauki?
Nie jestem fizykiem lecz mędrcem. Jeśli fizycy uznają, że należy mi się
jakaś nagroda to sami o to muszą zadbać aby mi przedzielić. JA ani nie
zabiegam ani się o to nie proszę, choć pieniążki by się przydały. :)
| Odniosę się jedynie do jednego: "pędu względem przestrzeni".
| Poproszę o uściślenie, czym jest ten układ odniesienia,
| zwany przez pana przestrzenią?
To bardzo proste.
Jak Pan zapewne wiesz fale elektromagnetyczne, fotony, światło widzialne -
rozprzestrzeniają się w próżni a więc w objętości Kosmosu - "zawsze"
ze stała prędkością 'c' na którą zezwala próżnia swoimi własnościami.
Słowo "zawsze" tu użyte nie jest pewnikiem lecz postulatem - jednym z dwóch
postulatów Einsteina będącym filarem i podstawą Teorii Względności.
Swojego czasu na Forum Pogranicze Fizyki napisałem takie zdania:
~--~~---~----~~~---~~--~~~----~~
metr to długość fali elektromagnetycznej o energii xx*
w niezakrzywionej próżni.
*xx - tę wartość można wyliczyć ze wzoru.
~--~~---~----~~~---~~--~~~----~~
http://groups.google.pl/group/free-pl-prawdy/msg/943199ac25c3f1c5?&hl=pl
Proszę sobie teraz wyobrazić, że cała znana nam próżnia kosmiczna wypełniona
jest falami elektromagnetycznymi w szerokim spektrum widmowym, nawzajem
się przenikającymi o dowolnych trajektoriach, które to fale wypełniają
próżnię. Do takich fal należą m.in. fale tworzące widmo promieniowania
reliktowego, które to fale z prędkością 'c' względem próżni przemierzają
wszechświat wzdłuż i w szerz.
Ta próżnia wypełniona falami e-m JEST przestrzenią a układem odniesienia
jest dowolna wybrana siatka utworzona przez te fale o wybranej długości.
Poruszać się względem próżni oznacza przemieszczać się względem tych fal.
Zjawisko Dopplera jest dobrym wymiernikiem prędkości ruchu względem
przestrzeni. Gdy przyjmiemy sobie jako układ odniesienia promieniowanie
reliktowe to zwiększając prędkość będziemy obserwować skracanie się fal
od kierunku w którym zmierzamy i wydłużanie się fal z kierunku od którego
się oddalamy a więc "niebo" będzie cieplejsze z przodu a zimnejsze za nami.
"pęd względem przestrzeni" to funkcja prędkości względem przestrzeni
i masy poruszającego się obiektu o masie bezwładnej. Pęd ten manifestuje się
m.in. siłą inercji przy zmianach trajektorii - o czym pisałem do pana t0g'a
ale także dylatacją relatywistyczną. To od tego pędu zależy CZAS własny.
| gdzie jest np. jego początek?
Przestrzeń nie ma początku bowiem próżnia kosmiczna nie ma początku.
Nawet gdyby teoretycznie założyć sobie, że nigdzie w całym wszechświecie
nie występuje żadne promieniowanie - to próżnia była by zawsze bowiem jest
nieskończona i nieograniczona w swych geometrycznych rozmiarach.
Na próżnię fizyczną składają się nie tylko fale e-m ale także pola
elektryczne, magnetyczne, pola grawitacyjne, cząstki wirtualne
i inne cząstki typu neutrino o masach poniżej progu wykrywalności.
| Temperaturę promieniowania laserowego to szkoda komentować...
| Ciekawe czym ją się mierzy?
Temperatury promieniowania laserowego nie mierzy się lecz przelicza,
dokładnie tak samo jak przelicza się temperaturę promieniowania reliktowego
wszak z Kosmosu dociera do Ziemi nie temperatura lecz fale e-m o określonej
długości. Z długości oblicza się częstotliwość. Z częstotliwości energię
a z energii oblicza się temperaturę.
PS. Drogi Panie. JA nie oczekuję komentarzy i ocen od bezrozumnych lecz
współpracy z rozumiejącymi. Jeśli masz Pan zamiar komentować to lepiej
sobie odpóść. Tak będzie zdrowiej dla Pana i innych, którzy to czytają.
Komentarz typu "szkoda komentować..." to oszołomstwo.
~°<~
Edward Robak*
Uwaga: kopia na free-pl-prawdy
Wywietl wicej postw z tematu
Strona 3 z 4 • Znaleziono 220 wypowiedzi • 1, 2, 3, 4